A Ty jeśli szedłbyś na komunię do dziecka to nie dałbyś prezentu? Ty, ja i wiele innych osób też ma swoje zdanie na temat przystępowania dziecka do komunii i całej tej oprawy, ale nie o to mi chodziło zakładając ten temat aby je wyrażać. Chciałam uzyskać podpowiedzieć co aktualnie dajemy na te uroczystości bo wiele lat nie byłam na żadnej komunii ani weselu i nie mam rozeznania w tym temacie. Z góry dziękuję za konkretne odpowiedzi :)
MOim zdaniem jeśli jesteś bliską rodziną siostrą ,bratem,babcią lub dziadkiem dajesz 500 zł,chyba że masz trudną sytuację.O komunii w rodzinie wiemy wcześniej więc nawet po parę złotych można odłożyć raz w życiu dla dziecka.Chrześni dają ok dwa razy więcej normalka.Takie jest moje zdanie.A ciotka wujek nie tak bliscy ok 300-400
-rower za 1000zł
-konsola playstaion-4 za 1700zł
Moim zdaniem pieniądze będą najlepsze a cena od 200-500zł a tak naprawdę dasz ile masz i na ile ciebie stać
[cite user="ulaa" date="19.04.2016 17:55"]"Normalny" gość min. 500
Na komunię, chrzciny i wesele obowiązują te same stawki co za wesele. Dajesz dzieciakowi.
Chrzestny/ Dziadkowie min. 1000[/cite] no masz rację ale ja podałem stawki bardziej przystępne ,ale jedno jest pewne na komunie trzeba odkładać kasę rok wcześniej po troszku aby potem dać przyzwoity prezent
[cite user="ulaa" date="19.04.2016 17:55"]"Normalny" gość min. 500
Na komunię, chrzciny i wesele obowiązują te same stawki co za wesele. Dajesz dzieciakowi.
Chrzestny/ Dziadkowie min. 1000[/cite] Jakiś cyrk sobie urządzacie z tym cennikiem! Dziadek który ma 800 zł emerytury i dziadek który był generałem i ma 10 tyś musi dać 1000zł. chrzestny który zarabia 1000zł i ten który zarabia 30tyś tak samo? Kwestia sumienia a nie cennika. Jakie stawki? Jak mnie stać to dam 1000 jak nie to 300.
[cytat] Jakiś cyrk sobie urządzacie z tym cennikiem! Dziadek który ma 800 zł emerytury i dziadek który był generałem i ma 10 tyś musi dać 1000zł. chrzestny który zarabia 1000zł i ten który zarabia 30tyś tak samo? Kwestia sumienia a nie cennika. Jakie stawki? Jak mnie stać to dam 1000 jak nie to 300. [/cytat] nie cennik ale takie są realia,no pewnie w sumie to można z gębą na pączki lecieć,dać 100 zł na komunię bo nie stać!!Na to każdy powinien mieć,a jak nie stać to nie iść i nie robić z siebie dziada,bo zniesmaczenie zostaje.
[cytat]to czyli ze jak oboje małżonkowie są chrzestnymi jednego dziecka to dają2000zł ?? [/cytat] no nie przesadzajmy aż tak!!!!!!!!!!!!chyba że małżeństwo mega bogaci to mogą się rzucić czemu by nie
A ja mam trzy imprezy komunijne,każda po 1000 więc poborów brakuje.Zdecydowałem na wszystkie trzy razem 900; Nakręcajmy temat,a więcej beda dawać. Kasa,kasa,kasa a reszta się nie liczy;
A ja mam trzy imprezy komunijne,każda po 1000 więc poborów brakuje.Zdecydowałem na wszystkie trzy razem 900; Nakręcajmy temat,a więcej beda dawać. Kasa,kasa,kasa a reszta się nie liczy;Czy 20 lat wstecz też robiono takie bale i wydawano na tort połowę emerytury ?Dziadek jak szedł do pierwszej komunii,to nie robiono balu,a po powrocie z koscioła dostał dopiero jeść.Żyjemy bogato i tyle.
[cytat] nie cennik ale takie są realia,no pewnie w sumie to można z gębą na pączki lecieć,dać 100 zł na komunię bo nie stać!!Na to każdy powinien mieć,a jak nie stać to nie iść i nie robić z siebie dziada,bo zniesmaczenie zostaje.[/cytat] Coś u ciebie chyba z główą nie tak. Dziadek nie przyjdzie na komunię mojego dziecka bo nie ma 1000zł. Nie byłbym zniesmaczony za to że go nie stać ale zadowolony,że jest.
[cytat] Coś u ciebie chyba z główą nie tak. Dziadek nie przyjdzie na komunię mojego dziecka bo nie ma 1000zł. Nie byłbym zniesmaczony za to że go nie stać ale zadowolony,że jest.[/cytat] chyba u ciebie!!!dziewczyna zapytała ile się daje na komunię to każdy ma prawo wyrazić swoją opinię.Ile ludzi tyle opinii,więc nie obrażaj nikogo!!!!!a zapewne założycielka tematu i tak wie ile ma dać.a i sory nie napsałem że dziadek ma 1000 zł dać!!naucz się czytać ze zrozumieniem!!!NAPISałem wyraznie ze dziadkowie o ile ich stać 500,zależy od sytuacji materialnej.A każdy daje ile chce,a swoje zdanie każdy wyrazić może,po to jest forum i wolność słowa.POZDRAWIAM
[cytat] chyba u ciebie!!!dziewczyna zapytała ile się daje na komunię to każdy ma prawo wyrazić swoją opinię.Ile ludzi tyle opinii,więc nie obrażaj nikogo!!!!!a zapewne założycielka tematu i tak wie ile ma dać.a i sory nie napsałem że dziadek ma 1000 zł dać!!naucz się czytać ze zrozumieniem!!!NAPISałem wyraznie ze dziadkowie o ile ich stać 500,zależy od sytuacji materialnej.A każdy daje ile chce,a swoje zdanie każdy wyrazić może,po to jest forum i wolność słowa.POZDRAWIAM[/cytat] Przepraszam Cie!! To dytyczyło do Ulaa.
kazda impreza wesele komunia czy chrzciny sa w rodzinie zapowiadane wiec mozna sobie zaplanowac wydatki i ddlozyc pena sume pieniedzy na ten cel zeby nie bylo wstydu.ZAWSZE ZAKLADAM ZE 300 ZLOTYCH TO MINIMUM I DOKLADAM 200 DO PREZENTU JESLI MNIE STAC ,ale sumy 1000 zl to juz lekka przesada
My rowniez przygotowujemy sie do pierwszej komunii naszego dziecka. Nasi goscie to glownie nasze rodzenstwo z rodzinami i dziadkowie wiec od dawna sa przygotowywani na to ze nie chcemy zadnych prezentow dla naszego dziecka typu konsole telefony itp ktore z samym wydarzeniem nie maja nic wspolnego i nie chcemy zeby ten dzien kojarzyl sie dziecku tylko z prezentami. Uprzedzalismy tez aby goscie nie sugerowali sie opiniami innych ze co najmniej 500 trzeba czy chrzestni/dziadkowie to nawet 1000 a dawali wg wlasnych mozliwosci. Najbardziej bylibysmy zadowoleni gdyby nasze dziecko dostalo jakies pamiatki ale wiadomo ze sami z pustymi rekami do kogos tez nie pojdziemy. Mimo wszystko liczymy na w miare rozsadne sumy, mysle ze 300 to max. A pieniazki zebrane przez dziecko zostawimy na przyszlosc zeby je moglo racjonalnie wykorzystac
przechodzicie na polityczne walki nawet w temacie prezentów na komunię ?
"samen" i Tobie podobni, leczcie się !!!
Tylko na co, bo na głowę to już chyba za późno !!!???[/cite]
Raczej subtelnie nawiązuję, ale widzę, że baby siedzące w domu i myśące ile z hajsu męża wydać na prezenty nie trwonią czasu :) Swoją drogą, wykrzykników jak i kasy też nie żałujecie. Ludzie, którzy tu rzucają kwotami 1000, 500, mają problemy z polszczyzną, więc prezentem nr 1 zarówno dla siebie jak i dla pociechy powinien być solidny podręcznik języka polskiego.
Ręce opadają... autentycznie. Jeszcze kilkanaście lat temu rower był szczytem marzeń. A teraz?
I kto do tego doprowadził? Dorośli - rodzice, chrzestni, wujkowie, ciotki... Przecież to, co się dzisiaj dzieje w sezonie komunijnym, przechodzi jakiekolwiek pojęcie. Niektórzy robią skromniejsze wesela i jakoś żyją. A tu dorośli fundują dzieciom istny festiwal obłudy i próżności.
"Zobacz Brajanku, dostałeś lepsze prezenty, niż Stasio z twojej klasy. Ty to jesteś fajny chłopiec"...
[cite user="Majku" date="21.04.2016 16:47"]Ręce opadają... autentycznie. Jeszcze kilkanaście lat temu rower był szczytem marzeń. A teraz?
I kto do tego doprowadził? Dorośli - rodzice, chrzestni, wujkowie, ciotki... Przecież to, co się dzisiaj dzieje w sezonie komunijnym, przechodzi jakiekolwiek pojęcie. Niektórzy robią skromniejsze wesela i jakoś żyją. A tu dorośli fundują dzieciom istny festiwal obłudy i próżności.
"Zobacz Brajanku, dostałeś lepsze prezenty, niż Stasio z twojej klasy. Ty to jesteś fajny chłopiec"... [/cite]
Dokładnie . A potem jest płacz "Karyny" że Brajanek głowa roztrzaskana na nowym skuterku bądź quadzie od wujka.Ja na komunie dostałem rower i zegarek z których cieszyłem się przez następne kilka lat :) A teraz wyścigi kto droższy , kto lepszy niedługo domy będą budowali w prezencie na komunie albo przynajmniej samochód średniej klasy :)
100, 200, 500, 1000 zeta!
Ludzie, ale wy macie najeb..ne we łbach!!
A co jeśli chrzesntny lub dziadek kupi książkę lub zegarek? Dzieciak się go wyrzeknie? A co jeśli wujo z ciotką nie da koperty na weselu, to będą postrzegani jako ci bez zasad i honoru?
Ludzie! Opamiętajcie się! Jeśli ktos robi tego typu imprezę, to znaczy, że go na nią stać. I co jak nie mam kasy to nie pójdę na wesele do kumpla czy kuzyna?
Puknijcie wy się w łeb! To, że wszyscy wokół tak robią, to nie znaczy, że to jest normalne! Pamiętam czasy kiedy tego typu imprezy robiło się w wojskowym namiocie na podwórku gospodarza, a prezentem były goździk w celofanie i całus dla gospodyni.
Ta kasa robi wam ze łbów mielonkę. Niby narzekacie, że bieda, a wywalacie majątki tylko po to, by "nie gadali" o was potem źle. Ech
Na ślubne prezenty dobrze sprawdzają się różne zastawy obiadowe/kawowe, niedawno właśnie dla znajomej przeglądałam serwis kawowy w sklepie ..., ceny juz teraz nie porażają, a cos eleganckiego już do 300zł można kupić.
[cite user="paprodziad" date="21.04.2016 22:01"]100, 200, 500, 1000 zeta!
Ludzie, ale wy macie najeb..ne we łbach!!
A co jeśli chrzesntny lub dziadek kupi książkę lub zegarek? Dzieciak się go wyrzeknie? A co jeśli wujo z ciotką nie da koperty na weselu, to będą postrzegani jako ci bez zasad i honoru?
Ludzie! Opamiętajcie się! Jeśli ktos robi tego typu imprezę, to znaczy, że go na nią stać. I co jak nie mam kasy to nie pójdę na wesele do kumpla czy kuzyna?
Puknijcie wy się w łeb! To, że wszyscy wokół tak robią, to nie znaczy, że to jest normalne! Pamiętam czasy kiedy tego typu imprezy robiło się w wojskowym namiocie na podwórku gospodarza, a prezentem były goździk w celofanie i całus dla gospodyni.
Ta kasa robi wam ze łbów mielonkę. Niby narzekacie, że bieda, a wywalacie majątki tylko po to, by "nie gadali" o was potem źle. Ech[/cite] ha ha ha naje...ne to masz ty we łbie jak używasz takiego słownctwa.PEWnie jesteś chrzestnym i kupiłeś zegarek i książkę dasz gospodyni całusa i gozdzika w celafonie.ja pierdzielę że i tacy istnieją,a dziecku współczuję wujaszka.
NA KOMUNIĘ TO ZALEŻY ILE OSÓB IDZIE ALE SPOKOJNIE 200 ZŁ. WYSTARCZY. SAMA W TYM ROKU WYPRAWIAM KOMUNIĘ SYNOWI I MAM NADZIEJĘ, ŻE NIE BĘDZIE ROZPUSTY. ABY SIĘ NAZBIERAŁO NA NOWY ROWER BO MU DZISIAJ SPOD DOMU KULTURY UKRADLI....
[cytat] ha ha ha naje...ne to masz ty we łbie jak używasz takiego słownctwa.PEWnie jesteś chrzestnym i kupiłeś zegarek i książkę dasz gospodyni całusa i gozdzika w celafonie.ja pierdzielę że i tacy istnieją,a dziecku współczuję wujaszka.[/cytat]
Skoro tak piszesz, to jestem ciekaw, co jako ciocia, masz dziecku do zaoferowania? Oprócz pieniędzy, rzecz jasna. Bo dzisiaj liczy się tylko kasa, kasa, kasa... A w pogoni za tą kasą i udawaniem przed sąsiadami, że mamy więcej, niż mamy, zapomina się o tym, co jest naprawdę ważne. Facet napisał kilka zdań racji, a Ty piszesz "ja pierdzielę, że i tacy istnieją..."
"Człowiek wydaje pieniądze, których nie ma, na rzeczy, których nie potrzebuje, by imponować ludziom, których nie lubi."
[cite user="Majku" date="22.04.2016 21:36"]
Skoro tak piszesz, to jestem ciekaw, co jako ciocia, masz dziecku do zaoferowania? Oprócz pieniędzy, rzecz jasna. Bo dzisiaj liczy się tylko kasa, kasa, kasa... A w pogoni za tą kasą i udawaniem przed sąsiadami, że mamy więcej, niż mamy, zapomina się o tym, co jest naprawdę ważne. Facet napisał kilka zdań racji, a Ty piszesz "ja pierdzielę, że i tacy istnieją..."
"Człowiek wydaje pieniądze, których nie ma, na rzeczy, których nie potrzebuje, by imponować ludziom, których nie lubi."
[/cite]
nasi rodacy, zwłaszcza ci ze wschodnich terenów RP zapomnieli co jest w życiu na prawdę ważne. wyszli po latach biedy na prostą i ciut już mają, a jak mają, to dają tyle, żeby w pięty zaszło sąsiadom. dają tyle, żeby wstydu nie było. dają tyle, by zaspokoić własne ego i nie wyjść na biedaka. zapomnieli, że samo spotkanie w gronie rodzinnym daje takiemu komunijnemu dziecku więcej niż prezenty. uczą go więc, że wazniejsze od tego jest dostawanie rzeczy, którymi znudzi się za dwa dni. tylko to staje się jego celem. posiadanie rzeczy. nie przyjaźni, miłości tylko rzeczy. ech...
poważnie? tu nie liczy się cena prezentu a gest. Ja jestem jakimś tradycjonalistą chyba. Chrześniakowi kupiłem złoty łańcuszek jako pamiątkę, zegarek i na avans.pl zamówiłem rower, góral porządny. Jaka była reakcja dzieciaka? Nie usiedział w domu, polecał na rower, tablet, dron, które dostał od innych gości leżały w kącie.
Każdy daje ile może i ile chce. To jego sprawa.
[B]Na wesele niektórzy idą i z pustymi kopertami. To ich sprawa.[/B]
Ja jestem zdania, że za minimum talerzyk trzeba "zapłacić ". Ale to tylko moje zdanie.
Znam przypadki, że dziadkowie na co dzień "klepią biedę", ale na komunię dają wnuczętom 1000 zł, to ich sprawa.
[cytat]A ja mam trzy imprezy komunijne,każda po 1000 więc poborów brakuje.Zdecydowałem na wszystkie trzy razem 900; Nakręcajmy temat,a więcej beda dawać. Kasa,kasa,kasa a reszta się nie liczy;Czy 20 lat wstecz też robiono takie bale i wydawano na tort połowę emerytury ?Dziadek jak szedł do pierwszej komunii,to nie robiono balu,a po powrocie z koscioła dostał dopiero jeść.Żyjemy bogato i tyle.[/cytat]
Jeśli idziesz na komunię sam, to ok. Ale jeśli z familią, to chyba z gębą na pączki, bo nawet za obiad nie zwrócą się pieniądze...
Mnie jeśli nie stać na prezent, to po prostu nie idę na imprezę.
Ale to moje zdanie.
Odrobina uczciwości... Przecież wesele czy komunia wiąże się dla organizatora z kosztami.
[cite user="Majku" date="21.04.2016 16:47"]Ręce opadają... autentycznie. Jeszcze kilkanaście lat temu rower był szczytem marzeń. A teraz?
I kto do tego doprowadził? Dorośli - rodzice, chrzestni, wujkowie, ciotki... Przecież to, co się dzisiaj dzieje w sezonie komunijnym, przechodzi jakiekolwiek pojęcie. Niektórzy robią skromniejsze wesela i jakoś żyją. A tu dorośli fundują dzieciom istny festiwal obłudy i próżności.
"Zobacz Brajanku, dostałeś lepsze prezenty, niż Stasio z twojej klasy. Ty to jesteś fajny chłopiec"... [/cite]
Co ty opowiadasz???
Moja komunia byłs 30 lat temu. Dzieci opowiadały sobie ile kasy dostały, nawet ile dolarów. Pamiętam, że kto miał rodzinę w USA to miał wypasione prezenty.[B] Wtedy nic w sklepach nie było, to rower czy zegarek był ekstra prezentem, bo załatwionym po znajomości z kierownikiem sklepu. [/B]
Dziś wszystko jest w sklepach tylko kasy brak.
Mnie też bardzo krępuje, jak moje dziecko dostaje drogie prezenty albo duże pieniądze.
Ale moje dziecko czuje się z tym dobrze.
Komunia to uroczystość dziecka i jeśli gość uzna, że dziecko zasługuje na drogi prezent, to chwała mu za to.
A kogo nie stać na drogi prezent, niech takiego nie kupuje. Na pewno nie będzie z tego powodu lamentu!
[B]Z doświadczenia wiem, że im kto ma więcej kasy, tym mniej daje w prezencie ;-) [/B]
A po co ta cała dyskusja na ten temat.
Kiedyś był rower, książka, zegarek super prezentem, bo nic w sklepach nie było.
Dziś wszystko jest, dzieci żyją w luksusie, porównując trzy dekady wstecz.
Dzieci zawsze wyczekują komunii, w dużej mierze że względu na prezenty.
Nie oszukujmy się.
Niedługo rozpoczyna się sezon komunijny i weselny. Jakie prezenty czy kwoty się teraz daje?
Na komunię nie powinno być prezentów, to podważa znaczenie sakramentu, a cała ta oprawa - to już jest dosłownie cyrk...
Wesele to zupełnie inna sprawa, inny wymiar, wszystko inne....
Dołączam się do pytania. :) Ile wypada dać młodej parze na prezent ślubny od pary ?
A Ty jeśli szedłbyś na komunię do dziecka to nie dałbyś prezentu? Ty, ja i wiele innych osób też ma swoje zdanie na temat przystępowania dziecka do komunii i całej tej oprawy, ale nie o to mi chodziło zakładając ten temat aby je wyrażać. Chciałam uzyskać podpowiedzieć co aktualnie dajemy na te uroczystości bo wiele lat nie byłam na żadnej komunii ani weselu i nie mam rozeznania w tym temacie. Z góry dziękuję za konkretne odpowiedzi :)
MOim zdaniem jeśli jesteś bliską rodziną siostrą ,bratem,babcią lub dziadkiem dajesz 500 zł,chyba że masz trudną sytuację.O komunii w rodzinie wiemy wcześniej więc nawet po parę złotych można odłożyć raz w życiu dla dziecka.Chrześni dają ok dwa razy więcej normalka.Takie jest moje zdanie.A ciotka wujek nie tak bliscy ok 300-400
-rower za 1000zł
-konsola playstaion-4 za 1700zł
Moim zdaniem pieniądze będą najlepsze a cena od 200-500zł a tak naprawdę dasz ile masz i na ile ciebie stać
"Normalny" gość min. 500
Na komunię, chrzciny i wesele obowiązują te same stawki co za wesele. Dajesz dzieciakowi.
Chrzestny/ Dziadkowie min. 1000
[cite user="ulaa" date="19.04.2016 17:55"]"Normalny" gość min. 500
Na komunię, chrzciny i wesele obowiązują te same stawki co za wesele. Dajesz dzieciakowi.
Chrzestny/ Dziadkowie min. 1000[/cite] no masz rację ale ja podałem stawki bardziej przystępne ,ale jedno jest pewne na komunie trzeba odkładać kasę rok wcześniej po troszku aby potem dać przyzwoity prezent
[cite user="ulaa" date="19.04.2016 17:55"]"Normalny" gość min. 500
Na komunię, chrzciny i wesele obowiązują te same stawki co za wesele. Dajesz dzieciakowi.
Chrzestny/ Dziadkowie min. 1000[/cite] Jakiś cyrk sobie urządzacie z tym cennikiem! Dziadek który ma 800 zł emerytury i dziadek który był generałem i ma 10 tyś musi dać 1000zł. chrzestny który zarabia 1000zł i ten który zarabia 30tyś tak samo? Kwestia sumienia a nie cennika. Jakie stawki? Jak mnie stać to dam 1000 jak nie to 300.
[cytat] Jakiś cyrk sobie urządzacie z tym cennikiem! Dziadek który ma 800 zł emerytury i dziadek który był generałem i ma 10 tyś musi dać 1000zł. chrzestny który zarabia 1000zł i ten który zarabia 30tyś tak samo? Kwestia sumienia a nie cennika. Jakie stawki? Jak mnie stać to dam 1000 jak nie to 300. [/cytat] nie cennik ale takie są realia,no pewnie w sumie to można z gębą na pączki lecieć,dać 100 zł na komunię bo nie stać!!Na to każdy powinien mieć,a jak nie stać to nie iść i nie robić z siebie dziada,bo zniesmaczenie zostaje.
to czyli ze jak oboje małżonkowie są chrzestnymi jednego dziecka to dają2000zł ??
[cytat]to czyli ze jak oboje małżonkowie są chrzestnymi jednego dziecka to dają2000zł ?? [/cytat] no nie przesadzajmy aż tak!!!!!!!!!!!!chyba że małżeństwo mega bogaci to mogą się rzucić czemu by nie
A ja mam trzy imprezy komunijne,każda po 1000 więc poborów brakuje.Zdecydowałem na wszystkie trzy razem 900; Nakręcajmy temat,a więcej beda dawać. Kasa,kasa,kasa a reszta się nie liczy;
A ja mam trzy imprezy komunijne,każda po 1000 więc poborów brakuje.Zdecydowałem na wszystkie trzy razem 900; Nakręcajmy temat,a więcej beda dawać. Kasa,kasa,kasa a reszta się nie liczy;Czy 20 lat wstecz też robiono takie bale i wydawano na tort połowę emerytury ?Dziadek jak szedł do pierwszej komunii,to nie robiono balu,a po powrocie z koscioła dostał dopiero jeść.Żyjemy bogato i tyle.
[cytat] nie cennik ale takie są realia,no pewnie w sumie to można z gębą na pączki lecieć,dać 100 zł na komunię bo nie stać!!Na to każdy powinien mieć,a jak nie stać to nie iść i nie robić z siebie dziada,bo zniesmaczenie zostaje.[/cytat] Coś u ciebie chyba z główą nie tak. Dziadek nie przyjdzie na komunię mojego dziecka bo nie ma 1000zł. Nie byłbym zniesmaczony za to że go nie stać ale zadowolony,że jest.
[cytat] Coś u ciebie chyba z główą nie tak. Dziadek nie przyjdzie na komunię mojego dziecka bo nie ma 1000zł. Nie byłbym zniesmaczony za to że go nie stać ale zadowolony,że jest.[/cytat] chyba u ciebie!!!dziewczyna zapytała ile się daje na komunię to każdy ma prawo wyrazić swoją opinię.Ile ludzi tyle opinii,więc nie obrażaj nikogo!!!!!a zapewne założycielka tematu i tak wie ile ma dać.a i sory nie napsałem że dziadek ma 1000 zł dać!!naucz się czytać ze zrozumieniem!!!NAPISałem wyraznie ze dziadkowie o ile ich stać 500,zależy od sytuacji materialnej.A każdy daje ile chce,a swoje zdanie każdy wyrazić może,po to jest forum i wolność słowa.POZDRAWIAM
Mamy znawcę w dawaniu. Z PiSu?
[cytat]Mamy znawcę w dawaniu. Z PiSu?[/cytat]
przechodzicie na polityczne walki nawet w temacie prezentów na komunię ?
"samen" i Tobie podobni, leczcie się !!!
Tylko na co, bo na głowę to już chyba za późno !!!???
Kasę zgarną rodzice a rower czy aparat będzie zapamiętany na lata !
[cytat] chyba u ciebie!!!dziewczyna zapytała ile się daje na komunię to każdy ma prawo wyrazić swoją opinię.Ile ludzi tyle opinii,więc nie obrażaj nikogo!!!!!a zapewne założycielka tematu i tak wie ile ma dać.a i sory nie napsałem że dziadek ma 1000 zł dać!!naucz się czytać ze zrozumieniem!!!NAPISałem wyraznie ze dziadkowie o ile ich stać 500,zależy od sytuacji materialnej.A każdy daje ile chce,a swoje zdanie każdy wyrazić może,po to jest forum i wolność słowa.POZDRAWIAM[/cytat] Przepraszam Cie!! To dytyczyło do Ulaa.
kazda impreza wesele komunia czy chrzciny sa w rodzinie zapowiadane wiec mozna sobie zaplanowac wydatki i ddlozyc pena sume pieniedzy na ten cel zeby nie bylo wstydu.ZAWSZE ZAKLADAM ZE 300 ZLOTYCH TO MINIMUM I DOKLADAM 200 DO PREZENTU JESLI MNIE STAC ,ale sumy 1000 zl to juz lekka przesada
My rowniez przygotowujemy sie do pierwszej komunii naszego dziecka. Nasi goscie to glownie nasze rodzenstwo z rodzinami i dziadkowie wiec od dawna sa przygotowywani na to ze nie chcemy zadnych prezentow dla naszego dziecka typu konsole telefony itp ktore z samym wydarzeniem nie maja nic wspolnego i nie chcemy zeby ten dzien kojarzyl sie dziecku tylko z prezentami. Uprzedzalismy tez aby goscie nie sugerowali sie opiniami innych ze co najmniej 500 trzeba czy chrzestni/dziadkowie to nawet 1000 a dawali wg wlasnych mozliwosci. Najbardziej bylibysmy zadowoleni gdyby nasze dziecko dostalo jakies pamiatki ale wiadomo ze sami z pustymi rekami do kogos tez nie pojdziemy. Mimo wszystko liczymy na w miare rozsadne sumy, mysle ze 300 to max. A pieniazki zebrane przez dziecko zostawimy na przyszlosc zeby je moglo racjonalnie wykorzystac
[cite user="rosomakx" date="20.04.2016 13:01"]
przechodzicie na polityczne walki nawet w temacie prezentów na komunię ?
"samen" i Tobie podobni, leczcie się !!!
Tylko na co, bo na głowę to już chyba za późno !!!???[/cite]
Raczej subtelnie nawiązuję, ale widzę, że baby siedzące w domu i myśące ile z hajsu męża wydać na prezenty nie trwonią czasu :) Swoją drogą, wykrzykników jak i kasy też nie żałujecie. Ludzie, którzy tu rzucają kwotami 1000, 500, mają problemy z polszczyzną, więc prezentem nr 1 zarówno dla siebie jak i dla pociechy powinien być solidny podręcznik języka polskiego.
Ręce opadają... autentycznie. Jeszcze kilkanaście lat temu rower był szczytem marzeń. A teraz?
I kto do tego doprowadził? Dorośli - rodzice, chrzestni, wujkowie, ciotki... Przecież to, co się dzisiaj dzieje w sezonie komunijnym, przechodzi jakiekolwiek pojęcie. Niektórzy robią skromniejsze wesela i jakoś żyją. A tu dorośli fundują dzieciom istny festiwal obłudy i próżności.
"Zobacz Brajanku, dostałeś lepsze prezenty, niż Stasio z twojej klasy. Ty to jesteś fajny chłopiec"...
[cite user="Majku" date="21.04.2016 16:47"]Ręce opadają... autentycznie. Jeszcze kilkanaście lat temu rower był szczytem marzeń. A teraz?
I kto do tego doprowadził? Dorośli - rodzice, chrzestni, wujkowie, ciotki... Przecież to, co się dzisiaj dzieje w sezonie komunijnym, przechodzi jakiekolwiek pojęcie. Niektórzy robią skromniejsze wesela i jakoś żyją. A tu dorośli fundują dzieciom istny festiwal obłudy i próżności.
"Zobacz Brajanku, dostałeś lepsze prezenty, niż Stasio z twojej klasy. Ty to jesteś fajny chłopiec"... [/cite]
Dokładnie . A potem jest płacz "Karyny" że Brajanek głowa roztrzaskana na nowym skuterku bądź quadzie od wujka.Ja na komunie dostałem rower i zegarek z których cieszyłem się przez następne kilka lat :) A teraz wyścigi kto droższy , kto lepszy niedługo domy będą budowali w prezencie na komunie albo przynajmniej samochód średniej klasy :)
100, 200, 500, 1000 zeta!
Ludzie, ale wy macie najeb..ne we łbach!!
A co jeśli chrzesntny lub dziadek kupi książkę lub zegarek? Dzieciak się go wyrzeknie? A co jeśli wujo z ciotką nie da koperty na weselu, to będą postrzegani jako ci bez zasad i honoru?
Ludzie! Opamiętajcie się! Jeśli ktos robi tego typu imprezę, to znaczy, że go na nią stać. I co jak nie mam kasy to nie pójdę na wesele do kumpla czy kuzyna?
Puknijcie wy się w łeb! To, że wszyscy wokół tak robią, to nie znaczy, że to jest normalne! Pamiętam czasy kiedy tego typu imprezy robiło się w wojskowym namiocie na podwórku gospodarza, a prezentem były goździk w celofanie i całus dla gospodyni.
Ta kasa robi wam ze łbów mielonkę. Niby narzekacie, że bieda, a wywalacie majątki tylko po to, by "nie gadali" o was potem źle. Ech
Niestety przerost formy nad treścią.
Po prostu kwintesencja KK.
Na ślubne prezenty dobrze sprawdzają się różne zastawy obiadowe/kawowe, niedawno właśnie dla znajomej przeglądałam serwis kawowy w sklepie ..., ceny juz teraz nie porażają, a cos eleganckiego już do 300zł można kupić.
[cite user="paprodziad" date="21.04.2016 22:01"]100, 200, 500, 1000 zeta!
Ludzie, ale wy macie najeb..ne we łbach!!
A co jeśli chrzesntny lub dziadek kupi książkę lub zegarek? Dzieciak się go wyrzeknie? A co jeśli wujo z ciotką nie da koperty na weselu, to będą postrzegani jako ci bez zasad i honoru?
Ludzie! Opamiętajcie się! Jeśli ktos robi tego typu imprezę, to znaczy, że go na nią stać. I co jak nie mam kasy to nie pójdę na wesele do kumpla czy kuzyna?
Puknijcie wy się w łeb! To, że wszyscy wokół tak robią, to nie znaczy, że to jest normalne! Pamiętam czasy kiedy tego typu imprezy robiło się w wojskowym namiocie na podwórku gospodarza, a prezentem były goździk w celofanie i całus dla gospodyni.
Ta kasa robi wam ze łbów mielonkę. Niby narzekacie, że bieda, a wywalacie majątki tylko po to, by "nie gadali" o was potem źle. Ech[/cite] ha ha ha naje...ne to masz ty we łbie jak używasz takiego słownctwa.PEWnie jesteś chrzestnym i kupiłeś zegarek i książkę dasz gospodyni całusa i gozdzika w celafonie.ja pierdzielę że i tacy istnieją,a dziecku współczuję wujaszka.
NA KOMUNIĘ TO ZALEŻY ILE OSÓB IDZIE ALE SPOKOJNIE 200 ZŁ. WYSTARCZY. SAMA W TYM ROKU WYPRAWIAM KOMUNIĘ SYNOWI I MAM NADZIEJĘ, ŻE NIE BĘDZIE ROZPUSTY. ABY SIĘ NAZBIERAŁO NA NOWY ROWER BO MU DZISIAJ SPOD DOMU KULTURY UKRADLI....
[cytat] ha ha ha naje...ne to masz ty we łbie jak używasz takiego słownctwa.PEWnie jesteś chrzestnym i kupiłeś zegarek i książkę dasz gospodyni całusa i gozdzika w celafonie.ja pierdzielę że i tacy istnieją,a dziecku współczuję wujaszka.[/cytat]
Skoro tak piszesz, to jestem ciekaw, co jako ciocia, masz dziecku do zaoferowania? Oprócz pieniędzy, rzecz jasna. Bo dzisiaj liczy się tylko kasa, kasa, kasa... A w pogoni za tą kasą i udawaniem przed sąsiadami, że mamy więcej, niż mamy, zapomina się o tym, co jest naprawdę ważne. Facet napisał kilka zdań racji, a Ty piszesz "ja pierdzielę, że i tacy istnieją..."
"Człowiek wydaje pieniądze, których nie ma, na rzeczy, których nie potrzebuje, by imponować ludziom, których nie lubi."
[cite user="Majku" date="22.04.2016 21:36"]
Skoro tak piszesz, to jestem ciekaw, co jako ciocia, masz dziecku do zaoferowania? Oprócz pieniędzy, rzecz jasna. Bo dzisiaj liczy się tylko kasa, kasa, kasa... A w pogoni za tą kasą i udawaniem przed sąsiadami, że mamy więcej, niż mamy, zapomina się o tym, co jest naprawdę ważne. Facet napisał kilka zdań racji, a Ty piszesz "ja pierdzielę, że i tacy istnieją..."
"Człowiek wydaje pieniądze, których nie ma, na rzeczy, których nie potrzebuje, by imponować ludziom, których nie lubi."
[/cite]
nasi rodacy, zwłaszcza ci ze wschodnich terenów RP zapomnieli co jest w życiu na prawdę ważne. wyszli po latach biedy na prostą i ciut już mają, a jak mają, to dają tyle, żeby w pięty zaszło sąsiadom. dają tyle, żeby wstydu nie było. dają tyle, by zaspokoić własne ego i nie wyjść na biedaka. zapomnieli, że samo spotkanie w gronie rodzinnym daje takiemu komunijnemu dziecku więcej niż prezenty. uczą go więc, że wazniejsze od tego jest dostawanie rzeczy, którymi znudzi się za dwa dni. tylko to staje się jego celem. posiadanie rzeczy. nie przyjaźni, miłości tylko rzeczy. ech...
poważnie? tu nie liczy się cena prezentu a gest. Ja jestem jakimś tradycjonalistą chyba. Chrześniakowi kupiłem złoty łańcuszek jako pamiątkę, zegarek i na avans.pl zamówiłem rower, góral porządny. Jaka była reakcja dzieciaka? Nie usiedział w domu, polecał na rower, tablet, dron, które dostał od innych gości leżały w kącie.
Każdy daje ile może i ile chce. To jego sprawa.
[B]Na wesele niektórzy idą i z pustymi kopertami. To ich sprawa.[/B]
Ja jestem zdania, że za minimum talerzyk trzeba "zapłacić ". Ale to tylko moje zdanie.
Znam przypadki, że dziadkowie na co dzień "klepią biedę", ale na komunię dają wnuczętom 1000 zł, to ich sprawa.
[cytat]A ja mam trzy imprezy komunijne,każda po 1000 więc poborów brakuje.Zdecydowałem na wszystkie trzy razem 900; Nakręcajmy temat,a więcej beda dawać. Kasa,kasa,kasa a reszta się nie liczy;Czy 20 lat wstecz też robiono takie bale i wydawano na tort połowę emerytury ?Dziadek jak szedł do pierwszej komunii,to nie robiono balu,a po powrocie z koscioła dostał dopiero jeść.Żyjemy bogato i tyle.[/cytat]
Jeśli idziesz na komunię sam, to ok. Ale jeśli z familią, to chyba z gębą na pączki, bo nawet za obiad nie zwrócą się pieniądze...
Mnie jeśli nie stać na prezent, to po prostu nie idę na imprezę.
Ale to moje zdanie.
Odrobina uczciwości... Przecież wesele czy komunia wiąże się dla organizatora z kosztami.
[cite user="Majku" date="21.04.2016 16:47"]Ręce opadają... autentycznie. Jeszcze kilkanaście lat temu rower był szczytem marzeń. A teraz?
I kto do tego doprowadził? Dorośli - rodzice, chrzestni, wujkowie, ciotki... Przecież to, co się dzisiaj dzieje w sezonie komunijnym, przechodzi jakiekolwiek pojęcie. Niektórzy robią skromniejsze wesela i jakoś żyją. A tu dorośli fundują dzieciom istny festiwal obłudy i próżności.
"Zobacz Brajanku, dostałeś lepsze prezenty, niż Stasio z twojej klasy. Ty to jesteś fajny chłopiec"... [/cite]
Co ty opowiadasz???
Moja komunia byłs 30 lat temu. Dzieci opowiadały sobie ile kasy dostały, nawet ile dolarów. Pamiętam, że kto miał rodzinę w USA to miał wypasione prezenty.[B] Wtedy nic w sklepach nie było, to rower czy zegarek był ekstra prezentem, bo załatwionym po znajomości z kierownikiem sklepu. [/B]
Dziś wszystko jest w sklepach tylko kasy brak.
Mnie też bardzo krępuje, jak moje dziecko dostaje drogie prezenty albo duże pieniądze.
Ale moje dziecko czuje się z tym dobrze.
Komunia to uroczystość dziecka i jeśli gość uzna, że dziecko zasługuje na drogi prezent, to chwała mu za to.
A kogo nie stać na drogi prezent, niech takiego nie kupuje. Na pewno nie będzie z tego powodu lamentu!
[B]Z doświadczenia wiem, że im kto ma więcej kasy, tym mniej daje w prezencie ;-) [/B]
A po co ta cała dyskusja na ten temat.
Kiedyś był rower, książka, zegarek super prezentem, bo nic w sklepach nie było.
Dziś wszystko jest, dzieci żyją w luksusie, porównując trzy dekady wstecz.
Dzieci zawsze wyczekują komunii, w dużej mierze że względu na prezenty.
Nie oszukujmy się.
Pointa jest taka:
Każdy daje ile uważa.
Amen