Na ul.Podleśnej za przychodnią MEDICO - przejście między domami (ciąg pieszo jezdny) ul.Żytniej i ul.Orzeszkowej zastawione przez samochody dzień w dzień przez pracowników Medico i bóg wie kogo jeszcze. Z rowerem , czy wózkiem nie ma jak przejść.
Ulicą też trudno przejechać bo w godzinach pracy przychodni samochody zastawiają chodniki po obu stronach.
W mieście stawiają ograniczenia w postaci kręgów betonowych np. ul.przy banku PKO , może u nas też te rozwiązanie pomogłoby?
działki to ogólnie trzeci świat, panuje bezprawie a co niektórzy to powinni pomieszkać z 10 lat pod miastem a dopiero potem sprowadzać się do miasta. Notoryczny problem działek to trujące dymy z kominów, ludzie palą w piecach wszystkim, a wzywana policja jest bezradna bo np. koleś nie wpuszcza ich na posesję. Kolejny problem to nieodśnieżanie ulic w trakcie zimy. Właściciele posesji zrzucają śnieg na ulicę i minięcie się dwóch samochodów jest zupełnie niemożliwe. Przecież ludzie też płacą tam podatki więc chyba coś od miasta również im się należy. Owszem ulica Żytnia jest odśnieżana a rezta to koszmar. Odnośnie terenu przy medico to zupełnie zgadzam się z przedmówcą. Ktoś buduje klinikę a nie myśli o parkingu, to już nie jego problem, kasa jest najważniejsza. Przecież ci ludzie muszą gdzieś zostawić swoje pojazdy, a działki parkingu jako takiego nie mają.
Po małym zainteresowaniu tematem, mam wrażenie,że nikt na tych działkach nie mieszka, nikomu to nie przeszkadza, a na pewno nasi radni wybierani przez nas nie interesują się naszymi problemami. Wiem,że są ważne sprawy, ważne ulice o które trzeba zadbać, ale chciałam zwrócić uwagę ,że tu też są problemy, o których nikt nie chce pisać. Parkowanie - nie raz parkują wielkie Tiry, które zasłaniają widoczność na drodze, nie wspominając jak niszczą wybudowane drogi z kostki, palenie czym popadnie , woda, bagno na tych nieutwardzonych drogach pomiędzy szeregówkami, których już niewiele zostało, ale chyba nikt nie zamierza nic z tym zrobić. Po wielkich ulewach można liczyć tylko na Straż Pożarną. Policja jeździ czasem ulicami, ale nie słyszałam ,żeby ktoś tarasujący drogę, przejście o którym wcześniej wspominałam- dostał mandat. Postawcie samochód na ul.Wodnej, odholują zaraz.
1,5m ? tam 40 do 50cm cm między samochodami jest. Telefon na policję to ostateczność, ale liczenie na rozsądek kierowców chyba faktycznie to wielka naiwność.
A może nie należy ludzi uszczęśliwiać na siłę? Po co wygodnie chodzić ? - jak właściciel Medico może mieć darmowy parking od rana do wieczora, nawet tu nie mieszkając. On w tym czasie pracuje, jego pracownicy mają gdzie zaparkować, a ludzie....? róbcie sobie co chcecie, czasem macie zastawione wjazdy , utrudniony ruch na tej ulicy przez większość dnia, a przecież i tak nikt się nie odezwie.
O złym parkowaniu samochodów przy Urzędzie Miasta, w centrum miasta , na osiedlach bloków ukazują się zdjęcia, portal pokazuje jak nie należy parkować, a tu? po co się przejmować jakimiś Działkami? to naprawdę jak trzeci świat.
Tylko ludzie zapominają, że prawo dla wszystkich jest takie samo.
Tylko ludzie zapominają, że prawo dla wszystkich jest takie samo.
[/cite]
prawo nigdy nie było, nie jest i nie będzie dla wszystkich takie samo, nie łudź się, zawsze byli, są i będą równi i równiejsi (nie to żebym popierał, wręcz przeciwnie )
...i szlag człowieka trafia jak się czyta o podwyżkach dla władz miasta, brać pieniądze jest komu lecz wziąć się za robotę nie ma. Działki zawsze były traktowane po macoszemu ale nie tylko, np.ulica Magazynowa czy ta przy ciepłowni woła o pomstę do nieba. Za co w takim razie ludzi biorą kasę i to nie małą?
Nie ma komu, bo radni mieszkają dalej i nikt im nie zastawia wjazdów , przejścia , mają kostkę przy swoich domach, gdzie mieszkają , nie zalewa ich woda opadowa.
Ostatnimi czasy czytałam tylko o radnym Kaźmierczaku, który zwracał uwagę na stan budynków, czy dróg, może właśnie jego pomocy potrzebujemy- kogoś, kogo interesują ludzie, nie stołki, czy partie. Próbuję zainteresować ludzi tematem, bo ręce opadają, że od wielu lat tak to wygląda, jest tylko co raz gorzej i nikt nawet na to uwagi nie zwróci. Z tego miejsca bardzo proszę właśnie pana Ryszarda Kaźmierczaka, żeby zajrzał na nasze tu DZIAŁKI, może za nami się ujmie, wspomni o naszych problemach.
Mieszkańcy to parkują na swoich posesjach. Każdy wie, że dziś do jednego ktoś przyjedzie, jutro do sąsiada. Działała kiedyś Tawerna i nie było takiego problemu.
Samochody o których pisałam, zastawiają przejście cały dzień. Więc to pracownicy i właściciel przychodni powinni się zastanowić, jak to rozwiązać,żeby innym wokoło to nie przeszkadzało i nie utrudniało życia.
Te drogi są do użytku i przejazdu dla wszystkich, nie dla właściciela jednej posesji.
Każdy , kto tu był choć raz jako pacjent, stał pod przychodnią chyba to zauważył,że ciężko zaparkować.
Dlatego nie wiem, dlaczego tak piszesz, bo to tak jakbyś nigdy tu nie był, albo tylko przejeżdżałeś obok.
Ale zapraszam na spacerek, albo wycieczkę rowerową w te rejony, zrozumiesz o czym w ogóle piszę.
Na ul.Podleśnej za przychodnią MEDICO - przejście między domami (ciąg pieszo jezdny) ul.Żytniej i ul.Orzeszkowej zastawione przez samochody dzień w dzień przez pracowników Medico i bóg wie kogo jeszcze. Z rowerem , czy wózkiem nie ma jak przejść.
Ulicą też trudno przejechać bo w godzinach pracy przychodni samochody zastawiają chodniki po obu stronach.
W mieście stawiają ograniczenia w postaci kręgów betonowych np. ul.przy banku PKO , może u nas też te rozwiązanie pomogłoby?
to nie droga prywatna, że możesz sobie betonowe kręgi stawiać
Dokładnie, to nie droga prywatna,żeby ją zastawiać ciągle, ale każdy z tych kierowców, wie,że łamie prawo, ale ma to gdzieś
działki to ogólnie trzeci świat, panuje bezprawie a co niektórzy to powinni pomieszkać z 10 lat pod miastem a dopiero potem sprowadzać się do miasta. Notoryczny problem działek to trujące dymy z kominów, ludzie palą w piecach wszystkim, a wzywana policja jest bezradna bo np. koleś nie wpuszcza ich na posesję. Kolejny problem to nieodśnieżanie ulic w trakcie zimy. Właściciele posesji zrzucają śnieg na ulicę i minięcie się dwóch samochodów jest zupełnie niemożliwe. Przecież ludzie też płacą tam podatki więc chyba coś od miasta również im się należy. Owszem ulica Żytnia jest odśnieżana a rezta to koszmar. Odnośnie terenu przy medico to zupełnie zgadzam się z przedmówcą. Ktoś buduje klinikę a nie myśli o parkingu, to już nie jego problem, kasa jest najważniejsza. Przecież ci ludzie muszą gdzieś zostawić swoje pojazdy, a działki parkingu jako takiego nie mają.
Po małym zainteresowaniu tematem, mam wrażenie,że nikt na tych działkach nie mieszka, nikomu to nie przeszkadza, a na pewno nasi radni wybierani przez nas nie interesują się naszymi problemami. Wiem,że są ważne sprawy, ważne ulice o które trzeba zadbać, ale chciałam zwrócić uwagę ,że tu też są problemy, o których nikt nie chce pisać. Parkowanie - nie raz parkują wielkie Tiry, które zasłaniają widoczność na drodze, nie wspominając jak niszczą wybudowane drogi z kostki, palenie czym popadnie , woda, bagno na tych nieutwardzonych drogach pomiędzy szeregówkami, których już niewiele zostało, ale chyba nikt nie zamierza nic z tym zrobić. Po wielkich ulewach można liczyć tylko na Straż Pożarną. Policja jeździ czasem ulicami, ale nie słyszałam ,żeby ktoś tarasujący drogę, przejście o którym wcześniej wspominałam- dostał mandat. Postawcie samochód na ul.Wodnej, odholują zaraz.
jak nie ma na chodniku 1,5 metra dzwoń na policję , niech wlepią kilka mandatów
1,5m ? tam 40 do 50cm cm między samochodami jest. Telefon na policję to ostateczność, ale liczenie na rozsądek kierowców chyba faktycznie to wielka naiwność.
jedź na pewniaka a za okno wystaw gwóźdź a nauczysz raz dwa parkować cymbałów [black]
A może nie należy ludzi uszczęśliwiać na siłę? Po co wygodnie chodzić ? - jak właściciel Medico może mieć darmowy parking od rana do wieczora, nawet tu nie mieszkając. On w tym czasie pracuje, jego pracownicy mają gdzie zaparkować, a ludzie....? róbcie sobie co chcecie, czasem macie zastawione wjazdy , utrudniony ruch na tej ulicy przez większość dnia, a przecież i tak nikt się nie odezwie.
O złym parkowaniu samochodów przy Urzędzie Miasta, w centrum miasta , na osiedlach bloków ukazują się zdjęcia, portal pokazuje jak nie należy parkować, a tu? po co się przejmować jakimiś Działkami? to naprawdę jak trzeci świat.
Tylko ludzie zapominają, że prawo dla wszystkich jest takie samo.
..............jest prawo i bezprawie [zly]
[cite user="Zenka" date="06.06.2013 11:42"].......
Tylko ludzie zapominają, że prawo dla wszystkich jest takie samo.
[/cite]
prawo nigdy nie było, nie jest i nie będzie dla wszystkich takie samo, nie łudź się, zawsze byli, są i będą równi i równiejsi (nie to żebym popierał, wręcz przeciwnie )
...i szlag człowieka trafia jak się czyta o podwyżkach dla władz miasta, brać pieniądze jest komu lecz wziąć się za robotę nie ma. Działki zawsze były traktowane po macoszemu ale nie tylko, np.ulica Magazynowa czy ta przy ciepłowni woła o pomstę do nieba. Za co w takim razie ludzi biorą kasę i to nie małą?
temat za chwilę będzie zapomniany, a samochody dzień w dzień stoją jak stały, na czele z firmowym samochodem przychodni
.............widocznie nie ma komu tym się zająć [black]
Nie ma komu, bo radni mieszkają dalej i nikt im nie zastawia wjazdów , przejścia , mają kostkę przy swoich domach, gdzie mieszkają , nie zalewa ich woda opadowa.
Ostatnimi czasy czytałam tylko o radnym Kaźmierczaku, który zwracał uwagę na stan budynków, czy dróg, może właśnie jego pomocy potrzebujemy- kogoś, kogo interesują ludzie, nie stołki, czy partie. Próbuję zainteresować ludzi tematem, bo ręce opadają, że od wielu lat tak to wygląda, jest tylko co raz gorzej i nikt nawet na to uwagi nie zwróci. Z tego miejsca bardzo proszę właśnie pana Ryszarda Kaźmierczaka, żeby zajrzał na nasze tu DZIAŁKI, może za nami się ujmie, wspomni o naszych problemach.
Tyle razy tam byłem i nie widziałem żadnego problemu..
Kwestia kultury kierowców, mieszkańców i przejeżdżających i będzie ok..
Mieszkańcy to parkują na swoich posesjach. Każdy wie, że dziś do jednego ktoś przyjedzie, jutro do sąsiada. Działała kiedyś Tawerna i nie było takiego problemu.
Samochody o których pisałam, zastawiają przejście cały dzień. Więc to pracownicy i właściciel przychodni powinni się zastanowić, jak to rozwiązać,żeby innym wokoło to nie przeszkadzało i nie utrudniało życia.
Te drogi są do użytku i przejazdu dla wszystkich, nie dla właściciela jednej posesji.
Każdy , kto tu był choć raz jako pacjent, stał pod przychodnią chyba to zauważył,że ciężko zaparkować.
Dlatego nie wiem, dlaczego tak piszesz, bo to tak jakbyś nigdy tu nie był, albo tylko przejeżdżałeś obok.
Ale zapraszam na spacerek, albo wycieczkę rowerową w te rejony, zrozumiesz o czym w ogóle piszę.