Powiem tak. Pić to odwagę miałam co najwyżej po przefiltrowaniu niezłej klasy filtrem. Ale ostatnio zaczynam mieć wątpliwości czy nie strach się w niej myć. Często z kranu lecą takie parchy, że potem trzeba to ręcznie usuwać. I nie mam na myśli tu jakichś oficjalnie ogłaszanych awarii ale raczej codzienność. Jakie macie opinie na ten temat ?
mieszkam w 22-letnim bloku i u mnie jest bez zarzutów (jak na kranówę). Widziałem wodę w Wawie, Gdańsku, Białym, Częstochowie, Poznaniu, Elblągu, Olsztynie, Toruniu i w porównaniu do tego co widziałem, to mamy raj w kranie ;)
Mieszkałem już w kilku wielkich miastach i powiem jedno - w Zambrowie smak wody jest najlepszy! Osady i syf o którym pisze założyciel tematu może być efektem starej i zanieczyszczonej instalacji sanitarnej. Rdza powolutku odrywa się już od ścianek i powoduje ww. zanieczyszczenie. Wystarczy kupić najprostszy filtr cząstek stałych i woda będzie kryształ.
dołączam się do opinii, że kranówa z Zambrowie jest OK [ok] nie śmierdzi, nie ma koloru wody basenowej, ani jej zapachu, piję ją i całkiem dobrze się miewam :) w porównaniu do wody warszawskiej lub białostockiej - prawie mineralna
ojej to może masz coś nie tak ... w moim rodzinnym domu nie leci. Jest ok. Pojedź do większego miasta to zobaczysz jak to jest. Ja w takowym mieszkam i dopóki nie kupiłam sobie Brity to nie mogłam herbaty do końca wypić bo na dnia pół centymetra piachu wieć łaskawie nie narzekaj. Poza tym śmierdzi chlorem, jest strasznie twarda. Nie to co w Zambrowie.
[bad]strasznie twarda to jest u nas!!!Po 2 miesiącach używania nowego czajnika mam juz narosły rudo-żółty kamień!!!
do akwarium w żadnym przypadku ta "źródlana woda" się nie nadaje chyba że do eutanazji
a może ktos wie czy dalej jest płukana siec wodociagowa chemią i o tym sie nie uprzedza mieszkańców??? i czy to prawda że część starej sieci wodociągowej w miescie jest z azbestu???
Może faktycznie te rybcie nie wytrzymały nadmiaru minerałów[:-(], ale moje wcześniejsze dobytki w postaci brzanek, pyszczaków, molinezji, mieczyków, ostronosów i... Z ROK TEMU neonek nie skarżyły się- z wyjątkiem zdawało by się odpornych GUPIKÓW- te od samego początku padały po kilku dniach a były z różnych źródeł.
dla formalności 8-letni blok, raczej rury chyba? nienajgosze.
Może to tylko zbieg okoliczności, fakt od tygodnia nie leci już "brązowa woda"! W każdym razie wykąpać się można. Co do picia... to - tylko z mineralne ze sklepu lub przefiltrowane przez Brita.
woda w naszych kranach w porównaniu z innym miastami jest bardzo dobrej jakości, zdrowsza jest woda z kranu uwaga nie przegotowana niż jakakolwiek mineralna z butelki. Ale o dziwo po założeniu w domu bardzo dobrej jakości filtra okazało się co tak naprawdę kryje się w naszych kranach. polecam lekturę www.stow-czystawoda.pl
Czytam tak czasem te "wodne" posty i myślę sobie - Jakaż to nasza miejska społeczność zrobiła się wymagająca! Jeszcze do niedawna cudem był sam fakt posiadania instalacji doprowadzającej wodę. Dziś ta woda musi być krystalicznie czysta, smaczna a do tego tania. Ciekawi mnie czy jest jakiś kres ludzkich wymagań? Czy jak już napełnię swoje drogie jakuzzi krystalicznie czystą wodą mineralną, to poczuję się zaspokojony, czy też nadal będę odczuwał niedosyt? Według mnie "nawracaniu" ludzi służą klęski, które dają odczuć co to znaczy brak i pozwalają czule wspomnieć przesyt, którego doświadczyliśmy. Ciekawe czy w roku 1945 ludzie też tak narzekali na brudną wodę?
Powiem tak. Pić to odwagę miałam co najwyżej po przefiltrowaniu niezłej klasy filtrem. Ale ostatnio zaczynam mieć wątpliwości czy nie strach się w niej myć. Często z kranu lecą takie parchy, że potem trzeba to ręcznie usuwać. I nie mam na myśli tu jakichś oficjalnie ogłaszanych awarii ale raczej codzienność. Jakie macie opinie na ten temat ?
ja się myję piachem.
woda jest zbyt brudna.
a ja pije kranowe jak mi sie skonczy butelkowana i jakos zyje ^^
mieszkam w 22-letnim bloku i u mnie jest bez zarzutów (jak na kranówę). Widziałem wodę w Wawie, Gdańsku, Białym, Częstochowie, Poznaniu, Elblągu, Olsztynie, Toruniu i w porównaniu do tego co widziałem, to mamy raj w kranie ;)
jałokim ma racje :D
Mieszkałem już w kilku wielkich miastach i powiem jedno - w Zambrowie smak wody jest najlepszy! Osady i syf o którym pisze założyciel tematu może być efektem starej i zanieczyszczonej instalacji sanitarnej. Rdza powolutku odrywa się już od ścianek i powoduje ww. zanieczyszczenie. Wystarczy kupić najprostszy filtr cząstek stałych i woda będzie kryształ.
dołączam się do opinii, że kranówa z Zambrowie jest OK [ok] nie śmierdzi, nie ma koloru wody basenowej, ani jej zapachu, piję ją i całkiem dobrze się miewam :) w porównaniu do wody warszawskiej lub białostockiej - prawie mineralna
[b]w porównaniu do wody warszawskiej lub białostockiej - prawie mineralna[/b]
Zgadzam się w 100% [ok]
nawet nie prawie a mineralna, tylko mamy strasznie twarda wode.
to chyba dobrze ze twarda, w miekkiej mydelko nie najlepiej dziala, strasznie ciezko je zmyc
...a skoro mineralna, to i minerały w sobie posiadać musi - stąd tyle w niej kamienia
ja też miałam do czynienie z wodami w różnych miastach i muszę przyznać, że Zambrów ma super wodę!
super? co jakiś czas z kranu leci brązowa
e w Afryce pija co sie da oni nie wybrzydzaja.a pobijaja rekordy swiata wiec spoko loko
Zamiast narzekać, wyczuj moment i jak będzie ponownie leciała brązowa, szybko weź kąpiel. Z głowy będziesz miał i kąpiel, i solarium. Dwa w jednym. ;)
ojej to może masz coś nie tak ... w moim rodzinnym domu nie leci. Jest ok. Pojedź do większego miasta to zobaczysz jak to jest. Ja w takowym mieszkam i dopóki nie kupiłam sobie Brity to nie mogłam herbaty do końca wypić bo na dnia pół centymetra piachu wieć łaskawie nie narzekaj. Poza tym śmierdzi chlorem, jest strasznie twarda. Nie to co w Zambrowie.
Po niedawnej aplikacji super wody do akwarium, neonki (rybki)wyzioneły ducha[:-(]
może neonki nie lubią mineralnej ;)
[bad]strasznie twarda to jest u nas!!!Po 2 miesiącach używania nowego czajnika mam juz narosły rudo-żółty kamień!!!
do akwarium w żadnym przypadku ta "źródlana woda" się nie nadaje chyba że do eutanazji
a może ktos wie czy dalej jest płukana siec wodociagowa chemią i o tym sie nie uprzedza mieszkańców???
i czy to prawda że część starej sieci wodociągowej w miescie jest z azbestu???
[ok] RACJA.
a ja tam nie zauwazylam zadnych "parchow" [?] he ;-)
Twoja stara jest z abzestu
A moja rybka żyje w tej wodzie i ma się świetnie [:-D]
woda w zambrowskiech kranach to krysztal.
proponuje dla porownania skosztowac wody w stolicy.gwarantuje ze umilkna wszystkie krytyczne glosy.
Może faktycznie te rybcie nie wytrzymały nadmiaru minerałów[:-(], ale moje wcześniejsze dobytki w postaci brzanek, pyszczaków, molinezji, mieczyków, ostronosów i... Z ROK TEMU neonek nie skarżyły się- z wyjątkiem zdawało by się odpornych GUPIKÓW- te od samego początku padały po kilku dniach a były z różnych źródeł.
Przez to, że tak tę "mineralną" zachwaliliśmy, podnieśli nam wczoraj stawki za m3! :)
dla formalności 8-letni blok, raczej rury chyba? nienajgosze.
Może to tylko zbieg okoliczności, fakt od tygodnia nie leci już "brązowa woda"! W każdym razie wykąpać się można. Co do picia...
to - tylko z mineralne ze sklepu lub przefiltrowane przez Brita.
woda w naszych kranach w porównaniu z innym miastami jest bardzo dobrej jakości, zdrowsza jest woda z kranu uwaga nie przegotowana niż jakakolwiek mineralna z butelki.
Ale o dziwo po założeniu w domu bardzo dobrej jakości filtra okazało się co tak naprawdę kryje się w naszych kranach. polecam lekturę www.stow-czystawoda.pl
Czytam tak czasem te "wodne" posty i myślę sobie - Jakaż to nasza miejska społeczność zrobiła się wymagająca! Jeszcze do niedawna cudem był sam fakt posiadania instalacji doprowadzającej wodę. Dziś ta woda musi być krystalicznie czysta, smaczna a do tego tania.
Ciekawi mnie czy jest jakiś kres ludzkich wymagań? Czy jak już napełnię swoje drogie jakuzzi krystalicznie czystą wodą mineralną, to poczuję się zaspokojony, czy też nadal będę odczuwał niedosyt?
Według mnie "nawracaniu" ludzi służą klęski, które dają odczuć co to znaczy brak i pozwalają czule wspomnieć przesyt, którego doświadczyliśmy. Ciekawe czy w roku 1945 ludzie też tak narzekali na brudną wodę?