temat jest ale niestety żądnych skutków nie widać....zgadzma się z Bożeną- po roztopach nie można spokojnie przejść po chodniku bo wszędzie są kupy...Jak właściciel, który ma owczarka niemieckiego, czy cuś podobnego może pozwalać by zostawiał on po sobie kupę wielkości placka krowiego na środku chodnika????np właścicelka psa z ul 71 PP 12- chodzę codziennie rano do przedszkola nr 6 i krew we mnie buzuje jak to widzę...uważamy się za ludzi miastowych, a naprawdę na wsi gdzie rolnicy mają po kilkadziesiąt sztuk bydła na podwórkach jest czyściej..... właściciele psów- podwórka, chodniki, ulice to nie chlew!!!!!!!!!!!!!!!
chocbys pekla to i tak te brudasy bo jak inaczej nazwac wlascicieli psow cie nie posluchaja.oni traktuja chodnik czy trawnik jako nalezna ich pupilom kloake i nie zwracaja uwagi na to ze moze to wzbudzac obrzydzenie u innych. moim zdaniem jedyny sposob to okrutne kary dla wlascicieli ktorzy zostana zlapani. mysle ze nieuchronnosc kary moglaby na nich wplynac
więc może jakieś konkretne pomysły.. na przykład można byłoby wskazywać tu na forum osoby, które przyłapaliśmy na załatwainu się na chodnikach (bo skoro są właścicielami psów, które to robią to moim zdaniem na jedno wychodzi) 2. nie wiem, jak to wygląda pod względem prawnym- tzn czy rada miasta ma kompetencje do uchwalenia prawa miejscowego, które nakazywałoby sprzątanie po zwierzakach, posiadających właściciela...- tzrzeba to sprawdzić... może w końcu policja zamiast wozić się furkami, na paliwo do których nie ma przecież kasy sic. mogłaby wyrobić swoją normę mandatową wlepiając kary brudasom??? a do Pana burmistrza, bo wiem , że czyta- może to dobry pomysł przed kampanią aby zrobić coś pożytecznego dla miasta????może w końcu Zambrów będzie mógł poszczycić się czymś mądrym i konkretnym???
ja mam psa, wychodzę z nim na pobliskie pola lub do lasu. i nie mam zamiaru sprzątać po nim. są służby odśnieżające i inne i niech oni się ruszą, w końcu biorą za to kasę.... a tematu nie ma co dalej ciągnąć, bo to nic nie zmieni....
tak udzior nic nie zmieni..z takim podejściem jak twoje na pewno... z psem wychodzisz do lasu ale na 100% jestem pewna, że nie za każdym razem..odpowiednie służby to też ludzie, a ty swoim zachowaniem każesz im się paprać w kupach twojego psa.zostaje mi tylko pogratulować podejścia....
nie wiem jak jest teraz w Krakowie,ale jak byłam w grudniu to doznałam szoku normalnie [:-P] chodniki w okolicy Wawelu całe obsrane, takiego burdelniku to nawet u nas nie widziałam [:-D]
Nie widzę skuteczniejszej metody jak naśladować Marka Konrada z ""Dnia Świra""[:-D] może tylko mała zmiana, nie pod oknem, tylko na wycieraczkę delikwenta nie sprzątającego po swoim pupilu[!][:-D][:-D][:-D]
Wszystko ok ale pamietajcie, że oprócz tego są bezpańskie psy które srają na potęgę gdzie sobie zechcą w danej chwili. I co wtedy? Na odstrzał??? Ja idąc tylko do samochodu (20-30 m) idę wężykiem jakbym był % a to dlatego, że muszę uważać na miny przeciwpiechotne :))) może postawić psie TOY TOY"e??? :)))
Widać że każdy kto się wypowiedział nie posiada w domu psa. Jeśli tak bardzo Wam to przeszkadza to bierzcie ze sobą torebki i zbierajcie.. Jest Was tylu że wspólnymi siłami oczyścicie nasz Zambrów[:-D]
nie ma żadnego nakazu żeby sprzątać po swoim psie dlatego też nikt tego nie robi i nie będzie robił tylko dlatego że Wam to się nie podoba.. Tobie np nigdy nie zdarzyło się pójść gdzieś za drzewo czy winkiel za potrzebą, na pewno tak - a sprzątałeś po sobie? wyjąłeś suszarke i zrobiłeś z tym porządek?
Co innego łamać prawo/obyczaj nagminnie, a co innego robić to sporadycznie i w wyjątkowych okolicznościach. Na Twoje szczęście nasze obyczaje na razie są jakie są, ale wiedz jednak, ze w momencie, kiedy to się zmieni nasza Policja odwiesi na hak swoje "suszarki" i pójdzie czesać właścicieli psów za zanieczyszczanie przestrzeni publicznej. Już dziś jest na to paragraf, tylko jak na razie nasz obyczaj aż tak bardzo nie napiętnuje posiadaczy psów i ich gówieniek. Art. 145. Kodeksu wykroczeń mówi: "Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany."
co wam powiem to wam powiem ale wam powiem wychodze dzis do pracy i co widze.matka natura chyba wysluchala naszych krzykow o pomste i przykryla wszystkie psie gowna puchowa kolderka sniegu.widok kojacy moj zmysl wzroku.w koncu mozna spokojnie przejsc bez lawirowania miedzy kupami lajna zalegajacego chodniki trawniki i wszystko dookola. cieszcie sie tym widokiem bo nic co piekne nie trwa wiecznie.snieg stopnieje lub wlasciciele czworonogow znow wyprowadza swoje pupillki na spacerek na trawniczek chodniczek czy do piaskownicy i czar prysnie jak banka mydlana heh
a czy nie watro czasem zwrócić uwagi wlascicielowi srajacego psa który udajac ze nic nie widzi spokojnie dopala papierosa? Pomysl z Dnia Swira jak najbardziej za!! przepraszam za slownictwo ale codziennie szlag mnie trafia idac rano do pracy. Zaczne chyba robic zdjecia brudasom.( nie obrażając psów).
[bad][bad][bad] piszecie w większości brednie moi drodzy!!!!! mówicie o karze - bardzo dobrze!!! użyję porównania dla jasności proponuje wprowadzić zakaz parkowania wszelkich pojazdów w granicach administracyjnych miasta bez wskazania jakiegokolwiek miejsca dozwolonego i proponuje z cała surowością karać za parkowanie !!!!
mam nadzieje że porównanie rozjaśniło w głowach tu jazgoczącym bo o wypowiedz merytoryczną niestety trudno!!!!
jeśli chodzi o prawo lokalne to jazgoczący mogli by wykazać więcej zainteresowania własnym miejscem zamieszkania[!] uchwała Rady Miasta w sprawie zakazu wyprowadzania psów (w skrócie zakazu wszędzie) istnieje już od wielu lat[!]
ja pytam gdzie zostały wyznaczone dozwolone miejsca dla wyprowadzania psów z zakazem wprowadzania tam dzieci??????? (przykład np Olsztyna)
ja pytam na co wydawane były pieniądze z podatków od psów zbierane do niedawna (przez dziesiątki lat), bo nie słychać było choćby o najmniejszej inwestycji w tej dziedzinie
dokąd nie będzie wskazanych miejsc wybiegu dla psów, dokąd Burmistrz i jego Urzędnicy będą spychać problem za pomocą podszczówania na forum, dokąd będę płacić za sprzątanie terenu w opłatach komunalnych , spółdzielczych i podatkach miejskich żądam sprzątania nie tylko kup psich ale wszystkich nieczystości przez służby którym płacę [!][!][!][!][!]
brednie i jazgoczący zastosowane zostało dla wywołania reakcji nie dotyczy to oczywiście tych którzy piszą ze zrozumieniem pisanego tekstu i odpisują na temat ;-)) podejmuje ten temat już od miesięcy i nigdy nikt nie podjął dyskusji o odpowiedzialności miasta za ten stan rzeczy, za błąkające się watachy psów , za rozliczenia podatków od psów, za wskazanie miejsc do wybiegów, z durne uchwały radnych zakazujące wyprowadzania zwierząt wszędzie bez wskazania gdzie można. idiotyzmem jest wskazywanie rozwiązania pod tytułem wywieźć pasa na prywatne pole bo ono jest prywatną własnością i jego właściciel płaci podatki za nie a ja miastu podsumowując władze miasta są od rozwiązania tego problemu jak d...a od s...a!!!!!!
i nie podoba mi się to że za pomocą forum robi się zasłonę dymną dla prawdziwej odpowiedzialności.... pierdoły o torebkach i właścicielach (a na marginesie prawo zabrania wyrzucanie tego rodzaju nieczystości - czytaj odchodów do śmietniczki czy zwyczajnego kontenera - zapytajcie w sanepidzie) może wreszcie podejmiecie dyskusje jak władza miasta wywiązuje się z utrzymania miasta w czystości, jak były utrzymane chodniki i drogi w czasie zimy, jak wywozi się śnieg nad jabłonkę teraz gdy już topnieje i nie ma konieczności udrażniania dróg a przez cała zimę parkingi i drogi były zawalone zaspami
dyskusja z |Tobą mija się z celem[:-(] widać lubisz jak inni mówią Ci jak i co masz myśleć[:-(]
widać lubisz oddawać swoje pieniądze za nic ja nie lubię więc wymagam[!] stanowienie przepisów nie do wykonania jest podwójnie złe, podważa powagę prawa i ośmiesza ignorantów którzy myślą że mogą wydać przepis regulujący przewód pokarmowy zwierzęcia
nie odniosłaś się do poruszanych problemów, poszłaś na łatwiznę przypisując mi intencje i wypowiedzi których tu nie ma zatem dyskusja z Tobą jest jałowa przykro mi że dalej czubka nosa nie widać[:-(][:-(][:-(]
Obrzydliwe[!] Może gdyby u nas rozwiesić takie plakaty i uświadomić, że to może przytrafić się i twojemu dziecku, może by poskutkowało[:-D] W cywilizowanych krajach właściciele sprzątają kupy swoich psów i jest to norma[:-)] U nas czeka się aż KTOŚ to zrobi[!] Jesteśmy brudasami[!]Wstyd[:-(]
Jejku, na szczęście mam swoje podwórko i psy, które nie robią sąsiadom na trawnik. hehehe I nie mam tego problemu. Jak mnie gryzął w oczy kupy moich pupili, to biorę szpadel i je sprzątam. I zastanawia mnie, czemu ten temat jest poruszany zawsze z nadejściem wiosny. Przecież nasze pupile załatwiają sie przez cały rok. Tylko z nadejściem wiosny, topniejącym śniegiem Was to gryzie??? I do jednej wcześniejszej wypowiedzi- ktoś napisał, ze sie cieszy z powodu opadu śniegu, bo noie widać kup i nie trzeba szlaczkiem chodzić. Uważaj, bo taka ilość śniegu nie ustrzeże Ciebie przed przykrą niespodzianką wstąpnięcia w psia kupę:)
Temat jest poruszany zawsze na wiosnę, bo wiosną wszystko wychodzi spod śniegu - dosłownie wszystko. ;) Zimą, kiedy na podwórku -15 tak właściciel pieska, jak i sam piesek nie odchodzą daleko od klatki, tylko szybko robią klocka na chodniku, a śnieg i mróz skutecznie "neutralizują" tę tykającą bombę biologiczną. Ta kupka sobie tak leży i leży, i leży pod śniegiem i czeka jak trojan w moim komputerze żeby się wreszcie ujawnić ...i kiedy nadejdzie dogodna na to pora - wiosna, ujawnia się spod śniegu...i sobie leży na środku chodnika...i sobie śmieeerdzi na całego... i czepia się głębokiej podeszwy Twojego trapera...i trafia do Twojego domu gdzie później cuuudnie zalatuje psim szambem. :)
Też nie raz wpadłam w taką śmierdzącą bombę.Tyle, ze na swoim podwórku. I mogę mieć żal tylko do siebie, ze nie posprzątałam. Nie robię za to problemu, jak widzę kupy na osiedlach. Nasze społeczeństwo nie jest nauczone sprzątania po psach, co tu dużo mówić- jak ciężko niektórym sprzątnąć po sobie.
na własnym podwórku to co innego. bo podwórko to własność prywatna i jeśli ktoś tam chodzi, to musi mieć twoją zgodę. ale chodnik/trawnik/albo coś, to miejsce publiczne gdzie każdy ma takie same prawo tam stać. ale nie srać. coś tu nie gra... kary - a proszę bardzo. mandat za złapanie na gorącym uczynku. wysoki mandat żeby sprawa była jasna. albo fotografia życzliwych ludzi z udokumentowanym nań przestępstwem. na zdjęciu - piesek w przysiadzie i jego pan patrzący na swojego pupila z miłością. identyfikacja bohaterów zdjęcia i wezwanie na komendę w celu ustalenia i wyjaśnienia sprawy. pf... utopia[:-D]
kupy psów w mieście rosną po stopniałym śniegu jak grzyby po deszczu. Właściciele swoich pupilków- sprzatajcie to gówno po sobie!!!!!!!!!!
taki temat już jest ..
temat jest ale niestety żądnych skutków nie widać....zgadzma się z Bożeną- po roztopach nie można spokojnie przejść po chodniku bo wszędzie są kupy...Jak właściciel, który ma owczarka niemieckiego, czy cuś podobnego może pozwalać by zostawiał on po sobie kupę wielkości placka krowiego na środku chodnika????np właścicelka psa z ul 71 PP 12- chodzę codziennie rano do przedszkola nr 6 i krew we mnie buzuje jak to widzę...uważamy się za ludzi miastowych, a naprawdę na wsi gdzie rolnicy mają po kilkadziesiąt sztuk bydła na podwórkach jest czyściej.....
właściciele psów- podwórka, chodniki, ulice to nie chlew!!!!!!!!!!!!!!!
chocbys pekla to i tak te brudasy bo jak inaczej nazwac wlascicieli psow cie nie posluchaja.oni traktuja chodnik czy trawnik jako nalezna ich pupilom kloake i nie zwracaja uwagi na to ze moze to wzbudzac obrzydzenie u innych.
moim zdaniem jedyny sposob to okrutne kary dla wlascicieli ktorzy zostana zlapani. mysle ze nieuchronnosc kary moglaby na nich wplynac
więc może jakieś konkretne pomysły..
na przykład można byłoby wskazywać tu na forum osoby, które przyłapaliśmy na załatwainu się na chodnikach (bo skoro są właścicielami psów, które to robią to moim zdaniem na jedno wychodzi)
2. nie wiem, jak to wygląda pod względem prawnym- tzn czy rada miasta ma kompetencje do uchwalenia prawa miejscowego, które nakazywałoby sprzątanie po zwierzakach, posiadających właściciela...- tzrzeba to sprawdzić...
może w końcu policja zamiast wozić się furkami, na paliwo do których nie ma przecież kasy sic. mogłaby wyrobić swoją normę mandatową wlepiając kary brudasom??? a do Pana burmistrza, bo wiem , że czyta- może to dobry pomysł przed kampanią aby zrobić coś pożytecznego dla miasta????może w końcu Zambrów będzie mógł poszczycić się czymś mądrym i konkretnym???
Na pewno nikt tego nie sprzątnie.Miejmy tylko nadzieję,że natura szybko to załatwi.Na właścicieli czworonogów nie ma co liczyć
ech Zambrowiacy... niby miasto, a jednak nie... jak mówi stare polskie przysłowie:
Chłop ze wsi wyjdzie, ale wieś z chłopa nigdy! :/
ja mam psa, wychodzę z nim na pobliskie pola lub do lasu. i nie mam zamiaru sprzątać po nim. są służby odśnieżające i inne i niech oni się ruszą, w końcu biorą za to kasę.... a tematu nie ma co dalej ciągnąć, bo to nic nie zmieni....
tak udzior nic nie zmieni..z takim podejściem jak twoje na pewno...
z psem wychodzisz do lasu ale na 100% jestem pewna, że nie za każdym razem..odpowiednie służby to też ludzie, a ty swoim zachowaniem każesz im się paprać w kupach twojego psa.zostaje mi tylko pogratulować podejścia....
I tu się człowieku mylisz - Kraków dużo o tym problemie mówił i dziś trudno tam znaleźć psie gówienko w parku - u nas też się uda!!!
nie wiem jak jest teraz w Krakowie,ale jak byłam w grudniu to doznałam szoku normalnie [:-P] chodniki w okolicy Wawelu całe obsrane, takiego burdelniku to nawet u nas nie widziałam [:-D]
Nie widzę skuteczniejszej metody jak naśladować Marka Konrada z ""Dnia Świra""[:-D] może tylko mała zmiana, nie pod oknem, tylko na wycieraczkę delikwenta nie sprzątającego po swoim pupilu[!][:-D][:-D][:-D]
tylko wysokie kary pieniężne zmuszą właścicieli do sprzątania tak jak to jest za granicą, jeszcze troche i w Polsce też tak będzie.
[ok][ok][ok]
Czas powołać Zambrowską Straż Miejską - wydział do walki z psim gównem. Wysoki mandat każdego nauczy rozsądku.
Ile to byłoby kasy dla miasta[!][:-D]
Wszystko ok ale pamietajcie, że oprócz tego są bezpańskie psy które srają na potęgę gdzie sobie zechcą w danej chwili. I co wtedy? Na odstrzał??? Ja idąc tylko do samochodu (20-30 m) idę wężykiem jakbym był % a to dlatego, że muszę uważać na miny przeciwpiechotne :))) może postawić psie TOY TOY"e??? :)))
I kto te bezpańskie zaprowadzi [?]do tej psiej toalety[?][:-D]
Nauczyły się srać na środku chodnika...nauczą chodzić do Toy Toy"a :)))
Cholera nikt sie sam nie nauczyl to i psy sie same nie naucza....[:-(]
Widać że każdy kto się wypowiedział nie posiada w domu psa. Jeśli tak bardzo Wam to przeszkadza to bierzcie ze sobą torebki i zbierajcie.. Jest Was tylu że wspólnymi siłami oczyścicie nasz Zambrów[:-D]
nie badz taki pewny [|-)]
Tiaaa... i to jest właśnie odpowiedź typowego, kulturalnego "mieszczucha" z Zambrowa.
nie ma żadnego nakazu żeby sprzątać po swoim psie dlatego też nikt tego nie robi i nie będzie robił tylko dlatego że Wam to się nie podoba.. Tobie np nigdy nie zdarzyło się pójść gdzieś za drzewo czy winkiel za potrzebą, na pewno tak - a sprzątałeś po sobie? wyjąłeś suszarke i zrobiłeś z tym porządek?
Co innego łamać prawo/obyczaj nagminnie, a co innego robić to sporadycznie i w wyjątkowych okolicznościach.
Na Twoje szczęście nasze obyczaje na razie są jakie są, ale wiedz jednak, ze w momencie, kiedy to się zmieni nasza Policja odwiesi na hak swoje "suszarki" i pójdzie czesać właścicieli psów za zanieczyszczanie przestrzeni publicznej. Już dziś jest na to paragraf, tylko jak na razie nasz obyczaj aż tak bardzo nie napiętnuje posiadaczy psów i ich gówieniek.
Art. 145. Kodeksu wykroczeń mówi:
"Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec,
podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany."
Bialistik to 500zl koszuje taka kupka
Zbudowac w całym mieście szalety dla psów! Z wszelkimi wygodami! Co jakies 500 metrów! Płatne kartą! Piszemy petycję do burmistrza? [:-D]
co wam powiem to wam powiem ale wam powiem
wychodze dzis do pracy i co widze.matka natura chyba wysluchala naszych krzykow o pomste i przykryla wszystkie psie gowna puchowa kolderka sniegu.widok kojacy moj zmysl wzroku.w koncu mozna spokojnie przejsc bez lawirowania miedzy kupami lajna zalegajacego chodniki trawniki i wszystko dookola.
cieszcie sie tym widokiem bo nic co piekne nie trwa wiecznie.snieg stopnieje lub wlasciciele czworonogow znow wyprowadza swoje pupillki na spacerek na trawniczek chodniczek czy do piaskownicy i czar prysnie jak banka mydlana heh
a czy nie watro czasem zwrócić uwagi wlascicielowi srajacego psa który udajac ze nic nie widzi spokojnie dopala papierosa?
Pomysl z Dnia Swira jak najbardziej za!!
przepraszam za slownictwo ale codziennie szlag mnie trafia idac rano do pracy. Zaczne chyba robic zdjecia brudasom.( nie obrażając psów).
[bad][bad][bad] piszecie w większości brednie moi drodzy!!!!!
mówicie o karze - bardzo dobrze!!!
użyję porównania dla jasności
proponuje wprowadzić zakaz parkowania wszelkich pojazdów w granicach administracyjnych miasta bez wskazania jakiegokolwiek miejsca dozwolonego i proponuje z cała surowością karać za parkowanie !!!!
mam nadzieje że porównanie rozjaśniło w głowach tu jazgoczącym
bo o wypowiedz merytoryczną niestety trudno!!!!
jeśli chodzi o prawo lokalne to jazgoczący mogli by wykazać więcej zainteresowania własnym miejscem zamieszkania[!] uchwała Rady Miasta w sprawie zakazu wyprowadzania psów (w skrócie zakazu wszędzie) istnieje już od wielu lat[!]
ja pytam gdzie zostały wyznaczone dozwolone miejsca dla wyprowadzania psów z zakazem wprowadzania tam dzieci??????? (przykład np Olsztyna)
ja pytam na co wydawane były pieniądze z podatków od psów zbierane do niedawna (przez dziesiątki lat), bo nie słychać było choćby o najmniejszej inwestycji w tej dziedzinie
dokąd nie będzie wskazanych miejsc wybiegu dla psów, dokąd Burmistrz i jego Urzędnicy będą spychać problem za pomocą podszczówania na forum, dokąd będę płacić za sprzątanie terenu w opłatach komunalnych , spółdzielczych i podatkach miejskich żądam sprzątania nie tylko kup psich ale wszystkich nieczystości przez służby którym płacę [!][!][!][!][!]
Do Zosi: może przydałoby się więcej poczucia humoru?
Bo równie dobrze piszący na tym forum "brednie" i "jazgoczący" mogą uznac własnie Twoją wypowiedź za niemiły jazgot.
Co do merytorycznych argumentów, to po częsci się z Tobą zgadzam.
Proponuję również abyś sama załatwiała swoje potrzeby na chodniku lub pod drzewem-służby oczyszczania miasta sprzątną[bad][:-[]
brednie i jazgoczący zastosowane zostało dla wywołania reakcji
nie dotyczy to oczywiście tych którzy piszą ze zrozumieniem pisanego tekstu i odpisują na temat ;-))
podejmuje ten temat już od miesięcy i nigdy nikt nie podjął dyskusji o odpowiedzialności miasta za ten stan rzeczy, za błąkające się watachy psów , za rozliczenia podatków od psów, za wskazanie miejsc do wybiegów, z durne uchwały radnych zakazujące wyprowadzania zwierząt wszędzie bez wskazania gdzie można.
idiotyzmem jest wskazywanie rozwiązania pod tytułem wywieźć pasa na prywatne pole
bo ono jest prywatną własnością i jego właściciel płaci podatki za nie a ja miastu
podsumowując władze miasta są od rozwiązania tego problemu jak d...a od s...a!!!!!!
i nie podoba mi się to że za pomocą forum robi się zasłonę dymną dla prawdziwej odpowiedzialności....
pierdoły o torebkach i właścicielach (a na marginesie prawo zabrania wyrzucanie tego rodzaju nieczystości - czytaj odchodów do śmietniczki czy zwyczajnego kontenera - zapytajcie w sanepidzie)
może wreszcie podejmiecie dyskusje jak władza miasta wywiązuje się z utrzymania miasta w czystości, jak były utrzymane chodniki i drogi w czasie zimy, jak wywozi się śnieg nad jabłonkę teraz gdy już topnieje i nie ma konieczności udrażniania dróg a przez cała zimę parkingi i drogi były zawalone zaspami
dyskusja z |Tobą mija się z celem[:-(] widać lubisz jak inni mówią Ci jak i co masz myśleć[:-(]
widać lubisz oddawać swoje pieniądze za nic
ja nie lubię więc wymagam[!]
stanowienie przepisów nie do wykonania jest podwójnie złe, podważa powagę prawa i ośmiesza ignorantów którzy myślą że mogą wydać przepis regulujący przewód pokarmowy zwierzęcia
nie odniosłaś się do poruszanych problemów, poszłaś na łatwiznę przypisując mi intencje i wypowiedzi których tu nie ma
zatem dyskusja z Tobą jest jałowa
przykro mi że dalej czubka nosa nie widać[:-(][:-(][:-(]
I co w tym kierunku robisz bo efektów nie widać[:-)]
Co do SANEPiDu to jak kupy psie na ulicy nie przeszkadzają im to i w kontenerach nie będą przeszkadzały[:-)]
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7628287,Plakatem_w_psie_kupy.html
fajna reklamowa kampania społeczna ;)
Obrzydliwe[!] Może gdyby u nas rozwiesić takie plakaty i uświadomić, że to może przytrafić się i twojemu dziecku, może by poskutkowało[:-D] W cywilizowanych krajach właściciele sprzątają kupy swoich psów i jest to norma[:-)] U nas czeka się aż KTOŚ to zrobi[!] Jesteśmy brudasami[!]Wstyd[:-(]
Jejku, na szczęście mam swoje podwórko i psy, które nie robią sąsiadom na trawnik. hehehe I nie mam tego problemu. Jak mnie gryzął w oczy kupy moich pupili, to biorę szpadel i je sprzątam.
I zastanawia mnie, czemu ten temat jest poruszany zawsze z nadejściem wiosny. Przecież nasze pupile załatwiają sie przez cały rok. Tylko z nadejściem wiosny, topniejącym śniegiem Was to gryzie???
I do jednej wcześniejszej wypowiedzi- ktoś napisał, ze sie cieszy z powodu opadu śniegu, bo noie widać kup i nie trzeba szlaczkiem chodzić. Uważaj, bo taka ilość śniegu nie ustrzeże Ciebie przed przykrą niespodzianką wstąpnięcia w psia kupę:)
Temat jest poruszany zawsze na wiosnę, bo wiosną wszystko wychodzi spod śniegu - dosłownie wszystko. ;)
Zimą, kiedy na podwórku -15 tak właściciel pieska, jak i sam piesek nie odchodzą daleko od klatki, tylko szybko robią klocka na chodniku, a śnieg i mróz skutecznie "neutralizują" tę tykającą bombę biologiczną. Ta kupka sobie tak leży i leży, i leży pod śniegiem i czeka jak trojan w moim komputerze żeby się wreszcie ujawnić ...i kiedy nadejdzie dogodna na to pora - wiosna, ujawnia się spod śniegu...i sobie leży na środku chodnika...i sobie śmieeerdzi na całego... i czepia się głębokiej podeszwy Twojego trapera...i trafia do Twojego domu gdzie później cuuudnie zalatuje psim szambem. :)
Też nie raz wpadłam w taką śmierdzącą bombę.Tyle, ze na swoim podwórku. I mogę mieć żal tylko do siebie, ze nie posprzątałam. Nie robię za to problemu, jak widzę kupy na osiedlach. Nasze społeczeństwo nie jest nauczone sprzątania po psach, co tu dużo mówić- jak ciężko niektórym sprzątnąć po sobie.
na własnym podwórku to co innego. bo podwórko to własność prywatna i jeśli ktoś tam chodzi, to musi mieć twoją zgodę. ale chodnik/trawnik/albo coś, to miejsce publiczne gdzie każdy ma takie same prawo tam stać. ale nie srać. coś tu nie gra...
kary - a proszę bardzo. mandat za złapanie na gorącym uczynku. wysoki mandat żeby sprawa była jasna. albo fotografia życzliwych ludzi z udokumentowanym nań przestępstwem. na zdjęciu - piesek w przysiadzie i jego pan patrzący na swojego pupila z miłością. identyfikacja bohaterów zdjęcia i wezwanie na komendę w celu ustalenia i wyjaśnienia sprawy. pf... utopia[:-D]
[:-)][ok][ok][ok]Jestem całym sercem za