\"Janina Ochojska - europosłanka z rekomendacji Platformy Obywatelskiej i działaczka humanitarna - wymieniła powody, dla których w niedzielę 12 lipca odda głos na Rafała Trzaskowskiego. Wśród nich jest następujący: \"bo wprowadzi kartę LGBT w całym kraju\".
Rafał Trzaskowski robi, co może, by pozyskać głosy wyborców centrowych i prawicowych. Odcina się od swoich wcześniejszych \"tęczowych pomysłów\", nie mówi już, że chciałby udzielić ślubu dwóm gejom, umizguje się do narodowców. Jak ognia też wystrzega się tematu LGBT.
Ale Janina Ochojska - która dzięki PO dostała się do europarlamentu - zrobiła kandydatowi Platformy psikusa. A mianowicie wymieniła powody, dla których w wyborach zagłosuje na Rafała Trzaskowskiego. Wśród nich jest następujący: \"bo wprowadzi kartę LGBT w całym kraju\".\"
A ty sabo-kaczokadafi nie wysmiewaj dzieci ze szkoły w Długoborzu.Oni są bardziej i mądrzej wtkształceni jak ty po szweckich uniwerkach.I tu pokazałeś jako wyborca czoskowskiego, jaki masz zamiar traktowć i co oni dla ciebie i czosnak znaczą.A moim skromnym zdaniem(jak to określasz tępea pałą) te dzieci z Długoborza są normalnymi ludzmi i zasługują na szacunek a nie wysmiewanie tej szkoły.
Budżet Warszawy za prezydentury Rafała Trzaskowskiego. Innym miastom szło dużo lepiej
Od tego jak miasto zorganizuje życie ludziom i przedsiębiorcom, zależy często, czy chętnie rozliczają w nim podatki i gdzie lokują swoją działalność. Jak szło Warszawie za prezydentury Rafała Trzaskowskiego? Suma dochodów rosła, ale przedsiębiorcy więcej podatków rozliczali w innych miejscach Polski.
Rafał Trzaskowski jest nowym kandydatem Koalicji Obywatelskiej w wyborach na prezydenta Polski
Przyjrzeliśmy się dochodom miasta za jego prezydentury. Dochody z PIT rosły podobnie jak w innych samorządach. Ale już CIT poza Warszawą przyrastał dużo szybciej
Obniżki stawek PIT według szacunków miasta miały uszczuplić jego finanse. Dziura łatana jest podwyżkami. Głównie opłat za wywóz śmieci
Nowy kandydat na prezydenta Polski Rafał Trzaskowski miał okazję przez półtora roku zarządzać stolicą kraju. Na fotelu prezydenta zasiadł pod koniec listopada 2018 roku, więc danych, żeby wydać mu jakąś ocenę za ten czas, nie ma jeszcze dużo. Tym bardziej, że miasto nie zdążyło zaprezentować jeszcze wykonania budżetu za 2019 rok. Rok temu zrobiło to 16 maja.
Ale od czego są dane państwowe. Z nich widać, jak spływały pieniądze do miejskiej kasy z podatków, a więc czy sytuacja Warszawian i firm rozliczających się w mieście poprawiała się.
Jeśli chodzi o wpływy z podatków od dochodów osobistych (PIT), to w ubiegłym roku miasto otrzymało 6,3 mld zł w porównaniu do 5,7 mld zł w 2018 roku. Rok do roku to więcej o 9,8 proc. Wpływy do budżetu Warszawy stanowiły 9,65 proc. tego co z naszych wynagrodzeń pobrał w postaci PIT budżet państwa. To podobna proporcja jak rok wcześniej.
9,8 proc. wzrostu rok do roku to tylko nieco wolniej, niż odnotowały wszystkie samorządy w Polsce, gdzie dochody z PIT wzrosły o 10,4 proc. do 56,5 mld zł. Podobnie jak rok wcześniej, Warszawa zebrała aż 11,2 proc. tego, co z PIT dostały wszystkie samorządy w kraju.
A to wszystko co trzeba podkreślić, działo się w sytuacji zmniejszania przez państwo stawek podatku dochodowego i zwiększania kwoty wolnej od podatku.
Gorzej wygląda sytuacja z podatkiem dochodowym od firm (CIT). Co prawda dochody z niego spływały do kasy miasta większym strumieniem, ale gdzie indziej ten strumień był dużo bardziej wartki.
CIT o wiele szybciej rósł w innych miastach
W ubiegłym roku stolica dostała z CIT 975 mln zł, czyli o 7,6 proc. więcej niż rok wcześniej. To 2,44 proc. tego co z podatku zebrało całe państwo i 8,9 proc. tego co z CIT dostały wszystkie samorządy w Polsce. Teoretycznie to dobre wyniki, póki nie porówna się ich z innymi wielkimi miastami.
I tak, wpływy z CIT w Gdańsku wzrosły o aż 62 proc. do 140 mln zł, w Poznaniu o 16 proc. do 175 mln zł, w Krakowie o 16 proc. do 165 mln zł, a we Wrocławiu o 14 proc. do 132 mln zł. Dynamika dwu- a nawet ośmiokrotnie wyższa niż wpływów z CIT w Warszawie.
Oznaczać to może, że firmy w wymienionych miastach zaczęły sobie radzić dużo lepiej niż te w Warszawie, lub że siła przyciągania tamtych miast była większa i więcej firm tam lokowało swoją działalność.
Licząc sumę dla wszystkich samorządów w Polsce, wpływy z CIT wzrosły w 2019 roku łącznie o 12,4 proc., czyli dużo szybciej niż wpływy Warszawy w pierwszym roku urzędowania Trzaskowskiego (+7,6 proc.).
Udział Warszawy w części podatku CIT zebranego przez wszystkie samorządy spadł w 2019 roku do 8,9 proc. z 9,3 proc. rok wcześniej.
Niższy PIT to mniejsze dochody miast
Prezydent Trzaskowski negatywnie wyrażał się w ubiegłym roku o obniżkach w PIT w kontekście dochodów miasta. Przypomnijmy, że chodziło o zwolnienie z podatku dochodowego od osób fizycznych, które nie ukończyły 26. roku życia, obniżenie od 1 października 2019 r. stawki podatku dochodowego od osób fizycznych z 18 na 17 proc. oraz ponad dwukrotne podwyższenie pracowniczych kosztów uzyskania przychodów z kwoty 1.335 zł do 3.000 zł.
Miasto uwzględniło wtedy jeszcze projektowane zniesienie górnego limitu ZUS - wyższa składka ZUS obniża PIT, z którego miasto czerpie dochody. Wyliczono to na kwotę 126,6 mln zł, choć do uchwalenia zmian przez Sejm nie doszło ze względu na opór partii Gowina.
\"Łączne negatywne skutki finansowe dla m.st. Warszawy zostały wyliczone na kwotę 810,4 mln zł\" - podało nam w lutym miasto. Ta kwota uwzględnia zablokowaną przez Gowina ustawę. Została ona uwzględniona w koszcie możliwości realizacji zadań miasta w projekcie uchwały budżetowej m.st. Warszawy na 2020 r.
\"Janina Ochojska - europosłanka z rekomendacji Platformy Obywatelskiej i działaczka humanitarna - wymieniła powody, dla których w niedzielę 12 lipca odda głos na Rafała Trzaskowskiego. Wśród nich jest następujący: \"bo wprowadzi kartę LGBT w całym kraju\".
Rafał Trzaskowski robi, co może, by pozyskać głosy wyborców centrowych i prawicowych. Odcina się od swoich wcześniejszych \"tęczowych pomysłów\", nie mówi już, że chciałby udzielić ślubu dwóm gejom, umizguje się do narodowców. Jak ognia też wystrzega się tematu LGBT.
Ale Janina Ochojska - która dzięki PO dostała się do europarlamentu - zrobiła kandydatowi Platformy psikusa. A mianowicie wymieniła powody, dla których w wyborach zagłosuje na Rafała Trzaskowskiego. Wśród nich jest następujący: \"bo wprowadzi kartę LGBT w całym kraju\".\"
przecież wszyscy wiedzą że rafalala jest w okresie obiecam wszystko wszystkim a później się powie że to były tylko niewiążące bajania wyborcze
Szczy-panku szkół nie kończyłeś, chyba żetą w Długoborzu; imiona pisze się z dużej litery.Ochojska to jest ktoś, chluba Polski, aty jesteś tępą pałą.
A ty sabo-kaczokadafi nie wysmiewaj dzieci ze szkoły w Długoborzu.Oni są bardziej i mądrzej wtkształceni jak ty po szweckich uniwerkach.I tu pokazałeś jako wyborca czoskowskiego, jaki masz zamiar traktowć i co oni dla ciebie i czosnak znaczą.A moim skromnym zdaniem(jak to określasz tępea pałą) te dzieci z Długoborza są normalnymi ludzmi i zasługują na szacunek a nie wysmiewanie tej szkoły.
9
Budżet Warszawy za prezydentury Rafała Trzaskowskiego. Innym miastom szło
dużo lepiej
Od tego jak
miasto zorganizuje życie ludziom i przedsiębiorcom, zależy często, czy chętnie
rozliczają w nim podatki i gdzie lokują swoją działalność. Jak szło Warszawie
za prezydentury Rafała Trzaskowskiego? Suma dochodów rosła, ale przedsiębiorcy
więcej podatków rozliczali w innych miejscach Polski.
kandydatem Koalicji Obywatelskiej w wyborach na prezydenta Polski
miasta za jego prezydentury. Dochody z PIT rosły podobnie jak w innych
samorządach. Ale już CIT poza Warszawą przyrastał dużo szybciej
szacunków miasta miały uszczuplić jego finanse. Dziura łatana jest
podwyżkami. Głównie opłat za wywóz śmieci
Nowy kandydat na prezydenta Polski Rafał Trzaskowski
miał okazję przez półtora roku zarządzać stolicą kraju. Na fotelu prezydenta zasiadł
pod koniec listopada 2018 roku, więc danych, żeby wydać mu jakąś ocenę za ten
czas, nie ma jeszcze dużo. Tym bardziej, że miasto nie zdążyło zaprezentować
jeszcze wykonania budżetu za 2019 rok. Rok temu zrobiło to 16 maja.
Ale od czego
są dane państwowe. Z nich widać, jak spływały pieniądze do miejskiej kasy z
podatków, a więc czy sytuacja Warszawian i firm rozliczających się w mieście
poprawiała się.
Jeśli chodzi
o wpływy z podatków od dochodów osobistych (PIT), to w ubiegłym roku miasto
otrzymało 6,3 mld zł w porównaniu do 5,7 mld zł w 2018 roku. Rok do roku to
więcej o 9,8 proc. Wpływy do budżetu Warszawy stanowiły 9,65 proc. tego co z
naszych wynagrodzeń pobrał w postaci PIT budżet państwa. To podobna proporcja
jak rok wcześniej.
9,8 proc.
wzrostu rok do roku to tylko nieco wolniej, niż odnotowały wszystkie samorządy
w Polsce, gdzie dochody z PIT wzrosły o 10,4 proc. do 56,5 mld zł. Podobnie jak
rok wcześniej, Warszawa zebrała aż 11,2 proc. tego, co z PIT dostały wszystkie
samorządy w kraju.
A to
wszystko co trzeba podkreślić, działo się w sytuacji zmniejszania przez
państwo stawek podatku dochodowego i zwiększania kwoty wolnej od podatku.
Gorzej
wygląda sytuacja z podatkiem dochodowym od firm (CIT). Co prawda dochody z
niego spływały do kasy miasta większym strumieniem, ale gdzie indziej ten
strumień był dużo bardziej wartki.
CIT o wiele szybciej rósł w innych miastach
W ubiegłym
roku stolica dostała z CIT 975 mln zł, czyli o 7,6 proc. więcej niż rok
wcześniej. To 2,44 proc.
tego co z podatku zebrało całe państwo i 8,9 proc. tego co z CIT dostały
wszystkie samorządy w Polsce. Teoretycznie to dobre wyniki, póki nie porówna
się ich z innymi wielkimi miastami.
I tak, wpływy
z CIT w Gdańsku wzrosły o aż 62 proc. do 140 mln zł, w Poznaniu o 16 proc.
do 175 mln zł, w Krakowie o 16 proc. do 165 mln zł, a we Wrocławiu o 14 proc.
do 132 mln zł. Dynamika dwu- a nawet ośmiokrotnie wyższa niż wpływów z CIT w
Warszawie.
Oznaczać to
może, że firmy w wymienionych miastach zaczęły sobie radzić dużo lepiej niż te
w Warszawie, lub że siła przyciągania tamtych miast była większa i więcej firm
tam lokowało swoją działalność.
Licząc sumę
dla wszystkich samorządów w Polsce, wpływy z CIT wzrosły w 2019 roku łącznie
o 12,4 proc., czyli dużo szybciej niż wpływy Warszawy w pierwszym roku
urzędowania Trzaskowskiego (+7,6 proc.).
Udział
Warszawy w części podatku CIT zebranego przez wszystkie samorządy spadł w 2019
roku do 8,9 proc. z 9,3 proc. rok wcześniej.
Niższy PIT to mniejsze dochody miast
Prezydent
Trzaskowski negatywnie wyrażał się w ubiegłym roku o obniżkach w PIT w
kontekście dochodów miasta. Przypomnijmy, że chodziło o zwolnienie z podatku dochodowego od osób fizycznych, które
nie ukończyły 26. roku życia, obniżenie od 1 października 2019 r.
stawki podatku dochodowego od osób fizycznych z 18 na 17 proc. oraz ponad
dwukrotne podwyższenie pracowniczych kosztów uzyskania przychodów z kwoty 1.335
zł do 3.000 zł.
Zgodnie z
obliczeniami miasta ubytek w dochodach w skali roku miał przez to wynieść
odpowiednio: 138,1 mln zł (zerowy PIT dla młodych), 354,5 mln zł
(niższa stawka 17 proc.) i 191,3 mln zł (wyższe koszty uzyskania przychodów).
Miasto
uwzględniło wtedy jeszcze projektowane zniesienie górnego limitu ZUS - wyższa
składka ZUS obniża PIT, z którego miasto czerpie dochody. Wyliczono to na kwotę
126,6 mln zł, choć do uchwalenia zmian przez Sejm nie doszło ze względu
na opór partii Gowina.
\"Łączne
negatywne skutki finansowe dla m.st. Warszawy zostały wyliczone na kwotę 810,4
mln zł\" - podało nam w lutym miasto. Ta kwota uwzględnia zablokowaną przez
Gowina ustawę. Została ona uwzględniona w koszcie możliwości realizacji zadań
miasta w projekcie uchwały budżetowej m.st. Warszawy na 2020 r.