Zasypało! Problemy komunikacyjne w regionie

Przez całą niedzielę i poniedziałek z rana obserwujemy ciąg dalszy paraliżu komunikacyjnego na drogach, chodnikach i szczególnie parkingach w Zambrowie i całym rejonie, w związku z obfitymi opadami śniegu.

Od publikacji naszego ostatniego artykułu dotyczącego fatalnych warunków na drogach, w którym opisywaliśmy stan zambrowskich ulic, chodników i dróg poza miastem w sobotę około godziny 15.00, obserwować można było kolejne obfite opady śniegu i zamiecie śnieżne. Od sobotniego popołudnia padało i wiało jeszcze w sobotę wieczorem, przez większość dnia w niedzielę oraz w nocy z niedzieli na poniedziałek i rano.

Mimo, że drogowcy w sobotę po południu już niemal zdążyli uporać się ze śniegiem na głównych drogach, to w niedzielę wszystkie ulice i drogi znów przykryte były warstwą rozjeżdżanego przez samochody śniegu. Fatalne warunki nawet na głównych drogach krajowych były dziś w nocy i w poniedziałek rano. Obecnie sytuacja się poprawia, na drogach pracują pługi i piaskarki. Wszystkie drogi krajowe są przejezdne. Przejezdne są również główne ulice w mieście.

Niestety na drogach lokalnych, nawet takich jak ul. Bema, Podedwornego, 71. Pułku Piechoty, Łomżyńska, czy Raginisa, w dalszym ciągu zalega warstwa śniegu rozjeżdżanego przez samochody. Miejscami pod śniegiem kryje się lód. Uważajcie kierowcy, szczególnie dojeżdżając do skrzyżowań, hamując za innym pojazdem lub wchodząc w zakręt – jest bardzo ślisko.

Najgorsza sytuacja panuje na niemal wszystkich zambrowskich chodnikach, uliczkach osiedlowych i parkingach. W większości tych miejsc, mimo że jest już południe nie widać było żadnej maszyny odgarniającej śnieg. Chodniki przykrywa gruba warstwa nierozgarniętego śniegu. Poruszanie po takich chodnikach jest bardzo trudne. Sytuację komplikują zaspy usypane przez pługi na styku jezdni z chodnikiem. Wejście na przejścia dla pieszych wymaga pokonania wysokiej często na około 1 m zaspy śnieżnej.

Fatalne warunki panują również na ulicach osiedlowych, prowadzących bezpośrednio do bloków. Na większości tego typu uliczek pod warstwą rozjeżdżanego obecnie przez auta świeżego śniegu, utworzyła się gruba warstwa lodu z błota pośniegowego z poprzednich opadów. W wielu miejscach przejazd uliczką przetarty jest przez osobówki tylko w jedną stronę, tak więc jeśli dwa samochody chcą się minąć, to jeden musi zjechać na pobocze i poczekać. Taka sytuacja była z rana m.in. na uliczce prowadzącej od Al. Woj. Pol. do Szkoły Podstawowej nr 3, na uliczkach osiedlowych na Raginisa, Bema i innych osiedlach.

Najgorszą jednak po tych wszystkich opadach śniegu rzeczą są parkingi. Wielu kierowców aby wyjechać autem z parkingu po nocy musiało odśnieżyć zaspę utworzoną przez pługi. W przeciwnym wypadku o połamanie plastikowych elementów zderzaków nie trudno. I mimo, że w Zambrowie w poniedziałek rano widzieliśmy kilka porządnie odśnieżonych parkingów (przy Urzędzie Miasta, przed centrami handlowymi) to większość miejsc postojowych pokryta jest kilkudziesięciocentymetrową warstwą śniegu, a wjazd na te miejsca dodatkowo uniemożliwia zaspa usypana przez pługi zgarniające śnieg z dróg.

W sprawie tej kontaktowało się dziś od rana z naszą Redakcją wielu czytelników. Kontaktowaliśmy się w Waszym imieniu z zarządcami poszczególnych dróg i informowaliśmy o zgłaszanych nam przez czytelników najgorszych miejscach. Zarządcy dróg rozkładają ręce i każą czekać. Wszyscy zarządcy informują, że pługi i piaskarki od wczesnych godzin rannych są w terenie i pracują pełną parą, jednak musi minąć kilka, kilkanaście godzin nim pługi dotrą w każdy zakątek.

Na potwierdzenie tego faktu warto dodać, że wiele dróg (na razie głównych) już zostało odśnieżonych niemal do asfaltu, a z niektórych miejsc śnieg wywożony jest poza miasto.

Polecamy:
:: Fatalne warunki na chodnikach i drogach