Premierzy Donald Tusk i Robert Fico ogłosili polsko-słowacki projekt zorganizowania zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 r. Rządy obu państw deklarują, że sfinansują tę imprezę. Czy w dobie kryzysu oba kraje na to stać? Wszystkie hale hokejowe, tory łyżwiarskie, trasy biegowe i biathlonowe będziemy przecież musieli zbudować od nowa.
– Byli tacy, którzy głupio starali się o igrzyska. Ale my będziemy starali się mądrze – zapewniał w marcu w Popradzie premier Donald Tusk, gdzie podczas spotkania z premierem Słowacji Robertem Ficą, poświęconego polsko-słowackiemu przedsięwzięciu, zastanawiali się, jak wywalczyć igrzyska dla Tatr. Rywalami Polaków i Słowaków, czyli Krakowa i Popradu, są na razie – bo lista kandydatów jeszcze nie została zamknięta – Oslo, Monachium, Barcelona, Nicea i Lwów.
Premier podawał przykład Euro 2012, jeśli chodzi o Polskę, i mistrzostwa świata w hokeju, zorganizowane na Słowacji. Te imprezy miały pokazać, że oba kraje są zdolne do organizacji takiego przedsięwzięcia jak Zimowe Igrzyska Olimpijskie.
Tymczasem Polska jeszcze nie policzyła zysków i strat płynących z organizacji piłkarskich mistrzostw Europy. Do dziś nie udało się zakończyć wielu przewidzianych na Euro 2012 inwestycji – np. autostrad A4 i A1 czy kilku innych dróg ekspresowych, a wybudowane stadiony okazały się kosztownymi bublami. Stadion Narodowy kosztował dwa razy więcej niż budowany w tym samym czasie w Szwecji stadion o podobnej pojemności, tylko o wiele bardziej zaawansowany technicznie. Stadion Lecha Poznań niecałe trzy lata po oddaniu do użytku bardzo efektownie popękał, a we Wrocławiu wciąż nie jest ukończony.
[cite user="xyz" date="09.05.2013 19:10"]Premierzy Donald Tusk i Robert Fico ogłosili polsko-słowacki projekt zorganizowania zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 r. Rządy obu państw deklarują, że sfinansują tę imprezę. Czy w dobie kryzysu oba kraje na to stać? Wszystkie hale hokejowe, tory łyżwiarskie, trasy biegowe i biathlonowe będziemy przecież musieli zbudować od nowa.
– Byli tacy, którzy głupio starali się o igrzyska. Ale my będziemy starali się mądrze – zapewniał w marcu w Popradzie premier Donald Tusk, gdzie podczas spotkania z premierem Słowacji Robertem Ficą, poświęconego polsko-słowackiemu przedsięwzięciu, zastanawiali się, jak wywalczyć igrzyska dla Tatr. Rywalami Polaków i Słowaków, czyli Krakowa i Popradu, są na razie – bo lista kandydatów jeszcze nie została zamknięta – Oslo, Monachium, Barcelona, Nicea i Lwów.
Premier podawał przykład Euro 2012, jeśli chodzi o Polskę, i mistrzostwa świata w hokeju, zorganizowane na Słowacji. Te imprezy miały pokazać, że oba kraje są zdolne do organizacji takiego przedsięwzięcia jak Zimowe Igrzyska Olimpijskie.
Tymczasem Polska jeszcze nie policzyła zysków i strat płynących z organizacji piłkarskich mistrzostw Europy. Do dziś nie udało się zakończyć wielu przewidzianych na Euro 2012 inwestycji – np. autostrad A4 i A1 czy kilku innych dróg ekspresowych, a wybudowane stadiony okazały się kosztownymi bublami. Stadion Narodowy kosztował dwa razy więcej niż budowany w tym samym czasie w Szwecji stadion o podobnej pojemności, tylko o wiele bardziej zaawansowany technicznie. Stadion Lecha Poznań niecałe trzy lata po oddaniu do użytku bardzo efektownie popękał, a we Wrocławiu wciąż nie jest ukończony.[/cite]
Co niektórym już dawno efektownie czacha popękała, nowo odkryta ostatnio choroba antosia udziela się innym.
Premierzy Donald Tusk i Robert Fico ogłosili polsko-słowacki projekt zorganizowania zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 r. Rządy obu państw deklarują, że sfinansują tę imprezę. Czy w dobie kryzysu oba kraje na to stać? Wszystkie hale hokejowe, tory łyżwiarskie, trasy biegowe i biathlonowe będziemy przecież musieli zbudować od nowa.
– Byli tacy, którzy głupio starali się o igrzyska. Ale my będziemy starali się mądrze – zapewniał w marcu w Popradzie premier Donald Tusk, gdzie podczas spotkania z premierem Słowacji Robertem Ficą, poświęconego polsko-słowackiemu przedsięwzięciu, zastanawiali się, jak wywalczyć igrzyska dla Tatr. Rywalami Polaków i Słowaków, czyli Krakowa i Popradu, są na razie – bo lista kandydatów jeszcze nie została zamknięta – Oslo, Monachium, Barcelona, Nicea i Lwów.
Premier podawał przykład Euro 2012, jeśli chodzi o Polskę, i mistrzostwa świata w hokeju, zorganizowane na Słowacji. Te imprezy miały pokazać, że oba kraje są zdolne do organizacji takiego przedsięwzięcia jak Zimowe Igrzyska Olimpijskie.
Tymczasem Polska jeszcze nie policzyła zysków i strat płynących z organizacji piłkarskich mistrzostw Europy. Do dziś nie udało się zakończyć wielu przewidzianych na Euro 2012 inwestycji – np. autostrad A4 i A1 czy kilku innych dróg ekspresowych, a wybudowane stadiony okazały się kosztownymi bublami. Stadion Narodowy kosztował dwa razy więcej niż budowany w tym samym czasie w Szwecji stadion o podobnej pojemności, tylko o wiele bardziej zaawansowany technicznie. Stadion Lecha Poznań niecałe trzy lata po oddaniu do użytku bardzo efektownie popękał, a we Wrocławiu wciąż nie jest ukończony.
Popieram!!! Więcej takich pomysłów, to może wyjdziemy w końcu z tej zatęchłej, kołtuńskiej, pisowskiej Rzplitej.
[cite user="xyz" date="09.05.2013 19:10"]Premierzy Donald Tusk i Robert Fico ogłosili polsko-słowacki projekt zorganizowania zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 r. Rządy obu państw deklarują, że sfinansują tę imprezę. Czy w dobie kryzysu oba kraje na to stać? Wszystkie hale hokejowe, tory łyżwiarskie, trasy biegowe i biathlonowe będziemy przecież musieli zbudować od nowa.
– Byli tacy, którzy głupio starali się o igrzyska. Ale my będziemy starali się mądrze – zapewniał w marcu w Popradzie premier Donald Tusk, gdzie podczas spotkania z premierem Słowacji Robertem Ficą, poświęconego polsko-słowackiemu przedsięwzięciu, zastanawiali się, jak wywalczyć igrzyska dla Tatr. Rywalami Polaków i Słowaków, czyli Krakowa i Popradu, są na razie – bo lista kandydatów jeszcze nie została zamknięta – Oslo, Monachium, Barcelona, Nicea i Lwów.
Premier podawał przykład Euro 2012, jeśli chodzi o Polskę, i mistrzostwa świata w hokeju, zorganizowane na Słowacji. Te imprezy miały pokazać, że oba kraje są zdolne do organizacji takiego przedsięwzięcia jak Zimowe Igrzyska Olimpijskie.
Tymczasem Polska jeszcze nie policzyła zysków i strat płynących z organizacji piłkarskich mistrzostw Europy. Do dziś nie udało się zakończyć wielu przewidzianych na Euro 2012 inwestycji – np. autostrad A4 i A1 czy kilku innych dróg ekspresowych, a wybudowane stadiony okazały się kosztownymi bublami. Stadion Narodowy kosztował dwa razy więcej niż budowany w tym samym czasie w Szwecji stadion o podobnej pojemności, tylko o wiele bardziej zaawansowany technicznie. Stadion Lecha Poznań niecałe trzy lata po oddaniu do użytku bardzo efektownie popękał, a we Wrocławiu wciąż nie jest ukończony.[/cite]
Co niektórym już dawno efektownie czacha popękała, nowo odkryta ostatnio choroba antosia udziela się innym.
lepiej zrobić igrzyska niż przepieprzyć cały hajs....
Nie dziwcie się xyz on jest tak inteligentny, że sam wszystko by zrobił lepiej.