Reklama
  • biba522021-08-15 12:03:24

    Wśród wielu zaskakujących wydarzeń ostatnich dni jedno zadziwiło mnie szczególnie. W jaki sposób marszałek Witek zdobyła w ciągu godziny (czy dwóch) opinię aż pięciu Wybitnych Prawników?&nbsp;&nbsp;.&nbsp;Eksplikacja, że pani Witek jest notoryczną kłamczuchą o lokajskiej duszy, która wychwala swój przegniły kręgosłup moralny, a jednocześnie gotowa jest łamać prawo na kiwnięcie palcem prezesa, może być niesprawiedliwa i krzywdząca. Co prawda, złośliwa opozycja z pomocą wrażej stacji TV prezentuje liczne przypadki, gdy pani Witek prowadząc obrady nie spuszcza wzroku z pierwszego rzędu ław PiS, skąd umówionymi gestami nadawane są polecenia i wskazówki.&nbsp;Ale nie dowodzi to przecież, że sama z siebie potrafiła wymyślić opinie prawników, a tym bardziej pięć opinii naraz. Dr Katarzyna Kasia w „Szkle kontaktowym” zwróciła uwagę, że możliwy jest inny scenariusz. Rozwijając tę myśl mogło zdarzyć się tak:&nbsp;Oto po przegranym głosowaniu smutna pani marszałek szła sobie sejmowym korytarzem. Szła smutna ocierając łzę z długich rzęs, w poczuciu krzywdy wyrządzonej jej przez bezduszną opozycję, zatroskana wielce o przyszłość swojej formacji, czyli całej Ojczyzny. I nagle dostrzegła, że z przeciwka zmierza w jej kierunku pięciu Wybitnych Prawników.<br 0px; padding: 0px;">– Akurat przechodziliśmy obok Sejmu, zobaczyliśmy, że się świeci, więc pomyśleliśmy, że może wpadniemy zobaczyć, co słychać – wyjaśnili zaskoczonej pani Marszałek.<br 0px; padding: 0px;">– To wspaniale! – rozpromieniła się pani Elżbieta. – Bo tak się składa, bo właśnie mamy tu mały dylemat i panowie mogliby nam coś doradzić.&nbsp;I pani Witek nie zwlekając opowiedziała Wybitnym Prawnikom, co się zdarzyło. A uczynni juryści pokiwali głowami ze współczuciem i niezwłocznie zabrali się do roboty.&nbsp;Ponieważ ciemny gabinet zajęty był przez prezesa, jego teczkę oraz Kukiza, a i w pozostałych pokojach trwały ważne dla kraju rozmowy o przyszłości niektórych posłów, do których kierowano zapytania ofertowe, więc&nbsp;pięciu znamienitych gości przycupnęło gdzieś w zakamarkach Sejmu i niewidoczni dla nikogo jęli w pocie czoła rozważać prawne aspekty nieudanego głosowania. A kiedy skończyli – ku zaskoczeniu pani marszałek okazało się, , że akurat wszyscy eksperci mają identyczny pogląd w tej sprawie. I uradowana pani Witek w te pędy ruszyła na sejmową salę, by podzielić się z parlamentarzystami dobrą nowiną.

  • biba52 2021-08-15 13:04:22

    Wśród wielu zaskakujących wydarzeń ostatnich dni jedno zadziwiło mnie szczególnie. W jaki sposób marszałek Witek zdobyła w ciągu godziny (czy dwóch) opinię aż pięciu Wybitnych Prawników? Eksplikacja, że pani Witek jest notoryczną kłamczuchą o lokajskiej duszy, która wychwala swój przegniły kręgosłup moralny, a jednocześnie gotowa jest łamać prawo na kiwnięcie palcem prezesa, może być niesprawiedliwa i krzywdząca. Co prawda, złośliwa opozycja z pomocą wrażej stacji TV prezentuje liczne przypadki, gdy pani Witek prowadząc obrady nie spuszcza wzroku z pierwszego rzędu ław PiS, skąd umówionymi gestami nadawane są polecenia i wskazówki. Ale nie dowodzi to przecież, że sama z siebie potrafiła wymyślić opinie prawników, a tym bardziej pięć opinii naraz. Dr Katarzyna Kasia w „Szkle kontaktowym” zwróciła uwagę, że możliwy jest inny scenariusz. Rozwijając tę myśl mogło zdarzyć się tak: Oto po przegranym głosowaniu smutna pani marszałek szła sobie sejmowym korytarzem. Szła smutna ocierając łzę z długich rzęs, w poczuciu krzywdy wyrządzonej jej przez bezduszną opozycję, zatroskana wielce o przyszłość swojej formacji, czyli całej Ojczyzny. I nagle dostrzegła, że z przeciwka zmierza w jej kierunku pięciu Wybitnych Prawników. Akurat przechodziliśmy obok Sejmu, zobaczyliśmy, że się świeci, więc pomyśleliśmy, że może wpadniemy zobaczyć, co słychać – wyjaśnili zaskoczonej pani Marszałek. To wspaniale! – rozpromieniła się pani Elżbieta. – Bo tak się składa, bo właśnie mamy tu mały dylemat i panowie mogliby nam coś doradzić. ;I pani Witek nie zwlekając opowiedziała Wybitnym Prawnikom, co się zdarzyło. A uczynni juryści pokiwali głowami ze współczuciem i niezwłocznie zabrali się do roboty. Ponieważ ciemny gabinet zajęty był przez prezesa, jego teczkę oraz Kukiza, a i w pozostałych pokojach trwały ważne dla kraju rozmowy o przyszłości niektórych posłów, do których kierowano zapytania ofertowe, więc pięciu znamienitych gości przycupnęło gdzieś w zakamarkach Sejmu i niewidoczni dla nikogo jęli w pocie czoła rozważać prawne aspekty nieudanego głosowania. A kiedy skończyli – ku zaskoczeniu pani marszałek okazało się,&nbsp; że akurat wszyscy eksperci mają identyczny pogląd w tej sprawie. I uradowana pani Witek w te pędy ruszyła na sejmową salę, by podzielić się z parlamentarzystami dobrą nowiną.

  • biba52 2021-08-15 16:09:06

    Pięciu prawników, to na bank Kaczyński, Pawłowicz, Wolfgangowa, Piotrowicz, Duda!?&nbsp;



Reklama
Reklama
Wróć do