[cytat]Służbowo, czy nie służbowo trzeba kończyć z bezprawiem porozumienia zielonogórskiego, a lekarzy ponownie przetestować i wyeliminować zwolenników Mengele.[/cytat]
Z jakim " bezprawiem porozumienia zielonogórskiego " masz doczynienia opisz ?
Kiedyś, wpływowa osoba z otoczenia Stalina postanowiła wstawić się za
lekarzami, bardzo nędznie wynagradzanymi.
Wódz popatrzył na swego rozmówcę i powiedział. Słuchaj Sasza. Dobremu lekarzowi
naród nie da zginąć. A po cholerę wydawać pieniądze na nieudaczników!
-------------------------
Gomułka twierdził, że lekarze sami się wyżywią, stąd też podwyższanie im poborów jest bez sensu. Ten pogląd pokutuje do dziś i dotkliwie uderza w zawód lekarza.
-------------------------
Można by tak jeszcze zacytować Hitlera, Pol Pota czy Kaczyńskiego (mieli podobne poglądy),
inspirują mnie tacy idioci, niezdolni do podjęcia najprostszej dyskusji w oparciu o argumenty[/cite] Ty mnie dzisiaj też zainspirowałeś. Zażarcie walczyłeś i to chyba w pełni na poważnie, ja raczej żartobliwie, chociaż nie jestem zadowolony z zamknięcia przychodni. Przepraszam za dokuczliwe wypowiedzi, życzę powodzenia.
Krzysztof Makuch (Wiceprezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie, członek Naczelnej Rady Lekasrskiej): [B]O postępowaniu niezgodnym z zasadami sztuki medycznej i odpowiedzialności karnej lekarza mówimy w trzech przypadkach. Pierwszy – kiedy nie leczy, a powinien.[/B]
Krzysztof Makuch (Wiceprezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie, członek Naczelnej Rady Lekasrskiej): [B]O postępowaniu niezgodnym z zasadami sztuki medycznej i odpowiedzialności karnej lekarza mówimy w trzech przypadkach. Pierwszy – kiedy nie leczy, a powinien.[/B]
Od 2015 roku stawka na jednego pacjenta wzrosła do 136 zł.
Zasadnicze pytanie brzmi : na co wydawane są pieniądze ze składek na ubezpieczenie zdrowotne ?
Sa to duże kwoty.
[cite user="boel" date="02.01.2015 16:09"]Ja mam dość humorów naszych zambrowskich lekarzy. To nie lekarze, tylko przedsiębiorcy. Pazerni i źle gospodarujący funduszami jakie dostają z NFZ. Skoro 80% lekarzy w kraju jest w stanie leczyć pacjentów i utrzymać swoje praktyki za oferowaną przez NFZ stawkę i to w województwach, gdzie zarobki i koszty są wyższe (jak woj. wielkopolskie czy zachodniopomorskie, gdzie 100% podpisało umowy), to jak to się dzieje, że naszym zambrowskim nie opłaca się nas leczyć?
Jeśli o mnie chodzi, to podjęłam decyzję, [B]w tym roku żaden tutejszy rodzinny na mnie nie zarobi[/B]. A jeżeli będzie potrzeba skorzystać z usług POZ, to zapiszę się do tych, którzy nie lekceważą zdrowia i życia pacjentów, podpisali umowy i mają dziś otwarte gabinety. Nawet gdyby trzeba było dojeżdżać do Szumowa czy Łomży. [/cite]
http://www.nfz-bialystok.pl/index.php
Lista przychodni, które podpisały oraz tych, które zawiesiły decyzję o podpisaniu kontraktu z NFZ. Nie wydaje Ci się, że skoro połowa województwa podlaskiego umowy nie podpisała to znaczy, że może coś jest na rzeczy?
[cite user="Blogerka" date="02.01.2015 20:17"]
Zasadnicze pytanie brzmi : na co wydawane są pieniądze ze składek na ubezpieczenie zdrowotne ?
Sa to duże kwoty.
[/cite]
1. Zobacz w jakich pałacach urzędują baronowie z NFZ
2. Zobacz ile zarabiają w NFZ
3. Pomnóż x 17
Jako osoba opłacająca się lekarzom za ich usługi comiesięcznie płaconą składką na ubezpieczenie zdrowotne (9% moich zarobków !!!), oczekuję, że w razie potrzeby mogę liczyć na ich pomoc.
[/cite]
Naprawdę wydaje się Tobie, że lekarz rodzinny dostaje do kieszeni 9% Twoich zarobków? Otóż nie! dostaje 8zł/msc. Nie pomyślałeś, że może dzięki temu protestowi na Twoje leczenie będzie przeznaczona wyższa kwota?
Co roku z winy ministerstwa powstaje taki cyrk. Minister nie negocjuje, ma gdzieś postulaty lekarzy i liczy na to, że uda się przeczekać. Otóż się nie udaje! Przyjmowanie pacjentów POZ przez SORy generuje dużo wyższe koszty niż w gabinecie, ale kto by się tym przejmował.
Cały czas są problemy z refundacją leków, specjalistów ciągle brakuje, a mimo to ministerstwo uniemożliwia lekarzom kształcenie się, społeczeństwu mydlone są oczy "pakietem onkologicznym", który nie wiadomo w jaki sposób działa, obiecujący eWUŚ bez przerwy nawala, w szpitalach stoi wysokospecjalistyczny sprzęt, z którego nie można korzystać, bo NFZ nie podpisał umowy... Nadal sądzicie, że wszystkiemu winni są lekarze?
Naprawdę wydaje się Tobie, że lekarz rodzinny dostaje do kieszeni 9% Twoich zarobków? Otóż nie! dostaje 8zł/msc. Nie pomyślałeś, że może dzięki temu protestowi na Twoje leczenie będzie przeznaczona wyższa kwota?
Co roku z winy ministerstwa powstaje taki cyrk. Minister nie negocjuje, ma gdzieś postulaty lekarzy i liczy na to, że uda się przeczekać. Otóż się nie udaje! Przyjmowanie pacjentów POZ przez SORy generuje dużo wyższe koszty niż w gabinecie, ale kto by się tym przejmował.
Cały czas są problemy z refundacją leków, specjalistów ciągle brakuje, a mimo to ministerstwo uniemożliwia lekarzom kształcenie się, społeczeństwu mydlone są oczy "pakietem onkologicznym", który nie wiadomo w jaki sposób działa, obiecujący eWUŚ bez przerwy nawala, w szpitalach stoi wysokospecjalistyczny sprzęt, z którego nie można korzystać, bo NFZ nie podpisał umowy... Nadal sądzicie, że wszystkiemu winni są lekarze?[/cite]
Człowiek podejmując pracę jako lekarz powinien wiedzieć, że nie może strajkować bo to uderzy w pacjenta, a to już jest w sprzeczności z przysięgą Hipokratesa. Pozdrawiam.
"O co walczy Porozumienie Zielonogórskie i co tak naprawdę zdecydowało o usztywnieniu stanowiska Ministerstwa Zdrowia i zerwaniu negocjacji? Z rozmów, jakie od kilku dni prowadzę z lekarzami rodzinnymi, menedżerami placówek zdrowotnych i byłymi pracownikami NFZ wynika, że dla resortu zdrowia największym problemem jest propozycja lekarzy, by pieniądze na dodatkowe badania diagnostyczne, które od 1 stycznia mogą zlecać lekarze rodzinni, były „znaczone”.
To tylko pozorny paradoks: lekarze sami proponują, by oznaczyć określoną pulę pieniędzy tak, by nie mogli jej wydać na nic innego – ani na własne wynagrodzenie, ani pensje pracowników, składki ZUS czy czynsz. Do tej pory lekarze bardzo chętnie przystawali na zwiększanie stawki kapitacyjnej, co pozwalało im swobodnie rozporządzać swoim budżetem. A pacjenci skarżyli się, że otrzymanie od lekarza rodzinnego skierowania na bardziej kosztowne badania graniczy z cudem. Tymczasem ministerstwo nie chciało się zgodzić na wydzielenie puli pieniędzy na sfinansowanie dodatkowych badań. Dlaczego?
Bartosz Arłukowicz dobrze wie, że tych pieniędzy na cały rok nie wystarczy. "
Człowiek podejmując pracę jako lekarz powinien wiedzieć, że nie może strajkować bo to uderzy w pacjenta, a to już jest w sprzeczności z przysięgą Hipokratesa. Pozdrawiam.[/cite]
Ależ ten protest ma służyć właśnie dobru pacjentów!
Żeby się o tym przekonać, proponuję posłuchać drugiej strony:
Ależ ten protest ma służyć właśnie dobru pacjentów!
Żeby się o tym przekonać, proponuję posłuchać drugiej strony:
[B]Rozmowa z Jackiem Krajewskim, prezesem PZ[/B]
[I]Małgorzata Solecka: Jakie w tej chwili są główne postulaty lekarzy zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim, którzy nie podpisali kontraktów na 2015 rok?[/I]
Walczymy o normalne warunki funkcjonowania poradni podstawowej opieki zdrowotnej. Dla lekarzy, dla pracowników placówek i przede wszystkim dla pacjentów. Chodzi o to, by zmiana przepisów, wprowadzenie pakietu onkologicznego i pakietu kolejkowego nie pogorszyły jakości usług POZ. W tej chwili nasze żądania sprowadzają się przede wszystkim do dwóch kwestii: przywrócenia motywacyjnej stawki kapitacyjnej za prowadzenie pacjentów z cukrzycą i chorobami układu krążenia oraz takiej zmiany w zarządzeniu prezesa NFZ, by pacjent, który w systemie eWUŚ wyświetli się jako nieubezpieczony, automatycznie nie był wykreślany z listy lekarza POZ.
Wiemy doskonale, że eWUŚ jest daleki od doskonałości. Zgadzamy się, że NFZ nie powinien nam płacić za pacjenta, który się „zaczerwieni” w eWUŚ. Ale pacjent powinien na liście pozostać! I w momencie, kiedy jego status ubezpieczonego zostanie przywrócony, stawka kapitacyjna za niego powinna do poradni popłynąć. W tej chwili taki pacjent będzie dla lekarza stracony do momentu, gdy znowu nie wypełni deklaracji.
[I]Oszacowaliście straty finansowe, jakie może przynieść lekarzom to nowe zarządzenie prezesa NFZ?[/I]
Precyzyjnie nie mogę jeszcze odpowiedzieć na to pytanie, ale pewne jest jedno – straty będą. Problem ze statusem ubezpieczenia mają najczęściej ludzie młodzi, w sile wieku, zmieniający pracodawcę, czy też rejestrujący się w urzędach pracy, zakładający firmy. Nigdy – emeryci, renciści. Stracimy więc pacjentów, za których płacona stawka kapitacyjna jest czymś w rodzaju poduszki powietrznej każdej praktyki lekarza podstawowej opieki zdrowotnej – to z puli pacjentów zdrowych finansujemy badania i leczenie pacjentów najczęściej korzystających z opieki medycznej.
Kwestia eWUŚ i utrzymanie potrójnej stawki kapitacyjnej za chorych z cukrzycą oraz chorobami układu krążenia to dla nas w tej chwili najważniejsze postulaty. Ale chcemy też rozmawiać generalnie o zmianach w systemie opieki nad pacjentami. Ministerstwo obiecuje pacjentom szybką terapię onkologiczną. A poradnie podstawowej opieki zdrowotnej w większości już w tej chwili przeżywają oblężenie. Na jednego pacjenta mamy 7-10 minut. Po wejściu w życie przepisów o pakietach onkologicznym i kolejkowym liczba pacjentów się nie zmniejszy, a zwiększy! Dojdą choćby pacjenci okulistyczni i dermatologiczni, bo do tych specjalistów są już wymagane skierowania. Tak naprawdę, żeby podstawowa opieka zdrowotna mogła sprostać wymogom określonym w pakiecie, potrzebujemy istotnego wzmocnienia praktyk. Zatrudnienia nowych lekarzy, pielęgniarek, może również innych pracowników, bo oprócz zadań medycznych dochodzą również nowe obciążenia formalne.
[I]Mówi Pan o nowych zadaniach w zakresie sprawozdawczości?[/I]
Dokładnie. Do tej pory lekarze POZ przygotowywali dla NFZ raz na pół roku sprawozdania zbiorcze, w których wykazywali rodzaj i liczbę wykonanych na rzecz pacjentów świadczeń, badań diagnostycznych. W tej chwili będziemy musieli przygotowywać takie zbiorcze rozliczenia raz na kwartał. Ale to nie wszystko. Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia regulującym zasady gromadzenia i przetwarzania informacji dotyczących pacjentów, duża część badań diagnostycznych będzie musiała być sprawozdawana również po numerze PESEL pacjenta – czyli jednostkowo. Dla poradni, które prowadzą sprawozdawczość elektroniczną to jest jedynie dodatkowy obowiązek. Problem w tym, że nawet połowa lekarzy POZ takiej sprawozdawczości elektronicznej nie prowadzi – bo nie musi. Dopiero za trzy lata będzie to obowiązkowe! Proszę sobie wyobrazić sprawozdawanie „po peselu” choćby tych wszystkich badań USG, które od 1 stycznia przeszły do puli podstawowej opieki zdrowotnej.
Jedno, co bezdyskusyjnie udało się wynegocjować w czasie rozmów z ministerstwem, to zakres badań diagnostycznych – przynajmniej tu nie ma, jak się wydaje, problemu.
Udało się osiągnąć kompromis. My obstawaliśmy przy tym, by na liście badań wykonywanych czy zlecanych przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej znalazły się takie, które przydają nam się w pracy. Które możemy samodzielnie zinterpretować, lub nawet wykonać. I dlatego nie mogliśmy się zgodzić na przykład na propozycję ministerstwa, by było na tej liście USG krtani, badanie wykonywane przez niewielu specjalistów. Albo USG sutka, które również wymaga dużego doświadczenia, bo bardzo łatwo o błąd w interpretacji wyników. Dobrze wykonane USG sutka to połowa sukcesu w leczeniu nowotworu.
[I]Dużo czasu zajęły negocjacje dotyczące pieniędzy na finansowanie dodatkowych badań, które od 1 stycznia mogą zlecać lub wykonywać lekarze podstawowej opieki zdrowotnej. Dlaczego minister nie chciał się zgodzić na „znaczenie” pieniędzy przeznaczonych na ten cel?[/I]
Bo wie, że ich jest za mało. I się nie zgodził, a my ostatecznie ustąpiliśmy. Zgodziliśmy się, by włączyć je do puli kapitacyjnej. I tak będziemy mogli wykazać, ile pieniędzy przeznaczyliśmy na te badania.
[I]Które z nich najbardziej obciążą budżety placówek POZ?[/I]
Chyba najdroższym badaniem z tej puli jest USG jamy brzusznej. W zależności od regionu może kosztować od 50 do 100 złotych. Ale nasz problem nie polega tylko na tym, że będziemy zlecać sześć, jak mówi minister, czy dziewięć, jak mówimy my, nowych badań diagnostycznych. Pacjent, który przyjdzie do nas i będzie wymagał USG jamy brzucha, będzie miał też zlecone badania krwi, prawdopodobnie też inne badania z zakresu diagnostyki obrazowej. To nie tylko koszty nowych badań obciążą placówki POZ, ale generalnie – pula pieniędzy wydawanych na diagnostykę pacjentów, którzy do tej pory poradni podstawowej opieki zdrowotnej nie odwiedzali, będzie rosnąć. W tej chwili przeciętnie lekarz POZ na diagnostykę pacjentów wydaje 18 proc. swojego budżetu. Będziemy dokładnie sprawdzać, jak ten udział będzie się powiększał.
[I]Jest jakaś szansa na porozumienie z ministerstwem?[/I]
Szczerze? W tej chwili nie widzę woli. Minister zdrowia jest przekonany, że nas złamie. Premier nie włącza się w tę sytuację. Otrzymujemy wsparcie od innych organizacji lekarskich, mamy sygnały również od części samorządowców, że widzą potrzebę poszukania kompromisu i wyjścia z naprawdę trudnej sytuacji. Pakiety ministra Arłukowicza zostały przygotowane i wprowadzone bez należytej staranności. Ale to my na co dzień w gabinetach spotykamy się z pacjentami, których te nowe regulacje dotyczą. I my poniesiemy odpowiedzialność, jeśli przez dziurę w przepisach pacjent poniesie szkodę. Dlatego nam najbardziej zależy na tym, żeby wypracować taki model, który pozwoli nam normalnie pracować, czyli dobrze leczyć chorych.
Człowiek podejmując pracę jako lekarz powinien wiedzieć, że nie może strajkować bo to uderzy w pacjenta, a to już jest w sprzeczności z przysięgą Hipokratesa. Pozdrawiam.[/cite]
Gdybyś mi wcześniej nie udowodił, że jesteś idiotą,
to pomyślałbym,
że ktoś cię nasłał i dobrze zapłacił
za PiS_anie takich bzdur, frazesów...
Ale tak nie pomyślę :))))
Wystarczy, że przeczytałem o starożytnym Greku sprzed kilku tysięcy lat, o którym zapewne sporo "wiesz"
i to wystarczy
Ależ ten protest ma służyć właśnie dobru pacjentów!
Żeby się o tym przekonać, proponuję posłuchać drugiej strony:
Ależ ten protest ma służyć właśnie dobru pacjentów!
Żeby się o tym przekonać, proponuję posłuchać drugiej strony:
[B]Rozmowa z Jackiem Krajewskim, prezesem PZ[/B]
[I]Małgorzata Solecka: Jakie w tej chwili są główne postulaty lekarzy zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim, którzy nie podpisali kontraktów na 2015 rok?[/I]
Walczymy o normalne warunki funkcjonowania poradni podstawowej opieki zdrowotnej. Dla lekarzy, dla pracowników placówek i przede wszystkim dla pacjentów. Chodzi o to, by zmiana przepisów, wprowadzenie pakietu onkologicznego i pakietu kolejkowego nie pogorszyły jakości usług POZ. W tej chwili nasze żądania sprowadzają się przede wszystkim do dwóch kwestii: przywrócenia motywacyjnej stawki kapitacyjnej za prowadzenie pacjentów z cukrzycą i chorobami układu krążenia oraz takiej zmiany w zarządzeniu prezesa NFZ, by pacjent, który w systemie eWUŚ wyświetli się jako nieubezpieczony, automatycznie nie był wykreślany z listy lekarza POZ.
Wiemy doskonale, że eWUŚ jest daleki od doskonałości. Zgadzamy się, że NFZ nie powinien nam płacić za pacjenta, który się „zaczerwieni” w eWUŚ. Ale pacjent powinien na liście pozostać! I w momencie, kiedy jego status ubezpieczonego zostanie przywrócony, stawka kapitacyjna za niego powinna do poradni popłynąć. W tej chwili taki pacjent będzie dla lekarza stracony do momentu, gdy znowu nie wypełni deklaracji.
[I]Oszacowaliście straty finansowe, jakie może przynieść lekarzom to nowe zarządzenie prezesa NFZ?[/I]
Precyzyjnie nie mogę jeszcze odpowiedzieć na to pytanie, ale pewne jest jedno – straty będą. Problem ze statusem ubezpieczenia mają najczęściej ludzie młodzi, w sile wieku, zmieniający pracodawcę, czy też rejestrujący się w urzędach pracy, zakładający firmy. Nigdy – emeryci, renciści. Stracimy więc pacjentów, za których płacona stawka kapitacyjna jest czymś w rodzaju poduszki powietrznej każdej praktyki lekarza podstawowej opieki zdrowotnej – to z puli pacjentów zdrowych finansujemy badania i leczenie pacjentów najczęściej korzystających z opieki medycznej.
Kwestia eWUŚ i utrzymanie potrójnej stawki kapitacyjnej za chorych z cukrzycą oraz chorobami układu krążenia to dla nas w tej chwili najważniejsze postulaty. Ale chcemy też rozmawiać generalnie o zmianach w systemie opieki nad pacjentami. Ministerstwo obiecuje pacjentom szybką terapię onkologiczną. A poradnie podstawowej opieki zdrowotnej w większości już w tej chwili przeżywają oblężenie. Na jednego pacjenta mamy 7-10 minut. Po wejściu w życie przepisów o pakietach onkologicznym i kolejkowym liczba pacjentów się nie zmniejszy, a zwiększy! Dojdą choćby pacjenci okulistyczni i dermatologiczni, bo do tych specjalistów są już wymagane skierowania. Tak naprawdę, żeby podstawowa opieka zdrowotna mogła sprostać wymogom określonym w pakiecie, potrzebujemy istotnego wzmocnienia praktyk. Zatrudnienia nowych lekarzy, pielęgniarek, może również innych pracowników, bo oprócz zadań medycznych dochodzą również nowe obciążenia formalne.
[I]Mówi Pan o nowych zadaniach w zakresie sprawozdawczości?[/I]
Dokładnie. Do tej pory lekarze POZ przygotowywali dla NFZ raz na pół roku sprawozdania zbiorcze, w których wykazywali rodzaj i liczbę wykonanych na rzecz pacjentów świadczeń, badań diagnostycznych. W tej chwili będziemy musieli przygotowywać takie zbiorcze rozliczenia raz na kwartał. Ale to nie wszystko. Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia regulującym zasady gromadzenia i przetwarzania informacji dotyczących pacjentów, duża część badań diagnostycznych będzie musiała być sprawozdawana również po numerze PESEL pacjenta – czyli jednostkowo. Dla poradni, które prowadzą sprawozdawczość elektroniczną to jest jedynie dodatkowy obowiązek. Problem w tym, że nawet połowa lekarzy POZ takiej sprawozdawczości elektronicznej nie prowadzi – bo nie musi. Dopiero za trzy lata będzie to obowiązkowe! Proszę sobie wyobrazić sprawozdawanie „po peselu” choćby tych wszystkich badań USG, które od 1 stycznia przeszły do puli podstawowej opieki zdrowotnej.
Jedno, co bezdyskusyjnie udało się wynegocjować w czasie rozmów z ministerstwem, to zakres badań diagnostycznych – przynajmniej tu nie ma, jak się wydaje, problemu.
Udało się osiągnąć kompromis. My obstawaliśmy przy tym, by na liście badań wykonywanych czy zlecanych przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej znalazły się takie, które przydają nam się w pracy. Które możemy samodzielnie zinterpretować, lub nawet wykonać. I dlatego nie mogliśmy się zgodzić na przykład na propozycję ministerstwa, by było na tej liście USG krtani, badanie wykonywane przez niewielu specjalistów. Albo USG sutka, które również wymaga dużego doświadczenia, bo bardzo łatwo o błąd w interpretacji wyników. Dobrze wykonane USG sutka to połowa sukcesu w leczeniu nowotworu.
[I]Dużo czasu zajęły negocjacje dotyczące pieniędzy na finansowanie dodatkowych badań, które od 1 stycznia mogą zlecać lub wykonywać lekarze podstawowej opieki zdrowotnej. Dlaczego minister nie chciał się zgodzić na „znaczenie” pieniędzy przeznaczonych na ten cel?[/I]
Bo wie, że ich jest za mało. I się nie zgodził, a my ostatecznie ustąpiliśmy. Zgodziliśmy się, by włączyć je do puli kapitacyjnej. I tak będziemy mogli wykazać, ile pieniędzy przeznaczyliśmy na te badania.
[I]Które z nich najbardziej obciążą budżety placówek POZ?[/I]
Chyba najdroższym badaniem z tej puli jest USG jamy brzusznej. W zależności od regionu może kosztować od 50 do 100 złotych. Ale nasz problem nie polega tylko na tym, że będziemy zlecać sześć, jak mówi minister, czy dziewięć, jak mówimy my, nowych badań diagnostycznych. Pacjent, który przyjdzie do nas i będzie wymagał USG jamy brzucha, będzie miał też zlecone badania krwi, prawdopodobnie też inne badania z zakresu diagnostyki obrazowej. To nie tylko koszty nowych badań obciążą placówki POZ, ale generalnie – pula pieniędzy wydawanych na diagnostykę pacjentów, którzy do tej pory poradni podstawowej opieki zdrowotnej nie odwiedzali, będzie rosnąć. W tej chwili przeciętnie lekarz POZ na diagnostykę pacjentów wydaje 18 proc. swojego budżetu. Będziemy dokładnie sprawdzać, jak ten udział będzie się powiększał.
[I]Jest jakaś szansa na porozumienie z ministerstwem?[/I]
Szczerze? W tej chwili nie widzę woli. Minister zdrowia jest przekonany, że nas złamie. Premier nie włącza się w tę sytuację. Otrzymujemy wsparcie od innych organizacji lekarskich, mamy sygnały również od części samorządowców, że widzą potrzebę poszukania kompromisu i wyjścia z naprawdę trudnej sytuacji. Pakiety ministra Arłukowicza zostały przygotowane i wprowadzone bez należytej staranności. Ale to my na co dzień w gabinetach spotykamy się z pacjentami, których te nowe regulacje dotyczą. I my poniesiemy odpowiedzialność, jeśli przez dziurę w przepisach pacjent poniesie szkodę. Dlatego nam najbardziej zależy na tym, żeby wypracować taki model, który pozwoli nam normalnie pracować, czyli dobrze leczyć chorych.[/cite]
Nakłada się tu kilka aspektów, ale i tak to nie zmienia sedna sprawy-lekarz ma dbać o zdrowie pacjentów. To dopiero jest paradoks dokuczyć pacjentom w imię ich interesów. Pozdrawiam.
nie znacie widać przysięgi Hipokratesa! gdzie wyraźnie napisano, że nigdy nie będziesz leczył za darmo, że nie przekażesz tej wiedzy tajemnej, którą posiadłeś nikomu innemu jak dzieciom lub wnukom itd. itp. tak wiec nie zachłystujcie się ta przysiegą
[cytat]nie znacie widać przysięgi Hipokratesa! gdzie wyraźnie napisano, że nigdy nie będziesz leczył za darmo, że nie przekażesz tej wiedzy tajemnej, którą posiadłeś nikomu innemu jak dzieciom lub wnukom itd. itp. tak wiec nie zachłystujcie się ta przysiegą[/cytat]
Bokser,
jesteś inteligentną osobą,
i chyba wiesz, że to rząd ma zapewnić Polakom konstytucyjne prawa. Nie zapewnił...
Wina lekarzy?
Tak naprawdę myślisz?
Nakłada się tu kilka aspektów, ale i tak to nie zmienia sedna sprawy-lekarz ma dbać o zdrowie pacjentów. To dopiero jest paradoks dokuczyć pacjentom w imię ich interesów. Pozdrawiam.[/cite]
to co tu PiSzesz nawet trzyma się kupy, ale...
TAK
lekarze na służbie, lekarze w pracy.
Natomiast lekarze, których tak potępiacie są aktualnie
NIEZATRUDNIENIE, nie na służbie, w ogóle nie pracują
można powiedzieć, że są w tym momencie bezrobotni
bo nie zgodzili się na dyktat NFZ/rządu
a zatem jaką odpowiedzielność ponoszą skoro nie pracują?
Jak to nie zapewnił? To że kilkanaście procent zielonoświątkowców odmówiło leczenia ponieważ nie chce im się pracować a jedynie łykać kasę w nieograniczonych ilościach nazywasz winą rządu. Minie miesiąc, dwa i pojawią się lekarze, którzy będą pracować, podnosić swoje kwalifikacje i co najważniejsze nie opuszczać swoich pacjentów w potrzebie!!! Spytasz skąd ich rząd weżmie? Nie trzeba ich daleko szukać pracują obecnie w tzw. PEOZETACH, pomiatani i nie dopuszczani do specjalizacji!!!
[cytat]Jak to nie zapewnił? To że kilkanaście procent zielonoświątkowców odmówiło leczenia ponieważ nie chce im się pracować a jedynie łykać kasę w nieograniczonych ilościach nazywasz winą rządu. Minie miesiąc, dwa i pojawią się lekarze, którzy będą pracować, podnosić swoje kwalifikacje i co najważniejsze nie opuszczać swoich pacjentów w potrzebie!!! Spytasz skąd ich rząd weżmie? Nie trzeba ich daleko szukać pracują obecnie w tzw. PEOZETACH, pomiatani i nie dopuszczani do specjalizacji!!![/cytat]
coś w tym jest co PiS...zesz,
ale...
weź pod uwagę, że rząd też nie jest bez winy a nawet ponosi winę głównę. Chcesz więcej danych to chętnie wkleję link
Ty się ucz z linków. Ja potrafię czytać przepisy i analizować sytuację na podstawie informacji uzyskanych z różnych źródeł, i wiem jedno nareszcie udało się rządowi opracować sensowny projekt dla chorych i zagrozonych chorobą nowotworową i z powodu partykularnych interesów zderzyli się ze ścianą sekty zielonoświątkowej.
[cytat]Ty się ucz z linków. Ja potrafię czytać przepisy i analizować sytuację na podstawie informacji uzyskanych z różnych źródeł, i wiem jedno nareszcie udało się rządowi opracować sensowny projekt dla chorych i zagrozonych chorobą nowotworową i z powodu partykularnych interesów zderzyli się ze ścianą sekty zielonoświątkowej. [/cytat]
OK.
Niech Ci będzie!
A czytałaś moje linki z NIL i OZZL?
Też to sekty?
a co nie?, a solidarność Dudy to co to jest obrońca pracowników, jeżeli tak jest to chroń mnie Panie od takich obrońców, u których umercedesowienie /liczba mercedesów na 100 działaczy/ wynosi ponad 70 procent.
[cytat]Ty się ucz z linków. Ja potrafię czytać przepisy i analizować sytuację na podstawie informacji uzyskanych z różnych źródeł, i wiem jedno nareszcie udało się rządowi opracować sensowny projekt dla chorych i zagrozonych chorobą nowotworową i z powodu partykularnych interesów zderzyli się ze ścianą sekty zielonoświątkowej. [/cytat]
A zerknąłeś na wywiad z prezesem Porozumienia Zielonogórskiego? Zainteresowałeś się w ogóle ich postulatami? Masz jakiekolwiek pojęcie o co walczą? Arłukowicz prowadzi doskonałą propagandę i odpowiedzialność za swoją bezczelność (o czym świadczy umawianie się na negocjacje z PZ 31.12.2014 o 14:00) zrzuca na lekarzy.
[cytat]a co nie?, a solidarność Dudy to co to jest obrońca pracowników, jeżeli tak jest to chroń mnie Panie od takich obrońców, u których umercedesowienie /liczba mercedesów na 100 działaczy/ wynosi ponad 70 procent.[/cytat]
skłamałbym, gdybym nie przyznał Ci racji, ale...
czy nadal w 100% rozgrzeszasz odpowiedzialnych za to czyli zakłamany aparat rządowo-ministerialny?
Oni faktycznie mogą wygrać, mogą złamać i upodlić lekarzy
pokazać ich w najgorszym świetle...
jak Stalin czy Lenin kułaków
podsycić niezadowolenia "mas" i dać im...
"łatwe rozwiązanie"
"wskazać WINNYCH"
ale....
czy naprawę, tak myślisz, że
o to w tym wszystkim chodziło.......
skłamałbym, gdybym nie przyznał Ci racji, ale...
czy nadal w 100% rozgrzeszasz odpowiedzialnych za to czyli zakłamany aparat rządowo-ministerialny?
Oni faktycznie mogą wygrać, mogą złamać i upodlić lekarzy
pokazać ich w najgorszym świetle...
jak Stalin czy Lenin kułaków
podsycić niezadowolenia "mas" i dać im...
"łatwe rozwiązanie"
"wskazać WINNYCH"
ale....
czy naprawę, tak myślisz, że
o to w tym wszystkim chodziło.......
Wiem, że konstytucyjny minister odpowiada karnie za swoje działania, bądź zaniechanie działań i musi myśleć o wszystkich grupach lekarzy, nie tylko zielonoświątkowcach. Jakoś ponad 80% nie czuje się upodlona. Mówi Ci to coś?
"Wiem, że konstytucyjny minister odpowiada karnie za swoje działania, bądź zaniechanie działań i musi myśleć o wszystkich grupach lekarzy"
====================
nie wywiązał się z tego
ludzie jesteście zaślepieni nie kojarzeniem faktów i głupotą. Wiekszosc ludzi Powinna sie obudzic. Lekarze chcieli tego uniknac, już pol roku temu interweniowali w tej sprawie, ale co!? Nic. Rzad to olał. Specjalnie to zrobil, bo wiedzial, ze tak bedzie i teraz Pan Arłukowicz udaje wielkiego obrońcę pacjentów! Przejrzyjcie na oczy bo jesteście omamiani przez tych polityków!
To wszystko to gra polityczna, by zdobyc poparcie dla PO jacy to oni wielcy obrońcy Narodu.
Nakłada się tu kilka aspektów, ale i tak to nie zmienia sedna sprawy-lekarz ma dbać o zdrowie pacjentów. To dopiero jest paradoks dokuczyć pacjentom w imię ich interesów. Pozdrawiam.[/cite]
cheftain jesteś głupszy niż ustawa przewiduje! Poczytaj troche, pointeresuj sie, niektórzy widze starają Ci sie wyjasnic oco chodzi a Ty dalej nic nie kapujesz.
napiszę Ci dlaczego [B]lekarze nie mogą otworzyc przychodni -> BO NIE MAJĄ PODPISANYCH UMÓW !!!!
a gdzie w tym wszystkim rola tzw. Pana Boga?
Czyli to nie jego już wina, że ludzie są... śmiertelni, umiarają, chorują, doznają wypadków?
To lekarze masowo mordują nieboraków :-)))))))0
[/cite] hmm obrażasz moje uczucia religijne wypraszam sobie! uważaj uważaj Art. 196. Obraza uczuć religijnych
Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
wprowadzić komisaryczną przychodnie na czas 2 tyg,potem sprowadzić lekarzy z Ukrainy i juz nigdy więcej nie rozmawiać o zambrowskich konowałach mogą se wyjechać gdzie chcą albo na szczaw se iść
[cytat]Służbowo, czy nie służbowo trzeba kończyć z bezprawiem porozumienia zielonogórskiego, a lekarzy ponownie przetestować i wyeliminować zwolenników Mengele.[/cytat]
Z jakim " bezprawiem porozumienia zielonogórskiego " masz doczynienia opisz ?
Ena 2014 przechodzisz dzisiaj wszelkie oczekiwania, psa i świnię. Skąd taki nagły przypływ potencjału forumowego ?
[cytat]Ena 2014 przechodzisz dzisiaj wszelkie oczekiwania, psa i świnię. Skąd taki nagły przypływ potencjału forumowego ?[/cytat]
inspirują mnie tacy idioci, niezdolni do podjęcia najprostszej dyskusji w oparciu o argumenty
http://natemat.pl/58275,polski-olimpijczyk-nie-ufajcie-lekarzom-czy-jestesmy-swiadkami-kryzysu-zaufania-do-srodowiska-lekarskiego
http://www.wykop.pl/link/1730956/wstrzasajaca-opowiesc-o-bledach-lekarskich-w-najwiekszym-szpitalu-w-polsce/
[cytat]Ena 2014 przechodzisz dzisiaj wszelkie oczekiwania, psa i świnię. Skąd taki nagły przypływ potencjału forumowego ?[/cytat]
inspirują mnie tacy idioci, niezdolni do podjęcia najprostszej dyskusji w oparciu o argumenty
[cite user="boel" date="02.01.2015 19:35"]http://natemat.pl/58275,polski-olimpijczyk-nie-ufajcie-lekarzom-czy-jestesmy-swiadkami-kryzysu-zaufania-do-srodowiska-lekarskiego
http://www.wykop.pl/link/1730956/wstrzasajaca-opowiesc-o-bledach-lekarskich-w-najwiekszym-szpitalu-w-polsce/[/cite]
--------------------------
Kiedyś, wpływowa osoba z otoczenia Stalina postanowiła wstawić się za
lekarzami, bardzo nędznie wynagradzanymi.
Wódz popatrzył na swego rozmówcę i powiedział. Słuchaj Sasza. Dobremu lekarzowi
naród nie da zginąć. A po cholerę wydawać pieniądze na nieudaczników!
-------------------------
Gomułka twierdził, że lekarze sami się wyżywią, stąd też podwyższanie im poborów jest bez sensu. Ten pogląd pokutuje do dziś i dotkliwie uderza w zawód lekarza.
-------------------------
Można by tak jeszcze zacytować Hitlera, Pol Pota czy Kaczyńskiego (mieli podobne poglądy),
a
co na to Hipokrates... ?
[cite user="Ena2014" date="02.01.2015 19:36"]
inspirują mnie tacy idioci, niezdolni do podjęcia najprostszej dyskusji w oparciu o argumenty[/cite] Ty mnie dzisiaj też zainspirowałeś. Zażarcie walczyłeś i to chyba w pełni na poważnie, ja raczej żartobliwie, chociaż nie jestem zadowolony z zamknięcia przychodni. Przepraszam za dokuczliwe wypowiedzi, życzę powodzenia.
http://www.medexpress.pl/system/czy-w-polsce-beda-wysokie-odszkodowania-za-bledy-lekarskie-jak-w-usa/51584/
Krzysztof Makuch (Wiceprezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie, członek Naczelnej Rady Lekasrskiej): [B]O postępowaniu niezgodnym z zasadami sztuki medycznej i odpowiedzialności karnej lekarza mówimy w trzech przypadkach. Pierwszy – kiedy nie leczy, a powinien.[/B]
http://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz-sie/niezbednik-pacjenta/blad-lekarski_41525.html
Obwodnica jest do zrobienia - prędko się u was konowały nie zarejestruję!
[cite user="boel" date="02.01.2015 19:55"]http://www.medexpress.pl/system/czy-w-polsce-beda-wysokie-odszkodowania-za-bledy-lekarskie-jak-w-usa/51584/
Krzysztof Makuch (Wiceprezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie, członek Naczelnej Rady Lekasrskiej): [B]O postępowaniu niezgodnym z zasadami sztuki medycznej i odpowiedzialności karnej lekarza mówimy w trzech przypadkach. Pierwszy – kiedy nie leczy, a powinien.[/B]
http://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz-sie/niezbednik-pacjenta/blad-lekarski_41525.html
[/cite]
Boel,
więc pytam szczerze...
nie prościej po prostu "czapa", do rowu...
i problem zniknie jak ręką odjął? :-)))
A tak swoją drogą, zamordowali ci kogoś, że ich ta nienawidzisz?
Tylko 96 zł rocznie dla pacjenta POZ! Stawka na jednego pacjenta w podstawowej opiece zdrowotnej wyniesie w tym roku 96 zł, identycznie jak w 2013. Takie umowy podpisali świadczeniodawcy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Oznacza to, że pieniędzy na leczenie chorych będzie ciągle za mało, co boleśnie odczują pacjenci. – Na szczęście niektórzy pacjenci rzadko korzystają z pomocy medycznej, więc na leczenie innych można przeznaczyć więcej, niż wynosi stawka – mówi dr Lidia Klichowicz. (© Łukasz Kasprzak) Tak wygląda trasa, którą jechał Schumacher - FILM – Musimy jednak jakoś sobie radzić – mówi dr Lidia Klichowicz z poradni medycyny rodzinnej na Dąbrowie. – Gdy jest taka potrzeba, na leczenie jednego chorego wydajemy z ogólnej puli znacznie więcej niż wynosi ustalona stawka. Niektórzy korzystają bowiem z pomocy raz na rok albo nawet raz na pięć lat, tak jak ostatnio jeden z moich pacjentów. Z przypadającej na niego stawki na świadczenia medyczne korzystają inni chorzy, gdyż obowiązuje zasada solidaryzmu. Roczną stawkę na leczenie w POZ wynoszącą 96 zł można wydać w dwa tygodnie tylko na podstawowe badania. Na przykład rentgen kręgosłupa lub kolana kosztuje 40 zł, morfologia i badanie moczu 3 do 8,50 zł w zależności od laboratorium, badanie jednego hormonu tarczycy TSH to wydatek 15 zł, a usg. brzucha – od 15 do 55 zł.
Od 2015 roku stawka na jednego pacjenta wzrosła do 136 zł.
Zasadnicze pytanie brzmi : na co wydawane są pieniądze ze składek na ubezpieczenie zdrowotne ?
Sa to duże kwoty.
[cite user="boel" date="02.01.2015 16:09"]Ja mam dość humorów naszych zambrowskich lekarzy. To nie lekarze, tylko przedsiębiorcy. Pazerni i źle gospodarujący funduszami jakie dostają z NFZ. Skoro 80% lekarzy w kraju jest w stanie leczyć pacjentów i utrzymać swoje praktyki za oferowaną przez NFZ stawkę i to w województwach, gdzie zarobki i koszty są wyższe (jak woj. wielkopolskie czy zachodniopomorskie, gdzie 100% podpisało umowy), to jak to się dzieje, że naszym zambrowskim nie opłaca się nas leczyć?
Jeśli o mnie chodzi, to podjęłam decyzję, [B]w tym roku żaden tutejszy rodzinny na mnie nie zarobi[/B]. A jeżeli będzie potrzeba skorzystać z usług POZ, to zapiszę się do tych, którzy nie lekceważą zdrowia i życia pacjentów, podpisali umowy i mają dziś otwarte gabinety. Nawet gdyby trzeba było dojeżdżać do Szumowa czy Łomży. [/cite]
http://www.nfz-bialystok.pl/index.php
Lista przychodni, które podpisały oraz tych, które zawiesiły decyzję o podpisaniu kontraktu z NFZ. Nie wydaje Ci się, że skoro połowa województwa podlaskiego umowy nie podpisała to znaczy, że może coś jest na rzeczy?
[cite user="Blogerka" date="02.01.2015 20:17"]
Zasadnicze pytanie brzmi : na co wydawane są pieniądze ze składek na ubezpieczenie zdrowotne ?
Sa to duże kwoty.
[/cite]
1. Zobacz w jakich pałacach urzędują baronowie z NFZ
2. Zobacz ile zarabiają w NFZ
3. Pomnóż x 17
[cite user="boel" date="02.01.2015 18:11"]
Jako osoba opłacająca się lekarzom za ich usługi comiesięcznie płaconą składką na ubezpieczenie zdrowotne (9% moich zarobków !!!), oczekuję, że w razie potrzeby mogę liczyć na ich pomoc.
[/cite]
Naprawdę wydaje się Tobie, że lekarz rodzinny dostaje do kieszeni 9% Twoich zarobków? Otóż nie! dostaje 8zł/msc. Nie pomyślałeś, że może dzięki temu protestowi na Twoje leczenie będzie przeznaczona wyższa kwota?
Co roku z winy ministerstwa powstaje taki cyrk. Minister nie negocjuje, ma gdzieś postulaty lekarzy i liczy na to, że uda się przeczekać. Otóż się nie udaje! Przyjmowanie pacjentów POZ przez SORy generuje dużo wyższe koszty niż w gabinecie, ale kto by się tym przejmował.
Cały czas są problemy z refundacją leków, specjalistów ciągle brakuje, a mimo to ministerstwo uniemożliwia lekarzom kształcenie się, społeczeństwu mydlone są oczy "pakietem onkologicznym", który nie wiadomo w jaki sposób działa, obiecujący eWUŚ bez przerwy nawala, w szpitalach stoi wysokospecjalistyczny sprzęt, z którego nie można korzystać, bo NFZ nie podpisał umowy... Nadal sądzicie, że wszystkiemu winni są lekarze?
[cite user="Marta" date="02.01.2015 20:45"]
Nadal sądzicie, że wszystkiemu winni są lekarze?[/cite]
Marto,
czy naprawdę wierzysz,
że przekonasz
"użytecznego idiotę" pod kryptonimem "Boel"
z pojemnością czaszki na poziomie... myszy (?)
do swoich rozsądnych i logicznych argumentów?
[cite user="Marta" date="02.01.2015 20:45"]
Naprawdę wydaje się Tobie, że lekarz rodzinny dostaje do kieszeni 9% Twoich zarobków? Otóż nie! dostaje 8zł/msc. Nie pomyślałeś, że może dzięki temu protestowi na Twoje leczenie będzie przeznaczona wyższa kwota?
Co roku z winy ministerstwa powstaje taki cyrk. Minister nie negocjuje, ma gdzieś postulaty lekarzy i liczy na to, że uda się przeczekać. Otóż się nie udaje! Przyjmowanie pacjentów POZ przez SORy generuje dużo wyższe koszty niż w gabinecie, ale kto by się tym przejmował.
Cały czas są problemy z refundacją leków, specjalistów ciągle brakuje, a mimo to ministerstwo uniemożliwia lekarzom kształcenie się, społeczeństwu mydlone są oczy "pakietem onkologicznym", który nie wiadomo w jaki sposób działa, obiecujący eWUŚ bez przerwy nawala, w szpitalach stoi wysokospecjalistyczny sprzęt, z którego nie można korzystać, bo NFZ nie podpisał umowy... Nadal sądzicie, że wszystkiemu winni są lekarze?[/cite]
Człowiek podejmując pracę jako lekarz powinien wiedzieć, że nie może strajkować bo to uderzy w pacjenta, a to już jest w sprzeczności z przysięgą Hipokratesa. Pozdrawiam.
"O co walczy Porozumienie Zielonogórskie i co tak naprawdę zdecydowało o usztywnieniu stanowiska Ministerstwa Zdrowia i zerwaniu negocjacji? Z rozmów, jakie od kilku dni prowadzę z lekarzami rodzinnymi, menedżerami placówek zdrowotnych i byłymi pracownikami NFZ wynika, że dla resortu zdrowia największym problemem jest propozycja lekarzy, by pieniądze na dodatkowe badania diagnostyczne, które od 1 stycznia mogą zlecać lekarze rodzinni, były „znaczone”.
To tylko pozorny paradoks: lekarze sami proponują, by oznaczyć określoną pulę pieniędzy tak, by nie mogli jej wydać na nic innego – ani na własne wynagrodzenie, ani pensje pracowników, składki ZUS czy czynsz. Do tej pory lekarze bardzo chętnie przystawali na zwiększanie stawki kapitacyjnej, co pozwalało im swobodnie rozporządzać swoim budżetem. A pacjenci skarżyli się, że otrzymanie od lekarza rodzinnego skierowania na bardziej kosztowne badania graniczy z cudem. Tymczasem ministerstwo nie chciało się zgodzić na wydzielenie puli pieniędzy na sfinansowanie dodatkowych badań. Dlaczego?
Bartosz Arłukowicz dobrze wie, że tych pieniędzy na cały rok nie wystarczy. "
[cite user="cheftain" date="02.01.2015 20:52"]
Człowiek podejmując pracę jako lekarz powinien wiedzieć, że nie może strajkować bo to uderzy w pacjenta, a to już jest w sprzeczności z przysięgą Hipokratesa. Pozdrawiam.[/cite]
Ależ ten protest ma służyć właśnie dobru pacjentów!
Żeby się o tym przekonać, proponuję posłuchać drugiej strony:
Ależ ten protest ma służyć właśnie dobru pacjentów!
Żeby się o tym przekonać, proponuję posłuchać drugiej strony:
[B]Rozmowa z Jackiem Krajewskim, prezesem PZ[/B]
[I]Małgorzata Solecka: Jakie w tej chwili są główne postulaty lekarzy zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim, którzy nie podpisali kontraktów na 2015 rok?[/I]
Walczymy o normalne warunki funkcjonowania poradni podstawowej opieki zdrowotnej. Dla lekarzy, dla pracowników placówek i przede wszystkim dla pacjentów. Chodzi o to, by zmiana przepisów, wprowadzenie pakietu onkologicznego i pakietu kolejkowego nie pogorszyły jakości usług POZ. W tej chwili nasze żądania sprowadzają się przede wszystkim do dwóch kwestii: przywrócenia motywacyjnej stawki kapitacyjnej za prowadzenie pacjentów z cukrzycą i chorobami układu krążenia oraz takiej zmiany w zarządzeniu prezesa NFZ, by pacjent, który w systemie eWUŚ wyświetli się jako nieubezpieczony, automatycznie nie był wykreślany z listy lekarza POZ.
Wiemy doskonale, że eWUŚ jest daleki od doskonałości. Zgadzamy się, że NFZ nie powinien nam płacić za pacjenta, który się „zaczerwieni” w eWUŚ. Ale pacjent powinien na liście pozostać! I w momencie, kiedy jego status ubezpieczonego zostanie przywrócony, stawka kapitacyjna za niego powinna do poradni popłynąć. W tej chwili taki pacjent będzie dla lekarza stracony do momentu, gdy znowu nie wypełni deklaracji.
[I]Oszacowaliście straty finansowe, jakie może przynieść lekarzom to nowe zarządzenie prezesa NFZ?[/I]
Precyzyjnie nie mogę jeszcze odpowiedzieć na to pytanie, ale pewne jest jedno – straty będą. Problem ze statusem ubezpieczenia mają najczęściej ludzie młodzi, w sile wieku, zmieniający pracodawcę, czy też rejestrujący się w urzędach pracy, zakładający firmy. Nigdy – emeryci, renciści. Stracimy więc pacjentów, za których płacona stawka kapitacyjna jest czymś w rodzaju poduszki powietrznej każdej praktyki lekarza podstawowej opieki zdrowotnej – to z puli pacjentów zdrowych finansujemy badania i leczenie pacjentów najczęściej korzystających z opieki medycznej.
Kwestia eWUŚ i utrzymanie potrójnej stawki kapitacyjnej za chorych z cukrzycą oraz chorobami układu krążenia to dla nas w tej chwili najważniejsze postulaty. Ale chcemy też rozmawiać generalnie o zmianach w systemie opieki nad pacjentami. Ministerstwo obiecuje pacjentom szybką terapię onkologiczną. A poradnie podstawowej opieki zdrowotnej w większości już w tej chwili przeżywają oblężenie. Na jednego pacjenta mamy 7-10 minut. Po wejściu w życie przepisów o pakietach onkologicznym i kolejkowym liczba pacjentów się nie zmniejszy, a zwiększy! Dojdą choćby pacjenci okulistyczni i dermatologiczni, bo do tych specjalistów są już wymagane skierowania. Tak naprawdę, żeby podstawowa opieka zdrowotna mogła sprostać wymogom określonym w pakiecie, potrzebujemy istotnego wzmocnienia praktyk. Zatrudnienia nowych lekarzy, pielęgniarek, może również innych pracowników, bo oprócz zadań medycznych dochodzą również nowe obciążenia formalne.
[I]Mówi Pan o nowych zadaniach w zakresie sprawozdawczości?[/I]
Dokładnie. Do tej pory lekarze POZ przygotowywali dla NFZ raz na pół roku sprawozdania zbiorcze, w których wykazywali rodzaj i liczbę wykonanych na rzecz pacjentów świadczeń, badań diagnostycznych. W tej chwili będziemy musieli przygotowywać takie zbiorcze rozliczenia raz na kwartał. Ale to nie wszystko. Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia regulującym zasady gromadzenia i przetwarzania informacji dotyczących pacjentów, duża część badań diagnostycznych będzie musiała być sprawozdawana również po numerze PESEL pacjenta – czyli jednostkowo. Dla poradni, które prowadzą sprawozdawczość elektroniczną to jest jedynie dodatkowy obowiązek. Problem w tym, że nawet połowa lekarzy POZ takiej sprawozdawczości elektronicznej nie prowadzi – bo nie musi. Dopiero za trzy lata będzie to obowiązkowe! Proszę sobie wyobrazić sprawozdawanie „po peselu” choćby tych wszystkich badań USG, które od 1 stycznia przeszły do puli podstawowej opieki zdrowotnej.
Jedno, co bezdyskusyjnie udało się wynegocjować w czasie rozmów z ministerstwem, to zakres badań diagnostycznych – przynajmniej tu nie ma, jak się wydaje, problemu.
Udało się osiągnąć kompromis. My obstawaliśmy przy tym, by na liście badań wykonywanych czy zlecanych przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej znalazły się takie, które przydają nam się w pracy. Które możemy samodzielnie zinterpretować, lub nawet wykonać. I dlatego nie mogliśmy się zgodzić na przykład na propozycję ministerstwa, by było na tej liście USG krtani, badanie wykonywane przez niewielu specjalistów. Albo USG sutka, które również wymaga dużego doświadczenia, bo bardzo łatwo o błąd w interpretacji wyników. Dobrze wykonane USG sutka to połowa sukcesu w leczeniu nowotworu.
[I]Dużo czasu zajęły negocjacje dotyczące pieniędzy na finansowanie dodatkowych badań, które od 1 stycznia mogą zlecać lub wykonywać lekarze podstawowej opieki zdrowotnej. Dlaczego minister nie chciał się zgodzić na „znaczenie” pieniędzy przeznaczonych na ten cel?[/I]
Bo wie, że ich jest za mało. I się nie zgodził, a my ostatecznie ustąpiliśmy. Zgodziliśmy się, by włączyć je do puli kapitacyjnej. I tak będziemy mogli wykazać, ile pieniędzy przeznaczyliśmy na te badania.
[I]Które z nich najbardziej obciążą budżety placówek POZ?[/I]
Chyba najdroższym badaniem z tej puli jest USG jamy brzusznej. W zależności od regionu może kosztować od 50 do 100 złotych. Ale nasz problem nie polega tylko na tym, że będziemy zlecać sześć, jak mówi minister, czy dziewięć, jak mówimy my, nowych badań diagnostycznych. Pacjent, który przyjdzie do nas i będzie wymagał USG jamy brzucha, będzie miał też zlecone badania krwi, prawdopodobnie też inne badania z zakresu diagnostyki obrazowej. To nie tylko koszty nowych badań obciążą placówki POZ, ale generalnie – pula pieniędzy wydawanych na diagnostykę pacjentów, którzy do tej pory poradni podstawowej opieki zdrowotnej nie odwiedzali, będzie rosnąć. W tej chwili przeciętnie lekarz POZ na diagnostykę pacjentów wydaje 18 proc. swojego budżetu. Będziemy dokładnie sprawdzać, jak ten udział będzie się powiększał.
[I]Jest jakaś szansa na porozumienie z ministerstwem?[/I]
Szczerze? W tej chwili nie widzę woli. Minister zdrowia jest przekonany, że nas złamie. Premier nie włącza się w tę sytuację. Otrzymujemy wsparcie od innych organizacji lekarskich, mamy sygnały również od części samorządowców, że widzą potrzebę poszukania kompromisu i wyjścia z naprawdę trudnej sytuacji. Pakiety ministra Arłukowicza zostały przygotowane i wprowadzone bez należytej staranności. Ale to my na co dzień w gabinetach spotykamy się z pacjentami, których te nowe regulacje dotyczą. I my poniesiemy odpowiedzialność, jeśli przez dziurę w przepisach pacjent poniesie szkodę. Dlatego nam najbardziej zależy na tym, żeby wypracować taki model, który pozwoli nam normalnie pracować, czyli dobrze leczyć chorych.
[cite user="cheftain" date="02.01.2015 20:52"]
Człowiek podejmując pracę jako lekarz powinien wiedzieć, że nie może strajkować bo to uderzy w pacjenta, a to już jest w sprzeczności z przysięgą Hipokratesa. Pozdrawiam.[/cite]
Gdybyś mi wcześniej nie udowodił, że jesteś idiotą,
to pomyślałbym,
że ktoś cię nasłał i dobrze zapłacił
za PiS_anie takich bzdur, frazesów...
Ale tak nie pomyślę :))))
Wystarczy, że przeczytałem o starożytnym Greku sprzed kilku tysięcy lat, o którym zapewne sporo "wiesz"
i to wystarczy
[cite user="Marta" date="02.01.2015 21:02"]
Ależ ten protest ma służyć właśnie dobru pacjentów!
Żeby się o tym przekonać, proponuję posłuchać drugiej strony:
Ależ ten protest ma służyć właśnie dobru pacjentów!
Żeby się o tym przekonać, proponuję posłuchać drugiej strony:
[B]Rozmowa z Jackiem Krajewskim, prezesem PZ[/B]
[I]Małgorzata Solecka: Jakie w tej chwili są główne postulaty lekarzy zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim, którzy nie podpisali kontraktów na 2015 rok?[/I]
Walczymy o normalne warunki funkcjonowania poradni podstawowej opieki zdrowotnej. Dla lekarzy, dla pracowników placówek i przede wszystkim dla pacjentów. Chodzi o to, by zmiana przepisów, wprowadzenie pakietu onkologicznego i pakietu kolejkowego nie pogorszyły jakości usług POZ. W tej chwili nasze żądania sprowadzają się przede wszystkim do dwóch kwestii: przywrócenia motywacyjnej stawki kapitacyjnej za prowadzenie pacjentów z cukrzycą i chorobami układu krążenia oraz takiej zmiany w zarządzeniu prezesa NFZ, by pacjent, który w systemie eWUŚ wyświetli się jako nieubezpieczony, automatycznie nie był wykreślany z listy lekarza POZ.
Wiemy doskonale, że eWUŚ jest daleki od doskonałości. Zgadzamy się, że NFZ nie powinien nam płacić za pacjenta, który się „zaczerwieni” w eWUŚ. Ale pacjent powinien na liście pozostać! I w momencie, kiedy jego status ubezpieczonego zostanie przywrócony, stawka kapitacyjna za niego powinna do poradni popłynąć. W tej chwili taki pacjent będzie dla lekarza stracony do momentu, gdy znowu nie wypełni deklaracji.
[I]Oszacowaliście straty finansowe, jakie może przynieść lekarzom to nowe zarządzenie prezesa NFZ?[/I]
Precyzyjnie nie mogę jeszcze odpowiedzieć na to pytanie, ale pewne jest jedno – straty będą. Problem ze statusem ubezpieczenia mają najczęściej ludzie młodzi, w sile wieku, zmieniający pracodawcę, czy też rejestrujący się w urzędach pracy, zakładający firmy. Nigdy – emeryci, renciści. Stracimy więc pacjentów, za których płacona stawka kapitacyjna jest czymś w rodzaju poduszki powietrznej każdej praktyki lekarza podstawowej opieki zdrowotnej – to z puli pacjentów zdrowych finansujemy badania i leczenie pacjentów najczęściej korzystających z opieki medycznej.
Kwestia eWUŚ i utrzymanie potrójnej stawki kapitacyjnej za chorych z cukrzycą oraz chorobami układu krążenia to dla nas w tej chwili najważniejsze postulaty. Ale chcemy też rozmawiać generalnie o zmianach w systemie opieki nad pacjentami. Ministerstwo obiecuje pacjentom szybką terapię onkologiczną. A poradnie podstawowej opieki zdrowotnej w większości już w tej chwili przeżywają oblężenie. Na jednego pacjenta mamy 7-10 minut. Po wejściu w życie przepisów o pakietach onkologicznym i kolejkowym liczba pacjentów się nie zmniejszy, a zwiększy! Dojdą choćby pacjenci okulistyczni i dermatologiczni, bo do tych specjalistów są już wymagane skierowania. Tak naprawdę, żeby podstawowa opieka zdrowotna mogła sprostać wymogom określonym w pakiecie, potrzebujemy istotnego wzmocnienia praktyk. Zatrudnienia nowych lekarzy, pielęgniarek, może również innych pracowników, bo oprócz zadań medycznych dochodzą również nowe obciążenia formalne.
[I]Mówi Pan o nowych zadaniach w zakresie sprawozdawczości?[/I]
Dokładnie. Do tej pory lekarze POZ przygotowywali dla NFZ raz na pół roku sprawozdania zbiorcze, w których wykazywali rodzaj i liczbę wykonanych na rzecz pacjentów świadczeń, badań diagnostycznych. W tej chwili będziemy musieli przygotowywać takie zbiorcze rozliczenia raz na kwartał. Ale to nie wszystko. Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia regulującym zasady gromadzenia i przetwarzania informacji dotyczących pacjentów, duża część badań diagnostycznych będzie musiała być sprawozdawana również po numerze PESEL pacjenta – czyli jednostkowo. Dla poradni, które prowadzą sprawozdawczość elektroniczną to jest jedynie dodatkowy obowiązek. Problem w tym, że nawet połowa lekarzy POZ takiej sprawozdawczości elektronicznej nie prowadzi – bo nie musi. Dopiero za trzy lata będzie to obowiązkowe! Proszę sobie wyobrazić sprawozdawanie „po peselu” choćby tych wszystkich badań USG, które od 1 stycznia przeszły do puli podstawowej opieki zdrowotnej.
Jedno, co bezdyskusyjnie udało się wynegocjować w czasie rozmów z ministerstwem, to zakres badań diagnostycznych – przynajmniej tu nie ma, jak się wydaje, problemu.
Udało się osiągnąć kompromis. My obstawaliśmy przy tym, by na liście badań wykonywanych czy zlecanych przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej znalazły się takie, które przydają nam się w pracy. Które możemy samodzielnie zinterpretować, lub nawet wykonać. I dlatego nie mogliśmy się zgodzić na przykład na propozycję ministerstwa, by było na tej liście USG krtani, badanie wykonywane przez niewielu specjalistów. Albo USG sutka, które również wymaga dużego doświadczenia, bo bardzo łatwo o błąd w interpretacji wyników. Dobrze wykonane USG sutka to połowa sukcesu w leczeniu nowotworu.
[I]Dużo czasu zajęły negocjacje dotyczące pieniędzy na finansowanie dodatkowych badań, które od 1 stycznia mogą zlecać lub wykonywać lekarze podstawowej opieki zdrowotnej. Dlaczego minister nie chciał się zgodzić na „znaczenie” pieniędzy przeznaczonych na ten cel?[/I]
Bo wie, że ich jest za mało. I się nie zgodził, a my ostatecznie ustąpiliśmy. Zgodziliśmy się, by włączyć je do puli kapitacyjnej. I tak będziemy mogli wykazać, ile pieniędzy przeznaczyliśmy na te badania.
[I]Które z nich najbardziej obciążą budżety placówek POZ?[/I]
Chyba najdroższym badaniem z tej puli jest USG jamy brzusznej. W zależności od regionu może kosztować od 50 do 100 złotych. Ale nasz problem nie polega tylko na tym, że będziemy zlecać sześć, jak mówi minister, czy dziewięć, jak mówimy my, nowych badań diagnostycznych. Pacjent, który przyjdzie do nas i będzie wymagał USG jamy brzucha, będzie miał też zlecone badania krwi, prawdopodobnie też inne badania z zakresu diagnostyki obrazowej. To nie tylko koszty nowych badań obciążą placówki POZ, ale generalnie – pula pieniędzy wydawanych na diagnostykę pacjentów, którzy do tej pory poradni podstawowej opieki zdrowotnej nie odwiedzali, będzie rosnąć. W tej chwili przeciętnie lekarz POZ na diagnostykę pacjentów wydaje 18 proc. swojego budżetu. Będziemy dokładnie sprawdzać, jak ten udział będzie się powiększał.
[I]Jest jakaś szansa na porozumienie z ministerstwem?[/I]
Szczerze? W tej chwili nie widzę woli. Minister zdrowia jest przekonany, że nas złamie. Premier nie włącza się w tę sytuację. Otrzymujemy wsparcie od innych organizacji lekarskich, mamy sygnały również od części samorządowców, że widzą potrzebę poszukania kompromisu i wyjścia z naprawdę trudnej sytuacji. Pakiety ministra Arłukowicza zostały przygotowane i wprowadzone bez należytej staranności. Ale to my na co dzień w gabinetach spotykamy się z pacjentami, których te nowe regulacje dotyczą. I my poniesiemy odpowiedzialność, jeśli przez dziurę w przepisach pacjent poniesie szkodę. Dlatego nam najbardziej zależy na tym, żeby wypracować taki model, który pozwoli nam normalnie pracować, czyli dobrze leczyć chorych.[/cite]
Nakłada się tu kilka aspektów, ale i tak to nie zmienia sedna sprawy-lekarz ma dbać o zdrowie pacjentów. To dopiero jest paradoks dokuczyć pacjentom w imię ich interesów. Pozdrawiam.
nie znacie widać przysięgi Hipokratesa! gdzie wyraźnie napisano, że nigdy nie będziesz leczył za darmo, że nie przekażesz tej wiedzy tajemnej, którą posiadłeś nikomu innemu jak dzieciom lub wnukom itd. itp. tak wiec nie zachłystujcie się ta przysiegą
[cytat]nie znacie widać przysięgi Hipokratesa! gdzie wyraźnie napisano, że nigdy nie będziesz leczył za darmo, że nie przekażesz tej wiedzy tajemnej, którą posiadłeś nikomu innemu jak dzieciom lub wnukom itd. itp. tak wiec nie zachłystujcie się ta przysiegą[/cytat]
Bokser,
jesteś inteligentną osobą,
i chyba wiesz, że to rząd ma zapewnić Polakom konstytucyjne prawa. Nie zapewnił...
Wina lekarzy?
Tak naprawdę myślisz?
[cite user="cheftain" date="02.01.2015 21:14"]
Nakłada się tu kilka aspektów, ale i tak to nie zmienia sedna sprawy-lekarz ma dbać o zdrowie pacjentów. To dopiero jest paradoks dokuczyć pacjentom w imię ich interesów. Pozdrawiam.[/cite]
to co tu PiSzesz nawet trzyma się kupy, ale...
TAK
lekarze na służbie, lekarze w pracy.
Natomiast lekarze, których tak potępiacie są aktualnie
NIEZATRUDNIENIE, nie na służbie, w ogóle nie pracują
można powiedzieć, że są w tym momencie bezrobotni
bo nie zgodzili się na dyktat NFZ/rządu
a zatem jaką odpowiedzielność ponoszą skoro nie pracują?
Jak to nie zapewnił? To że kilkanaście procent zielonoświątkowców odmówiło leczenia ponieważ nie chce im się pracować a jedynie łykać kasę w nieograniczonych ilościach nazywasz winą rządu. Minie miesiąc, dwa i pojawią się lekarze, którzy będą pracować, podnosić swoje kwalifikacje i co najważniejsze nie opuszczać swoich pacjentów w potrzebie!!! Spytasz skąd ich rząd weżmie? Nie trzeba ich daleko szukać pracują obecnie w tzw. PEOZETACH, pomiatani i nie dopuszczani do specjalizacji!!!
[cytat]Jak to nie zapewnił? To że kilkanaście procent zielonoświątkowców odmówiło leczenia ponieważ nie chce im się pracować a jedynie łykać kasę w nieograniczonych ilościach nazywasz winą rządu. Minie miesiąc, dwa i pojawią się lekarze, którzy będą pracować, podnosić swoje kwalifikacje i co najważniejsze nie opuszczać swoich pacjentów w potrzebie!!! Spytasz skąd ich rząd weżmie? Nie trzeba ich daleko szukać pracują obecnie w tzw. PEOZETACH, pomiatani i nie dopuszczani do specjalizacji!!![/cytat]
coś w tym jest co PiS...zesz,
ale...
weź pod uwagę, że rząd też nie jest bez winy a nawet ponosi winę głównę. Chcesz więcej danych to chętnie wkleję link
Ty się ucz z linków. Ja potrafię czytać przepisy i analizować sytuację na podstawie informacji uzyskanych z różnych źródeł, i wiem jedno nareszcie udało się rządowi opracować sensowny projekt dla chorych i zagrozonych chorobą nowotworową i z powodu partykularnych interesów zderzyli się ze ścianą sekty zielonoświątkowej.
[cytat]Ty się ucz z linków. Ja potrafię czytać przepisy i analizować sytuację na podstawie informacji uzyskanych z różnych źródeł, i wiem jedno nareszcie udało się rządowi opracować sensowny projekt dla chorych i zagrozonych chorobą nowotworową i z powodu partykularnych interesów zderzyli się ze ścianą sekty zielonoświątkowej. [/cytat]
OK.
Niech Ci będzie!
A czytałaś moje linki z NIL i OZZL?
Też to sekty?
jak najbardziej sa to ciała stricte polityczne majace na uwadze swoje partykularne interesy?
[cytat]jak najbardziej sa to ciała stricte polityczne majace na uwadze swoje partykularne interesy?[/cytat]
czekaj...
związek zawodowy OZZL to ciało polityczne?
a co nie?, a solidarność Dudy to co to jest obrońca pracowników, jeżeli tak jest to chroń mnie Panie od takich obrońców, u których umercedesowienie /liczba mercedesów na 100 działaczy/ wynosi ponad 70 procent.
[cytat]Ty się ucz z linków. Ja potrafię czytać przepisy i analizować sytuację na podstawie informacji uzyskanych z różnych źródeł, i wiem jedno nareszcie udało się rządowi opracować sensowny projekt dla chorych i zagrozonych chorobą nowotworową i z powodu partykularnych interesów zderzyli się ze ścianą sekty zielonoświątkowej. [/cytat]
A zerknąłeś na wywiad z prezesem Porozumienia Zielonogórskiego? Zainteresowałeś się w ogóle ich postulatami? Masz jakiekolwiek pojęcie o co walczą? Arłukowicz prowadzi doskonałą propagandę i odpowiedzialność za swoją bezczelność (o czym świadczy umawianie się na negocjacje z PZ 31.12.2014 o 14:00) zrzuca na lekarzy.
[cytat]a co nie?, a solidarność Dudy to co to jest obrońca pracowników, jeżeli tak jest to chroń mnie Panie od takich obrońców, u których umercedesowienie /liczba mercedesów na 100 działaczy/ wynosi ponad 70 procent.[/cytat]
skłamałbym, gdybym nie przyznał Ci racji, ale...
czy nadal w 100% rozgrzeszasz odpowiedzialnych za to czyli zakłamany aparat rządowo-ministerialny?
Oni faktycznie mogą wygrać, mogą złamać i upodlić lekarzy
pokazać ich w najgorszym świetle...
jak Stalin czy Lenin kułaków
podsycić niezadowolenia "mas" i dać im...
"łatwe rozwiązanie"
"wskazać WINNYCH"
ale....
czy naprawę, tak myślisz, że
o to w tym wszystkim chodziło.......
?
[cite user="Ena2014" date="02.01.2015 22:06"]
skłamałbym, gdybym nie przyznał Ci racji, ale...
czy nadal w 100% rozgrzeszasz odpowiedzialnych za to czyli zakłamany aparat rządowo-ministerialny?
Oni faktycznie mogą wygrać, mogą złamać i upodlić lekarzy
pokazać ich w najgorszym świetle...
jak Stalin czy Lenin kułaków
podsycić niezadowolenia "mas" i dać im...
"łatwe rozwiązanie"
"wskazać WINNYCH"
ale....
czy naprawę, tak myślisz, że
o to w tym wszystkim chodziło.......
Wiem, że konstytucyjny minister odpowiada karnie za swoje działania, bądź zaniechanie działań i musi myśleć o wszystkich grupach lekarzy, nie tylko zielonoświątkowcach. Jakoś ponad 80% nie czuje się upodlona. Mówi Ci to coś?
?[/cite]
"Wiem, że konstytucyjny minister odpowiada karnie za swoje działania, bądź zaniechanie działań i musi myśleć o wszystkich grupach lekarzy"
====================
nie wywiązał się z tego
i takie są fakty
ludzie jesteście zaślepieni nie kojarzeniem faktów i głupotą. Wiekszosc ludzi Powinna sie obudzic. Lekarze chcieli tego uniknac, już pol roku temu interweniowali w tej sprawie, ale co!? Nic. Rzad to olał. Specjalnie to zrobil, bo wiedzial, ze tak bedzie i teraz Pan Arłukowicz udaje wielkiego obrońcę pacjentów! Przejrzyjcie na oczy bo jesteście omamiani przez tych polityków!
To wszystko to gra polityczna, by zdobyc poparcie dla PO jacy to oni wielcy obrońcy Narodu.
Rzad doskonale wiedzial, ze lekarze nie przystąpią na takie warunki i doskonale wiedzieli, że tak bedzie.
[cite user="cheftain" date="02.01.2015 21:14"]
Nakłada się tu kilka aspektów, ale i tak to nie zmienia sedna sprawy-lekarz ma dbać o zdrowie pacjentów. To dopiero jest paradoks dokuczyć pacjentom w imię ich interesów. Pozdrawiam.[/cite]
cheftain jesteś głupszy niż ustawa przewiduje! Poczytaj troche, pointeresuj sie, niektórzy widze starają Ci sie wyjasnic oco chodzi a Ty dalej nic nie kapujesz.
napiszę Ci dlaczego [B]lekarze nie mogą otworzyc przychodni -> BO NIE MAJĄ PODPISANYCH UMÓW !!!!
receptę to mogą wypisać, bo na to pozwalają uprawnienia zawodowe ale NFZ jej nie z refunduje
Rządowi udało się jedno, rozpieprzyć doszczętnie system opieki zdrowotnej, kiedy Arłukowicz i Kopacz z Tuskiem pójdą za to do pierdla
[cite user="Ena2014" date="02.01.2015 16:53"]
hahahaa...
a gdzie w tym wszystkim rola tzw. Pana Boga?
Czyli to nie jego już wina, że ludzie są... śmiertelni, umiarają, chorują, doznają wypadków?
To lekarze masowo mordują nieboraków :-)))))))0
[/cite] hmm obrażasz moje uczucia religijne wypraszam sobie! uważaj uważaj Art. 196. Obraza uczuć religijnych
Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
wprowadzić komisaryczną przychodnie na czas 2 tyg,potem sprowadzić lekarzy z Ukrainy i juz nigdy więcej nie rozmawiać o zambrowskich konowałach mogą se wyjechać gdzie chcą albo na szczaw se iść