GABINET LEKARZA RODZINNEGO J. MODZELEWSKA ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
GABINET LEKARZA RODZINNEGO T. ELIASZ ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
PRAKTYKA LEKARZA RODZINNEGO E. KLECZYŃSKA ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
PRAKTYKA LEKARZA RODZINNEGO M. WIERZBOWSKA-MARZEC ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
NZOZ PRZYCHODNIA RODZINNA ZAMBRÓW PUŁASKIEGO B. Gębala-Jarocka 2A
Który z tych lekarzy jest najlepszy w naszym mieście i najbardziej profesjonalny?
[/cite]
Każdy jest profesjonalistą i każdy jest tak samo dobry. Każdemu lekarzowi zdarzy się ocenić chorobe lepiej lub gorzej, czasami nie uda się wykryc wogole choroby, z tym bywa roznie. To ludzie tak jak każdy inny człowiek. Nie są Bogami. Codziennie pomagają setkom ludzi.
-Gdy lekarz uratuje człowieka ludzie mówią: "Dzięki Ci Panie Boże!"
-Gdy lekarzowi nie uda się uratować człowieka ludzie mówią: "To wina lekarza!"
Tacy są ludzie, taki jest każdy z nas. Nikt nie jest maszyną. Nikt nie jest doskonały. Każdy jest "tylko" człowiekiem.
Profesjonalny nie znaczy tylko trafny w diagnozie. To cos więcej, liczy sie takze podejście do pacjenta, zaangażowanie w jego leczenie i prawdziwa chęć niesienia pomocy- bezinteresowna. Zawód lekarza powinien byc powołaniem, służba drugiemu człowiekowi. Niestety naszym lekarzom równiez wiele brakuje w tej kwestii. Nie chce sie wdawać w szczegóły który z nich jest jaki ale chciałabym żebysmy byli traktowani jak pacjenci a nie klienci.
Tak patrze na te listę i sie zastanawiam po co strajkuje lekarz, który ma taki majątek (nieruchomosci w Zambrowie i innych miastach, samochody) ? A w konto nie zaglądam.
Bo go krzywdził NFZ do tej pory. Dzień po dniu, przez wiele lat! Krzywdzili też pacjenci "dający wsparcie finansowe". To przez nich wszystkich ma teraz tylko 4 MILIONY a bez NFZ i pacjentów miałby już ze 100 MILIONÓW. Wszystko przez nas! Wstydzcie się pacjenci, że tak mało dajecie i jeszcze macie czelość wymagać usługi za którą zapłaciliście!
[cytat]Bo go krzywdził NFZ do tej pory. Dzień po dniu, przez wiele lat! Krzywdzili też pacjenci "dający wsparcie finansowe". To przez nich wszystkich ma teraz tylko 4 MILIONY a bez NFZ i pacjentów miałby już ze 100 MILIONÓW. Wszystko przez nas! Wstydzcie się pacjenci, że tak mało dajecie i jeszcze macie czelość wymagać usługi za którą zapłaciliście![/cytat]
Pacjenci nic nie płacili bezpośrednio dla lekarzy. Płacili, ale dla rządzacych tym krajem, a już oni tam się odpowiednio na swoj sposob "zajęli" tą kasiurką..
Pacjenci nic nie płacili bezpośrednio dla lekarzy. Płacili, ale dla rządzacych tym krajem, a już oni tam się odpowiednio na swoj sposob "zajęli" tą kasiurką..[/cite]
taaa... stad ta bieda i ubóstwo. Człowieku przyzwoitości trochę byś miał to byś nas szanował!
Ludzie! Zrozumcie, że lekarz nie może otworzyć placówki i przyjmować pacjentów, gdy nie ma sporządzonej umowy z NFZ. Tak samo jak pracownik nie pracuje bez umowy o pracę, tak samo i lekarz nie pracuje bez kontraktu. Winny jest ktoś inny- Minister zdrowia Arułkowicz. TO on ma na sumieniu cierpienia pacjentów.
GABINET LEKARZA RODZINNEGO J. MODZELEWSKA ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
GABINET LEKARZA RODZINNEGO T. ELIASZ ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
PRAKTYKA LEKARZA RODZINNEGO E. KLECZYŃSKA ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
PRAKTYKA LEKARZA RODZINNEGO M. WIERZBOWSKA-MARZEC ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
NZOZ PRZYCHODNIA RODZINNA ZAMBRÓW PUŁASKIEGO B. Gębala-Jarocka 2A
Który z tych lekarzy jest najlepszy w naszym mieście i najbardziej profesjonalny?
[/cite]
Pytanie winno brzmieć i zadał je Minister Arłukowicz: Ile kasy płacą, z naszych pieniędzy wymienieni wyżej lekarze Biznesmenom z PZ?
Myslicie, że nam powiedzą?
[cytat]Ludzie! Zrozumcie, że lekarz nie może otworzyć placówki i przyjmować pacjentów, gdy nie ma sporządzonej umowy z NFZ. Tak samo jak pracownik nie pracuje bez umowy o pracę, tak samo i lekarz nie pracuje bez kontraktu. Winny jest ktoś inny- Minister zdrowia Arułkowicz. TO on ma na sumieniu cierpienia pacjentów.[/cytat]
Arłukowicz też jest winien oczywiście że tak bo powinno być to wynegocjowane już w listopadzie., ale dlaczego maja cierpieć pacjenci. lekarz może w każdej chwili otworzyć gabinet odpłatnie. Nikt mu uprawnień nie zabrał. I powinni otworzyć odplatnie w pilnych przypadkach ludzie by przychodzili.
Arłukowicz też jest winien oczywiście że tak bo powinno być to wynegocjowane już w listopadzie., ale dlaczego maja cierpieć pacjenci. lekarz może w każdej chwili otworzyć gabinet odpłatnie. Nikt mu uprawnień nie zabrał. I powinni otworzyć odplatnie w pilnych przypadkach ludzie by przychodzili.[/cite]
Ale oni nie chcę odpłatnie.
Tak samo jak wy, pacjenci.
Oni chcą "za darmo", "na NFZ"
Gdy adwokat wygra sprawę, mówi: wygrałem, gdy przegra informuje klienta: przegrał pan.. morał: sukces ma wielu ojców, porażka jest sierotą, ale moje pytanie brzmi: ile taki jeden zielonoświątkowiec płaci z moich pieniędzy haraczu, dla biznesmenów z PZ?
[cytat]Gdy adwokat wygra sprawę, mówi: wygrałem, gdy przegra informuje klienta: przegrał pan.. morał: sukces ma wielu ojców, porażka jest sierotą, ale moje pytanie brzmi: ile taki jeden zielonoświątkowiec płaci z moich pieniędzy haraczu, dla biznesmenów z PZ?[/cytat]
masz na myśli składkę członkowską
to była parę lat temu 1000 zł, ale aktualnie to nie wiem...
To ile to wynosi w skali wszystkich zielonoświątkowców? i ile można by za te kaske wyleczyć raków, albo inaczej ile biznesmeni-zielonoświątkowcy mogą za te kase przelecieć panienek w pięciogwiazdkowych hotelach a ile przydrożnych jagodzianek?
ena bo chyba są cwani ? mniej wymagający ? z funduszu wezmą i od pacjenta .Klienta mają i kasę jedni zadowoleni i drudzy
oto chyba wszystkim chodzi aby każdy był zadowolony
Wydaje mi się, że ta szopka niedługo się skończy i wygrają lekarze, a potem będą jeszcze bardziej pewni siebie, bo okaże się, że bez nich ludzie są bezradni. Niestety zwykły obywatel jest tylko pionkiem w politycznej grze. Przykre ale prawdziwe.
Lekarze nie chcą wielu rzeczy, nie chcieli nowej ustawy refundacyjnej bu muszą płacić jak popełnią błędy na recepcie no i już nie można wypisywać tego co się chce na recepcie a raczej co zaproponuje przedstawiciel medyczny, teraz nie chcą umów podpisywać bo po co leczyć pacjenta i wysyłać go na badania skoro kasa za pacjentów już dawno zagospodarowana. wg mnie to powinni im płacić za pacjentów, którzy byli w gabinecie i za wykonane badania a nie za zapisanego pacjenta, bo najlepiej to się wydaje cudze pieniądze a nie własne.
[cytat]Ludzie! Zrozumcie, że lekarz nie może otworzyć placówki i przyjmować pacjentów, gdy nie ma sporządzonej umowy z NFZ. Tak samo jak pracownik nie pracuje bez umowy o pracę, tak samo i lekarz nie pracuje bez kontraktu. Winny jest ktoś inny- Minister zdrowia Arułkowicz. TO on ma na sumieniu cierpienia pacjentów.[/cytat]
[B]Dlaczego zdecydowana większość lekarzy w kraju może przyjmować pacjentów a lekarze z Zambrowa nie mogą?[/B] (79 proc. przychodni i 85 proc. lekarzy w kraju ma już podpisane umowy z NFZ) Czym różnią się nasi lekarze od innych? Może któryś z naszych medyków postawi wiarygodną diagnozę tej chorej sytuacji?
("... Do prawie 60 proc. wzrosła w województwie podlaskim liczba gabinetów POZ, które mają umowy z NFZ. Kilka nowych podmiotów zainteresowanych jest otwieraniem praktyk ... w 100 proc. zabezpieczone są świadczenia w pięciu powiatach: hajnowskim, siemiatyckim, augustowskim, suwalskim i mieście Suwałki, natomiast najmniej pacjentów ma dostęp do swojego lekarza w powiecie zambrowskim...")
[cytat]bo to mały powiacik, mała mieścinka i dohtory znają się jak łyse konie.[/cytat]
Ulżyło mi. Bo myślałem, że to wina ludu ciemnego i bojaźliwego, rozpieszczającego "pana, wójta i plebana" (bez wzajemności). Coś w tym jednak musi być, bo spowiedź na kartki też praktycznie tylko u nas.
[cite user="U96" date="05.01.2015 22:32"]
[B]Dlaczego zdecydowana większość lekarzy w kraju może przyjmować pacjentów a lekarze z Zambrowa nie mogą?[/B] (79 proc. przychodni i 85 proc. lekarzy w kraju ma już podpisane umowy z NFZ) Czym różnią się nasi lekarze od innych? Może któryś z naszych medyków postawi wiarygodną diagnozę tej chorej sytuacji?
("... Do prawie 60 proc. wzrosła w województwie podlaskim liczba gabinetów POZ, które mają umowy z NFZ. Kilka nowych podmiotów zainteresowanych jest otwieraniem praktyk ... w 100 proc. zabezpieczone są świadczenia w pięciu powiatach: hajnowskim, siemiatyckim, augustowskim, suwalskim i mieście Suwałki, natomiast najmniej pacjentów ma dostęp do swojego lekarza w powiecie zambrowskim...")[/cite]
Bo dali sie zlamac, podpisali pod grozba i przymusami. Poprostu ich przstraszono, ale nie wiem czy slyszales, ale dzisiaj trąbili w telewizji o tym, ze duza czesc tych lekarzy wlasnie co o nich piszesz, chca odwolac sie od tych umów, bo mysleli i tak jak zapewnial Arlukowicz, ze jak podpisza umowy to wtedy beda negocjace i tak tez zrobili. Dali sie nabrac, a mniejszosc nie dala sie nabrac i najpierw chce negocjacji dopiero pozniej podpisza. Taka jest roznica.
ludzie przy kasie i wła,,,y nie leczą się w Zambrowie.Więc co to ich obchodzi bidota.Walka o kase jest waźna.W masie pieniąźki drzemią sobie i trzeba się ich dokopać.
wiecie co wam powiem już w dupe nie lezą te wasze opinie i komentarze, które i tak sprowadzają się do jednego, po co zaśmiecać te forum nowymi wątkami które i tak w kółko o tym samym, zajmijcie się w końcu czymś pożytecznym, lekarze się na nas wypieli i nie ma tu znaczenia to czy ich obsmarujecie czy będziecie ich bronić bo wszyscy jak na razie jedziemy na tym samym wózku
[cite user="xyz" date="06.01.2015 02:48"]""Dlaczego zdecydowana większość lekarzy w kraju może przyjmować pacjentów a lekarze z Zambrowa nie mogą""
Jeśli są dla nich niekorzystne to dlaczego mieli by podpisywać?[/cite]
Dlaczego umowy proponowane przez NFZ są złe dla lekarzy z Zambrowa a dla lekarzy z Pcimia, Wąchocka, Warszawy, Moniek i Wrocławia są wystarczająco dobre?
Czy są to jakieś inne umowy?
Czy są u nas jacyś wybitni lekarze, warci lepszych umów niż w reszcie kraju?
Czy są tu statystycznie jacyś bardziej kłopotliwi pacjenci, jak np. w Czarnobylu?
Jeżeli nie, to O CO CHODZI? Może ktoś zechce to wytłumaczyć?
Jeżeli nasi lekarze mają jakieś powody, żeby lekceważyć nasze zdrowie, wypadałoby nam je przedstawić. Może nie mówimy dzień dobry, nie potrafimy dziękować, rzadziej się myjemy niż pacjenci z Wąchocka i Sokółki?
Świetnym np. zabiegiem medialnym jest prezentowanie Porozumienia Zielonogórskiego (PZ) jako wichrzycieli, którzy niemal co roku 1 stycznia wzniecają protesty, bo „walczą o większe pieniądze”. To oczywista nieprawda, zarówno co do motywacji, jak i co do chronologii zdarzeń. Minister raczył zapomnieć, że to nie lekarze POZ wywołują problemy wybierając sobie datę 1 stycznia, ale że to właśnie resort wiele razy w ostatnich kilkunastu latach próbował obarczyć lekarzy większymi obciążeniami bez zaoferowania im dodatkowych środków finansowych i to resort wybierał datę. Nikt inny, jak właśnie kolejni Ministrowie planowali wprowadzenie nagłych i nieprzygotowanych zmian od 1 stycznia nowego roku. Reakcja lekarzy była zawsze wywołana akcją MZ a nie odwrotnie.
W czasach socjalizmu władza co pewien czas szukała kozłów ofiarnych by wskazać społeczeństwu winnych złej sytuacji gospodarczej, a mediom dostarczyć igrzysk. Propaganda szeroko niosła informację o bogacących się kułakach, potem znowu ścigano szkodliwych bimbrowników, potem eksmitowano syjonistów itd. – spektakl trwał na okrągło. Dziwi mnie, że stosunkowo młody Minister Zdrowia stosuje podobne metody. Najpierw złe były firmy farmaceutyczne, teraz czarnym ludem zostali lekarze POZ. Trwa kampania nienawiści i zastraszania, a kolejne szykany są na porządku dziennym: „500 tys. zł kary dla lekarzy, którzy nie udostępniają dokumentacji medycznej chorym”, „trzeba będzie zbierać deklaracje od pacjentów de novo”, „w ciągu kilku dni otworzymy nowe gabinety lekarzy POZ, które krnąbrnych pozostawią bez pracy” (na marginesie: tę groteskową szykanę musiał wymyślić wybitny myśliciel), czy wreszcie telefony z groźbami i lotne kontrole z NFZ w ostatnich dniach ubiegłego roku. Ciekaw jestem kto będzie następnym winnym, gdy sytuacja w POZ unormuje się, a zaczną wybuchać kolejne miny?
Ja głupia baba nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Główny szaman zielonoświątkowców /nie pomnę nazwiska, ale na pierwszy rzut oka widać, ze większy cwaniak/ mówi, ze im nie chodzi o pieniądze tylko o dobro pacjenta, z tym, ze oni nie chcą rozpoznawać raka tylko katary i bóle głowy. Skoro tak to dlaczego maja tych pacjentów w dupie? i nie chcą leczyć nawet kataru?
[cytat]Ja głupia baba nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Główny szaman zielonoświątkowców /nie pomnę nazwiska, ale na pierwszy rzut oka widać, ze większy cwaniak/ mówi, ze im nie chodzi o pieniądze tylko o dobro pacjenta, z tym, ze oni nie chcą rozpoznawać raka tylko katary i bóle głowy. Skoro tak to dlaczego maja tych pacjentów w dupie? i nie chcą leczyć nawet kataru?[/cytat]
może tak:
"Bezpieczeństwo pacjentów zostało zniszczone w wyniku wprowadzania w podstawowej opiece zdrowotnej tzw. pakietów onkologicznego i kolejkowego, które zostały
opracowane przez ministra Arłukowicza z pogwałceniem wszystkich reguł dialogu społecznego, wbrew negatywnym opiniom środowisk i autorytetów medycznych."
------
to akurat 100% prawdy
Było ZERO dialogu, ZERO konsultacji
------
"Skazani zostaliśmy na potworny chaos, biurokrację oraz dezorientację naszych pacjentów i nas
samych.
Równoczesne zwiększenie zakresu naszej odpowiedzialności o wszystkich pacjentów z problemami
dermatologicznymi, okulistycznymi
[ narzucono między innymi konieczność skierowań do specjalistów, których w 2014 nie było...efekt --- podwójne kolejki. Mądre rozwiązanie? Usprawni pracę? ]
"...oraz wymagających diagnostyki onkologicznej,
a także pacjentów czekających dotąd miesiącami na wizytę do lekarza poradni specjalistycznej z
chorobami tarczycy i płuc spowoduje, że i tak już nadmiernie przeciążeni pracą staniemy się
całkowicie niezdolni do jej wykonywania zgodnie z zasadami sztuki lekarskiej."
--- to co powyżej, też nie przemawia?
[b]przeciążeni pracą staniemy się
całkowicie niezdolni do jej wykonywania zgodnie z zasadami sztuki lekarskiej[b/]
"Nie możemy się zgodzić
na dalsze zmniejszanie średniego czasu wizyty z obecnych 10 minut do kilku, zamiast koniecznego
zwiększenia do 15 minut w podstawowej opiece zdrowotnej !!!"
--- to co powyżej, też nie przemawia?
Jak można w tak krótkim czasie diagnozować pacjentów z podejrzeniem choroby nowotworowej
albo leczyć przewlekle chorych w sposób odpowiedzialny?
No jak, Boxer, jaaaaaaaaaaaak ???
Zmuszanie nas do tego przez ministra Arłukowicza jest sprzeczne ze wszystkimi regułami zdrowego
rozsądku i państwa prawa.
[cite user="U96" date="06.01.2015 11:45"]
Dlaczego umowy proponowane przez NFZ są złe dla lekarzy z Zambrowa a dla lekarzy z Pcimia, Wąchocka, Warszawy, Moniek i Wrocławia są wystarczająco dobre?
Czy są to jakieś inne umowy?
Czy są u nas jacyś wybitni lekarze, warci lepszych umów niż w reszcie kraju?
Czy są tu statystycznie jacyś bardziej kłopotliwi pacjenci, jak np. w Czarnobylu?
Jeżeli nie, to O CO CHODZI? Może ktoś zechce to wytłumaczyć?
Jeżeli nasi lekarze mają jakieś powody, żeby lekceważyć nasze zdrowie, wypadałoby nam je przedstawić. Może nie mówimy dzień dobry, nie potrafimy dziękować, rzadziej się myjemy niż pacjenci z Wąchocka i Sokółki?
Każdy lekarz ma prawo wydać 30 zielonych kart onkologicznych. Potem będzie następowała 10-13 tygodniowa weryfikacja słuszności decyzji lekarza. Przez ten czas lekarz nie będzie mógł wystawić ani jednej zielonej karty. Zatem limit wynosi 30 chorych na 3 miesiące.
2. Likwidacja możliwości jednostronnej zmiany umowy przez NFZ
Nie można zgodzić się na zawarcie umowy, która jednej ze stron (Funduszowi) daje możliwość dowolnej jej zmiany bez naszej zgody. Nowe zasady tworzenia rozporządzenia o Ogólnych Warunkach Umów nie uwzględniają wypracowania konsensusu przez organizacje związane z ochroną zdrowia, a jedynie dyktat Ministra Zdrowia.
3. Zmiana zasad weryfikacji ubezpieczeń przez NFZ
Fundusz chce na podstawie błędnych informacji podawanych przez system weryfikacji uprawnień usuwać deklaracje pacjentów. Wielu ubezpieczonych pacjentów zostanie wykreślonych z naszych list. Blisko połowa uznawanych przez system eWUŚ za nieuprawnionych w rzeczywistości posiada takie uprawnienia.
Wg NFZ pacjent musiałby ponownie składać deklarację w momencie kiedy zaświeci się na czerwono.
4. Przywrócenie dotychczasowego modelu opieki nad chorymi z cukrzycą i przewlekłymi chorobami układu krążenia
Powrót do sprawdzonego modelu, który był bardzo skuteczny w profilaktyce i leczeniu naszych pacjentów. Dotychczasowe efekty to zmniejszenie ilości hospitalizacji z powodu tych chorób. Te schorzenia są chorobami cywilizacyjnymi.
5. Przywrócenie prawa leczenia u dermatologa i okulisty bez skierowania
Wprowadzenie skierowań powoduje przeniesienie kolejki do lekarzy rodzinnych bez ich skrócenia w tych poradniach specjalistycznych.
6. Nie chcemy kolejek w POZ
Do przychodni trafią pacjenci onkologiczni, dermatologiczni, okulistyczni, a także urologiczni i endokrynologiczni. Spowoduje to powstanie kolejek w naszych gabinetach. Pacjenci będą czekali na lekarza przez wiele dni. Nasi pacjenci będą zmuszani do korzystania z komercyjnej służby zdrowia.
Na pewno wiele w tym prawdy. Na pewno dużo winy leży po stronie ministerstwa zdrowia i rządu. Tylko dlaczego największy problem mają akurat lekarze z Zambrowa i to nas (i nasze rodziny) uczyniono zakładnikami w tym sporze?
[cytat]Na pewno wiele w tym prawdy. Na pewno dużo winy leży po stronie ministerstwa zdrowia i rządu. Tylko dlaczego największy problem mają akurat lekarze z Zambrowa? [/cytat]
To tak jakby zapytać dlaczego ktoś odważył się "pierwszy" strajkować w stanie wojennym lub "jako pierwszy"
podnieść rękę przeciwko jakiejś dyktaturze...
Ale to chyba właśnie dzięki "takim" udało się obalić mur berliński i zmienić rzeczy dotychczas niezmienialne...?
Dramatyczny list Pani Doktor - lekarza rodzinnego.
"Do moich pacjentów, znajomych i przyjaciół!"
Postanowiłam napisać list z prośbą o przesłanie go dalej jak najliczniejszej grupie ludzi.
3 stycznia po dzienniku widziałam rozmowę z politykami na temat sytuacji jako zaistniała w POZ.
Prowadząca wielokrotnie mówiła, że nie rozumie postępowania Porozumienia Zielonogórskiego. Cała sprawa została sprowadzona do nadmiernych żądań finansowych , braku odpowiedzialności i krzywdzenia pacjentów.
Jak pewnie wszyscy zauważyli do tej rozmowy nie został zaproszony nikt ze strony lekarzy a o tym czego chcą lekarze wypowiadał się autorytatywnym głosem przedstawiciel PO.
Przekłamania i oszczerstwa są poważne i poważne jest to o co walczy Porozumienie Zielonogórskie.
Bardzo poważnym problemem POZ (myślę, ze nie tylko) są starzejący się lekarze. W województwie opolskim średnia wieku lekarza pracującego w POZ przekroczyła 57 lat. Gdyby w tej chwili z systemu odeszli emeryci to system by się zawalił. Młodych kształcących się lekarzy jest niewielu.
Ja miesięcznie przyjmuję ponad 1200 pacjentów. Średnio 50-70 osób dziennie. Zdarzają się dni gdzie tych pacjentów przyjmuję i 100. Każdego roku dochodzi nowa praca. Część jest widoczna dla wszystkich bo większą część czasu patrzę w monitor i stukam w klawiaturę. Dużej części państwo nie widzicie. Skraca się czas poświęcony na kontakt z pacjentem a wydłuża czas biurokratyczny. Lekarze i tak nie są w stanie prowadzić kartotek w sposób zgodny z przepisami i bezpieczny dla siebie, bo starają się wypełnić swoje podstawowe zadanie leczenia pacjentów.
W nowej umowie jest kilka niemożliwych do przyjęcia zadań. Jest ona skierowana przeciwko pacjentom i stawia pacjentów i lekarzy naprzeciwko siebie. Tylko razem jesteśmy w stanie zawalczyć o wspólne dobro.
Po pobieżnej lekturze nasuwają mi się liczne uwagi. Pierwsza sprawa - pakiet kolejkowy. Wszystkiego nie wiem, ale to do czego doszłam jest bulwersujące. Lekarz endokrynolog jak wszyscy wiedzą leczy najczęściej choroby tarczycy. W nowej umowie to lekarz POZ będzie zobowiązany do leczenia niedoczynności tarczycy. Wszyscy państwo, którzy jesteście pod kontrolą poradni endokrynologicznej, teraz wrócicie do POZ. Lekarz nie będzie mógł państwa skierować do specjalisty. Rozwiązany problem kolejki u endokrynologa? Ma pan minister sukces? Łagodny przerost gruczołu krokowego też w gestii lekarza POZ. Zniknie kolejka do urologa? Takich jednostek chorobowych wrzuconych do POZ jest więcej.
Na wykonanie tych zadań lekarz POZ nie dostaje żadnych dodatkowych pieniędzy, a minister może zaoszczędzić na wykupieniu tych wizyt u specjalistów. Tyle że specjaliści mieli wykupioną konkretną ilość wizyt a my nie mamy limitu. Przyjąć należy wszystkich pacjentów.
Niestety nie potrafię już w sposób bezpieczny dla pacjentów przyjmować większej ilości ludzi.
Liczni moi koledzy mają już przyjmowanie na godzinę. Pacjent endokrynologiczny na kontrolnej wizycie będzie musiał zająć 30 minut tak jak u specjalisty. Już ostatnio pojawiły się kłopoty gdzieniegdzie z dostaniem się do lekarza w dniu rejestracji. Niestety teraz obejmie to już wszystkie praktyki.
Co zrobić z pacjentami potrzebującymi zwolnienie do pracy. Z nagłymi zachorowaniami. Ludźmi z wymiotami, biegunkami, bólami, gorączkami. Nie potrafię w sposób uczciwy w stosunku do pacjenta przyjąć na siebie nieskończonej ilości zadań i przejąć pacjentów moich kolegów specjalistów tylko po to by minister miał wyborczy sukces.
Kolejna sprawa - umowa. Umowa ma być bezterminowa. Tą umowę może zmieniać aneksem NFZ bez jakiejkolwiek konsultacji. Ja tylko mogę ją wypowiedzieć. Będzie można do POZ wrzucać wszystko co się nie zmieści gdzie indziej. My staniemy się pierwszą twarzą NFZ w opozycji do pacjenta. Sami już niewydolni będziemy tak jak teraz dostawać nowe zadania i nasza niemożność wykonania zadań będzie uderzała w pacjentów.
Kolejna sprawa - skierowania do okulisty i dermatologa. Okulistycznie leczymy zapalenia spojówek i powtarzamy zalecone przez okulistę leki. Po co wypisywać skierowania do okulisty na dobranie okularów? Ja i tak nie mogę nic w tej dziedzinie zrobić. To jest i Wasz i nasz czas. Żeby pójść z dzieckiem po korektę szkieł będziecie musieli zarejestrować się wpierw do POZ po skierowanie. Kolejny dzień u lekarza w kolejce. Podobnie u dermatologa. Do dermatologa zawsze szło się bez skierowania. Była to najskuteczniejsza metoda wczesnego leczenia chorób wenerycznych. Teraz najpierw do mnie a później dalej.
Kolejna rzecz - pakiet onkologiczny. To już jest grubsza sprawa. W mojej praktyce mam w ciągu roku od 7-10 wykrytych pierwszorazowych zachorowań na nowotwór. Z tego 1-3 pacjentów to tacy, którzy nigdy nie byli wcześniej u lekarza i przychodzą w stanie zaawansowanym. Wielokrotnie tych kieruję od razu do szpitala bo są w złym stanie i wymagają natychmiastowego leczenia. Oni też zawsze byli przyjęci od razu, najczęściej na internę. Kilka pacjentek to pacjentki z nowotworami piersi i narządów rodnych. Tutaj swoją rolę jak dotąd widzę na wpajaniu pacjentkom konieczności wizyt u ginekologa i namawianiu na badanie piersi. System działa. Zostaje więc kilku pacjentów z pozostałymi nowotworami. Skupię się na nowotworach jelita grubego. Przez kilka lat funkcjonowało przesiewowe badanie kolonoskopowe i to dawało rezultaty. Za rządów ministra Arłukowicza to zostało zaniechane, albo mocno okrojone. Fakt, ze moi pacjenci nie mają do tych badań dostępu. Pozostaje planowana kolonoskopia. Większość placówek ma wykupione przez NFZ to badanie bez znieczulenia.
Bardzo bym chciała zobaczyć twarz ministra po wykonaniu tego badania bez znieczulenia.
Jeżeli rak jelita grubego daje jednoznaczne objawy to często jest już za późno na pełne wyleczenie. Jest to więc wyjątkowy wyścig z czasem. Jakie są wczesne objawy raka jelita grubego? Mogą być pojawiające się biegunki, mogą być zaparcia, może być krew w kale, mogą być pobolewania, może być utrata wagi. Dotąd dawałam skierowanie na kolonoskopię. U większości pacjentów były polipy, które lekarze od razu usuwali. Wszyscy Ci pacjenci to potencjalni chorzy na raka. Radość z wyleczenia i uniknięcia tragedii. Teraz spośród tych pacjentów mam wybrać lepszych i dać im zieloną książeczkę. Wszystkim nie mogę. Jeżeli nie dam komuś u kogo, w trakcie stania w jeszcze dłuższej kolejce, rozwinie się rak to pacjent będzie miał żal do mnie a nie do ministra, a ja będę musiała z tym żyć.
Dlaczego nie mogę dać wszystkim? Bo muszę mieć trafienia! Trafienia to jest określenie ministra na pacjenta z chorobą nowotworową. Wydam 30 książeczek Pacjent przejdzie diagnostykę i teraz oceni moją pracę urzędnik. Jeżeli będę miała 0-1 trafienia to zostanę skierowana na karne szkolenie a za wykonaną pracę mi nie zapłacą. Czyli badając w kierunku choroby nowotworowej 30 pacjentów nie znajdę u nikogo rozwiniętego raka to będę ukarana szkoleniem i finansowo. Teraz badam nawet stu ludzi, żeby wykryć u jednego raka. Moja sytuacja się poprawi jeżeli będę miała 2 trafienia dostanę wtedy 20 złotych i nie będę karana upokarzającym szkoleniem. Ta kwota rośnie i przy stosunku jedno trafienie na pięć sięga ponad 100 złotych. Cały czas cytuję umowę! Staniemy więc z pacjentem po przeciwległej stronie - on będzie się cieszył, że nie ma raka, ja będę miała poważny problem. Będę więc unikała zielonych książeczek jak ognia, albo wydam je wszystkim.
Jeżeli nie wydam to minister wygrał, bo lekarze są źli i nie chcą pracować, jak wydam to nie wytrzymam finansowo (bo za tą diagnostykę zapłacę z puli POZ) i dołożę do pracy kolejne wypisywanie książeczek, sprawozdań. Wydłuży się więc kolejka pacjentów u mnie. Wąskie gardło w postaci zbyt małej ilości zakontraktowanych kolonoskopii pozostaje.
Tyle, ze teraz za to odpowiadam ja nie minister.
Kolejna sprawa to EWUŚ. Jak państwo wiecie musimy sprawdzać EWUŚ czyli czynne ubezpieczenie pacjenta. Dwa razy w tygodniu trafia się pacjent, który EWUŚ wyświetla w kolorze czerwonym – pacjent nieubezpieczony. W większości są to pacjenci, którzy mają ubezpieczenie i faktem, że świecą na czerwono są oburzeni. Teraz pacjent wypisuje oświadczenie, że jest ubezpieczony i my przyjmujemy takiego pacjenta nieodpłatnie. NFZ płaci za takiego pacjenta. Teraz NFZ przestaje płacić za pacjentów świecących na czerwono (w mojej praktyce 11%). Czyli jak pacjent świeci na czerwono i wypisze nam oświadczenie, to za jego leczenie i wizytę nie zapłaci nikt. Pieniądze zostają w funduszu. Kolejna oszczędność ministra.
Takich pułapek jest więcej a list i tak zrobił się długi. Jest to jednak nasza wspólna sprawa - pacjentów i lekarzy.
W tym roku mija 30 lat mojej pracy i zawsze byłam po stronie pacjenta, bo sama też jestem pacjentką i to z wiekiem coraz częściej i boleśniej. Ministrowie się zmieniają a ja od 30 lat o 8.00 wołam proszę (teraz parę minut później bo ładuje się komputer).
Tej pracy nie chcą wykonywać młodzi lekarze i jak nic się nie zmieni, to po pięciu latach nastąpi poważny kryzys w służbie zdrowia na poziomie POZ. Wtedy obecny minister będzie już miał inną posadę równie prestiżową i pozbawioną osobistej odpowiedzialności jak teraz, ale my zostaniemy na dole, pacjenci i lekarze.
Dlaczego inni podpisali? My nie podpisaliśmy, i jakie mamy kłopoty, a strach pomyśleć co nas czeka. Straszą nas przez telefon, jeżdżą do prywatnych domów. Ruszyły zmasowane kontrole. Nagonka bezpardonowa w mediach. Kłamstwa, półprawdy, wyrwane z kontekstu słowa. Ja się boję bardzo i nie dziwie się, że inni też się boją. Tylko zwarta grupa może się przeciwstawić.
Jeżeli my przegramy to tak naprawdę przegrają pacjenci.
Z poważaniem
Lekarz rodzinny z 30 letnim stażem w jednej placówce
Jeszcze raz proszę o rozesłanie tego listu swoim znajomym, bo jest to jedyna forma wyjaśnienia stanowiska lekarzy rodzinnych."
"Edyta Arłukowicz również nie zdecydowała się na zawiązanie umowy na działalność leczniczą z rządowym funduszem. - Proszę do mnie nie dzwonić - powiedziała żona ministra w odpowiedzi na nasze pytania i rzuciła słuchawką."
"Nie potrafię w sposób uczciwy w stosunku do pacjenta przyjąć na siebie [b]nieskończonej ilości zadań[/b] i przejąć pacjentów moich kolegów specjalistów tylko po to by minister miał wyborczy sukces."
pytasz jak można w krótkim czasie diagnozować raka? Nie jestem lekarzem ale ci powiem:
1. Rokrocznie skierowanie pacjenta po 40tce na USG jamy brzuszneji prostaty w przypadku facetów dla jasności.
2. Rokrocznie skierować pacjenta na rtg klatki piersiowej
3. rokrocznie skierować faceta po 50tce na PSA
4. Co trzy lata po 5tce skierować pacjenta na kolonoskopie
5. Co trzy lata skierować pacjenta na gastroskopie.
6. Zwracać szczególną uwagę na znamiona na skórze, chrypki etc.
Tyle i aż tyle wymaga Minister Arłukowicz od zielonoświątkowców, ale oni wolą zajmować się katarem, bólem głowy i paluszka!!!
NZOZ LEKMED Z. GOŁĘBIEWSKA ZAMBRÓW BIAŁOSTOCKA 24
SPÓŁKA LEKARSKA UNIMED JURSKA, GASPARSKA, TARKA, ZDRODOWSKI SP.P. ZAMBRÓW BIAŁOSTOCKA 24
GABINET LEKARZA RODZINNEGO A. KULESZA ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
GABINET LEKARZA RODZINNEGO A.B. RZODKIEWICZ ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
GABINET LEKARZA RODZINNEGO J. MODZELEWSKA ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
GABINET LEKARZA RODZINNEGO T. ELIASZ ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
PRAKTYKA LEKARZA RODZINNEGO E. KLECZYŃSKA ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
PRAKTYKA LEKARZA RODZINNEGO M. WIERZBOWSKA-MARZEC ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
NZOZ PRZYCHODNIA RODZINNA ZAMBRÓW PUŁASKIEGO B. Gębala-Jarocka 2A
Który z tych lekarzy jest najlepszy w naszym mieście i najbardziej profesjonalny?
[cite user="marek4090" date="05.01.2015 13:13"]NZOZ LEKMED Z. GOŁĘBIEWSKA ZAMBRÓW BIAŁOSTOCKA 24
SPÓŁKA LEKARSKA UNIMED JURSKA, GASPARSKA, TARKA, ZDRODOWSKI SP.P. ZAMBRÓW BIAŁOSTOCKA 24
GABINET LEKARZA RODZINNEGO A. KULESZA ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
GABINET LEKARZA RODZINNEGO A.B. RZODKIEWICZ ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
GABINET LEKARZA RODZINNEGO J. MODZELEWSKA ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
GABINET LEKARZA RODZINNEGO T. ELIASZ ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
PRAKTYKA LEKARZA RODZINNEGO E. KLECZYŃSKA ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
PRAKTYKA LEKARZA RODZINNEGO M. WIERZBOWSKA-MARZEC ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
NZOZ PRZYCHODNIA RODZINNA ZAMBRÓW PUŁASKIEGO B. Gębala-Jarocka 2A
Który z tych lekarzy jest najlepszy w naszym mieście i najbardziej profesjonalny?
[/cite]
Każdy jest profesjonalistą i każdy jest tak samo dobry. Każdemu lekarzowi zdarzy się ocenić chorobe lepiej lub gorzej, czasami nie uda się wykryc wogole choroby, z tym bywa roznie. To ludzie tak jak każdy inny człowiek. Nie są Bogami. Codziennie pomagają setkom ludzi.
-Gdy lekarz uratuje człowieka ludzie mówią: "Dzięki Ci Panie Boże!"
-Gdy lekarzowi nie uda się uratować człowieka ludzie mówią: "To wina lekarza!"
Tacy są ludzie, taki jest każdy z nas. Nikt nie jest maszyną. Nikt nie jest doskonały. Każdy jest "tylko" człowiekiem.
Profesjonalny nie znaczy tylko trafny w diagnozie. To cos więcej, liczy sie takze podejście do pacjenta, zaangażowanie w jego leczenie i prawdziwa chęć niesienia pomocy- bezinteresowna. Zawód lekarza powinien byc powołaniem, służba drugiemu człowiekowi. Niestety naszym lekarzom równiez wiele brakuje w tej kwestii. Nie chce sie wdawać w szczegóły który z nich jest jaki ale chciałabym żebysmy byli traktowani jak pacjenci a nie klienci.
Samo DNO.
To jest lista hańby. Lista lekarzy z pacjentami w dupie.
Tak patrze na te listę i sie zastanawiam po co strajkuje lekarz, który ma taki majątek (nieruchomosci w Zambrowie i innych miastach, samochody) ? A w konto nie zaglądam.
A kto bogatemu zabroni mieć w dupie pacjenta. Natomiast pacjent powinien takiego lekarza omijać szerokim łukiem.
Wygnać wszystkich a dać szansę młodym którzy chcą pracować a nie liczyć ile zarobi jak całe PZ
słuchajcie, nie wiecie czy w szpitalu daja skierowania do lekarzy specjalistów?
Bo go krzywdził NFZ do tej pory. Dzień po dniu, przez wiele lat! Krzywdzili też pacjenci "dający wsparcie finansowe". To przez nich wszystkich ma teraz tylko 4 MILIONY a bez NFZ i pacjentów miałby już ze 100 MILIONÓW. Wszystko przez nas! Wstydzcie się pacjenci, że tak mało dajecie i jeszcze macie czelość wymagać usługi za którą zapłaciliście!
[cytat]Bo go krzywdził NFZ do tej pory. Dzień po dniu, przez wiele lat! Krzywdzili też pacjenci "dający wsparcie finansowe". To przez nich wszystkich ma teraz tylko 4 MILIONY a bez NFZ i pacjentów miałby już ze 100 MILIONÓW. Wszystko przez nas! Wstydzcie się pacjenci, że tak mało dajecie i jeszcze macie czelość wymagać usługi za którą zapłaciliście![/cytat]
Pacjenci nic nie płacili bezpośrednio dla lekarzy. Płacili, ale dla rządzacych tym krajem, a już oni tam się odpowiednio na swoj sposob "zajęli" tą kasiurką..
[cite user="opiekun2000" date="05.01.2015 14:46"]
Pacjenci nic nie płacili bezpośrednio dla lekarzy. Płacili, ale dla rządzacych tym krajem, a już oni tam się odpowiednio na swoj sposob "zajęli" tą kasiurką..[/cite]
taaa... stad ta bieda i ubóstwo. Człowieku przyzwoitości trochę byś miał to byś nas szanował!
Ludzie! Zrozumcie, że lekarz nie może otworzyć placówki i przyjmować pacjentów, gdy nie ma sporządzonej umowy z NFZ. Tak samo jak pracownik nie pracuje bez umowy o pracę, tak samo i lekarz nie pracuje bez kontraktu. Winny jest ktoś inny- Minister zdrowia Arułkowicz. TO on ma na sumieniu cierpienia pacjentów.
[cite user="marek4090" date="05.01.2015 13:13"]NZOZ LEKMED Z. GOŁĘBIEWSKA ZAMBRÓW BIAŁOSTOCKA 24
SPÓŁKA LEKARSKA UNIMED JURSKA, GASPARSKA, TARKA, ZDRODOWSKI SP.P. ZAMBRÓW BIAŁOSTOCKA 24
GABINET LEKARZA RODZINNEGO A. KULESZA ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
GABINET LEKARZA RODZINNEGO A.B. RZODKIEWICZ ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
GABINET LEKARZA RODZINNEGO J. MODZELEWSKA ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
GABINET LEKARZA RODZINNEGO T. ELIASZ ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
PRAKTYKA LEKARZA RODZINNEGO E. KLECZYŃSKA ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
PRAKTYKA LEKARZA RODZINNEGO M. WIERZBOWSKA-MARZEC ZAMBRÓW FABRYCZNA 1
NZOZ PRZYCHODNIA RODZINNA ZAMBRÓW PUŁASKIEGO B. Gębala-Jarocka 2A
Który z tych lekarzy jest najlepszy w naszym mieście i najbardziej profesjonalny?
[/cite]
Pytanie winno brzmieć i zadał je Minister Arłukowicz: Ile kasy płacą, z naszych pieniędzy wymienieni wyżej lekarze Biznesmenom z PZ?
Myslicie, że nam powiedzą?
[cite user="opiekun2000" date="05.01.2015 13:20"]
-Gdy lekarz uratuje człowieka ludzie mówią: "Dzięki Ci Panie Boże!"
-Gdy lekarzowi nie uda się uratować człowieka ludzie mówią: "To wina lekarza!"
[/cite]
Tak...
dokładnie tak właśnie mówi prosty, bezmózgowy motłoch
[cytat]Ludzie! Zrozumcie, że lekarz nie może otworzyć placówki i przyjmować pacjentów, gdy nie ma sporządzonej umowy z NFZ. Tak samo jak pracownik nie pracuje bez umowy o pracę, tak samo i lekarz nie pracuje bez kontraktu. Winny jest ktoś inny- Minister zdrowia Arułkowicz. TO on ma na sumieniu cierpienia pacjentów.[/cytat]
Arłukowicz też jest winien oczywiście że tak bo powinno być to wynegocjowane już w listopadzie., ale dlaczego maja cierpieć pacjenci. lekarz może w każdej chwili otworzyć gabinet odpłatnie. Nikt mu uprawnień nie zabrał. I powinni otworzyć odplatnie w pilnych przypadkach ludzie by przychodzili.
[cite user="marek4090" date="05.01.2015 18:25"]
Arłukowicz też jest winien oczywiście że tak bo powinno być to wynegocjowane już w listopadzie., ale dlaczego maja cierpieć pacjenci. lekarz może w każdej chwili otworzyć gabinet odpłatnie. Nikt mu uprawnień nie zabrał. I powinni otworzyć odplatnie w pilnych przypadkach ludzie by przychodzili.[/cite]
Ale oni nie chcę odpłatnie.
Tak samo jak wy, pacjenci.
Oni chcą "za darmo", "na NFZ"
P.S.
A Medico też zamknięte?
2 było otwarte
[cite user="spiderman" date="05.01.2015 19:11"]2 było otwarte
[/cite]
to dziwne...
czemu nikt nie odsyła tam pacjentów...?
Czemu nie "strajkują"???
O co chodzi????????????????????/
Gdy adwokat wygra sprawę, mówi: wygrałem, gdy przegra informuje klienta: przegrał pan.. morał: sukces ma wielu ojców, porażka jest sierotą, ale moje pytanie brzmi: ile taki jeden zielonoświątkowiec płaci z moich pieniędzy haraczu, dla biznesmenów z PZ?
[cytat]Gdy adwokat wygra sprawę, mówi: wygrałem, gdy przegra informuje klienta: przegrał pan.. morał: sukces ma wielu ojców, porażka jest sierotą, ale moje pytanie brzmi: ile taki jeden zielonoświątkowiec płaci z moich pieniędzy haraczu, dla biznesmenów z PZ?[/cytat]
masz na myśli składkę członkowską
to była parę lat temu 1000 zł, ale aktualnie to nie wiem...
To ile to wynosi w skali wszystkich zielonoświątkowców? i ile można by za te kaske wyleczyć raków, albo inaczej ile biznesmeni-zielonoświątkowcy mogą za te kase przelecieć panienek w pięciogwiazdkowych hotelach a ile przydrożnych jagodzianek?
ena bo chyba są cwani ? mniej wymagający ? z funduszu wezmą i od pacjenta .Klienta mają i kasę jedni zadowoleni i drudzy
oto chyba wszystkim chodzi aby każdy był zadowolony
Wydaje mi się, że ta szopka niedługo się skończy i wygrają lekarze, a potem będą jeszcze bardziej pewni siebie, bo okaże się, że bez nich ludzie są bezradni. Niestety zwykły obywatel jest tylko pionkiem w politycznej grze. Przykre ale prawdziwe.
Lekarze nie chcą wielu rzeczy, nie chcieli nowej ustawy refundacyjnej bu muszą płacić jak popełnią błędy na recepcie no i już nie można wypisywać tego co się chce na recepcie a raczej co zaproponuje przedstawiciel medyczny, teraz nie chcą umów podpisywać bo po co leczyć pacjenta i wysyłać go na badania skoro kasa za pacjentów już dawno zagospodarowana. wg mnie to powinni im płacić za pacjentów, którzy byli w gabinecie i za wykonane badania a nie za zapisanego pacjenta, bo najlepiej to się wydaje cudze pieniądze a nie własne.
Bo chory jest system zdrowia, który płaci za zapisanego pacjenta, a nie za wyleczonego.
[cytat]Ludzie! Zrozumcie, że lekarz nie może otworzyć placówki i przyjmować pacjentów, gdy nie ma sporządzonej umowy z NFZ. Tak samo jak pracownik nie pracuje bez umowy o pracę, tak samo i lekarz nie pracuje bez kontraktu. Winny jest ktoś inny- Minister zdrowia Arułkowicz. TO on ma na sumieniu cierpienia pacjentów.[/cytat]
[B]Dlaczego zdecydowana większość lekarzy w kraju może przyjmować pacjentów a lekarze z Zambrowa nie mogą?[/B] (79 proc. przychodni i 85 proc. lekarzy w kraju ma już podpisane umowy z NFZ) Czym różnią się nasi lekarze od innych? Może któryś z naszych medyków postawi wiarygodną diagnozę tej chorej sytuacji?
("... Do prawie 60 proc. wzrosła w województwie podlaskim liczba gabinetów POZ, które mają umowy z NFZ. Kilka nowych podmiotów zainteresowanych jest otwieraniem praktyk ... w 100 proc. zabezpieczone są świadczenia w pięciu powiatach: hajnowskim, siemiatyckim, augustowskim, suwalskim i mieście Suwałki, natomiast najmniej pacjentów ma dostęp do swojego lekarza w powiecie zambrowskim...")
bo to mały powiacik, mała mieścinka i dohtory znają się jak łyse konie.
[cytat]bo to mały powiacik, mała mieścinka i dohtory znają się jak łyse konie.[/cytat]
Ulżyło mi. Bo myślałem, że to wina ludu ciemnego i bojaźliwego, rozpieszczającego "pana, wójta i plebana" (bez wzajemności). Coś w tym jednak musi być, bo spowiedź na kartki też praktycznie tylko u nas.
kto sobie daje wcisnąć kit to na kartki kto nie - to bez kartek.
[cite user="U96" date="05.01.2015 22:32"]
[B]Dlaczego zdecydowana większość lekarzy w kraju może przyjmować pacjentów a lekarze z Zambrowa nie mogą?[/B] (79 proc. przychodni i 85 proc. lekarzy w kraju ma już podpisane umowy z NFZ) Czym różnią się nasi lekarze od innych? Może któryś z naszych medyków postawi wiarygodną diagnozę tej chorej sytuacji?
("... Do prawie 60 proc. wzrosła w województwie podlaskim liczba gabinetów POZ, które mają umowy z NFZ. Kilka nowych podmiotów zainteresowanych jest otwieraniem praktyk ... w 100 proc. zabezpieczone są świadczenia w pięciu powiatach: hajnowskim, siemiatyckim, augustowskim, suwalskim i mieście Suwałki, natomiast najmniej pacjentów ma dostęp do swojego lekarza w powiecie zambrowskim...")[/cite]
Bo dali sie zlamac, podpisali pod grozba i przymusami. Poprostu ich przstraszono, ale nie wiem czy slyszales, ale dzisiaj trąbili w telewizji o tym, ze duza czesc tych lekarzy wlasnie co o nich piszesz, chca odwolac sie od tych umów, bo mysleli i tak jak zapewnial Arlukowicz, ze jak podpisza umowy to wtedy beda negocjace i tak tez zrobili. Dali sie nabrac, a mniejszosc nie dala sie nabrac i najpierw chce negocjacji dopiero pozniej podpisza. Taka jest roznica.
""Dlaczego zdecydowana większość lekarzy w kraju może przyjmować pacjentów a lekarze z Zambrowa nie mogą""
Jeśli są dla nich niekorzystne to dlaczego mieli by podpisywać?
ludzie przy kasie i wła,,,y nie leczą się w Zambrowie.Więc co to ich obchodzi bidota.Walka o kase jest waźna.W masie pieniąźki drzemią sobie i trzeba się ich dokopać.
Eliasz jest niezły.
wiecie co wam powiem już w dupe nie lezą te wasze opinie i komentarze, które i tak sprowadzają się do jednego, po co zaśmiecać te forum nowymi wątkami które i tak w kółko o tym samym, zajmijcie się w końcu czymś pożytecznym, lekarze się na nas wypieli i nie ma tu znaczenia to czy ich obsmarujecie czy będziecie ich bronić bo wszyscy jak na razie jedziemy na tym samym wózku
Arułkowicz musi odejść!
[cite user="xyz" date="06.01.2015 02:48"]""Dlaczego zdecydowana większość lekarzy w kraju może przyjmować pacjentów a lekarze z Zambrowa nie mogą""
Jeśli są dla nich niekorzystne to dlaczego mieli by podpisywać?[/cite]
Dlaczego umowy proponowane przez NFZ są złe dla lekarzy z Zambrowa a dla lekarzy z Pcimia, Wąchocka, Warszawy, Moniek i Wrocławia są wystarczająco dobre?
Czy są to jakieś inne umowy?
Czy są u nas jacyś wybitni lekarze, warci lepszych umów niż w reszcie kraju?
Czy są tu statystycznie jacyś bardziej kłopotliwi pacjenci, jak np. w Czarnobylu?
Jeżeli nie, to O CO CHODZI? Może ktoś zechce to wytłumaczyć?
Jeżeli nasi lekarze mają jakieś powody, żeby lekceważyć nasze zdrowie, wypadałoby nam je przedstawić. Może nie mówimy dzień dobry, nie potrafimy dziękować, rzadziej się myjemy niż pacjenci z Wąchocka i Sokółki?
i Jurska nie otworzyła, no no.
Świetnym np. zabiegiem medialnym jest prezentowanie Porozumienia Zielonogórskiego (PZ) jako wichrzycieli, którzy niemal co roku 1 stycznia wzniecają protesty, bo „walczą o większe pieniądze”. To oczywista nieprawda, zarówno co do motywacji, jak i co do chronologii zdarzeń. Minister raczył zapomnieć, że to nie lekarze POZ wywołują problemy wybierając sobie datę 1 stycznia, ale że to właśnie resort wiele razy w ostatnich kilkunastu latach próbował obarczyć lekarzy większymi obciążeniami bez zaoferowania im dodatkowych środków finansowych i to resort wybierał datę. Nikt inny, jak właśnie kolejni Ministrowie planowali wprowadzenie nagłych i nieprzygotowanych zmian od 1 stycznia nowego roku. Reakcja lekarzy była zawsze wywołana akcją MZ a nie odwrotnie.
W czasach socjalizmu władza co pewien czas szukała kozłów ofiarnych by wskazać społeczeństwu winnych złej sytuacji gospodarczej, a mediom dostarczyć igrzysk. Propaganda szeroko niosła informację o bogacących się kułakach, potem znowu ścigano szkodliwych bimbrowników, potem eksmitowano syjonistów itd. – spektakl trwał na okrągło. Dziwi mnie, że stosunkowo młody Minister Zdrowia stosuje podobne metody. Najpierw złe były firmy farmaceutyczne, teraz czarnym ludem zostali lekarze POZ. Trwa kampania nienawiści i zastraszania, a kolejne szykany są na porządku dziennym: „500 tys. zł kary dla lekarzy, którzy nie udostępniają dokumentacji medycznej chorym”, „trzeba będzie zbierać deklaracje od pacjentów de novo”, „w ciągu kilku dni otworzymy nowe gabinety lekarzy POZ, które krnąbrnych pozostawią bez pracy” (na marginesie: tę groteskową szykanę musiał wymyślić wybitny myśliciel), czy wreszcie telefony z groźbami i lotne kontrole z NFZ w ostatnich dniach ubiegłego roku. Ciekaw jestem kto będzie następnym winnym, gdy sytuacja w POZ unormuje się, a zaczną wybuchać kolejne miny?
Ja głupia baba nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Główny szaman zielonoświątkowców /nie pomnę nazwiska, ale na pierwszy rzut oka widać, ze większy cwaniak/ mówi, ze im nie chodzi o pieniądze tylko o dobro pacjenta, z tym, ze oni nie chcą rozpoznawać raka tylko katary i bóle głowy. Skoro tak to dlaczego maja tych pacjentów w dupie? i nie chcą leczyć nawet kataru?
[cytat]Ja głupia baba nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Główny szaman zielonoświątkowców /nie pomnę nazwiska, ale na pierwszy rzut oka widać, ze większy cwaniak/ mówi, ze im nie chodzi o pieniądze tylko o dobro pacjenta, z tym, ze oni nie chcą rozpoznawać raka tylko katary i bóle głowy. Skoro tak to dlaczego maja tych pacjentów w dupie? i nie chcą leczyć nawet kataru?[/cytat]
może tak:
"Bezpieczeństwo pacjentów zostało zniszczone w wyniku wprowadzania w podstawowej opiece zdrowotnej tzw. pakietów onkologicznego i kolejkowego, które zostały
opracowane przez ministra Arłukowicza z pogwałceniem wszystkich reguł dialogu społecznego, wbrew negatywnym opiniom środowisk i autorytetów medycznych."
------
to akurat 100% prawdy
Było ZERO dialogu, ZERO konsultacji
------
"Skazani zostaliśmy na potworny chaos, biurokrację oraz dezorientację naszych pacjentów i nas
samych.
Równoczesne zwiększenie zakresu naszej odpowiedzialności o wszystkich pacjentów z problemami
dermatologicznymi, okulistycznymi
[ narzucono między innymi konieczność skierowań do specjalistów, których w 2014 nie było...efekt --- podwójne kolejki. Mądre rozwiązanie? Usprawni pracę? ]
"...oraz wymagających diagnostyki onkologicznej,
a także pacjentów czekających dotąd miesiącami na wizytę do lekarza poradni specjalistycznej z
chorobami tarczycy i płuc spowoduje, że i tak już nadmiernie przeciążeni pracą staniemy się
całkowicie niezdolni do jej wykonywania zgodnie z zasadami sztuki lekarskiej."
--- to co powyżej, też nie przemawia?
[b]przeciążeni pracą staniemy się
całkowicie niezdolni do jej wykonywania zgodnie z zasadami sztuki lekarskiej[b/]
"Nie możemy się zgodzić
na dalsze zmniejszanie średniego czasu wizyty z obecnych 10 minut do kilku, zamiast koniecznego
zwiększenia do 15 minut w podstawowej opiece zdrowotnej !!!"
--- to co powyżej, też nie przemawia?
Jak można w tak krótkim czasie diagnozować pacjentów z podejrzeniem choroby nowotworowej
albo leczyć przewlekle chorych w sposób odpowiedzialny?
No jak, Boxer, jaaaaaaaaaaaak ???
Zmuszanie nas do tego przez ministra Arłukowicza jest sprzeczne ze wszystkimi regułami zdrowego
rozsądku i państwa prawa.
[cite user="U96" date="06.01.2015 11:45"]
Dlaczego umowy proponowane przez NFZ są złe dla lekarzy z Zambrowa a dla lekarzy z Pcimia, Wąchocka, Warszawy, Moniek i Wrocławia są wystarczająco dobre?
Czy są to jakieś inne umowy?
Czy są u nas jacyś wybitni lekarze, warci lepszych umów niż w reszcie kraju?
Czy są tu statystycznie jacyś bardziej kłopotliwi pacjenci, jak np. w Czarnobylu?
Jeżeli nie, to O CO CHODZI? Może ktoś zechce to wytłumaczyć?
Jeżeli nasi lekarze mają jakieś powody, żeby lekceważyć nasze zdrowie, wypadałoby nam je przedstawić. Może nie mówimy dzień dobry, nie potrafimy dziękować, rzadziej się myjemy niż pacjenci z Wąchocka i Sokółki?
[/cite]
Patrz parę postów wyżej. Wyjasniłem.
===============
Postulaty lekarzy PZ
===============
Czego oczekują?
1. Zniesienie limitów onkologicznych
Każdy lekarz ma prawo wydać 30 zielonych kart onkologicznych. Potem będzie następowała 10-13 tygodniowa weryfikacja słuszności decyzji lekarza. Przez ten czas lekarz nie będzie mógł wystawić ani jednej zielonej karty. Zatem limit wynosi 30 chorych na 3 miesiące.
2. Likwidacja możliwości jednostronnej zmiany umowy przez NFZ
Nie można zgodzić się na zawarcie umowy, która jednej ze stron (Funduszowi) daje możliwość dowolnej jej zmiany bez naszej zgody. Nowe zasady tworzenia rozporządzenia o Ogólnych Warunkach Umów nie uwzględniają wypracowania konsensusu przez organizacje związane z ochroną zdrowia, a jedynie dyktat Ministra Zdrowia.
3. Zmiana zasad weryfikacji ubezpieczeń przez NFZ
Fundusz chce na podstawie błędnych informacji podawanych przez system weryfikacji uprawnień usuwać deklaracje pacjentów. Wielu ubezpieczonych pacjentów zostanie wykreślonych z naszych list. Blisko połowa uznawanych przez system eWUŚ za nieuprawnionych w rzeczywistości posiada takie uprawnienia.
Wg NFZ pacjent musiałby ponownie składać deklarację w momencie kiedy zaświeci się na czerwono.
4. Przywrócenie dotychczasowego modelu opieki nad chorymi z cukrzycą i przewlekłymi chorobami układu krążenia
Powrót do sprawdzonego modelu, który był bardzo skuteczny w profilaktyce i leczeniu naszych pacjentów. Dotychczasowe efekty to zmniejszenie ilości hospitalizacji z powodu tych chorób. Te schorzenia są chorobami cywilizacyjnymi.
5. Przywrócenie prawa leczenia u dermatologa i okulisty bez skierowania
Wprowadzenie skierowań powoduje przeniesienie kolejki do lekarzy rodzinnych bez ich skrócenia w tych poradniach specjalistycznych.
6. Nie chcemy kolejek w POZ
Do przychodni trafią pacjenci onkologiczni, dermatologiczni, okulistyczni, a także urologiczni i endokrynologiczni. Spowoduje to powstanie kolejek w naszych gabinetach. Pacjenci będą czekali na lekarza przez wiele dni. Nasi pacjenci będą zmuszani do korzystania z komercyjnej służby zdrowia.
Na pewno wiele w tym prawdy. Na pewno dużo winy leży po stronie ministerstwa zdrowia i rządu. Tylko dlaczego największy problem mają akurat lekarze z Zambrowa i to nas (i nasze rodziny) uczyniono zakładnikami w tym sporze?
[cytat]Na pewno wiele w tym prawdy. Na pewno dużo winy leży po stronie ministerstwa zdrowia i rządu. Tylko dlaczego największy problem mają akurat lekarze z Zambrowa? [/cytat]
To tak jakby zapytać dlaczego ktoś odważył się "pierwszy" strajkować w stanie wojennym lub "jako pierwszy"
podnieść rękę przeciwko jakiejś dyktaturze...
Ale to chyba właśnie dzięki "takim" udało się obalić mur berliński i zmienić rzeczy dotychczas niezmienialne...?
Dramatyczny list Pani Doktor - lekarza rodzinnego.
"Do moich pacjentów, znajomych i przyjaciół!"
Postanowiłam napisać list z prośbą o przesłanie go dalej jak najliczniejszej grupie ludzi.
3 stycznia po dzienniku widziałam rozmowę z politykami na temat sytuacji jako zaistniała w POZ.
Prowadząca wielokrotnie mówiła, że nie rozumie postępowania Porozumienia Zielonogórskiego. Cała sprawa została sprowadzona do nadmiernych żądań finansowych , braku odpowiedzialności i krzywdzenia pacjentów.
Jak pewnie wszyscy zauważyli do tej rozmowy nie został zaproszony nikt ze strony lekarzy a o tym czego chcą lekarze wypowiadał się autorytatywnym głosem przedstawiciel PO.
Przekłamania i oszczerstwa są poważne i poważne jest to o co walczy Porozumienie Zielonogórskie.
Bardzo poważnym problemem POZ (myślę, ze nie tylko) są starzejący się lekarze. W województwie opolskim średnia wieku lekarza pracującego w POZ przekroczyła 57 lat. Gdyby w tej chwili z systemu odeszli emeryci to system by się zawalił. Młodych kształcących się lekarzy jest niewielu.
Ja miesięcznie przyjmuję ponad 1200 pacjentów. Średnio 50-70 osób dziennie. Zdarzają się dni gdzie tych pacjentów przyjmuję i 100. Każdego roku dochodzi nowa praca. Część jest widoczna dla wszystkich bo większą część czasu patrzę w monitor i stukam w klawiaturę. Dużej części państwo nie widzicie. Skraca się czas poświęcony na kontakt z pacjentem a wydłuża czas biurokratyczny. Lekarze i tak nie są w stanie prowadzić kartotek w sposób zgodny z przepisami i bezpieczny dla siebie, bo starają się wypełnić swoje podstawowe zadanie leczenia pacjentów.
W nowej umowie jest kilka niemożliwych do przyjęcia zadań. Jest ona skierowana przeciwko pacjentom i stawia pacjentów i lekarzy naprzeciwko siebie. Tylko razem jesteśmy w stanie zawalczyć o wspólne dobro.
Po pobieżnej lekturze nasuwają mi się liczne uwagi. Pierwsza sprawa - pakiet kolejkowy. Wszystkiego nie wiem, ale to do czego doszłam jest bulwersujące. Lekarz endokrynolog jak wszyscy wiedzą leczy najczęściej choroby tarczycy. W nowej umowie to lekarz POZ będzie zobowiązany do leczenia niedoczynności tarczycy. Wszyscy państwo, którzy jesteście pod kontrolą poradni endokrynologicznej, teraz wrócicie do POZ. Lekarz nie będzie mógł państwa skierować do specjalisty. Rozwiązany problem kolejki u endokrynologa? Ma pan minister sukces? Łagodny przerost gruczołu krokowego też w gestii lekarza POZ. Zniknie kolejka do urologa? Takich jednostek chorobowych wrzuconych do POZ jest więcej.
Na wykonanie tych zadań lekarz POZ nie dostaje żadnych dodatkowych pieniędzy, a minister może zaoszczędzić na wykupieniu tych wizyt u specjalistów. Tyle że specjaliści mieli wykupioną konkretną ilość wizyt a my nie mamy limitu. Przyjąć należy wszystkich pacjentów.
Niestety nie potrafię już w sposób bezpieczny dla pacjentów przyjmować większej ilości ludzi.
Liczni moi koledzy mają już przyjmowanie na godzinę. Pacjent endokrynologiczny na kontrolnej wizycie będzie musiał zająć 30 minut tak jak u specjalisty. Już ostatnio pojawiły się kłopoty gdzieniegdzie z dostaniem się do lekarza w dniu rejestracji. Niestety teraz obejmie to już wszystkie praktyki.
Co zrobić z pacjentami potrzebującymi zwolnienie do pracy. Z nagłymi zachorowaniami. Ludźmi z wymiotami, biegunkami, bólami, gorączkami. Nie potrafię w sposób uczciwy w stosunku do pacjenta przyjąć na siebie nieskończonej ilości zadań i przejąć pacjentów moich kolegów specjalistów tylko po to by minister miał wyborczy sukces.
Kolejna sprawa - umowa. Umowa ma być bezterminowa. Tą umowę może zmieniać aneksem NFZ bez jakiejkolwiek konsultacji. Ja tylko mogę ją wypowiedzieć. Będzie można do POZ wrzucać wszystko co się nie zmieści gdzie indziej. My staniemy się pierwszą twarzą NFZ w opozycji do pacjenta. Sami już niewydolni będziemy tak jak teraz dostawać nowe zadania i nasza niemożność wykonania zadań będzie uderzała w pacjentów.
Kolejna sprawa - skierowania do okulisty i dermatologa. Okulistycznie leczymy zapalenia spojówek i powtarzamy zalecone przez okulistę leki. Po co wypisywać skierowania do okulisty na dobranie okularów? Ja i tak nie mogę nic w tej dziedzinie zrobić. To jest i Wasz i nasz czas. Żeby pójść z dzieckiem po korektę szkieł będziecie musieli zarejestrować się wpierw do POZ po skierowanie. Kolejny dzień u lekarza w kolejce. Podobnie u dermatologa. Do dermatologa zawsze szło się bez skierowania. Była to najskuteczniejsza metoda wczesnego leczenia chorób wenerycznych. Teraz najpierw do mnie a później dalej.
Kolejna rzecz - pakiet onkologiczny. To już jest grubsza sprawa. W mojej praktyce mam w ciągu roku od 7-10 wykrytych pierwszorazowych zachorowań na nowotwór. Z tego 1-3 pacjentów to tacy, którzy nigdy nie byli wcześniej u lekarza i przychodzą w stanie zaawansowanym. Wielokrotnie tych kieruję od razu do szpitala bo są w złym stanie i wymagają natychmiastowego leczenia. Oni też zawsze byli przyjęci od razu, najczęściej na internę. Kilka pacjentek to pacjentki z nowotworami piersi i narządów rodnych. Tutaj swoją rolę jak dotąd widzę na wpajaniu pacjentkom konieczności wizyt u ginekologa i namawianiu na badanie piersi. System działa. Zostaje więc kilku pacjentów z pozostałymi nowotworami. Skupię się na nowotworach jelita grubego. Przez kilka lat funkcjonowało przesiewowe badanie kolonoskopowe i to dawało rezultaty. Za rządów ministra Arłukowicza to zostało zaniechane, albo mocno okrojone. Fakt, ze moi pacjenci nie mają do tych badań dostępu. Pozostaje planowana kolonoskopia. Większość placówek ma wykupione przez NFZ to badanie bez znieczulenia.
Bardzo bym chciała zobaczyć twarz ministra po wykonaniu tego badania bez znieczulenia.
Jeżeli rak jelita grubego daje jednoznaczne objawy to często jest już za późno na pełne wyleczenie. Jest to więc wyjątkowy wyścig z czasem. Jakie są wczesne objawy raka jelita grubego? Mogą być pojawiające się biegunki, mogą być zaparcia, może być krew w kale, mogą być pobolewania, może być utrata wagi. Dotąd dawałam skierowanie na kolonoskopię. U większości pacjentów były polipy, które lekarze od razu usuwali. Wszyscy Ci pacjenci to potencjalni chorzy na raka. Radość z wyleczenia i uniknięcia tragedii. Teraz spośród tych pacjentów mam wybrać lepszych i dać im zieloną książeczkę. Wszystkim nie mogę. Jeżeli nie dam komuś u kogo, w trakcie stania w jeszcze dłuższej kolejce, rozwinie się rak to pacjent będzie miał żal do mnie a nie do ministra, a ja będę musiała z tym żyć.
Dlaczego nie mogę dać wszystkim? Bo muszę mieć trafienia! Trafienia to jest określenie ministra na pacjenta z chorobą nowotworową. Wydam 30 książeczek Pacjent przejdzie diagnostykę i teraz oceni moją pracę urzędnik. Jeżeli będę miała 0-1 trafienia to zostanę skierowana na karne szkolenie a za wykonaną pracę mi nie zapłacą. Czyli badając w kierunku choroby nowotworowej 30 pacjentów nie znajdę u nikogo rozwiniętego raka to będę ukarana szkoleniem i finansowo. Teraz badam nawet stu ludzi, żeby wykryć u jednego raka. Moja sytuacja się poprawi jeżeli będę miała 2 trafienia dostanę wtedy 20 złotych i nie będę karana upokarzającym szkoleniem. Ta kwota rośnie i przy stosunku jedno trafienie na pięć sięga ponad 100 złotych. Cały czas cytuję umowę! Staniemy więc z pacjentem po przeciwległej stronie - on będzie się cieszył, że nie ma raka, ja będę miała poważny problem. Będę więc unikała zielonych książeczek jak ognia, albo wydam je wszystkim.
Jeżeli nie wydam to minister wygrał, bo lekarze są źli i nie chcą pracować, jak wydam to nie wytrzymam finansowo (bo za tą diagnostykę zapłacę z puli POZ) i dołożę do pracy kolejne wypisywanie książeczek, sprawozdań. Wydłuży się więc kolejka pacjentów u mnie. Wąskie gardło w postaci zbyt małej ilości zakontraktowanych kolonoskopii pozostaje.
Tyle, ze teraz za to odpowiadam ja nie minister.
Kolejna sprawa to EWUŚ. Jak państwo wiecie musimy sprawdzać EWUŚ czyli czynne ubezpieczenie pacjenta. Dwa razy w tygodniu trafia się pacjent, który EWUŚ wyświetla w kolorze czerwonym – pacjent nieubezpieczony. W większości są to pacjenci, którzy mają ubezpieczenie i faktem, że świecą na czerwono są oburzeni. Teraz pacjent wypisuje oświadczenie, że jest ubezpieczony i my przyjmujemy takiego pacjenta nieodpłatnie. NFZ płaci za takiego pacjenta. Teraz NFZ przestaje płacić za pacjentów świecących na czerwono (w mojej praktyce 11%). Czyli jak pacjent świeci na czerwono i wypisze nam oświadczenie, to za jego leczenie i wizytę nie zapłaci nikt. Pieniądze zostają w funduszu. Kolejna oszczędność ministra.
Takich pułapek jest więcej a list i tak zrobił się długi. Jest to jednak nasza wspólna sprawa - pacjentów i lekarzy.
W tym roku mija 30 lat mojej pracy i zawsze byłam po stronie pacjenta, bo sama też jestem pacjentką i to z wiekiem coraz częściej i boleśniej. Ministrowie się zmieniają a ja od 30 lat o 8.00 wołam proszę (teraz parę minut później bo ładuje się komputer).
Tej pracy nie chcą wykonywać młodzi lekarze i jak nic się nie zmieni, to po pięciu latach nastąpi poważny kryzys w służbie zdrowia na poziomie POZ. Wtedy obecny minister będzie już miał inną posadę równie prestiżową i pozbawioną osobistej odpowiedzialności jak teraz, ale my zostaniemy na dole, pacjenci i lekarze.
Dlaczego inni podpisali? My nie podpisaliśmy, i jakie mamy kłopoty, a strach pomyśleć co nas czeka. Straszą nas przez telefon, jeżdżą do prywatnych domów. Ruszyły zmasowane kontrole. Nagonka bezpardonowa w mediach. Kłamstwa, półprawdy, wyrwane z kontekstu słowa. Ja się boję bardzo i nie dziwie się, że inni też się boją. Tylko zwarta grupa może się przeciwstawić.
Jeżeli my przegramy to tak naprawdę przegrają pacjenci.
Z poważaniem
Lekarz rodzinny z 30 letnim stażem w jednej placówce
Jeszcze raz proszę o rozesłanie tego listu swoim znajomym, bo jest to jedyna forma wyjaśnienia stanowiska lekarzy rodzinnych."
-----------
http://www.wykop.pl/ramka/2319520/konflikt-lekarzy-z-ministrem-zdrowia-z-perspektywy-lekarza-rodzinnego/
"Edyta Arłukowicz również nie zdecydowała się na zawiązanie umowy na działalność leczniczą z rządowym funduszem. - Proszę do mnie nie dzwonić - powiedziała żona ministra w odpowiedzi na nasze pytania i rzuciła słuchawką."
Ten fragment wiele mówi:
"Nie potrafię w sposób uczciwy w stosunku do pacjenta przyjąć na siebie [b]nieskończonej ilości zadań[/b] i przejąć pacjentów moich kolegów specjalistów tylko po to by minister miał wyborczy sukces."
i Tarka nie otworzył ? dziwne..
No jak, Boxer, jaaaaaaaaaaaak ???
pytasz jak można w krótkim czasie diagnozować raka? Nie jestem lekarzem ale ci powiem:
1. Rokrocznie skierowanie pacjenta po 40tce na USG jamy brzuszneji prostaty w przypadku facetów dla jasności.
2. Rokrocznie skierować pacjenta na rtg klatki piersiowej
3. rokrocznie skierować faceta po 50tce na PSA
4. Co trzy lata po 5tce skierować pacjenta na kolonoskopie
5. Co trzy lata skierować pacjenta na gastroskopie.
6. Zwracać szczególną uwagę na znamiona na skórze, chrypki etc.
Tyle i aż tyle wymaga Minister Arłukowicz od zielonoświątkowców, ale oni wolą zajmować się katarem, bólem głowy i paluszka!!!