Dom jest tajny, bo Przyłębska przeprowadziła trwającą półtora roku specjalną operację prawną, by go ukryć. To słynna już w obozie władzy \"kaskada Przyłębskiej\", która polega na wzajemnym odsyłaniu między trzema ustawami po to, by jej wymagane prawem jawne oświadczenie majątkowe, jawne być przestało.<br>Po co tyle zachodu? Chodzi o to, że gdyby wyszło na jaw, że Przyłębska ma nowy dom 20 minut jazdy (służbowym autem z ochroną) od centrum stolicy, a jednocześnie płacimy grube pieniądze za wynajem jej apartamentu nieopodal siedziby TK, to zostałoby to źle odebrane. Wszak idąc do władzy PiS deklarował skromność, a nie łapczywość. A zatem lepiej podmiejską chałupę ukryć — kluczowa w tej operacji jest właśnie \"kaskadowa\" interpretacja prawa, która posłużyła do tego, by oświadczenie majątkowe Przyłębskiej ukryć przed naszym oburzeniem. Nigdy wcześniej nie było takiej sytuacji, że szef Trybunału Konstytucyjnego składał wniosek o utajnienie oświadczenia majątkowego. Ba, nigdy wcześniej nie zrobiła tego także sama Julia Przyłębska.<br>Oświadczenia wszystkich sędziów, w tym sędziów Trybunału, wprowadził rząd PiS, twierdząc, że to recepta na korupcję i układy w wymiarze sprawiedliwości. W ustawie o statusie sędziów TK z 2016 r. obóz władzy jasno zapisał: \"Oświadczenie jest jawne. Prezes Trybunału publikuje oświadczenia sędziów Trybunału, w tym oświadczenie złożone przez siebie, w Biuletynie Informacji Publicznej Trybunału Konstytucyjnego co roku do dnia 30 czerwca. Niewykonanie obowiązku jest równoznaczne ze zrzeczeniem się przez sędziego Trybunału urzędu\".Rok temu Przyłębska złożyła jawne oświadczenie. Zadeklarowała w nim dom o powierzchni 160 m kw. i basen o wartości 50 tys. zł — oba zapewne w Poznaniu, skąd pochodzi. Do tego samochód i spore oszczędności (390 tys. zł i 27 tys. euro). Według ustaleń \"Stanu po Burzy\" zeszłoroczne oświadczenie Przyłębska złożyła już w styczniu, choć oświadczenia sędziów TK publikowane są dopiero z końcem czerwca. Czemu się tak spieszyła? Kluczowe jest to, że oświadczenie majątkowe musi być aktualne na dzień jego złożenia — czyli w jej przypadku na styczeń 2021 r. Tyle, że już w lutym 2021 r. stan posiadania Przyłębskiej uległ zmianie, bo kupiła nowy dom na południu Warszawy — to wspomniana imprezownia. Gdyby złożyła oświadczenie nie w styczniu, tylko później — to musiała by to ujawnić. A ujawnić nie chciała, dlatego rok temu obmyśliła precedens z \"kaskadą\" prawną i utajnieniem majątku
Dom jest tajny, bo Przyłębska przeprowadziła trwającą półtora roku specjalną operację prawną, by go ukryć. To słynna już w obozie władzy \"kaskada Przyłębskiej\", która polega na wzajemnym odsyłaniu między trzema ustawami po to, by jej wymagane prawem jawne oświadczenie majątkowe, jawne być przestało.<br>Po co tyle zachodu? Chodzi o to, że gdyby wyszło na jaw, że Przyłębska ma nowy dom 20 minut jazdy (służbowym autem z ochroną) od centrum stolicy, a jednocześnie płacimy grube pieniądze za wynajem jej apartamentu nieopodal siedziby TK, to zostałoby to źle odebrane. Wszak idąc do władzy PiS deklarował skromność, a nie łapczywość. A zatem lepiej podmiejską chałupę ukryć — kluczowa w tej operacji jest właśnie \"kaskadowa\" interpretacja prawa, która posłużyła do tego, by oświadczenie majątkowe Przyłębskiej ukryć przed naszym oburzeniem. Nigdy wcześniej nie było takiej sytuacji, że szef Trybunału Konstytucyjnego składał wniosek o utajnienie oświadczenia majątkowego. Ba, nigdy wcześniej nie zrobiła tego także sama Julia Przyłębska.<br>Oświadczenia wszystkich sędziów, w tym sędziów Trybunału, wprowadził rząd PiS, twierdząc, że to recepta na korupcję i układy w wymiarze sprawiedliwości. W ustawie o statusie sędziów TK z 2016 r. obóz władzy jasno zapisał: \"Oświadczenie jest jawne. Prezes Trybunału publikuje oświadczenia sędziów Trybunału, w tym oświadczenie złożone przez siebie, w Biuletynie Informacji Publicznej Trybunału Konstytucyjnego co roku do dnia 30 czerwca. Niewykonanie obowiązku jest równoznaczne ze zrzeczeniem się przez sędziego Trybunału urzędu\".Rok temu Przyłębska złożyła jawne oświadczenie. Zadeklarowała w nim dom o powierzchni 160 m kw. i basen o wartości 50 tys. zł — oba zapewne w Poznaniu, skąd pochodzi. Do tego samochód i spore oszczędności (390 tys. zł i 27 tys. euro). Według ustaleń \"Stanu po Burzy\" zeszłoroczne oświadczenie Przyłębska złożyła już w styczniu, choć oświadczenia sędziów TK publikowane są dopiero z końcem czerwca. Czemu się tak spieszyła? Kluczowe jest to, że oświadczenie majątkowe musi być aktualne na dzień jego złożenia — czyli w jej przypadku na styczeń 2021 r. Tyle, że już w lutym 2021 r. stan posiadania Przyłębskiej uległ zmianie, bo kupiła nowy dom na południu Warszawy — to wspomniana imprezownia. Gdyby złożyła oświadczenie nie w styczniu, tylko później — to musiała by to ujawnić. A ujawnić nie chciała, dlatego rok temu obmyśliła precedens z \"kaskadą\" prawną i utajnieniem majątku
znowu lalka powołujesz się na kolejną parę głupi głupszy zwaną stanem po burzy
Powiedz ruska onuco co jest nieprawdą w tym artykule?