Temat dotyczy psa - podobnego do wilczura w kagańcu z kolczatką, czy jego naprawdę nikt nie szuka- ktoś informował w ogłoszeniach dnia 16 października, że w okolicy Laskowca biega taki pies. Dziś on biegł szosą - ul. Łomżyńską w stronę Nagórk. Naprawdę nie ma się kto nim zająć, ja nie mam możliwości. Trzeba być nie lada barbarzyńcą by specjalnie wyrzucić go w kagańcu metalowym i z kolczatką . Pies ani może się napić ani coś upolować aby zjeść - nawet myszy na polu. Litości. On zdechnie z głodu..
bardzo poruszył mnie twój wpis to naprawdę bulwersujące ludzie sa tacy bezduszni ..... szkoda mi psiaka [:-(] może znajdzie się ktoś kto spróbuje zdjać mu ten kaganiec jak tak można Apeluje pomóżcie !!!! Może kogoś sumienie ruszy i go uwolni ! Ludzie ten zwierzak cierpi !!!!
[cytat] może znajdzie się ktoś kto spróbuje zdjać mu ten kaganiec jak tak można Apeluje pomóżcie !!!! Może kogoś sumienie ruszy i go uwolni ! Ludzie ten zwierzak cierpi !!!![/cytat]
Proszę nie używać liczby mnogiej, myślę że miał jednego właściciela i w dodatku nie znamy okoliczności rozstania się z czworonogiem,to po pierwsze.Po drugie takie apele trzeba zanosić do odpowiednich służb, bo jeśli ktoś kto nie wie jak to zrobić, a będzie chciał to zrobić może doprowadzić do nieszczęścia i niestety może obwinić autorów apelu. Najprościej, trzeba to zgłosić do władz Gminy na terenie, której widziało się tego psa. Wołaniem, ludzie zróbcie coś, bo ja już na was nakrzyczałam zaognia się tylko sytuację. Przepraszam, za uszczypliwość. Pozdrawiam.
przepraszam poprawiam sie -ludziu jak mogles zostawic psiaka
nie gniewam sie tak czy siak jak on chodzi w tym kagancu od 16 stego pazdz. niewatpliwie cierpi ja bym sama mu zdjela ten kaganiec ale za wiele nie moge zrobic mam malutkie dziecko dlatego zamiast pisac bzdety niech ktos zadziala!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
niechce nic mowic ale ja widzialam takiego psa wlasnie ala wilczur z kolczatka i kagancem latem latał w Zambrowie przy urzedzie miasta wydawał sie przyjazny lecz wolałam nie ryzykowac ... bylo mi go bardzo szkoda nie wiedzialam komu to zglosic a sama sie balam ... szkoda psiaka
kto ostatnio widział tego psa i gdzie?na początku października zaginął wilczur,uciekł przestraszony strzałami myśliwych,był w kagańcu.może to ten?zaginął koło czyżewa i szukaliśmy go w tamtych stronach,dopiero dziś zajrzałam na zambrowski portal.mam nadzieję że to nasz Pies
Agata, podaj od razu swój numer telefonu.
Jeśli ktoś go znajdzie z forum to zadzwoni do Ciebie.
Kiedyś oglaszala się pewna Pani, że zgubił jej się piesek. Nie podała na siebie żadnych namiarow.
Będąc w centrum widziałam tego psa, trzymałam go i przeszukalam całe forum aby znaleźć jakiś namiar na ta kobietę - nie udało się. Ja akurat jechałam do szpitala z babcia i nie mogłam go zatrzymać, tak by był już ze swoim właścicielem.
Do Agata00
Apeluję, jeśli to wasz pies to moglibyście się pospieszyć i szukać go w okolicy Zambrowa. To ja go wczoraj widziałam rano o 7.00 jak biegł środkiem szosy - ul. Łomżyńska pod wiaduktem - wychudzony ledwo żywy, dalej pracowali ludzie na koparkach przy chodniku przed rzeką Jabłonką. Jeśli macie sumienie to trzeba go szukać a nie udawać że się szuka., bo lepiej go było zastrzelić niż skazać na taką powolną śmierć.
Jeśli tam to tylko pogratulować odpowiedzialności właścicielom tego zwierzaka. Rzecz należałoby zgłosić odpowiednim służbom. Jeśli pies już zdechł to przynajmniej nie męczy się dalej. Pozdrawiam.
Temat dotyczy psa - podobnego do wilczura w kagańcu z kolczatką, czy jego naprawdę nikt nie szuka- ktoś informował w ogłoszeniach dnia 16 października, że w okolicy Laskowca biega taki pies. Dziś on biegł szosą - ul. Łomżyńską w stronę Nagórk. Naprawdę nie ma się kto nim zająć, ja nie mam możliwości. Trzeba być nie lada barbarzyńcą by specjalnie wyrzucić go w kagańcu metalowym i z kolczatką . Pies ani może się napić ani coś upolować aby zjeść - nawet myszy na polu. Litości. On zdechnie z głodu..
bardzo poruszył mnie twój wpis to naprawdę bulwersujące ludzie sa tacy bezduszni ..... szkoda mi psiaka [:-(] może znajdzie się ktoś kto spróbuje zdjać mu ten kaganiec jak tak można Apeluje pomóżcie !!!! Może kogoś sumienie ruszy i go uwolni ! Ludzie ten zwierzak cierpi !!!!
[cytat] może znajdzie się ktoś kto spróbuje zdjać mu ten kaganiec jak tak można Apeluje pomóżcie !!!! Może kogoś sumienie ruszy i go uwolni ! Ludzie ten zwierzak cierpi !!!![/cytat]
Proszę nie używać liczby mnogiej, myślę że miał jednego właściciela i w dodatku nie znamy okoliczności rozstania się z czworonogiem,to po pierwsze.Po drugie takie apele trzeba zanosić do odpowiednich służb, bo jeśli ktoś kto nie wie jak to zrobić, a będzie chciał to zrobić może doprowadzić do nieszczęścia i niestety może obwinić autorów apelu. Najprościej, trzeba to zgłosić do władz Gminy na terenie, której widziało się tego psa. Wołaniem, ludzie zróbcie coś, bo ja już na was nakrzyczałam zaognia się tylko sytuację. Przepraszam, za uszczypliwość. Pozdrawiam.
przepraszam poprawiam sie -ludziu jak mogles zostawic psiaka
nie gniewam sie tak czy siak jak on chodzi w tym kagancu od 16 stego pazdz. niewatpliwie cierpi ja bym sama mu zdjela ten kaganiec ale za wiele nie moge zrobic mam malutkie dziecko dlatego zamiast pisac bzdety niech ktos zadziala!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A gdzie ten pies teraz może być ?zaopiekujemy się nim.
niechce nic mowic ale ja widzialam takiego psa wlasnie ala wilczur z kolczatka i kagancem latem latał w Zambrowie przy urzedzie miasta wydawał sie przyjazny lecz wolałam nie ryzykowac ... bylo mi go bardzo szkoda nie wiedzialam komu to zglosic a sama sie balam ... szkoda psiaka
kto ostatnio widział tego psa i gdzie?na początku października zaginął wilczur,uciekł przestraszony strzałami myśliwych,był w kagańcu.może to ten?zaginął koło czyżewa i szukaliśmy go w tamtych stronach,dopiero dziś zajrzałam na zambrowski portal.mam nadzieję że to nasz Pies
Agata, podaj od razu swój numer telefonu.
Jeśli ktoś go znajdzie z forum to zadzwoni do Ciebie.
Kiedyś oglaszala się pewna Pani, że zgubił jej się piesek. Nie podała na siebie żadnych namiarow.
Będąc w centrum widziałam tego psa, trzymałam go i przeszukalam całe forum aby znaleźć jakiś namiar na ta kobietę - nie udało się. Ja akurat jechałam do szpitala z babcia i nie mogłam go zatrzymać, tak by był już ze swoim właścicielem.
Do Agata00
Apeluję, jeśli to wasz pies to moglibyście się pospieszyć i szukać go w okolicy Zambrowa. To ja go wczoraj widziałam rano o 7.00 jak biegł środkiem szosy - ul. Łomżyńska pod wiaduktem - wychudzony ledwo żywy, dalej pracowali ludzie na koparkach przy chodniku przed rzeką Jabłonką. Jeśli macie sumienie to trzeba go szukać a nie udawać że się szuka., bo lepiej go było zastrzelić niż skazać na taką powolną śmierć.
Co dalej dzieję się z psem uwięzionym w kagańcu, czy ktoś może coś wie, bo nie wierzę , że nikt go nie widział od czwartku.
TEŻ JESTEM CIEKAWA CO Z TYM PIESKIEM.ALE ŻEBY OD POŁOWY PAŻDZIERNIKA NIKT NIC NIE ZROBIŁ W JEGO SPRAWIE,TO WSTYD>>>>>>>
Przykra sprawa, ale pora pogodzić się z losem psa, zakończonym na pace wozu PGK.
Jeśli tam to tylko pogratulować odpowiedzialności właścicielom tego zwierzaka. Rzecz należałoby zgłosić odpowiednim służbom. Jeśli pies już zdechł to przynajmniej nie męczy się dalej. Pozdrawiam.