Ludzie zlitujcie się. Jestem mieszkanką osiedla od kilku dobrych lat, ale to co tu się odwala to ludzkie pojęcie przechodzi. Rozumiem że na parkingach jest ścisk niemiłosierny, ale czy komuś korona z głowy spadnie jak przy wysiadaniu z auta nie otworzy drzwi na maxa? Staram się parkować jak Bóg przykazał, aby osoby z aut parkujących obok miały wystarczająco dużo miejsca dla siebie ale niemalże codziennie nowa rysa na aucie jest bo jeden z drugim napier**** drzwiami jak teściową, a mamusie z dzieciakami to już w ogóle tragedia - dzieciak wysiada, pizd drzwiami a mamusia z tekstem \"Chodź kochanie, nikt nie widział\"... Błagam ludzie nie każdy ma garaż aby trzymać auto jak pod kocem, troszkę delikatności...
Nie jestem z tej ulicy,ale po co takie żal posty? Skoro slyszysz rozmowe matki z dzieckiem zglos na policję uszkodzenie tj. Rysy na aucie podaj dane matki i tyle.
Ludzie zlitujcie się. Jestem mieszkanką osiedla od kilku dobrych lat, ale to co tu się odwala to ludzkie pojęcie przechodzi. Rozumiem że na parkingach jest ścisk niemiłosierny, ale czy komuś korona z głowy spadnie jak przy wysiadaniu z auta nie otworzy drzwi na maxa? Staram się parkować jak Bóg przykazał, aby osoby z aut parkujących obok miały wystarczająco dużo miejsca dla siebie ale niemalże codziennie nowa rysa na aucie jest bo jeden z drugim napier**** drzwiami jak teściową, a mamusie z dzieciakami to już w ogóle tragedia - dzieciak wysiada, pizd drzwiami a mamusia z tekstem \"Chodź kochanie, nikt nie widział\"... Błagam ludzie nie każdy ma garaż aby trzymać auto jak pod kocem, troszkę delikatności...
Nie jestem z tej ulicy,ale po co takie żal posty? Skoro slyszysz rozmowe matki z dzieckiem zglos na policję uszkodzenie tj. Rysy na aucie podaj dane matki i tyle.