Scepan . Czy,Ty na obiadki jeżdziłeś do ks. Dimera ? a moze on do Ciebie przyjeżdżał ?Coś tu wonia.Jaki niewinny ?jaki sąd ? Scepan co Ty pie......sz ? mieliście kozę ?<br>
Ale Scepan nie zmądrzeje,ma chwilowe przejaśnienia,a potem znów kołtun nim steruje. Już dość pie...a bezpłodnego o tym McDonaldzie.
Scepan . Czy,Ty na obiadki jeżdziłeś do ks. Dimera ? a moze on do Ciebie przyjeżdżał ?Coś tu wonia.Jaki niewinny ?jaki sąd ? Scepan co Ty pie......sz ? mieliście kozę ?<br>
Ale Scepan nie zmądrzeje,ma chwilowe przejaśnienia,a potem znów kołtun nim steruje. Już dość pie...a bezpłodnego o tym McDonaldzie.