Reklama

Źródło zanieczyszczenia Jabłonki znalezione

14/06/2007 00:00
Dzięki czujności naszych czytelników i artykułom na Portalu www.zambrow.org, udało się zaalarmować władze Miasta, które w konsekwencji znalazły źródło zanieczyszczenia rzeki Jabłonki.

Przypomnijmy, 16 marca na naszym Portalu opublikowaliśmy artykuł o różowo-czerwonej cieczy zanieczyszczającej rzekę Jabłonkę w okolicy ul. Kościuszki przy przejściu pod mostem.

O zaobserwowanej wypływającej z kanału deszczowego od strony południowej (Kościół Św. Trójcy, Aleja Woj. Pol., Koszary) cieczy poinformowaliśmy wówczas burmistrza, który zainteresował się tematem i zadeklarował, że zbadanie sprawy poleci odpowiednim pracownikom. Pobrano próbki, które przekazano do badania w laboratorium w Białymstoku.

Po jakimś czasie od publikacji pierwszego artykułu ponownie otrzymaliśmy od czytelników portalu kilka sygnałów, że z opisywanego kanału deszczowego w dalszym ciągu, w niektórych godzinach do rzeki wypływa niepokojąco wyglądająca substancja. I znowu pojawiły się pytania: „Czym jest podejrzana substancja? Czy jest szkodliwa dla środowiska? oraz Co jest źródłem zanieczyszczeń?”

Znamy sprawcę! Zanieczyszczenia nie były groźne
Jak poinformował nas wczoraj burmistrz Dąbrowski, na podstawie analizy badań próbek zanieczyszczeń trafiających do Jabłonki, pracownicy Urzędu Miasta doszli do źródła zanieczyszczenia. Okazała się nim być firma zajmująca się przetwórstwem owocowo-warzywnym na ulicy Magazynowej. Z analizy pobranych próbek wynika, że były to substancje organiczne, bez skażeń i bez pierwiastków ciężkich.

Różowo-czerwone, a nawet bordowe zanieczyszczenia, które w marcu trafiały do rzeki to nieczystości powstałe podczas obróbki buraków. Dziś z kanału deszczowego do rzeki nie wypływają, ponieważ obecnie obróbka buraka nie jest prowadzona.

Początkowo właściciel firmy nie dowierzał, że zanieczyszczenia mogą pochodzić z jego zakładu, ponieważ posiada odpowiednio zrobione i oddzielone od siebie kanalizację sanitarną z osadnikiem, do której trafiają zanieczyszczenia z produkcji oraz kanalizację deszczową. Jak się jednak okazało zanieczyszczenia z kanalizacji sanitarnej mogą przedostawać się do kanalizacji deszczowej już poza obszarem firmy, np. gdzieś głęboko pod powierzchnią ulicy, gdzie prawdopodobnie przecinają się obie kanalizacje (budowane w różnych latach).

Jak tylko okazało się w jaki sposób może dochodzić do zanieczyszczeń, właściciel przetwórni zadeklarował chęć współpracy z Urzędem Miasta w Zambrowie, w celu zlokalizowania źródła przecieku i zlikwidowania usterki.

- „Obecnie analizujemy rozmieszczenie sieci kanalizacji sanitarnej i deszczowej, pod kontem ewentualnego przecięcia się tych linii”- mówi Halina Brulińska – inspektor z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta, która zajmuje się tą sprawą.

Na razie problem został tymczasowo zażegnany, ponieważ zakład w obecnym okresie nie będzie przetwarzać buraków, jednak przed najbliższym sezonem właściciel firmy i Urząd Miasta chcą sprawę uregulować. Bez kopania w ziemi i ingerencji w stare instalacje, najprawdopodobniej się nie obędzie.

O dalszym rozwoju sprawy będziemy informować czytelników Portalu.

Aplikacja zambrow.org

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Zambrow.org




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do