He he nowy akumulator to najlepsza opcja [:-)] Właśnie dobrze jest zabierać akumulator do domu na noc, dolewka jakiegoś środka przeciw zamarzaniu ropy do baku też się przydaje. Myślę jednak, że kiedy w końcu, któraś ze świec, bądź nawet kilka ukończy swój żywot, to nawet dolewka benzyny, czy akumulator przy grzejniku nie pomoże [;-P]
A słyszeliście o przepisie ćwiartka rumu na kościach[crazy] na bak paliwa (benzyny)??? Nie stosowałam, wybrałam opcję nowy akumulator, ale podobno skutkuje.
z tego co wiem to chyba nie z każdego auta można wyjmować akumulator chodzi mi o auta nowsze rocznikowo, można mieć potem poważne problemy z komputerem.
[cytat] na bak paliwa (benzyny)??? Nie stosowałam, wybrałam opcję nowy akumulator, ale podobno skutkuje.[/cytat]
Do benzyny nie ma sensu dolewać alkoholu, nic nie da chyba że masz starego fiata albo syrenkę :) Do starego typu diesela można dodać trochę benzyny dla rozrzedzenia parafiny. Do nowych typów silników nie dolewa się żadnych specyfików bo można uszkodzić tylko silnik. Najlepszy sposób jak dla mnie to trochę większy niż zalecany akumulator dobrej firmy, i w pełni sprawny alternator i rozrusznik. Do tego olej syntetyczny w silniku i dobre paliwo i nie ma problemów z odpaleniem.
Black racja z tym komputerem w nowych autach, może się ""pierdzielić"" po wyjęciu akumulatora :).
A, co do rozrusznika, alternatora i akumulatora, to na pewno jeszcze sprawne świece :)
Do benzyny nie ma sensu dolewać alkoholu, nic nie da chyba że masz starego fiata albo syrenkę :) Do starego typu diesela można dodać trochę benzyny dla rozrzedzenia parafiny. Do nowych typów silników nie dolewa się żadnych specyfików bo można uszkodzić tylko silnik. Najlepszy sposób jak dla mnie to trochę większy niż zalecany akumulator dobrej firmy, i w pełni sprawny alternator i rozrusznik. Do tego olej syntetyczny w silniku i dobre paliwo i nie ma problemów z odpaleniem.[/cite]
[:-)] [:-)] syrenki jeździły na mieszance benzynki z olejem i tam raczej nikt by spirytusu nie dolewał
Do benzyny nie ma sensu dolewać alkoholu, nic nie da chyba że masz starego fiata albo syrenkę :) Do starego typu diesela można dodać trochę benzyny dla rozrzedzenia parafiny. Do nowych typów silników nie dolewa się żadnych specyfików bo można uszkodzić tylko silnik. Najlepszy sposób jak dla mnie to trochę większy niż zalecany akumulator dobrej firmy, i w pełni sprawny alternator i rozrusznik. Do tego olej syntetyczny w silniku i dobre paliwo i nie ma problemów z odpaleniem.[/cite]
BZDURA.
Wszyscy myślą że jak auto jest nowe to już ma silnik z diamentów... Nowe czy stare zasada działania silnika jest taka sama. I w nowym czy starym aucie benzyna w oleju napędowym robi to samo. Ciekawe czy funkiel nówka bryczka w dieselu, z super sprawnymi świecami żarowymi i nówka baterią odpali tobie na parafinie w przewodach i filtrze paliwa.
A większa bateria jest jeszcze gorsza niż mniejsza, bo na krótkich odcinkach jej nie doładujesz i szybko siada regulator napięcia. Najważniejszym parametrem w baterii jest prąd rozruchowy.
po takim zajebistym mrozie nalezy wlaczyc temp na max i nawiew bo juz grzeje i zaczac odpalac auto bron boze nie odsniezac nie skrobac szyb bo od tego sa wycieraczki a mozna tez wlaczyc przed odpaleniem ogrzewanie szyb lusterek itp jedyna i opór
W zimie w ogóle nie wyłączam ogrzewania. Chociaż przy ostatnich mrozach, w służbowych dizelkach karton przed chłodnice, bo temperatura na silniku 1/4 skali przy sprawnym termostacie.
powiem ci tak moj disel jak mam wlaczone ogrzewanie grzeje dopiero na torach w gosiach malych jak mam wylaczone grzeje w wisniewie , benzyniaki grzeja znacznie szybciej.
Jesli chodzi o dizle to prawda. Jeżeli troche go cisnę na trasie temeratura torche poniżej 1/2 skali, jednak jak sie zatrzymam na czerwonym to natychmiast spada. Jest jeszcze jednen mankament dizla - na wolnych obrotach w ogóle go nie zagrzejesz (w końcu w zimie diziel na jałowym biegu sie bardziej chłodzi niz grzeje). Natomiast w swojej benzynce (LPG) po kilku minutach mam już cieplutko. Taki urok ropniaków ;)
[cytat]Niektórzy włączają ogrzewanie po nagrzaniu się silnika. A później płacz, bo szyba sama z siebie pękła.[/cytat]
Czym wy jeździcie? Skuterami z szybą z plexi??!
Jak włączysz ogrzewanie na zimnym silniku to silnik się powoli nagrzewa. Najlepiej jest zrobić tak:
- odśnieżyć,
- uruchomić silnik i od razu jechać,
- jak masz klimę to włączyć (z szyb szybciej znika rosa albo w ogóle się nie pojawia ponieważ klima osusza powietrze),
- jak się nagrzeje silnik dopiero włączyć ogrzewanie.
Szyba nie pęknie na pewno to nie maluch...
Trzeba pamiętać jak się lata do pracy po 2 km żeby auto po dojechaniu na miejsce popracowało jeszcze z 15 minut żeby się naładował akumulator.
Akumulator po ciężkim rozruchu w zimę musi przynajmniej pojeździć z 15 km, aby doprowadzić baterie do stanu naładowania. W mrozy poniżej 20 st poniżej zera ma tylko 30-40 % sprawności. A trzeba wziąć pod uwagę, że wydojona bateria i mróz oznacza uszkodzenie trwałe akumulatora. I wydatek...
Czym wy jeździcie? Skuterami z szybą z plexi??!
Jak włączysz ogrzewanie na zimnym silniku to silnik się powoli nagrzewa. Najlepiej jest zrobić tak:
- odśnieżyć,
- uruchomić silnik i od razu jechać,
- jak masz klimę to włączyć (z szyb szybciej znika rosa albo w ogóle się nie pojawia ponieważ klima osusza powietrze),
- jak się nagrzeje silnik dopiero włączyć ogrzewanie.
Szyba nie pęknie na pewno to nie maluch...
Trzeba pamiętać jak się lata do pracy po 2 km żeby auto po dojechaniu na miejsce popracowało jeszcze z 15 minut żeby się naładował akumulator.
Akumulator po ciężkim rozruchu w zimę musi przynajmniej pojeździć z 15 km, aby doprowadzić baterie do stanu naładowania. W mrozy poniżej 20 st poniżej zera ma tylko 30-40 % sprawności. A trzeba wziąć pod uwagę, że wydojona bateria i mróz oznacza uszkodzenie trwałe akumulatora. I wydatek... [/cite]
Zajebista rada. Klima przy -25 stopniach, jak czujnik nie pozwala uruchomić kompresora przy -5 panie majster klepka ;)
A Ty Zambrowiaku, jak dbasz o kondycję swojego auta podczas siarczystych mrozów ? Czy masz swój własny sposób na przysłowiowe "pali na dotyk" ? [:-)]
Tak
Kupiłem nowy akumulator i teraz pali na dotyk! :D
Ognicho pod michą [bomba][8-|]
http://regiomoto.pl/portal/eksploatacja/jak-odpalic-auto-na-mrozie-i-nie-tylko-zimowy-niezbednik-kierowcy
Bateria do domu... :)
Jedyny i skuteczny sposób na benzyniaka.
Na diesela tak samo, plus dobre paliwo lub domieszka benzyny do oleju napędowego...
He he nowy akumulator to najlepsza opcja [:-)] Właśnie dobrze jest zabierać akumulator do domu na noc, dolewka jakiegoś środka przeciw zamarzaniu ropy do baku też się przydaje. Myślę jednak, że kiedy w końcu, któraś ze świec, bądź nawet kilka ukończy swój żywot, to nawet dolewka benzyny, czy akumulator przy grzejniku nie pomoże [;-P]
Dobrze postawić przy koksowniku ;)
Jozek
gdzie takie są? od razu pędzę ze swoim autkiem [;-P]
[cite user="EdaS" date="04.02.2012 17:14"]Jozek
gdzie takie są? od razu pędzę ze swoim autkiem [;-P][/cite]
W Poznaniu.
A słyszeliście o przepisie ćwiartka rumu na kościach[crazy] na bak paliwa (benzyny)??? Nie stosowałam, wybrałam opcję nowy akumulator, ale podobno skutkuje.
z tego co wiem to chyba nie z każdego auta można wyjmować akumulator chodzi mi o auta nowsze rocznikowo, można mieć potem poważne problemy z komputerem.
[cytat] na bak paliwa (benzyny)??? Nie stosowałam, wybrałam opcję nowy akumulator, ale podobno skutkuje.[/cytat]
Do benzyny nie ma sensu dolewać alkoholu, nic nie da chyba że masz starego fiata albo syrenkę :) Do starego typu diesela można dodać trochę benzyny dla rozrzedzenia parafiny. Do nowych typów silników nie dolewa się żadnych specyfików bo można uszkodzić tylko silnik. Najlepszy sposób jak dla mnie to trochę większy niż zalecany akumulator dobrej firmy, i w pełni sprawny alternator i rozrusznik. Do tego olej syntetyczny w silniku i dobre paliwo i nie ma problemów z odpaleniem.
Black racja z tym komputerem w nowych autach, może się ""pierdzielić"" po wyjęciu akumulatora :).
A, co do rozrusznika, alternatora i akumulatora, to na pewno jeszcze sprawne świece :)
[cite user="bobson" date="04.02.2012 22:10"]
Do benzyny nie ma sensu dolewać alkoholu, nic nie da chyba że masz starego fiata albo syrenkę :) Do starego typu diesela można dodać trochę benzyny dla rozrzedzenia parafiny. Do nowych typów silników nie dolewa się żadnych specyfików bo można uszkodzić tylko silnik. Najlepszy sposób jak dla mnie to trochę większy niż zalecany akumulator dobrej firmy, i w pełni sprawny alternator i rozrusznik. Do tego olej syntetyczny w silniku i dobre paliwo i nie ma problemów z odpaleniem.[/cite]
[:-)] [:-)] syrenki jeździły na mieszance benzynki z olejem i tam raczej nikt by spirytusu nie dolewał
No z tą syrenką to przegiąłem, ale głównie chodziło o stare typy samochodów :)
[cite user="bobson" date="04.02.2012 22:10"]
Do benzyny nie ma sensu dolewać alkoholu, nic nie da chyba że masz starego fiata albo syrenkę :) Do starego typu diesela można dodać trochę benzyny dla rozrzedzenia parafiny. Do nowych typów silników nie dolewa się żadnych specyfików bo można uszkodzić tylko silnik. Najlepszy sposób jak dla mnie to trochę większy niż zalecany akumulator dobrej firmy, i w pełni sprawny alternator i rozrusznik. Do tego olej syntetyczny w silniku i dobre paliwo i nie ma problemów z odpaleniem.[/cite]
BZDURA.
Wszyscy myślą że jak auto jest nowe to już ma silnik z diamentów... Nowe czy stare zasada działania silnika jest taka sama. I w nowym czy starym aucie benzyna w oleju napędowym robi to samo. Ciekawe czy funkiel nówka bryczka w dieselu, z super sprawnymi świecami żarowymi i nówka baterią odpali tobie na parafinie w przewodach i filtrze paliwa.
A większa bateria jest jeszcze gorsza niż mniejsza, bo na krótkich odcinkach jej nie doładujesz i szybko siada regulator napięcia. Najważniejszym parametrem w baterii jest prąd rozruchowy.
po takim zajebistym mrozie nalezy wlaczyc temp na max i nawiew bo juz grzeje i zaczac odpalac auto bron boze nie odsniezac nie skrobac szyb bo od tego sa wycieraczki a mozna tez wlaczyc przed odpaleniem ogrzewanie szyb lusterek itp jedyna i opór
Niektórzy włączają ogrzewanie po nagrzaniu się silnika. A później płacz, bo szyba sama z siebie pękła.
a ty wlaczasz odrazu?? daje to cos?? szybciej sie nagrzewa silnik??
W zimie w ogóle nie wyłączam ogrzewania. Chociaż przy ostatnich mrozach, w służbowych dizelkach karton przed chłodnice, bo temperatura na silniku 1/4 skali przy sprawnym termostacie.
powiem ci tak moj disel jak mam wlaczone ogrzewanie grzeje dopiero na torach w gosiach malych jak mam wylaczone grzeje w wisniewie , benzyniaki grzeja znacznie szybciej.
Jesli chodzi o dizle to prawda. Jeżeli troche go cisnę na trasie temeratura torche poniżej 1/2 skali, jednak jak sie zatrzymam na czerwonym to natychmiast spada. Jest jeszcze jednen mankament dizla - na wolnych obrotach w ogóle go nie zagrzejesz (w końcu w zimie diziel na jałowym biegu sie bardziej chłodzi niz grzeje). Natomiast w swojej benzynce (LPG) po kilku minutach mam już cieplutko. Taki urok ropniaków ;)
nie ma to jak benzyniak;)
Szczgólnie zagazowany przy obecnych cenach ;)
dokladnie moze byc i z 3l :)
Najlepszy sposób ciepły garaz po domkiem:)))) Ten sposó nigdy mnie nie zawiódł.
[cytat]Najlepszy sposób ciepły garaz po domkiem:)))) Ten sposó nigdy mnie nie zawiódł.[/cytat]
Nie każdy ma domek ;) Chociaż zimny garaż również jest ok ;) W samochodzie nie mam nawet skrobaczki do szyb ;)
[cytat]Niektórzy włączają ogrzewanie po nagrzaniu się silnika. A później płacz, bo szyba sama z siebie pękła.[/cytat]
Czym wy jeździcie? Skuterami z szybą z plexi??!
Jak włączysz ogrzewanie na zimnym silniku to silnik się powoli nagrzewa. Najlepiej jest zrobić tak:
- odśnieżyć,
- uruchomić silnik i od razu jechać,
- jak masz klimę to włączyć (z szyb szybciej znika rosa albo w ogóle się nie pojawia ponieważ klima osusza powietrze),
- jak się nagrzeje silnik dopiero włączyć ogrzewanie.
Szyba nie pęknie na pewno to nie maluch...
Trzeba pamiętać jak się lata do pracy po 2 km żeby auto po dojechaniu na miejsce popracowało jeszcze z 15 minut żeby się naładował akumulator.
Akumulator po ciężkim rozruchu w zimę musi przynajmniej pojeździć z 15 km, aby doprowadzić baterie do stanu naładowania. W mrozy poniżej 20 st poniżej zera ma tylko 30-40 % sprawności. A trzeba wziąć pod uwagę, że wydojona bateria i mróz oznacza uszkodzenie trwałe akumulatora. I wydatek...
Benzyna za zimę najlepsza!
[cite user="papayos1" date="07.02.2012 22:59"]
Czym wy jeździcie? Skuterami z szybą z plexi??!
Jak włączysz ogrzewanie na zimnym silniku to silnik się powoli nagrzewa. Najlepiej jest zrobić tak:
- odśnieżyć,
- uruchomić silnik i od razu jechać,
- jak masz klimę to włączyć (z szyb szybciej znika rosa albo w ogóle się nie pojawia ponieważ klima osusza powietrze),
- jak się nagrzeje silnik dopiero włączyć ogrzewanie.
Szyba nie pęknie na pewno to nie maluch...
Trzeba pamiętać jak się lata do pracy po 2 km żeby auto po dojechaniu na miejsce popracowało jeszcze z 15 minut żeby się naładował akumulator.
Akumulator po ciężkim rozruchu w zimę musi przynajmniej pojeździć z 15 km, aby doprowadzić baterie do stanu naładowania. W mrozy poniżej 20 st poniżej zera ma tylko 30-40 % sprawności. A trzeba wziąć pod uwagę, że wydojona bateria i mróz oznacza uszkodzenie trwałe akumulatora. I wydatek... [/cite]
Zajebista rada. Klima przy -25 stopniach, jak czujnik nie pozwala uruchomić kompresora przy -5 panie majster klepka ;)
nie wyjmujcie akumulatorów,zamknijcie wszystkie nawiewy powietrza w samochodzie,lejcie dobre paliwo a nie jakieś z dolewką wody.