Jak można zapomnieć,przecież tu(na placu)odbywały się nocne rozgrywki piłkarskie.To z powodu "warty"przy sklepie masarniczym,tuż za węgłem.Zajmowało się kolejkę ok, godz.21-22 i czekało na przyjście zmiany(rodzica) ok.6.30 następnego dnia.A żeby czas skrócić,grało się w piłę do rana na dwie bramki z cegieł.Najgorsze,że na 8 trzeba było zdążyć do szkoły.To wszystko dla paru "ochłapów" mięsnych.Ale z jakiegoś powodu warto było,to pokolenie lat 60-tych i 70-tych bawiło się po staremu.Dobrze,że są takie fotki,jest małe ale.Nie wiem,czy ważniejsza jest fotka,czy dane o autorze na fotce.Coś tu brak dobrego smaku lub wyobraźni.Pozdrawiam "kolejkowiczów"i autora.
Jak można zapomnieć,przecież tu(na placu)odbywały się nocne rozgrywki piłkarskie.To z powodu "warty"przy sklepie masarniczym,tuż za węgłem.Zajmowało się kolejkę ok, godz.21-22 i czekało na przyjście zmiany(rodzica) ok.6.30 następnego dnia.A żeby czas skrócić,grało się w piłę do rana na dwie bramki z cegieł.Najgorsze,że na 8 trzeba było zdążyć do szkoły.To wszystko dla paru "ochłapów" mięsnych.Ale z jakiegoś powodu warto było,to pokolenie lat 60-tych i 70-tych bawiło się po staremu.Dobrze,że są takie fotki,jest małe ale.Nie wiem,czy ważniejsza jest fotka,czy dane o autorze na fotce.Coś tu brak dobrego smaku lub wyobraźni.Pozdrawiam "kolejkowiczów"i autora.
Debilizm do potegi n.
Wujek3,zgadzam się z Tobą,dodam że jeszcze większym debilizmem było przyjście przez Ciebie na swiat.Było się pchać?
Zgadzam się!!