cale zycie nazekamy na swoje miasto.to jest do d....tamto do kitu ale jesli ktos obcy powie cos zlego na nasze miasto gotowi jestesmy,,zabic,,.od kilku lat jestem za granica, ale tu tez bronie honoru Zamrowa,bo nie zamienilbym tegoo miasta na zadne inne
A ja lubię to miasto. Mój rodzinny faterland. Mieszkałem w różnych miastach.Większe i mniejsze. W jednych żyje się lepiej w innych gorzej. A w Zambrowie jest przewidywalny. Jak kogoś nie spotkasz w tygodniu to zawsze przyjedzie w święta :) W dużym mieście jest się anonimowym a tu jak kogoś nie znasz to jest duże prawdopodobieństwo, że ciebie znają.Trzeba przy tym być porządnym.
niestety lub stety masz racje.jesli ty tkogos nie znasz to inni cie znaja;mojaa zla slawa mnie przescignela .chetnie bym tu wrocil,ale wiem ze ludzie nie zapominaja i zawsze beda pamietali kim bylem za mlodu
jacy byli a jacy są .. hmm ludzie się zmieniają, na pewno nie ma tego samego społeczeństwa co kiedyś jeśli chodzi o charakter ogólny Zambrowiaków. Kiedyś to na pewno było więcej kultury, a teraz to jest bardziej miasto dresów, szpanu, chamstwa etc... Oczywiście nie do wszystkich się to tyczy, ja tylko rysuję ogólny wizerunek. Osobiście lubie Zambrów jako miasto :) choć nic mnie tu nie trzyma, raczej sentyment.
Cóż.. Jednak chyba zamieniłeś... Ok, złośliwy jestem troszeczkę. Ale szczerze... a czego tu bronić?? Jakoś szczerze powiedziawszy nie przepadam za naszym miastem. Może to by się zmieniło, gdybym przebywał daleko od niego, ale na razie tu mieszkam i moje odczucia są jakie są... pozdrawiam
Przywiązanie to jest do pensji 1200 zł :)))). Fakt jest taki że ci co już mają stabilną pracę to mogą sobie żyć w naszym miasteczku, ale dla młodych zero perspektym, żadnego kierunku rozwoju, a najgorsze są śmieszne pensje. Udaje się może 2% znaleść naprawdę fajną prace, a reszta laskowiec i inne firmy w których jest znikoma przyszłość. Kocham nasze miasto, ale boli to że się nie rozwija brak jest pracy która mogła by przyciągnąć ludzi. Połowa Zambrowiaków za granicą siedzie żadna perspektywa chyba że się jest młodym. POZDRAWIAM
Ja lubie Zambrów, bo to moja mała ojczyzna, do której zawsze mogę wrocić, bo musiałem wyjechać za pracą :-( - to jedyny powód - brak pracy - działa na niekorzyść miasteczka.
Mozna narzekać ale jesli wyjedzie sie na dłuzej to z jaka radoscia sie wraca do "naszego" miasteczkaa ;) jasne, ze miejsce gdzie mieszkalo sie przez pół zycia bedzie miejscem najblizszym sercu ;)
Mieszkam w Zambrowie od niespełna 10 lat, większość mojej rodziny obsiadła Warszawę i Wołomin, ale Wiecie co? nie zamieniła bym się z nimi! Jak tam pojadę to jakoś mi ciasno-ciągle dudni, warczy, pomijam już metropolitalne aromaty, nawet w Wołominie gdzie prawie jak u nas cioteczka wysyła mnie z samochodem na parking strzeżony- kosztem własnego -bo mam obcą rejestrację i na pewno ukradną albo będzie włam. Tu też mam obcą ale parkuje pod blokiem i śpię spokojnie. LUBIE ZAMBRÓW mimo wszystkich "ale"
cale zycie nazekamy na swoje miasto.to jest do d....tamto do kitu ale jesli ktos obcy powie cos zlego na nasze miasto gotowi jestesmy,,zabic,,.od kilku lat jestem za granica, ale tu tez bronie honoru Zamrowa,bo nie zamienilbym tegoo miasta na zadne inne
To się nazywa patryiotyzm lokalny :) Proponuje nie przelewać krwii ;)
bic czy pic?o to jest pytanie.....
najpierw pić a później bić...
Szczerze, to nie bardzo lubię nasze miasto. Nic mnie tu nie trzyma. Nic, prócz rodziny.
pewnie zostanę teraz zlinczowana.
A ja lubię to miasto. Mój rodzinny faterland. Mieszkałem w różnych miastach.Większe i mniejsze. W jednych żyje się lepiej w innych gorzej. A w Zambrowie jest przewidywalny. Jak kogoś nie spotkasz w tygodniu to zawsze przyjedzie w święta :) W dużym mieście jest się anonimowym a tu jak kogoś nie znasz to jest duże prawdopodobieństwo, że ciebie znają.Trzeba przy tym być porządnym.
niestety lub stety masz racje.jesli ty tkogos nie znasz to inni cie znaja;mojaa zla slawa mnie przescignela .chetnie bym tu wrocil,ale wiem ze ludzie nie zapominaja i zawsze beda pamietali kim bylem za mlodu
szczerze to nie chodzilo mi o miasto jko o ulice i super architekture bo tego w zambrowie nie ma.mialem na mysli ludzi.jacy byli i jacy sa;pozdrawiam
jacy byli a jacy są .. hmm ludzie się zmieniają, na pewno nie ma tego samego społeczeństwa co kiedyś jeśli chodzi o charakter ogólny Zambrowiaków. Kiedyś to na pewno było więcej kultury, a teraz to jest bardziej miasto dresów, szpanu, chamstwa etc...
Oczywiście nie do wszystkich się to tyczy, ja tylko rysuję ogólny wizerunek. Osobiście lubie Zambrów jako miasto :) choć nic mnie tu nie trzyma, raczej sentyment.
bylebys dla ludzi byl w porzadku, trzymaj sie - Zambrow nigdy nie zginie !
Cóż.. Jednak chyba zamieniłeś... Ok, złośliwy jestem troszeczkę. Ale szczerze... a czego tu bronić?? Jakoś szczerze powiedziawszy nie przepadam za naszym miastem. Może to by się zmieniło, gdybym przebywał daleko od niego, ale na razie tu mieszkam i moje odczucia są jakie są... pozdrawiam
Przywiązanie to jest do pensji 1200 zł :)))). Fakt jest taki że ci co już mają stabilną pracę to mogą sobie żyć w naszym miasteczku, ale dla młodych zero perspektym, żadnego kierunku rozwoju, a najgorsze są śmieszne pensje. Udaje się może 2% znaleść naprawdę fajną prace, a reszta laskowiec i inne firmy w których jest znikoma przyszłość. Kocham nasze miasto, ale boli to że się nie rozwija brak jest pracy która mogła by przyciągnąć ludzi. Połowa Zambrowiaków za granicą siedzie żadna perspektywa chyba że się jest młodym. POZDRAWIAM
Ja lubie Zambrów, bo to moja mała ojczyzna, do której zawsze mogę wrocić, bo musiałem wyjechać za pracą :-( - to jedyny powód - brak pracy - działa na niekorzyść miasteczka.
Mozna narzekać ale jesli wyjedzie sie na dłuzej to z jaka radoscia sie wraca do "naszego" miasteczkaa ;) jasne, ze miejsce gdzie mieszkalo sie przez pół zycia bedzie miejscem najblizszym sercu ;)
myślę , że jeżeli ktoś urodził się w zambrowie to bez względu na to czy tu zostanie czy wyjedzie to będzie myślał o tym mieście z pewnym sentymentem
Mieszkam w Zambrowie od niespełna 10 lat, większość mojej rodziny obsiadła Warszawę i Wołomin, ale Wiecie co? nie zamieniła bym się z nimi! Jak tam pojadę to jakoś mi ciasno-ciągle dudni, warczy, pomijam już metropolitalne aromaty, nawet w Wołominie gdzie prawie jak u nas cioteczka wysyła mnie z samochodem na parking strzeżony- kosztem własnego -bo mam obcą rejestrację i na pewno ukradną albo będzie włam. Tu też mam obcą ale parkuje pod blokiem i śpię spokojnie. LUBIE ZAMBRÓW mimo wszystkich "ale"
Ja bardzo lubię nasze miasto, coraz bardziej się rozwija[:-)] Jedyny minus to duże bezrobocie
gdzie parkujesz? :D
a ja lubie zambrow.tu sie urodzilem tu pracuje tu mam rodzine i wszystkich znam.
hmm chyba jestem lokalnym patriota heheeh
[:-)]nie powiem[:-)] powiem tylko że mam bardzo oryginalny i niepowtarzalny samochodzik[:-)]