Chciałam zwrócić uwagę, ludziom którzy chodzą do Maskarady w czwartki na otwarcie! Ludzie!!!!!!!!!!!! Nie zachowujcie się jak dzikusy!!! Co, jak przekraczamy próg Maskarady to nawet podstawowe zasady przestają nas obowiązywać?? Naprawde wstyd !!! Jak bydło rzucają się na te ubrania, ale mniejsza już o to... Jak się kogoś popchnie czy nadepnie to jest takie słowo PRZEPRASZAM, a jak chce się przejść to również te słowo do tego służy, a nie przepychać się łokciami jak prosiaki!!!!! MASAKRA!!!! Starsze babcie krzyczą jak ta młodzież jest wychowana, ale jaki przykład wy nam dajecie??!! Zachowujcie się ludzie!!!!
Do kolegi ccc zawsze wydawalem kupe kasy na firmowe ciuchy od dluzszego czasu jednak doszedlem do wniosnku ze duzo lepiej i TANIEJ ubrac sie w takich sklepach jak maskarada itp :) powiem ci uwielbiam drogie ciuchy i byc ubranym firmowo ale jednak duzo tanszym kosztem :) powiem szczerze ? pojde raz do takiego sklepu i zawsze trafie bluzy , spodnie fuirmy GAP , L.O.O.G , Nike itp :) i sa to ciuchy praktycznie nowe :) i nikt palcem mi nie wytknie ze ubieram sie w "BADZIEWIU " :) a jezeli chodzi o kolezanke nizej ma w 100 % racje :) przychodzi "czwartek" to ludzie sa jak zwierzeta . . . maja zachowanie gleboko w dupie i maja innych ludzi gdzies . . . zachowuja sie jak ostatnie debile bo inaczej ich tak nazwac nie mozna . . . lapia wszystko co popadnie , przymierzaja co chca po 10 rzeczy na raz a inni stoja jak debile i czekaja na kolejke . . . brak slow :) ogolnie jestem jak najbardziej za takimi sklepami :) TANIM KOSZTEM UBIORE SIE NAPRAWDE LADNIE I FIRMOWO:) i wali mnie opinnia ludzi ktorzy smieja sie ze ktos chodzi po "badziewiach" bo go nie stac na inne ciuchy :) Pozdro:)
Dokładnie! Sporo ludzi chodzi do tych sklepów, bo tanio ubiorą sie dobrze, często oryginalnie (nietypowo). Co z tego, że to rzeczy używane, czasem bardzo mało albo nowe, jak kupując rzecz nową po jednym praniu wygląda ona tak samo!? Poza tym w tv także promowane są second hand"y, w dużych miastach są one oblegane. Ogarnijcie się ludzie, niech każdy ubiera się w co chce i jak chce.
""Starsze babcie krzyczą jak ta młodzież jest wychowana, ale jaki przykład wy nam dajecie??!! Zachowujcie się ludzie!!!! ""
Z tymi starszymi babciami to i ja zauwazylem. Na starosc bral kultury jak u malych dzieci.
najlepsze akcje są w czwartki haha masakra jakie baby są głupie i wydzierają z rąk, popychają się, krzyczą...to już dzieciaki w piaskownicy się ładniej bawią..
:) dobrze że tam mam daleko i nie chodzę. Wolę osiedlowe sklepiki mini secondy, bez przepychu.
Dokładnie zgadzam sie z przedmówczynią, też przestałam chodzic bo nie mam ochoty w TYM "BURDELU" uczestniczyc. Jak mozna sie tak zachowywac. Zabieraja ze soba dzieci te biedulki nie wiedza co się dzieje, matki wydzieraja ubrania sobie na wzajem, przepychaja sie - szok. Jak tak można????????????
tutaj nie chodzi że takie sklepy są ,bo wiadomo jak każdy inny ale jak tam się ludzie zachowują,jak dzicz która nic w życiu nie widziała i jak dostała parę groszy i od razu ruszyła...........Im więcej powstaje sklepów powstaje z rzeczami używanymi a zamykają sklepy z nowymi o czymś to też świadczy,ze społeczeństwo zamiast być coraz bogatsze robi się biedniejsze i po prostu stara się gdzie może zaoszczędzić
Dokładnie, ludzi nie stać na nowe markowe ubrania, stąd ten przepych we wszystkich maskaradach itp. tam za 100zł wyniosą wór ubrań, a co kupią w normalnym sklepię? jedną rzecz albo rękaw co najwyżej...
sprawa ciucholandów to , moim zdaniem, bardzo ciekawy problem socjologiczny, nawet psychologiczny...
do zakupów tam "ciągnie" ludzi wcale nie bieda; to jakieś "omamienie", a nawet zakupoholizm!
bo:
1/ co robić z tymi worami ubrań kupowanych przy każdej dostawie - są takie osoby, które robią to regularnie
2/ skąd brać pieniądze na te nieustanne zakupy ( 100 zł razy ilość dostaw da nam w miesiącu niezłą sumkę)
3/ kupując wszystko tam, pośrednio niszczymy rodzimy przemysł
4/ chciałam kilka razy odsprzedać po niższej cenie rzecz nową (z metką), która okazała się nieprzydatna i znalazłam chętnego (najlepiej, żebym oddała darmo!), a w ciucholandzie zawsze tłok po ubrania nie wiadomo skąd!
czy to nie jest już choroba i zajęcie dla terapeutów od uzależnień?!
ja Rosjanie kiedyś przyjeżdżali to ludzie też chodzili na rynek i nie ważne czy ktoś czegoś potrzebował czy też nie i niektórym tak do dziś zostało mimo iż na rynku zrobiło się drożej niż w sklepie
młody człowieku, czy wiesz, jaką tradycję mają rynki? śmiem twierdzić, że nie masz o tym "zielonego "pojęcia, jeśli piszesz o tradycji z czasów handlujących Rosjan! popytaj rodzinę...
i nie widzę porównania, czy jakiegokolwiek związku z ciucholandem
myślę, że jednak nie do końca masz to pojęcie, a dlaczego? już wyjaśniam - tak, masz rację, dawniej rynek był raz w tygodniu, w Zambrowie w piątki, ale kto tam sprzedawał i co? otóż wszyscy sprzedawcy to byli producenci tego, co sprzedawali - krawcy, rolnicy, szewcy, potem latami, ulegało to zmianie i dziś na naszym rynku jest może kliku krawców lub kuśnierzy, którzy sprzedają to, co sami uszyją oraz czasami są rolnicy z produktami z własnego gospodarstwa - reszta to "sklepy" z towarami od różnych producentów
moim zdaniem to nie jest już rynek, nie ma tego klimatu; dla właścicieli stoisk jest to jedyne źródło utrzymania i dlatego handel odbywa się codziennie, co nie zmienia faktu, że lubię tam pójść...
zauważcie fakt, e nieraz w 2ndach małpolatki biorą to co popadnie i nieważne czy jest w rozmiarze albo czy dobrze w tym wygląda. Bierze bo jest i trzeba to wziąć. Może jest trendy, widziała to w kolorowym pisemku albo modowym blogu i chce mieć tę samą rzecz. Ale czy to jest warte tego żeby nosić np. za małe rzeczy lub za duże buty? Ehh....[>~]
Myślę, że nie do końca chodzi tu o brak pieniędzy na nowe żeczy, po prostu w ciucholandach można kupić tanio lepsze jakościowo ubrania -sama bym tam kupowała gdybym miała czas a tak muszę kupować ciuchy w naszych sklepikach (z 200 albo 300%marżą)i do tego- rzeczy które już po jednym praniu wyglądają gorzej jak kupione w ciucholandzie i właściwie bluzeczkę za 99zł mogę po pierwszym praniu wyrzucić.
A ja lubię się przejść co nieraz. Mogłabym kupić mniej firmowych ciuszków, ale serce mnie boli jak za dziecięcy nowy sweterek muszę wyłożyć 70 zł. Wolę iść na ciucha i kupić za tą kwotę 10 firmowych, raz czy dwa użytych sweterków. Przynajmniej jak się dziecko uwali jedzeniem to mam na co zmienić. Sobie też kupuję. Ale mam zasadę - nie biorę tego, co trzeba poprawiać, zszywać itp. Bo jest 80% szans, że nigdy tego nie zrobię. Skoro jest taka możliwość, to trzeba korzystać, po co wydawać pieniądze na darmo. Nowe ubrania są zbyt drogie.
Zastanawia mnie jedna sprawa,skąd ciucholandy mogą brać nowe firmówki,to bajka to przypadek jak ktoś wyrzuca do kontynera nową rzecz.Kilka młodych dziewcząt dobrze ubranych dyskutuje jakie biustonosze i stringi kupiły po 5 zł w ciucholandzie.Jak można coś takiego zakładać ,przecież mogła nosić to na dupie prostytutka,a potem chorują na raka piersi ,czy szyjki macicy,a z czego się bierze wiele tych chorób.Sprytna właścicielka ciucholandu zrobi na komputerze metki z ceną w USD,lub w -C i sprzedaje jak nie używane,a nawiedzeni to kupią.Najciekawsi klienci ciucholandów to Ci co tną bogackich.Czy wiecie dlaczego zniknęły pojemniki na zbędne ubrania z osiedli,bo te wrzucane przez wielu zbędne ciuchy sortowano i wracały do ciucholandów. a nie do caritasów.Babcie kupują wnuczkom w ciucholandzie,bo te się wstydzą i nigdy się nie przyznają że noszą ciuchy śmieciowe.W Zambrowie będzie więcej ciucholandów jak w B-stoku.a Sadowa i Jeziorany ubrani jak przystało na szpan.zambrowiaków.
Każda dziewczyna chciała by kupić markowe cichy, bieliznę, buty Jimmy Choou, Lauboutina, Manolo Blahnica, torebki, w porządnych sklepach ale........nasza "zielona wyspa" umożliwia zakup tych rzeczy, tylko w "szmateksach".
Bo kogo, w świetnie rozwijającym się, zamożnym Zambrowie, stać na to aby zapłacić za buty np:5tys.zł.......kilka?[:-)]
Co za bzdura!!! Chorobą typu rak szyjki macicy nie da się zarazić tą drogą!!! O ludzie co za głupota!!! Co najwyżej jakąś chorobą może skórną, ale nie słyszałam o takim przypadku również.
Z tymi ciuchami to racja. przychodzi dzień dostawy a ludzie jak idioci się zachowują i nie tylko w maskaradzie. a dodaj do tego dni gdzie jest wszystko po 1zł to dopiero debilizm ludzi się objawia. jak zwierzęta aby więcej co z tego że nie pasuje.
a GIENIO wstydzi się przyznać że sam nosi szmateksowe ciuchmany:D i że jego dziewczyna zaraziła się rakiem szyjki macicy czy tam piersi bo nosila bielizne z secondu:D hahahahahaha gorszej bzdury nie słyszałam hahahaha!! Powinna tu być jakaś zakładka - obalone mity forumowiczów....
[cytat]Hahaha właśnie:) Jakie głupoty ludzie mają w głowie!! oooo szok! Jeszcze nie moge dojść do siebie po wypowiedzi Genia!!![/cytat]...............Przepraszam ze moja wypowiedz trafiła do tak wrażliwej osoby ,ale to jest forum,swobodna wymiana poglądów.Myli się ten co uważa, że noszę markowe ciuchy,chyba że donoszę do zdarcia jak syn zrezygnuje,ja kupuje zwykłe z naszych sklepów ubrania nowe noszę piątek,świątek aż do zdarcia i następne,a jak ktoś lubi rżnąć bogackiego i chodzić każdego dnia w czym innym ważne że w markowym nie patrząc kto wcześniej te buty,czy biustonosz stringi czy rajstopki nosił to jego upodobanie i jego potem problem jak po jakimś geju,czy prostytutce czy też grużliku załapie świerzbicę lub inną chorobę.Tylko czekać jak zniknie polska sprzedaż nowych ciuchów,a w to miejsce powstaną ciucholandy no i to powiedzenie przed kolesiami" KUPIŁEM NA ALEGRO" a naprawdę to babcia kupiła w szmateksie.
Gdzie są wg was najelpsze ciuchy .? mi się wydaję że na Legionowej chyba..podobno znowu jakieś maja otwierać ,słyszeliście?.
w całym Zambrowie powstaną tylko same ciucholandy.Bieda i nędza tylko.
Chciałam zwrócić uwagę, ludziom którzy chodzą do Maskarady w czwartki na otwarcie! Ludzie!!!!!!!!!!!! Nie zachowujcie się jak dzikusy!!! Co, jak przekraczamy próg Maskarady to nawet podstawowe zasady przestają nas obowiązywać?? Naprawde wstyd !!! Jak bydło rzucają się na te ubrania, ale mniejsza już o to... Jak się kogoś popchnie czy nadepnie to jest takie słowo PRZEPRASZAM, a jak chce się przejść to również te słowo do tego służy, a nie przepychać się łokciami jak prosiaki!!!!! MASAKRA!!!! Starsze babcie krzyczą jak ta młodzież jest wychowana, ale jaki przykład wy nam dajecie??!! Zachowujcie się ludzie!!!!
Do kolegi ccc zawsze wydawalem kupe kasy na firmowe ciuchy od dluzszego czasu jednak doszedlem do wniosnku ze duzo lepiej i TANIEJ ubrac sie w takich sklepach jak maskarada itp :) powiem ci uwielbiam drogie ciuchy i byc ubranym firmowo ale jednak duzo tanszym kosztem :) powiem szczerze ? pojde raz do takiego sklepu i zawsze trafie bluzy , spodnie fuirmy GAP , L.O.O.G , Nike itp :) i sa to ciuchy praktycznie nowe :) i nikt palcem mi nie wytknie ze ubieram sie w "BADZIEWIU " :) a jezeli chodzi o kolezanke nizej ma w 100 % racje :) przychodzi "czwartek" to ludzie sa jak zwierzeta . . . maja zachowanie gleboko w dupie i maja innych ludzi gdzies . . . zachowuja sie jak ostatnie debile bo inaczej ich tak nazwac nie mozna . . . lapia wszystko co popadnie , przymierzaja co chca po 10 rzeczy na raz a inni stoja jak debile i czekaja na kolejke . . . brak slow :) ogolnie jestem jak najbardziej za takimi sklepami :) TANIM KOSZTEM UBIORE SIE NAPRAWDE LADNIE I FIRMOWO:) i wali mnie opinnia ludzi ktorzy smieja sie ze ktos chodzi po "badziewiach" bo go nie stac na inne ciuchy :) Pozdro:)
Dokładnie! Sporo ludzi chodzi do tych sklepów, bo tanio ubiorą sie dobrze, często oryginalnie (nietypowo). Co z tego, że to rzeczy używane, czasem bardzo mało albo nowe, jak kupując rzecz nową po jednym praniu wygląda ona tak samo!? Poza tym w tv także promowane są second hand"y, w dużych miastach są one oblegane. Ogarnijcie się ludzie, niech każdy ubiera się w co chce i jak chce.
""Starsze babcie krzyczą jak ta młodzież jest wychowana, ale jaki przykład wy nam dajecie??!! Zachowujcie się ludzie!!!! ""
Z tymi starszymi babciami to i ja zauwazylem. Na starosc bral kultury jak u malych dzieci.
najlepsze akcje są w czwartki haha masakra jakie baby są głupie i wydzierają z rąk, popychają się, krzyczą...to już dzieciaki w piaskownicy się ładniej bawią..
:) dobrze że tam mam daleko i nie chodzę. Wolę osiedlowe sklepiki mini secondy, bez przepychu.
Dokładnie zgadzam sie z przedmówczynią, też przestałam chodzic bo nie mam ochoty w TYM "BURDELU" uczestniczyc. Jak mozna sie tak zachowywac. Zabieraja ze soba dzieci te biedulki nie wiedza co się dzieje, matki wydzieraja ubrania sobie na wzajem, przepychaja sie - szok. Jak tak można????????????
tutaj nie chodzi że takie sklepy są ,bo wiadomo jak każdy inny ale jak tam się ludzie zachowują,jak dzicz która nic w życiu nie widziała i jak dostała parę groszy i od razu ruszyła...........Im więcej powstaje sklepów powstaje z rzeczami używanymi a zamykają sklepy z nowymi o czymś to też świadczy,ze społeczeństwo zamiast być coraz bogatsze robi się biedniejsze i po prostu stara się gdzie może zaoszczędzić
Dokładnie, ludzi nie stać na nowe markowe ubrania, stąd ten przepych we wszystkich maskaradach itp. tam za 100zł wyniosą wór ubrań, a co kupią w normalnym sklepię? jedną rzecz albo rękaw co najwyżej...
sprawa ciucholandów to , moim zdaniem, bardzo ciekawy problem socjologiczny, nawet psychologiczny...
do zakupów tam "ciągnie" ludzi wcale nie bieda; to jakieś "omamienie", a nawet zakupoholizm!
bo:
1/ co robić z tymi worami ubrań kupowanych przy każdej dostawie - są takie osoby, które robią to regularnie
2/ skąd brać pieniądze na te nieustanne zakupy ( 100 zł razy ilość dostaw da nam w miesiącu niezłą sumkę)
3/ kupując wszystko tam, pośrednio niszczymy rodzimy przemysł
4/ chciałam kilka razy odsprzedać po niższej cenie rzecz nową (z metką), która okazała się nieprzydatna i znalazłam chętnego (najlepiej, żebym oddała darmo!), a w ciucholandzie zawsze tłok po ubrania nie wiadomo skąd!
czy to nie jest już choroba i zajęcie dla terapeutów od uzależnień?!
w mojej wypowiedzi zabrakło przeczenia "nie"; powinno być, że nie znalazłam chętnego do zakupu; przepraszam...
ja Rosjanie kiedyś przyjeżdżali to ludzie też chodzili na rynek i nie ważne czy ktoś czegoś potrzebował czy też nie i niektórym tak do dziś zostało mimo iż na rynku zrobiło się drożej niż w sklepie
młody człowieku, czy wiesz, jaką tradycję mają rynki? śmiem twierdzić, że nie masz o tym "zielonego "pojęcia, jeśli piszesz o tradycji z czasów handlujących Rosjan! popytaj rodzinę...
i nie widzę porównania, czy jakiegokolwiek związku z ciucholandem
mam pojęcie i powiem że rynek był tylko jeden dzień w tygodniu a nie każdego dnia.Czasy prawdziwych rynków już minęły.
myślę, że jednak nie do końca masz to pojęcie, a dlaczego? już wyjaśniam - tak, masz rację, dawniej rynek był raz w tygodniu, w Zambrowie w piątki, ale kto tam sprzedawał i co? otóż wszyscy sprzedawcy to byli producenci tego, co sprzedawali - krawcy, rolnicy, szewcy, potem latami, ulegało to zmianie i dziś na naszym rynku jest może kliku krawców lub kuśnierzy, którzy sprzedają to, co sami uszyją oraz czasami są rolnicy z produktami z własnego gospodarstwa - reszta to "sklepy" z towarami od różnych producentów
moim zdaniem to nie jest już rynek, nie ma tego klimatu; dla właścicieli stoisk jest to jedyne źródło utrzymania i dlatego handel odbywa się codziennie, co nie zmienia faktu, że lubię tam pójść...
zauważcie fakt, e nieraz w 2ndach małpolatki biorą to co popadnie i nieważne czy jest w rozmiarze albo czy dobrze w tym wygląda. Bierze bo jest i trzeba to wziąć. Może jest trendy, widziała to w kolorowym pisemku albo modowym blogu i chce mieć tę samą rzecz. Ale czy to jest warte tego żeby nosić np. za małe rzeczy lub za duże buty? Ehh....[>~]
NAJLEPSZY CIUCHOLAND TO SZAFMANIA DOBRE CENY I ŁADNE CIUCHY
smutne to jest że ludzi nie stać na nowe ciuchy[:-(]
Myślę, że nie do końca chodzi tu o brak pieniędzy na nowe żeczy, po prostu w ciucholandach można kupić tanio lepsze jakościowo ubrania -sama bym tam kupowała gdybym miała czas a tak muszę kupować ciuchy w naszych sklepikach (z 200 albo 300%marżą)i do tego- rzeczy które już po jednym praniu wyglądają gorzej jak kupione w ciucholandzie i właściwie bluzeczkę za 99zł mogę po pierwszym praniu wyrzucić.
A ja lubię się przejść co nieraz. Mogłabym kupić mniej firmowych ciuszków, ale serce mnie boli jak za dziecięcy nowy sweterek muszę wyłożyć 70 zł. Wolę iść na ciucha i kupić za tą kwotę 10 firmowych, raz czy dwa użytych sweterków. Przynajmniej jak się dziecko uwali jedzeniem to mam na co zmienić. Sobie też kupuję. Ale mam zasadę - nie biorę tego, co trzeba poprawiać, zszywać itp. Bo jest 80% szans, że nigdy tego nie zrobię. Skoro jest taka możliwość, to trzeba korzystać, po co wydawać pieniądze na darmo. Nowe ubrania są zbyt drogie.
gdybyśmy więcej zarabiali to stać byłoby kupować tylko nowe rzeczy i sklepy z używanymi rzeczami przestałyby istnieć,a tak........
Zastanawia mnie jedna sprawa,skąd ciucholandy mogą brać nowe firmówki,to bajka to przypadek jak ktoś wyrzuca do kontynera nową rzecz.Kilka młodych dziewcząt dobrze ubranych dyskutuje jakie biustonosze i stringi kupiły po 5 zł w ciucholandzie.Jak można coś takiego zakładać ,przecież mogła nosić to na dupie prostytutka,a potem chorują na raka piersi ,czy szyjki macicy,a z czego się bierze wiele tych chorób.Sprytna właścicielka ciucholandu zrobi na komputerze metki z ceną w USD,lub w -C i sprzedaje jak nie używane,a nawiedzeni to kupią.Najciekawsi klienci ciucholandów to Ci co tną bogackich.Czy wiecie dlaczego zniknęły pojemniki na zbędne ubrania z osiedli,bo te wrzucane przez wielu zbędne ciuchy sortowano i wracały do ciucholandów. a nie do caritasów.Babcie kupują wnuczkom w ciucholandzie,bo te się wstydzą i nigdy się nie przyznają że noszą ciuchy śmieciowe.W Zambrowie będzie więcej ciucholandów jak w B-stoku.a Sadowa i Jeziorany ubrani jak przystało na szpan.zambrowiaków.
Każda dziewczyna chciała by kupić markowe cichy, bieliznę, buty Jimmy Choou, Lauboutina, Manolo Blahnica, torebki, w porządnych sklepach ale........nasza "zielona wyspa" umożliwia zakup tych rzeczy, tylko w "szmateksach".
Bo kogo, w świetnie rozwijającym się, zamożnym Zambrowie, stać na to aby zapłacić za buty np:5tys.zł.......kilka?[:-)]
a ja popieram wypowiedz Genia nie wiadomo kto nosił te ciuchy przed nami.
Co za bzdura!!! Chorobą typu rak szyjki macicy nie da się zarazić tą drogą!!! O ludzie co za głupota!!! Co najwyżej jakąś chorobą może skórną, ale nie słyszałam o takim przypadku również.
Z tymi ciuchami to racja. przychodzi dzień dostawy a ludzie jak idioci się zachowują i nie tylko w maskaradzie. a dodaj do tego dni gdzie jest wszystko po 1zł to dopiero debilizm ludzi się objawia. jak zwierzęta aby więcej co z tego że nie pasuje.
a GIENIO wstydzi się przyznać że sam nosi szmateksowe ciuchmany:D i że jego dziewczyna zaraziła się rakiem szyjki macicy czy tam piersi bo nosila bielizne z secondu:D hahahahahaha gorszej bzdury nie słyszałam hahahaha!! Powinna tu być jakaś zakładka - obalone mity forumowiczów....
Hahaha właśnie:) Jakie głupoty ludzie mają w głowie!! oooo szok! Jeszcze nie moge dojść do siebie po wypowiedzi Genia!!!
uważaj! bo za daleko zajdziesz![;-P]
[cytat]Hahaha właśnie:) Jakie głupoty ludzie mają w głowie!! oooo szok! Jeszcze nie moge dojść do siebie po wypowiedzi Genia!!![/cytat]...............Przepraszam ze moja wypowiedz trafiła do tak wrażliwej osoby ,ale to jest forum,swobodna wymiana poglądów.Myli się ten co uważa, że noszę markowe ciuchy,chyba że donoszę do zdarcia jak syn zrezygnuje,ja kupuje zwykłe z naszych sklepów ubrania nowe noszę piątek,świątek aż do zdarcia i następne,a jak ktoś lubi rżnąć bogackiego i chodzić każdego dnia w czym innym ważne że w markowym nie patrząc kto wcześniej te buty,czy biustonosz stringi czy rajstopki nosił to jego upodobanie i jego potem problem jak po jakimś geju,czy prostytutce czy też grużliku załapie świerzbicę lub inną chorobę.Tylko czekać jak zniknie polska sprzedaż nowych ciuchów,a w to miejsce powstaną ciucholandy no i to powiedzenie przed kolesiami" KUPIŁEM NA ALEGRO" a naprawdę to babcia kupiła w szmateksie.
Kżdy kupuje gdzie chce, nie neguję tego Gieniu! Lecz to o tych chorobach. Różne świerzby może i tak, ale nie rak! ohh..