Ja rodziłam u Arciszewskich w 2009 roku. Bardzo miło wspominam sam poród, jak i późniejszą opiekę lekarzy i pielęgniarek. Sale mają dwuosobowe z wygodnymi elektrycznymi łóżkami i oddzielną łazienką, dostosowaną do potrzeb kobiet po porodzie. Ale ważniejsze jest to że przez 24 godziny na dobę Ty i Twoje dziecko jesteście pod opieką specjalistów- dosłownie na zawołanie (dzwonek przy łóżku). Jeśli zależy Ci na komforcie psychicznym i fizycznym to mogę Ci polecić Arciszewskich. Minus- jeśli mają wszystkie łóżka zajete, to w momencie porodu odsyłają Cię gdzieś indziej (ale też nie byle gdzie, tylko do innej prywatnej kliniki bądź do szpitala PSK).
Rodziłam w lutym b.r. Polecam. Klinikę rozbudowali, także trzeba mieć wielkiego pecha, żeby odesłali z powodu braku miejsc. Opieka na bardzo wysokim poziomie, zarówno lekarzy, pielęgniarek, jak i reszty personelu. :)
Rodziłam tam 2 razy. Polecam, polecam, polecam!!! Przy pierwszym porodzie, klinika nie posiadała sprzętu ratującego, także w razie komplikacji przewożono dzidziusia do szpitala. Teraz się rozbudowali, dokupili sprzęt, zatrudnili specjalistów...także w razie komplikacji jest zapewniona najlepsza pomoc- zarówno dla dzidziusia, jak i mamy, Opieka z najwyższej półki, zarówno przed, w trakcie, jak i po porodzie. Także polecam.
Zgadzam się z wypowiedziami wyżej w 100%! Ja rodziłam tam swoje drugie dziecko i byłam zachwycona i sposobem prowadzenia ciąży i opieką przy porodzie i po również. Teraz też jestem ich pacjentką i nie mam zamiaru szukać żadnej innej kliniki! Dla porównania mogę dodać, że pierwsze dziecko rodziłam w szpitalu w Zambrowie i dla mnie osobiście to był koszmar!!!
Juz nie przesadzajcie dziewczyny, że tak koszmarnie jest na oddziale połozniczym w szpitalu w Zambrowie, ja rodziłam dwoje dzieci tu na miejscu i sobie chwale bardzo miłe położne pielegniarki również [ok] A po 2 nie porownujmy szpitala do prywatnej kliniki. Tam sie płaci grube pieniądze za to żeby nad toba skakali.
A nie wiecie może czy w czasie ciązy trzeba być pacjętką tej kliniki aby przyjęli do porodu? Z jakim wyprzedzeniem w czasie ciąży należy się do nich zgłosić aby u nich rodzić? I którego lekarza z tej kliniki polecacie?
Witam, mam prośbę do osób wypowiadających, żeby dodały czy rodziły naturalnie czy przez cc. Jetem ciekawa jak wygląa poród naturalny, ile kosztuje i ile po porodzie zostajesz w klinice.Jaki maja sprzęt do porodu naturalnego, maja moze szkołę rodzenia? Jakie znieczulenie itp...
Sprzęt do porodu można obejrzec na ich stonie internetowej www.arciszewski.pl bo mają bogata galerię i wycieczki wirtualne po klinice. Na zdjęciach wygląda to naprawde super ale sam wyglad nie świadczy o poziomie usługi dlatego piszcie swoje doswiadczenia. Jak wygladaja zapisy do porodu, oraz czas w klinice i po.
Ja rodziłam przez cc. Prowadził mnie dr M. Lipski- bardzo sumienny, moim zdaniem, chociaż może zbyt mało kontaktowy. USG robił mi zawsze dr M.Święc- super lekarz, wszystko bardzo rzeczowo wyjaśniał, nie rzucał hasłami medycznymi, tylko prosto tłumaczył, jak laikowi.
Nie od początku byłam pacjentką Arciszewskich. Zapisałam się do nich w połowie marca, a rodziłam na początku czerwca.
Po porodzie leży się 2 doby i wypisują do domu (nawet w niedzielę).
Dodam jeszcze, że przez 2 tygodnie po porodzie matka i dziecko jest objęta darmową opieką lekarską i pielęgniarską. Pielęgniarki w tym okresie uczą karmienia, przewijania itp, jeśli ma się z tym problemy.
Jeśli jeszcze masz jakieś pytania, to chętnie odpowiem :)
Rodziłam przez cc. Przed porodem wystarczą1-2 wizyty w klinice. Czyli miesiąc przed terminem. Moim lekarzem, którego polecam, jest dr Lenczewski. Świetny fachowiec. Znieczulenie zo.
Ale cc kosztuje dużo więcej i wykonanie cc na własne widzi mi się może spowodować komplikacje jeżeli lekarz tego nie zalecił. Poza tym nie można iśc na łatwiznę, a potem mieć jeszcze bliznę.
Ja też miałam cc, a blizna, która mi pozostała jest zupełnie niewidoczna (cieniutka mała kreseczka) i nie przesadzajcie z tymi komplikacjami po cięciu, to są naprawdę dobrzy fachowcy. Pierwsze dziecko rodziłam naturalnie w Zambrowie i dłużej dochodziłam do siebie niż po cięciu. Porody naturalne też mogą być niebezpieczne i dla kobiety i dla dziecka. Moją ciążę od początku (od 1 miesiąca) prowadził dr Lipski, jest naprawdę dobry w tym co robi, komfortowo przeprowadził mnie przez całą ciążę i robił cc.
Ja miałam cc. ze wględu na potencjalną dużą wagę urodzeniową dizecka (ponad 4 kg). Chciałam rodzić naturalnie, ale wyszła cc. Blizna rzeczywiście jest słabo widoczna. Doszłam do siebie bardzo szybko, wszystko ładnie się goiło. Pokarm też pojawił się odrazu. Jeśli następnym razem będę rodzić to na pewno też przez cc, tym razem z wyboru. Aha- I nie uważam cc. za pójście na łatwiznę, tylko za zmniejszenie ryzyka komplikacji u dziecka.
Niech każdy rodzi jak chce bo w dzisiejszych czasach jest wybór.Ale jak widać klinika prywatna służy głównie do załatwienia cc zazwyczaj bez konkretnej przyczyny.Pierwsze dzieck o urodziłam naturalnie, było duże i nie było lekko ale się udało.Drugie myślę rodzić tez sama i mam nadzieję,że bedzie dobrze.Nikt przecież nie obiecywał,że poród to lekka sprawa...
Od podjęcia decyzji że czas na dziecko też szukałam rozwiązań porodowych. Decyzja o porodzie w klinice w Białymstoku chodziła mi po głowie bardzo długo kilka razy byłam tam na rozmowach, badaniach. Ale w ostatniej chwili sie rozmyśliłam, z perspektywy czasu myślę, że to była bardzo dobra decyzja. Rodziłam w Zambrowie. Miałam szczęście trafiając na zmianę przemiłych pielęgniarek i ordynatora. Z góry współczuję wszystkim mamom, które trafią na dr Pieńczykowską.
Druga prywatna klinika porodowa w Białymstoku mieści się na ul. Parkowej. Nie mogę się o niej wypowiedzieć, bo tam nie byłam. Jedynie znajoma tam rodziła i też jest zadowolona. Jeśli chodzi o szpital państwowy, to porodówka na Warszawskiej w Białymstoku. Bratowa tam rodziła i zachwala zarówno lekarzy, położne, pielęgniarki...Możliwość porodów rodzinnych, osobna sala za dopłatą.
<p class="MsoNormal">Rodziłam w Poliklinice Arciszewscy pierwsze dziecko byłam
zadowolona z opieki lekarza prowadzącego oraz personelu tam pracującego,
dlatego wróciłam, żeby poprowadzić drugą ciąże w Poliklinice i urodzić drugie
dziecko, niestety tym razem spotkałam się z dużym rozczarowaniem. Nie dość że
kwota opieki poporodowej dużo się zwiększyła to jakoś usług znacznie spadła
zamiast zostać na takim samym poziomie lub się zwiększyć. Opieka lekarza
prowadzącego nadal pozostała na dobrym poziomie lecz o personelu medycznym
zajmującym się mną po porodzie (cesarskie cięcie) oraz o pielęgniarkach i położnych
do dziecka tego napisać nie mogę, oczywiście nie mam tu na myśli całego
personelu Polikliniki. Wszystko było robione z „łaską”, strach było o coś
poprosić gdyż Panie albo spojrzały na Ciebie odpowiednio i wszystkiego się
odechciewało albo udzielały nie stosowanych rad i komentarzy. Co innego było
mówione a co innego robiły. Byłam poinformowana że będę otrzymywała informacje
na temat swój co jest i będzie wykonywane oraz na temat mojego dziecka po co i
na jakie zabiegi jest zabierane tego się nie dowiadywałam. Jak zapytałam to
otrzymałam małostkową odpowiedz. Panie przynosiły tylko dokumenty do podpisu,
np. że udzieliły instruktażu jak karmić piersią jak dbać o kikut pępowinowy,
oczywiście nikt na ten temat słowa nie powiedział tylko dał dokumenty do
podpisu. Nie wspomnę też karygodnej sytuacji która miała miejsce podczas
cesarskiego cięcia. Lekarz anestezjolog wręcz krzyczał darł się na mnie że nie
może się wkuć, jakoś przy pierwszej cesarce nie było problemów ze
znieczuleniem. Po kolejne jak można oddychać podczas porodu w takiej grubej
maseczce a po kolejne to się w głowie nie mieści żeby moje dziecko podczas
cesarskiego ciecia miało rozcięto główkę skalpelem oraz na kolejny dzień
podczas badania przez lekarza pediatrę, zostało stwierdzone że ma siniaki na
klatce piersiowej i z tyłu na plecach że tak było siłą wyciągane z brzucha.
Serce się kraja. Ja po to przyszłam rodzić do prywatnej kliniki żeby takie
sytuacje nie miały miejsca. Nawet nikt nie raczy mnie za nie przeprosić. I
jedna osoba PANI ELŻBIETA DOMURAT minęła się z powołaniem, nie powinna być
położną teksty: „co z Pani za matka ze nie potrafi swojego dziecka uspokoić”,
albo „pytałam czy nie chce Pani tabletki przeciwbólowej, a teraz Pani chce ja
nie mam tylko Pani pod opieką, proszę się zdecydować” (w woli wyjaśnienia nie
prosiłam o leki przeciwbólowe jak nie było potrzeby ale po 4 godzinach odezwał
się silny ból i poprosiłam o podanie, to była wręcz obudzona”, albo „co z Pani
za księżniczka” i było ich znacznie więcej. Pani komentowała też koleżankę na
Sali, że np. nie umie przystawić dziecka do piersi, albo że jak ona mogła tyle
przytyć podczas ciąży…<br>
Powiem tak do tej pory polecałam Poliklinikę Arciszewskich wszystkim znajomym i
rodzinie od tego momentu nie będę polecać tylko ostrzegać przed tym co mogą tam
zastać. Nigdy więcej nie będę korzystać z Państwa usług. Zażenowana i
rozczarowana pacjentka. </p>
Synowa tez jest obecnie pacjentka tej kliniki i póki co jest zadwolona. Wpadki zdarzaja sie nawet prezydentowi.Niższy personel byc może oczekiwał jakiejś nagrody ze strony pacjentki
Co sądzicie o klinice Arciszewskich w Białymstoku? Czy warto wydać pieniądze na poród u nich? Napiszcie swoje doświadczenia związane z tą kliniką.
Ja rodziłam u Arciszewskich w 2009 roku. Bardzo miło wspominam sam poród, jak i późniejszą opiekę lekarzy i pielęgniarek. Sale mają dwuosobowe z wygodnymi elektrycznymi łóżkami i oddzielną łazienką, dostosowaną do potrzeb kobiet po porodzie. Ale ważniejsze jest to że przez 24 godziny na dobę Ty i Twoje dziecko jesteście pod opieką specjalistów- dosłownie na zawołanie (dzwonek przy łóżku).
Jeśli zależy Ci na komforcie psychicznym i fizycznym to mogę Ci polecić Arciszewskich. Minus- jeśli mają wszystkie łóżka zajete, to w momencie porodu odsyłają Cię gdzieś indziej (ale też nie byle gdzie, tylko do innej prywatnej kliniki bądź do szpitala PSK).
Ale ile ludzi- tyle opinii.
Rodziłam w lutym b.r. Polecam. Klinikę rozbudowali, także trzeba mieć wielkiego pecha, żeby odesłali z powodu braku miejsc. Opieka na bardzo wysokim poziomie, zarówno lekarzy, pielęgniarek, jak i reszty personelu. :)
Rodziłam tam 2 razy. Polecam, polecam, polecam!!! Przy pierwszym porodzie, klinika nie posiadała sprzętu ratującego, także w razie komplikacji przewożono dzidziusia do szpitala. Teraz się rozbudowali, dokupili sprzęt, zatrudnili specjalistów...także w razie komplikacji jest zapewniona najlepsza pomoc- zarówno dla dzidziusia, jak i mamy, Opieka z najwyższej półki, zarówno przed, w trakcie, jak i po porodzie. Także polecam.
Zgadzam się z wypowiedziami wyżej w 100%! Ja rodziłam tam swoje drugie dziecko i byłam zachwycona i sposobem prowadzenia ciąży i opieką przy porodzie i po również. Teraz też jestem ich pacjentką i nie mam zamiaru szukać żadnej innej kliniki! Dla porównania mogę dodać, że pierwsze dziecko rodziłam w szpitalu w Zambrowie i dla mnie osobiście to był koszmar!!!
Juz nie przesadzajcie dziewczyny, że tak koszmarnie jest na oddziale połozniczym w szpitalu w Zambrowie, ja rodziłam dwoje dzieci tu na miejscu i sobie chwale bardzo miłe położne pielegniarki również [ok]
A po 2 nie porownujmy szpitala do prywatnej kliniki. Tam sie płaci grube pieniądze za to żeby nad toba skakali.
A nie wiecie może czy w czasie ciązy trzeba być pacjętką tej kliniki aby przyjęli do porodu? Z jakim wyprzedzeniem w czasie ciąży należy się do nich zgłosić aby u nich rodzić? I którego lekarza z tej kliniki polecacie?
Witam,
mam prośbę do osób wypowiadających, żeby dodały czy rodziły naturalnie czy przez cc. Jetem ciekawa jak wygląa poród naturalny, ile kosztuje i ile po porodzie zostajesz w klinice.Jaki maja sprzęt do porodu naturalnego, maja moze szkołę rodzenia? Jakie znieczulenie itp...
To nie jest temat o szpitalu w Zambrowie[bad], a grube pieniądze to się płaci do ZUS-u!!!
Sprzęt do porodu można obejrzec na ich stonie internetowej www.arciszewski.pl bo mają bogata galerię i wycieczki wirtualne po klinice. Na zdjęciach wygląda to naprawde super ale sam wyglad nie świadczy o poziomie usługi dlatego piszcie swoje doswiadczenia. Jak wygladaja zapisy do porodu, oraz czas w klinice i po.
Ja rodziłam przez cc. Prowadził mnie dr M. Lipski- bardzo sumienny, moim zdaniem, chociaż może zbyt mało kontaktowy.
USG robił mi zawsze dr M.Święc- super lekarz, wszystko bardzo rzeczowo wyjaśniał, nie rzucał hasłami medycznymi, tylko prosto tłumaczył, jak laikowi.
Nie od początku byłam pacjentką Arciszewskich. Zapisałam się do nich w połowie marca, a rodziłam na początku czerwca.
Po porodzie leży się 2 doby i wypisują do domu (nawet w niedzielę).
Dodam jeszcze, że przez 2 tygodnie po porodzie matka i dziecko jest objęta darmową opieką lekarską i pielęgniarską. Pielęgniarki w tym okresie uczą karmienia, przewijania itp, jeśli ma się z tym problemy.
Jeśli jeszcze masz jakieś pytania, to chętnie odpowiem :)
Rodziłam przez cc. Przed porodem wystarczą1-2 wizyty w klinice. Czyli miesiąc przed terminem. Moim lekarzem, którego polecam, jest dr Lenczewski. Świetny fachowiec. Znieczulenie zo.
Czy ktos rodził naturalnie?Ile kosztuje taki poród?
a po co rodzic naturalnie jak mozna zaplacic i miec cesarke
Ale cc kosztuje dużo więcej i wykonanie cc na własne widzi mi się może spowodować komplikacje jeżeli lekarz tego nie zalecił. Poza tym nie można iśc na łatwiznę, a potem mieć jeszcze bliznę.
Ja też miałam cc, a blizna, która mi pozostała jest zupełnie niewidoczna (cieniutka mała kreseczka) i nie przesadzajcie z tymi komplikacjami po cięciu, to są naprawdę dobrzy fachowcy. Pierwsze dziecko rodziłam naturalnie w Zambrowie i dłużej dochodziłam do siebie niż po cięciu. Porody naturalne też mogą być niebezpieczne i dla kobiety i dla dziecka.
Moją ciążę od początku (od 1 miesiąca) prowadził dr Lipski, jest naprawdę dobry w tym co robi, komfortowo przeprowadził mnie przez całą ciążę i robił cc.
to bylo pytanie retoryczne!cc teraz robi sie dla wygodnych mam na ich zadanie a nie ze wzgledu na przeciwskazania
Ja miałam cc. ze wględu na potencjalną dużą wagę urodzeniową dizecka (ponad 4 kg). Chciałam rodzić naturalnie, ale wyszła cc. Blizna rzeczywiście jest słabo widoczna. Doszłam do siebie bardzo szybko, wszystko ładnie się goiło. Pokarm też pojawił się odrazu. Jeśli następnym razem będę rodzić to na pewno też przez cc, tym razem z wyboru.
Aha- I nie uważam cc. za pójście na łatwiznę, tylko za zmniejszenie ryzyka komplikacji u dziecka.
Niech każdy rodzi jak chce bo w dzisiejszych czasach jest wybór.Ale jak widać klinika prywatna służy głównie do załatwienia cc zazwyczaj bez konkretnej przyczyny.Pierwsze dzieck o urodziłam naturalnie, było duże i nie było lekko ale się udało.Drugie myślę rodzić tez sama i mam nadzieję,że bedzie dobrze.Nikt przecież nie obiecywał,że poród to lekka sprawa...
ale wróćmy może do tematu kliniki piszcie swoje wszystkie doswiadczenia i porady
Od podjęcia decyzji że czas na dziecko też szukałam rozwiązań porodowych. Decyzja o porodzie w klinice w Białymstoku chodziła mi po głowie bardzo długo kilka razy byłam tam na rozmowach, badaniach. Ale w ostatniej chwili sie rozmyśliłam, z perspektywy czasu myślę, że to była bardzo dobra decyzja. Rodziłam w Zambrowie. Miałam szczęście trafiając na zmianę przemiłych pielęgniarek i ordynatora. Z góry współczuję wszystkim mamom, które trafią na dr Pieńczykowską.
A czy oprócz tej kliniki i szpitali znacie inne miejsca-kliniki godne polecenia do porodu?
Druga prywatna klinika porodowa w Białymstoku mieści się na ul. Parkowej. Nie mogę się o niej wypowiedzieć, bo tam nie byłam. Jedynie znajoma tam rodziła i też jest zadowolona.
Jeśli chodzi o szpital państwowy, to porodówka na Warszawskiej w Białymstoku. Bratowa tam rodziła i zachwala zarówno lekarzy, położne, pielęgniarki...Możliwość porodów rodzinnych, osobna sala za dopłatą.
Moja żona rodziła na Parkowej,bardzo była zadowolona i jest taniej.
czy chodzi o klinikę dr Tomaszewskiego na Parkowej 6? Proszę o więcej informacji jak tam jest i jakie sa warunki przyjęcia?
Pierwszeństwo mają osoby które chodzą na wizyty do ich kliniki.Dwa lata temu wizyta 50 zł poród naturalny 800zł teraz chyba ceny poszły w górę.
<p class="MsoNormal">Rodziłam w Poliklinice Arciszewscy pierwsze dziecko byłam zadowolona z opieki lekarza prowadzącego oraz personelu tam pracującego, dlatego wróciłam, żeby poprowadzić drugą ciąże w Poliklinice i urodzić drugie dziecko, niestety tym razem spotkałam się z dużym rozczarowaniem. Nie dość że kwota opieki poporodowej dużo się zwiększyła to jakoś usług znacznie spadła zamiast zostać na takim samym poziomie lub się zwiększyć. Opieka lekarza prowadzącego nadal pozostała na dobrym poziomie lecz o personelu medycznym zajmującym się mną po porodzie (cesarskie cięcie) oraz o pielęgniarkach i położnych do dziecka tego napisać nie mogę, oczywiście nie mam tu na myśli całego personelu Polikliniki. Wszystko było robione z „łaską”, strach było o coś poprosić gdyż Panie albo spojrzały na Ciebie odpowiednio i wszystkiego się odechciewało albo udzielały nie stosowanych rad i komentarzy. Co innego było mówione a co innego robiły. Byłam poinformowana że będę otrzymywała informacje na temat swój co jest i będzie wykonywane oraz na temat mojego dziecka po co i na jakie zabiegi jest zabierane tego się nie dowiadywałam. Jak zapytałam to otrzymałam małostkową odpowiedz. Panie przynosiły tylko dokumenty do podpisu, np. że udzieliły instruktażu jak karmić piersią jak dbać o kikut pępowinowy, oczywiście nikt na ten temat słowa nie powiedział tylko dał dokumenty do podpisu. Nie wspomnę też karygodnej sytuacji która miała miejsce podczas cesarskiego cięcia. Lekarz anestezjolog wręcz krzyczał darł się na mnie że nie może się wkuć, jakoś przy pierwszej cesarce nie było problemów ze znieczuleniem. Po kolejne jak można oddychać podczas porodu w takiej grubej maseczce a po kolejne to się w głowie nie mieści żeby moje dziecko podczas cesarskiego ciecia miało rozcięto główkę skalpelem oraz na kolejny dzień podczas badania przez lekarza pediatrę, zostało stwierdzone że ma siniaki na klatce piersiowej i z tyłu na plecach że tak było siłą wyciągane z brzucha. Serce się kraja. Ja po to przyszłam rodzić do prywatnej kliniki żeby takie sytuacje nie miały miejsca. Nawet nikt nie raczy mnie za nie przeprosić. I jedna osoba PANI ELŻBIETA DOMURAT minęła się z powołaniem, nie powinna być położną teksty: „co z Pani za matka ze nie potrafi swojego dziecka uspokoić”, albo „pytałam czy nie chce Pani tabletki przeciwbólowej, a teraz Pani chce ja nie mam tylko Pani pod opieką, proszę się zdecydować” (w woli wyjaśnienia nie prosiłam o leki przeciwbólowe jak nie było potrzeby ale po 4 godzinach odezwał się silny ból i poprosiłam o podanie, to była wręcz obudzona”, albo „co z Pani za księżniczka” i było ich znacznie więcej. Pani komentowała też koleżankę na Sali, że np. nie umie przystawić dziecka do piersi, albo że jak ona mogła tyle przytyć podczas ciąży…<br> Powiem tak do tej pory polecałam Poliklinikę Arciszewskich wszystkim znajomym i rodzinie od tego momentu nie będę polecać tylko ostrzegać przed tym co mogą tam zastać. Nigdy więcej nie będę korzystać z Państwa usług. Zażenowana i rozczarowana pacjentka. </p>
Ja rodziłam dwa razy w klinice doktorów Arciszewskich i jestem mega zadowolona.
Synowa tez jest obecnie pacjentka tej kliniki i póki co jest zadwolona. Wpadki zdarzaja sie nawet prezydentowi.Niższy personel byc może oczekiwał jakiejś nagrody ze strony pacjentki
Temu niższemu personelowi może dziadek by jakieś dobre słowo za tę robotę brudną powied,iał?<br>
Najlepiej. żeby Obajtek przepisał jeden z kilkudziesięciu pałaców.