Czy jestescie zadowoleni?Czy bloki,w ktorych mieszkacie sa zarzadzane wlasciwie,jak,wygladaja klatki schodowe,czy firmy zatrudnione do remontow rzetelnie wykonuja swoja prace,jak Was traktuja panowie prezesi?
Czy nie Macie czasami wrazenia zglaszajac reklamacje na niechlujnie wykonany remont,ze panowie prezesi,czy inspektor nadzoru budowlanego sa adwokatami wykonawcy?
W tej lokalnej zależności biznesowo-prezesowo-towarzyskiej, niestety, zwykły lokator ma zbyt mało do powiedzenia. Jedynym wyjściem jest zmiana zarządzającego, jeśli to oczywiście poprze dana wspólnota. Myślę, że warto, aby poczuli na karku oddech zdrowej i uczciwej konkurencji.
Mieszkancami blokow komunalnych najczesciej sa ludzie starsi,emeryci.Brakuje im checi do zwracania uwagi na nieprawidlowosci.Oni nie protestuja,nimi latwo jest kierowac tak jak sie chce.
Wystarczy porownac blok przy ulicy Konopnickiej3(mieszka tam jeden z prezesow) z innymi blokami komunalnymi.Roznice sa wielkie,a pieniadze placone na fundusz remontowy co miesiac przez mieszkancow porownywalne.Czyzby wykonawcy remontow solidniejsi?
[cytat]Mieszkancami blokow komunalnych najczesciej sa ludzie starsi,emeryci.Brakuje im checi do zwracania uwagi na nieprawidlowosci.Oni nie protestuja,nimi latwo jest kierowac tak jak sie chce.[/cytat]
Oczywiście, że emeryci ufnie wierzą, iż są prawidłowo rozliczani, a przede wszystkim pokutuje jeszcze PRL-owskie podejście wśród starszych osób, że "oni" rządzą - ale jeśli przedstawi się np. zestawienie, jakie ponoszą koszty będąc nieświadomymi, że są traktowani, jak skarbonki na wydatki miejskie, myślę, że bardzo szybko nabiorą ochoty na uczciwe zarządzanie wspólnotą.
Wlasnie i dlatego jestem przekonany,ze wypadalo by jakos zmobilizowac mieszkancow do walki o to co im sie nalezy,o to za co placa pieniadze.To prezesi powinni byc dla nas,a my nie mozemy byc przez nich traktowani jak intruzi,kiedy zwracamy im uwage na nieprawidlowosci.
Dobrze rozumujesz :) Jest już w Zambrowie, na Koszarach, blok który odszedł od prezesów Zarządu Mienia Komunalnego i Zarządu Nieruchomościami, zamieszkany w większości przez emerytów. Czyl, i da się zmienić na lepsze.
Dziekuje za ta informacje.Moze warto przyjrzec sie jak to funkcjonuje,moze warto pojsc w ich slady.Mysle jednak ,ze najpierw wypadalo by zorganizowac zebranie wspolnot i zaprosic na nie pana Burmistrza.Niedlugo wybory wiec to dobry okres na takie rozmowy i obietnice.
[cytat]Dziekuje za ta informacje.Moze warto przyjrzec sie jak to funkcjonuje,moze warto pojsc w ich slady.Mysle jednak ,ze najpierw wypadalo by zorganizowac zebranie wspolnot i zaprosic na nie pana Burmistrza.Niedlugo wybory wiec to dobry okres na takie rozmowy i obietnice.[/cytat]
Czyli nadal obietnice pozostaną obietnicami. Nawyki prezesów, oczekiwania włodarza miejskiego, aby spółki mu podległe przynosiły profity, są nie do zmienienia. Nadal będą sięgać do kieszeni obywatela, podatnika-emeryta. Najlepsza drogą jest wzięcie sprawy w swoje ręce.
Tak, zebranie we własnym gronie jest najlepszym rozwiązaniem. Wspólnota lokatorów, miedzy sobą, musi ponazywać i określić swoje oczekiwania, plany i zamiary. Poczujcie się naprawdę mieszkańcami swoich mieszkań, a nie petentami prezesów.
[cytat]Dobrze rozumujesz :) Jest już w Zambrowie, na Koszarach, blok który odszedł od prezesów Zarządu Mienia Komunalnego i Zarządu Nieruchomościami, zamieszkany w większości przez emerytów. Czyl, i da się zmienić na lepsze.[/cytat]Jeżeli tak jest, to napisz który to blok na Koszarach. Wydaje mi się, że jest to tylko plotka, ponieważ żeby mogła nastąpić taka sytuacja, w/w blok musiałby mieć 100% wykupionych mieszkań własnościowych. Każde mieszkanie które nie zostało wykupione jest własnością miasta, którym w jego imieniu zarządza ZMK. Natomiast jeżeli wszystkie mieszkania są własnościowe wtedy jest możliwość wystąpienia z pod "kurateli" Zarządu Nieruchomościami pod wodzą Pana Wojno i załorzenia własnej Wspólnoty Mieszkaniowej.
Wlasnie-napisz,ktory to blok.Tak czy inaczej warto,by pomyslec co zrobic,aby wlasciciele mieszkan nie byli petentami panow prezesow.Musimy czuc sie wlascicielami,a oni musza pamietac,ze dzialaja w naszym imieniu i zarzadzaja nasza wlasnoscia.
[cytat]Jeżeli tak jest, to napisz który to blok na Koszarach. Wydaje mi się, że jest to tylko plotka, ponieważ żeby mogła nastąpić taka sytuacja, w/w blok musiałby mieć 100% wykupionych mieszkań własnościowych. Każde mieszkanie które nie zostało wykupione jest własnością miasta, którym w jego imieniu zarządza ZMK. Natomiast jeżeli wszystkie mieszkania są własnościowe wtedy jest możliwość wystąpienia z pod "kurateli" Zarządu Nieruchomościami pod wodzą Pana Wojno i załorzenia własnej Wspólnoty Mieszkaniowej.[/cytat]
Zibi, wiesz dużo, ale jeszcze nie wszystko, więc wyjaśniam.
Po pierwsze [B]pojęcie wspólnoty mieszkaniowej[/B]:
[I]Wspólnotę mieszkaniową tworzą wszyscy właściciele, których lokale wchodzą w skład określonej nieruchomości. Powstaje ona z mocy samego prawa z chwilą ustanowienia odrębnej własności pierwszego lokalu, czyli jego wykupienia. Do powstania wspólnoty nie jest wymagana żadna umowa między właścicielami lokali, ani tym bardziej żadna uchwała tych właścicieli.[/I]
Są dwa [B]rodzaje wspólnot mieszkaniowych[/B]
Mała - składa się od 2 do 7 lokali mieszkaniowych
Duża - jak logika wskazuje - zawiązuje się, gdy zostało wyodrębnionych powyżej 7 lokali.
Wspólnotą mieszkaniową mogą zarządzać sami właściciele mieszkań, albo powierzyć jej zarządzanie kompetentnej osobie, czyli zarządcy. Obecnie, deregulacja zawodów, sprawiła, że nie ma prawnego wymogu, aby osoba zarządzająca posiadała stosowne kwalifikacje. Jednakże czy odpowiedzialnie myślący mieszkańcy powierzyliby kierowanie sprawami swojej wspólnoty osobie nie znającej przepisów z prawa cywilnego, administracyjnego czy odpowiednich ustaw?
Wracając do Twojej wątpliwości. To nie plotka, to fakt rzeczywisty. Od 1lipca 2013 istnieje na Koszarach wspólnota mieszkaniowa na Grunwaldzkiej 2. Z chwilą jej powstania było wykupionych ponad 30 mieszkań na 60 w całym bloku. Więc, jak sam widzisz, nie potrzeba, aby zaistnieć jako odrębna wspólnota, wykupionych w 100% mieszkań. Owa wspólnota powierzyła kierowanie swoimi sprawami innemu zarządcy.
Jeśli jesteś bardziej zainteresowany to podaję adres mailowy, pod którym więcej się dowiesz:
Zybi , to nie jest plotka ! To jest prawda , że blok wyzwolił się z pod " kurateli " .......Nie jest prawdą ,że wszystkie mieszkania muszą być własnościowe ! W tym bloku część mieszkań jest komunalnych i część własnościowych. Pierwsza i podstawowa korzyść , to starsi ludzie sami już nie sprzątają klatek. To co było ich bolączką przez wiele lat stało się możliwe po zmianie zarządcy - bez dodatkowych opłat. Warunek konieczny ,to musi być osoba , która ma wiedzę ,odwagę i poparcie mieszkańców bloku ,żeby walczyć w ich imieniu. Na przykładzie tego bloku : podczas ocieplenia zamurowano okienka w suszarniach i piwnicach, farba na balkonach odchodzi całymi płatami, opaska wokół bloku to fikcja .....i można jeszcze wiele pisać.
Zibi, wiesz dużo, ale jeszcze nie wszystko, więc wyjaśniam.
Po pierwsze [B]pojęcie wspólnoty mieszkaniowej[/B]:
[I]Wspólnotę mieszkaniową tworzą wszyscy właściciele, których lokale wchodzą w skład określonej nieruchomości. Powstaje ona z mocy samego prawa z chwilą ustanowienia odrębnej własności pierwszego lokalu, czyli jego wykupienia. Do powstania wspólnoty nie jest wymagana żadna umowa między właścicielami lokali, ani tym bardziej żadna uchwała tych właścicieli.[/I]
Są dwa [B]rodzaje wspólnot mieszkaniowych[/B]
Mała - składa się od 2 do 7 lokali mieszkaniowych
Duża - jak logika wskazuje - zawiązuje się, gdy zostało wyodrębnionych powyżej 7 lokali.
Wspólnotą mieszkaniową mogą zarządzać sami właściciele mieszkań, albo powierzyć jej zarządzanie kompetentnej osobie, czyli zarządcy. Obecnie, deregulacja zawodów, sprawiła, że nie ma prawnego wymogu, aby osoba zarządzająca posiadała stosowne kwalifikacje. Jednakże czy odpowiedzialnie myślący mieszkańcy powierzyliby kierowanie sprawami swojej wspólnoty osobie nie znającej przepisów z prawa cywilnego, administracyjnego czy odpowiednich ustaw?
Wracając do Twojej wątpliwości. To nie plotka, to fakt rzeczywisty. Od 1lipca 2013 istnieje na Koszarach wspólnota mieszkaniowa na Grunwaldzkiej 2. Z chwilą jej powstania było wykupionych ponad 30 mieszkań na 60 w całym bloku. Więc, jak sam widzisz, nie potrzeba, aby zaistnieć jako odrębna wspólnota, wykupionych w 100% mieszkań. Owa wspólnota powierzyła kierowanie swoimi sprawami innemu zarządcy.
Jeśli jesteś bardziej zainteresowany to podaję adres mailowy, pod którym więcej się dowiesz:
[/cite]Nie twierdzę że wiem wszystko,tylko mam wątpliwości. Uważam żeby przejść pod inny zarząd musi być jednomyślna decyzja wszystkich właścicieli w których skład wchodzi ZMK( w imieniu miasta). Jeżeli jest inaczej to ciekaw jestem w jaki sposób jest rozliczany fundusz remontowy itp. Ponadto co z długami danego bloku zaciągniętymi na remonty, w jaki sposób zostały rozwiązane te sprawy.Interesuje mnie to bardzo ponieważ nie jestem zadowolony z zarządzania przez Zarząd Nieruchomości.
[cytat]Zybi , to nie jest plotka ! To jest prawda , że blok wyzwolił się z pod " kurateli " .......Nie jest prawdą ,że wszystkie mieszkania muszą być własnościowe ! W tym bloku część mieszkań jest komunalnych i część własnościowych. Pierwsza i podstawowa korzyść , to starsi ludzie sami już nie sprzątają klatek. To co było ich bolączką przez wiele lat stało się możliwe po zmianie zarządcy - bez dodatkowych opłat. Warunek konieczny ,to musi być osoba , która ma wiedzę ,odwagę i poparcie mieszkańców bloku ,żeby walczyć w ich imieniu. Na przykładzie tego bloku : podczas ocieplenia zamurowano okienka w suszarniach i piwnicach, farba na balkonach odchodzi całymi płatami, opaska wokół bloku to fikcja .....i można jeszcze wiele pisać.[/cytat]W takim razie podajcie namiary do kogoś z tego bloku, żeby można było się dowiedzieć jak to załatwili. Z góry dziękuję!
[cite user="zibi" date="29.06.2014 17:01"]W takim razie podajcie namiary do kogoś z tego bloku, żeby można było się dowiedzieć jak to załatwili. Z góry dziękuję!
[/cite]
Napisz na podany wcześniej adres mailowy, dowiesz się szczegółów.
Odpowiadając Tobie NYX , przestrzegam przed osobami (mieszkańcami ), którzy podpisują uchwały nie mając pojęcia o tym co robią ! Tak było w przypadku tego bloku. Jeden kredyt i zaraz drugi - na 10 lat. Przedstawiciele mieszkańców muszą znać swoje prawa. Czasy klakierów w przypadku tego bloku się skończyły.Trzymam mocno rękę na sterze mimo obiektywnych trudności - nie mieszkam w tym bloku. Warto zapytać udzielających porad , co zrobili dobrego dla swego bloku. Anonimowo łatwo się mądrzyć. Łatwo jest chwalić się cudzymi ( zasługami. Jestem dumna ,że swoich dokonań i zachęcam do walki o swoje prawa i pieniądze. Powodzenia.
Zybi , to ja doprowadziłam do zmiany zarządcy. Napisałam wcześniej ,że był kredyt brany i dobierany na ocieplenie. Moje nazwisko jest bardzo znane w związku z tą zmianą.
Droga Blogerko, ależ nikt,nigdy i nigdzie nie zapominał o Twoich wielkich zasługach dla mieszkańców bloku. Z tego co sama wiem, to jeśli była mowa o tym co działo się w tym bloku, zawsze był i jest wymieniany Twój udział i wkład, gdy chodzi o zmianę zarządcy.
Z daleka zapewne nie widać, nie słychać wszystkiego. Bądź więc spokojna. Pozdrawiam :-)
[cytat]Zybi , to ja doprowadziłam do zmiany zarządcy. Napisałam wcześniej ,że był kredyt brany i dobierany na ocieplenie. Moje nazwisko jest bardzo znane w związku z tą zmianą. [/cytat]W takim razie pozwolę sobie dowiedzieć się, kim Jesteś, spróbuję do Ciebie dotrzeć i będę prosił o spotkanie, ponieważ mam tak wiele pytań w tej sprawie. Pozdrawiam Zibi.
[cite user="NYX" date="29.06.2014 18:11"]Z calej tej rozmowy jasno wynika,ze zarzad nie przyklada sie dobrze do swoich obowiazkow(mowiac delikatnie)[/cite
NYX, poprzedni Zarząd był jaki był, jednoosobowo go reprezentował prezes Wojno, który do dzisiaj w ten sposób zarządza pozostałymi wspólnotami. Dobrze,ze budzi się świadomość mieszkańców i powstają nowe wspólnoty
Był Zarządca Nieruchomości i byli przedstawiciele (wspólnoty) mieszkańcy . Od ich postawy i wiedzy zależy wszystko.Do czasu mojego wkroczenia w zarządzanie ,wszystkim, wszystko pasowało. Nie dziwię się starszym , ale młodym? .Ja jako spadkobierczyni poprosiłam o dokumenty i wszystko się zaczęło. Trzeba umieć i rozumieć "czytać " dokumenty .Droga " prawdo " Tobie też wszystko pasowało. Byłam sama ,bez prawnika tylko ze swoją wiedzą . To był koszmar i jednocześnie zwycięstwo. Właściciele dowiedzieli się , że mają kredyt zaciągnięty na 10 lat. O mnie mówiono dużo i nie zawsze miło. W tym roku wszyscy otrzymali dokumenty inf. o sytuacji wspólnoty. Zapewniam ,że z oddali (nie jest tak daleko ) widać jeszcze lepiej . Fundusz remontowy ma się dobrze, drzwi wymienione i jest przymiarka do zmiany oświetlenia na ruch. Raz w tygodniu klatki sprzątnięte i osoby starsze zostały wyzwolone po może 25 latach od tego jarzma. Jak można zamurować okna w piwnicach i suszarniach ? Odpowiedź brzmiała , bo taniej . O zgrozo ! Później w piwnicach wilgoć.
Co znaczy powstanie nowej wspólnoty ? Może chodzi o zmianę zarządcy ?Napisz czy już macie wspólnotę, kredyt na ocieplenie, blok stary czy nowy i wszystko co możesz napisać bez ujawniania danych.
Blogerko, a po cóż ta małostkowość w wypominaniu wcześniejszej niewiedzy mieszkańcom wspólnoty? Kto z mieszkańców wszystkich bloków komunalnych, w Zambrowie, posiadał odpowiednią wiedzę związaną z zarządzaniem mieniem wspólnotowym? Pozwól, że przypomnę na forum podstawowe zadania zarządcy:
- stosować przepisy prawa,
- stosować standardy zawodowe,
- kierować się zasadami etyki zawodowej,
- czynności zarządzania wykonywać za szczególną starannością,
- [B]kierować się zasadą ochrony interesów osób, na rzecz których wykonywane są czynności zarządzania,[/B]
- stale doskonalić kwalifikacje zawodowe (choć ostatnia deregulacja zniosła ten obowiązek)
Jak pisałam wcześniej, wszyscy, do czasu, ufaliśmy, że nasze interesy były i będą w należytym stopniu chronione.
Dzięki Tobie, tzn. Twojemu wieloletniemu doświadczeniu bycia w zarządzie innej wspólnoty i wiedzy, doszło do zmiany zarządcy. Dobrze się stało, że dostrzegłaś uchybienia, niedociągnięcia, zaniedbania czy zaniechania podstawowych obowiązków itp.
Oby więcej nie mieć takich kłopotów we wspólnocie, wiedzieć czym jest kierowanie i zarządzanie wspólnotą mieszkaniową, jedna z osób w niej mieszkających, o czym sama dobrze wiesz, ruszyła do szkół po stosowną wiedzę, zakończoną odpowiednim dyplomem potwierdzającym jej kwalifikacje.
Po cóż kruszyć kopie o wyłączność zasług? Ten sukces jest w dużej mierze dzięki Tobie, ale inni też mieli swój wkład. Raczej powinniśmy się cieszyć, że przybywa w naszych wspólnotach coraz bardziej świadomych mieszkańców i lepiej wspólnie się dzielić wiedzą, doświadczeniem w myśl powiedzenia: zgoda buduje, niezgoda rujnuje.
"Ten sukces jest w dużej mierze dzięki Tobie, ale inni też mieli swój wkład". Czy ten wkład ,to podpisanie uchwały o dodatkowy kredyt ? Można sprawdzić dokument ! Ty chyba cierpisz na amnezję . Sama tego chciałaś . Słyszałam słowa starszych : my przekazaliśmy władzę młodym. Jaka była władza takie zarządzanie. Ciągłe zalewanie piwnic fekaliami - gdzie byłaś ? Moja ostra interwencja i problem rozwiązany łącznie ze sprowadzeniem kamery termowizyjnej ! Takich spraw załatwiłam wiele. Dziękuje ,że piszesz o moim doświadczeniu, Ty masz odwagę, ale brak doświadczenia . Zarządzanie to wielka odpowiedzialność za ludzi i ich bezpieczeństwo oraz majątek i nie wystarczą tylko dobre chęci. Niech każdy robi , to co umie najlepiej. Dobrze wychodzi Ci promowanie siebie, a liczą się czyny.
Blogerko, cofasz się do dość odległych lat i mieszasz, łącząc wydarzenia z roku ubiegłego, w którym nastąpiła zmiana zarządcy, z latami poprzedzającymi to wydarzenie.
Ja pisałam o 2-3 miesiącach poprzedzających tę zmianę. Nie chciałam publicznie robić prania brudów. A Ty, trochę się zapędziłaś wywlekając na forum różne słabości naszej wspólnoty mieszkaniowej. Jednak pociesza mnie fakt, że podobne, jeśli nie takie same słabości związane z nieznajomością prawa, roli zarządu i zarządcy, mają inne wspólnoty. Szkoda, że ciężko Ci zauważyć, ze jednak oprócz Ciebie pozostali mieszkańcy także dzwonili, interweniowali , gdy zachodziła potrzeba. Okazuje się, że pamięć ludzka nieraz bywa zawodna.
A co do reklamy i promocji siebie, to jeśli uważnie czytałaś moje wypowiedzi, mogłaś zauważyć, że o sobie samej nie pisałam wcale. Nie używałam czasowników w 1 osobie liczby pojedynczej. Nie rozumiem, czemu kierujesz się emocjami, które nie przyczyniają się do dobrego. Przecież stoimy i jesteśmy po tej samej stronie. Z czego wynika Twoja frustracja?
Duzo takich retorycznych pytan nasuwa sie.Warto jednak pamietac,ze czlonkowie wspolnot,wszyscy mieszkancy maja swoje prawa.Czesto jednak zapominaja o tym zarzadcy.Sadza,ze sa nie do ruszenia.Najwyzsza chyba pora ,by to zmienic.Mieszkancy walczcie o to co z mocy prawa Wam sie nalezy.
O tych sprawach trzeba głośno mówić. Musimy zadbać o własne sprawy, pilnować swoich praw - mieszkańców wspólnot, oczekiwać od zarządców rzetelnego i zgodnego z zasadami etycznymi kierowania wspólnotami.
ZIBI I NYX , jeśli macie pytania , to chętnie pomogę i podpowiem. Nie mam zamiaru zarządzać wspólnotami i nikt z mojej rodziny tego nie robi. Nie będę cytowała regułek z książek. Teraz trzeba uważać na pseudo zarządców. Pomogę ludziom w potrzebie bez żadnych zobowiązań. W lutym ubiegłego roku dotarłam do dokumentów i w marcu na zebraniu przedstawiłam.
[cytat]ZIBI I NYX , jeśli macie pytania , to chętnie pomogę i podpowiem. Nie mam zamiaru zarządzać wspólnotami i nikt z mojej rodziny tego nie robi. Nie będę cytowała regułek z książek. Teraz trzeba uważać na pseudo zarządców. Pomogę ludziom w potrzebie bez żadnych zobowiązań. W lutym ubiegłego roku dotarłam do dokumentów i w marcu na zebraniu przedstawiłam. [/cytat]
Blogerko, życze Ci, abyś umiała zachować się ok. Nie zaakceptowałaś, iż ktoś także może chcieć zdobyć wiedzę i nabyć doświadczenia, które jest bardzo przydatne , gdy zawiąże się wspólnota mieszkaniowa. Powtarzam za Tobą: trzeba uważać na pseudo zarządców, którzy nie są na bieżąco z aktualnymi przepisami i stosowna wiedzą. Skutki mogą być opłakane, a odpowiedzialność, również prawna, jest duża. Zapewne też sama wiesz najlepiej, ze zarządca to człowiek o wielkiej cierpliwości, szacunku do ludzi, wyrozumiałości, niekłótliwy!, nie oczerniający. Jak do tej pory mieszkańcy nie mają zarzutów co do pracy nowego zarządcy ( a co próbujesz zasugerować że tą osoba jestem ja). Jako nowo powstała wspólnota uczymy się nią być, powoli mieszkańcy zaczynają rozumieć mechanizmy funkcjonowania takiej wspólnoty, a wyłoniony zarząd także coraz sprawniej funkcjonuje. Nikomu nie można zarzucić we wspólnocie, że próbuje cokolwiek robić na własna korzyść czy własną chwałę.
Żartobliwie poradzę , abyś otworzyła biuro porad, wtedy osiągniesz pełnię satysfakcji. Nie będą Ci zadra w oku starania innych, nie będziesz wtedy za bardzo emocjonalnie cierpiała, że nie trzymamy się Twojej spódnicy. Jako matka, jako pedagog powinnaś wiedzieć i dać szanse rozwoju. Takie sa naturalne prawa.
Kobieto, ogarnij się i nie praw morałów , bo słabo Ci to wychodzi ! Już dawno skończyłaś rozmowę ze mną. Czytam własne cv napisane przez Ciebie i potwierdzam ,że jestem matką ,jestem z wykształcenia ekonomistą ( byłam starszą księgową )i mam wykształcenie pedagogiczne . Chodziłam do normalnych szkół nie tych niedzielnych , gdzie uczyli jak się zachować w stosunku do starszych osób.
Z przyjemnością poznamy Twoje cv , ale pisane przez Ciebie !!!
Z premedytacja nie odnosisz się do uchwał dotyczących kredytów - nie mów i nie pisz ,że to ludzie starsi. Kłamstwo jest grzechem. Nie kłam ,że wracam do remontów z przed lat. Popatrz w dokumenty z lutego i marca ubiegłego roku!!!! Zapomniałam ,że Ty nic nie widziałaś. Czytanie ze zrozumieniem też sprawia kłopot ? Tak , jestem BARDZO zadowolona z nowego zarządcy . Nareszcie jest dobrze. Nie mieszkam w tym bloku ponad 20 lat i z oddali przywróciłam normalność.
Ujawniłaś numer bloku, podajesz nazwisko byłego zarzadcy, piszesz moje cv podając zawód i inne dane do identyfikacji , to znaczy ,że doświadczenie nie " idzie" razem z wiekiem !!!!! Dziewczyno , GIODO !!!!!!!!! Napisz własne CV. Odnieś się do faktów ,tylko nie na osiedlu.
Niepotrzebne te klotnie.Temat dotyczy zarzadzania naszymi lokalami,wygladem ich otoczenia,sposobem doboru ekip remontowych.Podziwiam mieszkancow bloku Grunwaldzka2,ze zmienili to co im nie pasowalo.Chwala tym,ktorzy byli motorem tych zmian,ale na litosc boska nie walczcie ze soba.
Nie można udzielać porad ludziom w potrzebie jak ktoś inny wyprowadził tych ufnych starszych ludzi z mrocznej ciemności. Ja przeżyłam szok. Byłam jedyna osobą w ubiegłym roku , która otrzymała rozliczenia na piśmie. To był mój początek i jednocześnie nastąpił koniec. Pozostali właściciele w niewielkiej liczbie osób mieli usłyszeć wyniki na zebraniu. Udzielając porad nie można cytować książek. Najlepszym źródłem wiedzy są dokumenty rozliczeniowe danej nieruchomości i umiejętność w oparciu o przepisy obrony lub oskarżenia osób zarządzających.
NA dziś wiem, że wspólnota ma się dobrze. Oczywiście jest kredyt na termomodernizację i nie można porywać się na kosztowną wymianę kanalizacji i co. Malowanie klatek też musi poczekać. Teraz czeka nas zmiana oświetlenia na ruch.
Zarządzanie , to wielka odpowiedzialność za ludzi , ich majątek i bezpieczeństwo.
Blogerko, byłem i rozmawiałem z mieszkańcami bloku na Grunwaldzkiej. Nie spodziewałem się, że spotkam tam osobę kompetentną, bo z Twoich komentarzy wynikało odwrotnie.Pani, która wyjaśniła mi zasady prowadzenia wspólnoty mieszkaniowej, w sposób jasny i klarowny, okazała się miłą, bezpośrednią i bardzo kontaktowną osobą. Zauważyłem, ze jest lubiana. Dowiedziałem się sporo o prowadzeniu wspólnoty mieszkaniowej, bo pani dysponuje sporym zasobem wiedzy i nie tylko samej wiedzy. Nie robię celowo reklamy tej pani, ale uczciwie przedstawiam sprawę. Uważam, że niepotrzebnie padły słowa krytyki wobec niej.
Mam pytanie do pana o nicku NYX. Czy ten temat o zarządcach wywołał pan celowo, by załatwić sobie pracę? Zauważyłem, ze od czerwca wisi ogłoszenie, że zarządca poszukuje wspólnot mieszkaniowych do zarządzania. Czy w ten sposób Pan szykuje sobie miejsce pracy?
Ciekawa metoda!
[cite user="proste-jak-2x2" date="22.07.2014 01:25"]Blogerko, byłem i rozmawiałem z mieszkańcami bloku na Grunwaldzkiej. Nie spodziewałem się, że spotkam tam osobę kompetentną, bo z Twoich komentarzy wynikało odwrotnie.Pani, która wyjaśniła mi zasady prowadzenia wspólnoty mieszkaniowej, w sposób jasny i klarowny, okazała się miłą, bezpośrednią i bardzo kontaktowną osobą. Zauważyłem, ze jest lubiana. Dowiedziałem się sporo o prowadzeniu wspólnoty mieszkaniowej, bo pani dysponuje sporym zasobem wiedzy i nie tylko samej wiedzy. Nie robię celowo reklamy tej pani, ale uczciwie przedstawiam sprawę. Uważam, że niepotrzebnie padły słowa krytyki wobec niej.
Mam pytanie do pana o nicku NYX. Czy ten temat o zarządcach wywołał pan celowo, by załatwić sobie pracę? Zauważyłem, ze od czerwca wisi ogłoszenie, że zarządca poszukuje wspólnot mieszkaniowych do zarządzania. Czy w ten sposób Pan szykuje sobie miejsce pracy?
Ciekawa metoda!
[/cite]
1 Twoja wypowiedź na forum i już tak kogoś chwalisz?
Czy jestescie zadowoleni?Czy bloki,w ktorych mieszkacie sa zarzadzane wlasciwie,jak,wygladaja klatki schodowe,czy firmy zatrudnione do remontow rzetelnie wykonuja swoja prace,jak Was traktuja panowie prezesi?
Czy nie Macie czasami wrazenia zglaszajac reklamacje na niechlujnie wykonany remont,ze panowie prezesi,czy inspektor nadzoru budowlanego sa adwokatami wykonawcy?
W tej lokalnej zależności biznesowo-prezesowo-towarzyskiej, niestety, zwykły lokator ma zbyt mało do powiedzenia. Jedynym wyjściem jest zmiana zarządzającego, jeśli to oczywiście poprze dana wspólnota. Myślę, że warto, aby poczuli na karku oddech zdrowej i uczciwej konkurencji.
Mieszkancami blokow komunalnych najczesciej sa ludzie starsi,emeryci.Brakuje im checi do zwracania uwagi na nieprawidlowosci.Oni nie protestuja,nimi latwo jest kierowac tak jak sie chce.
Wystarczy porownac blok przy ulicy Konopnickiej3(mieszka tam jeden z prezesow) z innymi blokami komunalnymi.Roznice sa wielkie,a pieniadze placone na fundusz remontowy co miesiac przez mieszkancow porownywalne.Czyzby wykonawcy remontow solidniejsi?
[cytat]Mieszkancami blokow komunalnych najczesciej sa ludzie starsi,emeryci.Brakuje im checi do zwracania uwagi na nieprawidlowosci.Oni nie protestuja,nimi latwo jest kierowac tak jak sie chce.[/cytat]
Oczywiście, że emeryci ufnie wierzą, iż są prawidłowo rozliczani, a przede wszystkim pokutuje jeszcze PRL-owskie podejście wśród starszych osób, że "oni" rządzą - ale jeśli przedstawi się np. zestawienie, jakie ponoszą koszty będąc nieświadomymi, że są traktowani, jak skarbonki na wydatki miejskie, myślę, że bardzo szybko nabiorą ochoty na uczciwe zarządzanie wspólnotą.
Wlasnie i dlatego jestem przekonany,ze wypadalo by jakos zmobilizowac mieszkancow do walki o to co im sie nalezy,o to za co placa pieniadze.To prezesi powinni byc dla nas,a my nie mozemy byc przez nich traktowani jak intruzi,kiedy zwracamy im uwage na nieprawidlowosci.
Dobrze rozumujesz :) Jest już w Zambrowie, na Koszarach, blok który odszedł od prezesów Zarządu Mienia Komunalnego i Zarządu Nieruchomościami, zamieszkany w większości przez emerytów. Czyl, i da się zmienić na lepsze.
Dziekuje za ta informacje.Moze warto przyjrzec sie jak to funkcjonuje,moze warto pojsc w ich slady.Mysle jednak ,ze najpierw wypadalo by zorganizowac zebranie wspolnot i zaprosic na nie pana Burmistrza.Niedlugo wybory wiec to dobry okres na takie rozmowy i obietnice.
[cytat]Dziekuje za ta informacje.Moze warto przyjrzec sie jak to funkcjonuje,moze warto pojsc w ich slady.Mysle jednak ,ze najpierw wypadalo by zorganizowac zebranie wspolnot i zaprosic na nie pana Burmistrza.Niedlugo wybory wiec to dobry okres na takie rozmowy i obietnice.[/cytat]
Czyli nadal obietnice pozostaną obietnicami. Nawyki prezesów, oczekiwania włodarza miejskiego, aby spółki mu podległe przynosiły profity, są nie do zmienienia. Nadal będą sięgać do kieszeni obywatela, podatnika-emeryta. Najlepsza drogą jest wzięcie sprawy w swoje ręce.
Zgadzam sie z Toba,ale takie zebranie potrzebne jest po to,by ludzie powiedzieli co mysla,by zobaczyli,zemoga zmienic to co jest niewlasciwe.
Tak, zebranie we własnym gronie jest najlepszym rozwiązaniem. Wspólnota lokatorów, miedzy sobą, musi ponazywać i określić swoje oczekiwania, plany i zamiary. Poczujcie się naprawdę mieszkańcami swoich mieszkań, a nie petentami prezesów.
[cytat]Dobrze rozumujesz :) Jest już w Zambrowie, na Koszarach, blok który odszedł od prezesów Zarządu Mienia Komunalnego i Zarządu Nieruchomościami, zamieszkany w większości przez emerytów. Czyl, i da się zmienić na lepsze.[/cytat]Jeżeli tak jest, to napisz który to blok na Koszarach. Wydaje mi się, że jest to tylko plotka, ponieważ żeby mogła nastąpić taka sytuacja, w/w blok musiałby mieć 100% wykupionych mieszkań własnościowych. Każde mieszkanie które nie zostało wykupione jest własnością miasta, którym w jego imieniu zarządza ZMK. Natomiast jeżeli wszystkie mieszkania są własnościowe wtedy jest możliwość wystąpienia z pod "kurateli" Zarządu Nieruchomościami pod wodzą Pana Wojno i załorzenia własnej Wspólnoty Mieszkaniowej.
Wlasnie-napisz,ktory to blok.Tak czy inaczej warto,by pomyslec co zrobic,aby wlasciciele mieszkan nie byli petentami panow prezesow.Musimy czuc sie wlascicielami,a oni musza pamietac,ze dzialaja w naszym imieniu i zarzadzaja nasza wlasnoscia.
[cytat]Jeżeli tak jest, to napisz który to blok na Koszarach. Wydaje mi się, że jest to tylko plotka, ponieważ żeby mogła nastąpić taka sytuacja, w/w blok musiałby mieć 100% wykupionych mieszkań własnościowych. Każde mieszkanie które nie zostało wykupione jest własnością miasta, którym w jego imieniu zarządza ZMK. Natomiast jeżeli wszystkie mieszkania są własnościowe wtedy jest możliwość wystąpienia z pod "kurateli" Zarządu Nieruchomościami pod wodzą Pana Wojno i załorzenia własnej Wspólnoty Mieszkaniowej.[/cytat]
Zibi, wiesz dużo, ale jeszcze nie wszystko, więc wyjaśniam.
Po pierwsze [B]pojęcie wspólnoty mieszkaniowej[/B]:
[I]Wspólnotę mieszkaniową tworzą wszyscy właściciele, których lokale wchodzą w skład określonej nieruchomości. Powstaje ona z mocy samego prawa z chwilą ustanowienia odrębnej własności pierwszego lokalu, czyli jego wykupienia. Do powstania wspólnoty nie jest wymagana żadna umowa między właścicielami lokali, ani tym bardziej żadna uchwała tych właścicieli.[/I]
Są dwa [B]rodzaje wspólnot mieszkaniowych[/B]
Mała - składa się od 2 do 7 lokali mieszkaniowych
Duża - jak logika wskazuje - zawiązuje się, gdy zostało wyodrębnionych powyżej 7 lokali.
Wspólnotą mieszkaniową mogą zarządzać sami właściciele mieszkań, albo powierzyć jej zarządzanie kompetentnej osobie, czyli zarządcy. Obecnie, deregulacja zawodów, sprawiła, że nie ma prawnego wymogu, aby osoba zarządzająca posiadała stosowne kwalifikacje. Jednakże czy odpowiedzialnie myślący mieszkańcy powierzyliby kierowanie sprawami swojej wspólnoty osobie nie znającej przepisów z prawa cywilnego, administracyjnego czy odpowiednich ustaw?
Wracając do Twojej wątpliwości. To nie plotka, to fakt rzeczywisty. Od 1lipca 2013 istnieje na Koszarach wspólnota mieszkaniowa na Grunwaldzkiej 2. Z chwilą jej powstania było wykupionych ponad 30 mieszkań na 60 w całym bloku. Więc, jak sam widzisz, nie potrzeba, aby zaistnieć jako odrębna wspólnota, wykupionych w 100% mieszkań. Owa wspólnota powierzyła kierowanie swoimi sprawami innemu zarządcy.
Jeśli jesteś bardziej zainteresowany to podaję adres mailowy, pod którym więcej się dowiesz:
[B][email protected][/B]
Zybi , to nie jest plotka ! To jest prawda , że blok wyzwolił się z pod " kurateli " .......Nie jest prawdą ,że wszystkie mieszkania muszą być własnościowe ! W tym bloku część mieszkań jest komunalnych i część własnościowych. Pierwsza i podstawowa korzyść , to starsi ludzie sami już nie sprzątają klatek. To co było ich bolączką przez wiele lat stało się możliwe po zmianie zarządcy - bez dodatkowych opłat. Warunek konieczny ,to musi być osoba , która ma wiedzę ,odwagę i poparcie mieszkańców bloku ,żeby walczyć w ich imieniu. Na przykładzie tego bloku : podczas ocieplenia zamurowano okienka w suszarniach i piwnicach, farba na balkonach odchodzi całymi płatami, opaska wokół bloku to fikcja .....i można jeszcze wiele pisać.
[cite user="prawda" date="29.06.2014 16:24"]
Zibi, wiesz dużo, ale jeszcze nie wszystko, więc wyjaśniam.
Po pierwsze [B]pojęcie wspólnoty mieszkaniowej[/B]:
[I]Wspólnotę mieszkaniową tworzą wszyscy właściciele, których lokale wchodzą w skład określonej nieruchomości. Powstaje ona z mocy samego prawa z chwilą ustanowienia odrębnej własności pierwszego lokalu, czyli jego wykupienia. Do powstania wspólnoty nie jest wymagana żadna umowa między właścicielami lokali, ani tym bardziej żadna uchwała tych właścicieli.[/I]
Są dwa [B]rodzaje wspólnot mieszkaniowych[/B]
Mała - składa się od 2 do 7 lokali mieszkaniowych
Duża - jak logika wskazuje - zawiązuje się, gdy zostało wyodrębnionych powyżej 7 lokali.
Wspólnotą mieszkaniową mogą zarządzać sami właściciele mieszkań, albo powierzyć jej zarządzanie kompetentnej osobie, czyli zarządcy. Obecnie, deregulacja zawodów, sprawiła, że nie ma prawnego wymogu, aby osoba zarządzająca posiadała stosowne kwalifikacje. Jednakże czy odpowiedzialnie myślący mieszkańcy powierzyliby kierowanie sprawami swojej wspólnoty osobie nie znającej przepisów z prawa cywilnego, administracyjnego czy odpowiednich ustaw?
Wracając do Twojej wątpliwości. To nie plotka, to fakt rzeczywisty. Od 1lipca 2013 istnieje na Koszarach wspólnota mieszkaniowa na Grunwaldzkiej 2. Z chwilą jej powstania było wykupionych ponad 30 mieszkań na 60 w całym bloku. Więc, jak sam widzisz, nie potrzeba, aby zaistnieć jako odrębna wspólnota, wykupionych w 100% mieszkań. Owa wspólnota powierzyła kierowanie swoimi sprawami innemu zarządcy.
Jeśli jesteś bardziej zainteresowany to podaję adres mailowy, pod którym więcej się dowiesz:
[B][email protected][/B]
[/cite]Nie twierdzę że wiem wszystko,tylko mam wątpliwości. Uważam żeby przejść pod inny zarząd musi być jednomyślna decyzja wszystkich właścicieli w których skład wchodzi ZMK( w imieniu miasta). Jeżeli jest inaczej to ciekaw jestem w jaki sposób jest rozliczany fundusz remontowy itp. Ponadto co z długami danego bloku zaciągniętymi na remonty, w jaki sposób zostały rozwiązane te sprawy.Interesuje mnie to bardzo ponieważ nie jestem zadowolony z zarządzania przez Zarząd Nieruchomości.
[cytat]Zybi , to nie jest plotka ! To jest prawda , że blok wyzwolił się z pod " kurateli " .......Nie jest prawdą ,że wszystkie mieszkania muszą być własnościowe ! W tym bloku część mieszkań jest komunalnych i część własnościowych. Pierwsza i podstawowa korzyść , to starsi ludzie sami już nie sprzątają klatek. To co było ich bolączką przez wiele lat stało się możliwe po zmianie zarządcy - bez dodatkowych opłat. Warunek konieczny ,to musi być osoba , która ma wiedzę ,odwagę i poparcie mieszkańców bloku ,żeby walczyć w ich imieniu. Na przykładzie tego bloku : podczas ocieplenia zamurowano okienka w suszarniach i piwnicach, farba na balkonach odchodzi całymi płatami, opaska wokół bloku to fikcja .....i można jeszcze wiele pisać.[/cytat]W takim razie podajcie namiary do kogoś z tego bloku, żeby można było się dowiedzieć jak to załatwili. Z góry dziękuję!
[cite user="zibi" date="29.06.2014 17:01"]W takim razie podajcie namiary do kogoś z tego bloku, żeby można było się dowiedzieć jak to załatwili. Z góry dziękuję!
[/cite]
Napisz na podany wcześniej adres mailowy, dowiesz się szczegółów.
Rozmowa też możliwa :-)
Odpowiadając Tobie NYX , przestrzegam przed osobami (mieszkańcami ), którzy podpisują uchwały nie mając pojęcia o tym co robią ! Tak było w przypadku tego bloku. Jeden kredyt i zaraz drugi - na 10 lat. Przedstawiciele mieszkańców muszą znać swoje prawa. Czasy klakierów w przypadku tego bloku się skończyły.Trzymam mocno rękę na sterze mimo obiektywnych trudności - nie mieszkam w tym bloku. Warto zapytać udzielających porad , co zrobili dobrego dla swego bloku. Anonimowo łatwo się mądrzyć. Łatwo jest chwalić się cudzymi ( zasługami. Jestem dumna ,że swoich dokonań i zachęcam do walki o swoje prawa i pieniądze. Powodzenia.
Zybi , to ja doprowadziłam do zmiany zarządcy. Napisałam wcześniej ,że był kredyt brany i dobierany na ocieplenie. Moje nazwisko jest bardzo znane w związku z tą zmianą.
Blogerka-szacunek.Gdyby takich ludzi bylo wiecej wtedy wszystko byloby normalne
Droga Blogerko, ależ nikt,nigdy i nigdzie nie zapominał o Twoich wielkich zasługach dla mieszkańców bloku. Z tego co sama wiem, to jeśli była mowa o tym co działo się w tym bloku, zawsze był i jest wymieniany Twój udział i wkład, gdy chodzi o zmianę zarządcy.
Z daleka zapewne nie widać, nie słychać wszystkiego. Bądź więc spokojna. Pozdrawiam :-)
Z calej tej rozmowy jasno wynika,ze zarzad nie przyklada sie dobrze do swoich obowiazkow(mowiac delikatnie)
Kiedy dojdziemy do normalnosci?
[cytat]Zybi , to ja doprowadziłam do zmiany zarządcy. Napisałam wcześniej ,że był kredyt brany i dobierany na ocieplenie. Moje nazwisko jest bardzo znane w związku z tą zmianą. [/cytat]W takim razie pozwolę sobie dowiedzieć się, kim Jesteś, spróbuję do Ciebie dotrzeć i będę prosił o spotkanie, ponieważ mam tak wiele pytań w tej sprawie. Pozdrawiam Zibi.
[cite user="NYX" date="29.06.2014 18:11"]Z calej tej rozmowy jasno wynika,ze zarzad nie przyklada sie dobrze do swoich obowiazkow(mowiac delikatnie)[/cite
NYX, poprzedni Zarząd był jaki był, jednoosobowo go reprezentował prezes Wojno, który do dzisiaj w ten sposób zarządza pozostałymi wspólnotami. Dobrze,ze budzi się świadomość mieszkańców i powstają nowe wspólnoty
Był Zarządca Nieruchomości i byli przedstawiciele (wspólnoty) mieszkańcy . Od ich postawy i wiedzy zależy wszystko.Do czasu mojego wkroczenia w zarządzanie ,wszystkim, wszystko pasowało. Nie dziwię się starszym , ale młodym? .Ja jako spadkobierczyni poprosiłam o dokumenty i wszystko się zaczęło. Trzeba umieć i rozumieć "czytać " dokumenty .Droga " prawdo " Tobie też wszystko pasowało. Byłam sama ,bez prawnika tylko ze swoją wiedzą . To był koszmar i jednocześnie zwycięstwo. Właściciele dowiedzieli się , że mają kredyt zaciągnięty na 10 lat. O mnie mówiono dużo i nie zawsze miło. W tym roku wszyscy otrzymali dokumenty inf. o sytuacji wspólnoty. Zapewniam ,że z oddali (nie jest tak daleko ) widać jeszcze lepiej . Fundusz remontowy ma się dobrze, drzwi wymienione i jest przymiarka do zmiany oświetlenia na ruch. Raz w tygodniu klatki sprzątnięte i osoby starsze zostały wyzwolone po może 25 latach od tego jarzma. Jak można zamurować okna w piwnicach i suszarniach ? Odpowiedź brzmiała , bo taniej . O zgrozo ! Później w piwnicach wilgoć.
Powstanie nowej Wspolnoty to jednak sporo zachodu.Moze Macie jakies dobre sposoby na zmotywowanie panow do lepszego podejscia do swoich obowiazkow?
Co znaczy powstanie nowej wspólnoty ? Może chodzi o zmianę zarządcy ?Napisz czy już macie wspólnotę, kredyt na ocieplenie, blok stary czy nowy i wszystko co możesz napisać bez ujawniania danych.
Blogerko, a po cóż ta małostkowość w wypominaniu wcześniejszej niewiedzy mieszkańcom wspólnoty? Kto z mieszkańców wszystkich bloków komunalnych, w Zambrowie, posiadał odpowiednią wiedzę związaną z zarządzaniem mieniem wspólnotowym? Pozwól, że przypomnę na forum podstawowe zadania zarządcy:
- stosować przepisy prawa,
- stosować standardy zawodowe,
- kierować się zasadami etyki zawodowej,
- czynności zarządzania wykonywać za szczególną starannością,
- [B]kierować się zasadą ochrony interesów osób, na rzecz których wykonywane są czynności zarządzania,[/B]
- stale doskonalić kwalifikacje zawodowe (choć ostatnia deregulacja zniosła ten obowiązek)
Jak pisałam wcześniej, wszyscy, do czasu, ufaliśmy, że nasze interesy były i będą w należytym stopniu chronione.
Dzięki Tobie, tzn. Twojemu wieloletniemu doświadczeniu bycia w zarządzie innej wspólnoty i wiedzy, doszło do zmiany zarządcy. Dobrze się stało, że dostrzegłaś uchybienia, niedociągnięcia, zaniedbania czy zaniechania podstawowych obowiązków itp.
Oby więcej nie mieć takich kłopotów we wspólnocie, wiedzieć czym jest kierowanie i zarządzanie wspólnotą mieszkaniową, jedna z osób w niej mieszkających, o czym sama dobrze wiesz, ruszyła do szkół po stosowną wiedzę, zakończoną odpowiednim dyplomem potwierdzającym jej kwalifikacje.
Po cóż kruszyć kopie o wyłączność zasług? Ten sukces jest w dużej mierze dzięki Tobie, ale inni też mieli swój wkład. Raczej powinniśmy się cieszyć, że przybywa w naszych wspólnotach coraz bardziej świadomych mieszkańców i lepiej wspólnie się dzielić wiedzą, doświadczeniem w myśl powiedzenia: zgoda buduje, niezgoda rujnuje.
Prawdo, piszesz :
"Ten sukces jest w dużej mierze dzięki Tobie, ale inni też mieli swój wkład". Czy ten wkład ,to podpisanie uchwały o dodatkowy kredyt ? Można sprawdzić dokument ! Ty chyba cierpisz na amnezję . Sama tego chciałaś . Słyszałam słowa starszych : my przekazaliśmy władzę młodym. Jaka była władza takie zarządzanie. Ciągłe zalewanie piwnic fekaliami - gdzie byłaś ? Moja ostra interwencja i problem rozwiązany łącznie ze sprowadzeniem kamery termowizyjnej ! Takich spraw załatwiłam wiele. Dziękuje ,że piszesz o moim doświadczeniu, Ty masz odwagę, ale brak doświadczenia . Zarządzanie to wielka odpowiedzialność za ludzi i ich bezpieczeństwo oraz majątek i nie wystarczą tylko dobre chęci. Niech każdy robi , to co umie najlepiej. Dobrze wychodzi Ci promowanie siebie, a liczą się czyny.
Blogerko, cofasz się do dość odległych lat i mieszasz, łącząc wydarzenia z roku ubiegłego, w którym nastąpiła zmiana zarządcy, z latami poprzedzającymi to wydarzenie.
Ja pisałam o 2-3 miesiącach poprzedzających tę zmianę. Nie chciałam publicznie robić prania brudów. A Ty, trochę się zapędziłaś wywlekając na forum różne słabości naszej wspólnoty mieszkaniowej. Jednak pociesza mnie fakt, że podobne, jeśli nie takie same słabości związane z nieznajomością prawa, roli zarządu i zarządcy, mają inne wspólnoty. Szkoda, że ciężko Ci zauważyć, ze jednak oprócz Ciebie pozostali mieszkańcy także dzwonili, interweniowali , gdy zachodziła potrzeba. Okazuje się, że pamięć ludzka nieraz bywa zawodna.
A co do reklamy i promocji siebie, to jeśli uważnie czytałaś moje wypowiedzi, mogłaś zauważyć, że o sobie samej nie pisałam wcale. Nie używałam czasowników w 1 osobie liczby pojedynczej. Nie rozumiem, czemu kierujesz się emocjami, które nie przyczyniają się do dobrego. Przecież stoimy i jesteśmy po tej samej stronie. Z czego wynika Twoja frustracja?
Nie czekam na odpowiedź, myślę, ze sama sobie odpowiesz. Zamykam tę rozmowę, bo nie ona jest głównym tematem pytania zadanego przez NYX-a.
Najwiekszym problemem jest to,ze zarzadcy nie kieruja sie tak naprawde dobrem tych,ktorych majatkiem zarzadzaja.Gdzie ich etyka zawodowa?
Moze warto im czesciej przypominac o tym co do ich obowiazkow nalezy?
Duzo takich retorycznych pytan nasuwa sie.Warto jednak pamietac,ze czlonkowie wspolnot,wszyscy mieszkancy maja swoje prawa.Czesto jednak zapominaja o tym zarzadcy.Sadza,ze sa nie do ruszenia.Najwyzsza chyba pora ,by to zmienic.Mieszkancy walczcie o to co z mocy prawa Wam sie nalezy.
O tych sprawach trzeba głośno mówić. Musimy zadbać o własne sprawy, pilnować swoich praw - mieszkańców wspólnot, oczekiwać od zarządców rzetelnego i zgodnego z zasadami etycznymi kierowania wspólnotami.
ZIBI I NYX , jeśli macie pytania , to chętnie pomogę i podpowiem. Nie mam zamiaru zarządzać wspólnotami i nikt z mojej rodziny tego nie robi. Nie będę cytowała regułek z książek. Teraz trzeba uważać na pseudo zarządców. Pomogę ludziom w potrzebie bez żadnych zobowiązań. W lutym ubiegłego roku dotarłam do dokumentów i w marcu na zebraniu przedstawiłam.
Dziekuje Blogerka.Bardzo chetnie skorzystam z Twojej pomocy.Podaj prosze w jaki sposob mozemy sie skontaktowac.Pozdrawiam.
Podaję kontakt :
[email protected]
W niedlugim czasie postaram sie odezwac.Raz jeszcze dzieki.
Ja jestem niezadowolony z pracy Zambrowskiej spółdzielni Mieszkaniowej. Mało miejsc parkingowych przy blokach.
[cytat]ZIBI I NYX , jeśli macie pytania , to chętnie pomogę i podpowiem. Nie mam zamiaru zarządzać wspólnotami i nikt z mojej rodziny tego nie robi. Nie będę cytowała regułek z książek. Teraz trzeba uważać na pseudo zarządców. Pomogę ludziom w potrzebie bez żadnych zobowiązań. W lutym ubiegłego roku dotarłam do dokumentów i w marcu na zebraniu przedstawiłam. [/cytat]
Blogerko, życze Ci, abyś umiała zachować się ok. Nie zaakceptowałaś, iż ktoś także może chcieć zdobyć wiedzę i nabyć doświadczenia, które jest bardzo przydatne , gdy zawiąże się wspólnota mieszkaniowa. Powtarzam za Tobą: trzeba uważać na pseudo zarządców, którzy nie są na bieżąco z aktualnymi przepisami i stosowna wiedzą. Skutki mogą być opłakane, a odpowiedzialność, również prawna, jest duża. Zapewne też sama wiesz najlepiej, ze zarządca to człowiek o wielkiej cierpliwości, szacunku do ludzi, wyrozumiałości, niekłótliwy!, nie oczerniający. Jak do tej pory mieszkańcy nie mają zarzutów co do pracy nowego zarządcy ( a co próbujesz zasugerować że tą osoba jestem ja). Jako nowo powstała wspólnota uczymy się nią być, powoli mieszkańcy zaczynają rozumieć mechanizmy funkcjonowania takiej wspólnoty, a wyłoniony zarząd także coraz sprawniej funkcjonuje. Nikomu nie można zarzucić we wspólnocie, że próbuje cokolwiek robić na własna korzyść czy własną chwałę.
Żartobliwie poradzę , abyś otworzyła biuro porad, wtedy osiągniesz pełnię satysfakcji. Nie będą Ci zadra w oku starania innych, nie będziesz wtedy za bardzo emocjonalnie cierpiała, że nie trzymamy się Twojej spódnicy. Jako matka, jako pedagog powinnaś wiedzieć i dać szanse rozwoju. Takie sa naturalne prawa.
Kobieto, ogarnij się i nie praw morałów , bo słabo Ci to wychodzi ! Już dawno skończyłaś rozmowę ze mną. Czytam własne cv napisane przez Ciebie i potwierdzam ,że jestem matką ,jestem z wykształcenia ekonomistą ( byłam starszą księgową )i mam wykształcenie pedagogiczne . Chodziłam do normalnych szkół nie tych niedzielnych , gdzie uczyli jak się zachować w stosunku do starszych osób.
Z przyjemnością poznamy Twoje cv , ale pisane przez Ciebie !!!
Z premedytacja nie odnosisz się do uchwał dotyczących kredytów - nie mów i nie pisz ,że to ludzie starsi. Kłamstwo jest grzechem. Nie kłam ,że wracam do remontów z przed lat. Popatrz w dokumenty z lutego i marca ubiegłego roku!!!! Zapomniałam ,że Ty nic nie widziałaś. Czytanie ze zrozumieniem też sprawia kłopot ? Tak , jestem BARDZO zadowolona z nowego zarządcy . Nareszcie jest dobrze. Nie mieszkam w tym bloku ponad 20 lat i z oddali przywróciłam normalność.
Ujawniłaś numer bloku, podajesz nazwisko byłego zarzadcy, piszesz moje cv podając zawód i inne dane do identyfikacji , to znaczy ,że doświadczenie nie " idzie" razem z wiekiem !!!!! Dziewczyno , GIODO !!!!!!!!! Napisz własne CV. Odnieś się do faktów ,tylko nie na osiedlu.
Niepotrzebne te klotnie.Temat dotyczy zarzadzania naszymi lokalami,wygladem ich otoczenia,sposobem doboru ekip remontowych.Podziwiam mieszkancow bloku Grunwaldzka2,ze zmienili to co im nie pasowalo.Chwala tym,ktorzy byli motorem tych zmian,ale na litosc boska nie walczcie ze soba.
Nie można udzielać porad ludziom w potrzebie jak ktoś inny wyprowadził tych ufnych starszych ludzi z mrocznej ciemności. Ja przeżyłam szok. Byłam jedyna osobą w ubiegłym roku , która otrzymała rozliczenia na piśmie. To był mój początek i jednocześnie nastąpił koniec. Pozostali właściciele w niewielkiej liczbie osób mieli usłyszeć wyniki na zebraniu. Udzielając porad nie można cytować książek. Najlepszym źródłem wiedzy są dokumenty rozliczeniowe danej nieruchomości i umiejętność w oparciu o przepisy obrony lub oskarżenia osób zarządzających.
NA dziś wiem, że wspólnota ma się dobrze. Oczywiście jest kredyt na termomodernizację i nie można porywać się na kosztowną wymianę kanalizacji i co. Malowanie klatek też musi poczekać. Teraz czeka nas zmiana oświetlenia na ruch.
Zarządzanie , to wielka odpowiedzialność za ludzi , ich majątek i bezpieczeństwo.
Blogerko, byłem i rozmawiałem z mieszkańcami bloku na Grunwaldzkiej. Nie spodziewałem się, że spotkam tam osobę kompetentną, bo z Twoich komentarzy wynikało odwrotnie.Pani, która wyjaśniła mi zasady prowadzenia wspólnoty mieszkaniowej, w sposób jasny i klarowny, okazała się miłą, bezpośrednią i bardzo kontaktowną osobą. Zauważyłem, ze jest lubiana. Dowiedziałem się sporo o prowadzeniu wspólnoty mieszkaniowej, bo pani dysponuje sporym zasobem wiedzy i nie tylko samej wiedzy. Nie robię celowo reklamy tej pani, ale uczciwie przedstawiam sprawę. Uważam, że niepotrzebnie padły słowa krytyki wobec niej.
Mam pytanie do pana o nicku NYX. Czy ten temat o zarządcach wywołał pan celowo, by załatwić sobie pracę? Zauważyłem, ze od czerwca wisi ogłoszenie, że zarządca poszukuje wspólnot mieszkaniowych do zarządzania. Czy w ten sposób Pan szykuje sobie miejsce pracy?
Ciekawa metoda!
[cite user="proste-jak-2x2" date="22.07.2014 01:25"]Blogerko, byłem i rozmawiałem z mieszkańcami bloku na Grunwaldzkiej. Nie spodziewałem się, że spotkam tam osobę kompetentną, bo z Twoich komentarzy wynikało odwrotnie.Pani, która wyjaśniła mi zasady prowadzenia wspólnoty mieszkaniowej, w sposób jasny i klarowny, okazała się miłą, bezpośrednią i bardzo kontaktowną osobą. Zauważyłem, ze jest lubiana. Dowiedziałem się sporo o prowadzeniu wspólnoty mieszkaniowej, bo pani dysponuje sporym zasobem wiedzy i nie tylko samej wiedzy. Nie robię celowo reklamy tej pani, ale uczciwie przedstawiam sprawę. Uważam, że niepotrzebnie padły słowa krytyki wobec niej.
Mam pytanie do pana o nicku NYX. Czy ten temat o zarządcach wywołał pan celowo, by załatwić sobie pracę? Zauważyłem, ze od czerwca wisi ogłoszenie, że zarządca poszukuje wspólnot mieszkaniowych do zarządzania. Czy w ten sposób Pan szykuje sobie miejsce pracy?
Ciekawa metoda!
[/cite]
1 Twoja wypowiedź na forum i już tak kogoś chwalisz?