Buddy znowu cię tu widzę. Zastanawiam się kiedy były te przyjęcia w gminie i kiedy ja się nie dostałem na posadę urzędnika Może mi przypomnisz? Z tego co wiem to żadnych konkursów nie było. W Łomży to chociaż prezydent konkursy robi.
Dawno, dawno temu w zapadłej krainie żył raz sobie poczciwy człek, od świtu do nocy liczył dukaty w pobliskim skarbcu. Pewnego dnia dostał propozycję kandydowania na stanowisko Książę Pana. Propozycję przyjął. Przed wielkim turniejem odwiedzał pobliskie wsie i chwalił się swoją złotą zbroją. W końcu przyszedł czas wielkiego turnieju. W szranki stanęło czterech zawodników: Książę Pan z Iczyna, Kupiec z Iczyna, poczciwy człek i jeszcze jeden człek ze skarbca (ten co daje dukaty)....
Dawno, dawno temu w zapadłej krainie żył raz sobie poczciwy człek, od świtu do nocy liczył dukaty w pobliskim skarbcu. Pewnego dnia dostał propozycję kandydowania na stanowisko Książę Pana. Propozycję przyjął. Przed wielkim turniejem odwiedzał pobliskie wsie i chwalił się swoją złotą zbroją. W końcu przyszedł czas wielkiego turnieju. W szranki stanęło czterech zawodników: Książę Pan z Iczyna, Kupiec z Iczyna, poczciwy człek i jeszcze jeden człek ze skarbca (lokata). Pierwsze starcie zawodników okazało się najbardziej bolesne dla człeka ze skarbca zwanego lokatą oraz dla kupca z Iczyna. Odniesione rany nie pozwoliły na ich dalszy udział w turnieju. W ostatnim starciu wystąpił jaśnie panujący Książę Pan i poczciwy człowiek. Ku zaskoczeniu sporej części ludu walkę wygrał poczciwy człowiek. Obecnie panujący Książę Pan musiał pożegnać się z tronem. Przyszedł czas, by władzę w Iczynie objął poczciwy człowiek. Poczciwy człowiek na znak sprawowanej władzy otrzymał koronę i berło.
Uwaga: wszelkie podobieństwo do osób, sytuacji i zdarzeń jest przypadkowe (postanie wymienione w artykule są fikcyjne).
Jak Książę Pan naprawia gminę (opowieść z gminy Rutki cz. I)?
Może tak rozwiń troszkę. Coś więcej o Księciuniu i jego Toudim.
Dawno, dawno temu w zapadłej krainie żył raz sobie poczciwy człek, od świtu do nocy liczył dukaty w pobliskim skarbcu. Pewnego dnia …
Gumisie byłyby lepsze. Pozdrawiam.
Widać, że kawalbaby i atomixs to niespełnione osoby w próbach pisania i zapewne osoby, które nie dostały pracy urzędnika w gminie. Haha.
Buddy znowu cię tu widzę. Zastanawiam się kiedy były te przyjęcia w gminie i kiedy ja się nie dostałem na posadę urzędnika Może mi przypomnisz? Z tego co wiem to żadnych konkursów nie było. W Łomży to chociaż prezydent konkursy robi.
Dawno, dawno temu w zapadłej krainie żył raz sobie poczciwy człek, od świtu do nocy liczył dukaty w pobliskim skarbcu. Pewnego dnia dostał propozycję kandydowania na stanowisko Książę Pana. Propozycję przyjął. Przed wielkim turniejem odwiedzał pobliskie wsie i chwalił się swoją złotą zbroją. W końcu przyszedł czas wielkiego turnieju. W szranki stanęło czterech zawodników: Książę Pan z Iczyna, Kupiec z Iczyna, poczciwy człek i jeszcze jeden człek ze skarbca (ten co daje dukaty)....
Dawno, dawno temu w zapadłej krainie żył raz sobie poczciwy człek, od świtu do nocy liczył dukaty w pobliskim skarbcu. Pewnego dnia dostał propozycję kandydowania na stanowisko Książę Pana. Propozycję przyjął. Przed wielkim turniejem odwiedzał pobliskie wsie i chwalił się swoją złotą zbroją. W końcu przyszedł czas wielkiego turnieju. W szranki stanęło czterech zawodników: Książę Pan z Iczyna, Kupiec z Iczyna, poczciwy człek i jeszcze jeden człek ze skarbca (lokata). Pierwsze starcie zawodników okazało się najbardziej bolesne dla człeka ze skarbca zwanego lokatą oraz dla kupca z Iczyna. Odniesione rany nie pozwoliły na ich dalszy udział w turnieju. W ostatnim starciu wystąpił jaśnie panujący Książę Pan i poczciwy człowiek. Ku zaskoczeniu sporej części ludu walkę wygrał poczciwy człowiek. Obecnie panujący Książę Pan musiał pożegnać się z tronem. Przyszedł czas, by władzę w Iczynie objął poczciwy człowiek. Poczciwy człowiek na znak sprawowanej władzy otrzymał koronę i berło.
Uwaga: wszelkie podobieństwo do osób, sytuacji i zdarzeń jest przypadkowe (postanie wymienione w artykule są fikcyjne).
Takie to sobie były bajdy ciotki Adelajdy...