[cytat]Była burza na forum, wytykanie wszystkich braków, to p.dyrektor skorzystała z okazji i wstawiła kilka rzeczy do kalendarza imprez kulturalnych m.in ten sylwester. Gdyby nie ta cała akcja, to ten kalendarz nie różnił by się niczym od tego z ubiegłego roku...[/cytat]
Kolejne pomówienie. Kalendarz imprez znałam o wiele wcześniej, niż wybuchła cała ta nagonka na p. Konopkę. Proszę nie stosować kolejnych demagogicznych chwytów. Czy naprawdę nie można dać sobie na wstrzymanie? Czemu to ma służyć? Ileż można dyskredytować i dyskredytować?
...p. Marta musiała sporo pracy w siebie włożyć, bo wyglądla o kilkanaście kilogramów lepiej...
Też zauważyłam, że sporo schudła. Wygląda bardzo dobrze. Muszę przy najbliższej okazji zapytać jak to osiągnęła, bo mi już opadają ręce od tej ciągłej walki o figurę[:-[[[]
NO I PROBLEM,P.Marta schudła,ja lubiłem jaka była,a teraz może być mało ponentna,bo na kości to pies nie goni.Była piękna,schudła na wskutek merytorycznej dyskusji i stała się mniej piękna,ale nie jest to problem.
[cytat]też byłem na otwarciu, i powiem tak.. kino fajne, kameralne, scena ładna, wnętrza ładne, wszystko ładne, trochę pracownia malarska mała i ma miniaturowe stoliczki do rysowania, ale spoko bo jest, plusów sporo , naprawdę budynek zrobiony nowocześnie itp. Jakie minusy... wąski korytarz do kina... no i galeria do wystawiania prac; cóż chyba nie będzie można wieszać prac tak jak się powinno na ścianach tylko chyba na sztalugach(?!) a to jest niestety głupie bo prace mogą być różnych wielkości i ekspozycja powinna być na ścianach wygląda wtedy lepiej i zupełnie inaczej się je odbiera. Maleńczuk był super ale chyba towarzystwo 50 + nie rozumiało jego ironicznej-buntowniczej muzyki i nudził się na tym występie Maciek, szybko zlazł ze sceny i znikł.. to alternatywny artysta raczej mało osób czaji bazę z jego muzyką, podobają mi się plany zajęć np. teatr lalek, czy robienie lalek, klub fotograficzny i parę innych.. ale niestety znowu są jakieś dziwaczne.. np. klub karate,cheerleaderek, klub diabetyków (?!), stowarzyszenie nauczycieli i emerytów (!?)i oczywiście znowu festiwal organów kościelnych co sezon, konkurs ortograficzny (chyba nauczycielki od polskiego zmuszają te dzieci..) też kilka razy się pojawia.. i inne dziwne rzeczy.. konkurs na bukiet jesienny (?!) więc dziać się będzie na początek sporo w końcu jakieś teatry wystąpią , kabarety, i spotkania z aktorami po występach.. boję się że ta dobra passa minie i tak jak czytam zima-wiosna, jest na maksa imprez.. tak lato-jesień.. coraz ubożej, cieszy mnie postęp bo coś się ruszyło..ale czy to nie jest metoda marchewki i kijka?, w każdym bądź razie czas pokarze. Moja przyjaciółka chce zrobić wystawę swoich prac są dość spore, chce zaprosić kolegów artystów z zagranicy do wystawiania się więc budynkiem można się pochwalić, ale jak galeria się upora z takim wyzwanie? :) chyba że się nie podejmie. Czas pokarze :) czy CK nie będzie tylko kinem, ja bym nie chciał mam sporo pomysłów na korzystanie z tego nowego miejsca :)[/cytat]
dlaczego uważasz, że klub diabetyków czy emerytów jest dziwaczny?! pomyśl, że Ty możesz zostać diabetykiem, czego nie życzę Ci absolutnie, a emerytem zostaniesz z pewnością! nie nazywaj tych ludzi dziwakami... to przykre i ...wstrętne...
[cite user="baks" date="23.01.2012 19:15"]
dlaczego uważasz, że klub diabetyków czy emerytów jest dziwaczny?! pomyśl, że Ty możesz zostać diabetykiem, czego nie życzę Ci absolutnie, a emerytem zostaniesz z pewnością! nie nazywaj tych ludzi dziwakami... to przykre i ...wstrętne...[/cite]
niech tym się zajmuje "Szansa" czy coś. co ma cukrzyca wspólnego z kulturą? załóżmy może koło gruźlików...
[cite user="sd222" date="23.01.2012 23:08"]Panie Gieniu... a co do kości.
Po ile teraz schab bez kości?[/cite]...........Wiesz z doświadczenia,im mniej kości,to jest drożej,albo nawet drogo.A czy zauważyłeś jak niektóre dziewczyny idąc ulicą,idą blisko ogrodzenia-czy domyślasz się dlaczego?
[cite user="fhrania" date="23.01.2012 17:21"]Panie Gieniu, bliżej Panu, aby wziąć do ręki różaniec, a nie za młodymi i dość młodymi kobietami się rozglądać...[/cite........................................Będzie Pani miała moje latka,to wspomienia będą miłe,a pomarzyć,popatrzec dobra rzecz,a nawet dowiedzieć się można od doświadzczonych osób,że faceci maja oczy w spodniach.Co do różańca----to do różańca jak do tańca trzeba dwojga,bo w pojedynkę to nudne.Muszę pomyslec,jaki i gdzie różaniec nabyć.
[cite user="baks" date="23.01.2012 19:15"]
dlaczego uważasz, że klub diabetyków czy emerytów jest dziwaczny?! pomyśl, że Ty możesz zostać diabetykiem, czego nie życzę Ci absolutnie, a emerytem zostaniesz z pewnością! nie nazywaj tych ludzi dziwakami... to przykre i ...wstrętne...[/cite]
Po 1. nie nazwałem nikogo dziwakiem, czytaj ze zrozumieniem, po 2 . mam kuzynkę co jest chora na cukrzycę w dużym stopniu i zapytałem się czy chce do takiego klubu chodzić.. zdziwiła się i zaśmiała,zasugerowała że wolałaby na malarstwo, a taki klub kojarzy jej się z grupą wsparcia której nie potrzebuje to jej zdanie żebyś zaraz mnie źle nie zrozumiał, uważam też że takie "kluby" powinny organizować środowiska medyczne.. zaraz się mogą obrazić osoby z epilepsją czemu dla nich nie ma miejsca w CK, nie jest gburem, nie cieszy mnie ludzka choroba, ani nieszczęście. Super że cały budynek jest dostosowany dla osób niepełnosprawnych. Emerytem zostanę jak mi Bozia da takiego wieku dożyć i sprawności nie poskąpi, ale uznałem te zjawiska klubowe trochę za dziwaczne gdyż nie spotkałem się z czymś takim wcześniej w domach kultury, fajnie że chcemy dać miejsce, tzn. salę dla starszych i osób z problemami zdrowotnymi, pytanie tylko brzmi czy CK zapewni im zajęcia artystyczne, kulturowe, czy tylko da salę do spotkań.. Ja życzę wszystkim najlepszego co z kulturą związane i oby to miejsce tętniło życiem :)
krokodylku (chyba mogę tak zwrócić się do Ciebie?) - właśnie napisałeś, że takie kluby są dziwaczne, co sam przyznałeś...
kluby diabetyków działają w wielu miastach, wiem o łomżyńskim, a podobnie, jak kluby amazonek (pewnie wiesz, co to znaczy), służą chorym do spotkań, wzajemnego wspierania się w chorobie, a też działalności kulturalnej - tam są ludzie uzdolnieni: malują, haftują, itp.
działają na zasadzie dobrowolności i kto nie chce,nie chodzi na
spotkania, nie wszyscy mają to szczęście być wspieranym w chorobie przez rodzinę... medycy nie mają nic do tego, oni są od leczenia farmakologicznego a takie kluby od leczenia duszy,
dla takich ludzi powinno znaleźć się miejsce i czas w CK na spotkanie, chociaż od czasu do czasu, budynek jest duży, miesiąc ma 30 dni, a doba 24 godziny i to powinno być podstawą do harmonogramu pracy CK
pozdrawiam...może kiedyś spotkamy się w naszym CK w klubie emeryta na partyjkę chińczyka, bo w karty nie gram....[:-)]
[cite user="baks" date="24.01.2012 10:36"]krokodylku (chyba mogę tak zwrócić się do Ciebie?) - właśnie napisałeś, że takie kluby są dziwaczne, co sam przyznałeś...
kluby diabetyków działają w wielu miastach, wiem o łomżyńskim, a podobnie, jak kluby amazonek (pewnie wiesz, co to znaczy), służą chorym do spotkań, wzajemnego wspierania się w chorobie, a też działalności kulturalnej - tam są ludzie uzdolnieni: malują, haftują, itp.
działają na zasadzie dobrowolności i kto nie chce,nie chodzi na
spotkania, nie wszyscy mają to szczęście być wspieranym w chorobie przez rodzinę... medycy nie mają nic do tego, oni są od leczenia farmakologicznego a takie kluby od leczenia duszy,
dla takich ludzi powinno znaleźć się miejsce i czas w CK na spotkanie, chociaż od czasu do czasu, budynek jest duży, miesiąc ma 30 dni, a doba 24 godziny i to powinno być podstawą do harmonogramu pracy CK
pozdrawiam...może kiedyś spotkamy się w naszym CK w klubie emeryta na partyjkę chińczyka, bo w karty nie gram....[:-)][/cite]
Chińczyk ok :)) albo w scrabelki :)) bardzo chętnie, nie staram się nikogo obrażać, ani zabraniać miejsca, takie były moje pierwsze "wrażenia" po przeczytaniu pakietu zajęć, niech każdy korzysta z czego dusza zapragnie
Obrońcy CK zarzucą mi że się czepiam, ale w "bogatym" kalendarzu kulturalnym jest informacja o jutrzejszej wystawie rzeźby. Ktoś wie o której to godzinie? czy wystawa "wyjątkowo" się nie odbędzie?
[cytat]Była burza na forum, wytykanie wszystkich braków, to p.dyrektor skorzystała z okazji i wstawiła kilka rzeczy do kalendarza imprez kulturalnych m.in ten sylwester. Gdyby nie ta cała akcja, to ten kalendarz nie różnił by się niczym od tego z ubiegłego roku...[/cytat]
Kolejne pomówienie. Kalendarz imprez znałam o wiele wcześniej, niż wybuchła cała ta nagonka na p. Konopkę. Proszę nie stosować kolejnych demagogicznych chwytów. Czy naprawdę nie można dać sobie na wstrzymanie? Czemu to ma służyć? Ileż można dyskredytować i dyskredytować?
...p. Marta musiała sporo pracy w siebie włożyć, bo wyglądla o kilkanaście kilogramów lepiej...
Też zauważyłam, że sporo schudła. Wygląda bardzo dobrze. Muszę przy najbliższej okazji zapytać jak to osiągnęła, bo mi już opadają ręce od tej ciągłej walki o figurę[:-[[[]
koss-nie zaglądaj do lodówki,to schudniesz:)
bój się o posadę, to schudniesz :)
żartuję oczywiście
NO I PROBLEM,P.Marta schudła,ja lubiłem jaka była,a teraz może być mało ponentna,bo na kości to pies nie goni.Była piękna,schudła na wskutek merytorycznej dyskusji i stała się mniej piękna,ale nie jest to problem.
No i mamy męski punkt widzenia. Gdzie faceci mają oczy? Podobno w spodniach [:-b]
Panie Gieniu, bliżej Panu, aby wziąć do ręki różaniec, a nie za młodymi i dość młodymi kobietami się rozglądać...
[cytat]też byłem na otwarciu, i powiem tak.. kino fajne, kameralne, scena ładna, wnętrza ładne, wszystko ładne, trochę pracownia malarska mała i ma miniaturowe stoliczki do rysowania, ale spoko bo jest, plusów sporo , naprawdę budynek zrobiony nowocześnie itp. Jakie minusy... wąski korytarz do kina... no i galeria do wystawiania prac; cóż chyba nie będzie można wieszać prac tak jak się powinno na ścianach tylko chyba na sztalugach(?!) a to jest niestety głupie bo prace mogą być różnych wielkości i ekspozycja powinna być na ścianach wygląda wtedy lepiej i zupełnie inaczej się je odbiera. Maleńczuk był super ale chyba towarzystwo 50 + nie rozumiało jego ironicznej-buntowniczej muzyki i nudził się na tym występie Maciek, szybko zlazł ze sceny i znikł.. to alternatywny artysta raczej mało osób czaji bazę z jego muzyką, podobają mi się plany zajęć np. teatr lalek, czy robienie lalek, klub fotograficzny i parę innych.. ale niestety znowu są jakieś dziwaczne.. np. klub karate,cheerleaderek, klub diabetyków (?!), stowarzyszenie nauczycieli i emerytów (!?)i oczywiście znowu festiwal organów kościelnych co sezon, konkurs ortograficzny (chyba nauczycielki od polskiego zmuszają te dzieci..) też kilka razy się pojawia.. i inne dziwne rzeczy.. konkurs na bukiet jesienny (?!) więc dziać się będzie na początek sporo w końcu jakieś teatry wystąpią , kabarety, i spotkania z aktorami po występach.. boję się że ta dobra passa minie i tak jak czytam zima-wiosna, jest na maksa imprez.. tak lato-jesień.. coraz ubożej, cieszy mnie postęp bo coś się ruszyło..ale czy to nie jest metoda marchewki i kijka?, w każdym bądź razie czas pokarze. Moja przyjaciółka chce zrobić wystawę swoich prac są dość spore, chce zaprosić kolegów artystów z zagranicy do wystawiania się więc budynkiem można się pochwalić, ale jak galeria się upora z takim wyzwanie? :) chyba że się nie podejmie. Czas pokarze :) czy CK nie będzie tylko kinem, ja bym nie chciał mam sporo pomysłów na korzystanie z tego nowego miejsca :)[/cytat]
dlaczego uważasz, że klub diabetyków czy emerytów jest dziwaczny?! pomyśl, że Ty możesz zostać diabetykiem, czego nie życzę Ci absolutnie, a emerytem zostaniesz z pewnością! nie nazywaj tych ludzi dziwakami... to przykre i ...wstrętne...
Panie Gieniu... a co do kości.
Po ile teraz schab bez kości?
[cite user="baks" date="23.01.2012 19:15"]
dlaczego uważasz, że klub diabetyków czy emerytów jest dziwaczny?! pomyśl, że Ty możesz zostać diabetykiem, czego nie życzę Ci absolutnie, a emerytem zostaniesz z pewnością! nie nazywaj tych ludzi dziwakami... to przykre i ...wstrętne...[/cite]
niech tym się zajmuje "Szansa" czy coś. co ma cukrzyca wspólnego z kulturą? załóżmy może koło gruźlików...
[cite user="sd222" date="23.01.2012 23:08"]Panie Gieniu... a co do kości.
Po ile teraz schab bez kości?[/cite]...........Wiesz z doświadczenia,im mniej kości,to jest drożej,albo nawet drogo.A czy zauważyłeś jak niektóre dziewczyny idąc ulicą,idą blisko ogrodzenia-czy domyślasz się dlaczego?
[cite user="fhrania" date="23.01.2012 17:21"]Panie Gieniu, bliżej Panu, aby wziąć do ręki różaniec, a nie za młodymi i dość młodymi kobietami się rozglądać...[/cite........................................Będzie Pani miała moje latka,to wspomienia będą miłe,a pomarzyć,popatrzec dobra rzecz,a nawet dowiedzieć się można od doświadzczonych osób,że faceci maja oczy w spodniach.Co do różańca----to do różańca jak do tańca trzeba dwojga,bo w pojedynkę to nudne.Muszę pomyslec,jaki i gdzie różaniec nabyć.
[cite user="baks" date="23.01.2012 19:15"]
dlaczego uważasz, że klub diabetyków czy emerytów jest dziwaczny?! pomyśl, że Ty możesz zostać diabetykiem, czego nie życzę Ci absolutnie, a emerytem zostaniesz z pewnością! nie nazywaj tych ludzi dziwakami... to przykre i ...wstrętne...[/cite]
Po 1. nie nazwałem nikogo dziwakiem, czytaj ze zrozumieniem, po 2 . mam kuzynkę co jest chora na cukrzycę w dużym stopniu i zapytałem się czy chce do takiego klubu chodzić.. zdziwiła się i zaśmiała,zasugerowała że wolałaby na malarstwo, a taki klub kojarzy jej się z grupą wsparcia której nie potrzebuje to jej zdanie żebyś zaraz mnie źle nie zrozumiał, uważam też że takie "kluby" powinny organizować środowiska medyczne.. zaraz się mogą obrazić osoby z epilepsją czemu dla nich nie ma miejsca w CK, nie jest gburem, nie cieszy mnie ludzka choroba, ani nieszczęście. Super że cały budynek jest dostosowany dla osób niepełnosprawnych. Emerytem zostanę jak mi Bozia da takiego wieku dożyć i sprawności nie poskąpi, ale uznałem te zjawiska klubowe trochę za dziwaczne gdyż nie spotkałem się z czymś takim wcześniej w domach kultury, fajnie że chcemy dać miejsce, tzn. salę dla starszych i osób z problemami zdrowotnymi, pytanie tylko brzmi czy CK zapewni im zajęcia artystyczne, kulturowe, czy tylko da salę do spotkań.. Ja życzę wszystkim najlepszego co z kulturą związane i oby to miejsce tętniło życiem :)
krokodylku (chyba mogę tak zwrócić się do Ciebie?) - właśnie napisałeś, że takie kluby są dziwaczne, co sam przyznałeś...
kluby diabetyków działają w wielu miastach, wiem o łomżyńskim, a podobnie, jak kluby amazonek (pewnie wiesz, co to znaczy), służą chorym do spotkań, wzajemnego wspierania się w chorobie, a też działalności kulturalnej - tam są ludzie uzdolnieni: malują, haftują, itp.
działają na zasadzie dobrowolności i kto nie chce,nie chodzi na
spotkania, nie wszyscy mają to szczęście być wspieranym w chorobie przez rodzinę... medycy nie mają nic do tego, oni są od leczenia farmakologicznego a takie kluby od leczenia duszy,
dla takich ludzi powinno znaleźć się miejsce i czas w CK na spotkanie, chociaż od czasu do czasu, budynek jest duży, miesiąc ma 30 dni, a doba 24 godziny i to powinno być podstawą do harmonogramu pracy CK
pozdrawiam...może kiedyś spotkamy się w naszym CK w klubie emeryta na partyjkę chińczyka, bo w karty nie gram....[:-)]
[cite user="baks" date="24.01.2012 10:36"]krokodylku (chyba mogę tak zwrócić się do Ciebie?) - właśnie napisałeś, że takie kluby są dziwaczne, co sam przyznałeś...
kluby diabetyków działają w wielu miastach, wiem o łomżyńskim, a podobnie, jak kluby amazonek (pewnie wiesz, co to znaczy), służą chorym do spotkań, wzajemnego wspierania się w chorobie, a też działalności kulturalnej - tam są ludzie uzdolnieni: malują, haftują, itp.
działają na zasadzie dobrowolności i kto nie chce,nie chodzi na
spotkania, nie wszyscy mają to szczęście być wspieranym w chorobie przez rodzinę... medycy nie mają nic do tego, oni są od leczenia farmakologicznego a takie kluby od leczenia duszy,
dla takich ludzi powinno znaleźć się miejsce i czas w CK na spotkanie, chociaż od czasu do czasu, budynek jest duży, miesiąc ma 30 dni, a doba 24 godziny i to powinno być podstawą do harmonogramu pracy CK
pozdrawiam...może kiedyś spotkamy się w naszym CK w klubie emeryta na partyjkę chińczyka, bo w karty nie gram....[:-)][/cite]
Chińczyk ok :)) albo w scrabelki :)) bardzo chętnie, nie staram się nikogo obrażać, ani zabraniać miejsca, takie były moje pierwsze "wrażenia" po przeczytaniu pakietu zajęć, niech każdy korzysta z czego dusza zapragnie
Obrońcy CK zarzucą mi że się czepiam, ale w "bogatym" kalendarzu kulturalnym jest informacja o jutrzejszej wystawie rzeźby. Ktoś wie o której to godzinie? czy wystawa "wyjątkowo" się nie odbędzie?
Czyżby małe oszustwo? Taki bogaty program...