Nie ukrywam mojego rozczarowania Waszą postawą w związku z ww Akcją... . Angażujecie się w ratowanie dzieci nienarodzonych a nie potraficie pomóc już żyjącym. Czy tak trudno wejść na stronę ,,Ratuj maluchy,, i złożyć swój podpis? A może jesteście wygodni i czekacie, że inni zrobią to za Was?Żenada
Nie ukrywam mojego rozczarowania Waszą postawą w związku z ww Akcją... . Angażujecie się w ratowanie dzieci nienarodzonych a nie potraficie pomóc już żyjącym. Czy tak trudno wejść na stronę ,,Ratuj maluchy,, i złożyć swój podpis? A może jesteście wygodni i czekacie, że inni zrobią to za Was?Żenada
Wilga chyba zagalopowałaś się troszeczkę. Czym innym jest chyba obrona dziecka przez śmiercią, a czym innym petycja w sprawie przedszkolaków...z Twoich wypowiedzi wnioskuję, iż jesteś matką, więc powinnaś czuć różnicę. Co do obowiązku szkolnego przedszkolaków- dzieci w tym wieku chłoną wiedzę jak gąbka, więc dlaczego tego nie wykorzystać???jeżeli rodzic będzie miał zdrowe podejście do nauki dziecka i do jego wyników w szkole to przy współpracy z nauczycielami maluchowi żadna krzywda się nie stanie.Biorąc pod uwagę fakt, iż czterolatki praktycznie nie odchodzą od komputerów, kilka godzin spędzonych w szkole, z rówieśnikami może im tylko wyjść na dobre;)
Ludzie o co Wam chodzi? Poważnie pytam, bo nie rozumiem powagi tego problemu. Wielu z nas powędrowało kiedyś w wieku 6 lat do zerówki i dziś jesteśmy normalnymi ludźmi, i nikt nam wielkiej krzywdy nie poczynił więc w czym rzecz? Czy stanie się coś złego w momencie kiedy posyłanie dzieci do szkół w wieku lat 6 będzie obligatoryjne? Czy przez to będą mniej rozwinięte, pokrzywdzone, zaniedbane?
Poproszę a więcej argumentów, bo jak na razie to ja nie widzę problemu.
Prawda - Ratujmy nasze maluszki, bo niedobrzy nauczyciele jeszcze ich czegoś nauczą w tam młodym wieku i będą za szybko za mądre. ;) Wybacz, ale nie potrafię tego postrzegać inaczej. To jakaś fanatyczna walka nadopiekuńczych matek z systemem państwowym.
A ja się pytam - dlaczego nikt podobnie nie walczył w momencie kiedy co roku rzeszę młodych 19-sto latków siłą i wbrew woli większości wcielało się do służby wojskowej? ;)
Ratujmy maluchy przed głupotą rodziców[!] W wielu krajach nawet mniejsze dzieci stopniowo wdrażają się do nauki i szkolnej dyscypliny. Tylko w Polsce rodzice uważają, że lepiej do starości chronić dzieci przed nauką, pracą i światem zewnętrznym.
Fakt, nie jest dobrze. Ale jest przynajmniej próba nauki bycia w grupie, współpracy, nie tylko chuchanie, dmuchanie i hodowanie nic nieumiejących egoistów.
Sam mam córki w wiek 4 i 6 lat. Ogólnie jestem przeciw. Dlaczego? Czy ta reforma sprowadza się tylko do tego, by rok wcześniej zaczęło płacić podatki i składki na ZUS? Ktoś się tym interesował? Może to mit? Do tej pory nie rozumiem sensu tej zmiany. Czy w szkole uczyli Was rzeczy przydatnych i do wykorzystania w życiu? W ilu procentach? Mnie uczono (podobno nadal tak jest) robić szalik na drutach :-)) Może wystarczy przystosować program nauczania?
Dziwne w takim razie skąd umiesz pisać. Nie wiesz, że człowiek im starszy tym głupszy, w tym sensie, że ma mniej chłonny umysł i trudniej się uczy. A dzieci nawet te małe, jak już jeden z przedmówców napisał "chłoną wiedzę jak gąbka". Dlatego warto.
moim zdaniem nie o to chodzi-a raczej o wyrównanie szans dzieci z miast i ze wsi.W miastach zerówka jest raczej regułą, natomiast na wsi (często ze względu na utrudnienia logistyczne) rodzice rezygnują z posyłania dzieci do przedszkola. Ja sam w podstawówce uczęszczałam do klasy z dzieciakami tzw. dojeżdzającymi i różnicę było widać już na początku. Zadne z nich nie chodziło wcześniej do przedszkola, ani zerówki i z tego względu mieli utrudniony start- to co dla większości było przypomnieniem, dla nich było nauką od podstaw.A każdy chyba wie, że w takich warunkach tylko szczególnie wybitne jednostki się wybiją;) A co do szkoły- dla mnie pierwsze lata podstawówki to była jedna wielka zabawa- wiem, że wszyscy tak mówią teraz, z perspektywy czasu, jednak z tego co pamiętam to tragedii nie było kiedy miałam tam iść;)
Przykro mi, że musiałam odwołać się do tematu "Uratuj świętego", aby zainteresować Was tematem poruszonym przeze mnie. Przepraszam Wszystkich, którzy poczuli się urażeni z tedo powodu. Uważam, że oba tematy zasługują na uwagę, gdyż poruszają ważne sprawy, dotyczące naszego społeczeństwa. Nie liczyłam tylko na pochlebne wypowiedzi. To normalne, że macie różne poglądy na różne sprawy i dobrze. Każdy człowiek jest przecież inny a świat byłby nudny, gdybyśmy byli tacy sami. Pozdrawiam
Mamy już ponad 50.000 podpisów internetowych! Pod protestem podpisało się 50.016 rodziców i 1161 nauczycieli i zbieramy dalej :) tutaj Pomyślcie, czy nie warto poprzeć?
wątoię aby same podpisy coś zmieniły, państwo postanowiło upaństwowić dzieci, trzeba odsunąc od władzy wszelkiej maści komunistów i fasystów typu PO i innych nazywanych bandą czworga, ilu z przeciwników upaństwowienia dzieci głosowało na popaprańców ?
moi rodzice posłali mnie do szkoły gdy miałem 6 lat i jakosc dobrze to pamietam i bylo ok ja nie rozumiem problemu .to jest tak zwany syndrom kochajacej mamy nie oddac dziecka nikomu najlepiej zeby siedziało caly czs w domu . i ta rzecz tyczy sie gdy syn/corka ma zamiar wyprowadzic sie , to rodzic tak robi aby te dziecko zostało. I zapewniam was ze ten protest robia tacy właśnie rodzice. Dziecko ma sie rozwijac a nie siedziec w domu 8 godz przed telewizorem z niania lub babcia bo mama i tata w pracy i przyjda z pracy i nie maja juz sil na dzieci.I to jest DZIECIŃSTWO rozumiane przez rodziców???. W szkole ma szanse poznac nowych ludzi , otworzyc sie ,a nie " co mam wiele życiowych przykładów" dzieci spotykajac inne dzieci wstydza , zaczynaja sie "miżdzić" , nie potrawia same nawiazac kontaktu z rówiesnikami . Jestem za pójsciem 6 lat -ów do szkołe.
a ja bym chciala zeby moje dziecko poszlo normalnie do pierwszej klasy a nie bok wczesnie poniewaz moj synek urodzil sie pod koniec grudnia wiec i tak idzie prawie rok wczesniej a tak to by byly 2 lata,pozatym on chodzi do przedszkola wiec sie rozwija a nie siedzi w domu przed telewizorem.
Do armia Nie lubię się rozpisywać, ale zachęcam, abyś odwiedził stronę "Ratuj maluchy" a zrozumiesz, dlaczego to takie ważne. Nie porównuj też szkoły 20 lat temu z obecną, bo są to dwie różne instytucje. Nie wspomnę już o młodzieży.
Brawo! Wreszcie jakiś kolejny głos rozsądku, a nie matczynej nadopiekuńczości. Kiedyś tu również wygłosiłem podobny pogląd, ale przez to o mało nie zostałem ukamienowany przez dzikie hordy zaborczych matek. Dziecko musi się integrować w społeczeństwie od najmłodszych lat, bo inaczej rośnie na sobka i egocentrycznego samoluba. O ile rozumiem matki, które już dawno posłały swoje dzieci do przedszkola, a tyle nie mogę zrozumieć mamuś trzymających swoje pociechy przy "cycu" tyle, ile się tylko da. Robicie im wielką krzywdę swoją nadopiekuńczością, a prędzej czy później społeczeństwo i tak się o nich upomni, bo nie chowacie ich dla siebie.
-Szkoły w Polsce są niedoinwestowane Żadna polska szkoła nie jest przystosowana nawet ginznazja i licea. W szkole czy w przedszkolu jest hałas i bedzie hałas -Premier zabrał pieniądze na reformę. Rząd zasze zabiera czy to rolnikom czy to dzieciom czy to pielegniarkom TAKA POLSKA , trzeba zminic kraj -Ustawa o reformie nie wyznacza ŻADNYCH standardów Takie same jak przyjecie 7 latków.Proste ,czym rózni się dziecko 6 od 7 letniego ??? Jedno i drugie przychodzi i tak naprawde uczy sie od nowa -Minister Hall pozbywa się odpowiedzialności. Bo to samorządy są odpowiedzialen o szkoły podstawowe. One dostaja pieniadze z MEN ,porzez składanie wniosków o subwencje itp w celu przygotowania szkoly -Pięciolatki trafią do szkół Do zerówki . -Tresura sześciolatka To już mnie rozwaliło szkoda gadać . A jak to sie mamy chwala jakie to dzieci maja mądre ze juz umieja czytac i pisać ładnie i mówia bedzie dobrze sie uczył itp. Zdecydujcie się czego chcecie same Ta refroma jest po to zeby dzieci ze wsi mogły miec takie same warunki co z miasta a nie pózniej ten dzieciak zostaje wyśmiany ze nic nie umie i rodzice się wielce żalą ze ich dziecko sie nie roziwja w tej klasie . A nauczyciel dadze sobie rade mam nadziej ze ty tez dasz sobie rade . i tyle natemat
piszesz bardzo chaotycznie i niezbyt jasno kilka sprostowań: pięciolatki nie trafią do szkół a do przedszkoli do szkół pójdą sześciolatki nikt tych dzieci nie tresuje! pisać i czytać będą uczyć się w szkole
To może 3-latki posłać już do szkoły albo może weźmy się za jeszcze młodsze dzieci? A co, niech się uczą komunikacji interpersonalnej, współżycia społecznego, itd. Rany ludzie, bez przesady... Po co odbierać dzieciom ich dzieciństwo? Jeszcze zdążą wziąć udział w wyścigu szczurów. Ci wszyscy, którzy poszli do zerówki w wielu 6 lat - czujecie się gorsi? Naprawdę uważacie, że gdybyście poszli rok wcześniej, bylibyście mądrzejsi, lepiej radzilibyście sobie w życiu? Jak do tej pory reformy w szkolnictwie przynosiły więcej szkody niż pożytku, więc nie sądzę, żeby w tym przypadku było inaczej. Niewypałem były gimnazja. Sami nauczyciele twierdzą, że nowe programy nauczania są coraz gorsze...
Normalni rodzice chcą jak najlepiej dla swojego dziecka, co nie musi oznaczać, że są przesadnie nadopiekuńczy. Obserwują, co się dzieje i wyciągają wnioski. Nie każdemu z rodziców zależy, aby jego dziecko od najmłodszych lat było poddawane ocenie.
Poza tym, co rzeczywiście kryje się u podstaw tej reformy? No właśnie, jak zawuważył to już jeden z przedmówców i potwierdzają to niektórzy fachowcy, może wcale nie chodzi tu o jakiś rozwój dzieci, wyrównywanie szans i inne tego typu sprawy, ale o ich wcześniejsze wprowadzenie na rynek pracy - w końcu trzeba mieć z czego płacić przyszłym emerytom. Myślę, że w szkolnictwie są ważniejsze sprawy niż obniżanie wieku obowiązkowej edukacji.
[b]"Reforma nakłada od 2011 obowiązek edukacji na pięciolatki oraz czterolatki z końca roku. W co trzeciej gminie w Polsce nie ma przedszkoli. Tam dzieci trafią do szkół".[/b] Tak, 4-latki w tej samej szkole z 12-13-latkami. Szkoły nie są na to przygotowane i nie sądzę, żeby to się zmieniło w ciągu roku. Najłatwiej jest wprowadzić reformę, a póżniej - niech się dzieje, co ma być... Może lepiej zwiększyć liczbę przedszkoli i w ten sposób wyrównywać poziom edukacji, a nie obniżać wiek rozpoczęcia nauki?
I co Wy się czepiacie babci? Przecież to "najlepsza instytucja" i fatalnie, jeśli się jej nie ma. Kto ma dzieci, ten zrozumie [:-)] Dobry kontakt z rodziną jest równie ważny jak z rówieśnikami.
Wielu ekspertów również poparło ww Akcję. Jak widać są jeszcze ludzie, którym los polskiej oświaty nie jest obojętny.[ok]
Do armia To nie syndrom kochającej mamy, tylko troska pedagoga, który zna sprawę od podszewki i w trosce o dzieci próbuje coś robić. Szkoda tylko, że Ty i Tobie podobni tego nie rozumiecie.[:-(]
Tak, tak - rodzina, rodzina i tylko rodzina. Najlepiej chować takiego delikwenta do osiemnastego roku życia tylko pośród mamuś, babć i cioć. Po takim dzieciństwie taki młody człowiek zapewne świetnie wejdzie w dorosłość. Heh jedź do USA i chowaj swoje dzieci pośród Mormonów.
A tak swoją drogą to poglądy nie pasujące do elektoratu PiS. Przecież Wy uważacie, że to obywatel jest dla państwa, a nie państwo dla obywatela - czyż nie tak?! :)
Ratujmy dzieci przed nieodpowiedzialnymi rodzicami[!][!][!] Dzisiejszy Telexpress - rodzice nachlani, nie zauważyli że trzylatek (siódme dziecko mamuni) wypadł z okna[:-[] Dziecko w stanie ciężkim - pogotowie wezwali sąsiedzi. Zwiększyć nadzór państwa i wprowadzić obyczaje amerykańskie w egzekwowaniu przez państwo obowiązku opieki, karać nieodpowiedzialnych rodzicieli.
taka mamuśka i tatusiek już po trzecim dziecku powinni być wysterylizowani; urodzą się jeszcze kolejne dzieci, które nie zaznają niczego dobrego to obłęd!!! dla becikowego zajmują się "produkcją" dzieci - koszmar
machina urzędnicza ruszyła i macie małe szanse by to zmienić, a obecnie czerpie się wzory z wychowawcze z komuno-faszyzmy gdzie dzieci są własnością państwa. Zrobią z was ciemniaków zacofańców i oszołomów
Heh, prawda jest taka, że i Twój ukochany PiS i to bardziej normalne PO chcą tego samego - władzy i nie przekonasz mnie do tych swoich oszołomów, bo dla mnie reprezentują skrajnych prawicowców, a do brunatnych koszul im bliżej od PO. Przypomnij sobie historię III Rzeszy oraz przypomnij sobie z kim swatał się kiedyś dziadek Adolf.
taaak i oddać je pod skrzydła młodzieżówki PiS oraz Młodzieży Wszechpolskiej - tam dziecko pojmie jedyną słuszną ideologię
a tak a propos kto z Was pamięta ten śmieszny twór LPR i PiS do spółki: Młodzież Wszechpolska się to nazywało - młodzi silni chłopcy w brunatnych koszulach broniący wartości chrześcijańskich i szukający wszędzie Żyda i komucha
wybierzcie PiS, a być może już jutro Wasze dziecko trafi pod skrzydła tego polskiego hitlerjugend [:-P][:-P]
Dajcie już spokój tej "MEGA" akcji mój Maluch jeździł ze mną do szkoły w której pracuję do oddziału przedszkolnego (w Zambrowie nie starczyło miejsc) i mając 4lata córka chodziła z 5i6 latkami, korzystając z ich podręczników- jakoś nie widzę żeby przez te 10 miesięcy zwichrowała jej się psychika. Po wakacjach, będzie chodziła tu do przedszkola i już nie może się doczekać nowych koleżanek i Pani, ale zastrzega sobie że "stare przedszkole będzie odwiedzać" wniosek- chyba nie było jej tak źle żeby musiał być RATOWANA
na wszelki wypadek to można zabrać parasol lub tabletki od bólu głowy... za bardzo rozgrzał Ci się łeb od tych propagandowych haseł jedynej słusznej i najlepszej partii pis jak pomożesz tej 7,8 czy 11 dzieci urodzonych w rodzinie pijaków? czy nie lepiej uniknąć tego, niż świadomie skazywać te dzieci na biedę i poniewierkę po domach dziecka lub rodzinach zastępczych? wsadź łeb pod zimną wodę! może zrozumiesz, w co wątpię,
Do panda Dla zrozumienia problemu, odsyłam na stronę" Ratuj maluchy" a dowiesz się o co chodzi. Twoja córka będąc w oddziale przedszkolnym na pewno zyskała, ale niestety nie wszystkie dzieci mają takie szczęście. Czy potrafisz sobie wyobrazić , co czuje dziecko, które nigdy nie chodziło do przedszkola, a które zamiast do grupy przedszkolnej trafia od razu do pierwszej klasy? Czy tak, Twoim zdaniem, ma wyglądać wyrównywanie szans[?]
No cóż, nie muszę sobie wyobrażać bo obserwuję to we wrześniu (chociaż uczę starsze klasy). Mały pierwszak będzie czuł dokładnie to samo co każdy przedszkolak zostawiony przez rodziców pierwszy raz w przedszkolu. Potem już są koledzy, Pani, która jest najlepsza i najważniejsza, wyklejanka z podręcznika którą: mamo zabierz do domu bo muszę skończyć na wystawę etc etc. i jedyna trudność szczególnie zimą to ranne wstawanie jak jeszcze ciemno. To są moje obserwacje odnośnie córki, a nie uważam że jest wyjątkowo rozwinięta czy uzdolniona, ot zwykły dziś 4,5 latek jak zaczynała nie miała jeszcze 4 skończyła w październiku.
Podobnie uznała grupa psychologów z jednej z warszawskich poradni. Napisali do dyrektora stołecznego Biura Edukacji.
- Nie możemy mówić w sprawie reformy jednym głosem, bo prócz zalet dostrzegamy mankamenty. Mamy prawo i obowiązek zwrócić uwagę na zagrożenia - mówi Urszula Moszczyńska, jedna z sygnatariuszek listu.
Tymczasem każdą krytykę reformy urzędnicy odbierają jako atak. - A przecież według wielu specjalistów program klasy pierwszej przewidziany dla sześciolatka jest dla dzieci w tym wieku za trudny, zaburza naturalny rozwój. Także mieszanie sześcio- i siedmiolatków stwarza nierówne szanse opanowania materiału, co może zaowocować m.in. problemami emocjonalnymi tych młodszych. Problemem jest też brak podstawy programowej dla sześciolatków - uważa Moszczyńska
Powyższy frag. i poniższy zaczerpnęłam z art. "Komisje poboru sześciolatków" Marcelina Szumer
Warszawscy psychologowie nie chcą firmować kampanii promującej reformę oświaty. Protestują przeciw naciskom ratusza, aby posyłali sześciolatki do szkół
Jeśli, nie jest wam obojętny los sześciolatków, które min. K. Hall chce wysłać do szkoły, to przyłączcie się do akcji ,, Ratuj maluchy,,
a kto piał z zachwytu jak popaprańcy dorwali się do władzy wystarczy pognać w/w przy wyborach i dzieciaki będą mieli lepiej
percz z eurofaszystami i POpaprańcami
Fakt. ""Wyścig szczurów"" przyniósł więcej strat niż korzyści[:-(]
Nie ukrywam mojego rozczarowania waszą postawą w związku z ww Akcją... A
Nie ukrywam mojego rozczarowania Waszą postawą w związku z ww Akcją... . Angażujecie się w ratowanie dzieci nienarodzonych a nie potraficie pomóc już żyjącym. Czy tak trudno wejść na stronę ,,Ratuj maluchy,, i złożyć swój podpis? A może jesteście wygodni i czekacie, że inni zrobią to za Was?Żenada
Nie ukrywam mojego rozczarowania Waszą postawą w związku z ww Akcją... . Angażujecie się w ratowanie dzieci nienarodzonych a nie potraficie pomóc już żyjącym. Czy tak trudno wejść na stronę ,,Ratuj maluchy,, i złożyć swój podpis? A może jesteście wygodni i czekacie, że inni zrobią to za Was?Żenada
Wilga chyba zagalopowałaś się troszeczkę. Czym innym jest chyba obrona dziecka przez śmiercią, a czym innym petycja w sprawie przedszkolaków...z Twoich wypowiedzi wnioskuję, iż jesteś matką, więc powinnaś czuć różnicę.
Co do obowiązku szkolnego przedszkolaków- dzieci w tym wieku chłoną wiedzę jak gąbka, więc dlaczego tego nie wykorzystać???jeżeli rodzic będzie miał zdrowe podejście do nauki dziecka i do jego wyników w szkole to przy współpracy z nauczycielami maluchowi żadna krzywda się nie stanie.Biorąc pod uwagę fakt, iż czterolatki praktycznie nie odchodzą od komputerów, kilka godzin spędzonych w szkole, z rówieśnikami może im tylko wyjść na dobre;)
Ludzie o co Wam chodzi? Poważnie pytam, bo nie rozumiem powagi tego problemu. Wielu z nas powędrowało kiedyś w wieku 6 lat do zerówki i dziś jesteśmy normalnymi ludźmi, i nikt nam wielkiej krzywdy nie poczynił więc w czym rzecz? Czy stanie się coś złego w momencie kiedy posyłanie dzieci do szkół w wieku lat 6 będzie obligatoryjne? Czy przez to będą mniej rozwinięte, pokrzywdzone, zaniedbane?
Poproszę a więcej argumentów, bo jak na razie to ja nie widzę problemu.
w 100% popieram przedmówczynię
Prawda - Ratujmy nasze maluszki, bo niedobrzy nauczyciele jeszcze ich czegoś nauczą w tam młodym wieku i będą za szybko za mądre. ;)
Wybacz, ale nie potrafię tego postrzegać inaczej. To jakaś fanatyczna walka nadopiekuńczych matek z systemem państwowym.
A ja się pytam - dlaczego nikt podobnie nie walczył w momencie kiedy co roku rzeszę młodych 19-sto latków siłą i wbrew woli większości wcielało się do służby wojskowej? ;)
Ratujmy maluchy przed głupotą rodziców[!]
W wielu krajach nawet mniejsze dzieci stopniowo wdrażają się do nauki i szkolnej dyscypliny. Tylko w Polsce rodzice uważają, że lepiej do starości chronić dzieci przed nauką, pracą i światem zewnętrznym.
szkolnej dyscypliny.
a gdzie obecnie jest dyscyplina w szkole, zamiast dyscypliny jest demoralizacja
Fakt, nie jest dobrze. Ale jest przynajmniej próba nauki bycia w grupie, współpracy, nie tylko chuchanie, dmuchanie i hodowanie nic nieumiejących egoistów.
Sam mam córki w wiek 4 i 6 lat. Ogólnie jestem przeciw.
Dlaczego?
Czy ta reforma sprowadza się tylko do tego, by rok wcześniej zaczęło płacić podatki i składki na ZUS?
Ktoś się tym interesował? Może to mit?
Do tej pory nie rozumiem sensu tej zmiany. Czy w szkole uczyli Was rzeczy przydatnych i do wykorzystania w życiu?
W ilu procentach?
Mnie uczono (podobno nadal tak jest) robić szalik na drutach :-))
Może wystarczy przystosować program nauczania?
Dziwne w takim razie skąd umiesz pisać. Nie wiesz, że człowiek im starszy tym głupszy, w tym sensie, że ma mniej chłonny umysł i trudniej się uczy. A dzieci nawet te małe, jak już jeden z przedmówców napisał "chłoną wiedzę jak gąbka". Dlatego warto.
moim zdaniem nie o to chodzi-a raczej o wyrównanie szans dzieci z miast i ze wsi.W miastach zerówka jest raczej regułą, natomiast na wsi (często ze względu na utrudnienia logistyczne) rodzice rezygnują z posyłania dzieci do przedszkola. Ja sam w podstawówce uczęszczałam do klasy z dzieciakami tzw. dojeżdzającymi i różnicę było widać już na początku. Zadne z nich nie chodziło wcześniej do przedszkola, ani zerówki i z tego względu mieli utrudniony start- to co dla większości było przypomnieniem, dla nich było nauką od podstaw.A każdy chyba wie, że w takich warunkach tylko szczególnie wybitne jednostki się wybiją;)
A co do szkoły- dla mnie pierwsze lata podstawówki to była jedna wielka zabawa- wiem, że wszyscy tak mówią teraz, z perspektywy czasu, jednak z tego co pamiętam to tragedii nie było kiedy miałam tam iść;)
A propos powyższych wypowiedzi
Wszystkich zainteresowanych odsyłam na stronę "Ratuj maluchy", gdzie znajdziecie szczegóły całej akcji. Miłej lektury.
Przykro mi, że musiałam odwołać się do tematu "Uratuj świętego", aby zainteresować Was tematem poruszonym przeze mnie. Przepraszam Wszystkich, którzy poczuli się urażeni z tedo powodu. Uważam, że oba tematy zasługują na uwagę, gdyż poruszają ważne sprawy, dotyczące naszego społeczeństwa. Nie liczyłam tylko na pochlebne wypowiedzi. To normalne, że macie różne poglądy na różne sprawy i dobrze. Każdy człowiek jest przecież inny a świat byłby nudny, gdybyśmy byli tacy sami. Pozdrawiam
Serdeczne dzięki, wszystkim mieszkańcom Zambrowa, którzy poparli ww akcję. Mam nadzieję, że za przykładem pań Ewy i Eli pospieszą inni. Miłego dnia
Mamy już ponad 50.000 podpisów internetowych!
Pod protestem podpisało się 50.016 rodziców
i 1161 nauczycieli
i zbieramy dalej :) tutaj
Pomyślcie, czy nie warto poprzeć?
wątoię aby same podpisy coś zmieniły, państwo postanowiło upaństwowić dzieci, trzeba odsunąc od władzy wszelkiej maści komunistów i fasystów typu PO i innych nazywanych bandą czworga,
ilu z przeciwników upaństwowienia dzieci głosowało na popaprańców ?
Do xyz
Potrzeba 100 tys. podpisów, aby złożyć w Sejmie, projekt obywatelski wycofania z reformy.
moi rodzice posłali mnie do szkoły gdy miałem 6 lat i jakosc dobrze to pamietam i bylo ok ja nie rozumiem problemu .to jest tak zwany syndrom kochajacej mamy nie oddac dziecka nikomu najlepiej zeby siedziało caly czs w domu . i ta rzecz tyczy sie gdy syn/corka ma zamiar wyprowadzic sie , to rodzic tak robi aby te dziecko zostało.
I zapewniam was ze ten protest robia tacy właśnie rodzice. Dziecko ma sie rozwijac a nie siedziec w domu 8 godz przed telewizorem z niania lub babcia bo mama i tata w pracy i przyjda z pracy i nie maja juz sil na dzieci.I to jest DZIECIŃSTWO rozumiane przez rodziców???. W szkole ma szanse poznac nowych ludzi , otworzyc sie ,a nie " co mam wiele życiowych przykładów" dzieci spotykajac inne dzieci wstydza , zaczynaja sie "miżdzić" , nie potrawia same nawiazac kontaktu z rówiesnikami .
Jestem za pójsciem 6 lat -ów do szkołe.
a ja bym chciala zeby moje dziecko poszlo normalnie do pierwszej klasy a nie bok wczesnie poniewaz moj synek urodzil sie pod koniec grudnia wiec i tak idzie prawie rok wczesniej a tak to by byly 2 lata,pozatym on chodzi do przedszkola wiec sie rozwija a nie siedzi w domu przed telewizorem.
Do armia
Nie lubię się rozpisywać, ale zachęcam, abyś odwiedził stronę "Ratuj maluchy" a zrozumiesz, dlaczego to takie ważne. Nie porównuj też szkoły 20 lat temu z obecną, bo są to dwie różne instytucje. Nie wspomnę już o młodzieży.
Brawo! Wreszcie jakiś kolejny głos rozsądku, a nie matczynej nadopiekuńczości. Kiedyś tu również wygłosiłem podobny pogląd, ale przez to o mało nie zostałem ukamienowany przez dzikie hordy zaborczych matek.
Dziecko musi się integrować w społeczeństwie od najmłodszych lat, bo inaczej rośnie na sobka i egocentrycznego samoluba.
O ile rozumiem matki, które już dawno posłały swoje dzieci do przedszkola, a tyle nie mogę zrozumieć mamuś trzymających swoje pociechy przy "cycu" tyle, ile się tylko da. Robicie im wielką krzywdę swoją nadopiekuńczością, a prędzej czy później społeczeństwo i tak się o nich upomni, bo nie chowacie ich dla siebie.
-Szkoły w Polsce są niedoinwestowane
Żadna polska szkoła nie jest przystosowana nawet ginznazja i licea. W szkole czy w przedszkolu jest hałas i bedzie hałas
-Premier zabrał pieniądze na reformę.
Rząd zasze zabiera czy to rolnikom czy to dzieciom czy to pielegniarkom TAKA POLSKA , trzeba zminic kraj
-Ustawa o reformie nie wyznacza ŻADNYCH standardów
Takie same jak przyjecie 7 latków.Proste ,czym rózni się dziecko 6 od 7 letniego ??? Jedno i drugie przychodzi i tak naprawde uczy sie od nowa
-Minister Hall pozbywa się odpowiedzialności.
Bo to samorządy są odpowiedzialen o szkoły podstawowe. One dostaja pieniadze z MEN ,porzez składanie wniosków o subwencje itp w celu przygotowania szkoly
-Pięciolatki trafią do szkół
Do zerówki .
-Tresura sześciolatka
To już mnie rozwaliło szkoda gadać . A jak to sie mamy chwala jakie to dzieci maja mądre ze juz umieja czytac i pisać ładnie i mówia bedzie dobrze sie uczył itp. Zdecydujcie się czego chcecie same
Ta refroma jest po to zeby dzieci ze wsi mogły miec takie same warunki co z miasta a nie pózniej ten dzieciak zostaje wyśmiany ze nic nie umie i rodzice się wielce żalą ze ich dziecko sie nie roziwja w tej klasie .
A nauczyciel dadze sobie rade mam nadziej ze ty tez dasz sobie rade .
i tyle natemat
piszesz bardzo chaotycznie i niezbyt jasno
kilka sprostowań:
pięciolatki nie trafią do szkół a do przedszkoli
do szkół pójdą sześciolatki
nikt tych dzieci nie tresuje!
pisać i czytać będą uczyć się w szkole
To może 3-latki posłać już do szkoły albo może weźmy się za jeszcze młodsze dzieci? A co, niech się uczą komunikacji interpersonalnej, współżycia społecznego, itd.
Rany ludzie, bez przesady... Po co odbierać dzieciom ich dzieciństwo? Jeszcze zdążą wziąć udział w wyścigu szczurów.
Ci wszyscy, którzy poszli do zerówki w wielu 6 lat - czujecie się gorsi? Naprawdę uważacie, że gdybyście poszli rok wcześniej, bylibyście mądrzejsi, lepiej radzilibyście sobie w życiu?
Jak do tej pory reformy w szkolnictwie przynosiły więcej szkody niż pożytku, więc nie sądzę, żeby w tym przypadku było inaczej. Niewypałem były gimnazja. Sami nauczyciele twierdzą, że nowe programy nauczania są coraz gorsze...
Normalni rodzice chcą jak najlepiej dla swojego dziecka, co nie musi oznaczać, że są przesadnie nadopiekuńczy. Obserwują, co się dzieje i wyciągają wnioski. Nie każdemu z rodziców zależy, aby jego dziecko od najmłodszych lat było poddawane ocenie.
Poza tym, co rzeczywiście kryje się u podstaw tej reformy? No właśnie, jak zawuważył to już jeden z przedmówców i potwierdzają to niektórzy fachowcy, może wcale nie chodzi tu o jakiś rozwój dzieci, wyrównywanie szans i inne tego typu sprawy, ale o ich wcześniejsze wprowadzenie na rynek pracy - w końcu trzeba mieć z czego płacić przyszłym emerytom.
Myślę, że w szkolnictwie są ważniejsze sprawy niż obniżanie wieku obowiązkowej edukacji.
[b]"Reforma nakłada od 2011 obowiązek edukacji na pięciolatki oraz czterolatki z końca roku. W co trzeciej gminie w Polsce nie ma przedszkoli. Tam dzieci trafią do szkół".[/b]
Tak, 4-latki w tej samej szkole z 12-13-latkami. Szkoły nie są na to przygotowane i nie sądzę, żeby to się zmieniło w ciągu roku. Najłatwiej jest wprowadzić reformę, a póżniej - niech się dzieje, co ma być...
Może lepiej zwiększyć liczbę przedszkoli i w ten sposób wyrównywać poziom edukacji, a nie obniżać wiek rozpoczęcia nauki?
I co Wy się czepiacie babci? Przecież to "najlepsza instytucja" i fatalnie, jeśli się jej nie ma. Kto ma dzieci, ten zrozumie [:-)]
Dobry kontakt z rodziną jest równie ważny jak z rówieśnikami.
Anulka10, kamea dobrze, że chociaż Wy dostrzegacie problem.[ok]
Koszarku, mylisz dwie sprawy. Czym innym jest posłanie dziecka sześcioletniego do zerowki a czym innym wysłanie go do szkoły.
Wielu ekspertów również poparło ww Akcję. Jak widać są jeszcze ludzie, którym los polskiej oświaty nie jest obojętny.[ok]
Do armia
To nie syndrom kochającej mamy, tylko troska pedagoga, który zna sprawę od podszewki i w trosce o dzieci próbuje coś robić. Szkoda tylko, że Ty i Tobie podobni tego nie rozumiecie.[:-(]
Pierdoły opowiadasz dla dziecka naturalnym środowiskiem jest rodzina a nie społeczeństwo, integrować ze społeczeństwem się będzie gdy dorośnie
Tak, tak - rodzina, rodzina i tylko rodzina. Najlepiej chować takiego delikwenta do osiemnastego roku życia tylko pośród mamuś, babć i cioć. Po takim dzieciństwie taki młody człowiek zapewne świetnie wejdzie w dorosłość. Heh jedź do USA i chowaj swoje dzieci pośród Mormonów.
A tak swoją drogą to poglądy nie pasujące do elektoratu PiS. Przecież Wy uważacie, że to obywatel jest dla państwa, a nie państwo dla obywatela - czyż nie tak?! :)
Ratujmy dzieci przed nieodpowiedzialnymi rodzicami[!][!][!]
Dzisiejszy Telexpress - rodzice nachlani, nie zauważyli że trzylatek (siódme dziecko mamuni) wypadł z okna[:-[] Dziecko w stanie ciężkim - pogotowie wezwali sąsiedzi.
Zwiększyć nadzór państwa i wprowadzić obyczaje amerykańskie w egzekwowaniu przez państwo obowiązku opieki, karać nieodpowiedzialnych rodzicieli.
taka mamuśka i tatusiek już po trzecim dziecku powinni być wysterylizowani;
urodzą się jeszcze kolejne dzieci, które nie zaznają niczego dobrego
to obłęd!!!
dla becikowego zajmują się "produkcją" dzieci - koszmar
wysterylizować łachudry i tyle[!]
machina urzędnicza ruszyła i macie małe szanse by to zmienić, a obecnie czerpie się wzory z wychowawcze z komuno-faszyzmy gdzie dzieci są własnością państwa.
Zrobią z was ciemniaków zacofańców i oszołomów
""Wy uważacie, że to obywatel jest dla państwa, a nie państwo dla obywatela""
jest to pogląd wspólny dla wszystkich euro-faszystów PO jako ugrupowanie najbardziej zfaszyzowane pierwsze wciela w życie takie pomysły
Czytasz te same posty po kilka razy?! :)
Heh, prawda jest taka, że i Twój ukochany PiS i to bardziej normalne PO chcą tego samego - władzy i nie przekonasz mnie do tych swoich oszołomów, bo dla mnie reprezentują skrajnych prawicowców, a do brunatnych koszul im bliżej od PO. Przypomnij sobie historię III Rzeszy oraz przypomnij sobie z kim swatał się kiedyś dziadek Adolf.
najlepiej by było profilaktycznie, odebrać wszystkie dzieci rodzicom, tak na wszelki wypadek
taaak i oddać je pod skrzydła młodzieżówki PiS oraz Młodzieży Wszechpolskiej - tam dziecko pojmie jedyną słuszną ideologię
a tak a propos
kto z Was pamięta ten śmieszny twór LPR i PiS do spółki:
Młodzież Wszechpolska się to nazywało - młodzi silni chłopcy w brunatnych koszulach broniący wartości chrześcijańskich i szukający wszędzie Żyda i komucha
wybierzcie PiS, a być może już jutro Wasze dziecko trafi pod skrzydła tego polskiego hitlerjugend [:-P][:-P]
Dajcie już spokój tej "MEGA" akcji mój Maluch jeździł ze mną do szkoły w której pracuję do oddziału przedszkolnego (w Zambrowie nie starczyło miejsc) i mając 4lata córka chodziła z 5i6 latkami, korzystając z ich podręczników- jakoś nie widzę żeby przez te 10 miesięcy zwichrowała jej się psychika. Po wakacjach, będzie chodziła tu do przedszkola i już nie może się doczekać nowych koleżanek i Pani, ale zastrzega sobie że "stare przedszkole będzie odwiedzać" wniosek- chyba nie było jej tak źle żeby musiał być RATOWANA
na wszelki wypadek to można zabrać parasol lub tabletki od bólu głowy...
za bardzo rozgrzał Ci się łeb od tych propagandowych haseł jedynej słusznej i najlepszej partii pis
jak pomożesz tej 7,8 czy 11 dzieci urodzonych w rodzinie pijaków?
czy nie lepiej uniknąć tego, niż świadomie skazywać te dzieci na biedę i poniewierkę po domach dziecka lub rodzinach zastępczych?
wsadź łeb pod zimną wodę! może zrozumiesz, w co wątpię,
Do panda
Dla zrozumienia problemu, odsyłam na stronę" Ratuj maluchy" a dowiesz się o co chodzi. Twoja córka będąc w oddziale przedszkolnym na pewno zyskała, ale niestety nie wszystkie dzieci mają takie szczęście. Czy potrafisz sobie wyobrazić , co czuje dziecko, które nigdy nie chodziło do przedszkola, a które zamiast do grupy przedszkolnej trafia od razu do pierwszej klasy? Czy tak, Twoim zdaniem, ma wyglądać wyrównywanie szans[?]
No cóż, nie muszę sobie wyobrażać bo obserwuję to we wrześniu (chociaż uczę starsze klasy). Mały pierwszak będzie czuł dokładnie to samo co każdy przedszkolak zostawiony przez rodziców pierwszy raz w przedszkolu. Potem już są koledzy, Pani, która jest najlepsza i najważniejsza, wyklejanka z podręcznika którą: mamo zabierz do domu bo muszę skończyć na wystawę etc etc. i jedyna trudność szczególnie zimą to ranne wstawanie jak jeszcze ciemno. To są moje obserwacje odnośnie córki, a nie uważam że jest wyjątkowo rozwinięta czy uzdolniona, ot zwykły dziś 4,5 latek jak zaczynała nie miała jeszcze 4 skończyła w październiku.
Podobnie uznała grupa psychologów z jednej z warszawskich poradni. Napisali do dyrektora stołecznego Biura Edukacji.
- Nie możemy mówić w sprawie reformy jednym głosem, bo prócz zalet dostrzegamy mankamenty. Mamy prawo i obowiązek zwrócić uwagę na zagrożenia - mówi Urszula Moszczyńska, jedna z sygnatariuszek listu.
Tymczasem każdą krytykę reformy urzędnicy odbierają jako atak. - A przecież według wielu specjalistów program klasy pierwszej przewidziany dla sześciolatka jest dla dzieci w tym wieku za trudny, zaburza naturalny rozwój. Także mieszanie sześcio- i siedmiolatków stwarza nierówne szanse opanowania materiału, co może zaowocować m.in. problemami emocjonalnymi tych młodszych. Problemem jest też brak podstawy programowej dla sześciolatków - uważa Moszczyńska
Powyższy frag. i poniższy zaczerpnęłam z art. "Komisje poboru sześciolatków"
Marcelina Szumer
Warszawscy psychologowie nie chcą firmować kampanii promującej reformę oświaty. Protestują przeciw naciskom ratusza, aby posyłali sześciolatki do szkół
i się nie dziwię urzędnicy wykonali swoje, dostali premie powinno być pięknie tylko ci ""głupi"" rodzice?
a czy to ma sens to inna sprawa
tzw reforma ma jeden cel indokrynacja dzieci czym się wcześniej zacznie tym efekty będą lepsze
Do panda
Odnoszę wrażenie, że mamy różne punkty widzenia na tę samą sprawę i niech tak zostanie.Czas pokaże, która z nas miała rację.
Miłego dnia.[:-)]