można wykupić podobno taki kurs u ratowników ale jak pytaliśmy się dla syna to ze straszna łaską odpowiadają, że nie mają wolnych terminów, od innych rodziców też słyszałam podobne opinie, że łaskę robią, że w ogóle uczą te dzieci pływać
Ratownicy najczęściej są zapracowani (prowadzą indywidualne lekcje dla jednej max dwóch osób) i nie mają wolnych miejsc (doba ma 24h, a poza pracą mają jeszcze inne zajęcia - trochę wyrozumiałości), codziennie instruktorzy prowadzą zajęcia, także najlepiej chyba do nich się odezwać. Przyjdź na basen po 17 i będzie na pewno jakiś instruktor, ewentualnie zapytaj ratownika czy możesz zostawić swoje namiary lub czy on ci może wskazać kogoś.
Ratownicy najczęściej są zapracowani (prowadzą indywidualne lekcje dla jednej max dwóch osób) i nie mają wolnych miejsc (doba ma 24h, a poza pracą mają jeszcze inne zajęcia - trochę wyrozumiałości), codziennie instruktorzy prowadzą zajęcia, także najlepiej chyba do nich się odezwać. Przyjdź na basen po 17 i będzie na pewno jakiś instruktor, ewentualnie zapytaj ratownika czy możesz zostawić swoje namiary lub czy on ci może wskazać kogoś. Na basen chodzimy po 18, zazwyczaj przed weekendem, pytaliśmy i instruktorów i ratowników. Ja rozumiem, że ktoś jest zajęty, zapracowany, może nawet ma gorszy dzień, ale trochę jakiś ludzkich zachowań, a nie łaskę robi, że żyje. Przecież charytatywnie nie udziela tych lekcji. A nie z nawet łaską udziela jakichkolwiek informacji. Na szczęście syn ma teraz zajęcia basenu z klasą i nauczyciele poświęcają im czas w 100%.
Ja się uczyłem za darmo z internetu xD więc myśle że każdy da rade :-D poczytać jakieś poradniki odnośnie i nad zalew i przy brzegu próbowac. ja czytałem tą stronke: https://www.naukaplywania.org/ Pozdrawima
Czy wie ktoś może czy na basenie są organizowane zajęcia z nauki pływania dla dzieci?
można wykupić podobno taki kurs u ratowników ale jak pytaliśmy się dla syna to ze straszna łaską odpowiadają, że nie mają wolnych terminów, od innych rodziców też słyszałam podobne opinie, że łaskę robią, że w ogóle uczą te dzieci pływać
no i oczywiście zajęcia te są płatne , więc nie wiem dlaczego maja takie podejście
Ratownicy najczęściej są zapracowani (prowadzą indywidualne lekcje dla jednej max dwóch osób) i nie mają wolnych miejsc (doba ma 24h, a poza pracą mają jeszcze inne zajęcia - trochę wyrozumiałości), codziennie instruktorzy prowadzą zajęcia, także najlepiej chyba do nich się odezwać. Przyjdź na basen po 17 i będzie na pewno jakiś instruktor, ewentualnie zapytaj ratownika czy możesz zostawić swoje namiary lub czy on ci może wskazać kogoś.
Ratownicy najczęściej są zapracowani (prowadzą indywidualne lekcje dla jednej max dwóch osób) i nie mają wolnych miejsc (doba ma 24h, a poza pracą mają jeszcze inne zajęcia - trochę wyrozumiałości), codziennie instruktorzy prowadzą zajęcia, także najlepiej chyba do nich się odezwać. Przyjdź na basen po 17 i będzie na pewno jakiś instruktor, ewentualnie zapytaj ratownika czy możesz zostawić swoje namiary lub czy on ci może wskazać kogoś.
Na basen chodzimy po 18, zazwyczaj przed weekendem, pytaliśmy i instruktorów i ratowników. Ja rozumiem, że ktoś jest zajęty, zapracowany, może nawet ma gorszy dzień, ale trochę jakiś ludzkich zachowań, a nie łaskę robi, że żyje. Przecież charytatywnie nie udziela tych lekcji. A nie z nawet łaską udziela jakichkolwiek informacji. Na szczęście syn ma teraz zajęcia basenu z klasą i nauczyciele poświęcają im czas w 100%.
Ja się uczyłem za darmo z internetu xD więc myśle że każdy da rade :-D poczytać jakieś poradniki odnośnie i nad zalew i przy brzegu próbowac. ja czytałem tą stronke: https://www.naukaplywania.org/ Pozdrawima