[cytat]Asiula może i nie rodziłam ale przed porodem w ostatnich tygodniach leżałam w szpitalu, miałam wskazanie do ceraskiego ciecia orzeczona przez lekarza specjalistę i przez lekarza prowadzącego. Doktor S. zasugerowała mi że skoro lekarz prowadzący sugeruje cesarskie cięcie to niech sam mi go zrobi?! Hę? Ciekawe gdzie? Skoro jest to tylko lekarz z prywatnym gabinetem a nie który ma swoją klinike czy też pracuje w szpitalu? Nawet Doktor S zasugerwała że będe rodzić sama pomimo wskazń lekarzy to normalne? Według mnie nie! Cesarskie ciecie miałam wskazane ponieważ mogło by dojść do mojej śmierci podczas porodu nie bede pisała z jakich powodów bo to nie temat do dyskusji. Po takim zachowaniu Pani doktor zniecheciła mnie skutecznie do rodzenia w Zambrowie wole zapłacic i pojechac do innego miasta, urodzić w spokoju i z myśla ze bedzie wszystko w porządku niż sie przejmować tym ze mogłabym osierocić dziecko które nosiłam pod sercem.[/cytat]
A czego się dziwisz? Potraktowałaś ją (dr Surmacewicz ) jak parobka , na zasadzie - wybitni specjaliści zlecili mi cesarkę a ty kobito masz ją zrobic i nie dyskutowac - bo jesteś tylko durnym rzemieślnikiem.
Jaki stąd wniosek - pojedziesz do innego miasta,zapłacisz dwa razy tyle i jeszcze daleko od domu.
Powodzenia - tyle kosztuje brak myślenia.
Ja doświadczyłam " profesjonslizmu" pani Dr S. Ciążę prowadził dr Pruszkowski (wszystkie wizyty prywatne) a od około 30 tygodnią lekarz z Białegostoku. W ostatnim tygodniu ciąży
robiłam KTG (za które zapłaciłam - za każdym razem ). Zaniepokojona położna poleciła aby zapis zobaczył lekarz z poradni K. Pana dr P. nie było - był w USA. Pani S. poprosiła o kartę ciąży. Po ustaleniu lekarza prowadzącego odmówiła mi odczytania zapisu. Pozostawiła mnie samą, pełną obaw, w niewiedzy co się dzieje z moim dzieckiem.
Pozdrawiam lekarzy poradni K
[cytat]Asiula może i nie rodziłam ale przed porodem w ostatnich tygodniach leżałam w szpitalu, miałam wskazanie do ceraskiego ciecia orzeczona przez lekarza specjalistę i przez lekarza prowadzącego. Doktor S. zasugerowała mi że skoro lekarz prowadzący sugeruje cesarskie cięcie to niech sam mi go zrobi?! Hę? Ciekawe gdzie? Skoro jest to tylko lekarz z prywatnym gabinetem a nie który ma swoją klinike czy też pracuje w szpitalu? Nawet Doktor S zasugerwała że będe rodzić sama pomimo wskazń lekarzy to normalne? Według mnie nie! Cesarskie ciecie miałam wskazane ponieważ mogło by dojść do mojej śmierci podczas porodu nie bede pisała z jakich powodów bo to nie temat do dyskusji. Po takim zachowaniu Pani doktor zniecheciła mnie skutecznie do rodzenia w Zambrowie wole zapłacic i pojechac do innego miasta, urodzić w spokoju i z myśla ze bedzie wszystko w porządku niż sie przejmować tym ze mogłabym osierocić dziecko które nosiłam pod sercem.[/cytat]
A czego się dziwisz? Potraktowałaś ją (dr Surmacewicz ) jak parobka , na zasadzie - wybitni specjaliści zlecili mi cesarkę a ty kobito masz ją zrobic i nie dyskutowac - bo jesteś tylko durnym rzemieślnikiem.
Jaki stąd wniosek - pojedziesz do innego miasta,zapłacisz dwa razy tyle i jeszcze daleko od domu.
Powodzenia - tyle kosztuje brak myślenia.
mam pytanie jeszcze jak jest ze zwolnieniem lekarskim u dr Surmacewicz w którym miesiącu proponuje ?
Ja doświadczyłam " profesjonslizmu" pani Dr S. Ciążę prowadził dr Pruszkowski (wszystkie wizyty prywatne) a od około 30 tygodnią lekarz z Białegostoku. W ostatnim tygodniu ciąży
robiłam KTG (za które zapłaciłam - za każdym razem ). Zaniepokojona położna poleciła aby zapis zobaczył lekarz z poradni K. Pana dr P. nie było - był w USA. Pani S. poprosiła o kartę ciąży. Po ustaleniu lekarza prowadzącego odmówiła mi odczytania zapisu. Pozostawiła mnie samą, pełną obaw, w niewiedzy co się dzieje z moim dzieckiem.
Pozdrawiam lekarzy poradni K
Ich obowiązkiem jest odczytac zapis ...........