6-7 lat wstecz w rozmowie z burmistrzem powiedziałem,że rynki swój Zywot za 15 lat skończą i tak będzie.Rynek będzie funkcjonował tylko w piatek,niedzielę i to nie w dotychczasowej formie.Rynek związany jest z nawykami i potrzebami ludzi,a to się zmienia.Ile gospodyń wiejskich ma swoje jajka,ile ma ogrody,aby nadwyżki sprzedawać na rynku,ilu krawców,szewców stolarzy dziś sprzedaje na rynku-tylko wymierający,Targowisk,ryneczków jakie były nawet 10 lat wstecz,za 10 lat już nie będzie,a ilu mlodych robi dziś zakupy na rynku,jednostki-to co zmusimy nowe pokolenie do tego rodzaju zakupów?RYNKI,TARGOWISKA UMRĄ ŚMIERCIĄ NATURALNĄ,tak jak polska wieś wymiera.
Jeszcze nasz zambrowski ryneczek pożyje . Przeciez niedawno nie patrząc na pana wywody burmistrz pobudował nowy zambrowski plac jarmarczny z przyległymi do niego sklepikami.Interes się kręci . Dzisjaj jest piątek wlaśnie jadę do niego po wiejskie jajka .
Tak to prawda, że duże sklepy niszczą mały handel. Ale możliwości zakupu atrakcyjnych towarów w małych sklepach jest żadna. Właściciele są już tak źli, że ktoś się dopytuje, czy towar którym handlują to chiński. Wściekli są też na handel internetowy. Ogólnie rzecz ujmując milej jest kupować w dużych sieciach i najlepiej w dużych miastach bo handlowcy muszą się starać. I w ten sposób podatki z VAT zamiast w części trafiać do kasy miasta trafiają do innych bardziej mobilnych regionów Polski. Nic więc dziwnego, że dawne po żydowskie sklepiki tym razem z polskim handlem mają się nie najlepiej. A poza tym te zambrowskie ceny. Chyba w cenie towarów wkalkulowane są te nowe zambrowskie inwestycje z ostatnich 15 lat.
[cytat]Jeszcze nasz zambrowski ryneczek pożyje . Przeciez niedawno nie patrząc na pana wywody burmistrz pobudował nowy zambrowski plac jarmarczny z przyległymi do niego sklepikami.Interes się kręci . Dzisjaj jest piątek wlaśnie jadę do niego po wiejskie jajka .[/cytat]
A gdzie tam są te "wiejskie jaja"? chyba trzeba mieć zaufanych sprzedawców.
Jak ja poszłam, to koleżanki śmiały się ze mnie ze przepłaciłam. Bo oni kupują, ponoć, te jaja z samochodu od fermiarza i tylko udają, ze są "wiejskie"[;-P]
Małe sklepy padają bo płacą duże podatki, zaś duże są z nich zwolnione lub wielkie sieci płacą groszowe podatki w "rajach podatkowych". Żerują dyktując ceny, np. w mleczarniach, a my jak baranki nabijamy ich kieszenie, potem dziwimy się, że nie ma pieniędzy w kasie miasta.
[cytat]Tak to prawda, że duże sklepy niszczą mały handel. Ale możliwości zakupu atrakcyjnych towarów w małych sklepach jest żadna. Właściciele są już tak źli, że ktoś się dopytuje, czy towar którym handlują to chiński. Wściekli są też na handel internetowy. Ogólnie rzecz ujmując milej jest kupować w dużych sieciach i najlepiej w dużych miastach bo handlowcy muszą się starać. I w ten sposób podatki z VAT zamiast w części trafiać do kasy miasta trafiają do innych bardziej mobilnych regionów Polski. Nic więc dziwnego, że dawne po żydowskie sklepiki tym razem z polskim handlem mają się nie najlepiej. A poza tym te zambrowskie ceny. Chyba w cenie towarów wkalkulowane są te nowe zambrowskie inwestycje z ostatnich 15 lat.[/cytat]
oczywiście dolicz koszt dojazdu do takowego wielkiego miasta, zakup towar o 20%więcej niż w Zambrowie , wynajem w galerii nawet małego lokalu koszt jest kolosalny zatrudnienie na dwie zmiany personel,dolicz ZUS podatek od wynagrodzenia wypłaty to sie okaże że przepłacasz pewnie o 50%za tą samą rzecz co na miejscu
To dobrze, że sytuacja tak wygląda? Zasilając swoimi pieniędzmi te "bardziej mobilne regiony", w tym również kraje tylko pogłębiamy problem. Atrakcyjna cena nie zawsze świadczy o przewadze produktu. Sieciówki proponują nam tani szeroki wybór a potem wyprowadzają nasze pieniądze za granicę.
Super nasz Zambrowksi rynek chodze i kupuje tam .Miła obsługa potargować można .wole dać zarobić naszym ,jak innym chii....... i podatki w POLSCE a nie za granicą pozdrawiam.
Stragany na ryneczku funkcjonowały, kiedy był na stadionie, bo ludziom było po drodze - blisko z bloków na osiedlu Wschód, i jak kto szedł z pracy, czy do pracy na koszary, ścieżką nad zalewem, to przy okazji zajrzał i coś kupił. A i Zachodniak miał klientów, bo był tuż przy bazarku. A teraz, gdy pan burmistrz Kazio wysiedlił stragany, to handel tam ledwo zipie, tylko w piątek trochę ludzi, a tak to pies z kulawą nogą nie zagląda, bo nikomu nie po drodze, więc się tam specjalnie fatygować nie chce.
Stragany na ryneczku funkcjonowały, kiedy był na stadionie, bo ludziom było po drodze - blisko z bloków na osiedlu Wschód, i jak kto szedł z pracy, czy do pracy na koszary, ścieżką nad zalewem, to przy okazji zajrzał i coś kupił. A i Zachodniak miał klientów, bo był tuż przy bazarku. A teraz, gdy pan burmistrz Kazio wysiedlił stragany, to handel tam ledwo zipie, tylko w piątek trochę ludzi, a tak to pies z kulawą nogą nie zagląda, bo nikomu nie po drodze, więc się tam specjalnie fatygować nie chce.
[cite user="xyz" date="30.08.2015 23:55"]przeniesienie rynku ze stadjonu było pomysłem bezmyślnym [/cite............Kolega XYZ ma zepsuty komputer,bo stadion pisze się przez krótkie ,,i"",a budżet przaz ,, ż"" a nie,, rz"". Do OHP na poduczenie się pisania
proszę o wasze opinie
wszystko jest w normie!Jak w każdym polskim mieście:)
6-7 lat wstecz w rozmowie z burmistrzem powiedziałem,że rynki swój Zywot za 15 lat skończą i tak będzie.Rynek będzie funkcjonował tylko w piatek,niedzielę i to nie w dotychczasowej formie.Rynek związany jest z nawykami i potrzebami ludzi,a to się zmienia.Ile gospodyń wiejskich ma swoje jajka,ile ma ogrody,aby nadwyżki sprzedawać na rynku,ilu krawców,szewców stolarzy dziś sprzedaje na rynku-tylko wymierający,Targowisk,ryneczków jakie były nawet 10 lat wstecz,za 10 lat już nie będzie,a ilu mlodych robi dziś zakupy na rynku,jednostki-to co zmusimy nowe pokolenie do tego rodzaju zakupów?RYNKI,TARGOWISKA UMRĄ ŚMIERCIĄ NATURALNĄ,tak jak polska wieś wymiera.
Jeszcze nasz zambrowski ryneczek pożyje . Przeciez niedawno nie patrząc na pana wywody burmistrz pobudował nowy zambrowski plac jarmarczny z przyległymi do niego sklepikami.Interes się kręci . Dzisjaj jest piątek wlaśnie jadę do niego po wiejskie jajka .
oj.. ciężko już i na ryneczku CAŁA ULICA , Kosciuszki upada ,,Taki nasz ZAMBRÓW , DUŻE SKLEPY NASZ NISZCĄ . POZDRAWIAM
Tak to prawda, że duże sklepy niszczą mały handel. Ale możliwości zakupu atrakcyjnych towarów w małych sklepach jest żadna. Właściciele są już tak źli, że ktoś się dopytuje, czy towar którym handlują to chiński. Wściekli są też na handel internetowy. Ogólnie rzecz ujmując milej jest kupować w dużych sieciach i najlepiej w dużych miastach bo handlowcy muszą się starać. I w ten sposób podatki z VAT zamiast w części trafiać do kasy miasta trafiają do innych bardziej mobilnych regionów Polski. Nic więc dziwnego, że dawne po żydowskie sklepiki tym razem z polskim handlem mają się nie najlepiej. A poza tym te zambrowskie ceny. Chyba w cenie towarów wkalkulowane są te nowe zambrowskie inwestycje z ostatnich 15 lat.
[cytat]Jeszcze nasz zambrowski ryneczek pożyje . Przeciez niedawno nie patrząc na pana wywody burmistrz pobudował nowy zambrowski plac jarmarczny z przyległymi do niego sklepikami.Interes się kręci . Dzisjaj jest piątek wlaśnie jadę do niego po wiejskie jajka .[/cytat]
A gdzie tam są te "wiejskie jaja"? chyba trzeba mieć zaufanych sprzedawców.
Jak ja poszłam, to koleżanki śmiały się ze mnie ze przepłaciłam. Bo oni kupują, ponoć, te jaja z samochodu od fermiarza i tylko udają, ze są "wiejskie"[;-P]
Małe sklepy padają bo płacą duże podatki, zaś duże są z nich zwolnione lub wielkie sieci płacą groszowe podatki w "rajach podatkowych". Żerują dyktując ceny, np. w mleczarniach, a my jak baranki nabijamy ich kieszenie, potem dziwimy się, że nie ma pieniędzy w kasie miasta.
a są tam wiejskie jaja w ogóle?
wiejskie jaja tylko w piąteczki,
[cytat]Tak to prawda, że duże sklepy niszczą mały handel. Ale możliwości zakupu atrakcyjnych towarów w małych sklepach jest żadna. Właściciele są już tak źli, że ktoś się dopytuje, czy towar którym handlują to chiński. Wściekli są też na handel internetowy. Ogólnie rzecz ujmując milej jest kupować w dużych sieciach i najlepiej w dużych miastach bo handlowcy muszą się starać. I w ten sposób podatki z VAT zamiast w części trafiać do kasy miasta trafiają do innych bardziej mobilnych regionów Polski. Nic więc dziwnego, że dawne po żydowskie sklepiki tym razem z polskim handlem mają się nie najlepiej. A poza tym te zambrowskie ceny. Chyba w cenie towarów wkalkulowane są te nowe zambrowskie inwestycje z ostatnich 15 lat.[/cytat]
oczywiście dolicz koszt dojazdu do takowego wielkiego miasta, zakup towar o 20%więcej niż w Zambrowie , wynajem w galerii nawet małego lokalu koszt jest kolosalny zatrudnienie na dwie zmiany personel,dolicz ZUS podatek od wynagrodzenia wypłaty to sie okaże że przepłacasz pewnie o 50%za tą samą rzecz co na miejscu
To dobrze, że sytuacja tak wygląda? Zasilając swoimi pieniędzmi te "bardziej mobilne regiony", w tym również kraje tylko pogłębiamy problem. Atrakcyjna cena nie zawsze świadczy o przewadze produktu. Sieciówki proponują nam tani szeroki wybór a potem wyprowadzają nasze pieniądze za granicę.
Rynek zambrowski będzie się rozwijał i kwitł ale małe sklepy to poupadają ze względu na wielkopowierzchniowe hipermarkety.
Super nasz Zambrowksi rynek chodze i kupuje tam .Miła obsługa potargować można .wole dać zarobić naszym ,jak innym chii....... i podatki w POLSCE a nie za granicą pozdrawiam.
Naprawde polecam nasz ZAMBROWSKI RYNEK..
Stragany na ryneczku funkcjonowały, kiedy był na stadionie, bo ludziom było po drodze - blisko z bloków na osiedlu Wschód, i jak kto szedł z pracy, czy do pracy na koszary, ścieżką nad zalewem, to przy okazji zajrzał i coś kupił. A i Zachodniak miał klientów, bo był tuż przy bazarku. A teraz, gdy pan burmistrz Kazio wysiedlił stragany, to handel tam ledwo zipie, tylko w piątek trochę ludzi, a tak to pies z kulawą nogą nie zagląda, bo nikomu nie po drodze, więc się tam specjalnie fatygować nie chce.
Stragany na ryneczku funkcjonowały, kiedy był na stadionie, bo ludziom było po drodze - blisko z bloków na osiedlu Wschód, i jak kto szedł z pracy, czy do pracy na koszary, ścieżką nad zalewem, to przy okazji zajrzał i coś kupił. A i Zachodniak miał klientów, bo był tuż przy bazarku. A teraz, gdy pan burmistrz Kazio wysiedlił stragany, to handel tam ledwo zipie, tylko w piątek trochę ludzi, a tak to pies z kulawą nogą nie zagląda, bo nikomu nie po drodze, więc się tam specjalnie fatygować nie chce.
przeniesienie rynku ze stadjonu było pomysłem bezmyślnym
przeniesienie rynku ze stadjonu było pomysłem bezmyślnym
[cite user="xyz" date="30.08.2015 23:55"]przeniesienie rynku ze stadjonu było pomysłem bezmyślnym [/cite............Kolega XYZ ma zepsuty komputer,bo stadion pisze się przez krótkie ,,i"",a budżet przaz ,, ż"" a nie,, rz"". Do OHP na poduczenie się pisania