Za 0,50 litra. PZPR-pis potrafi. Dba o suwerena. Chleb za 1 zł, masło za 2 złote. Płaszcz wełniany, długi, zimowy za 60 złotych (cena w pralni).<br >A wiecie co w PiSlandii było przed lampą naftową? Elektryczność. Pies w PiSlandii widział ostatnio kość, jak miał otwarte złamanie łapy.<br >Radio wydziału propagandy PZPR-pis, program.<br >Godzina 10.00 - towarzysz I sekretarz KC PZPR-pis wstaje. To i czopy wstają (czopy PiSdowskie nie pracują, oni mają PiSda).<br >Godzina 10.05 - towarzysz I sekretarz KC PZPR-pis udaje się w okolice łazienki, czopy PiSdowskie też. Myć się nie muszą. Wystarczy tak jak Wuc przyczesać łupież. Taka Beata Kempa nie czesze i nie myje kołtuna, bo pisdzielce po umyciu tracą resztki rozumu.<br >Godzina 10.30 - towarzysz I sekretarz KC PZPR-pis je śniadanie. Czopy PiSdowskie w tym czasie posłuchają muzyki. Za ich PiSda nawet na chleb nie starczy. Oni się żywią zajevistością I sekretarza KC PZPR-pis.
A co z cudowną receptą I sekretarza KC PZPR-pis? Wystarczy tylko obniżka akcyzy? I co?<br >Towarzyszko markizo. Oczywiście, że jako czop PiSdowski jesteś najmądrzejsza, wszystko wiesz, na wszystkim się znasz i wszystko \"umniesz\". To co z cudowną receptą towrzysza I sekretarza KC PZPR-pis? Taka prosta do zastosowania, może napisz do niego, on od czasu do czasu słucha swoich czopków.
Za 0,50 litra. PZPR-pis potrafi. Dba o suwerena. Chleb za 1 zł, masło za 2 złote. Płaszcz wełniany, długi, zimowy za 60 złotych (cena w pralni).<br >A wiecie co w PiSlandii było przed lampą naftową? Elektryczność. Pies w PiSlandii widział ostatnio kość, jak miał otwarte złamanie łapy.<br >Radio wydziału propagandy PZPR-pis, program.<br >Godzina 10.00 - towarzysz I sekretarz KC PZPR-pis wstaje. To i czopy wstają (czopy PiSdowskie nie pracują, oni mają PiSda).<br >Godzina 10.05 - towarzysz I sekretarz KC PZPR-pis udaje się w okolice łazienki, czopy PiSdowskie też. Myć się nie muszą. Wystarczy tak jak Wuc przyczesać łupież. Taka Beata Kempa nie czesze i nie myje kołtuna, bo pisdzielce po umyciu tracą resztki rozumu.<br >Godzina 10.30 - towarzysz I sekretarz KC PZPR-pis je śniadanie. Czopy PiSdowskie w tym czasie posłuchają muzyki. Za ich PiSda nawet na chleb nie starczy. Oni się żywią zajevistością I sekretarza KC PZPR-pis.
Tak dyło,alejuż nie będzie.Czas nadchodzi aby zmienić dobrą mianę.
Na jeszcze lepszą zmianę -,,piniędzy nie ma i nie będzie,,!!!! Na wincenta i rudego! Cha, cha, cha!!!
A co z cudowną receptą I sekretarza KC PZPR-pis? Wystarczy tylko obniżka akcyzy? I co?<br >Towarzyszko markizo. Oczywiście, że jako czop PiSdowski jesteś najmądrzejsza, wszystko wiesz, na wszystkim się znasz i wszystko \"umniesz\". To co z cudowną receptą towrzysza I sekretarza KC PZPR-pis? Taka prosta do zastosowania, może napisz do niego, on od czasu do czasu słucha swoich czopków.