Osoby kupujące w Lidlu wprowadzane są w błąd przy zakupie art. przecenionych. Np. pisze tak: art.przemysłowy, cena 50 zł.Nie podlega reklamacji. Otwierasz pudełko a tam brak połowy tego co powinno być.
Zakupinoy towar nie podlega reklamacji jeżeli wyrażnie i czytelnie jest opisany powód przeceny np; towar jest uszkodzony, brakuje innych jego części, jet porysowany, pęknięty itp. Mówi o tym art.8 ust. 1 w zw. z art. 4 ustawy z dnia 27.07.2002 o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz zmianie kodeksu cywilnego.
Nie to że jestem zwolenniczką zakupów w Lidlu, ale zdarzyło mi się kupić 2 razy wadliwy towar i nie miałam kłopotu ze zwrotem. Towar został przyjęty, jak okazałam paragon zakupu. Miał też roczne gwarancje, więc to, że jest udzielona gwarancja jest podstawą zwrotu?
Nie ma czegoś takiego jak zwrot towaru w Polsce ( to nie Ameryka) bo np.: mi sie nie podoba (nie dotyczy zakupów w Internecie) no chyba że nie działa no to normalna procedura reklamacyjna. Natomiast jeśli chodzi o gwarancję to w Polsce obowiązuje 2 letnia gwarancja i rękojmia czyli odpowiedzialność sprzedawcy za towar. Wszyscy którzy piszą inaczej robią to wbrew przepisom wtedy trzeba do PIH-ów sądów itp.
[cytat]Nie ma czegoś takiego jak zwrot towaru w Polsce ( to nie Ameryka) bo np.: mi sie nie podoba (nie dotyczy zakupów w Internecie) no chyba że nie działa no to normalna procedura reklamacyjna. Natomiast jeśli chodzi o gwarancję to w Polsce obowiązuje 2 letnia gwarancja i rękojmia czyli odpowiedzialność sprzedawcy za towar. Wszyscy którzy piszą inaczej robią to wbrew przepisom wtedy trzeba do PIH-ów sądów itp.[/cytat]
Pani w Lidlu upierała się, że na art. który kupiłem nie ma gwarancji bo to artykuł o małej wartości. Moja "upierdliwość" doprowadziła do zwrotu pieniędzy ( po telefonicznym uzgodnieniu sprzedawczyni z wyższym szczeblem). Dochodźmy swoich praw nawet przy niewielkich kwotach!!!
Zwrot towaru jest tylko w przypadku sprzedaży internetowej. W innych przypadkach sprzedawca nie ma obowiązku zwrócić towaru. A Ludzka głupota i pazerność nie zna granic. Ostatnio byłem świadkiem jak facet przyniósł do sklepu baterię za 1,7 zł i z tekstem
"Kupiłem baterię tydzien temu ale okazało się że mój budzik jest popsuty więc chcę ją oddać"
.......podobnie jest z reklamacją w NEONET,odradzam kupna tam czegokolwiek bo sklep robi problemy z egzekwowaniem gwarancji i reklamacji.Lepiej kupić gdzieś indziej aby potem nie żałować.
.............więc jeśli chcemy kupić coś droższego to należy takie sklepy omijać z daleka aby nie żałować pieniędzy wyrzuconych w błoto.Celem dużych sklepów nie jest dbanie o klienta ale aby sprzedać jak najwięcej a klienta mają w d..ie.Gwarancja w dużych sieciówkach praktycznie nie istnieje.[zly][:-(r]
[cytat]Nie ma czegoś takiego jak zwrot towaru w Polsce ( to nie Ameryka) bo np.: mi sie nie podoba (nie dotyczy zakupów w Internecie) no chyba że nie działa no to normalna procedura reklamacyjna. Natomiast jeśli chodzi o gwarancję to w Polsce obowiązuje 2 letnia gwarancja i rękojmia czyli odpowiedzialność sprzedawcy za towar. Wszyscy którzy piszą inaczej robią to wbrew przepisom wtedy trzeba do PIH-ów sądów itp.[/cytat]
Kazdy towar zwrocic ( internet 10 dni), (sklep 7 dni)
.............teoria teorią a praktyka praktyką.Aby coś zwrócić do Neonetu trzeba czekać na decyzje 3 tygodnie aby oni zechcieli przyjąć zgłoszenie.Jakieś pół roku temu brat reklamował tak lodówkę jak przywieźli jemu pracownicy uszkodzoną i podczas transportu i nie chcieli jemu wymienić na inną bez wad a i pieniędzy nie chcieli oddać.Na zwrot pieniędzy czekał 3 tygodnie i ciężkich bólach zechcieli oddać.Jeśli coś kupujecie z transportem to płaćcie dopiero na miejscu po dostarczeniu i dokładnym obejrzeniu i nie słuchajcie a bo jest fabrycznie zapakowana.Powiedział sobie ze nigdy nie kupi w tej sieci więcej nic.[zly][:-(r]
Osoby kupujące w Lidlu wprowadzane są w błąd przy zakupie art. przecenionych. Np. pisze tak: art.przemysłowy, cena 50 zł.Nie podlega reklamacji. Otwierasz pudełko a tam brak połowy tego co powinno być.
Zakupinoy towar nie podlega reklamacji jeżeli wyrażnie i czytelnie jest opisany powód przeceny np; towar jest uszkodzony, brakuje innych jego części, jet porysowany, pęknięty itp. Mówi o tym art.8 ust. 1 w zw. z art. 4 ustawy z dnia 27.07.2002 o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz zmianie kodeksu cywilnego.
zawsze możesz odwołać się do rzecznika praw konsumenckich
Ja odwołałem się , ale wiele osób o tym nie wie.
W lidlu w ogóle panują dziwne zasady, np. nie można zwrócić towaru!
Nie to że jestem zwolenniczką zakupów w Lidlu, ale zdarzyło mi się kupić 2 razy wadliwy towar i nie miałam kłopotu ze zwrotem. Towar został przyjęty, jak okazałam paragon zakupu. Miał też roczne gwarancje, więc to, że jest udzielona gwarancja jest podstawą zwrotu?
Nie ma czegoś takiego jak zwrot towaru w Polsce ( to nie Ameryka) bo np.: mi sie nie podoba (nie dotyczy zakupów w Internecie) no chyba że nie działa no to normalna procedura reklamacyjna. Natomiast jeśli chodzi o gwarancję to w Polsce obowiązuje 2 letnia gwarancja i rękojmia czyli odpowiedzialność sprzedawcy za towar. Wszyscy którzy piszą inaczej robią to wbrew przepisom wtedy trzeba do PIH-ów sądów itp.
[cytat]W lidlu w ogóle panują dziwne zasady, np. nie można zwrócić towaru![/cytat]Jakie pieniądze taki towar
[cytat]Nie ma czegoś takiego jak zwrot towaru w Polsce ( to nie Ameryka) bo np.: mi sie nie podoba (nie dotyczy zakupów w Internecie) no chyba że nie działa no to normalna procedura reklamacyjna. Natomiast jeśli chodzi o gwarancję to w Polsce obowiązuje 2 letnia gwarancja i rękojmia czyli odpowiedzialność sprzedawcy za towar. Wszyscy którzy piszą inaczej robią to wbrew przepisom wtedy trzeba do PIH-ów sądów itp.[/cytat]
Pani w Lidlu upierała się, że na art. który kupiłem nie ma gwarancji bo to artykuł o małej wartości. Moja "upierdliwość" doprowadziła do zwrotu pieniędzy ( po telefonicznym uzgodnieniu sprzedawczyni z wyższym szczeblem). Dochodźmy swoich praw nawet przy niewielkich kwotach!!!
W Biedronce nie ma problemu ze zwrotem towaru i kasy.Zgłaszasz wadę towaru,bez żadnego problemu i zbędnych pytań zwracają pieniądze.
Zwrot towaru jest tylko w przypadku sprzedaży internetowej. W innych przypadkach sprzedawca nie ma obowiązku zwrócić towaru. A Ludzka głupota i pazerność nie zna granic. Ostatnio byłem świadkiem jak facet przyniósł do sklepu baterię za 1,7 zł i z tekstem
"Kupiłem baterię tydzien temu ale okazało się że mój budzik jest popsuty więc chcę ją oddać"
Gonić dziadów
.......podobnie jest z reklamacją w NEONET,odradzam kupna tam czegokolwiek bo sklep robi problemy z egzekwowaniem gwarancji i reklamacji.Lepiej kupić gdzieś indziej aby potem nie żałować.
Spróbujcie w TESCO coś zareklamować tam jest jazda, procedury sięgają 3 miesięcy[:D]
.............więc jeśli chcemy kupić coś droższego to należy takie sklepy omijać z daleka aby nie żałować pieniędzy wyrzuconych w błoto.Celem dużych sklepów nie jest dbanie o klienta ale aby sprzedać jak najwięcej a klienta mają w d..ie.Gwarancja w dużych sieciówkach praktycznie nie istnieje.[zly][:-(r]
[cytat]Nie ma czegoś takiego jak zwrot towaru w Polsce ( to nie Ameryka) bo np.: mi sie nie podoba (nie dotyczy zakupów w Internecie) no chyba że nie działa no to normalna procedura reklamacyjna. Natomiast jeśli chodzi o gwarancję to w Polsce obowiązuje 2 letnia gwarancja i rękojmia czyli odpowiedzialność sprzedawcy za towar. Wszyscy którzy piszą inaczej robią to wbrew przepisom wtedy trzeba do PIH-ów sądów itp.[/cytat]
Kazdy towar zwrocic ( internet 10 dni), (sklep 7 dni)
.............teoria teorią a praktyka praktyką.Aby coś zwrócić do Neonetu trzeba czekać na decyzje 3 tygodnie aby oni zechcieli przyjąć zgłoszenie.Jakieś pół roku temu brat reklamował tak lodówkę jak przywieźli jemu pracownicy uszkodzoną i podczas transportu i nie chcieli jemu wymienić na inną bez wad a i pieniędzy nie chcieli oddać.Na zwrot pieniędzy czekał 3 tygodnie i ciężkich bólach zechcieli oddać.Jeśli coś kupujecie z transportem to płaćcie dopiero na miejscu po dostarczeniu i dokładnym obejrzeniu i nie słuchajcie a bo jest fabrycznie zapakowana.Powiedział sobie ze nigdy nie kupi w tej sieci więcej nic.[zly][:-(r]