Chyba zdradza mnie żona. Ciągle ma jakieś głuche telefony. Jak je odbiera to wychodzi na balkon. Ciągle klika w ten swój malutki telefon jakieś smsy. Jak raz chciałem podejrzeć telefonik to mało mi łba nie urwała. Nie wiem już co mam robić. Zapytałem się jej czy mnie zdradza to się zaśmiała. Ostatnimi czasy późno wraca do domu tłumacząc że była w pracy, natomiast ja dzwoniłem do pracy i nikt już nie odbierał. Jak wraca taxówką to wysiada kilka osiedli dalej. Ostatnio jak dostała smsa to zeszła na dół pod blok. Ja nie myśląc wiele ubrałem się i po cichu zszedłem na dół za nią. Schowałem się za naszym samochodem..A tuu taki klops. Nie wiem co robić. Patrzę a tu mam rysę na lakierze obok drzwi. Podobno to można jakąś kredką zamazać. NIe wiecie gdzie mogę taką kredkę kupić i ile kosztuje. Pozdrawiam.
nie wiesz co zrobić, postaw jej ultimatum, chociaż lepiej daj jej tydzień czasu żebyscie od siebie odpoczeli.. ewentualnie zawsze możesz jej życzyć powodzenia i sie rozstać..[ok]
Jakiś czas temu zacząłem podejrzewać swoją żonę o zdradę. Skąd się dowiedziałem. No bo zachowywała się typowo dla takich sytuacji. Gdy odbierałem telefon w domu, po drugiej stronie odkładano słuchawkę. Miała często spotkania z koleżankami, niespodziewane wyjścia na kawę czy po książkę. Na pytanie "z kim z naszych wspólnych znajomych się spotyka", odpowiadała, że są to nowe przyjaciółki i ja ich nie znam. Zazwyczaj czekam na taksówkę, którą ona wraca do domu, jednak żona wysiada kilkaset metrów wcześniej i resztę drogi idzie na nogach, tak że nigdy nie widzę jakim samochodem przyjeżdża i z kim.
Kiedyś wziąłem jej komórkę, tylko aby zobaczyć która godzina. Wtedy ona po prostu dostała szału i zakazała dotykać jej telefonu. Przez cały ten czas nie mogłem się zdecydować, by porozmawiać z nią o tym wszystkim. Pewnie nie dowiedziałbym się prawdy, gdyby nie przypadek. Pewnej nocy żona niespodziewanie gdzieś wyszła. Ja się zainteresowałem, że coś nie tak.
Wyszedłem na zewnątrz. Postanowiłem schować się za naszym samochodem, skąd był doskonały widok na całą ulice, co pozwoliłoby mi zobaczyć, do jakiego samochodu wsiądzie. Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy.
Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je przetoczyć? Jeżeli natomiast trzeba je wymienić, to czy można zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które najlepiej?
Do autora : Jak nie wiesz co zrobić to puknij się w łeb :) Te wasze prowokację nie są już śmieszne, żart jest śmieszny jak zastosuje się go raz a nie milion :P
Chyba zdradza mnie żona. Ciągle ma jakieś głuche telefony. Jak je odbiera to wychodzi na balkon. Ciągle klika w ten swój malutki telefon jakieś smsy. Jak raz chciałem podejrzeć telefonik to mało mi łba nie urwała. Nie wiem już co mam robić. Zapytałem się jej czy mnie zdradza to się zaśmiała. Ostatnimi czasy późno wraca do domu tłumacząc że była w pracy, natomiast ja dzwoniłem do pracy i nikt już nie odbierał. Jak wraca taxówką to wysiada kilka osiedli dalej. Ostatnio jak dostała smsa to zeszła na dół pod blok. Ja nie myśląc wiele ubrałem się i po cichu zszedłem na dół za nią. Schowałem się za naszym samochodem..A tuu taki klops. Nie wiem co robić. Patrzę a tu mam rysę na lakierze obok drzwi. Podobno to można jakąś kredką zamazać. NIe wiecie gdzie mogę taką kredkę kupić i ile kosztuje. Pozdrawiam.
xD[:-D]
marna prowokacja! troll nie karmic!
nie wiesz co zrobić, postaw jej ultimatum, chociaż lepiej daj jej tydzień czasu żebyscie od siebie odpoczeli.. ewentualnie zawsze możesz jej życzyć powodzenia i sie rozstać..[ok]
kredką to żona sobie niech sobie oko maluje a w przypadku rysy to udaj się do lakiernika on ci napewno pomorze[ok]
W POLO Markecie są kredki po 6.99. Posmaruj i jak ręką odjął. A jak auto będziesz miał full pic, to i żona przestanie Ci się puszczać z innymi. ;)
to wkońcu mamy Ci pomóc z tym, że zdradza Cię żona, czy z tym, że masz rysę na aucie, bo jakoś nie ogarniam :P
Kolego zastanów sie czy masz problem z żoną czy z rysą na samochodzie.A tak poza tym to Ci współczuje
...a mnie się tam podoba. Popatrz tylko ilu Ziomków się już na to złapało. O czym to świadczy? ;)
haha! dobre :P
To chyba jasne, ze chodzi o rysę!
Kredka g#wno pomoże - tylko polakierowanie całego elementu!
[:-D][:-D][:-D]
Ostatnio kolega po masturbacji podal mi renke czy morze zaszłem w cionże ???
sprzedaj auto razem z żoną w środku[:-D]
no i zamiast 7zł za kredkę to 250 za element bo tak sobie liczą artyści malarze [:-D]
ja bym poszedł do cyrku.
Jakiś czas temu zacząłem podejrzewać swoją żonę o zdradę. Skąd się dowiedziałem. No bo zachowywała się typowo dla takich sytuacji. Gdy odbierałem telefon w domu, po drugiej stronie odkładano słuchawkę. Miała często spotkania z koleżankami, niespodziewane wyjścia na kawę czy po książkę. Na pytanie "z kim z naszych wspólnych znajomych się spotyka", odpowiadała, że są to nowe przyjaciółki i ja ich nie znam. Zazwyczaj czekam na taksówkę, którą ona wraca do domu, jednak żona wysiada kilkaset metrów wcześniej i resztę drogi idzie na nogach, tak że nigdy nie widzę jakim samochodem przyjeżdża i z kim.
Kiedyś wziąłem jej komórkę, tylko aby zobaczyć która godzina. Wtedy ona po prostu dostała szału i zakazała dotykać jej telefonu. Przez cały ten czas nie mogłem się zdecydować, by porozmawiać z nią o tym wszystkim. Pewnie nie dowiedziałbym się prawdy, gdyby nie przypadek. Pewnej nocy żona niespodziewanie gdzieś wyszła. Ja się zainteresowałem, że coś nie tak.
Wyszedłem na zewnątrz. Postanowiłem schować się za naszym samochodem, skąd był doskonały widok na całą ulice, co pozwoliłoby mi zobaczyć, do jakiego samochodu wsiądzie. Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy.
Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je przetoczyć? Jeżeli natomiast trzeba je wymienić, to czy można zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które najlepiej?
haha xD
lecz sie gosciu
sprawć jej telefon jak wejdzie do łazienki.......
Słabee :P było się postarać bardziej :P
żałosne[:-(]
[ok]
Do autora : Jak nie wiesz co zrobić to puknij się w łeb :) Te wasze prowokację nie są już śmieszne, żart jest śmieszny jak zastosuje się go raz a nie milion :P
A mi się podobało, przynajmniej ktoś rozbawił czytających, chyba ze ktoś nie ma poczucia humoru, ale to już inna sprawa.
A widzisz, żebyś umiał interpretować wypowiedzi użytkowników na forum to zrozumiałbyś o co mi chodzi :)
ha ha ha :))