Stawiam się na jej miejscu codziennie. Też pracuję 8 godzin. Uważasz, że daje mi to prawo do złej obsługi klientów i oszukiwania ich (lub jak twierdzisz pomyłek na ich niekorzyść)?
Również zdarzyła mi się 2 razy sytuacja gdzie w Gregorku zamiast bułek miałam naliczone kilka chlebów, wiadomo pomyłki się zdarzają ok ale w drugim z tych przypadków kasjerka bardzo nieuprzejmie się zachowała zrobiła wielką łaskę że spojrzała na paragon, rzuciła mi pieniędzmi a już o słowie przepraszam to nie wspomnę!
[cytat]Stawiam się na jej miejscu codziennie. Też pracuję 8 godzin. Uważasz, że daje mi to prawo do złej obsługi klientów i oszukiwania ich (lub jak twierdzisz pomyłek na ich niekorzyść)?[/cytat]
Wiesz ten sie nie myli co nic nie robi. I moze nie porownuj 8 godz.pierdzenia w stolek ilosci wypitych kawek i zastanawiania sie czy jutro zaloze garsoneczke w paski czy w narzucane slowiki.Moze ta kasjerka nie miala takich koneksji jak ty i musi pracowac tam gdzie pracuje.I mysle ze ty po jednym dniu u gregorka wzielabys saksofon pod pache i opuscila te miejsce pracy.Ale punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.[:-)]
Witam. Też pracuję w jednym z Zambrowskim marketów. Jestem kasjerką. I jak każdy myśli - siedzimy na kasie cały dzień.. mamy setki innych obowiązków na raz...
Sprzątanie, wykładanie towaru, pilnowanie sklepu, obsługa...
Często spotykam się z niemiłymi uwagami klientów. Kiedyś baba zrobiła mi awanturę o brzoskwinie!! Bo odziwo zobaczyła sobie inną cenę, a cena była inna niż w jej główce, stwierdziła , że ją celowo oszukałam, a przecież nie znam wszystkich cen na pamięc, w sklepie jest z 200 tys produktów. Nie dość , że tyle kodów na pamięc musimy umieć, to na dodatek może cen sie wykujemy? Ale niektórzy tego nie rozumieją..
Uwazacie,ze obsluga jest nie mila - a czy Wy zawsze jestescie mili. Jak dla mnie wszedzie taka sama - Ty jestes mily i uprzejmy to i dla Ciebie beda mili. Oczekujecie higieny - wystarczy postac w kolejce po warzywa i popatrzec jak klienci wybieraja pieczywo - nawet glupiego paczka musza pomacac i to golymi lapami,a do koszyka oczywiscie innego zapakuje[/:-[]. W chlodniach jak poukladane to beda grzebac bo to co na dnie to lepsze i przekopia cala. Zgodze sie, ze na miesnym jest bajzer, ale z tym to w kazdym markecie w Zambrowie jest ten sam problem. Kupujesz mieso czy wedline - jedz natychmiast, bo jutro bedzie do wywalenia - ale to wina producentow. Tylko dlaczego w naszych sklepach robiac zamowienia wybieraja ta najgorsza[>~].
Dobra co jak co, czy są mile czy nie - to juz zostawmy. Bo fakt no siedzą tyle godz przy kasie ze juz maja dosyc. ale jesli chodzi o dodatkowe nabijanie produktow to od pewnego czasu zadnej nie uwierze ze to przypadek, pomylka. Wyjęła papierosy z pod lady, nabila je i liczYla mi dalej. I to ma byc pomylka?
[cytat]jeśli chopdzi o gregorek - robią ludzi w konia. Nabijają produkty których ktoś nie kupuje. Płaci więcej, a one mają to za free. Najbardziej robią tak starszym ludziom - którzy żadko to zauważają! więc ostrzegam ;)[/cytat]
Po to pipo dostajesz paragon. Jak dasz się zrobić w konia kasjerce to każdy ciebie jest w stanie zrobić w konia.
Dostajesz paragon żeby sprawdzić za co ile zapłaciłaś... Jak coś jest nie tak masz prawo do reklamacji. Nie dziw się że są pomyłki, jak stoi ci przy kasie w niedziele po kościele dziesiątki klientów i taki upierdas jak ty marudzi: a ile to, ile tamto, a można rozpakować i zobaczyć, a gdzie leży proszek prania, a można płacić kartą, a może mi pani przeczytać co jest w składzie, bo nie mam okularów i czy te cukierki są z cukrem czy ze słodzikiem, a te pietruszki są świeże???.... I tak dalej, to nie dziw się że pani się może pomylić... To tylko człowiek. Tobie też na pewno zdażyło się pomylić i zapias piardnąć to się zesrałaś...
Podoba mi się ten temat... Pokazuje jakich mamy w Zambrowie inteligętnych ludzi. Większość ma IQ na poziomie wiewiórki. Każdy wieśniak chce, żeby go obskakiwać w sklepie. Wg mnie recepta jest prosta... Jak nie ma ceny to się idzie do czytnika. A poza tym to każdy kupuje przeważnie to samo i wie że jak kupuje chleb to kosztuje on 2 zł, a nie np 25. A jak koniecznie się ktoś uprze i chce wiedzieć ile kosztuje to zawsze można kogoś zapytać z obsługi. Panie na pewno odpowiedzą. A jak się wstydzisz zapytać to stój przy regale z produktem i się wniego wpatruj jak sroka w gnat ze 2 kwadranse to pani też do ciebie przyjdzie i się zapyta czy w czymś pomóc.
[cytat]Dobra co jak co, czy są mile czy nie - to juz zostawmy. Bo fakt no siedzą tyle godz przy kasie ze juz maja dosyc. ale jesli chodzi o dodatkowe nabijanie produktow to od pewnego czasu zadnej nie uwierze ze to przypadek, pomylka. Wyjęła papierosy z pod lady, nabila je i liczYla mi dalej. I to ma byc pomylka?[/cytat]
Na pewno wyjęła je z pod lady, czy może spod kiecy, bo może to były papierosy z przemytu i nie miały akcyzy... O jej nie miały akcyzy? - Oszukałaś Państwo i nie zapłaciłaś podatku... Na to są paragrafy.
Witam. Najlepsza obsługa jest u Zachodniaka na mięsie (ta ni to biała ni ruda w okularach) Ta to dopiero jest miła i przyjemna. Aż dziw, że właściciel ją trzyma tyle lat. Trudno aż uwieżyć.Co Wy na to, zna ktos tą obsługę?! Pozdrawiam.
Może troche kulturalniej? tak dostaje paragon i zawsze go sprawdzam więc nie życze sobie takich tekstów na mój temat. Mówię to co myślę a to chyba nie jest zabronione prawda? ;)
Wiesz ten sie nie myli co nic nie robi. I moze nie porownuj 8 godz.pierdzenia w stolek ilosci wypitych kawek i zastanawiania sie czy jutro zaloze garsoneczke w paski czy w narzucane slowiki.Moze ta kasjerka nie miala takich koneksji jak ty i musi pracowac tam gdzie pracuje.I mysle ze ty po jednym dniu u gregorka wzielabys saksofon pod pache i opuscila te miejsce pracy.Ale punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.[:-)][/cite]
A może tej kasjerce nie chciało się chodzić do szkoły żeby mieć jakiś lepszy zawód, albo po prostu biedaczka "nie miała głowy do nauki" i dlatego nie może jak twierdzisz "pić w garsonce kawy". Ma natomiast głowę do kombinowania i oszukiwania.
Żadna praca, żadne przepracowanie nie usprawiedliwiają oszukiwania klientów. Żeby nabić towar którego nie było na taśmie trzeba pomyśleć i wiedzieć co się chce zrobić - znać kod towaru - tak? Złodziejstwo jest zawsze złodziejstwem.
Potrafisz sobie wyobrazić, że oprócz złodziei, także tych przy kasie, większość ludzi, także tych w obsłudze sklepów, stanowią ludzie prawi, pracowici i uczciwi. I że niewielu jest takich, co mają pracę dzięki układom i znajomościom. I że do zdobycia posady przeważnie nie używa się czterech liter, tylko właśnie głowy? A może w Twoim przypadku było odwrotnie?
[cytat]Potrafisz sobie wyobrazić, że oprócz złodziei, także tych przy kasie, większość ludzi, także tych w obsłudze sklepów, stanowią ludzie prawi, pracowici i uczciwi. I że niewielu jest takich, co mają pracę dzięki układom i znajomościom. I że do zdobycia posady przeważnie nie używa się czterech liter, tylko właśnie głowy? A może w Twoim przypadku było odwrotnie?[/cytat]
Piszac takie popierdolki i widzac we wszystkich zlodziei glowe masz do noszenia ondulacji.Szanuj troche ludzi a nie patrz na nich z gory to moze ktoras "kasjerka" sie usmiechnie i nie walnie cie w rogi.Bo uwierz nic wielkiego nie reprezentujesz jadac tak po ludziach ktorzy ciezko pracuja nie pomijajac ciebie.A skonczyly sie czasy ze kwalifikacje i rozum daja jakas posade czy cus.Odpukac mozesz skonczyc przy czytniku cen i bajera twa sie zmieni radykalnie.Trzymaj posadke i popijaj kawke a zarazem wyluzuj.[:-)]
Dlaczego jedziećie po kasjerkach GREGORKA,a o innych sklepach nie macie nic do zarzucenia,jest Biedronka,Tesko,Lidl,sklepy budowlane,czas zmienić zinteresowanie na inne obiekty handlowe,albo mówmy o właścicielach a nie tylko sprzedawcach.
[cytat]Dlaczego jedziećie po kasjerkach GREGORKA,a o innych sklepach nie macie nic do zarzucenia,jest Biedronka,Tesko,Lidl,sklepy budowlane,czas zmienić zinteresowanie na inne obiekty handlowe,albo mówmy o właścicielach a nie tylko sprzedawcach.[/cytat]
Piszac takie popierdolki i widzac we wszystkich zlodziei glowe masz do noszenia ondulacji.Szanuj troche ludzi a nie patrz na nich z gory to moze ktoras "kasjerka" sie usmiechnie i nie walnie cie w rogi.Bo uwierz nic wielkiego nie reprezentujesz jadac tak po ludziach ktorzy ciezko pracuja nie pomijajac ciebie.A skonczyly sie czasy ze kwalifikacje i rozum daja jakas posade czy cus.Odpukac mozesz skonczyc przy czytniku cen i bajera twa sie zmieni radykalnie.Trzymaj posadke i popijaj kawke a zarazem wyluzuj.[:-)][/cite]
Mam prośbę - odpier... się ode mnie, chamie jeden[:-[[[].
Jeśli chcesz pisać, pisz o faktach, jak ja. Dobrze? Widzę, że jesteś jednym ze złodziei, którzy uważają że za mało zarabiają i tym samym mogą mnie i innych okradać. Niedoczekanie!
Chodzę do Gregorka, bo mam blisko, ale często czuje się tam jak intruz albo potencjalny złodziej. Mam na mysli te "pilnowanie" klienta i patrzenie mu na ręce. Ekspedientka zapytana o towar nie potrafi powiedzieć, gdzie leży. Ok wszystko jest do przezycia, nawet bałagan i brak cen, ale nie znoszę oszustwa. W okresie świątecznym za reklamówkę jednorazową zapłaciłam 11 zł- tzn miałam na paragon nabitą jakąś żarówkę, której nie kupiłam, a reklamówki nie było. Zorientowałam sie w domu. Nie wróciłam do sklepu, bo kolejki mnie odstraszyły ale wyciągnełam wniosek- od tej pory dokładnie przy kasie- a konkretnie przy jednej pani- sprawdzam paragon. W innych sklepach nie musze tego robic. I jeszcze jedna rzecz - przeterminowane produkty, szczególnie nabiał. Na każdym jogurcie, serku itp. sprawdzam datę ważności- zbyt często kupiłam u Gregorka towar po terminie. Ale człowiek uczy sie na błędach...
Niektórzy, to mają pecha:w sklepie ich okradają, na forum opier......, a na ulicy pewnie trąbią. Mnie jeszcze nikt nie okradł, pewnie dlatego, że nie chodzę na zakupy do Gregorka, tylko do Kaczorka!
[cytat]Może troche kulturalniej? tak dostaje paragon i zawsze go sprawdzam więc nie życze sobie takich tekstów na mój temat. Mówię to co myślę a to chyba nie jest zabronione prawda? ;)[/cytat]
Więc dostajesz paragon, sprawdzasz i mimo to dajesz się "wrobić"...
To tylko bardziej mnie umacnia w przekonaniu że masz IQ na poziomie wiewiórki.
[cytat]Niektórzy, to mają pecha:w sklepie ich okradają, na forum opier......, a na ulicy pewnie trąbią. Mnie jeszcze nikt nie okradł, pewnie dlatego, że nie chodzę na zakupy do Gregorka, tylko do Kaczorka![/cytat]
Każdemu wszędzie zdarzy się jakaś pomyłka... W edenie też kiedyś zdarzyło mi się kupić piwo Łomża w cenie Żywca. :). Ale małej uwadze pani sprostowała paragon i nie robiłem z tego sensacji. Pomyłki także zdarzają się i w Lidlu i Biedronce. Tak więc nie róbmy sensacji z codzienności. Sam kiedyś sprzedawałem w sklepie i wiem że czasami kody kreskowe się powtarzają, lub czytniki błędnie je odczytują. Także trochę wyrozumiałości. Kasjerki to nie maszyny tylko ludzie i się męczą i nie wszystko zauważą.
Nie ma reguły. Nigdy nie jest tak, że cały personel jest opryskliwy, albo kładący się do stóp. W takim Zachodniaku część pań jest wesoła i uśmiechnięta, pogada itd., a inne (często O DZIWO młode), rzucają rzeczami w koszyku i patrzą się z pogardą, chociaż ja jako klientka zawsze podchodzę do pracowników z szacunkiem.
Irytują mnie też kasjerki, którym się nie spieszy nawet, gdy kolejka jest duża. Ociągają się i w między czasie rozmawiają ze znajomymi klientami lub innymi pracownikami, każąc klientom czekać. Nie powinno tak być.
Oczywiście my również powinniśmy szanować sprzedawców, ale ignorowanie klientów to NIE TYLKO świadectwo braku wychowania, ale również szkoda dla właściciela sklepu!
widzę że kolega tak broni jakby sam pracowal w sklepie i oszukiwal ludzi ;) więc posluchaj ; gdybym dawala sie wrobic to chyba bym tego nie pisala prawda? pani PRÓBOWAŁA ale jej nie wqyszlo ;) rozumiesz? razcej to Twoje IQ jest na takim poziomie ;)
Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Jest jedna pani ktora jest mila i nie mam jej nic do zarzucenia.
Zdarzają sie jednak takie ktore naprawde przeginają.
To nie łaź tam i nie rób zakupów a nie zrzędzisz jak stara urzędniczka z zusu. Jak w piątek w dzień dyszla nawali się chamów to się nie dziwię że pomyłki się zdarzają. Przepierdol... przez czytnik w ciągu dnia kilkaset tysięcy kodów a ta majaczy bo ją oszukali na dwa złote. Jak nie umiesz czytać paragonu to nie rób zakupów. I żale wywala na forum bo ją na maśle oszukali. Oj bieda bieda bieda... łaź do innego sklepu, po co tam zaglądasz. Przynajmniej jednego pasożyta mniej
[cite user="paulishka13" date="30.08.2011 14:28"]widzę że kolega tak broni jakby sam pracowal w sklepie i oszukiwal ludzi ;) więc posluchaj ; gdybym dawala sie wrobic to chyba bym tego nie pisala prawda? pani PRÓBOWAŁA ale jej nie wqyszlo ;) rozumiesz? razcej to Twoje IQ jest na takim poziomie ;)
Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Jest jedna pani ktora jest mila i nie mam jej nic do zarzucenia.
Zdarzają sie jednak takie ktore naprawde przeginają.[/cite] JAK TRAFIAMY NA NIEUCZCIWĄ kasjerkę to powiadajmiajmy właściciela,on powinien wiedzieć i dwa trzy takie przypadki i WON z roboty,ale nie mówmy że wszystkie są takie,99% jest uczciwych,a błędy się zdarzą i w Tesko i w Lidlu i w Lewiatanie.Reklamówka 11 zł,nie rozumiem skąd taka kwota,11 gr.tak,musiał być błąd w systemie bo 11 zł mogłaby wbić 100 reklamówek a nie jedną.TO NIE WSTYD,wziąć paragon i przeczytać w 10 sek.Dawniej w Edenie jak kasjerka popełniła błąd,to musiała na własny koszt,dać klientowi czekoladę,a może warto aby właściciele sklepów to stosowali,wówczas kasjerki czytałyby tez dodatkowo paragony przed wydaniem.to tylko 5-8 sek przy kasie dłużej.
czytam te problemy "dzień dobry" "nabiła mi towar, którego nie kupiłam"...
Taka jest prawda, że obsługa ma niskie zarobki i monotonną robotę. A że miałam okazję być kiedyś za kasą to dodam, że od klientów ten humor w 90% zależy, więc się zastanówcie.
Co do Waszych problemów to wszystkie są do rozwiązania i wyjaśnienia, tylko nie rozumiem, czy odwagi Wam brak czy czego...? No oczywiście forum jest anonimowe i łatwiejsze...
Jak podchodzisz do kasy i mówisz do niej "dzień dobry" a ona nie odpowie to powtórz to głośniej a jak dalej nie ma reakcji możesz to odpowiednio skomentować.
Jak na paragonie masz coś czego nie kupiłeś to wróć i to grzecznie wyjaśnij(bo to może być błąd w systemie), jak kasjerka będzie niechętna wezwij kierownika. A paragony się sprawdza(najlepiej od razu-10sekund), proste...
Mięso? Widzisz, że kroi je brudnymi łapami to zwróć uwagę, jak się powtórzy to po swoim zamówieniu powiedz, że bez zachowania higieny to niech sobie weźmie te pokrojone plasterki, będzie miała problem... Jak dołożą Ci coś do wędliny to zgłoś to samemu właścicielowi, z informacją, że ostrzeżesz znajomych, rodzinę, że będziecie omijać go łukiem... a ja to przyznam, że jakbym coś takiego zobaczyła to bym na cały sklep takie halo zrobiła tej pani krojącej...
A jak czegoś nie ma wprowadzonego do systemu kas to też można to zgłosić kierownikowi, że to irytujące i któraś już rzecz z kolei czego wynikiem będzie unikanie sklepu.
Zambrów jest mały, płace są niskie. Żeby człowiek człowiekowi nie był wilkiem żyłoby nam się lepiej.
Klienci są doprawdy różni...
Więc to od Was sporo zależy... pzdr
Mada -masz rację,ale wielu tych wykształciuchów tego nie rozumie,że kasjerka też jest człowiekiem,że praca w handlu jest mało płatna i nie tylko w Zambrowie,że na cudze błędy jest ostra reakcja,ale swoich w swojej pracy nikt nie ujawnia,a ilu urzędników jest niesympatycznych,nie wyjaśni nie pomoże,a tylko warczy,interesant jest czymś niepotrzebnym,a ilu nauczycieli ma złe humory i jest nie przygotowanym do zajęć itd itp.Ten temat można wałkować do rana i będą krytykanci,i powinni być,bo to sposób na poprawę jakości.
robi, zdaje się że temat brzmi " obsługa w sklepach" a nie obsługa w szkołach, urzędach,bankach itd.Załóż nowy temat i możesz jechać.
Ja też pracuję w handlu od wielu lat i absolutnie NIKT MI NIE WMÓWI, że nie można być miłym i sympatycznym dla klienta.Można, a nawet trzeba.Bez względu na wiele rzeczy, które nam-pracujacym w handlu się nie podoba u klientów.Mam duże doświadczenie w branży handlowej i jakbyś zażarcie nie bronił pań na kasach czy kogolwiek innego pracującego bezpośrednio z klientami -nie masz racji. Powiem jedno- ludzie, którzy sądzą że "się nie da", przepraszam z góry za wyrażenie,ale ono mówi wszystko "w d...ie byłeś g....o widziałeś".pozdrawiam.
Moniczko-koteczku,trzy czy dwadzieścia lat pracy to też wiele,ale dlaczego większość jechała na kasjerkach P Gregorka.Odwróć sytuację że to po Tobie tak jadą,mało jest tych co rozumieją pracujących w handlu, a praca ciężka i mało wdzięczna.
Jako były pracownik sklepu Lidl mogę sie wypowiedzieć na ten temat. A więc klientów traktuje się tak jak każą przełożeni. Np nam kazali mówić : dzień dobry, dziękuję, do widzenia. Jakby kazali mówić: "Pocałuj mnie w dupę" gdy klient o coś zapyta, tak bysmy mówili. ;]
I niestety znów "biedny" Gregorek- kilka dni temu, gdy robiłam zakupy w dziale mięsnym, pani ekspedientce cała szynka- której chciałam kupić kawałek- wypadła na podłogę. Pani podnosi, mówi "przepraszam" i pyta, ile ukroić. Ok, było "przepraszam", ale dlaczego takie sytuacje spotykam tylko w tym sklepie? :(
Rozpocznijmy od siebie... mówmy pierwsi dzień dobry zmęczonym i często styranym ekspedientkom ze szczerym uśmiechem! to tez ludzie maja gorszy lepszy dzień! Na pewno odwzajemnią i wszyscy będą zadowoleni!
Nie róbmy zakupów w niedzielę to może w końcu zmienia ustawę i owe ekspedientki będą mogły odpocząć z rodziną w niedziele.
Nie róbmy zakupów w sklepach gdzie ludzi traktuje się jak niewolników to może zmienia swoja politykę płacową!!!!!!!
Nigdy nie pracowałam w sklepie spożywczym jednak mam na tyle empatii że potrafię sobie wyobrazić jak to ciężka praca!!!! A każda kobieta po pracy ma II etat w domu (pranie, gotowanie, sprzątanie, pomoc dzieciom w lekcjach ....)
Pozdrawiam! wszystkie Panie sprzedające w sklepach.
Ogólnie z Z-owie nie ma co narzekać na obsługę w sklepach.
Jedynie w Biedronce na kasie siedzi dziewczyna imię na M. czarne włosy- jest strasznie niemiła, wyraz twarzy ma jakby pracowała za karę, rzuca produktami, łaskę robi,że obsłuży. Odchodząc od kasy ludzie mówią "dziękuję" to nie raczy nawet odp. Dziwię się,że nikt z kierownictwa na to nie reaguje.
No to życzę smacznego przy jedzeniu szynki podniesionej z brudnej podłogi.[/:-[] Bo pani za ladą miała gorszy dzień [:-b][/cite]
Jak byś widziała ubojnie później pracę w masarni przy produkcji owej szynki nigdy byś jej nie zjadła a tym bardziej nie kupowała bo po co.
A gorszy dzień może mieć każdy!
Nic co ludzkie nie jest mi obce!
I nie przesadzaj z ta szynką!
to na pewno stało się przez przypadek! i nie jest to normą!
ccc- nikt nie wątpi w to, że jest to praca lekka,jednkaże można, a nawet trzeba ciężko pracować, przy okazji będąc uprzejmym i miłym. Innymi słowy- picie herbaty nie wyklucza picia kawy...
w lidlu stosują dziwne praktyki. ktoś czeka w kolejce czeka... by na koniec się dowiedzieć, że zamykają kasę... nie lepiej powiedzieć na samym początku ze to ostatni klient ?
Najgorsza obsługa -moim zdaniem-jest w sklepie Anabela.Panie pracujące są niemiłe,łaskę robią że pracują,odzywki mają poniżej krytyki.Zakupy tam to konieczność
robi262 sposób na lepszą jakość obsługi możliwy jeśli to właściciel sklepu czyta... a nie wiadomo jak jest, poza tym to sposób mocno pośredni ja osobiście wolę te bezpośrednie...
ig21352 to trzeba na dziewczynkę znaleźć sposób, albo być tak miłym, żeby zrobiło się głupio albo ją nieco przytemperować, Bidronka... hm ;>
Panie Wojciechowski było stać przy swoim i stwierdzić, że skoro nikt Pana nie poinformował po tym jak stanął Pan przy tej kasie to muszą Pana obsłużyć, to by się na następny raz nauczyli informować...
A w ogóle wchodząc do sklepu nastawcie się na miłe zakupy to na 99% takie będą... Nawet jak przy kasie będzie długa kolejka bo to od Was zależy czy przebrniecie przez nią z uśmiechem, czy fukając i prychając... Pzdr
Stawiam się na jej miejscu codziennie. Też pracuję 8 godzin. Uważasz, że daje mi to prawo do złej obsługi klientów i oszukiwania ich (lub jak twierdzisz pomyłek na ich niekorzyść)?
Również zdarzyła mi się 2 razy sytuacja gdzie w Gregorku zamiast bułek miałam naliczone kilka chlebów, wiadomo pomyłki się zdarzają ok ale w drugim z tych przypadków kasjerka bardzo nieuprzejmie się zachowała zrobiła wielką łaskę że spojrzała na paragon, rzuciła mi pieniędzmi a już o słowie przepraszam to nie wspomnę!
[cytat]Stawiam się na jej miejscu codziennie. Też pracuję 8 godzin. Uważasz, że daje mi to prawo do złej obsługi klientów i oszukiwania ich (lub jak twierdzisz pomyłek na ich niekorzyść)?[/cytat]
Wiesz ten sie nie myli co nic nie robi. I moze nie porownuj 8 godz.pierdzenia w stolek ilosci wypitych kawek i zastanawiania sie czy jutro zaloze garsoneczke w paski czy w narzucane slowiki.Moze ta kasjerka nie miala takich koneksji jak ty i musi pracowac tam gdzie pracuje.I mysle ze ty po jednym dniu u gregorka wzielabys saksofon pod pache i opuscila te miejsce pracy.Ale punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.[:-)]
Witam. Też pracuję w jednym z Zambrowskim marketów. Jestem kasjerką. I jak każdy myśli - siedzimy na kasie cały dzień.. mamy setki innych obowiązków na raz...
Sprzątanie, wykładanie towaru, pilnowanie sklepu, obsługa...
Często spotykam się z niemiłymi uwagami klientów. Kiedyś baba zrobiła mi awanturę o brzoskwinie!! Bo odziwo zobaczyła sobie inną cenę, a cena była inna niż w jej główce, stwierdziła , że ją celowo oszukałam, a przecież nie znam wszystkich cen na pamięc, w sklepie jest z 200 tys produktów. Nie dość , że tyle kodów na pamięc musimy umieć, to na dodatek może cen sie wykujemy? Ale niektórzy tego nie rozumieją..
Uwazacie,ze obsluga jest nie mila - a czy Wy zawsze jestescie mili. Jak dla mnie wszedzie taka sama - Ty jestes mily i uprzejmy to i dla Ciebie beda mili. Oczekujecie higieny - wystarczy postac w kolejce po warzywa i popatrzec jak klienci wybieraja pieczywo - nawet glupiego paczka musza pomacac i to golymi lapami,a do koszyka oczywiscie innego zapakuje[/:-[]. W chlodniach jak poukladane to beda grzebac bo to co na dnie to lepsze i przekopia cala. Zgodze sie, ze na miesnym jest bajzer, ale z tym to w kazdym markecie w Zambrowie jest ten sam problem. Kupujesz mieso czy wedline - jedz natychmiast, bo jutro bedzie do wywalenia - ale to wina producentow. Tylko dlaczego w naszych sklepach robiac zamowienia wybieraja ta najgorsza[>~].
Dobra co jak co, czy są mile czy nie - to juz zostawmy. Bo fakt no siedzą tyle godz przy kasie ze juz maja dosyc. ale jesli chodzi o dodatkowe nabijanie produktow to od pewnego czasu zadnej nie uwierze ze to przypadek, pomylka. Wyjęła papierosy z pod lady, nabila je i liczYla mi dalej. I to ma byc pomylka?
[cytat]jeśli chopdzi o gregorek - robią ludzi w konia. Nabijają produkty których ktoś nie kupuje. Płaci więcej, a one mają to za free. Najbardziej robią tak starszym ludziom - którzy żadko to zauważają! więc ostrzegam ;)[/cytat]
Po to pipo dostajesz paragon. Jak dasz się zrobić w konia kasjerce to każdy ciebie jest w stanie zrobić w konia.
Dostajesz paragon żeby sprawdzić za co ile zapłaciłaś... Jak coś jest nie tak masz prawo do reklamacji. Nie dziw się że są pomyłki, jak stoi ci przy kasie w niedziele po kościele dziesiątki klientów i taki upierdas jak ty marudzi: a ile to, ile tamto, a można rozpakować i zobaczyć, a gdzie leży proszek prania, a można płacić kartą, a może mi pani przeczytać co jest w składzie, bo nie mam okularów i czy te cukierki są z cukrem czy ze słodzikiem, a te pietruszki są świeże???.... I tak dalej, to nie dziw się że pani się może pomylić... To tylko człowiek. Tobie też na pewno zdażyło się pomylić i zapias piardnąć to się zesrałaś...
Podoba mi się ten temat... Pokazuje jakich mamy w Zambrowie inteligętnych ludzi. Większość ma IQ na poziomie wiewiórki. Każdy wieśniak chce, żeby go obskakiwać w sklepie. Wg mnie recepta jest prosta... Jak nie ma ceny to się idzie do czytnika. A poza tym to każdy kupuje przeważnie to samo i wie że jak kupuje chleb to kosztuje on 2 zł, a nie np 25. A jak koniecznie się ktoś uprze i chce wiedzieć ile kosztuje to zawsze można kogoś zapytać z obsługi. Panie na pewno odpowiedzą. A jak się wstydzisz zapytać to stój przy regale z produktem i się wniego wpatruj jak sroka w gnat ze 2 kwadranse to pani też do ciebie przyjdzie i się zapyta czy w czymś pomóc.
[cytat]Dobra co jak co, czy są mile czy nie - to juz zostawmy. Bo fakt no siedzą tyle godz przy kasie ze juz maja dosyc. ale jesli chodzi o dodatkowe nabijanie produktow to od pewnego czasu zadnej nie uwierze ze to przypadek, pomylka. Wyjęła papierosy z pod lady, nabila je i liczYla mi dalej. I to ma byc pomylka?[/cytat]
Na pewno wyjęła je z pod lady, czy może spod kiecy, bo może to były papierosy z przemytu i nie miały akcyzy... O jej nie miały akcyzy? - Oszukałaś Państwo i nie zapłaciłaś podatku... Na to są paragrafy.
Witam. Najlepsza obsługa jest u Zachodniaka na mięsie (ta ni to biała ni ruda w okularach) Ta to dopiero jest miła i przyjemna. Aż dziw, że właściciel ją trzyma tyle lat. Trudno aż uwieżyć.Co Wy na to, zna ktos tą obsługę?! Pozdrawiam.
Może troche kulturalniej? tak dostaje paragon i zawsze go sprawdzam więc nie życze sobie takich tekstów na mój temat. Mówię to co myślę a to chyba nie jest zabronione prawda? ;)
[cite user="kostarykanczyk" date="28.08.2011 04:00"]
Wiesz ten sie nie myli co nic nie robi. I moze nie porownuj 8 godz.pierdzenia w stolek ilosci wypitych kawek i zastanawiania sie czy jutro zaloze garsoneczke w paski czy w narzucane slowiki.Moze ta kasjerka nie miala takich koneksji jak ty i musi pracowac tam gdzie pracuje.I mysle ze ty po jednym dniu u gregorka wzielabys saksofon pod pache i opuscila te miejsce pracy.Ale punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.[:-)][/cite]
A może tej kasjerce nie chciało się chodzić do szkoły żeby mieć jakiś lepszy zawód, albo po prostu biedaczka "nie miała głowy do nauki" i dlatego nie może jak twierdzisz "pić w garsonce kawy". Ma natomiast głowę do kombinowania i oszukiwania.
Żadna praca, żadne przepracowanie nie usprawiedliwiają oszukiwania klientów. Żeby nabić towar którego nie było na taśmie trzeba pomyśleć i wiedzieć co się chce zrobić - znać kod towaru - tak? Złodziejstwo jest zawsze złodziejstwem.
A może ta biedna kasjerka nie chciała się poniżyć używając głowy ............w celu uzyskania tzw.lepsze posady [:-b]
Potrafisz sobie wyobrazić, że oprócz złodziei, także tych przy kasie, większość ludzi, także tych w obsłudze sklepów, stanowią ludzie prawi, pracowici i uczciwi. I że niewielu jest takich, co mają pracę dzięki układom i znajomościom. I że do zdobycia posady przeważnie nie używa się czterech liter, tylko właśnie głowy? A może w Twoim przypadku było odwrotnie?
[cytat]Potrafisz sobie wyobrazić, że oprócz złodziei, także tych przy kasie, większość ludzi, także tych w obsłudze sklepów, stanowią ludzie prawi, pracowici i uczciwi. I że niewielu jest takich, co mają pracę dzięki układom i znajomościom. I że do zdobycia posady przeważnie nie używa się czterech liter, tylko właśnie głowy? A może w Twoim przypadku było odwrotnie?[/cytat]
Piszac takie popierdolki i widzac we wszystkich zlodziei glowe masz do noszenia ondulacji.Szanuj troche ludzi a nie patrz na nich z gory to moze ktoras "kasjerka" sie usmiechnie i nie walnie cie w rogi.Bo uwierz nic wielkiego nie reprezentujesz jadac tak po ludziach ktorzy ciezko pracuja nie pomijajac ciebie.A skonczyly sie czasy ze kwalifikacje i rozum daja jakas posade czy cus.Odpukac mozesz skonczyc przy czytniku cen i bajera twa sie zmieni radykalnie.Trzymaj posadke i popijaj kawke a zarazem wyluzuj.[:-)]
Dlaczego jedziećie po kasjerkach GREGORKA,a o innych sklepach nie macie nic do zarzucenia,jest Biedronka,Tesko,Lidl,sklepy budowlane,czas zmienić zinteresowanie na inne obiekty handlowe,albo mówmy o właścicielach a nie tylko sprzedawcach.
[cytat]Dlaczego jedziećie po kasjerkach GREGORKA,a o innych sklepach nie macie nic do zarzucenia,jest Biedronka,Tesko,Lidl,sklepy budowlane,czas zmienić zinteresowanie na inne obiekty handlowe,albo mówmy o właścicielach a nie tylko sprzedawcach.[/cytat]
[cytat][/cytat]konkurencja od kaczorka?
A co myślicie o markecie POLO?[:-)]
[cite user="kostarykanczyk" date="29.08.2011 00:50"]
Piszac takie popierdolki i widzac we wszystkich zlodziei glowe masz do noszenia ondulacji.Szanuj troche ludzi a nie patrz na nich z gory to moze ktoras "kasjerka" sie usmiechnie i nie walnie cie w rogi.Bo uwierz nic wielkiego nie reprezentujesz jadac tak po ludziach ktorzy ciezko pracuja nie pomijajac ciebie.A skonczyly sie czasy ze kwalifikacje i rozum daja jakas posade czy cus.Odpukac mozesz skonczyc przy czytniku cen i bajera twa sie zmieni radykalnie.Trzymaj posadke i popijaj kawke a zarazem wyluzuj.[:-)][/cite]
Mam prośbę - odpier... się ode mnie, chamie jeden[:-[[[].
Jeśli chcesz pisać, pisz o faktach, jak ja. Dobrze? Widzę, że jesteś jednym ze złodziei, którzy uważają że za mało zarabiają i tym samym mogą mnie i innych okradać. Niedoczekanie!
Chodzę do Gregorka, bo mam blisko, ale często czuje się tam jak intruz albo potencjalny złodziej. Mam na mysli te "pilnowanie" klienta i patrzenie mu na ręce. Ekspedientka zapytana o towar nie potrafi powiedzieć, gdzie leży. Ok wszystko jest do przezycia, nawet bałagan i brak cen, ale nie znoszę oszustwa. W okresie świątecznym za reklamówkę jednorazową zapłaciłam 11 zł- tzn miałam na paragon nabitą jakąś żarówkę, której nie kupiłam, a reklamówki nie było. Zorientowałam sie w domu. Nie wróciłam do sklepu, bo kolejki mnie odstraszyły ale wyciągnełam wniosek- od tej pory dokładnie przy kasie- a konkretnie przy jednej pani- sprawdzam paragon. W innych sklepach nie musze tego robic. I jeszcze jedna rzecz - przeterminowane produkty, szczególnie nabiał. Na każdym jogurcie, serku itp. sprawdzam datę ważności- zbyt często kupiłam u Gregorka towar po terminie. Ale człowiek uczy sie na błędach...
Niektórzy, to mają pecha:w sklepie ich okradają, na forum opier......, a na ulicy pewnie trąbią. Mnie jeszcze nikt nie okradł, pewnie dlatego, że nie chodzę na zakupy do Gregorka, tylko do Kaczorka!
[cytat]Może troche kulturalniej? tak dostaje paragon i zawsze go sprawdzam więc nie życze sobie takich tekstów na mój temat. Mówię to co myślę a to chyba nie jest zabronione prawda? ;)[/cytat]
Więc dostajesz paragon, sprawdzasz i mimo to dajesz się "wrobić"...
To tylko bardziej mnie umacnia w przekonaniu że masz IQ na poziomie wiewiórki.
[cytat]Niektórzy, to mają pecha:w sklepie ich okradają, na forum opier......, a na ulicy pewnie trąbią. Mnie jeszcze nikt nie okradł, pewnie dlatego, że nie chodzę na zakupy do Gregorka, tylko do Kaczorka![/cytat]
Każdemu wszędzie zdarzy się jakaś pomyłka... W edenie też kiedyś zdarzyło mi się kupić piwo Łomża w cenie Żywca. :). Ale małej uwadze pani sprostowała paragon i nie robiłem z tego sensacji. Pomyłki także zdarzają się i w Lidlu i Biedronce. Tak więc nie róbmy sensacji z codzienności. Sam kiedyś sprzedawałem w sklepie i wiem że czasami kody kreskowe się powtarzają, lub czytniki błędnie je odczytują. Także trochę wyrozumiałości. Kasjerki to nie maszyny tylko ludzie i się męczą i nie wszystko zauważą.
[cytat]... niewielu jest takich, co mają pracę dzięki układom i znajomościom. [/cytat]
Niewielu? Hehe, kiepska znajomość realiów! [>D]
Nie ma reguły. Nigdy nie jest tak, że cały personel jest opryskliwy, albo kładący się do stóp. W takim Zachodniaku część pań jest wesoła i uśmiechnięta, pogada itd., a inne (często O DZIWO młode), rzucają rzeczami w koszyku i patrzą się z pogardą, chociaż ja jako klientka zawsze podchodzę do pracowników z szacunkiem.
Irytują mnie też kasjerki, którym się nie spieszy nawet, gdy kolejka jest duża. Ociągają się i w między czasie rozmawiają ze znajomymi klientami lub innymi pracownikami, każąc klientom czekać. Nie powinno tak być.
Oczywiście my również powinniśmy szanować sprzedawców, ale ignorowanie klientów to NIE TYLKO świadectwo braku wychowania, ale również szkoda dla właściciela sklepu!
widzę że kolega tak broni jakby sam pracowal w sklepie i oszukiwal ludzi ;) więc posluchaj ; gdybym dawala sie wrobic to chyba bym tego nie pisala prawda? pani PRÓBOWAŁA ale jej nie wqyszlo ;) rozumiesz? razcej to Twoje IQ jest na takim poziomie ;)
Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Jest jedna pani ktora jest mila i nie mam jej nic do zarzucenia.
Zdarzają sie jednak takie ktore naprawde przeginają.
To nie łaź tam i nie rób zakupów a nie zrzędzisz jak stara urzędniczka z zusu. Jak w piątek w dzień dyszla nawali się chamów to się nie dziwię że pomyłki się zdarzają. Przepierdol... przez czytnik w ciągu dnia kilkaset tysięcy kodów a ta majaczy bo ją oszukali na dwa złote. Jak nie umiesz czytać paragonu to nie rób zakupów. I żale wywala na forum bo ją na maśle oszukali. Oj bieda bieda bieda... łaź do innego sklepu, po co tam zaglądasz. Przynajmniej jednego pasożyta mniej
[cite user="paulishka13" date="30.08.2011 14:28"]widzę że kolega tak broni jakby sam pracowal w sklepie i oszukiwal ludzi ;) więc posluchaj ; gdybym dawala sie wrobic to chyba bym tego nie pisala prawda? pani PRÓBOWAŁA ale jej nie wqyszlo ;) rozumiesz? razcej to Twoje IQ jest na takim poziomie ;)
Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Jest jedna pani ktora jest mila i nie mam jej nic do zarzucenia.
Zdarzają sie jednak takie ktore naprawde przeginają.[/cite] JAK TRAFIAMY NA NIEUCZCIWĄ kasjerkę to powiadajmiajmy właściciela,on powinien wiedzieć i dwa trzy takie przypadki i WON z roboty,ale nie mówmy że wszystkie są takie,99% jest uczciwych,a błędy się zdarzą i w Tesko i w Lidlu i w Lewiatanie.Reklamówka 11 zł,nie rozumiem skąd taka kwota,11 gr.tak,musiał być błąd w systemie bo 11 zł mogłaby wbić 100 reklamówek a nie jedną.TO NIE WSTYD,wziąć paragon i przeczytać w 10 sek.Dawniej w Edenie jak kasjerka popełniła błąd,to musiała na własny koszt,dać klientowi czekoladę,a może warto aby właściciele sklepów to stosowali,wówczas kasjerki czytałyby tez dodatkowo paragony przed wydaniem.to tylko 5-8 sek przy kasie dłużej.
czytam te problemy "dzień dobry" "nabiła mi towar, którego nie kupiłam"...
Taka jest prawda, że obsługa ma niskie zarobki i monotonną robotę. A że miałam okazję być kiedyś za kasą to dodam, że od klientów ten humor w 90% zależy, więc się zastanówcie.
Co do Waszych problemów to wszystkie są do rozwiązania i wyjaśnienia, tylko nie rozumiem, czy odwagi Wam brak czy czego...? No oczywiście forum jest anonimowe i łatwiejsze...
Jak podchodzisz do kasy i mówisz do niej "dzień dobry" a ona nie odpowie to powtórz to głośniej a jak dalej nie ma reakcji możesz to odpowiednio skomentować.
Jak na paragonie masz coś czego nie kupiłeś to wróć i to grzecznie wyjaśnij(bo to może być błąd w systemie), jak kasjerka będzie niechętna wezwij kierownika. A paragony się sprawdza(najlepiej od razu-10sekund), proste...
Mięso? Widzisz, że kroi je brudnymi łapami to zwróć uwagę, jak się powtórzy to po swoim zamówieniu powiedz, że bez zachowania higieny to niech sobie weźmie te pokrojone plasterki, będzie miała problem... Jak dołożą Ci coś do wędliny to zgłoś to samemu właścicielowi, z informacją, że ostrzeżesz znajomych, rodzinę, że będziecie omijać go łukiem... a ja to przyznam, że jakbym coś takiego zobaczyła to bym na cały sklep takie halo zrobiła tej pani krojącej...
A jak czegoś nie ma wprowadzonego do systemu kas to też można to zgłosić kierownikowi, że to irytujące i któraś już rzecz z kolei czego wynikiem będzie unikanie sklepu.
Zambrów jest mały, płace są niskie. Żeby człowiek człowiekowi nie był wilkiem żyłoby nam się lepiej.
Klienci są doprawdy różni...
Więc to od Was sporo zależy... pzdr
Mada -masz rację,ale wielu tych wykształciuchów tego nie rozumie,że kasjerka też jest człowiekiem,że praca w handlu jest mało płatna i nie tylko w Zambrowie,że na cudze błędy jest ostra reakcja,ale swoich w swojej pracy nikt nie ujawnia,a ilu urzędników jest niesympatycznych,nie wyjaśni nie pomoże,a tylko warczy,interesant jest czymś niepotrzebnym,a ilu nauczycieli ma złe humory i jest nie przygotowanym do zajęć itd itp.Ten temat można wałkować do rana i będą krytykanci,i powinni być,bo to sposób na poprawę jakości.
robi, zdaje się że temat brzmi " obsługa w sklepach" a nie obsługa w szkołach, urzędach,bankach itd.Załóż nowy temat i możesz jechać.
Ja też pracuję w handlu od wielu lat i absolutnie NIKT MI NIE WMÓWI, że nie można być miłym i sympatycznym dla klienta.Można, a nawet trzeba.Bez względu na wiele rzeczy, które nam-pracujacym w handlu się nie podoba u klientów.Mam duże doświadczenie w branży handlowej i jakbyś zażarcie nie bronił pań na kasach czy kogolwiek innego pracującego bezpośrednio z klientami -nie masz racji. Powiem jedno- ludzie, którzy sądzą że "się nie da", przepraszam z góry za wyrażenie,ale ono mówi wszystko "w d...ie byłeś g....o widziałeś".pozdrawiam.
Moniczko-koteczku,trzy czy dwadzieścia lat pracy to też wiele,ale dlaczego większość jechała na kasjerkach P Gregorka.Odwróć sytuację że to po Tobie tak jadą,mało jest tych co rozumieją pracujących w handlu, a praca ciężka i mało wdzięczna.
temat jak morze
Jako były pracownik sklepu Lidl mogę sie wypowiedzieć na ten temat. A więc klientów traktuje się tak jak każą przełożeni. Np nam kazali mówić : dzień dobry, dziękuję, do widzenia. Jakby kazali mówić: "Pocałuj mnie w dupę" gdy klient o coś zapyta, tak bysmy mówili. ;]
I niestety znów "biedny" Gregorek- kilka dni temu, gdy robiłam zakupy w dziale mięsnym, pani ekspedientce cała szynka- której chciałam kupić kawałek- wypadła na podłogę. Pani podnosi, mówi "przepraszam" i pyta, ile ukroić. Ok, było "przepraszam", ale dlaczego takie sytuacje spotykam tylko w tym sklepie? :(
Rozpocznijmy od siebie... mówmy pierwsi dzień dobry zmęczonym i często styranym ekspedientkom ze szczerym uśmiechem! to tez ludzie maja gorszy lepszy dzień! Na pewno odwzajemnią i wszyscy będą zadowoleni!
Nie róbmy zakupów w niedzielę to może w końcu zmienia ustawę i owe ekspedientki będą mogły odpocząć z rodziną w niedziele.
Nie róbmy zakupów w sklepach gdzie ludzi traktuje się jak niewolników to może zmienia swoja politykę płacową!!!!!!!
Nigdy nie pracowałam w sklepie spożywczym jednak mam na tyle empatii że potrafię sobie wyobrazić jak to ciężka praca!!!! A każda kobieta po pracy ma II etat w domu (pranie, gotowanie, sprzątanie, pomoc dzieciom w lekcjach ....)
Pozdrawiam! wszystkie Panie sprzedające w sklepach.
Pan na stacji benzynowej był niemiły,hydraulik, w Zusie i UP , babka na rynku... przecież to tylko ludzie.każdy może miec gorszy dzień.
[cytat]Pan na stacji benzynowej był niemiły,hydraulik, w Zusie i UP , babka na rynku... przecież to tylko ludzie.każdy może miec gorszy dzień.[/cytat]
No to życzę smacznego przy jedzeniu szynki podniesionej z brudnej podłogi.[/:-[] Bo pani za ladą miała gorszy dzień [:-b]
Ogólnie z Z-owie nie ma co narzekać na obsługę w sklepach.
Jedynie w Biedronce na kasie siedzi dziewczyna imię na M. czarne włosy- jest strasznie niemiła, wyraz twarzy ma jakby pracowała za karę, rzuca produktami, łaskę robi,że obsłuży. Odchodząc od kasy ludzie mówią "dziękuję" to nie raczy nawet odp. Dziwię się,że nikt z kierownictwa na to nie reaguje.
..a czy ktoś zauważył,że pani kierowniczka od Gregorka przeniosła się do Lewiatana?
[cite user="boel" date="12.09.2011 22:16"]
No to życzę smacznego przy jedzeniu szynki podniesionej z brudnej podłogi.[/:-[] Bo pani za ladą miała gorszy dzień [:-b][/cite]
Jak byś widziała ubojnie później pracę w masarni przy produkcji owej szynki nigdy byś jej nie zjadła a tym bardziej nie kupowała bo po co.
A gorszy dzień może mieć każdy!
Nic co ludzkie nie jest mi obce!
I nie przesadzaj z ta szynką!
to na pewno stało się przez przypadek! i nie jest to normą!
Pozdrawiam
chylę czoło dla wszystkich sprzedawczyń w sklepach,to jest na naprawdę ciężka praca.
ccc- nikt nie wątpi w to, że jest to praca lekka,jednkaże można, a nawet trzeba ciężko pracować, przy okazji będąc uprzejmym i miłym. Innymi słowy- picie herbaty nie wyklucza picia kawy...
w lidlu stosują dziwne praktyki. ktoś czeka w kolejce czeka... by na koniec się dowiedzieć, że zamykają kasę... nie lepiej powiedzieć na samym początku ze to ostatni klient ?
obsługa jest dobra ale wiadomo nie w każdym sklepie tak jest
Oj biedactwa biedactwa. Toś to siok..
"Picie herbaty nie wyklucza picia kawy" - co to kur.. za powiedzenie :) hahahahaha
to teraz ja
"Sran.. w kibel nie wyklucza szczania w kibel" - moje lepsze.
albo
"Rzygan.. po wódce nie wyklucza rzyga... po piwie"
co gorszego idiotyzmu nie czytałem. Ni jak pasuje to gdziekolwiek
Najgorsza obsługa -moim zdaniem-jest w sklepie Anabela.Panie pracujące są niemiłe,łaskę robią że pracują,odzywki mają poniżej krytyki.Zakupy tam to konieczność
prawda widziałam że kierowniczka od P Gregorka przeniosła się do P. Kaczynskiego może kiedyś napisze cos ciekawego na tym forum hehe
robi262 sposób na lepszą jakość obsługi możliwy jeśli to właściciel sklepu czyta... a nie wiadomo jak jest, poza tym to sposób mocno pośredni ja osobiście wolę te bezpośrednie...
ig21352 to trzeba na dziewczynkę znaleźć sposób, albo być tak miłym, żeby zrobiło się głupio albo ją nieco przytemperować, Bidronka... hm ;>
Panie Wojciechowski było stać przy swoim i stwierdzić, że skoro nikt Pana nie poinformował po tym jak stanął Pan przy tej kasie to muszą Pana obsłużyć, to by się na następny raz nauczyli informować...
A w ogóle wchodząc do sklepu nastawcie się na miłe zakupy to na 99% takie będą... Nawet jak przy kasie będzie długa kolejka bo to od Was zależy czy przebrniecie przez nią z uśmiechem, czy fukając i prychając... Pzdr