WCZORAJ w niedziele po mszy w kościele zajechaliśmy ,było pare namiotów i ci nasi stali handlujący , troche ludzi się kręciło i kupowali , myśle że rynek ,będzie istniał ,,już niektorzy się przekonali , że na rynku są lepsze rzeczy niż w TOPAZIE CZY W PEPKO , i BIEDROKA TEŻ IM NIE ZASZKODZI pozdrawiam .
WCZORAJ w niedziele po mszy w kościele zajechaliśmy ,było pare namiotów i ci nasi stali handlujący , troche ludzi się kręciło i kupowali , myśle że rynek ,będzie istniał ,,już niektorzy się przekonali , że na rynku są lepsze rzeczy niż w TOPAZIE CZY W PEPKO , i BIEDROKA TEŻ IM NIE ZASZKODZI pozdrawiam .
Nie ma żadnego kryzysu.
Idzie lato będzie lepiej,ale za kilka lat ten rynek będzie spełniał inną rolę.
Wszystko na rynku jest droższe i gorszej jakości