Reklama
  • biba522021-02-28 11:58:41

    Niedawno Obajtek odebrał nagrodę o dumnej nazwie „Człowiek wolności”, przyznawaną przez skrajnie prorządowy tygodnik „Sieci”. Przy tej właśnie okazji Jarosław Kaczyński powiedział o nim, że jest nadzieją nie tyle dla obozu władzy, co dla całej Polski. Rzeczywiście, Obajtek jest wolny od wielu zahamowań, czego dowiedzieliśmy się z nagrań, ujawnionych przez „Gazetę Wyborczą”.<br ><br >Ta historia zaczyna się w połowie lat 90-tych, kiedy to Obajtek został zatrudniony przez swych wujów w ich fabryce granulatu. Od tego momentu rodzinna firma zaczęła mieć problemy, a Obajtek wręcz przeciwnie: zaczął się szybko bogacić. Wujowie oskarżyli go o to, że okrada firmę — miał przywłaszczyć setki tysięcy złotych. Taśmy ujawnione przez „Gazetę Wyborczą” pochodzą z 2009 r., kiedy to Obajtek był już ze swoimi wujami pokłócony i próbował ich wykończyć. Był wtedy wójtem Pcimia, dlatego też — jako samorządowiec — nie mógł prowadzić działalności gospodarczej. Nagrania wskazują na to, że był on cichym udziałowcem i kierował firmą konkurencyjną wobec swoich wujów i dążył do ich wyeliminowania z rynku brudnymi metodami.<br ><br >Co jest w tej historii problemem?<br ><br >Po pierwsze — właśnie to, że nie można kierować firmą, kiedy jest się samorządowcem.<br >Po drugie - w ramach przepychanek z wujami, Daniel Obajtek zeznawał w jednej ze spraw sądowych jako świadek. Zaprzeczył pod przysięgą, że potajemnie zarządzał konkurencyjną firmą. Składanie fałszywych zeznań to złamanie prawa.<br ><br >W 2014 r. Obajtek dostał zarzuty narażenia spółki wujów na stratę i wyłudzenia pieniędzy, a także przyjęcia łapówki za ustawienie przetargu. Po dojściu PiS do władzy Zbigniew Ziobro wycofał tę sprawę z sądu. To dlatego, że gdy Obajtek zaczął mieć kłopoty z prawem, zręcznie podczepił się pod PiS. Zrobił karierę w PiS nazywaną napoleońską — od wójta Pcimia do prezesa największej spółki państwowej, czyli Orlenu. Taśmy pokazują jednak, że w Napoleonie dużo jest swojskiego Dyzmy.

  • biba52 2021-02-28 13:28:42

    Dziwię się, że człowiek z takimi rysami na życiorysie zaszedł tak wysoko. A w ogóle nie dziwi mnie ten knajacki język. To tak naprawdę dopełnia ten obraz, który poznaliśmy pisząc o prezesie Orlenu. Zazwyczaj widzowie kojarzą Obajtka jako wójta, który z Beatą Szydło malował ściany w trakcie kampanii wyborczej. A tu obraz jest szerszy i poważniejszy.<br Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 13px; background-color: rgb(236, 236, 236);"><br Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 13px; background-color: rgb(236, 236, 236);">W tej historii nie chodzi o Daniela Obajtka jako Daniela Obajtka. Chodzi o to, w jaki sposób akceptujemy system, w którym są możliwe kariery takich ludzi. To dotyczy tej, jak i byłej władzy. Każda następna powinna zastanowić się, czy tak to powinno wyglądać. Na nagraniach Obajtek posługuje się językiem bandyckim.

  • biba52 2021-03-02 11:41:25

    Czego uczy nas sprawa Daniela Obajtka? - Po pierwsze: powinniśmy mieć praworządną prokuraturę, a nie partyjną. Jest rzeczą zastanawiającą, że wydatki Daniela Obajtka, kiedy był wójtem Pcimia, były sześć razy większe niż inwestycje. Jeżeli rzeczywiście jest tak, że te dodatkowe dochody pochodziły z nielegalnego łączenia działalności przedsiębiorcy ze sprawowaniem urzędu wójta, to mamy do czynienia z jaskrawym naruszeniem prawa. Czy nagrane rozmowy obecnego prezesa Orlenu zastopują jego karierę? - Nie wątpię, że z czasem tak. Nie tylko zresztą jego. Pytanie natomiast, głównie do pana Kaczyńskiego, jaka będzie jego decyzja odnośnie osoby, którą od niedawna sławi pod niebiosa.



Reklama
Reklama
Wróć do