Dobre pytanie! Ja sie od 15 stu lat zastanawiam czy wracac czy zostac w USA. Jedno jest pewne- nie jest ciekawie w Stanach ostation i z tego co widze to nie polepszy sie w najblizszym czasie. Gdybym pracowala tyle ile pracuje w stanach to pewnie i w Polsce mialabym wygodne zycie... Polacy w Polsce narzekaja i uciekaja jak maja okazje. Tak naprawde to wszedzie dobrze gdzie nas nie ma;-)Znam wielu polakow za granica i moge policzyc na palcach jednej reki tych ktorym emigracja na dobre wyszla... Warto sie nad tym zastanowic... Pozdrawiam z Kaliforni
Zależy czego słuchasz - głosu serca czy rozsądku? Jeśli serca, to siedź przy rodzinie i bliskich, i nigdzie się stad nie ruszaj. Jeśli słuchasz rozsądku, to spieprzaj stąd jak najszybciej i nie wracaj. Jest jeszcze dwie inne opcje. Ściągasz tam rodzinę, lub tu zakładasz własną firmę.
jesli nie zostawiłes/aś tutaj nikogo to nie masz po co wracac. Jeśli natomiast są tu ludzie, z którymi kontakt warto utrzymywać, to nie widze powodu to rozkmin i tylko jedno rozwiazanie - powrót. Kasa to sprawa drugorzędna. Tym bardziej że zdecydowanie w tej kwestii sie polepszyło w Polsce w ciagu ostatnich jakichś 5-ciu lat. Trza sę wykazać i znać swoją wartość, a z pieniędzmi będzie nie gorzej niż zagramanicą.
Popieram poprzednika bylem i duzo moglbym powiedzic.Wiem jedno ze gdybysmy pracowali tak jak na obczyznie tez mozna sporo zarobic.Malo nas pracuje na stanowiskach odpowiedzialnych,w wiekszosci budowa ,rolnik czy opiekowanie sie dziecmy czy siaruszkami.Jednym slowem praca pod nadzorem. Wrocilem i nie zaluje ,pracuje ma wlasny rachunek nikt mnie nie popedza ,jest super. mysle ze gdybym nie wyjezdzal bylbym bardziej znany. Sami widzicie jak wiele zeczy brakuje w naszym miescie.
Jak ktoś ma łeb na karku, albo nawet zwyczajnie coś po prostu potrafi, to prędzej, czy później zostanie doceniony. Nikt za samo stawienie się w robocie kokosów płacić ci nie będzie. Uwierz, można się ustawić i to nawet będąc szarym robolem, nawet w tej małej mieścinie. Satysfakcja z zarobków to tylko kwestia stosunku umiejętności do wymagań. A co do zapożyczania słów, to jest to naturalny proces ewolucyjny języka. Kiedy 2 narody obcują ze sobą, to nie ma bata, muszą na siebie wpływać. Chyba większy wpływ mają amerykanie na nas, bo znam tylko jedne polskie słowo, które na dobre wpisało się do amerykańskiego słownika - solidarność. Za to tych angielskich jest wiele, ale źródło tego zjawiska znajduje się w ludziach takich jak ty - kosmopolitach. Z tego co piszesz wnioskuję, że obecną Polskę znasz z zestawienia TV ze wspomnieniami. Nie wiem na ile TV jest rzetelne, bo nie oglądam, ale jedno jest pewne - najwyraźniej brak ci obiektywizmu, trzeźwego spojrzenia na sprawę i zapewne rzetelnych wiadomości. To jakie stąd zabrałaś wspomnienia jest owocem tego, czego tutaj dokonałaś. Jeśli nie wykazałaś się tu kreatywnością, nie doceniono cię, to wierz mi lub nie, ale wina nie leży ani w tym mieście, ani tym bardziej w tym kraju. Jak poczytałem wypowiedzi w tym wątku, to niestety pogłębiłem się w przekonaniu, że pesymizm to nasza cecha narodowa. Wkurza mnie to, bo takie myślenie niszczy ten kraj, a niszcząc ten kraj pogrążacie ludzi, którzy zapuścili tu korzenie. Chociaż z drugiej strony to nawet i dobrze, że najwięksi pesymiści stąd uciekają. Szkoda tylko, że ich ucieczka staje się antyreklamą Polski w oczach nacji przyjmujących emigrantów.
Rację ma tutaj Jałokim, ale jak myśleć pozytywnie, skoro wychowuje się nas zaszczepiając kompleksy, uprzedzenia i lęki? Trzeba kilku "optymistycznych" pokoleń żeby wyciągnąć nasze umysły z dołka.
Wracajcie! -pracy- do wyboru, -mieszkania- taniocha -paliwo-jak darmo -samochody -za bezcen fury z 2010r. -żywność- najtańsza w Europie -leki-drogie, bo nikt nie choruje -szpitale-obskurne/brak chorych/dlatego nie remontują -przedszkola-10 dzieciaczków w grupie, dopieszczone itd. Wracajcie! Niestety, jeszcze nie teraz, to były tylko ""obiecanki""pana Tuska.[:-D][:-P][:-D]
Ja bylem w usa 5 razy - ponad 6 lat. Moge tam jechac, ale tylko na wakacje. Nie mam biznesu, pracuje normalnie i moja zona pracuje w zawodzie. Nie wrócił bym wiecje na saksy - o tam to dopiero jest syf. Robota katorżnicz, mieszkanie na stychu lub w piwnicy, a zawsze bedziesz tam obywatelem drugiej kategorii. Wrócilem 6 lat temu i nie załuje. Jest super. Ameryka bardzo duzo uczy. warto bylo, ale nie na zawsze. Pozdrowienia. Wesołych świąt.
Generalnie wszystko zależy od tego w jakim celu wyjechałeś. Jeśli tylko na saksy po to, by dorobić do życia w Polsce, to czas na powrót jest max. po roku-dwóch. Jeśli jednak wyjechałeś, bo miałeś dosyć życia w małym Zambrowie czy zaściankowej Polsce, to czas na powrót przyjdzie dopiero na twoje stare lata, bo w naszej okolicy wciąż zmienia się na lepsze, ale wciąż baaaardzooo powoooooliiii. ;)
Głupie gadanie Aries. Startuj w wyborach, wygraj i zrób wszystko lepiej. Jest trochę gorszych zaścianków niż Polska. A komu nie pasuje - droga od wielu lat wolna...
A kim Ty jesteś? Co możesz zaoferować ludziom chcącym wrócić z emigracji do Polski? Naśmiewanie się z chorego człowieka, użytego do rozgrywek politycznych jako maskotka uważasz za godne dyskusji w tej kwestii?
Zatem jesteś przekonana, że ludzie z rozwiniętych, bogatszych krajów EU i świata jedzą lepsze parówki? Wyjedź z Polski i poczuj smak plastikowego żarcia zachodu - wtedy powiesz, że nawet niuniu i papu z Biedronki mają swoją wartość, bo polskie. :)
Byłam i widziałam. Ludzi bogatych stać na zdrowe jedzenie, na całym świecie, są świadomi co jedzą. W Polsce też są sklepy ze zdrową żywnością, która kosztuje majątek, bo pochodzi z ekologicznych gospodarstw. Mamy szczęście, bo żyjemy w regionie rolniczym. Możemy kupić od rolnika: warzywa, owoce, mięso i jego przetwory, mleko, sery itd. ale np. jaja kosztują 70gr/szt, a w sklepie 10gr/szt. Ludzie rezygnują z działek ogrodniczych, które kiedyś były bardzo popularne, bo warzywa z Chin /pytałam sprzedawcę/ są tańsze niż te z własnej działki. Porównaj ceny żywności od gospodarza, z tą w supermarketach. Zdrowe jedzenie jest drogie, na całym świecie i stać na nie tylko nielicznych, najbogatszych!
No cóż - takie uroki galopującego kapitalizmu nastawionego na zysk i ilość a nie czaso- i energochłonną jakość. Mogliśmy 20 lat temu nie glosować na Solidarność, to po dziś dzień mielibyśmy zdrowy "ocet" na półkach. :)
Upraszczasz, niepotrzebnie. A propos, dlaczego zamknęli "Biedronę", przecież tam takie super jedzenie? Na tym "świetnym" jedzonku serwowanym w USA od lat, wychowali pokolenia ludzi ważących 150kg i więcej, a teraz walczą z otyłością, reklamują zdrową żywność, nieprzetworzoną. My możemy uczyć się na ich błędach, a nie koniecznie na swoich i reagować już teraz.
O taaak i koniecznie wróćmy do "zdrowej" kuchni staropolskiej. Ten slow food był tak smaczny i zdrowy, że nic tylko przywrócić go na nasze stoły. Zabory, wojny, okupacje i komuna odchudziły nas i nasz jadłospis tak, że byliśmy przez to zdrowsi i szczuplejsi, ale w dobrobycie nawet zdrowa żywność w nadmiarze tuczy i szkodzi. A tak w ogóle to co dlaczego tak narzekasz na obecne żarcie? Co Ci się w nim nie podoba i czy poważnie czujesz się od niego aż tak chora? Masz jakieś osobiste doświadczenia z nim związane czy piszesz tak, bo wszyscy wokół o tym mówią? "Łojaboga jaka teraz ta żywność panie nie zdrowa."... a dziadzia dożywa osiemdziesiątki i nigdy nie był u lekarza.
zdrowej żywności już nie ma i nie będzie; wszędzie stosuje się chemię, i nie mówicie, że nie mam racji; żywność reklamowana jako ekologiczna i zdrowa jest droga, a to wszystko "ściema" nastawiona na zyski od snobów i bogaczy, którym przewraca się w głowie od nadmiaru gotówki i myślą, że jak zapłacą za jedzenie drogo, to jest ono zdrowe, bzdura... nawet koncerny farmaceutyczne nas oszukują, bo głównie nastawione są na zyski, a mogłyby sprzedawać leki ratujące życie tanio, przecież to dla ludzi... dodam, że nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, taki jest współczesny świat, niestety.. a co do tematu - w Polsce nie jest tak bardzo źle; najgorsze są przepisy, ale wiem, że np w USA tez jest biurokracja wcale nie gorsza od naszej kto, chce ten wróci i spróbuje żyć w Polsce, kto nie chce, żyje za granicą, ważne jest to, że mamy wybór, nikt nie decyduje, czy pozwoli nam na wyjazd
gdyby moj powrot do Polski zalezalby tylko od jakosci spozywanych produktow to prawdopodobnie teraz pisalabym ten wpis z Zambrowa ... owszem jedzenie w Polsce jest wciaz bardziej "swojskie" niz to ktore dostepne jest w supermarketach w USA ale nie prawda jest ze wszystko jest sztuczne naladowane hormonami i innymi gadzetami.. jak komus zalezy na zdrowej zywnosci to bez problemu moze ja znalezc i nie jest ona tak kosztowa jak niektorzy mysla.. a tak ogolem to wciaz wole byc gdzie jestem niz w Polsce ... codzienne ogladanie/czytanie wiadomosci skutecznie mnie odstrasza przez powrotem ...
Wracajcie...ale gdy już wypracujecie sobie emeryturę.
Zambrów, to idealne miasto dla rencistów i emerytów. Niestety, perspektyw dla młodych brak. Rzadko kto powraca tu z dyplomem wyższej uczelni. Pracy brak.[:-(r]
[cytat]gdyby moj powrot do Polski zalezalby tylko od jakosci spozywanych produktow to prawdopodobnie teraz pisalabym ten wpis z Zambrowa ... owszem jedzenie w Polsce jest wciaz bardziej "swojskie" niz to ktore dostepne jest w supermarketach w USA ale nie prawda jest ze wszystko jest sztuczne naladowane hormonami i innymi gadzetami.. jak komus zalezy na zdrowej zywnosci to bez problemu moze ja znalezc i nie jest ona tak kosztowa jak niektorzy mysla.. a tak ogolem to wciaz wole byc gdzie jestem niz w Polsce ... codzienne ogladanie/czytanie wiadomosci skutecznie mnie odstrasza przez powrotem ... [/cytat]
Ale glosowanie cie nie odstrasza co?" Przeciez calego zycia nie spedze na emigracji"Kogo to interesuje?Zyj tam i sie rozmnazaj.
może nie żal, ale wstyd - znowu znaleźliśmy się wśród województw, które wybrały PiS, partię pełną kompleksów, zatwardziałą, wrogą wobec wszystkich, oprócz samych siebie, idącą pod przewodnictwem człowieka jedynie słusznie nieomylnego, najmądrzejszego...
mam przykre skojarzenia, mam nadzieję, że wiesz z jakimi postaciami z historii świata...
popatrz na wojewódzką mapę wyborczą Polski: 11 do 5; czysta matematyka, liczby mówią wyraźnie
[cite user="rrudziutka" date="10.10.2011 13:54"] ....
oj ktos tu chyba lewa noga wstal... albo to poprostu zal z wynikow wyborow ..[/cite]
Mi to tylko koni zal:) Oj,oj zbieraj grosik do grosika bedziesz zona Janosika[:-b]
[cite user="baks" date="16.10.2011 11:39"]jeśli tak Ci u nas źle, mam propozycję - kup bilet w jedną stronę, zmień kraj, obywatelstwo i zapomnij...
słodkiego, miłego życia![/cite]
Przeczytaj jeszcze raz to co napisałam, a jak nadal nie będziesz rozumiała, to miej pretensje do nauczycieli, którzy nie nauczyli Cię czytania ze zrozumieniem. Znajdź inny obiekt dla swoich frustracji albo może nasmaż naleśników dla dzieci.[^)]
[cite user="baks" date="10.10.2011 22:31"]może nie żal, ale wstyd - znowu znaleźliśmy się wśród województw, które wybrały PiS, partię pełną kompleksów, zatwardziałą, wrogą wobec wszystkich, oprócz samych siebie, idącą pod przewodnictwem człowieka jedynie słusznie nieomylnego, najmądrzejszego...
mam przykre skojarzenia, mam nadzieję, że wiesz z jakimi postaciami z historii świata...
popatrz na wojewódzką mapę wyborczą Polski: 11 do 5; czysta matematyka, liczby mówią wyraźnie[/cite]
Jak Ci tak u nas źle, to zmień miejsce zamieszkania.[:-D]
sfrustrowana to jesteś raczej Ty i nie powtarzaj moich rad ( o smażeniu naleśników ) z dyskusji na tym forum, może w innym temacie... w tej kwestii tyle
właśnie nie narzekam, mieszkam tu, pracuję, płacę podatki i staram się zrozumieć tok myślenia niektórych ludzi, między innymi Twój, bo jak przejrzeć Twoje wypowiedzi - mnóstwo w nich krytyki, narzekania na wszystko... zwłaszcza na Polskę, stąd moja rada o wyjeździe...
[cite user="baks" date="16.10.2011 14:13"]sfrustrowana to jesteś raczej Ty i nie powtarzaj moich rad ( o smażeniu naleśników ) z dyskusji na tym forum, może w innym temacie... w tej kwestii tyle
właśnie nie narzekam, mieszkam tu, pracuję, płacę podatki i staram się zrozumieć tok myślenia niektórych ludzi, między innymi Twój, bo jak przejrzeć Twoje wypowiedzi - mnóstwo w nich krytyki, narzekania na
wszystko... zwłaszcza na Polskę, stąd moja rada o wyjeździe...
[/cite]
Moje narzekanie... bierze się z troski o moją Ojczyznę.
Sama wyjedź i nie przytakuj w sytuacji w której należy zastanowić się dlaczego, młodzi wykształceni ludzie, nadal wyjeżdżają ze swojego kraju. Ty zapewne uważasz, że to ich kaprys, nie to przymus, bo nie mają pracy, mieszkania itd.
Wstydzisz się województwa w którym mieszkasz, to Sama wyjedź, komuś każesz, te Twoje głupie rady, tak samo jak smażenie naleśników/to była kpina/ale Ty nawet tego nie wiesz. Smaż je zamiast wypisywać bzdury. Dlaczego w Niemczech młody człowiek zarabia 12 tys.mies. a w Polsce ma 300zł na umowę śmieciową albo najniższą krajową.
Moim tokiem myślenia nie zajmuj się, bo to wolny kraj/ponoć/i każdy może myśleć co chce. Przeanalizuj swój i zachwyt nad biedą, chyba, że to dla Ciebie... luksus.[:-)]
Dobre pytanie! Ja sie od 15 stu lat zastanawiam czy wracac czy zostac w USA. Jedno jest pewne- nie jest ciekawie w Stanach ostation i z tego co widze to nie polepszy sie w najblizszym czasie. Gdybym pracowala tyle ile pracuje w stanach to pewnie i w Polsce mialabym wygodne zycie... Polacy w Polsce narzekaja i uciekaja jak maja okazje. Tak naprawde to wszedzie dobrze gdzie nas nie ma;-)Znam wielu polakow za granica i moge policzyc na palcach jednej reki tych ktorym emigracja na dobre wyszla... Warto sie nad tym zastanowic...
Pozdrawiam z Kaliforni
Co sądzicie o Chińskim rynku który niedługo będzie na ul.Grunwaldzkiej??
a jaki ma to związek z powrotem do Polski ? [:-P]
skrw...... ;]
Zależy czego słuchasz - głosu serca czy rozsądku? Jeśli serca, to siedź przy rodzinie i bliskich, i nigdzie się stad nie ruszaj. Jeśli słuchasz rozsądku, to spieprzaj stąd jak najszybciej i nie wracaj. Jest jeszcze dwie inne opcje. Ściągasz tam rodzinę, lub tu zakładasz własną firmę.
jesli nie zostawiłes/aś tutaj nikogo to nie masz po co wracac. Jeśli natomiast są tu ludzie, z którymi kontakt warto utrzymywać, to nie widze powodu to rozkmin i tylko jedno rozwiazanie - powrót. Kasa to sprawa drugorzędna. Tym bardziej że zdecydowanie w tej kwestii sie polepszyło w Polsce w ciagu ostatnich jakichś 5-ciu lat. Trza sę wykazać i znać swoją wartość, a z pieniędzmi będzie nie gorzej niż zagramanicą.
Popieram poprzednika bylem i duzo moglbym powiedzic.Wiem jedno ze gdybysmy pracowali tak jak na obczyznie tez mozna sporo zarobic.Malo nas pracuje na stanowiskach odpowiedzialnych,w wiekszosci budowa ,rolnik czy opiekowanie sie dziecmy czy siaruszkami.Jednym slowem praca pod nadzorem.
Wrocilem i nie zaluje ,pracuje ma wlasny rachunek nikt mnie nie popedza ,jest super.
mysle ze gdybym nie wyjezdzal bylbym bardziej znany.
Sami widzicie jak wiele zeczy brakuje w naszym miescie.
Jak ktoś ma łeb na karku, albo nawet zwyczajnie coś po prostu potrafi, to prędzej, czy później zostanie doceniony. Nikt za samo stawienie się w robocie kokosów płacić ci nie będzie. Uwierz, można się ustawić i to nawet będąc szarym robolem, nawet w tej małej mieścinie. Satysfakcja z zarobków to tylko kwestia stosunku umiejętności do wymagań.
A co do zapożyczania słów, to jest to naturalny proces ewolucyjny języka. Kiedy 2 narody obcują ze sobą, to nie ma bata, muszą na siebie wpływać. Chyba większy wpływ mają amerykanie na nas, bo znam tylko jedne polskie słowo, które na dobre wpisało się do amerykańskiego słownika - solidarność. Za to tych angielskich jest wiele, ale źródło tego zjawiska znajduje się w ludziach takich jak ty - kosmopolitach. Z tego co piszesz wnioskuję, że obecną Polskę znasz z zestawienia TV ze wspomnieniami. Nie wiem na ile TV jest rzetelne, bo nie oglądam, ale jedno jest pewne - najwyraźniej brak ci obiektywizmu, trzeźwego spojrzenia na sprawę i zapewne rzetelnych wiadomości. To jakie stąd zabrałaś wspomnienia jest owocem tego, czego tutaj dokonałaś. Jeśli nie wykazałaś się tu kreatywnością, nie doceniono cię, to wierz mi lub nie, ale wina nie leży ani w tym mieście, ani tym bardziej w tym kraju.
Jak poczytałem wypowiedzi w tym wątku, to niestety pogłębiłem się w przekonaniu, że pesymizm to nasza cecha narodowa. Wkurza mnie to, bo takie myślenie niszczy ten kraj, a niszcząc ten kraj pogrążacie ludzi, którzy zapuścili tu korzenie. Chociaż z drugiej strony to nawet i dobrze, że najwięksi pesymiści stąd uciekają. Szkoda tylko, że ich ucieczka staje się antyreklamą Polski w oczach nacji przyjmujących emigrantów.
Yennefer ---> to Ty Baśka?
Rację ma tutaj Jałokim, ale jak myśleć pozytywnie, skoro wychowuje się nas zaszczepiając kompleksy, uprzedzenia i lęki? Trzeba kilku "optymistycznych" pokoleń żeby wyciągnąć nasze umysły z dołka.
dla mnie i dla Was piosenka na DZIEŃ DOBRY[!]
http://www.youtube.com/watch?v=oA7brJMpkrs&feature=player_embedded
[:-)]
[:-)]
Wracajcie!
-pracy- do wyboru,
-mieszkania- taniocha
-paliwo-jak darmo
-samochody -za bezcen fury z 2010r.
-żywność- najtańsza w Europie
-leki-drogie, bo nikt nie choruje
-szpitale-obskurne/brak chorych/dlatego nie remontują
-przedszkola-10 dzieciaczków w grupie, dopieszczone
itd.
Wracajcie!
Niestety, jeszcze nie teraz, to były tylko ""obiecanki""pana Tuska.[:-D][:-P][:-D]
nie do końca masz rację do przedszkola to trzeba miec znajomosci by się dostac[!]
Akurat co do kwestii cen żywności, to się zgodzę. W Polsce jest bardzo tania i to nie ironia. W sklepach dyskontowych za grosze kupisz góry żarcia. :)
Nie warto wracać do Polski chyba że na wakacje, dla młodych ludzi nie ma tu perspektyw.
Ja bylem w usa 5 razy - ponad 6 lat. Moge tam jechac, ale tylko na wakacje. Nie mam biznesu, pracuje normalnie i moja zona pracuje w zawodzie. Nie wrócił bym wiecje na saksy - o tam to dopiero jest syf. Robota katorżnicz, mieszkanie na stychu lub w piwnicy, a zawsze bedziesz tam obywatelem drugiej kategorii. Wrócilem 6 lat temu i nie załuje. Jest super. Ameryka bardzo duzo uczy. warto bylo, ale nie na zawsze. Pozdrowienia. Wesołych świąt.
Generalnie wszystko zależy od tego w jakim celu wyjechałeś. Jeśli tylko na saksy po to, by dorobić do życia w Polsce, to czas na powrót jest max. po roku-dwóch. Jeśli jednak wyjechałeś, bo miałeś dosyć życia w małym Zambrowie czy zaściankowej Polsce, to czas na powrót przyjdzie dopiero na twoje stare lata, bo w naszej okolicy wciąż zmienia się na lepsze, ale wciąż baaaardzooo powoooooliiii. ;)
Głupie gadanie Aries. Startuj w wyborach, wygraj i zrób wszystko lepiej.
Jest trochę gorszych zaścianków niż Polska. A komu nie pasuje - droga od wielu lat wolna...
Przepraszam Aries - przeoczyłam autorkę pierwszej wypowiedzi, co wyżej to pod ten adres.
wybaczam :)
Temat: "Co sądzicie o powrocie do Polski?",
a nie "A komu nie pasuje - droga..."
O to chodzi właśnie. To sarkazm.
Tak, tylko jakiej klasy? Czytasz skład na etykietach?
"Prawdziwe" parówki kosztują 20-50 złotych.
Nie wracajcie, bo emerytury też nie będzie , pomimo wielu lat pracy!
witamy Kononowicza "w spódnicy"!!! (ze względu na "markizę")
A kim Ty jesteś?
Co możesz zaoferować ludziom chcącym wrócić z emigracji do Polski?
Naśmiewanie się z chorego człowieka, użytego do rozgrywek politycznych jako maskotka uważasz za godne dyskusji w tej kwestii?
Zatem jesteś przekonana, że ludzie z rozwiniętych, bogatszych krajów EU i świata jedzą lepsze parówki? Wyjedź z Polski i poczuj smak plastikowego żarcia zachodu - wtedy powiesz, że nawet niuniu i papu z Biedronki mają swoją wartość, bo polskie. :)
Byłam i widziałam. Ludzi bogatych stać na zdrowe jedzenie, na całym świecie, są świadomi co jedzą. W Polsce też są sklepy ze zdrową żywnością, która kosztuje majątek, bo pochodzi z ekologicznych gospodarstw.
Mamy szczęście, bo żyjemy w regionie rolniczym. Możemy kupić od rolnika: warzywa, owoce, mięso i jego przetwory, mleko, sery itd.
ale np. jaja kosztują 70gr/szt, a w sklepie 10gr/szt. Ludzie rezygnują z działek ogrodniczych, które kiedyś były bardzo popularne, bo warzywa z Chin /pytałam sprzedawcę/ są tańsze niż te z własnej działki.
Porównaj ceny żywności od gospodarza, z tą w supermarketach.
Zdrowe jedzenie jest drogie, na całym świecie i stać na nie tylko nielicznych, najbogatszych!
No cóż - takie uroki galopującego kapitalizmu nastawionego na zysk i ilość a nie czaso- i energochłonną jakość. Mogliśmy 20 lat temu nie glosować na Solidarność, to po dziś dzień mielibyśmy zdrowy "ocet" na półkach. :)
ok!
Upraszczasz, niepotrzebnie.
A propos, dlaczego zamknęli "Biedronę", przecież tam takie super jedzenie?
Na tym "świetnym" jedzonku serwowanym w USA od lat, wychowali pokolenia ludzi ważących 150kg i więcej, a teraz walczą z otyłością, reklamują zdrową żywność, nieprzetworzoną. My możemy uczyć się na ich błędach, a nie koniecznie na swoich i reagować już teraz.
O taaak i koniecznie wróćmy do "zdrowej" kuchni staropolskiej. Ten slow food był tak smaczny i zdrowy, że nic tylko przywrócić go na nasze stoły.
Zabory, wojny, okupacje i komuna odchudziły nas i nasz jadłospis tak, że byliśmy przez to zdrowsi i szczuplejsi, ale w dobrobycie nawet zdrowa żywność w nadmiarze tuczy i szkodzi.
A tak w ogóle to co dlaczego tak narzekasz na obecne żarcie? Co Ci się w nim nie podoba i czy poważnie czujesz się od niego aż tak chora? Masz jakieś osobiste doświadczenia z nim związane czy piszesz tak, bo wszyscy wokół o tym mówią?
"Łojaboga jaka teraz ta żywność panie nie zdrowa."... a dziadzia dożywa osiemdziesiątki i nigdy nie był u lekarza.
Wracając do tematu, wydaje mi się, że nawet najtańsza żywność nie przyczyni się do powrotu Polaków z emigracji.
zdrowej żywności już nie ma i nie będzie; wszędzie stosuje się chemię, i nie mówicie, że nie mam racji; żywność reklamowana jako ekologiczna i zdrowa jest droga, a to wszystko "ściema" nastawiona na zyski od snobów i bogaczy, którym przewraca się w głowie od nadmiaru gotówki i myślą, że jak zapłacą za jedzenie drogo, to jest ono zdrowe, bzdura...
nawet koncerny farmaceutyczne nas oszukują, bo głównie nastawione są na zyski, a mogłyby sprzedawać leki ratujące życie tanio, przecież to dla ludzi...
dodam, że nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, taki jest współczesny świat, niestety..
a co do tematu - w Polsce nie jest tak bardzo źle; najgorsze są przepisy, ale wiem, że np w USA tez jest biurokracja wcale nie gorsza od naszej
kto, chce ten wróci i spróbuje żyć w Polsce, kto nie chce, żyje za granicą, ważne jest to, że mamy wybór, nikt nie decyduje, czy pozwoli nam na wyjazd
Uwielbiam Ciebie i Twoje wypowiedzi dziewczyno. Sam bym tego lepiej nie ujął. Podpisuję się pod tym co napisałaś.
Kuszarek :)
koszarku, co za wyznanie!!! jestem pod wrażeniem!!
pozdrawiam ciepło, bo za oknem już 12 na minusie!!! brrrr...
gdyby moj powrot do Polski zalezalby tylko od jakosci spozywanych produktow to prawdopodobnie teraz pisalabym ten wpis z Zambrowa ...
owszem jedzenie w Polsce jest wciaz bardziej "swojskie" niz to ktore dostepne jest w supermarketach w USA ale nie prawda jest ze wszystko jest sztuczne naladowane hormonami i innymi gadzetami.. jak komus zalezy na zdrowej zywnosci to bez problemu moze ja znalezc i nie jest ona tak kosztowa jak niektorzy mysla..
a tak ogolem to wciaz wole byc gdzie jestem niz w Polsce ... codzienne ogladanie/czytanie wiadomosci skutecznie mnie odstrasza przez powrotem ...
Wracajcie...ale gdy już wypracujecie sobie emeryturę.
Zambrów, to idealne miasto dla rencistów i emerytów. Niestety, perspektyw dla młodych brak. Rzadko kto powraca tu z dyplomem wyższej uczelni. Pracy brak.[:-(r]
[cytat]gdyby moj powrot do Polski zalezalby tylko od jakosci spozywanych produktow to prawdopodobnie teraz pisalabym ten wpis z Zambrowa ...
owszem jedzenie w Polsce jest wciaz bardziej "swojskie" niz to ktore dostepne jest w supermarketach w USA ale nie prawda jest ze wszystko jest sztuczne naladowane hormonami i innymi gadzetami.. jak komus zalezy na zdrowej zywnosci to bez problemu moze ja znalezc i nie jest ona tak kosztowa jak niektorzy mysla..
a tak ogolem to wciaz wole byc gdzie jestem niz w Polsce ... codzienne ogladanie/czytanie wiadomosci skutecznie mnie odstrasza przez powrotem ... [/cytat]
Ale glosowanie cie nie odstrasza co?" Przeciez calego zycia nie spedze na emigracji"Kogo to interesuje?Zyj tam i sie rozmnazaj.
....
oj ktos tu chyba lewa noga wstal... albo to poprostu zal z wynikow wyborow ..
może nie żal, ale wstyd - znowu znaleźliśmy się wśród województw, które wybrały PiS, partię pełną kompleksów, zatwardziałą, wrogą wobec wszystkich, oprócz samych siebie, idącą pod przewodnictwem człowieka jedynie słusznie nieomylnego, najmądrzejszego...
mam przykre skojarzenia, mam nadzieję, że wiesz z jakimi postaciami z historii świata...
popatrz na wojewódzką mapę wyborczą Polski: 11 do 5; czysta matematyka, liczby mówią wyraźnie
[cite user="rrudziutka" date="10.10.2011 13:54"] ....
oj ktos tu chyba lewa noga wstal... albo to poprostu zal z wynikow wyborow ..[/cite]
Mi to tylko koni zal:) Oj,oj zbieraj grosik do grosika bedziesz zona Janosika[:-b]
Nadal wyjeżdżają z tej "zielonej wyspy" i nie pragną wracać.[:-(]
jeśli tak Ci u nas źle, mam propozycję - kup bilet w jedną stronę, zmień kraj, obywatelstwo i zapomnij...
słodkiego, miłego życia!
[cite user="baks" date="16.10.2011 11:39"]jeśli tak Ci u nas źle, mam propozycję - kup bilet w jedną stronę, zmień kraj, obywatelstwo i zapomnij...
słodkiego, miłego życia![/cite]
Przeczytaj jeszcze raz to co napisałam, a jak nadal nie będziesz rozumiała, to miej pretensje do nauczycieli, którzy nie nauczyli Cię czytania ze zrozumieniem. Znajdź inny obiekt dla swoich frustracji albo może nasmaż naleśników dla dzieci.[^)]
[cite user="baks" date="10.10.2011 22:31"]może nie żal, ale wstyd - znowu znaleźliśmy się wśród województw, które wybrały PiS, partię pełną kompleksów, zatwardziałą, wrogą wobec wszystkich, oprócz samych siebie, idącą pod przewodnictwem człowieka jedynie słusznie nieomylnego, najmądrzejszego...
mam przykre skojarzenia, mam nadzieję, że wiesz z jakimi postaciami z historii świata...
popatrz na wojewódzką mapę wyborczą Polski: 11 do 5; czysta matematyka, liczby mówią wyraźnie[/cite]
Jak Ci tak u nas źle, to zmień miejsce zamieszkania.[:-D]
sfrustrowana to jesteś raczej Ty i nie powtarzaj moich rad ( o smażeniu naleśników ) z dyskusji na tym forum, może w innym temacie... w tej kwestii tyle
właśnie nie narzekam, mieszkam tu, pracuję, płacę podatki i staram się zrozumieć tok myślenia niektórych ludzi, między innymi Twój, bo jak przejrzeć Twoje wypowiedzi - mnóstwo w nich krytyki, narzekania na wszystko... zwłaszcza na Polskę, stąd moja rada o wyjeździe...
[cite user="baks" date="16.10.2011 14:13"]sfrustrowana to jesteś raczej Ty i nie powtarzaj moich rad ( o smażeniu naleśników ) z dyskusji na tym forum, może w innym temacie... w tej kwestii tyle
właśnie nie narzekam, mieszkam tu, pracuję, płacę podatki i staram się zrozumieć tok myślenia niektórych ludzi, między innymi Twój, bo jak przejrzeć Twoje wypowiedzi - mnóstwo w nich krytyki, narzekania na
wszystko... zwłaszcza na Polskę, stąd moja rada o wyjeździe...
[/cite]
Moje narzekanie... bierze się z troski o moją Ojczyznę.
Sama wyjedź i nie przytakuj w sytuacji w której należy zastanowić się dlaczego, młodzi wykształceni ludzie, nadal wyjeżdżają ze swojego kraju. Ty zapewne uważasz, że to ich kaprys, nie to przymus, bo nie mają pracy, mieszkania itd.
Wstydzisz się województwa w którym mieszkasz, to Sama wyjedź, komuś każesz, te Twoje głupie rady, tak samo jak smażenie naleśników/to była kpina/ale Ty nawet tego nie wiesz. Smaż je zamiast wypisywać bzdury. Dlaczego w Niemczech młody człowiek zarabia 12 tys.mies. a w Polsce ma 300zł na umowę śmieciową albo najniższą krajową.
Moim tokiem myślenia nie zajmuj się, bo to wolny kraj/ponoć/i każdy może myśleć co chce. Przeanalizuj swój i zachwyt nad biedą, chyba, że to dla Ciebie... luksus.[:-)]
Troche wyobrazni juz nie wiedzy tylko wyobrazni.Bo pojecia o emigracji naprawde nie masz.
[cytat]Troche wyobrazni juz nie wiedzy tylko wyobrazni.Bo pojecia o emigracji naprawde nie masz.[/cytat]
Dobrze, że Ty masz, a tak a propos,[>D] w czym ona się przejawia?