Poniżej linki do filmu nie pokazanego w żadnej polskiej tv. Może warto wyrobić sobie własne zdanie słuchając kilkudziesięciu osób z całego świata, zamiast oglądając raz w tygodniu fakty w tvn. Zapraszam do obejrzenia i proszę o komentowanie dopiero po obejrzeniu bo wtedy to będzie miało sens. Fil podzielony na 5 części.
...To wina pilotów nie byli przeszkoleni i złe warunki do lądowania... <--- takie teskty słysze w tv i od ludzi. Do dziś nie wiemy co na prawdę się stało
2000 lat temu ukrzyżowano w pewnym miejscu pewnego człowieka. Do teraz nie rozwikłano zagadki kim był i dlaczego bez walki, z pokorą poddał się tej egzekucji. Do dziś jedni spekulują, że był Bogiem a inni, że zginął zwykły człowiek. Pozostaje nam wiara w tę czy inną wersję. Jako szary zjadacz chleba nigdy się nie dowiesz jakie były prawdziwe przyczyny tej katastrofy i pozostaje Ci jedynie wiara we własną - najbardziej prawdopodobną wersję wydarzeń.
Reżyser to kolejny paranoik, wyznawca teorii spiskowych lub w najlepszym wypadku człowiek, który chce ugrać karierę, rozgłos czy przychylność pewnych kręgów politycznych takimi bzdurami.
Poco gdybać jak śledztwo się toczy, a przyczyna zapewne będzie prozaiczna. Zamach na Lecha Kaczyńskiego to brzmi dostojnie, ale to zbytek pochlebstw by Rosja chciała brudzić sobie ręce mało znaczącym- dużo krzyczącym prezydentem.
Doskonale wiadomo kim był ten Człowiek! Historyczności Jezusa z Nazaretu nie podważają nawet osobiści wrogowie Pana Boga (czyli popłuczyny po Marksie i jego poglądach). Bóstwo Chrystusa to oddzielny temat i tu trzeba wiary, a ta nie wszystkim została dana.
W szkole nie uczą analizy związku przyczynowo-skutkowego, więc nie ma się co dziwić, że pani Gienia, czy ancysss po oglądnięciu migawek telewizyjnych wiadomości, nawet jeśli maja coś do Smoleńska, to dlatego, że ostatnio premierzyna powiedział o nim źle, a do PKP jak maja to dlatego, że jest jak jest, bo "ojciec porządny i matka porządna a syn kolejarz". Oni nie nie widzą przyczyny tego, że raport MAK jest zły, bo premier oddał śledztwo Rosjanom. Ancysssa pamięć nie sięga tak daleko jak kwiecień tego roku. Ancysss nie pojmie, że na czele spółki zarządzającej PKP stoi prezesina mianowany przez rząd. W mediach mówią, że rząd jest git, kryzys nas omija i jesteśmy "zieloną wyspą", a wszystko co złe, to wina Kaczora. I to Ancysssowi wystarcza. Ma podany na tacy związek przyczynowo-skutkowy w pigułce i ja łyka. Co dobre - Tusk, co złe - Kaczor. Większość społeczeństwa nie czytuje książek, jak korzystają z netu to oglądają głupie filmiki na necie, albo krótkie notki na onecie. Bardziej ich pasjonuje kto wygra najnowszą edycje jakiegoś durnowatego programu typu "Taniec z dupami na lodzie" niż, kto jest odpowiedzialny za to, że zginęło 96 osób z elity Polski. Może jak ancysssa zwolnią z pracy i nie będzie miał co do gara włożyć, to się wreszcie obudzi. Wszak jak mówili starożytni "Plenus venter non student libenter" ! Z pustym brzuchem chętniej pomyślą kto im zabrał papu.
Nawet nie masz pojęcia jak się mylisz. Nawet nie masz pojęcia jak Twój związek przyczynowo-skutkowy zawodzi. Bo gdybyś wyciągał wnioski z moich postów, wiedziałbyś nawet (bez porażającego ilorazu inteligencji), że ancys brzydzi się rządem liberałów, nierobów, udawaczy i ryżego premiera. Gdyby Twoje logiczne myślenie nie zawodziło, nie łączyłbyś Smoleńska z PKP i ze mną. Gdybyś myślał trzeźwo i racjonalnie, pojąłbyś że Rosjanie prowadzą śledztwo rzetelnie i uczciwie (a że nie przyznają "zestrzeliliśmy Wam kaczuszkę" to dla Was dowód ich zbrodni)
Ancys nie podważa tragedii smoleńskiej, ale ancys widzi kto zawinił. Nie ma oczu zaślepionych głupotą z domieszką nienawiści i teorii wielkiego spisku.
Ancys potrafi też realnie spoglądać jak rząd PO rujnuje Polskę socjalną, gospodarkę krajową i doprowadza kraj do tego jakim zostawił go Buzek i AWS.
Ancys ogląda TVN i potrafi przeczytać Wyborczą, ale wyciągać własne wnioski i myśleć samodzielnie. Nie łyka gotowych wniosków "żydomasońskich" mediów. A Ty zapamiętaj, że eskapizm to pułapka.
A na koniec, ancysa nie zwolnią z pracy, bo prowadzi swoją działalność. Przy tym widzi rosnący vat, "ułatwienia" rządu dla przedsiębiorców. Przy tym widzi ZUS i US i porównuje to z KRUSem którego boją się ruszyć kolejne rządy. A PSL rośnie w siłę i prędko tej pijawki z sejmu się nie pozbędziemy.
Może więc, kolejnym razem, gdy Pan zechce kogoś rozgryźć, bardziej się postara i wyciągnie błędy z tej absolutnej pomyłki, bo szkodzi zaś sobie ten, kto trwa w błędzie i nieświadomości. Pozdrawiam.
"Od ponad 100 lat krąży opowieść o wyprawie Jezusa do Indii. W okresie, o którym nie wspominają ewangelie, między 12 a 30 rokiem życia, Jezus miał pobierać nauki od indyjskich i tybetańskich mistrzów duchowych. "W czasie rekonwalescencji w Himis, jednym z buddyjskich klasztorów, Notowicz natrafił na tajemnicze manuskrypty.
W manuskryptach podróżnik odnalazł zapiski dotyczące pobytu Jezusa w Indiach. O sprawie tej usłyszał też od tybetańskich lamów. Mieli oni twierdzić, że Issa, czyli Jezus, to wielki prorok i jedna z 22 inkarnacji Buddy."
(więcej i źródło: http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Najwieksza-tajemnica-Jezusa,wid,12907301,wiadomosc.html?_ticrsn=3&ticaid=6b950)
Dobrze, więc proszę rozwiń swoje stwierdzenie-------- "Gdybyś myślał trzeźwo i racjonalnie, pojąłbyś że Rosjanie prowadzą śledztwo rzetelnie i uczciwie (a że nie przyznają "zestrzeliliśmy Wam kaczuszkę" to dla Was dowód ich zbrodni) "
Ja myślę i stwierdzam jak być powinno:
Zabezpieczenie miejsca zdarzenia. Zebranie istniejących śladów. Gromadzenie dowodów. Przesłuchiwanie świadków. Sformułowanie możliwych hipotez. To elementarz każdego dochodzenia do prawdy. Dopiero potem, w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy można zasadnie sprawdzać wszystkie hipotezy, odrzucając takie, które nie wytrzymują konfrontacji z dowodami. Wtedy dochodzi się do tej jedynej możliwej, a więc prawdziwej wersji wydarzeń. Zgodnie z zasadą: najpierw ustalamy niepowątpiewalny stan rzeczy, dopiero później formułujemy ewentualne wnioski o odpowiedzialności lub winie. Nigdy odwrotnie. A jak było tym razem? Pięć tysięcy obiektów znalezionych po pół roku na tym rzekomo zabezpieczonym terenie. Pół roku targów o przykrycie szczątków tupolewa brezentem w ramach "gromadzenia i ochrony dowodów". I wstrząsające zdjęcia, zdobyte przez ekipę Anity Gargas, pokazujące niszczenie wraku, jego rozkawałkowanie, cięcie instalacji, wybijanie szyb, w których mogła się np. przechować (w postaci naprężeń) wiedza o przeciążeniu, jakiemu poddana była maszyna.
Szans na oddanie rejestratorów, polskiej przecież własności, jak dotąd nie widać. Nasi śledczy nie mieli też możliwości uczestniczenia w tzw. oblocie lotniska Smoleńsk-Północny. Ale o jakości "dochodzenia do prawdy" przez MAK przesądza manipulacja zeznaniami kontrolerów lotu, kluczowymi w tej sprawie.
Przede wszystkim nie rozumiem tego stopnia zniszczenia..
Stale powtarza się u Klicha teza o przeciążeniu wywołanym przyspieszeniem ujemnym. Niech wreszcie ją uzasadni obliczeniem. To wreszcie mechanika, a nie jakaś wiedza tajemna. Mnie taka wartość wydaje się znacznie zawyżona bo znaczyłaby, że samolot wyhamował na drodze 3 do 4 metrów. A przecież nie uderzył on w żelbetową zaporę, przy czym za drogę hamowania można by było uznać strefę zgniotu, która mogłaby tyle wynieść. Uderzył w błotnistą ziemię pod małym kątem.
Jest jeszcze ważne stwierdzenie zawarte w filmie "Mgła". Chyba nawet ważniejsze... Chodzi o relację z hotelu, kiedy to wieczorem dwaj funkcjonariusze rozłożyli swój arsenał na stole i dziwili się, że:
"WY TU JESZCZE JESTEŚCIE... BO U NAS CI CO SĄ PIERWSI NA MIEJSCU TRAGEDII - CZĘSTO GINĄ... WIDZIELIŚCIE CO STAŁO SIĘ Z KONTROLERAMI LOTU...?"
Przypominam, że są relacje, że dwóch kontrolerów zostało zlikwidowanych (otrutych), nie wiemy co to byli za kontrolerzy, ale nie widzę powodu, aby o Pluszninie i Ryżence funkcjonariusze mogli mówić, że coś złego "się z nimi stało"...
Cały ten film, to połączenie frustratów z nadużyciami. Jeżeli wyznawcy teorii sPiSkowych twierdzą, że na przełomie stycznia i lutego już coś było nie tak, to twierdzę, że wszyscy pracownicy w kancelarii Prezydenta RP - ci co zgineli i co żyją - są odpowiedzialni za ten wypadek lotniczy. Wizyta była nie przygotowana, a historyczne naciski z poprzednich lotów chyba do Gruzji, świadczą, że za wszelką cenę (autorytetu władzy i jej głupoty) samolot wystartował i niestety nie wyladował bezpiecznie. A dorabianie teorii, kto się za tym kryje, to po prostu idiotyzm.
To ewidentny mord - kolejnym dowodem jest niespodziewany termin ogłoszenia raportu MAK, w dwa dni przed oficjalnym ogłoszeniem daty wyniesienia na ołtarze Jana Pawła II, czyli inaczej natychmiast po tym jak się o tym fakcie dowiedział wywiad Rosyjski - trudno se wyobrazić lepszą datę, "czyli dwa dni pogadają głupie polaczki i następnie zajmą się Janem Pawłem II".
Przeczytałam wątek i moją uwagę zwróciła jedna wypowiedź. Co prawda nie do mnie, ale pozwolę się wtrącić ;)
"Gdybyś myślał trzeźwo i racjonalnie, pojąłbyś że Rosjanie prowadzą śledztwo rzetelnie i uczciwie (a że nie przyznają "zestrzeliliśmy Wam kaczuszkę" to dla Was dowód ich zbrodni)". Ancyss, Rosjanie prowadzą śledztwo rzetelnie i uczciwie? Nie za bardzo im ufasz? Co niby przemawia za taką oceną? Może np. niszczenie wraku samolotu lub ogromny problem z jego zabezpieczeniem przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych? A może jednostronny raport MAK-u, którego treść była do przewidzenia, a który nawet krytykują inne państwa? Tak, Rosjanie byli w nim bardzo obiektywni, uczciwi i rzetelni. Jak zwykle ;) Ale co my możemy? ;) Przecież "Rosja jest wielka, Polska to mały kraj…" (słowa szefowej MAK-u skierowane do E. Klicha). Tak, to naprawdę niepodważalne argumenty potwierdzające Twoją bardzo pozytywną ocenę prowadzenia rosyjskiego śledztwa ;)
Pewnie, że nieprzyznanie się Rosjan do winy to nie dowód ich zbrodni, ale wybielanie siebie ma się nijak do chęci dojścia do prawdy, uczciwości, rzetelności, wiarygodności śledztwa, bo jest zwyczajnym zaprzeczeniem faktów. Chyba nie mamy podstaw bardziej wierzyć rosyjskim ekspertom niż polskim, a ci oprócz naszych oczywistych błędów dostrzegają również przyczyny katastrofy po stronie Rosji.
Ja staram się myśleć obiektywnie. Nie ulegam paranoi. Jeśli brać pod uwagę poziom lotniska i kontrolerów lotu na lotnisku siewiernyj, można oceniać to ewidentnie jako jedną z przyczyn- i to tą po stronie Rosjan. Również to że kontrolerzy nie powiedzieli wprost- zakaz lądowania, tylko "warunki są nieodpowiednie do lądowania"- ale piloci to doświadczeni ludzie więc sami to widzieli. No i ludzie, jak piszą media, nikt by nie wyraził zgody na lądowanie Obamy na takim lotnisku, więc to zaniedbania i brawura Polskich służb i organizatorów. Ja w europejskich mediach, widziałem pozytywne opinie o raporcie MAK. I uważam, że cały świat patrzy im na ręce, nie mogliby pozwolić sobie na matactwa. Generał jadł jabłka sfermentowane, sterylność kabiny naruszona, naciski, pogoda i nieszczęście gotowe.
Słyszałem, że początkowo był układ, że Rosjanie wezmą w raporcie część winy na siebie, ale jak zobaczyli "paranoików z Polszy" co krzyczą "Rosjanie zabili nam prezydenta"! "zamach, zdrada"! To wycofali się i obciążyli wszystkim nas. W sumie nie dziwię się zupełnie, choć wstyd mi za ludzi ze spiskowymi teoriami, bo dają obraz społeczeństwa zaściankowego i wręcz głupiego, co przykro aż mówić. Wynieśmy Kaczyńskiego na ołtarze, może uda się jeszcze go ogłosić świętym razem z JPII? A może wręcz zamiast?:]
************************************************* -Czym się różni prezydent od wódki? - Wódka nie spada z nieba.
Ancysss, ja też, ale mam odmienne zdanie. Nie przeczę, że jesteśmy winni, ale myślę, że nie tylko my przyczyniliśmy się do tej katastrofy. Jak sam napisałeś, są jeszcze rosyjscy kontrolerzy... I gdyby Rosjanie uwzględnili to w raporcie byłby on dla mnie bardziej wiarygodny i obiektywny, a tak jest zaprzeczeniem uczciwości i rzetelności, zresztą podobnie jak i sposób prowadzenia śledztwa. No ale cóż, Rosja to Rosja;) Sam MAK nie cieszy się międzynarodowym uznaniem. Nawet rosyjscy eksperci twierdzą, że oni zwykle winą za katostofę obarczają załogę. A już w ogóle nie wierzę w jakiś "układ" i że nieprzyznanie się Rosjan do współodpowiedzialności jest podyktowane naciskiem polskiej opinii publicznej i różnymi teoriami spiskowymi. Co jak co, ale na pewno Rosja nie boi się tego "małego kraju", jakim jest Polska.
A jeśli nie chodziło Ci o jakieś obawy Rosjan, tylko zwyczajne niedotrzymanie warunków tego domniemanego układu przez Polaków poprzez snucie przez nich teorii spiskowych i stąd zrzucenie całkowitej winy na Polskę w raporcie, to byłoby to dosyć dziwne i dalekie od tej wspomnianej rzetelności. Co to w ogóle miałoby być? Szantaż jakiś? Coś w stylu: będziecie grzeczni, to weźmiemy część winy na siebie, a jak nie, to zwalimy ją na was... ;) Czy może to swego rodzaju zrobienie na złość. Skory Wy tacy (my - Polacy), to my wam pokażamy i efektem jest raport ;) Tak czy siak, z uczciwością nie ma to nic wspólnego.
przede wszystkim mam pytanie, czy znacie się chociaż trochę na katastrofach (wypadkach) lotniczych? od 10 kwietnia wszyscy (85% Polaków na pewno!) są ekspertami w dziedzinach: polityka, lotnictwo, prowadzenie śledztwa, pisanie raportów, wiedzą kto prawdziwy Polak a kto nie, kto prawdziwy katolik....itd przestańmy wreszcie gadać, tak gadać i gadać, żeby tylko coś powiedzieć! i ten gadulski proceder uprawiają wszyscy: dziennikarze, politycy, niektóre rodziny ofiar i oczywiście my, zwykli obywatele; można już oszaleć od ilości teorii, spekulacji, a nawet pewności, jak było, kto jest winien, kto powinien być ukarany...itd na tej katastrofie każdy chce coś ugrać dla siebie - to okrutne, co piszę, ale prawdziwe i smutne myślę, że jesteśmy bardzo zapyziałym narodem, któremu wydaje się, że jest pępkiem świata, obrońcą uciśnionych i cały świat się z nami musi liczyć i jeszcze jedno: piszesz, że Rosja na pewno nie boi się Polski, więc wytłumacz mi skąd teoria w filmie, że to Putin zorganizował zamach na prezydenta Polski? czyżby bał się L.Kaczyńskiego?! absurd!
I tu się z przedmówcą nie zgodzę - Rosjanie jednak bali się kaczego wrzasku, jaki podnieśliby dziś już ś.p. Lech i jego współpracownicy, choćby Przemysław Edgar (którego waga nie zgadza się Beacie o 20 kg), że nie pozwolili im w zamglonym Smoleńsku wylądować. I pozwolili. Prykaz wydała wieży sama Moskwa.
Pozwolili by źle, nie pozwolili by też źle.. Skoro piloci zdecydowali się (lub byli zmuszeni) lądować w takich warunkach, to zapewne nawet zakaz z wieży nie powstrzymałby ich przed lądowaniem:) A gdybając, może powód lądowania był bardziej prozaiczny- alkohol na pokładzie się skończył?
Ancyss - Nie musisz powtarzać ruskich bzdur - Błasik poprzedniego dnia w gronie rodzinnym opijał zakup działki pod budowę domu. Mówiła o tym kiedyś w wywiadzie TV jego żona. Jego 0,6%% nie jest przyczyną tego, co się stało. Wiadomo, że przyczyn było wiele i nie ograniczają się one do wydarzeń w trakcie lotu.
Daj spokój, dobrze wiesz, że sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana, niż to piszesz. A twierdzenie Ruskich, że przyczyną katastrofy był pijany generał na pokładzie jest bzdurą - że zacytuję FAtygę - tym twierdzeniem MAK "napluł w pysk"... PISowcom. A przy okazji i nam w twarz.
Chyba co niektórzy piszą bzdury bo nie mają co robić. Piloci nie próbowali lądować, a na 100 m padł komunikat od pierwszego i drugiego pilota "odchodzimy". Ruscy niby nie odczytali tych słów zapewne nie chcieli, ale na szczęście Polacy potrafili to zrobić. Już jasne, że na 100 m próbowali odchodzić. Na pewno będzie tak, że winna będzie buda ruska zwana wieżą kontroli lotów. I nie rozumiem niektórych wypowiedzi debili, którzy bronią Ruskich, a atakują swój kraj. Rozumiem można nie lubić niektórych polityków, ale żeby takie głupoty pisać to brak słów. Wyprowadź się jeden z drugim na Białoruś, albo do Rosji bo z takimi jak wy to w Polsce będzie zawsze bezrobocie, debilizm, manipulacja faktami. Możecie być wtedy rzecznikami tych "demokratycznych" państw. A jak będą wam "szcza... na twarz" to będziecie mówili, że deszcz pada. I będzie wam tak jak lubicie.
Boel masz rację, że sprawa skomplikowana i choćby generał był zalany w trupa (sic!) to katastrofa była wypadkową zdarzeń.
Polska jednak, jak w przypadku Teczek IPN itd. oczywiście zamiast wyciągać wnioski na przyszłość, będzie długo grzebać się w przeszłości. Wszystkim zależy na wyjaśnieniu, ale do tego są organy odpowiedzialne, spekulacje podsycają atmosferę nienawiści i kolejnej fali rusofobii.
Zamb. Eh..Brak mi słów. O ja okrutny zdradziecki.. Skoro piszesz że była tam ruska buda zamiast stacji kontroli lotów, to kto do cholery pozwolił lądować tam głowie Państwa i ważnym pasażerom? Widzisz jak któraś głowa europejskiego państwa ląduje na tym czymś przypominającym lotnisko? Rosjanie nie popsuli lotniska bo Kaczynski leciał.
Ty nie rozumiesz debili broniących Rosjan, ja nie mogę zrozumieć chorej rusofobii. Nienawiść zasłania Ci oczy, a obiektywizm nie polega na niedostrzeganiu was własnego kraju. Niemcy nie są patriotami bo przyznają się do faszyzmu i Hitlera?
To skrajny szowinizm co głosisz.
Obwiniasz mnie o bezrobocie w kraju? Nawet nie wiem jak te Twoje zaćmienie umysłu skomentować.. Obwiń mnie też o ataki na WTC i ukrzyżowanie Jezusa. Będzie to równie sensowne.
Zapewne stwierdzisz, że PiS kazał tam lądować, że PiS doprowadził do katastrofy, żeby wzmocnić nienawiść do Rosji. Rusofobem to byłbym gdybym nie szanował narodu rosyjskiego. A w moim przypadku tak nie jest. Po prostu gardzę ludźmi, którzy rządzą tym krajem i próbują ingerować w wewnętrzne sprawy demokratycznych państw rozgrywając je jak dziecko w piaskownicy. Najgorsze jest to, że są Polacy, którzy nie pilnują interesu naszego kraju, a z dziką zaciekłością bronią kłamstwa i oszczerstw wobec własnego kraju. Już nawet politycy PO pomału przeglądają na oczy i wycofują się ze wcześniejszych stwierdzeń. Najlepiej jest nazwać innych szaleńcami, bo stawiają tezę że Rosjanie są winni katastrofy, ale osobom tym chyba pomyliły się narodowości. I na koniec, nie napisałem że przez ciebie jest bezrobocie. Stwierdziłem, ze przez takich ludzi ja ty w Polsce jest jak jest, a bezrobocie itp. są tego skutkiem. Niestety niektórzy muszą się przekonać na własnej skórze, żeby zmienić pogląd. Zobaczymy czy będziesz pisał takie głupoty za rok czy dwa jak prawda wyjdzie na wierzch. Mniej czytaj "wyborczej", "polityki", mniej oglądaj niektórych publicystów, a będziesz mądrzejszy. Radzę kierować się własnym rozumem.
Bolesną prawdę poznamy za 50 lat, jak otworzą archiwa amerykańskie i izraelskie. Już zaraz po wypadku w Smoleńsku media izraelskie podawały informacje, że to był zamach. Nasze media blokowały te informację... poczytajcie co ludzie piszą na różnych forach, nie tylko polskich. Anodina prawdę powiedziała, że Polska to mały kraj (czyt. nie liczący się). Jesteśmy tylko mało znaczącym pionkiem w rozgrywkach polityki światowej.
Nie Zam. Nie obwiniam PiSu. Obwiniam ludzi, ich zaniedbania, rutynę, pychę i butę (Toć to Kaczyński- on nie może się rozbić?!)
Nie szanując demokratycznie wybranych władz Federacji Rosyjskiej, świadomego wyboru Rosjan, nie szanujesz narodu rosyjskiego. I wracamy do punktu wyjścia, szowinizmu i rusofobii.
Trzeba bronić kraju i jego interesów, ale wybacz- zachowując przy tym rozum i umiar. Udowodnij tu i teraz kłamstwo raportu, poprzyj rzeczową argumentacją i solidnymi podstawami, a nie wyssanymi z palca bredniami i domysłami- a wtedy stanę po stronie prawdy. Póki co nie mam powodu wątpić w uczciwość raportu.
"Rosjanie sztuczną mgłę puścili, złapali na lasso samolot i ściągnęli, zestrzelili rakietą samolot, a najbardziej prawdopodobna wersja że podrzucili ciała innych i tych co nie dobili na miejscu to przetrzymują w ukryciu w głębi Rosji". Wina katastrofy jest dzielona, ale przez nieodpowiedzialność służb organizacyjnych, zaniedbań z naszą przewagą, tak uważam, wygoń mnie do Rosji:)
Może nie uwierzysz, ale można czytać Politykę, Wyborczą, oglądać TVN i inne opiniotwórcze media, zachowując własny pogląd i wysuwając własne wnioski. Co niemożliwe jest przy paranoitwórczej tv Trwam, radiu Maryja i małym rycerzu niepokalanej.
Nie dojdziemy do porozumienia, więc czekajmy co czas pokaże. Pozdrawiam i bez odbioru.
Bolesną prawdę znamy już dziś - główna wina jest po naszej, polskiej stronie. Ruscy zawinili tylko tyle, że udostępnili Smoleńsk Północny, lotnisko od dawna nie używane i w fatalnym stanie technicznym, nie wyposażone w żadne nowoczesne urządzenia pomagające wylądować w trudnych warunkach. I że wprost nie powiedzieli - macie zakaz lądowania, warunki na to nie pozwalają. Po pierwsze to nie pierwsza katastrofa lotnicza w naszym wojsku. Nie dalej jak dwa lata wstecz rozpieprzył się w kraju samolot z wieloma wysokiej rangi dowódcami lotnictwa (Casa). A zaczęło się wcześniej, od wytykania wojskowym przez nawiedzonych typu politycy PISu, że nie takie akademie pokończyli (radzieckie) i nie powinno być dla nich miejsca w polskiej armii. A jakie mieli pokończyć za komuny? W USA? Fachowiec jest fachowiec, nie ma żadnego znaczenia, gdzie zdobył umiejętności i doświadczenie. Wielu zmuszono do wcześniejszego odejścia. Zerwała się ciągłość pokoleniowa - nie ma komu szkolić młodych szczyli i uczyć dyscypliny. Gdzie nasza dawna chluba i duma narodowa... Gdzie Szkoła Orląt, tradycje obrońców Anglii? Same gołowąsy z niewielkim doświadczeniem w załodze samolotu transportującego najważniejsze w kraju persony!!!! Załoga niedoświadczona i niezgrana. Źle ustawione przyrządy na pokładzie - każdy pokazuje inną wysokość samolotu. Spóźniony prezydent. Presja czasu, presja notabli na pokładzie, negatywne doświadczenie po Gruzji (kpt. Protasiuk). Nie ma co snuć spiskowych teorii dziejów - zawiniło polskie, ciągle powszechne bylejactwo....
Snucie dywagacji o przebiegu lotu na podstawie sfałszowanych materiałów, kiedy są już na to dowody, jest zwykłym idiotyzmem. Jeśli przy tym w dalszym ciągu próbuje się wciągać w ten bullshit pilotów, to kure...two.
Człowieku jakie dowody. Nie słuchaj Macierewicza bo w kaftanie wylądujesz. Krzyczą, że nie ma w raporcie nagrań z wieży, ale Polska ma: "Po wylocie Tu-154 M kierownik lotów Paweł Plusnin miał powiedzieć m.in.: "Gdzie tu, do ch..., się Polacy pchają". Niby takie mądre społeczeństwo, a trudnej PRAWDY przełknąć nie umie ;] Ale ja rozumiem pisowskich krzykaczy, wybory idą, do jesieni Kaczyński będzie święty a na calej tragedii jeszcze nie jedna kariera sie wzbije.;]
To może przypomnę: nie było podejścia do lądowania. To już jest jasne dla wszystkich, nawet dla całkowitych zaślepionych, bo im to obwieściła Gazeta Wybiórcza.. Raport MAKu jest jedną wielką kpiną. Ale nie on jest najistotniejszy. Najistotniejsze jest to, że w całym tym udawanym "śledztwie" nie zachowano nawet pozorów rzetelności. Niszczono i fałszowano najistotniejsze dowody, przekazywano kłamstwa jako prawdę. Na tej podstawie wyciągać wnioski mogą albo ...., albo agenci. Nie ma innej możliwości. Jeśli więc takie było to "śledztwo", a okoliczności tragedii śmierdzą na odległość, to czym, jak nie próbą ukrywania zamachu można tłumaczyć zachowanie Rosjan???
Trwa wyśmiewanie się z osób , które dopuszczają myśl, że katastrofa smoleńska mogła nastąpić w wyniku zamachu. Mało kogo z nich interesuje, dlaczego wrak samolotu po katastrofie posiada wiele nienaruszonych miękkich i kruchych części, a całkowicie zniszczone są niektóre z tych elementów, które wykonane są z najbardziej trwałych materiałów. Mało kto zaprząta sobie głowę tym, że zamach skutkujący katastrofą wielkiego samolotu może polegać na wprowadzeniu pilotów w błąd, na zmyleniu ich i zafałszowaniu danych, na podstawie których wykonują oni bezpieczne lądowanie.
Czytałem jak u nas Jerzy Urban, rzecznik stanu wojennego mówił w TV, że u księdza Popiełuszki znaleziono w domu materiały wybuchowe. Tak samo znajdowano alkohol w krwi działaczy opozycyjnych. Tak samo znaleziono u Generała Błasika. Tak samo działa KGB. Przypominam, ze premierem Rosji jest PUŁKOWNIK KGB. Prezydentem Rosji jest osoba ZAPROPONOWANA przez pułkownika KGB.
Kurica nie ptica - Polsza nie zagranica./jak mówił Komorowski w USA/.
"Polska prokuratura nie do końca podziela oficjalny pogląd władz na wydarzenia z 10 kwietnia. W istocie panuje w tam burza, bo nie mówi się w niej o niczym innym, jak tylko o zamachu w Smoleńsku.
Prokuratura dysponuje dowodami w postaci zidentyfikowanych nagrań z kokpitu, które wskazują na przerażenie pilotów z powodu utraty kontroli nad Tupolewem w ostatniej fazie lotu. Te zapisy nie były jeszcze nigdzie opublikowane. Piloci byli świadomi nienormalnie dużej szybkości opadania samolotu. Wykrzykują słowa o blokadzie autopilota i że są "ściągani" ku ziemi. Potwierdza to nasze ustalenia zamieszczone w poprzednim artykule "Generał i jego piloci". To właśnie to zachowanie Tupolewa skłoniło gen Błasika do udania się do kokpitu na kilka minut przed katastrofą.
Blokada systemu autopilota nie stanowi jeszcze wystarczającej przesłanki na to, by twierdzić, że miał miejsce zamach. Tym bardziej, gdy weźmie się pod uwagę fakt, że kanał sterowania poprzecznego autopilota Tupolewa był naprawiany przez rosyjskich ekspertów z Samary przed 10 kwietnia. Autopilot mógł oczywiście ponownie ulec awarii podczas podejścia Tupolewa do lądowania w Smoleńsku. Piloci bezskutecznie wyłączali go na "raty", co jest bardzo nietypowe, ponieważ można go wyłączyć jednym przyciskiem. Tymczasem pilotom udało się częściowo dokonać tego dopiero na 5,4 sekundy przed pierwszą przeszkodą. Miało to miejsce na wysokości znacznie poniżej wysokości decyzyjnej. Do tego czasu autopilot całkowicie blokował jakiekolwiek próby sterowania samolotem.Tupolew został sprowadzony w obszar gęstej mgły i dopiero tam został prawdopodobnie zdetonowany ładunek izowolumetryczny. Nikłe powypadkowe pożary, nieliczne szczątki ludzkie i części kadłuba w odległości do1000 metrów od miejsca katastrofy wskazują na zastosowanie tego typu ładunku. Eksplozja, która według relacji świadków miała miejsce ponad drzewami, całkowicie rozszarpała kadłub samolotu i ciała pasażerów.
Nienormalna szybkość opadania Tupolewa została dostrzeżona również przez pasażerów, którzy w przeczuciu zbliżającej się katastrofy w panice próbowali kontaktować się telefonicznie z najbliższymi. Kapitan rosyjskiej straży Muramszczikow relacjonował, że podczas działań operacyjnych na miejscu katastrofy słyszał dzwoniące telefony komórkowe. Tenże sam oficer zeznał również, że zaledwie 20 minut po katastrofie nie było już najmniejszego śladu po mgle spowijającej wcześniej lotnisko.
Dziwne wydarzenia w prokuraturze i niepokój władz z powodu wymykającej się nad nią kontroli, potwierdzają jedynie, że motyw katastrofy spowodowanej przez splot niekorzystnych okoliczności, będzie władzom bardzo trudno utrzymać. Rozliczne dowody, które są już w posiadaniu prokuratury, w istocie wykluczają ten scenariusz. Pozostaje liczyć na determinację prokuratury i na jej uczciwość wobec polskiego społeczeństwa. Prokuratura stoi przed historycznym wyborem między oszustwem a prawdą.
Przed prokuraturą stoi inne, jeszcze ważniejsze zadanie. Jest nim zidentyfikowanie polskiej siatki osób zaangażowanych w przygotowanie zamachu. Nić sięga z pewnością do bardzo prominentnych osób. Ich ujawnienie i ukaranie leży dzisiaj w najwyżej pojętym interesie racji stanu państwa polskiego. Odstąpienie od tego zadania będzie oznaczało oddanie losów kraju w ręce morderców i zdrajców. Każdy z prokuratorów musi być dzisiaj świadomy wielkiej historycznej odpowiedzialności, jaką niesie w tej sprawie na swoich barkach."
Ancysss, a może tak na chwilę usunąć na bok politykę i skupić się na faktach, nawet jeśli nie pasują do własnych poglądów, a nie tłumaczyć wszystko Macierewiczem? Widzisz, też słyszałam o sfałszowanych dowodach, choćby wczoraj oglądając "Superwizjer" czy program Lisa. Co więcej, nie mówił o nich Macierewicz tylko E. Klich. Czym nazwać instrukcję z wieży kontrolnej z powyrywanymi kartkami, złe parametry w raporcie, zeznania kontrolerów lotu tuż po katastrofie tak różne od tych dokonanych później, brak taśm z rejestratora lotu, który rzekomo się zaciął, choć wcześniej działał podobno poprawnie (za żadne skarby nie chciano go pokazać). Co z rosyjską informacją, że nie było odejścia na drugi krąg, gdy tymczasem okazuje się, że taki manewr próbowano wykonać (potwierdzają to nagrania z wieży)? Wobec tych faktów, o jakiej PRAWDZIE mówisz? Rosjanie powinni przedstwić raport bez manipulowania dowodami i wówczas można byłoby mówić o prawdzie, rzetelności i uczciwości śledztwa. A tak, ta jednostronna, pozbawiona obiektywizmu "prawda" jest g…no warta. Raport MAK-u nie wniósł niczego nowego, bo o ewentualnej presji czy błędach pilotów, o tym, że ten lot nie powinien w ogóle dojść do skutku było wiadomo od dawna. My nie powinniśmy lądować w takich warunkach, ale oni również ze swej strony nie powinni dopuścić do tego lądowania. Tymczasem jak pokazują nagrania z wieży, praktycznie do momentu katastrofy kontrolerzy utrzymywali polskich pilotów w przekonaniu, że są "na kusie i ścieżce", co było nieprawdą i zostało już udowodnione. W wieży panował chaos, kontrolerzy byli pod presją i można powiedzieć pozostawili polski samolot sam sobie. Nawet przy dobrych warunkach pogodowych w trakcie podchodzenia do lądowanie niezbędna jest dobra współpraca wieży kontrolnej z załogą samolotu, a co mówić w takich, jakie wówczas panowały. Zresztą te komunikaty o pogodzie też były jakieś niewiarygodne (słowa rosyjskiego kontrolera z nagrania z wieży zaprezentowanego podczas dzisiejszej konferencji). Rosyjscy kontrolerzy nie pomagali nam, a tylko wprowadzali załogę w błąd. Dlaczego? Są współwinni tej katastrofy i to jest bezsporne. Trzeba być naprawdę zapatrzonym w Rosjan, żeby tego nie dostrzec. Całkowite negowanie naszej winy byłoby głupotą, ale jeszcze większą jest przyjmowanie w obliczu ostatnich dowodów rosyjskiej "prawdy" bez żadnych zastrzeżeń.
"Polska wystawia się na pośmiewisko. Bronimy przegranej sprawy"
1) Absolutnie nie neguje współwiny Rosjan co pisałem wyżej. Polecam wywiad z T. Hypkim, ekspertem ds. lotnictwa. (r61 nie czytaj, bo to na onecie- a Ty onetu, TVNu i GW unikasz- w końcu żydo-masońskie media) http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/polska-wystawia-sie-na-posmiewisko-bronimy-przegra,1,4114743,kiosk-wiadomosc.html
2) Przyłączam się również do stwierdzenia że dość tego tematu. Prokuratura wyjaśni, a jeśli to był zamach to niech Komorowski wypowie wojnę Federacji Rosyjskiej. Tym optymistycznym akcentem kończę:)
Poniżej linki do filmu nie pokazanego w żadnej polskiej tv. Może warto wyrobić sobie własne zdanie słuchając kilkudziesięciu osób z całego świata, zamiast oglądając raz w tygodniu fakty w tvn. Zapraszam do obejrzenia i proszę o komentowanie dopiero po obejrzeniu bo wtedy to będzie miało sens. Fil podzielony na 5 części.
http://www.youtube.com/watch?v=7XgSvy-A3OA&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=izq_P_n01BA&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=It3yYxN5kWw&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=mDcd0SvjE5A&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=PK6hqVddT7k&feature=player_embedded#!
...To wina pilotów nie byli przeszkoleni i złe warunki do lądowania... <--- takie teskty słysze w tv i od ludzi. Do dziś nie wiemy co na prawdę się stało
2000 lat temu ukrzyżowano w pewnym miejscu pewnego człowieka. Do teraz nie rozwikłano zagadki kim był i dlaczego bez walki, z pokorą poddał się tej egzekucji. Do dziś jedni spekulują, że był Bogiem a inni, że zginął zwykły człowiek. Pozostaje nam wiara w tę czy inną wersję. Jako szary zjadacz chleba nigdy się nie dowiesz jakie były prawdziwe przyczyny tej katastrofy i pozostaje Ci jedynie wiara we własną - najbardziej prawdopodobną wersję wydarzeń.
Reżyser to kolejny paranoik, wyznawca teorii spiskowych lub w najlepszym wypadku człowiek, który chce ugrać karierę, rozgłos czy przychylność pewnych kręgów politycznych takimi bzdurami.
Poco gdybać jak śledztwo się toczy, a przyczyna zapewne będzie prozaiczna. Zamach na Lecha Kaczyńskiego to brzmi dostojnie, ale to zbytek pochlebstw by Rosja chciała brudzić sobie ręce mało znaczącym- dużo krzyczącym prezydentem.
Doskonale wiadomo kim był ten Człowiek! Historyczności Jezusa z Nazaretu nie podważają nawet osobiści wrogowie Pana Boga (czyli popłuczyny po Marksie i jego poglądach). Bóstwo Chrystusa to oddzielny temat i tu trzeba wiary, a ta nie wszystkim została dana.
W szkole nie uczą analizy związku przyczynowo-skutkowego, więc nie ma się co dziwić, że pani Gienia, czy ancysss po oglądnięciu migawek telewizyjnych wiadomości, nawet jeśli maja coś do Smoleńska, to dlatego, że ostatnio premierzyna powiedział o nim źle, a do PKP jak maja to dlatego, że jest jak jest, bo "ojciec porządny i matka porządna a syn kolejarz".
Oni nie nie widzą przyczyny tego, że raport MAK jest zły, bo premier oddał śledztwo Rosjanom. Ancysssa pamięć nie sięga tak daleko jak kwiecień tego roku.
Ancysss nie pojmie, że na czele spółki zarządzającej PKP stoi prezesina mianowany przez rząd.
W mediach mówią, że rząd jest git, kryzys nas omija i jesteśmy "zieloną wyspą", a wszystko co złe, to wina Kaczora. I to Ancysssowi wystarcza. Ma podany na tacy związek przyczynowo-skutkowy w pigułce i ja łyka.
Co dobre - Tusk, co złe - Kaczor.
Większość społeczeństwa nie czytuje książek, jak korzystają z netu to oglądają głupie filmiki na necie, albo krótkie notki na onecie.
Bardziej ich pasjonuje kto wygra najnowszą edycje jakiegoś durnowatego programu typu "Taniec z dupami na lodzie" niż, kto jest odpowiedzialny za to, że zginęło 96 osób z elity Polski.
Może jak ancysssa zwolnią z pracy i nie będzie miał co do gara włożyć, to się wreszcie obudzi. Wszak jak mówili starożytni "Plenus venter non student libenter" !
Z pustym brzuchem chętniej pomyślą kto im zabrał papu.
Pozdrawiam serdecznie z Nowym Rokiem.
Mam film, mogę przegrać gratis..
Nawet nie masz pojęcia jak się mylisz.
Nawet nie masz pojęcia jak Twój związek przyczynowo-skutkowy zawodzi. Bo gdybyś wyciągał wnioski z moich postów, wiedziałbyś nawet (bez porażającego ilorazu inteligencji), że ancys brzydzi się rządem liberałów, nierobów, udawaczy i ryżego premiera.
Gdyby Twoje logiczne myślenie nie zawodziło, nie łączyłbyś Smoleńska z PKP i ze mną.
Gdybyś myślał trzeźwo i racjonalnie, pojąłbyś że Rosjanie prowadzą śledztwo rzetelnie i uczciwie (a że nie przyznają "zestrzeliliśmy Wam kaczuszkę" to dla Was dowód ich zbrodni)
Ancys nie podważa tragedii smoleńskiej, ale ancys widzi kto zawinił. Nie ma oczu zaślepionych głupotą z domieszką nienawiści i teorii wielkiego spisku.
Ancys potrafi też realnie spoglądać jak rząd PO rujnuje Polskę socjalną, gospodarkę krajową i doprowadza kraj do tego jakim zostawił go Buzek i AWS.
Ancys ogląda TVN i potrafi przeczytać Wyborczą, ale wyciągać własne wnioski i myśleć samodzielnie. Nie łyka gotowych wniosków
"żydomasońskich" mediów. A Ty zapamiętaj, że eskapizm to pułapka.
A na koniec, ancysa nie zwolnią z pracy, bo prowadzi swoją działalność. Przy tym widzi rosnący vat, "ułatwienia" rządu dla przedsiębiorców. Przy tym widzi ZUS i US i porównuje to z KRUSem którego boją się ruszyć kolejne rządy. A PSL rośnie w siłę i prędko tej pijawki z sejmu się nie pozbędziemy.
Może więc, kolejnym razem, gdy Pan zechce kogoś rozgryźć, bardziej się postara i wyciągnie błędy z tej absolutnej pomyłki, bo szkodzi zaś sobie ten, kto trwa w błędzie i nieświadomości. Pozdrawiam.
a znasz jakieś fakty historyczne,
"Od ponad 100 lat krąży opowieść o wyprawie Jezusa do Indii. W okresie, o którym nie wspominają ewangelie, między 12 a 30 rokiem życia, Jezus miał pobierać nauki od indyjskich i tybetańskich mistrzów duchowych.
"W czasie rekonwalescencji w Himis, jednym z buddyjskich klasztorów, Notowicz natrafił na tajemnicze manuskrypty.
W manuskryptach podróżnik odnalazł zapiski dotyczące pobytu Jezusa w Indiach. O sprawie tej usłyszał też od tybetańskich lamów. Mieli oni twierdzić, że Issa, czyli Jezus, to wielki prorok i jedna z 22 inkarnacji Buddy."
(więcej i źródło: http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Najwieksza-tajemnica-Jezusa,wid,12907301,wiadomosc.html?_ticrsn=3&ticaid=6b950)
Dobrze, więc proszę rozwiń swoje stwierdzenie--------
"Gdybyś myślał trzeźwo i racjonalnie, pojąłbyś że Rosjanie prowadzą śledztwo rzetelnie i uczciwie (a że nie przyznają "zestrzeliliśmy Wam kaczuszkę" to dla Was dowód ich zbrodni) "
Ja myślę i stwierdzam jak być powinno:
Zabezpieczenie miejsca zdarzenia. Zebranie istniejących śladów. Gromadzenie dowodów. Przesłuchiwanie świadków. Sformułowanie możliwych hipotez. To elementarz każdego dochodzenia do prawdy. Dopiero potem, w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy można zasadnie sprawdzać wszystkie hipotezy, odrzucając takie, które nie wytrzymują konfrontacji z dowodami. Wtedy dochodzi się do tej jedynej możliwej, a więc prawdziwej wersji wydarzeń. Zgodnie z zasadą: najpierw ustalamy niepowątpiewalny stan rzeczy, dopiero później formułujemy ewentualne wnioski o odpowiedzialności lub winie. Nigdy odwrotnie.
A jak było tym razem? Pięć tysięcy obiektów znalezionych po pół roku na tym rzekomo zabezpieczonym terenie. Pół roku targów o przykrycie szczątków tupolewa brezentem w ramach "gromadzenia i ochrony dowodów". I wstrząsające zdjęcia, zdobyte przez ekipę Anity Gargas, pokazujące niszczenie wraku, jego rozkawałkowanie, cięcie instalacji, wybijanie szyb, w których mogła się np. przechować (w postaci naprężeń) wiedza o przeciążeniu, jakiemu poddana była maszyna.
Szans na oddanie rejestratorów, polskiej przecież własności, jak dotąd nie widać. Nasi śledczy nie mieli też możliwości uczestniczenia w tzw. oblocie lotniska Smoleńsk-Północny. Ale o jakości "dochodzenia do prawdy" przez MAK przesądza manipulacja zeznaniami kontrolerów lotu, kluczowymi w tej sprawie.
Przede wszystkim nie rozumiem tego stopnia zniszczenia..
Stale powtarza się u Klicha teza o przeciążeniu wywołanym przyspieszeniem ujemnym. Niech wreszcie ją uzasadni obliczeniem. To wreszcie mechanika, a nie jakaś wiedza tajemna. Mnie taka wartość wydaje się znacznie zawyżona bo znaczyłaby, że samolot wyhamował na drodze 3 do 4 metrów. A przecież nie uderzył on w żelbetową zaporę, przy czym za drogę hamowania można by było uznać strefę zgniotu, która mogłaby tyle wynieść.
Uderzył w błotnistą ziemię pod małym kątem.
Jest jeszcze ważne stwierdzenie zawarte w filmie "Mgła".
Chyba nawet ważniejsze...
Chodzi o relację z hotelu, kiedy to wieczorem dwaj funkcjonariusze rozłożyli swój arsenał na stole i dziwili się, że:
"WY TU JESZCZE JESTEŚCIE... BO U NAS CI CO SĄ PIERWSI NA MIEJSCU TRAGEDII - CZĘSTO GINĄ... WIDZIELIŚCIE CO STAŁO SIĘ Z KONTROLERAMI LOTU...?"
Przypominam, że są relacje, że dwóch kontrolerów zostało zlikwidowanych (otrutych), nie wiemy co to byli za kontrolerzy, ale nie widzę powodu, aby o Pluszninie i Ryżence funkcjonariusze mogli mówić, że coś złego "się z nimi stało"...
Można jeszcze długo...
Jak możesz tak mówić o Jezusie ? To nie jest ""pewien człowiek ""
.......
Koszarek jak mogłeś! Parafrazując jedną forumowiczkę, jeśli tak piszesz o Jezusie, to jesteś gej i niekatolik :p
A co rozumiesz przez "fakt historyczny"?
Załóżcie nowy temat o Jezusie, tutaj jest o filmie.
Ale i w jednej i drugiej historii kogoś fantazja poniosła;]
Cały ten film, to połączenie frustratów z nadużyciami. Jeżeli wyznawcy teorii sPiSkowych twierdzą, że na przełomie stycznia i lutego już coś było nie tak, to twierdzę, że wszyscy pracownicy w kancelarii Prezydenta RP - ci co zgineli i co żyją - są odpowiedzialni za ten wypadek lotniczy. Wizyta była nie przygotowana, a historyczne naciski z poprzednich lotów chyba do Gruzji, świadczą, że za wszelką cenę (autorytetu władzy i jej głupoty) samolot wystartował i niestety nie wyladował bezpiecznie.
A dorabianie teorii, kto się za tym kryje, to po prostu idiotyzm.
"(...)i stał się człowiekiem (...)" - wymieniasz to co dzień w modlitwie...
nawet wiara z Jezusa jako Boga nakazuje uznawać go za człowieka... nie zapominaj o podstawach swojej wiary
ech... jak trudno być "odmieńcem" na Podlasiu ;)
Prawda jest jedna za katastrofę odpowiedzialny jest nasz rząd z premierem na czele i bezpośrednio podległe im instytucje
amen
Za tragedie odpowiedzialny jest Kaczynski ktory chcial ladowac na zlosc ruskim i zabil przy tym 96 osob.
amen
To ewidentny mord - kolejnym dowodem jest niespodziewany termin ogłoszenia raportu MAK, w dwa dni przed oficjalnym ogłoszeniem daty wyniesienia na ołtarze Jana Pawła II, czyli inaczej natychmiast po tym jak się o tym fakcie dowiedział wywiad Rosyjski - trudno se wyobrazić lepszą datę, "czyli dwa dni pogadają głupie polaczki i następnie zajmą się Janem Pawłem II".
Przeczytałam wątek i moją uwagę zwróciła jedna wypowiedź. Co prawda nie do mnie, ale pozwolę się wtrącić ;)
"Gdybyś myślał trzeźwo i racjonalnie, pojąłbyś że Rosjanie prowadzą śledztwo rzetelnie i uczciwie (a że nie przyznają "zestrzeliliśmy Wam kaczuszkę" to dla Was dowód ich zbrodni)".
Ancyss, Rosjanie prowadzą śledztwo rzetelnie i uczciwie? Nie za bardzo im ufasz? Co niby przemawia za taką oceną? Może np. niszczenie wraku samolotu lub ogromny problem z jego zabezpieczeniem przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych? A może jednostronny raport MAK-u, którego treść była do przewidzenia, a który nawet krytykują inne państwa? Tak, Rosjanie byli w nim bardzo obiektywni, uczciwi i rzetelni. Jak zwykle ;) Ale co my możemy? ;) Przecież "Rosja jest wielka, Polska to mały kraj…" (słowa szefowej MAK-u skierowane do E. Klicha). Tak, to naprawdę niepodważalne argumenty potwierdzające Twoją bardzo pozytywną ocenę prowadzenia rosyjskiego śledztwa ;)
Pewnie, że nieprzyznanie się Rosjan do winy to nie dowód ich zbrodni, ale wybielanie siebie ma się nijak do chęci dojścia do prawdy, uczciwości, rzetelności, wiarygodności śledztwa, bo jest zwyczajnym zaprzeczeniem faktów. Chyba nie mamy podstaw bardziej wierzyć rosyjskim ekspertom niż polskim, a ci oprócz naszych oczywistych błędów dostrzegają również przyczyny katastrofy po stronie Rosji.
Ja staram się myśleć obiektywnie. Nie ulegam paranoi. Jeśli brać pod uwagę poziom lotniska i kontrolerów lotu na lotnisku siewiernyj, można oceniać to ewidentnie jako jedną z przyczyn- i to tą po stronie Rosjan. Również to że kontrolerzy nie powiedzieli wprost- zakaz lądowania, tylko "warunki są nieodpowiednie do lądowania"- ale piloci to doświadczeni ludzie więc sami to widzieli. No i ludzie, jak piszą media, nikt by nie wyraził zgody na lądowanie Obamy na takim lotnisku, więc to zaniedbania i brawura Polskich służb i organizatorów. Ja w europejskich mediach, widziałem pozytywne opinie o raporcie MAK. I uważam, że cały świat patrzy im na ręce, nie mogliby pozwolić sobie na matactwa. Generał jadł jabłka sfermentowane, sterylność kabiny naruszona, naciski, pogoda i nieszczęście gotowe.
Słyszałem, że początkowo był układ, że Rosjanie wezmą w raporcie część winy na siebie, ale jak zobaczyli "paranoików z Polszy" co krzyczą "Rosjanie zabili nam prezydenta"! "zamach, zdrada"! To wycofali się i obciążyli wszystkim nas. W sumie nie dziwię się zupełnie, choć wstyd mi za ludzi ze spiskowymi teoriami, bo dają obraz społeczeństwa zaściankowego i wręcz głupiego, co przykro aż mówić. Wynieśmy Kaczyńskiego na ołtarze, może uda się jeszcze go ogłosić świętym razem z JPII? A może wręcz zamiast?:]
*************************************************
-Czym się różni prezydent od wódki? - Wódka nie spada z nieba.
Ancysss, ja też, ale mam odmienne zdanie. Nie przeczę, że jesteśmy winni, ale myślę, że nie tylko my przyczyniliśmy się do tej katastrofy. Jak sam napisałeś, są jeszcze rosyjscy kontrolerzy... I gdyby Rosjanie uwzględnili to w raporcie byłby on dla mnie bardziej wiarygodny i obiektywny, a tak jest zaprzeczeniem uczciwości i rzetelności, zresztą podobnie jak i sposób prowadzenia śledztwa. No ale cóż, Rosja to Rosja;) Sam MAK nie cieszy się międzynarodowym uznaniem. Nawet rosyjscy eksperci twierdzą, że oni zwykle winą za katostofę obarczają załogę. A już w ogóle nie wierzę w jakiś "układ" i że nieprzyznanie się Rosjan do współodpowiedzialności jest podyktowane naciskiem polskiej opinii publicznej i różnymi teoriami spiskowymi. Co jak co, ale na pewno Rosja nie boi się tego "małego kraju", jakim jest Polska.
A jeśli nie chodziło Ci o jakieś obawy Rosjan, tylko zwyczajne niedotrzymanie warunków tego domniemanego układu przez Polaków poprzez snucie przez nich teorii spiskowych i stąd zrzucenie całkowitej winy na Polskę w raporcie, to byłoby to dosyć dziwne i dalekie od tej wspomnianej rzetelności. Co to w ogóle miałoby być? Szantaż jakiś? Coś w stylu: będziecie grzeczni, to weźmiemy część winy na siebie, a jak nie, to zwalimy ją na was... ;) Czy może to swego rodzaju zrobienie na złość. Skory Wy tacy (my - Polacy), to my wam pokażamy i efektem jest raport ;) Tak czy siak, z uczciwością nie ma to nic wspólnego.
przede wszystkim mam pytanie, czy znacie się chociaż trochę na katastrofach (wypadkach) lotniczych? od 10 kwietnia wszyscy (85% Polaków na pewno!) są ekspertami w dziedzinach: polityka, lotnictwo, prowadzenie śledztwa, pisanie raportów, wiedzą kto prawdziwy Polak a kto nie, kto prawdziwy katolik....itd
przestańmy wreszcie gadać, tak gadać i gadać, żeby tylko coś powiedzieć! i ten gadulski proceder uprawiają wszyscy: dziennikarze, politycy, niektóre rodziny ofiar i oczywiście my, zwykli obywatele; można już oszaleć od ilości teorii, spekulacji, a nawet pewności, jak było, kto jest winien, kto powinien być ukarany...itd na tej katastrofie każdy chce coś ugrać dla siebie - to okrutne, co piszę, ale prawdziwe i smutne
myślę, że jesteśmy bardzo zapyziałym narodem, któremu wydaje się, że jest pępkiem świata, obrońcą uciśnionych i cały świat się z nami musi liczyć
i jeszcze jedno: piszesz, że Rosja na pewno nie boi się Polski, więc wytłumacz mi skąd teoria w filmie, że to Putin zorganizował zamach na prezydenta Polski? czyżby bał się L.Kaczyńskiego?! absurd!
I tu się z przedmówcą nie zgodzę - Rosjanie jednak bali się kaczego wrzasku, jaki podnieśliby dziś już ś.p. Lech i jego współpracownicy, choćby Przemysław Edgar (którego waga nie zgadza się Beacie o 20 kg), że nie pozwolili im w zamglonym Smoleńsku wylądować. I pozwolili. Prykaz wydała wieży sama Moskwa.
Pozwolili by źle, nie pozwolili by też źle.. Skoro piloci zdecydowali się (lub byli zmuszeni) lądować w takich warunkach, to zapewne nawet zakaz z wieży nie powstrzymałby ich przed lądowaniem:) A gdybając, może powód lądowania był bardziej prozaiczny- alkohol na pokładzie się skończył?
Ancyss - Nie musisz powtarzać ruskich bzdur - Błasik poprzedniego dnia w gronie rodzinnym opijał zakup działki pod budowę domu. Mówiła o tym kiedyś w wywiadzie TV jego żona. Jego 0,6%% nie jest przyczyną tego, co się stało. Wiadomo, że przyczyn było wiele i nie ograniczają się one do wydarzeń w trakcie lotu.
I jak się impreza udała? Byłeś, widziałeś? A co ma się przyznać że pijany, żeby publicznie do jego winy się przyznać?
Daj spokój, dobrze wiesz, że sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana, niż to piszesz. A twierdzenie Ruskich, że przyczyną katastrofy był pijany generał na pokładzie jest bzdurą - że zacytuję FAtygę - tym twierdzeniem MAK "napluł w pysk"... PISowcom. A przy okazji i nam w twarz.
Chyba co niektórzy piszą bzdury bo nie mają co robić. Piloci nie próbowali lądować, a na 100 m padł komunikat od pierwszego i drugiego pilota "odchodzimy". Ruscy niby nie odczytali tych słów zapewne nie chcieli, ale na szczęście Polacy potrafili to zrobić. Już jasne, że na 100 m próbowali odchodzić. Na pewno będzie tak, że winna będzie buda ruska zwana wieżą kontroli lotów.
I nie rozumiem niektórych wypowiedzi debili, którzy bronią Ruskich, a atakują swój kraj. Rozumiem można nie lubić niektórych polityków, ale żeby takie głupoty pisać to brak słów. Wyprowadź się jeden z drugim na Białoruś, albo do Rosji bo z takimi jak wy to w Polsce będzie zawsze bezrobocie, debilizm, manipulacja faktami. Możecie być wtedy rzecznikami tych "demokratycznych" państw. A jak będą wam "szcza... na twarz" to będziecie mówili, że deszcz pada. I będzie wam tak jak lubicie.
Boel masz rację, że sprawa skomplikowana i choćby generał był zalany w trupa (sic!) to katastrofa była wypadkową zdarzeń.
Polska jednak, jak w przypadku Teczek IPN itd. oczywiście zamiast wyciągać wnioski na przyszłość, będzie długo grzebać się w przeszłości. Wszystkim zależy na wyjaśnieniu, ale do tego są organy odpowiedzialne, spekulacje podsycają atmosferę nienawiści i kolejnej fali rusofobii.
Zamb. Eh..Brak mi słów. O ja okrutny zdradziecki.. Skoro piszesz że była tam ruska buda zamiast stacji kontroli lotów, to kto do cholery pozwolił lądować tam głowie Państwa i ważnym pasażerom? Widzisz jak któraś głowa europejskiego państwa ląduje na tym czymś przypominającym lotnisko? Rosjanie nie popsuli lotniska bo Kaczynski leciał.
Ty nie rozumiesz debili broniących Rosjan, ja nie mogę zrozumieć chorej rusofobii. Nienawiść zasłania Ci oczy, a obiektywizm nie polega na niedostrzeganiu was własnego kraju. Niemcy nie są patriotami bo przyznają się do faszyzmu i Hitlera?
To skrajny szowinizm co głosisz.
Obwiniasz mnie o bezrobocie w kraju? Nawet nie wiem jak te Twoje zaćmienie umysłu skomentować.. Obwiń mnie też o ataki na WTC i ukrzyżowanie Jezusa. Będzie to równie sensowne.
Zapewne stwierdzisz, że PiS kazał tam lądować, że PiS doprowadził do katastrofy, żeby wzmocnić nienawiść do Rosji. Rusofobem to byłbym gdybym nie szanował narodu rosyjskiego. A w moim przypadku tak nie jest. Po prostu gardzę ludźmi, którzy rządzą tym krajem i próbują ingerować w wewnętrzne sprawy demokratycznych państw rozgrywając je jak dziecko w piaskownicy. Najgorsze jest to, że są Polacy, którzy nie pilnują interesu naszego kraju, a z dziką zaciekłością bronią kłamstwa i oszczerstw wobec własnego kraju. Już nawet politycy PO pomału przeglądają na oczy i wycofują się ze wcześniejszych stwierdzeń. Najlepiej jest nazwać innych szaleńcami, bo stawiają tezę że Rosjanie są winni katastrofy, ale osobom tym chyba pomyliły się narodowości. I na koniec, nie napisałem że przez ciebie jest bezrobocie. Stwierdziłem, ze przez takich ludzi ja ty w Polsce jest jak jest, a bezrobocie itp. są tego skutkiem. Niestety niektórzy muszą się przekonać na własnej skórze, żeby zmienić pogląd. Zobaczymy czy będziesz pisał takie głupoty za rok czy dwa jak prawda wyjdzie na wierzch. Mniej czytaj "wyborczej", "polityki", mniej oglądaj niektórych publicystów, a będziesz mądrzejszy. Radzę kierować się własnym rozumem.
Bolesną prawdę poznamy za 50 lat, jak otworzą archiwa amerykańskie i izraelskie. Już zaraz po wypadku w Smoleńsku media izraelskie podawały informacje, że to był zamach. Nasze media blokowały te informację... poczytajcie co ludzie piszą na różnych forach, nie tylko polskich. Anodina prawdę powiedziała, że Polska to mały kraj (czyt. nie liczący się). Jesteśmy tylko mało znaczącym pionkiem w rozgrywkach polityki światowej.
Nie Zam. Nie obwiniam PiSu. Obwiniam ludzi, ich zaniedbania, rutynę, pychę i butę (Toć to Kaczyński- on nie może się rozbić?!)
Nie szanując demokratycznie wybranych władz Federacji Rosyjskiej, świadomego wyboru Rosjan, nie szanujesz narodu rosyjskiego. I wracamy do punktu wyjścia, szowinizmu i rusofobii.
Trzeba bronić kraju i jego interesów, ale wybacz- zachowując przy tym rozum i umiar. Udowodnij tu i teraz kłamstwo raportu, poprzyj rzeczową argumentacją i solidnymi podstawami, a nie wyssanymi z palca bredniami i domysłami- a wtedy stanę po stronie prawdy. Póki co nie mam powodu wątpić w uczciwość raportu.
"Rosjanie sztuczną mgłę puścili, złapali na lasso samolot i ściągnęli, zestrzelili rakietą samolot, a najbardziej prawdopodobna wersja że podrzucili ciała innych i tych co nie dobili na miejscu to przetrzymują w ukryciu w głębi Rosji". Wina katastrofy jest dzielona, ale przez nieodpowiedzialność służb organizacyjnych, zaniedbań z naszą przewagą, tak uważam, wygoń mnie do Rosji:)
Może nie uwierzysz, ale można czytać Politykę, Wyborczą, oglądać TVN i inne opiniotwórcze media, zachowując własny pogląd i wysuwając własne wnioski. Co niemożliwe jest przy paranoitwórczej tv Trwam, radiu Maryja i małym rycerzu niepokalanej.
Nie dojdziemy do porozumienia, więc czekajmy co czas pokaże. Pozdrawiam i bez odbioru.
<a target="_blank" href="http://tiny.pl/hcf42">tiny.pl</a>
Trochę powagi. To nie temat do żartów, żeby pokazywać pajaca.
Bolesną prawdę znamy już dziś - główna wina jest po naszej, polskiej stronie. Ruscy zawinili tylko tyle, że udostępnili Smoleńsk Północny, lotnisko od dawna nie używane i w fatalnym stanie technicznym, nie wyposażone w żadne nowoczesne urządzenia pomagające wylądować w trudnych warunkach. I że wprost nie powiedzieli - macie zakaz lądowania, warunki na to nie pozwalają.
Po pierwsze to nie pierwsza katastrofa lotnicza w naszym wojsku. Nie dalej jak dwa lata wstecz rozpieprzył się w kraju samolot z wieloma wysokiej rangi dowódcami lotnictwa (Casa). A zaczęło się wcześniej, od wytykania wojskowym przez nawiedzonych typu politycy PISu, że nie takie akademie pokończyli (radzieckie) i nie powinno być dla nich miejsca w polskiej armii. A jakie mieli pokończyć za komuny? W USA? Fachowiec jest fachowiec, nie ma żadnego znaczenia, gdzie zdobył umiejętności i doświadczenie. Wielu zmuszono do wcześniejszego odejścia. Zerwała się ciągłość pokoleniowa - nie ma komu szkolić młodych szczyli i uczyć dyscypliny. Gdzie nasza dawna chluba i duma narodowa... Gdzie Szkoła Orląt, tradycje obrońców Anglii?
Same gołowąsy z niewielkim doświadczeniem w załodze samolotu transportującego najważniejsze w kraju persony!!!! Załoga niedoświadczona i niezgrana. Źle ustawione przyrządy na pokładzie - każdy pokazuje inną wysokość samolotu. Spóźniony prezydent. Presja czasu, presja notabli na pokładzie, negatywne doświadczenie po Gruzji (kpt. Protasiuk).
Nie ma co snuć spiskowych teorii dziejów - zawiniło polskie, ciągle powszechne bylejactwo....
Snucie dywagacji o przebiegu lotu na podstawie sfałszowanych materiałów, kiedy są już na to dowody, jest zwykłym idiotyzmem. Jeśli przy tym w dalszym ciągu próbuje się wciągać w ten bullshit pilotów, to kure...two.
Człowieku jakie dowody. Nie słuchaj Macierewicza bo w kaftanie wylądujesz. Krzyczą, że nie ma w raporcie nagrań z wieży, ale Polska ma: "Po wylocie Tu-154 M kierownik lotów Paweł Plusnin miał powiedzieć m.in.: "Gdzie tu, do ch..., się Polacy pchają". Niby takie mądre społeczeństwo, a trudnej PRAWDY przełknąć nie umie ;] Ale ja rozumiem pisowskich krzykaczy, wybory idą, do jesieni Kaczyński będzie święty a na calej tragedii jeszcze nie jedna kariera sie wzbije.;]
Rzygać się chce jak słyszę o tym zasranym Smoleńsku dzień dnia!!!!!!!!!!!!!
To może przypomnę: nie było podejścia do lądowania. To już jest jasne dla wszystkich, nawet dla całkowitych zaślepionych, bo im to obwieściła Gazeta Wybiórcza..
Raport MAKu jest jedną wielką kpiną. Ale nie on jest najistotniejszy. Najistotniejsze jest to, że w całym tym udawanym "śledztwie" nie zachowano nawet pozorów rzetelności. Niszczono i fałszowano najistotniejsze dowody, przekazywano kłamstwa jako prawdę. Na tej podstawie wyciągać wnioski mogą albo ...., albo agenci. Nie ma innej możliwości. Jeśli więc takie było to "śledztwo", a okoliczności tragedii śmierdzą na odległość, to czym, jak nie próbą ukrywania zamachu można tłumaczyć zachowanie Rosjan???
Trwa wyśmiewanie się z osób , które dopuszczają myśl, że katastrofa smoleńska mogła nastąpić w wyniku zamachu. Mało kogo z nich interesuje, dlaczego wrak samolotu po katastrofie posiada wiele nienaruszonych miękkich i kruchych części, a całkowicie zniszczone są niektóre z tych elementów, które wykonane są z najbardziej trwałych materiałów.
Mało kto zaprząta sobie głowę tym, że zamach skutkujący katastrofą wielkiego samolotu może polegać na wprowadzeniu pilotów w błąd, na zmyleniu ich i zafałszowaniu danych, na podstawie których wykonują oni bezpieczne lądowanie.
Czytałem jak u nas Jerzy Urban, rzecznik stanu wojennego mówił w TV, że u księdza Popiełuszki znaleziono w domu materiały wybuchowe.
Tak samo znajdowano alkohol w krwi działaczy opozycyjnych.
Tak samo znaleziono u Generała Błasika.
Tak samo działa KGB.
Przypominam, ze premierem Rosji jest PUŁKOWNIK KGB.
Prezydentem Rosji jest osoba ZAPROPONOWANA przez pułkownika KGB.
Kurica nie ptica - Polsza nie zagranica./jak mówił Komorowski w USA/.
"Polska prokuratura nie do końca podziela oficjalny pogląd władz na wydarzenia z 10 kwietnia. W istocie panuje w tam burza, bo nie mówi się w niej o niczym innym, jak tylko o zamachu w Smoleńsku.
Prokuratura dysponuje dowodami w postaci zidentyfikowanych nagrań z kokpitu, które wskazują na przerażenie pilotów z powodu utraty kontroli nad Tupolewem w ostatniej fazie lotu. Te zapisy nie były jeszcze nigdzie opublikowane. Piloci byli świadomi nienormalnie dużej szybkości opadania samolotu. Wykrzykują słowa o blokadzie autopilota i że są "ściągani" ku ziemi. Potwierdza to nasze ustalenia zamieszczone w poprzednim artykule "Generał i jego piloci". To właśnie to zachowanie Tupolewa skłoniło gen Błasika do udania się do kokpitu na kilka minut przed katastrofą.
Blokada systemu autopilota nie stanowi jeszcze wystarczającej przesłanki na to, by twierdzić, że miał miejsce zamach. Tym bardziej, gdy weźmie się pod uwagę fakt, że kanał sterowania poprzecznego autopilota Tupolewa był naprawiany przez rosyjskich ekspertów z Samary przed 10 kwietnia. Autopilot mógł oczywiście ponownie ulec awarii podczas podejścia Tupolewa do lądowania w Smoleńsku. Piloci bezskutecznie wyłączali go na "raty", co jest bardzo nietypowe, ponieważ można go wyłączyć jednym przyciskiem. Tymczasem pilotom udało się częściowo dokonać tego dopiero na 5,4 sekundy przed pierwszą przeszkodą. Miało to miejsce na wysokości znacznie poniżej wysokości decyzyjnej. Do tego czasu autopilot całkowicie blokował jakiekolwiek próby sterowania samolotem.Tupolew został sprowadzony w obszar gęstej mgły i dopiero tam został prawdopodobnie zdetonowany ładunek izowolumetryczny. Nikłe powypadkowe pożary, nieliczne szczątki ludzkie i części kadłuba w odległości do1000 metrów od miejsca katastrofy wskazują na zastosowanie tego typu ładunku. Eksplozja, która według relacji świadków miała miejsce ponad drzewami, całkowicie rozszarpała kadłub samolotu i ciała pasażerów.
Nienormalna szybkość opadania Tupolewa została dostrzeżona również przez pasażerów, którzy w przeczuciu zbliżającej się katastrofy w panice próbowali kontaktować się telefonicznie z najbliższymi. Kapitan rosyjskiej straży Muramszczikow relacjonował, że podczas działań operacyjnych na miejscu katastrofy słyszał dzwoniące telefony komórkowe. Tenże sam oficer zeznał również, że zaledwie 20 minut po katastrofie nie było już najmniejszego śladu po mgle spowijającej wcześniej lotnisko.
Dziwne wydarzenia w prokuraturze i niepokój władz z powodu wymykającej się nad nią kontroli, potwierdzają jedynie, że motyw katastrofy spowodowanej przez splot niekorzystnych okoliczności, będzie władzom bardzo trudno utrzymać. Rozliczne dowody, które są już w posiadaniu prokuratury, w istocie wykluczają ten scenariusz. Pozostaje liczyć na determinację prokuratury i na jej uczciwość wobec polskiego społeczeństwa. Prokuratura stoi przed historycznym wyborem między oszustwem a prawdą.
Przed prokuraturą stoi inne, jeszcze ważniejsze zadanie. Jest nim zidentyfikowanie polskiej siatki osób zaangażowanych w przygotowanie zamachu. Nić sięga z pewnością do bardzo prominentnych osób. Ich ujawnienie i ukaranie leży dzisiaj w najwyżej pojętym interesie racji stanu państwa polskiego. Odstąpienie od tego zadania będzie oznaczało oddanie losów kraju w ręce morderców i zdrajców. Każdy z prokuratorów musi być dzisiaj świadomy wielkiej historycznej odpowiedzialności, jaką niesie w tej sprawie na swoich barkach."
-----------
http://tiny.pl/hc57c
Ancysss, a może tak na chwilę usunąć na bok politykę i skupić się na faktach, nawet jeśli nie pasują do własnych poglądów, a nie tłumaczyć wszystko Macierewiczem? Widzisz, też słyszałam o sfałszowanych dowodach, choćby wczoraj oglądając "Superwizjer" czy program Lisa. Co więcej, nie mówił o nich Macierewicz tylko E. Klich. Czym nazwać instrukcję z wieży kontrolnej z powyrywanymi kartkami, złe parametry w raporcie, zeznania kontrolerów lotu tuż po katastrofie tak różne od tych dokonanych później, brak taśm z rejestratora lotu, który rzekomo się zaciął, choć wcześniej działał podobno poprawnie (za żadne skarby nie chciano go pokazać). Co z rosyjską informacją, że nie było odejścia na drugi krąg, gdy tymczasem okazuje się, że taki manewr próbowano wykonać (potwierdzają to nagrania z wieży)? Wobec tych faktów, o jakiej PRAWDZIE mówisz? Rosjanie powinni przedstwić raport bez manipulowania dowodami i wówczas można byłoby mówić o prawdzie, rzetelności i uczciwości śledztwa. A tak, ta jednostronna, pozbawiona obiektywizmu "prawda" jest g…no warta. Raport MAK-u nie wniósł niczego nowego, bo o ewentualnej presji czy błędach pilotów, o tym, że ten lot nie powinien w ogóle dojść do skutku było wiadomo od dawna. My nie powinniśmy lądować w takich warunkach, ale oni również ze swej strony nie powinni dopuścić do tego lądowania. Tymczasem jak pokazują nagrania z wieży, praktycznie do momentu katastrofy kontrolerzy utrzymywali polskich pilotów w przekonaniu, że są "na kusie i ścieżce", co było nieprawdą i zostało już udowodnione. W wieży panował chaos, kontrolerzy byli pod presją i można powiedzieć pozostawili polski samolot sam sobie. Nawet przy dobrych warunkach pogodowych w trakcie podchodzenia do lądowanie niezbędna jest dobra współpraca wieży kontrolnej z załogą samolotu, a co mówić w takich, jakie wówczas panowały. Zresztą te komunikaty o pogodzie też były jakieś niewiarygodne (słowa rosyjskiego kontrolera z nagrania z wieży zaprezentowanego podczas dzisiejszej konferencji). Rosyjscy kontrolerzy nie pomagali nam, a tylko wprowadzali załogę w błąd. Dlaczego? Są współwinni tej katastrofy i to jest bezsporne. Trzeba być naprawdę zapatrzonym w Rosjan, żeby tego nie dostrzec.
Całkowite negowanie naszej winy byłoby głupotą, ale jeszcze większą jest przyjmowanie w obliczu ostatnich dowodów rosyjskiej "prawdy" bez żadnych zastrzeżeń.
r61 sram na twój pogląd i prokuratury. Mam wyj...ne na ten Smoleńsk
"Polska wystawia się na pośmiewisko. Bronimy przegranej sprawy"
1) Absolutnie nie neguje współwiny Rosjan co pisałem wyżej.
Polecam wywiad z T. Hypkim, ekspertem ds. lotnictwa. (r61 nie czytaj, bo to na onecie- a Ty onetu, TVNu i GW unikasz- w końcu żydo-masońskie media)
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/polska-wystawia-sie-na-posmiewisko-bronimy-przegra,1,4114743,kiosk-wiadomosc.html
2) Przyłączam się również do stwierdzenia że dość tego tematu. Prokuratura wyjaśni, a jeśli to był zamach to niech Komorowski wypowie wojnę Federacji Rosyjskiej. Tym optymistycznym akcentem kończę:)