Doradca w kancelarii premiera zarabia niemal tyle, co Beata Szydło-Gdy rząd był w opozycji zapowiadał likwidacje gabinetów politycznych i tego nie zrobił!!!
Doradca w kancelarii premiera zarabia niemal tyle, co Beata Szydło
Likwidację gabinetów politycznych PiS zapowiadało wiele razy. Do czasu aż samo przejęło władzę. W rządzie zatrudnionych jest ponad niemal 80 osób z partyjnego nadania. Rekordzistka z gabinetu politycznego premier zarabia 15,3 tys. zł, czyli zaledwie ok. tysiąc zł mniej niż Beata Szydło. - W tym rządzie obserwujemy mnóstwo skoków na kasę, Misiewiczów nie da się już zliczyć - mówi Wirtualnej Polsce Maria Janyska z PO.
nterpelacje w sprawie gabinetów politycznych w rządzie wystosowała Maria Janyska z PO. - Istota gabinetów politycznych nie jest niczym złym. Ale tempo rozrastania się liczby doradców, asystentów i wszelkich Misiewiczów jest przerażające - mówi posłanka.
Jak wynika z danych udostępnionych przez 17 ministerstw (wszystkie poza MON) oraz kancelarii premiera, w rządzie pracuje 76 osób zatrudnionych w gabinetach politycznych. Najwięcej w resorcie rozwoju - dziesięć osób. O jedną mniej zatrudnia gabinet ministerstwa cyfryzacji. MSZ i MON - po sześć.
Wynagrodzenia członków gabinetów politycznych są bardzo skrajne. W różnych urzędach waha się od 2 do ponad 15 tys. zł. Rekordzistka pod tym względem jest główny doradca premier Beaty Szydło. Katarzyna Kacperczyk otrzymuje co miesiąc 15,3 tys. zł. To tylko o ok. tysiąc mniej niż szefowa rządu.
Jedynym ministerstwem, które nie odpowiedziało na interpelację posłanki PO jest MON. Resort potrzebuje więcej czasu na przygotowanie informacji. To o tyle zaskakujące, że skład gabinetu politycznego MON znajduje się na stronie internetowej urzędu. Nie figuruje tam jedynie szefa gabinetu politycznego Bartłomiej Misiewicz, który aktualnie odbiera nadgodziny. Jego pensja to ok. 12 tys. zł miesięcznie.
Gdy PiS było w opozycji, domagało się likwidacji gabinetów politycznych. - Jeszcze w tym tygodniu złożymy odpowiedni projekt ustawy. Nie ma żadnego powodu, by zatrudniać kilkanaście tysięcy pracowników politycznych, bardzo różnie dobieranych - mówił 23 marca 2009 roku Jarosław Kaczyński. Wtedy ustawa została odrzucona. Trzy lata później partia znów złożyła projekt w tej sprawie. - Uważamy, że należy skasować wszystkie stanowiska w gabinetach politycznych - mówił Mariusz Błaszczak. Gabinetów nie udało się zlikwidować.
Gdy PiS objęło władzę, nadarzyła się okazja, by zrealizować szumne zapowiedzi. Klub Kukiz’15 złożył projekt ws. gabinetów politycznych. Ugrupowanie wyliczyło, że ich utrzymanie w rządzie i samorządach kosztuje pół miliarda złotych. Ustawa została jednak odrzucona m.in. głosami PiS. - Asystent czy doradca to prawa ręka ministra. Ci ludzie są potrzebni do załatwiania bieżących spraw. Jeśli zostaliby zwolnieni to w ich miejsce trzeba by zatrudnić urzędników, którzy wykonywaliby te same obowiązki - mówi Wirtualnej Polsce poseł PiS Bogusław Rzońca, który głosował za odrzuceniem projektu.
J[B]ak byli w opozycji to zapowiadali likwidacje gabinetów politycznych, a teraz zatrudnionym misiewiczów i często bez kwalifikacji, jest dużo więcej niż za rządów PO-PSL.LUdzie idzie DOBRA ZMIANA DLA SWOICH. Ciekawa jestem ile jeszcze czasu ludzie wytrzymają mydlenia oczu.[/B][I][/I][;-b]
[cytat]Może z Zambrowskiego miejskiego urzędu przykład wziął rząd tu się ścianki dorabia aby więcej komputerów postawić a do nich pracownika[/cytat]Miasto się rozwija,a starostwo butwieje,a partia rzadzaca ogłupia swoich moherów i to jest widoczne na forum.
[cite user="xyz" date="31.03.2017 23:30"]szczególnie rozwija targowiska, których prowadzenie jest zadaniem własnym poprzez jego likwidację [/cite Głupoty piszesz,miejskie targowisko w Zambrowie jest dobrze zorganizowane,a dla wioskowych niech wójtowie targowisko organizują aby mieli gdzie sprzedać świnie i barany
gdybyś nie był skrajnym nieukiem, baronem źle rządzącej miastem partii to byś wiedział że miasta mają pewne funkcje między innymi organizowanie punktów wymiany i handlu i to jest ich zadanie własne zapisane w przepisach prawa jak i uwarunkowane historycznie, darmowa reklama i promocja dla miasta, cywilizacyjnie po likwidacji targowiska awansowaliśmy do miana wsi kościelnej, geniu miasto nie wypłukuje kasy z powietrza tylko ściąga ją w postaci podatków i opłat np targowych i takie opłaty w niemałej kwocie utraciliśmy jako mieszkańcy a lokalna społeczność straciła konkretną wyleczalną kasę co najmniej 5 banieczek a np. niezależny twierdzi nawet że do tego trzeba dodać cenę gruntu.
Do tego trzeba dodać utratę części zysku wszystkich sklepikarzy którzy utracili piątkowych przyjezdnych zakupowiczów
Wróć do tematu,DO DORADCÓW POLITYCZNYCH PIS i nie filozofuj. Jesteś już słabiutki nie jesteś w stanie mnie rzeczowo przekonać o swoich fabiach.Ile byś nie pluł na rzadzacych miastem,to i tak PSL miastem rządzić nie będzie,i świnie do tego koryta się nie dopchają,a baranów nikt nie słucha.PIS krzyczał ,że doradcy polityczni to darmozjady,a teraz sam ich zwieksza o takich Misiewiczów,Edmundów itp.
[cytat]bo jesteś mało kumaty nie wiesz czym różni się miasto od wsi kościelnej [/cytat]Podczas rekolekcji będzie rozdawany moherom rozum,nie zapomnij się załapać.
[cite user="xyz" date="03.04.2017 22:48"]to może bi członkowie parti razem stanęli w kolejce
a tak na marginesie kiedy przestaniesz pisać chamskie w wymowie posty? a wydaje mi się ż [/cite]Jedno piwko za dużo panie radny.Szkoda dietki na takie rozrywki.
to wychodzi jasno z dyskusji że członkom partii razem wychodzi że ciut rozumu by im się przydało, a po rekolekcja niektórzy jeśli trafią na dobrego kaznodzieję potrafią nawet wyrazić skruchę publicznie
[cytat]to wychodzi jasno z dyskusji że członkom partii razem wychodzi że ciut rozumu by im się przydało, a po rekolekcja niektórzy jeśli trafią na dobrego kaznodzieję potrafią nawet wyrazić skruchę publicznie [/cytat]
A ty gdzie wyrazisz skruchę? W Choroszczy. Bo tylko tam Cie widzę!!!
Doradca w kancelarii premiera zarabia niemal tyle, co Beata Szydło
Likwidację gabinetów politycznych PiS zapowiadało wiele razy. Do czasu aż samo przejęło władzę. W rządzie zatrudnionych jest ponad niemal 80 osób z partyjnego nadania. Rekordzistka z gabinetu politycznego premier zarabia 15,3 tys. zł, czyli zaledwie ok. tysiąc zł mniej niż Beata Szydło. - W tym rządzie obserwujemy mnóstwo skoków na kasę, Misiewiczów nie da się już zliczyć - mówi Wirtualnej Polsce Maria Janyska z PO.
nterpelacje w sprawie gabinetów politycznych w rządzie wystosowała Maria Janyska z PO. - Istota gabinetów politycznych nie jest niczym złym. Ale tempo rozrastania się liczby doradców, asystentów i wszelkich Misiewiczów jest przerażające - mówi posłanka.
Jak wynika z danych udostępnionych przez 17 ministerstw (wszystkie poza MON) oraz kancelarii premiera, w rządzie pracuje 76 osób zatrudnionych w gabinetach politycznych. Najwięcej w resorcie rozwoju - dziesięć osób. O jedną mniej zatrudnia gabinet ministerstwa cyfryzacji. MSZ i MON - po sześć.
Wynagrodzenia członków gabinetów politycznych są bardzo skrajne. W różnych urzędach waha się od 2 do ponad 15 tys. zł. Rekordzistka pod tym względem jest główny doradca premier Beaty Szydło. Katarzyna Kacperczyk otrzymuje co miesiąc 15,3 tys. zł. To tylko o ok. tysiąc mniej niż szefowa rządu.
Jedynym ministerstwem, które nie odpowiedziało na interpelację posłanki PO jest MON. Resort potrzebuje więcej czasu na przygotowanie informacji. To o tyle zaskakujące, że skład gabinetu politycznego MON znajduje się na stronie internetowej urzędu. Nie figuruje tam jedynie szefa gabinetu politycznego Bartłomiej Misiewicz, który aktualnie odbiera nadgodziny. Jego pensja to ok. 12 tys. zł miesięcznie.
Gdy PiS było w opozycji, domagało się likwidacji gabinetów politycznych. - Jeszcze w tym tygodniu złożymy odpowiedni projekt ustawy. Nie ma żadnego powodu, by zatrudniać kilkanaście tysięcy pracowników politycznych, bardzo różnie dobieranych - mówił 23 marca 2009 roku Jarosław Kaczyński. Wtedy ustawa została odrzucona. Trzy lata później partia znów złożyła projekt w tej sprawie. - Uważamy, że należy skasować wszystkie stanowiska w gabinetach politycznych - mówił Mariusz Błaszczak. Gabinetów nie udało się zlikwidować.
Gdy PiS objęło władzę, nadarzyła się okazja, by zrealizować szumne zapowiedzi. Klub Kukiz’15 złożył projekt ws. gabinetów politycznych. Ugrupowanie wyliczyło, że ich utrzymanie w rządzie i samorządach kosztuje pół miliarda złotych. Ustawa została jednak odrzucona m.in. głosami PiS. - Asystent czy doradca to prawa ręka ministra. Ci ludzie są potrzebni do załatwiania bieżących spraw. Jeśli zostaliby zwolnieni to w ich miejsce trzeba by zatrudnić urzędników, którzy wykonywaliby te same obowiązki - mówi Wirtualnej Polsce poseł PiS Bogusław Rzońca, który głosował za odrzuceniem projektu.
J[B]ak byli w opozycji to zapowiadali likwidacje gabinetów politycznych, a teraz zatrudnionym misiewiczów i często bez kwalifikacji, jest dużo więcej niż za rządów PO-PSL.LUdzie idzie DOBRA ZMIANA DLA SWOICH. Ciekawa jestem ile jeszcze czasu ludzie wytrzymają mydlenia oczu.[/B][I][/I][;-b]
Może z Zambrowskiego miejskiego urzędu przykład wziął rząd tu się ścianki dorabia aby więcej komputerów postawić a do nich pracownika
[cytat]Może z Zambrowskiego miejskiego urzędu przykład wziął rząd tu się ścianki dorabia aby więcej komputerów postawić a do nich pracownika[/cytat]Miasto się rozwija,a starostwo butwieje,a partia rzadzaca ogłupia swoich moherów i to jest widoczne na forum.
szczególnie rozwija targowiska, których prowadzenie jest zadaniem własnym poprzez jego likwidację
[cite user="xyz" date="31.03.2017 23:30"]szczególnie rozwija targowiska, których prowadzenie jest zadaniem własnym poprzez jego likwidację [/cite Głupoty piszesz,miejskie targowisko w Zambrowie jest dobrze zorganizowane,a dla wioskowych niech wójtowie targowisko organizują aby mieli gdzie sprzedać świnie i barany
gdybyś nie był skrajnym nieukiem, baronem źle rządzącej miastem partii to byś wiedział że miasta mają pewne funkcje między innymi organizowanie punktów wymiany i handlu i to jest ich zadanie własne zapisane w przepisach prawa jak i uwarunkowane historycznie, darmowa reklama i promocja dla miasta, cywilizacyjnie po likwidacji targowiska awansowaliśmy do miana wsi kościelnej, geniu miasto nie wypłukuje kasy z powietrza tylko ściąga ją w postaci podatków i opłat np targowych i takie opłaty w niemałej kwocie utraciliśmy jako mieszkańcy a lokalna społeczność straciła konkretną wyleczalną kasę co najmniej 5 banieczek a np. niezależny twierdzi nawet że do tego trzeba dodać cenę gruntu.
Do tego trzeba dodać utratę części zysku wszystkich sklepikarzy którzy utracili piątkowych przyjezdnych zakupowiczów
Wróć do tematu,DO DORADCÓW POLITYCZNYCH PIS i nie filozofuj. Jesteś już słabiutki nie jesteś w stanie mnie rzeczowo przekonać o swoich fabiach.Ile byś nie pluł na rzadzacych miastem,to i tak PSL miastem rządzić nie będzie,i świnie do tego koryta się nie dopchają,a baranów nikt nie słucha.PIS krzyczał ,że doradcy polityczni to darmozjady,a teraz sam ich zwieksza o takich Misiewiczów,Edmundów itp.
bo jesteś mało kumaty nie wiesz czym różni się miasto od wsi kościelnej
[cytat]bo jesteś mało kumaty nie wiesz czym różni się miasto od wsi kościelnej [/cytat]Podczas rekolekcji będzie rozdawany moherom rozum,nie zapomnij się załapać.
to może bi członkowie parti razem stanęli w kolejce
a tak na marginesie kiedy przestaniesz pisać chamskie w wymowie posty? a wydaje mi się ż
[cite user="xyz" date="03.04.2017 22:48"]to może bi członkowie parti razem stanęli w kolejce
a tak na marginesie kiedy przestaniesz pisać chamskie w wymowie posty? a wydaje mi się ż [/cite]Jedno piwko za dużo panie radny.Szkoda dietki na takie rozrywki.
to wychodzi jasno z dyskusji że członkom partii razem wychodzi że ciut rozumu by im się przydało, a po rekolekcja niektórzy jeśli trafią na dobrego kaznodzieję potrafią nawet wyrazić skruchę publicznie
[cytat]to wychodzi jasno z dyskusji że członkom partii razem wychodzi że ciut rozumu by im się przydało, a po rekolekcja niektórzy jeśli trafią na dobrego kaznodzieję potrafią nawet wyrazić skruchę publicznie [/cytat]
A ty gdzie wyrazisz skruchę? W Choroszczy. Bo tylko tam Cie widzę!!!