Człowieku na jakim Ty świecie żyjesz? 50 % ludzi nie stać na zakup mieszkań. Nawet gdy oboje członków rodziny pracuje to i tak nie będą mieć zdolności kredytowej. Dlatego wiele młodych ucieka z Polski do innych krajów, gdzie mają sporo pomoc na start...
Ja czekałem ponad 10 lat i dostałem taką rudere aż wchodzić się nie chciało. nie licz na pomoc państwa, ukradnij i kup sobie mieszkanie. to moja dobra rada.
Spłata zadłużenia po poprzednikach 20-30 tys, remont kapitalny tez ok 30 tys. To nie lepiej kupić i mieć "własne"? W przypadku przeprowadzki sprzedajemy i kupujemy kolejne w nowym miejscu, ew zamiana na większe z jakąś dopłatą. Większe pole manewru. A komunalne? Szkoda zdać bo tyle kasy włożone. Całe życie w jednej dziurze, a życie pisze różne scenariusze.
Po części się z Tobą zgodzę, ale nie zawsze jest spłata zadłużenie. W większości przypadkach wykup z notariuszem wynosi 2-3 tyś zł. Gdybym miał zapłacić 30 tysięcy za czyjeś zadłużenie i 30 w remont, to bym wolał kupić od komornika za 70-90 tys można kupić około 40 metrów i mieć swoje, a z czasem powoli remont robić.
z wlasnego doswiadczenia napisze tyle na komisje czekalam rok ale na mieszkanie czekalam 11lat i na 5osobowa rodzine dostalam jeden pokój z kuchnia i łazienka ale dobre to niz po stancjach sie tulac i komus w kieszen kase pchac i ich dorabiac
Nowy blok stoi.Mieszkania mają być nagrodą dla tych co regularnie płacili czynsz w obecnie zajmowanych.Wybudowany z pieniędzy podatników i mieszkania powinni otrzymać ludzie w potrzebie oraz ci,którzy potrafią uszanować dobro jakim jest mieszkanie.Nowa ustawa (w sejmie) likwiduje dziedziczenie przez bogatą rodzinę.
[cytat]Człowieku na jakim Ty świecie żyjesz? 50 % ludzi nie stać na zakup mieszkań. Nawet gdy oboje członków rodziny pracuje to i tak nie będą mieć zdolności kredytowej. Dlatego wiele młodych ucieka z Polski do innych krajów, gdzie mają sporo pomoc na start...[/cytat]
powiedziałbym ze 90% nie stać na ZAKUP MIESZKANIA[/cite]
Może i tak jest. Napisałem tak przykładowo. Moim zdaniem jeśli kogoś stać na wynajęcie mieszkanie to stać by było także kupić swoje na hipotekę, po dołożeniu 200 zł do odstępnego spłacał by kredyt swojego. Ale czasy są jakie są i nie wszyscy mają zdolność kredytową bo pracują albo na czarno, albo w papierze najniższa krajowa.
Znam rodzinę, która otrzymała mieszkanie komunalne, bo zawsze twierdziła" nie opłaci się pracować,mam darmowe obiady, podręczniki,zasiłek rodzinny na czworo dzieci i mi się wszystko należy.Często widziałem ją z koleżankami z piwem,papierosami plus fast-fudy. A znajomej córka mówiła, że lokum zdemolowali po roku i mieszkają w bałaganie. Za to mi się nic nie należy bo dochód przekracza pare groszy.
Tak niestety jest kto ma dochody ten nie dostanie mieszkania, bo według naszego prawa stać go na kupno. Więc rozdaje się mieszkania osobom które nie mają za co go utrzymać przez co bardziej zadłużają Państwo. Siłą rzeczy to my ich utrzymujemy z naszych podatków.
Moim zdaniem powinny być kaucje, np 15 000 zł, jak nie płacisz za mieszkanie to pobierają z tej kwoty a gdy się ona wyczerpie " Do widzenia" i tyle.
Osobom o niskich dochodach przydzielane są mieszkania socjalne. Opłaty w mieszkaniach komunalnych są dosyć wysokie. Samorządy indywidualnie podejmują uchwały w tej sprawie.
[cytat]Osobom o niskich dochodach przydzielane są mieszkania socjalne. Opłaty w mieszkaniach komunalnych są dosyć wysokie. Samorządy indywidualnie podejmują uchwały w tej sprawie.[/cytat]
Mój kolega starał się o mieszkanie komunalne i nie został wpisany na listę dlatego ze mają za wysokie dochody. On i jego zona zarabiają najniższą krajowa. To ile trzeba zarabiać żeby dostać mieszkanie i stać go było na opłaty?
Ważniejszym wydaje się pytanie, jakie te wyczekiwane mieszkanie będzie. Kiedyś chyba był przelicznik pięć metrów kwadratowych powierzchni pokojów na osobę w rodzinie (łazienka mogła być wspólna na korytarzu). Przy typowej młodej rodzinie daje to "apartament" około 15mkw. "Dobre" mieszkania wracają do obiegu raczej rzadko, bo coraz więcej jest wykupionych na własność. To, co można "dostać", najczęściej jest dla prawdziwych desperatów. Wbrew pozorom, czynsze też nie są niskie w porównaniu do czynszów w starszych mieszkaniach spółdzielczych. Za podobny standard i metraż wyższe opłaty będą w mieszkaniu komunalnym. Lepiej chyba szukać do kupienia taniego, małego mieszkania w starym bloku spółdzielczym. To bardziej realne niż przydział czegoś rozsądnego z komunalnej albo zakup dużego mieszkania w nowym apartamentowcu. Te stare przynajmniej kilka lat stoją i są sprawdzone.
Sprawa mieszkań komunalnych to trochę problematyczna kwestia.
Z jednej strony ludzie ciężko pracujący, którzy odkładali każdy grosz, aby kupić własne M np jakieś stare mieszkanie spółdzielcze... a z drugiej strony ludzie którzy czekają, że dostaną mieszkanie komunalne za darmo i jeszcze chcieliby mieć bardzo niskie czynsze lub mieszkać za darmo nie płacąc nic.
W sprawie mieszkań komunalnych moim zdaniem próg dochodowy powinien stanowić minimalną zarobków kraju to jedno. A po drugie instytucje państwowe powinny najpierw stworzyć narzędzia, organy, aby pomóc znaleźć prace, pomóc wynajdź wyszukać do wynajęcia jakieś mieszkanie (może tylko jakiś pokój w mieszkaniu dzielony z inną rodziną), a dopiero w szczególnych przypadkach typu niepełnosprawność, samotna matka z małymi dziećmi która nie jest wstanie podjąć pracy pomagać zapewniając mieszkania komunalne. Jeśli tak będzie to nieważne ile powstanie w polsce mieszkań komunalnych 10, 1 tys , 10 tys, 100tys, 1 mln zawsze będzie ich za mało bo znajdzie sie większa grupa chętnych która bedzie chciała dostać za free..
Nie rozumiem problemu mieszkania komunalnego- a juz na pewno jego sprzedazy na wlasnosc lub dziedziczenia. Powinno byc dla ludzi z okreslona wartoscia dochodu,po jej przekroczeniu dziekujemy panstwu i wpuszczamy nowego lokatora.
Dzis w Zambrowie sprzedajemy mieszkania komunalne i budujemy blok z mieszkaniami -komunalnymi za chwile je sprzedamy i zbudujemy kolejny.Co z ludzmi ktorzy zadluzyli sie na polowe zycia i uczciwie pracuja by splacac kredyty?
powiedziałbym ze 90% nie stać na ZAKUP MIESZKANIA[/cite]TRZEBA szukać innego mądrego rozwiązania,nic za darmo,burmistrz powinien gonić tych co nie płacą do publicznej roboty. Uczciwemu zawsze trudniej.
Warto poczytać :
WYSTĄPIENIE POKONTROLNE - Najwyższa Izba Kontroli
[http]www.nik.gov.pl/kontrole/wyniki-kontroli-nik/kontrola,13399.html[/http]
WYSTĄPIENIE ... kontrolę. Najwyższa Izba Kontroli Delegatura w Białymstoku ... bezprzetargową sprzedaż lokali mieszkalnych z udzieleniem bonifikat na rzecz ich ... Miasta, rejestry spółdzielni mieszkaniowych działających w Zambrowie oraz
ile czeka się na komisje o mieszkanie komunalne
z tego co słyszałem to nawet i do 5 lat jak i nie więcej
na komisje to 5 lat nie będziesz czekać ale około roku ale mieszkanie nie dożyjesz ... chyba że ...
Moja cioteczna siostra czeka już dwa lata na komisję...
Do roboty lenie a nie ostrzyć zęby na państwowe!
Człowieku na jakim Ty świecie żyjesz? 50 % ludzi nie stać na zakup mieszkań. Nawet gdy oboje członków rodziny pracuje to i tak nie będą mieć zdolności kredytowej. Dlatego wiele młodych ucieka z Polski do innych krajów, gdzie mają sporo pomoc na start...
około 20 lat
Ja czekałem ponad 10 lat i dostałem taką rudere aż wchodzić się nie chciało. nie licz na pomoc państwa, ukradnij i kup sobie mieszkanie. to moja dobra rada.
Spłata zadłużenia po poprzednikach 20-30 tys, remont kapitalny tez ok 30 tys. To nie lepiej kupić i mieć "własne"? W przypadku przeprowadzki sprzedajemy i kupujemy kolejne w nowym miejscu, ew zamiana na większe z jakąś dopłatą. Większe pole manewru. A komunalne? Szkoda zdać bo tyle kasy włożone. Całe życie w jednej dziurze, a życie pisze różne scenariusze.
Po części się z Tobą zgodzę, ale nie zawsze jest spłata zadłużenie. W większości przypadkach wykup z notariuszem wynosi 2-3 tyś zł. Gdybym miał zapłacić 30 tysięcy za czyjeś zadłużenie i 30 w remont, to bym wolał kupić od komornika za 70-90 tys można kupić około 40 metrów i mieć swoje, a z czasem powoli remont robić.
z wlasnego doswiadczenia napisze tyle na komisje czekalam rok ale na mieszkanie czekalam 11lat i na 5osobowa rodzine dostalam jeden pokój z kuchnia i łazienka ale dobre to niz po stancjach sie tulac i komus w kieszen kase pchac i ich dorabiac
Nowy blok stoi.Mieszkania mają być nagrodą dla tych co regularnie płacili czynsz w obecnie zajmowanych.Wybudowany z pieniędzy podatników i mieszkania powinni otrzymać ludzie w potrzebie oraz ci,którzy potrafią uszanować dobro jakim jest mieszkanie.Nowa ustawa (w sejmie) likwiduje dziedziczenie przez bogatą rodzinę.
Wystarczy obejzec film dokumentalny alternatywy 4 ..... tam jest wszysko pokazane kto kiedy dostaje i lie czeka. A wiec do filmu ....
Jak masz kasę to b.szybko jak jej nie masz to zapomnij o mieszkaniu .
Ludzie się wprowadzą, wpisy lokatorów się pojawią i zobaczysz tych "dobrze płacących" [8-|]
Co poniektorzy juz po obejzeniu filmu dokumentalnego alternatywy 4 cz 1przydzial.
[cytat]Człowieku na jakim Ty świecie żyjesz? 50 % ludzi nie stać na zakup mieszkań. Nawet gdy oboje członków rodziny pracuje to i tak nie będą mieć zdolności kredytowej. Dlatego wiele młodych ucieka z Polski do innych krajów, gdzie mają sporo pomoc na start...[/cytat]
powiedziałbym ze 90% nie stać na ZAKUP MIESZKANIA
[cite user="leonek" date="18.01.2015 18:24"]
powiedziałbym ze 90% nie stać na ZAKUP MIESZKANIA[/cite]
Może i tak jest. Napisałem tak przykładowo. Moim zdaniem jeśli kogoś stać na wynajęcie mieszkanie to stać by było także kupić swoje na hipotekę, po dołożeniu 200 zł do odstępnego spłacał by kredyt swojego. Ale czasy są jakie są i nie wszyscy mają zdolność kredytową bo pracują albo na czarno, albo w papierze najniższa krajowa.
Znam rodzinę, która otrzymała mieszkanie komunalne, bo zawsze twierdziła" nie opłaci się pracować,mam darmowe obiady, podręczniki,zasiłek rodzinny na czworo dzieci i mi się wszystko należy.Często widziałem ją z koleżankami z piwem,papierosami plus fast-fudy. A znajomej córka mówiła, że lokum zdemolowali po roku i mieszkają w bałaganie. Za to mi się nic nie należy bo dochód przekracza pare groszy.
Tak niestety jest kto ma dochody ten nie dostanie mieszkania, bo według naszego prawa stać go na kupno. Więc rozdaje się mieszkania osobom które nie mają za co go utrzymać przez co bardziej zadłużają Państwo. Siłą rzeczy to my ich utrzymujemy z naszych podatków.
Moim zdaniem powinny być kaucje, np 15 000 zł, jak nie płacisz za mieszkanie to pobierają z tej kwoty a gdy się ona wyczerpie " Do widzenia" i tyle.
Osobom o niskich dochodach przydzielane są mieszkania socjalne. Opłaty w mieszkaniach komunalnych są dosyć wysokie. Samorządy indywidualnie podejmują uchwały w tej sprawie.
[cytat]Osobom o niskich dochodach przydzielane są mieszkania socjalne. Opłaty w mieszkaniach komunalnych są dosyć wysokie. Samorządy indywidualnie podejmują uchwały w tej sprawie.[/cytat]
Mój kolega starał się o mieszkanie komunalne i nie został wpisany na listę dlatego ze mają za wysokie dochody. On i jego zona zarabiają najniższą krajowa. To ile trzeba zarabiać żeby dostać mieszkanie i stać go było na opłaty?
Ważniejszym wydaje się pytanie, jakie te wyczekiwane mieszkanie będzie. Kiedyś chyba był przelicznik pięć metrów kwadratowych powierzchni pokojów na osobę w rodzinie (łazienka mogła być wspólna na korytarzu). Przy typowej młodej rodzinie daje to "apartament" około 15mkw. "Dobre" mieszkania wracają do obiegu raczej rzadko, bo coraz więcej jest wykupionych na własność. To, co można "dostać", najczęściej jest dla prawdziwych desperatów. Wbrew pozorom, czynsze też nie są niskie w porównaniu do czynszów w starszych mieszkaniach spółdzielczych. Za podobny standard i metraż wyższe opłaty będą w mieszkaniu komunalnym. Lepiej chyba szukać do kupienia taniego, małego mieszkania w starym bloku spółdzielczym. To bardziej realne niż przydział czegoś rozsądnego z komunalnej albo zakup dużego mieszkania w nowym apartamentowcu. Te stare przynajmniej kilka lat stoją i są sprawdzone.
Sprawa mieszkań komunalnych to trochę problematyczna kwestia.
Z jednej strony ludzie ciężko pracujący, którzy odkładali każdy grosz, aby kupić własne M np jakieś stare mieszkanie spółdzielcze... a z drugiej strony ludzie którzy czekają, że dostaną mieszkanie komunalne za darmo i jeszcze chcieliby mieć bardzo niskie czynsze lub mieszkać za darmo nie płacąc nic.
W sprawie mieszkań komunalnych moim zdaniem próg dochodowy powinien stanowić minimalną zarobków kraju to jedno. A po drugie instytucje państwowe powinny najpierw stworzyć narzędzia, organy, aby pomóc znaleźć prace, pomóc wynajdź wyszukać do wynajęcia jakieś mieszkanie (może tylko jakiś pokój w mieszkaniu dzielony z inną rodziną), a dopiero w szczególnych przypadkach typu niepełnosprawność, samotna matka z małymi dziećmi która nie jest wstanie podjąć pracy pomagać zapewniając mieszkania komunalne. Jeśli tak będzie to nieważne ile powstanie w polsce mieszkań komunalnych 10, 1 tys , 10 tys, 100tys, 1 mln zawsze będzie ich za mało bo znajdzie sie większa grupa chętnych która bedzie chciała dostać za free..
Nie rozumiem problemu mieszkania komunalnego- a juz na pewno jego sprzedazy na wlasnosc lub dziedziczenia. Powinno byc dla ludzi z okreslona wartoscia dochodu,po jej przekroczeniu dziekujemy panstwu i wpuszczamy nowego lokatora.
Dzis w Zambrowie sprzedajemy mieszkania komunalne i budujemy blok z mieszkaniami -komunalnymi za chwile je sprzedamy i zbudujemy kolejny.Co z ludzmi ktorzy zadluzyli sie na polowe zycia i uczciwie pracuja by splacac kredyty?
[cite user="leonek" date="18.01.2015 18:24"]
powiedziałbym ze 90% nie stać na ZAKUP MIESZKANIA[/cite]TRZEBA szukać innego mądrego rozwiązania,nic za darmo,burmistrz powinien gonić tych co nie płacą do publicznej roboty. Uczciwemu zawsze trudniej.
Warto poczytać :
WYSTĄPIENIE POKONTROLNE - Najwyższa Izba Kontroli
[http]www.nik.gov.pl/kontrole/wyniki-kontroli-nik/kontrola,13399.html[/http]
WYSTĄPIENIE ... kontrolę. Najwyższa Izba Kontroli Delegatura w Białymstoku ... bezprzetargową sprzedaż lokali mieszkalnych z udzieleniem bonifikat na rzecz ich ... Miasta, rejestry spółdzielni mieszkaniowych działających w Zambrowie oraz