Witam. Szukam ludzi którzy zatankowali gaz na orlenie w ostatnim tygodniu. Okazało się że sprzedawali gaz rozrobiony z wodą, wielu ludzi ma teraz problem z instalacją i trzeba je czyścic koszt jest spory..250 zł tylko czemu mamy płacić za to że orlen nam lewy gaz sprzedał? Nie ma na to rady? Chciał bym wystąpić o odszkodowanie ale sam nic nie wskuram
Możesz próbować dochodzić odszkodowania sam. Potrzebny jest paragon albo faktura zakupu gazu, rachunek z naprawy samochodu z opisem uszkodzenia i jego przyczyny. Złożyłeś reklamację w stacji? (to się nazywa produkt niezgodny z umową, a chyba gaz łapie się w dział produkty niebezpieczne)stacja jako sprzedawca ma 14 dni na ustosunkowanie się do zarzutów potem jeśli nie będzie odpowiedzi reklamację uznaje się za zasadną. Poczytaj sobie USTAWA z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego1) i pisz, zawsze w ostateczności jeszcze jest Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów, ciebie to nie kosztuje bo rzecznik występuje nieodpłatnie POWODZENIA
Był już kiedyś przedstawiany problem tankowania gazu przy Lidlu. Coś tam z gazem zawsze jest be. Najdziwniejsze, że ta sama cysterna jedzie na ostrowską i do Szumowa. Tam jest OK. Ten w mieście unikać jak ognia, a zajeżdżać tylko jak sklepy z piwem zamkną.
Wydaje mi się że to marna prowokacja, konkurencja placze chyba.
Ta sama cysterna zrzuca gaz na ostrowskiej i tam jest ok, pewnie ci z pod Lidla odkrecaja przykryke od klapy z gazem i mieszaja z woda wioslem od kajaka.
Kochani jak jest z paliwami obok Lidla obecnie nie wiem bo od zimy tam nie tankuję jak mi benzyna zamarzła :-) , ale prawda jest jedna po jednym tankowaniu nawet zanieczyszczonego gazu silnik nie wysiada, może kichać, strzelać, nie ciągnąć (no porządny strzał może rozerwać kolektor, ale to wyjątki) - miałam takie przygody. Także moim babskim zdaniem Twoje przygody i konieczność czyszczenia instalacji, to wina albo już dość wyeksploatowanej instalacji, albo wielokrotnego tankowania byle czego, a może jeszcze coś innego???A na razie zmień stację ja tankuję w takiej malutkiej na Białostockiej i najtaniej i bezawaryjnie, a mój samochód już wiele widział i przeżył. Pozdrawiam
moja teza powodów psucia dotyczy też instalacji gazowej.[:-)] Mam instalację sekwencyjną na wtrysku wielopunktowym, więc dość czułą na brudy w którymkolwiek baku
Na tej malutkiej na Białostockiej niech lepeij gość nauczy się wkręcać redukcję do holendra, bo ostatnio 15 zł gazu poszło w powietrze. oczywiście z mojej kieszeni. Moje koło więcej tam nie postanie.
Ja mam bardzo złą opinie na temat Orlenu. Jadąc nad morze w tym roku zatankowałem do pełna samochód na orlenie VERVO DISEL Na baku zrobiłem 600 kilometrów. Byłem w szoku.. Tydzień wcześniej jeździłem do Pszczyny na śląsku udało mi się zatankować przy okazji na Statoil w Białymstoku. Wyszło taniej niż VERVA a ludzie zrobiłem 1200 kilometrów i gdzie jest tutaj morał ?? Od tej pory jak widzę Orlen to nawet jak bym miał pchać nie zajadę! Po konsultowałem statyczne z fachowcem to tłumaczył że każdy transport jest inny i to zależy na jaki trafisz! Jeśli chodzi o Gaz to taką samą miałem historie 2 lata temu jak jeździłem na gazie.
czytam co piszesz i uwierzyc nie moge.pozwol ze ci wytlumacze kilka zjawisk fizycznych ktorych jak widze nie zrozumiales. 1] jechales nad morze i auto palilo ci dwukrotnie wiecej.powietrze morskie zawiera sol a wiec auto na soli musialo ci sporo spalic bo sol jest slabo palna 2] jadac na slask byles w tej dobrej sytuacji ze slaskie powietrze zawiera w swoim skladzie sporo wegla co jak kazdy wie jest materialem opalowym a w zwiazku z tym konsumcja twego auta byla mocno ograniczona bo w samym powietrzu bylo sporo ropy ktora przepalal twoj diesel. 3] reasumujac to ile pali auto zalezy od tego w jakim srodowisku sie poruszamy. a teraz powaznie.jezdze dieslami juz dobrych kilkanascie lat zarowno zawodowo jak i prywatnie i nigdy nie stwierdzilem aby roznica w spalaniu wynosila 100% bez wzgladu na to na jakiej stacji tankowalem.taka roznice mozna zaobserwowac w kilku przypadkach ktore maja niewiele wspolnego z jakoscia paliwa mianowicie czy poruszamy sie po miescie czy w trasie jaka mamy noge lub czy obciazylismy pojazd czy jedziemy na pusto.jest oczywiscie jeszcze kilka innych czynnikow warunkujacych zuzycie paliwa ale nie bede przeciagal tego wywodu. mysle ze bez wzgledu na wszystko nie da sie spalic dwa razy tyle paliwa w porownywalnych warunkach i tym samym autem biorac pod uwage tylko jeden czynnik jakim jest zatankowanie paliwa na innej stacji.rozumiem roznice kilkanascie procent nawet kilkadziesiat ale nie sto
ja przekonałem sie na własnej skurze ze na orlenie przy lidlu nieźle wala za przeproszeniem w ch..a zalałem gazu za 30zł i przejechałem tylko 60km a nastepnym razem tankowałem na orlenie na ostrowskiej za tyle samo i przejechałem ponad 100km
Wypowiedzi: 227 czytam co piszesz i uwierzyc nie moge.pozwol ze ci wytlumacze kilka zjawisk fizycznych ktorych jak widze nie zrozumiales. 1] jechales nad morze i auto palilo ci dwukrotnie wiecej.powietrze morskie zawiera sol a wiec auto na soli musialo ci sporo spalic bo sol jest slabo palna 2] jadac na slask byles w tej dobrej sytuacji ze slaskie powietrze zawiera w swoim skladzie sporo wegla co jak kazdy wie jest materialem opalowym a w zwiazku z tym konsumcja twego auta byla mocno ograniczona bo w samym powietrzu bylo sporo ropy ktora przepalal twoj diesel.
No co ty opowiadasz???? Jaką część podróży kolega odbywał w warunakcj o któych piszesz? Jeżeli wyznajesz taką teorię, to im bliżej północy samochody mieszkańców tamtych terenów będą więcej zużywać paliwa, a im bardziej na południe mniej:))) Śmieszne. No to gdzie postawisz kreski dzielące w ten sposób Polskę?:))))
ewp mi rowniez zamarzlo paliwo tankowane wlasnie na tamtej stacji ostatniej zimy ale nie to bylo tematem mojego wywodu.negowalem tylko wypowiedz kolegi ktory twierdzil ze auto moze spalic 100% paliwa wiecej w porownywalnych warunkach biorac tylko pod uwage tylko jego jakosc .jesli przeczytasz uwaznie moj post to bez trudu wychwycisz ironie w nim zawarta. zaznaczam ze w zadnym wypadku nie mam zamiaru bronic jakosci paliw na tej stacji bo sam doswiadczylem przejsciowego oleju napedowego w okresie silnych mrozow.czym to sie konczy kazdy wie
ludzie litości,pracowałam kiedyś na stacji orlen i to co tu piszecie wywołuje u mnie jedynie napad śmiechu hhahah. każda dostawa ma certyfikat, z każdej dostawy zostawiane są i opisywane próbki paliwa. i powiem jeszcze ze ten sam dostawca dostarcza paliwo na białostocką, ostrowską i do szumowa. zresztą dużo pisania,ale niektórzy to mają super teorie,może niech je gdzieś opatentują hahah
cała zime tankowałem benzyne przy lidlu, w zasadzie odkad tylko otworzyli a stajcę. nigdy nie miałem najmniejszych problemów, no moze raz jeden na duzym mrozie jeden cylinder nie chciał mi zaskoczyc, i dopiero p orozgrzaniu silnika zaskoczył, ale to jeden jedyny przypadek jaki pamietam. fakt miaem łdę, a to porzadnie wykonany smochód z niezawodnym silnikiem który nie boi sie mrozu czy szarówki i nigdy nie miałem najmniejszych problemów z odpaleniem
zmieniłem smaochód, tankuje srednio 3 razy w tygodniu, zalezy jak mi wypadnie, ale nawet 3 ray dzienie po 20 litrów gazu na kazde tankowanie, czasem mniej a czasem wiecej. nie widze róznicy w gazie prócz ceny miedzy niektórymi stacjami, ceny która teraz znowu wzrosła. byłem nad morzem, jezdziłem codziennie 50 km do gdanska i po gdansku, sopocie gdyni, nie zauwazyłem zadnej odchyłki od normy, no moze prócz tego ze wracajac zrobiłem jakby 45 kilometrów wiecej niz zwykle, ale wszystko dlatego ze spokojnie toczyem sie noca po pustych drogach, stąd jedynie biorą sie moje róznice w spalaniu gazu. czy o stacja przy lidlu, czy pod białym, czy za białymstokiem, moje normy wciaz wychodza takie same i adekwatne do stylu jazdy, dokladnie wiem ile litrów gazu zatankuje tym razem do pelna, znam swoje auto i wiem ile pali, nie wiem wiec skad macie tyle problemów
Ludzie... pomyśleć troszkę trzeba... Jak można dolać wody do benzyny? woda jest ciężejsza i pójdzie odrazu na dno... Gaz- ma sporo stopni poniżej zera( chyba -20 stopni) pokażcie mi jak się dolewa wody do gazu... z miłą chęcią popatrzę... a to że lpg koło lidla jest trefne to też się przekonałem...
nie zapominaj o tym ze tankujesz gaz płynny, jak sama nazwa zresztą wskazuje lpg, wybacz ze nie bede rozwijal nazwy po angielsku, ale na polskie, ciekły propan gaz. tak wiec ciekły gaz wedruje rurką ze zbiornika w bagazniku :) do mieszalnika i tam jest rozprezany i ogrzewany a dalej dopiero do gaznika czy innego ustrojstwa w zaleznosci od osprzetu silnika. w skłąd gazu nie bede sie zagłebiał, ale wiadomo ze jest w nim równiez woda, bo jak inaczej wytłumaczysz lejąca sie wodę z rury wydechowej? tak wiec w mieszalniku rozpręża sie gaz woda równiez moze zostac zamieniona w postac lekką, mgiełkę parę, czy inny rodzaj, nawet w płynie moze byc przetransportowana do cylindrów, a tam sobie przezyje i wyleci wydechem. to tak w duzym skrócie co do trefnosci gazu to nie wiem. nie zauwazyłem, ale skoro jak twierdzisz nie da sie do niego wody dolac to na czym polega ta trefnosc?
MY JEŹDZIMY SHARANEM I POTWIERDZAM TO CO MÓWISZ! ŻEBY DOBRZE ZATANKOWAĆ I JEŹDZIĆ BEZ PROBLEMY TO ( W MIARĘ MOŻLIWOŚCI) TANKUJEMY NA BP ALBO NA SCHELLU. NIE DUSI SIĘ SILNIK , TURBINA NIE PRZECHODZI W STAN AWARYJNY PRZY MAŁO DYNAMICZNEJ JEEDZIE NO I OCZYWIŚCIE MOŻNA PRZEJECHAĆ NAWET DZIEŚ DO OK.1000KM. NASZ SILNIK TO 1,9 TDI
Witam. Szukam ludzi którzy zatankowali gaz na orlenie w ostatnim tygodniu. Okazało się że sprzedawali gaz rozrobiony z wodą, wielu ludzi ma teraz problem z instalacją i trzeba je czyścic koszt jest spory..250 zł tylko czemu mamy płacić za to że orlen nam lewy gaz sprzedał? Nie ma na to rady? Chciał bym wystąpić o odszkodowanie ale sam nic nie wskuram
Możesz próbować dochodzić odszkodowania sam. Potrzebny jest paragon albo faktura zakupu gazu, rachunek z naprawy samochodu z opisem uszkodzenia i jego przyczyny. Złożyłeś reklamację w stacji? (to się nazywa produkt niezgodny z umową, a chyba gaz łapie się w dział produkty niebezpieczne)stacja jako sprzedawca ma 14 dni na ustosunkowanie się do zarzutów potem jeśli nie będzie odpowiedzi reklamację uznaje się za zasadną.
Poczytaj sobie USTAWA
z dnia 27 lipca 2002 r.
o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu
cywilnego1) i pisz, zawsze w ostateczności jeszcze jest Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów, ciebie to nie kosztuje bo rzecznik występuje nieodpłatnie POWODZENIA
tankowałem wczoraj gaz na ostrowskiej ( Orlen ) i chodzi berdzo dobrze
Tankowałem w środę, na ostrowskiej, ok 25 litrów. Wszytsko wyjeżdzone. Zero problemów.
Chodziło o ten przy lidlu.
Był już kiedyś przedstawiany problem tankowania gazu przy Lidlu.
Coś tam z gazem zawsze jest be. Najdziwniejsze, że ta sama cysterna jedzie na ostrowską i do Szumowa.
Tam jest OK. Ten w mieście unikać jak ognia, a zajeżdżać tylko jak sklepy z piwem zamkną.
Wydaje mi się że to marna prowokacja, konkurencja placze chyba.
Ta sama cysterna zrzuca gaz na ostrowskiej i tam jest ok, pewnie ci z pod Lidla odkrecaja przykryke od klapy z gazem i mieszaja z woda wioslem od kajaka.
Załóż im sprawę.
ja tam też tankuję i jak do tej pory jest ok
TANKOWALEM W SOBOTE TU KOLO LIDLA I JEST OK!!!
Kochani jak jest z paliwami obok Lidla obecnie nie wiem bo od zimy tam nie tankuję jak mi benzyna zamarzła :-) , ale prawda jest jedna po jednym tankowaniu nawet zanieczyszczonego gazu silnik nie wysiada, może kichać, strzelać, nie ciągnąć (no porządny strzał może rozerwać kolektor, ale to wyjątki) - miałam takie przygody. Także moim babskim zdaniem Twoje przygody i konieczność czyszczenia instalacji, to wina albo już dość wyeksploatowanej instalacji, albo wielokrotnego tankowania byle czego, a może jeszcze coś innego???A na razie zmień stację ja tankuję w takiej malutkiej na Białostockiej i najtaniej i bezawaryjnie, a mój samochód już wiele widział i przeżył. Pozdrawiam
moja teza powodów psucia dotyczy też instalacji gazowej.[:-)] Mam instalację sekwencyjną na wtrysku wielopunktowym, więc dość czułą na brudy w którymkolwiek baku
Na tej malutkiej na Białostockiej niech lepeij gość nauczy się wkręcać redukcję do holendra, bo ostatnio 15 zł gazu poszło w powietrze. oczywiście z mojej kieszeni. Moje koło więcej tam nie postanie.
Chciałem tylko dodać ze to nie jest żadna prowokacja.Chciałem tylko dotrzeć do ludzi którzy mieli podobny problem.
Jak sobie chcecie to tankujcie przy lidlu tez tam tankowałem do czasu... mi to wsio ryba, nikomu nie polecam ani nie odradzam :)
Witam!
Ja mam bardzo złą opinie na temat Orlenu. Jadąc nad morze w tym roku zatankowałem do pełna samochód na orlenie VERVO DISEL Na baku zrobiłem 600 kilometrów. Byłem w szoku.. Tydzień wcześniej jeździłem do Pszczyny na śląsku udało mi się zatankować przy okazji na Statoil w Białymstoku. Wyszło taniej niż VERVA a ludzie zrobiłem 1200 kilometrów i gdzie jest tutaj morał ?? Od tej pory jak widzę Orlen to nawet jak bym miał pchać nie zajadę! Po konsultowałem statyczne z fachowcem to tłumaczył że każdy transport jest inny i to zależy na jaki trafisz! Jeśli chodzi o Gaz to taką samą miałem historie 2 lata temu jak jeździłem na gazie.
Pozdrawiam
czytam co piszesz i uwierzyc nie moge.pozwol ze ci wytlumacze kilka zjawisk fizycznych ktorych jak widze nie zrozumiales.
1] jechales nad morze i auto palilo ci dwukrotnie wiecej.powietrze morskie zawiera sol a wiec auto na soli musialo ci sporo spalic bo sol jest slabo palna
2] jadac na slask byles w tej dobrej sytuacji ze slaskie powietrze zawiera w swoim skladzie sporo wegla co jak kazdy wie jest materialem opalowym a w zwiazku z tym konsumcja twego auta byla mocno ograniczona bo w samym powietrzu bylo sporo ropy ktora przepalal twoj diesel.
3] reasumujac to ile pali auto zalezy od tego w jakim srodowisku sie poruszamy.
a teraz powaznie.jezdze dieslami juz dobrych kilkanascie lat zarowno zawodowo jak i prywatnie i nigdy nie stwierdzilem aby roznica w spalaniu wynosila 100% bez wzgladu na to na jakiej stacji tankowalem.taka roznice mozna zaobserwowac w kilku przypadkach ktore maja niewiele wspolnego z jakoscia paliwa mianowicie czy poruszamy sie po miescie czy w trasie jaka mamy noge lub czy obciazylismy pojazd czy jedziemy na pusto.jest oczywiscie jeszcze kilka innych czynnikow warunkujacych zuzycie paliwa ale nie bede przeciagal tego wywodu.
mysle ze bez wzgledu na wszystko nie da sie spalic dwa razy tyle paliwa w porownywalnych warunkach i tym samym autem biorac pod uwage tylko jeden czynnik jakim jest zatankowanie paliwa na innej stacji.rozumiem roznice kilkanascie procent nawet kilkadziesiat ale nie sto
ja przekonałem sie na własnej skurze ze na orlenie przy lidlu nieźle wala za przeproszeniem w ch..a zalałem gazu za 30zł i przejechałem tylko 60km a nastepnym razem tankowałem na orlenie na ostrowskiej za tyle samo i przejechałem ponad 100km
tankowałem tydzien temu na ostrowskiej i samochod nie chcial mi na gazie jechac dusił sie i gasł, z instalacja gazową chyba nic sie nie stało
Powiedział glock
Gaduła
Data: 15.09.2010
Godzina: 11 12
IP: 83.2.248.132
Wypowiedzi: 227 czytam co piszesz i uwierzyc nie moge.pozwol ze ci wytlumacze kilka zjawisk fizycznych ktorych jak widze nie zrozumiales.
1] jechales nad morze i auto palilo ci dwukrotnie wiecej.powietrze morskie zawiera sol a wiec auto na soli musialo ci sporo spalic bo sol jest slabo palna
2] jadac na slask byles w tej dobrej sytuacji ze slaskie powietrze zawiera w swoim skladzie sporo wegla co jak kazdy wie jest materialem opalowym a w zwiazku z tym konsumcja twego auta byla mocno ograniczona bo w samym powietrzu bylo sporo ropy ktora przepalal twoj diesel.
No co ty opowiadasz???? Jaką część podróży kolega odbywał w warunakcj o któych piszesz? Jeżeli wyznajesz taką teorię, to im bliżej północy samochody mieszkańców tamtych terenów będą więcej zużywać paliwa, a im bardziej na południe mniej:))) Śmieszne. No to gdzie postawisz kreski dzielące w ten sposób Polskę?:))))
Nie zrozumiales ironii jego postu??
Nie, bo problemy z paliwem miałam i ja. Poprostu zimą zamarzło.
ewp mi rowniez zamarzlo paliwo tankowane wlasnie na tamtej stacji ostatniej zimy ale nie to bylo tematem mojego wywodu.negowalem tylko wypowiedz kolegi ktory twierdzil ze auto moze spalic 100% paliwa wiecej w porownywalnych warunkach biorac tylko pod uwage tylko jego jakosc .jesli
przeczytasz uwaznie moj post to bez trudu wychwycisz ironie w nim zawarta.
zaznaczam ze w zadnym wypadku nie mam zamiaru bronic jakosci paliw na tej stacji bo sam doswiadczylem przejsciowego oleju napedowego w okresie silnych mrozow.czym to sie konczy kazdy wie
ok. Tylko jak udowadniać takie sprawy?
ludzie litości,pracowałam kiedyś na stacji orlen i to co tu piszecie wywołuje u mnie jedynie napad śmiechu hhahah. każda dostawa ma certyfikat, z każdej dostawy zostawiane są i opisywane próbki paliwa. i powiem jeszcze ze ten sam dostawca dostarcza paliwo na białostocką, ostrowską i do szumowa. zresztą dużo pisania,ale niektórzy to mają super teorie,może niech je gdzieś opatentują hahah
Ja tankuje przy lidlu gaz i zawsze jest ok..
dziwi mnie to o czym piszecie
cała zime tankowałem benzyne przy lidlu, w zasadzie odkad tylko otworzyli a stajcę. nigdy nie miałem najmniejszych problemów, no moze raz jeden na duzym mrozie jeden cylinder nie chciał mi zaskoczyc, i dopiero p orozgrzaniu silnika zaskoczył, ale to jeden jedyny przypadek jaki pamietam. fakt miaem łdę, a to porzadnie wykonany smochód z niezawodnym silnikiem który nie boi sie mrozu czy szarówki i nigdy nie miałem najmniejszych problemów z odpaleniem
zmieniłem smaochód, tankuje srednio 3 razy w tygodniu, zalezy jak mi wypadnie, ale nawet 3 ray dzienie po 20 litrów gazu na kazde tankowanie, czasem mniej a czasem wiecej. nie widze róznicy w gazie prócz ceny miedzy niektórymi stacjami, ceny która teraz znowu wzrosła. byłem nad morzem, jezdziłem codziennie 50 km do gdanska i po gdansku, sopocie gdyni, nie zauwazyłem zadnej odchyłki od normy, no moze prócz tego ze wracajac zrobiłem jakby 45 kilometrów wiecej niz zwykle, ale wszystko dlatego ze spokojnie toczyem sie noca po pustych drogach, stąd jedynie biorą sie moje róznice w spalaniu gazu.
czy o stacja przy lidlu, czy pod białym, czy za białymstokiem, moje normy wciaz wychodza takie same i adekwatne do stylu jazdy, dokladnie wiem ile litrów gazu zatankuje tym razem do pelna, znam swoje auto i wiem ile pali, nie wiem wiec skad macie tyle problemów
Ludzie... pomyśleć troszkę trzeba... Jak można dolać wody do benzyny?
woda jest ciężejsza i pójdzie odrazu na dno... Gaz- ma sporo stopni poniżej zera( chyba -20 stopni) pokażcie mi jak się dolewa wody do gazu... z miłą chęcią popatrzę... a to że lpg koło lidla jest trefne to też się przekonałem...
nie zapominaj o tym ze tankujesz gaz płynny, jak sama nazwa zresztą wskazuje lpg, wybacz ze nie bede rozwijal nazwy po angielsku, ale na polskie, ciekły propan gaz. tak wiec ciekły gaz wedruje rurką ze zbiornika w bagazniku :) do mieszalnika i tam jest rozprezany i ogrzewany a dalej dopiero do gaznika czy innego ustrojstwa w zaleznosci od osprzetu silnika. w skłąd gazu nie bede sie zagłebiał, ale wiadomo ze jest w nim równiez woda, bo jak inaczej wytłumaczysz lejąca sie wodę z rury wydechowej? tak wiec w mieszalniku rozpręża sie gaz woda równiez moze zostac zamieniona w postac lekką, mgiełkę parę, czy inny rodzaj, nawet w płynie moze byc przetransportowana do cylindrów, a tam sobie przezyje i wyleci wydechem. to tak w duzym skrócie
co do trefnosci gazu to nie wiem. nie zauwazyłem, ale skoro jak twierdzisz nie da sie do niego wody dolac to na czym polega ta trefnosc?
Trefność polega na proporcjach między propanem a butanem. Po dokładniejsze informacje zaraszam do google.
Poczytaj jakie są produkty spalania LPG ;)
MY JEŹDZIMY SHARANEM I POTWIERDZAM TO CO MÓWISZ! ŻEBY DOBRZE ZATANKOWAĆ I JEŹDZIĆ BEZ PROBLEMY TO ( W MIARĘ MOŻLIWOŚCI) TANKUJEMY NA BP ALBO NA SCHELLU. NIE DUSI SIĘ SILNIK , TURBINA NIE PRZECHODZI W STAN AWARYJNY PRZY MAŁO DYNAMICZNEJ JEEDZIE NO I OCZYWIŚCIE MOŻNA PRZEJECHAĆ NAWET DZIEŚ DO OK.1000KM.
NASZ SILNIK TO 1,9 TDI