poznałem w internetach fajną loszkę, długo ze sobą gadamy i praktycznie codziennie, w 90% przypadków ona inicjuje rozmowę
spotkaliśmy się niedawno, było przytulanie trzymanie za ręce itp., od razu po wysyłała mi smsy że musimy się spotkać po za tydzień bla bla
przez ten czas dużo gadaliśmy/śmieszkowaliśmy (też głównie jej inicjatywa)
no i minął tydzień, ona wróciła z rodzinnych stron, więc zagadnąłem o spotkanie (dosyć konkretnie, w stylu czy da się wyciągnąć następnego dnia na piwo) - odpisała, że "kiedyś raczej da się zaprosić" i zmieniła temat
parę dni potem znowu poruszyłem temat, odpowiedziała tak samo "no może kiedyś", na co walnąłem jej żartobliwą pretensję (nie że hurr obrażam się nie odzywaj się do mnie), że już któryś raz się tak wykręca smutnabuźka, a ona odpisała, że "chyba nie wiem, co to zbywanie uśmieszek"
od tej pory polewam sagę, a ona pisze z jeszcze większą intensywnością xD
mam ból dupy, bo dziewczyna jest świetna i super się z nią rozmawia, ale zaczynam się angażować emocjonalnie i nie chciałbym przeżywać nieszczęśliwego zakochania/friendzone ;_;
Darek1230 ...nie to ze mam cos do darków,dariuszów ,darów kanarów... 1 stopien uposledzenia umyslowego , 2 - zawsze drugi ...wszedzie dlaczego patrz wyzej bo... 30 zapewne lat i ...patrz wyzej .
[cytat]Darek1230 ...nie to ze mam cos do darków,dariuszów ,darów kanarów... 1 stopien uposledzenia umyslowego , 2 - zawsze drugi ...wszedzie dlaczego patrz wyzej bo... 30 zapewne lat i ...patrz wyzej .[/cytat]
W ogóle nie zrozumiałem Twojej wypowiedzi.
eh Zambrowiacy
poznałem w internetach fajną loszkę, długo ze sobą gadamy i praktycznie codziennie, w 90% przypadków ona inicjuje rozmowę
spotkaliśmy się niedawno, było przytulanie trzymanie za ręce itp., od razu po wysyłała mi smsy że musimy się spotkać po za tydzień bla bla
przez ten czas dużo gadaliśmy/śmieszkowaliśmy (też głównie jej inicjatywa)
no i minął tydzień, ona wróciła z rodzinnych stron, więc zagadnąłem o spotkanie (dosyć konkretnie, w stylu czy da się wyciągnąć następnego dnia na piwo) - odpisała, że "kiedyś raczej da się zaprosić" i zmieniła temat
parę dni potem znowu poruszyłem temat, odpowiedziała tak samo "no może kiedyś", na co walnąłem jej żartobliwą pretensję (nie że hurr obrażam się nie odzywaj się do mnie), że już któryś raz się tak wykręca smutnabuźka, a ona odpisała, że "chyba nie wiem, co to zbywanie uśmieszek"
od tej pory polewam sagę, a ona pisze z jeszcze większą intensywnością xD
mam ból dupy, bo dziewczyna jest świetna i super się z nią rozmawia, ale zaczynam się angażować emocjonalnie i nie chciałbym przeżywać nieszczęśliwego zakochania/friendzone ;_;
pomóżcie ;_;
po co skopiowales tekst i wkleiles go tutaj? głowa jeszcze zdrowa??
Darek1230 ...nie to ze mam cos do darków,dariuszów ,darów kanarów... 1 stopien uposledzenia umyslowego , 2 - zawsze drugi ...wszedzie dlaczego patrz wyzej bo... 30 zapewne lat i ...patrz wyzej .
[cytat]Darek1230 ...nie to ze mam cos do darków,dariuszów ,darów kanarów... 1 stopien uposledzenia umyslowego , 2 - zawsze drugi ...wszedzie dlaczego patrz wyzej bo... 30 zapewne lat i ...patrz wyzej .[/cytat]
W ogóle nie zrozumiałem Twojej wypowiedzi.
[cite user="gargul" date="30.07.2015 21:52"]
W ogóle nie zrozumiałem Twojej wypowiedzi. [/cite]
Moim zdaniem,to Daro i Zbycho do psychiatry.
Nieszczęśliwi,potrąceni też mają prawo do szczęśliwego życia.
[cite user="waldzam" date="30.07.2015 22:38"]
Moim zdaniem,to Daro i Zbycho do psychiatry.[/cite]
No Zbycho do psychiatry ewidentnie. Nie zaszkodzi, a może pomoże :)
Chyba że tak działa przeterminowany mocarz,to może być za późno.