Wymyślasz... Co za różnica jaka marka, wszystkie bez względu czy bosch, centra, varta wszystkie i tak są robione w Chinach albo na komponentach z Chin. Wszystkie mają przechodzić okres gwarancji i naturalnie zdechnąć. To jest XXI wiek, świat idzie na ilość nie na jakość. Ty masz kupować i płacić.
ja kupiłem na Mazowieckiej jakiś ukrainski polecany w tamtym okresie przez taksówkarzy ponad 3 lata i nic się nie dzieje , wcześniej miałem aku firmy Baner kupiony w tym samym miejscu - wytrzymał jak zaprogramowany miesiąc po gwarancji , czyli 2 lata i miesiąc , a co do rzeczy z Chin to nie ma znaczenia gdzie zrobione tylko jak zrobione
[cytat]wcześniej miałem aku firmy Baner kupiony w tym samym miejscu - wytrzymał jak zaprogramowany miesiąc po gwarancji , czyli 2 lata i miesiąc[/cytat]
Z tym programowaniem jest coś na rzeczy, miałem zap-a i varte - oba padły tydzień po dwuletniej gwarancji - usterki ładowania, pobór na postoju wykluczone. A co do yuasy ponoć dobre są - na pierwszy montaż w japończykach bardzo były montowane.
a czym cięższy akumulator to więcej jest w nim ołowiu tym dłużej podziała[/cite]
Skąd wy bierzecie te teorie? Ilość ołowiu i ilość kwasu w ogniwie są ściśle określone i zależne od parametrów baterii. Chodzi o pojemność.
Jedynym parametrem, którego nie podaje żaden producent, a od którego jest zależna żywotność akumulatora jest [B]ilość cykli[/B].
Czyli ile razy można go rozładować i naładować.
Czy ktoś się orientuje gdzie w Zambrowie kupię akumulator samochodowy firmy Yuasa?
Jedz do sklepu motoryzacyjnego np. robkar i zapytaj może ci ściągnie.
Kiedyś w Korytkach mieli yuase w hurtowni (z 10 lat temu) ale słabo on działał albo model był nieudany.
Wymyślasz... Co za różnica jaka marka, wszystkie bez względu czy bosch, centra, varta wszystkie i tak są robione w Chinach albo na komponentach z Chin. Wszystkie mają przechodzić okres gwarancji i naturalnie zdechnąć. To jest XXI wiek, świat idzie na ilość nie na jakość. Ty masz kupować i płacić.
ja kupiłem na Mazowieckiej jakiś ukrainski polecany w tamtym okresie przez taksówkarzy ponad 3 lata i nic się nie dzieje , wcześniej miałem aku firmy Baner kupiony w tym samym miejscu - wytrzymał jak zaprogramowany miesiąc po gwarancji , czyli 2 lata i miesiąc , a co do rzeczy z Chin to nie ma znaczenia gdzie zrobione tylko jak zrobione
baner w dieslu kupiony u Goska wytrzymał 7 lat
a czym cięższy akumulator to więcej jest w nim ołowiu tym dłużej podziała
[cytat]wcześniej miałem aku firmy Baner kupiony w tym samym miejscu - wytrzymał jak zaprogramowany miesiąc po gwarancji , czyli 2 lata i miesiąc[/cytat]
Z tym programowaniem jest coś na rzeczy, miałem zap-a i varte - oba padły tydzień po dwuletniej gwarancji - usterki ładowania, pobór na postoju wykluczone. A co do yuasy ponoć dobre są - na pierwszy montaż w japończykach bardzo były montowane.
Są wszechstronne i niezawodne :)
https://jbzdy.pl/obr/653141/powerbank-xd
[cite user="leonek" date="10.12.2017 14:21"]
a czym cięższy akumulator to więcej jest w nim ołowiu tym dłużej podziała[/cite]
Skąd wy bierzecie te teorie? Ilość ołowiu i ilość kwasu w ogniwie są ściśle określone i zależne od parametrów baterii. Chodzi o pojemność.
Jedynym parametrem, którego nie podaje żaden producent, a od którego jest zależna żywotność akumulatora jest [B]ilość cykli[/B].
Czyli ile razy można go rozładować i naładować.