Dzisiaj jechałem trasą Wysokie Maz.-Zambrów i na wysokości Wdziękoń do Zambrowa, droga była zawalona obornikiem. Czy to jest normalne?? Żeby gó..no leżało na drogach z winy człowieka? Czy nie można rozrzutnika zabezpieczyć plandeką, lub wziąć karchera i obmyć koła?? W Niemczech takie coś jest nie do pomyślenia. Tylko nie mówcie że za małe dopłaty i nie stać na myjkę.
[cytat]No fakt, powinno sie karac takich ludzi bo takie oczyszczenie rozrzutnika to naprawde nie jest jakas trudna robota.[/cytat]
obczyszczenie kół ch*ja da, obornik spada ze skrzyni z adaptera.Niestety nie da rady wyeliminować tego w 100% chyba że ktoś ma rozrzutnik z jakąś hydrauliczną klapą, tradycyjna polska 3,5 tonówka ma włąsnie tkai minus. Jedyne rozwiązanie to chyba nie jeździć po publicznych drogach, ale jak wiadomo nie zawsze sie da.
"Alie panie ja żem nie widział a żeby ja tak zawsze miał sprzontać to ja by te gówno miesionc woził" :D Właśnie taką odpowiedź usłyszałem od rolnika, gdy zwróciłem mu uwagę. Auto świeżo z myjni spryskane gównem. Teraz i tak nie ma tragedii, większość gospodarzy nie wygania już krów na pastwiska. Kiedyś każdy. Pamiętam jak chłopi jeszcze krowy z pastwisk gonili to była masakra, czasami jechałem pol godziny za takim pelietonem z 40 mućkami:P A gospodarz lekko podpity na swoim rowerzyku miał to gdzieś. Niestety pozostał jeszcze fakt przysłowiowego "spaghetti" , które niestety często można spotkać właśnie na takich wojewódzkich drogach :( Ale bez urazy dla rolników. Szanuję ich za to co robią, i wiem, że trudno jest przejechać załadowanym rozrzutnikiem bez pozostawienia śladu po sobie.
[cytat]No fakt, powinno sie karac takich ludzi bo takie oczyszczenie rozrzutnika to naprawde nie jest jakas trudna robota. Może nie koniecznie trzeba plandeke zakladac ale przynajmniej oczyscic koła i burty rozrzutnika zwłaszcza gdy jedzie sie po drodze wojewódzkiej i tu juz nie chodzi nawet o to ze ktos pobrudzi samochód ale o bezpieczenstwo jazdy bo o poślizg nie trudno zwłaszcza po deszczu[/cytat]
Co wy wiecie o drogach... Droga do Wys.Maz. jest krajówką. Ale to mało istotne.
A co powiecie o bezpieczeństwie jak jedziecie za kolebą ze żwirem i kamienie walą się wam na maskę i szybę, obijając lakier i bijąc szyby... A co powiecie o oponach tirów,które złapią kapcia i nie widzą do momentu aż się oderwie od koła i leży często na środku jezdni. Albo w zimę jak z plandek walą się bryły lodu. O tym nikt nie pisze bo to normalne. Gówno zmyjesz, ale jak ci bryła lodu spadnie na szybę to dalej już nie pojedziesz...
Tak więc zejdźcie z rolników. Oni faktycznie gdyby mieli za każdym razem czyścić koła to by nic nie zrobili. Tyle lat to już trwa więc trzeba się przyzwyczaić. :)
W Niemczech, nie ma gówna, na ulicach i wcale dużo więcej nie robią. A myślenie typu "jedzie ze żwirem i mu się wali, to i ja se pojadę z gnojem", jest chore. Takim myśleniem nigdy w Polsce nie będzie dobrze. Ludzie zmieńcie trochę swoją mętalność. Dajcie przykład drugiemu. I nie wierzę że niemożna czegoś wykombinować żeby nie leciało z rozrzutnika przecież "polak potrafi". I tu nie tyczy się tylko rolników, ale nas wszystkich, w każdych aspektach.
no dobra, rolnik wyjeżdżając z podwórka na pole umyje koła, ale wyjeżdżając z pola ma rozrzutnik wziąć na plecy... ?!?! czy może pociągnąć karchera ze sobą... ?!?!?! :):):) śmieszne...[|-()]
Sory, faktycznie droga 66 to droga krajowa. Napewno obornik na drodze nie jest tak niebezpiezny jak sypiący sie żwir z samochodów czy lód z plandek zimą ale po wielokrotnych przejazdach ta samą drogą czy to wspomnianycjh juz rolników czy samochodów ciezarowych z budowy tez jest w jakims stopniu niebezpieczny zwłaszcza gdy sie chce na tym zahamowac... Nikt nie wymaga zeby rolnik mial karchera na polu ale przynajmniej mogłby po skonczonym zabiegu łaskawie wyjsc z ciagnika i widłami oczyscic pozostalosci na rozrzutniku ktore potem spadają wielkimi kawałami na drogę. Wiadomo ze nie wyeliminujemy tego problemu calkowicie ale przynajmniej zminimalizujmy go.
A byŁ ktoś zmuszony hamować na takim gównie lub błocie ( po wyjeździe ciągnika z pola )! Samochód umyjesz, zbitą szybę wymienisz, a życia, zdrowia nie kupisz!!!!!!!!!1
ludzie straszna tragedia się stała po ile wy lat macie pierwszy raz w życiu takie coś na oczy widzicie państwo z zambrowa ciekawa jestem co wy byście zrobili jak by tego nieszczęsnego obornika nie było. Wrony przeszkadzają, krowy srają a do cholery myślicie ze skąd się bierze mleko ziemniaki zborze na chleb, mięso. Zajmijcie się czymś pożytecznym a nie takie tematy zakładacie a i jeszcze nie słyszałam żeby ktoś zgiął z powodu gówna na drodze, wystarczy zwolnić i po problemie
Mooniczko każda substancja stwarza zagrożenie na drodze. Idąc takim tokiem myślenia moglibyśmy rozrzucać na jezdni wszystko, a kierowcom nakazywać zachowanie czujności. tak sie sklada ze droga publiczna to jak sama nazwa wskazuje WŁASNOŚĆ PUBLICZNA. jeżeli ktoś ją upaskudził to powinien doprowadzić ją do porządku!!! nazywasz nas państwem z zambrowa- ok nie jesteśmy przyzwyczajeni do chodzenia, czy jeżdżenia po gównie, ale w większość mamusie nauczyły nas po sobie sprzątać, w czym jak widzę mamy nad Tobą ogromną przewagę;)
W zupełności wystarczą nam nasze drogi, po których jeździmy od lewej do prawej omijając dziurska :/ Jeszcze gówna do tego? Problem ma policja, bo już nie wie kogo trzymać:D Każdy jeździ jak po wywaleniu pół litra, szczególnie po zamie :D Fajnie to wygląda jak doświadczeni patrolowcy znają każdą dziurkę i nierówność w mieście. Nawet z zamkniętymi oczami skutecznie je omijają :D Podejrzewam, że, gdyby wylać nową nawierzchnię niektórzy kierowcy nie umieliby się po niej poruszać :D
Mieszkam na wsi i wiem że jeżeli ktoś chce to potrafi nałożyć obornik tak żeby się nie rozwalał,ale są takie brudasy że połowę obornika na drodzę zostawi ale wystarczy zadzwonić na policję i będzie sprzątał po sobie..
[cytat]ludzie straszna tragedia się stała po ile wy lat macie pierwszy raz w życiu takie coś na oczy widzicie państwo z zambrowa ciekawa jestem co wy byście zrobili jak by tego nieszczęsnego obornika nie było. Wrony przeszkadzają, krowy srają a do cholery myślicie ze skąd się bierze mleko ziemniaki zborze na chleb, mięso. Zajmijcie się czymś pożytecznym a nie takie tematy zakładacie a i jeszcze nie słyszałam żeby ktoś zgiął z powodu gówna na drodze, wystarczy zwolnić i po problemie [/cytat]
Dzisiaj jechałem trasą Wysokie Maz.-Zambrów i na wysokości Wdziękoń do Zambrowa, droga była zawalona obornikiem. Czy to jest normalne?? Żeby gó..no leżało na drogach z winy człowieka? Czy nie można rozrzutnika zabezpieczyć plandeką, lub wziąć karchera i obmyć koła?? W Niemczech takie coś jest nie do pomyślenia. Tylko nie mówcie że za małe dopłaty i nie stać na myjkę.
[cytat]No fakt, powinno sie karac takich ludzi bo takie oczyszczenie rozrzutnika to naprawde nie jest jakas trudna robota.[/cytat]
obczyszczenie kół ch*ja da, obornik spada ze skrzyni z adaptera.Niestety nie da rady wyeliminować tego w 100% chyba że ktoś ma rozrzutnik z jakąś hydrauliczną klapą, tradycyjna polska 3,5 tonówka ma włąsnie tkai minus. Jedyne rozwiązanie to chyba nie jeździć po publicznych drogach, ale jak wiadomo nie zawsze sie da.
"Alie panie ja żem nie widział a żeby ja tak zawsze miał sprzontać to ja by te gówno miesionc woził" :D Właśnie taką odpowiedź usłyszałem od rolnika, gdy zwróciłem mu uwagę. Auto świeżo z myjni spryskane gównem. Teraz i tak nie ma tragedii, większość gospodarzy nie wygania już krów na pastwiska. Kiedyś każdy. Pamiętam jak chłopi jeszcze krowy z pastwisk gonili to była masakra, czasami jechałem pol godziny za takim pelietonem z 40 mućkami:P A gospodarz lekko podpity na swoim rowerzyku miał to gdzieś. Niestety pozostał jeszcze fakt przysłowiowego "spaghetti" , które niestety często można spotkać właśnie na takich wojewódzkich drogach :( Ale bez urazy dla rolników. Szanuję ich za to co robią, i wiem, że trudno jest przejechać załadowanym rozrzutnikiem bez pozostawienia śladu po sobie.
W Niemczech dostałby odpowiednią karę za zanieczyszczanie drogi.Powinni i u nas słono karać wtedy bardziej by dbali o czystość
[cytat]No fakt, powinno sie karac takich ludzi bo takie oczyszczenie rozrzutnika to naprawde nie jest jakas trudna robota. Może nie koniecznie trzeba plandeke zakladac ale przynajmniej oczyscic koła i burty rozrzutnika zwłaszcza gdy jedzie sie po drodze wojewódzkiej i tu juz nie chodzi nawet o to ze ktos pobrudzi samochód ale o bezpieczenstwo jazdy bo o poślizg nie trudno zwłaszcza po deszczu[/cytat]
Co wy wiecie o drogach... Droga do Wys.Maz. jest krajówką. Ale to mało istotne.
A co powiecie o bezpieczeństwie jak jedziecie za kolebą ze żwirem i kamienie walą się wam na maskę i szybę, obijając lakier i bijąc szyby... A co powiecie o oponach tirów,które złapią kapcia i nie widzą do momentu aż się oderwie od koła i leży często na środku jezdni. Albo w zimę jak z plandek walą się bryły lodu. O tym nikt nie pisze bo to normalne. Gówno zmyjesz, ale jak ci bryła lodu spadnie na szybę to dalej już nie pojedziesz...
Tak więc zejdźcie z rolników. Oni faktycznie gdyby mieli za każdym razem czyścić koła to by nic nie zrobili. Tyle lat to już trwa więc trzeba się przyzwyczaić. :)
W Niemczech, nie ma gówna, na ulicach i wcale dużo więcej nie robią. A myślenie typu "jedzie ze żwirem i mu się wali, to i ja se pojadę z gnojem", jest chore. Takim myśleniem nigdy w Polsce nie będzie dobrze. Ludzie zmieńcie trochę swoją mętalność. Dajcie przykład drugiemu. I nie wierzę że niemożna czegoś wykombinować żeby nie leciało z rozrzutnika przecież "polak potrafi". I tu nie tyczy się tylko rolników, ale nas wszystkich, w każdych aspektach.
no dobra, rolnik wyjeżdżając z podwórka na pole umyje koła, ale wyjeżdżając z pola ma rozrzutnik wziąć na plecy... ?!?! czy może pociągnąć karchera ze sobą... ?!?!?! :):):) śmieszne...[|-()]
[lol]
Sory, faktycznie droga 66 to droga krajowa. Napewno obornik na drodze nie jest tak niebezpiezny jak sypiący sie żwir z samochodów czy lód z plandek zimą ale po wielokrotnych przejazdach ta samą drogą czy to wspomnianycjh juz rolników czy samochodów ciezarowych z budowy tez jest w jakims stopniu niebezpieczny zwłaszcza gdy sie chce na tym zahamowac... Nikt nie wymaga zeby rolnik mial karchera na polu ale przynajmniej mogłby po skonczonym zabiegu łaskawie wyjsc z ciagnika i widłami oczyscic pozostalosci na rozrzutniku ktore potem spadają wielkimi kawałami na drogę. Wiadomo ze nie wyeliminujemy tego problemu calkowicie ale przynajmniej zminimalizujmy go.
A byŁ ktoś zmuszony hamować na takim gównie lub błocie ( po wyjeździe ciągnika z pola )! Samochód umyjesz, zbitą szybę wymienisz, a życia, zdrowia nie kupisz!!!!!!!!!1
ludzie straszna tragedia się stała po ile wy lat macie pierwszy raz w życiu takie coś na oczy widzicie państwo z zambrowa ciekawa jestem co wy byście zrobili jak by tego nieszczęsnego obornika nie było. Wrony przeszkadzają, krowy srają a do cholery myślicie ze skąd się bierze mleko ziemniaki zborze na chleb, mięso. Zajmijcie się czymś pożytecznym a nie takie tematy zakładacie a i jeszcze nie słyszałam żeby ktoś zgiął z powodu gówna na drodze, wystarczy zwolnić i po problemie
Mooniczko każda substancja stwarza zagrożenie na drodze. Idąc takim tokiem myślenia moglibyśmy rozrzucać na jezdni wszystko, a kierowcom nakazywać zachowanie czujności. tak sie sklada ze droga publiczna to jak sama nazwa wskazuje WŁASNOŚĆ PUBLICZNA. jeżeli ktoś ją upaskudził to powinien doprowadzić ją do porządku!!! nazywasz nas państwem z zambrowa- ok nie jesteśmy przyzwyczajeni do chodzenia, czy jeżdżenia po gównie, ale w większość mamusie nauczyły nas po sobie sprzątać, w czym jak widzę mamy nad Tobą ogromną przewagę;)
Pozdrawiam:)
W zupełności wystarczą nam nasze drogi, po których jeździmy od lewej do prawej omijając dziurska :/ Jeszcze gówna do tego? Problem ma policja, bo już nie wie kogo trzymać:D Każdy jeździ jak po wywaleniu pół litra, szczególnie po zamie :D Fajnie to wygląda jak doświadczeni patrolowcy znają każdą dziurkę i nierówność w mieście. Nawet z zamkniętymi oczami skutecznie je omijają :D Podejrzewam, że, gdyby wylać nową nawierzchnię niektórzy kierowcy nie umieliby się po niej poruszać :D
nabrudziłeś to sprzątnij
Mieszkam na wsi i wiem że jeżeli ktoś chce to potrafi nałożyć obornik tak żeby się nie rozwalał,ale są takie brudasy że połowę obornika na drodzę zostawi ale wystarczy zadzwonić na policję i będzie sprzątał po sobie..
[cytat]ludzie straszna tragedia się stała po ile wy lat macie pierwszy raz w życiu takie coś na oczy widzicie państwo z zambrowa ciekawa jestem co wy byście zrobili jak by tego nieszczęsnego obornika nie było. Wrony przeszkadzają, krowy srają a do cholery myślicie ze skąd się bierze mleko ziemniaki zborze na chleb, mięso. Zajmijcie się czymś pożytecznym a nie takie tematy zakładacie a i jeszcze nie słyszałam żeby ktoś zgiął z powodu gówna na drodze, wystarczy zwolnić i po problemie [/cytat]