Reklama

Zapach mojego domu – Kaplica na cmentarzu

30/10/2006 00:00
Dziś publikujemy szóstą część zbioru opowiadań „Zapach mojego domu” autorstwa Janusza Kuleszy.

Kaplica na cmentarzu

Istnieje już od ponad dwóch wieków, bowiem w 1995 r. minęło równo dwieście lat, od kiedy to ksiądz Marcin Krajewski, jej fundator, kazał ją pobudować. Była przysłowiowym kamieniem węgielnym parafialnego cmentarza w Zambrowie. Jak podają źródła historyczne, do pewnego momentu chowano ludzi wokół kościołów, dopiero później zaczęto to czynić za miastem, w wytyczonych do tego miejscach. Przełomem w Zambrowie był rok 1795, gdy powstała już kaplica. Odrestaurowana w latach 70-lych naszego stulecia, wraz ze swoją dużo młodszą wiekiem siostrą - kaplicą Woyczyńskich, nadaje nekropolii zambrowskiej specyficzny charakter. W kaplicznej piwnicy trumny kryją nie tylko szczątki jej fundatora, ale i jego siostry, Franciszki Chęcińskiej z rodziną.

Ciekawostką jest wewnętrzne malowidło ścienne przedstawiające wszystkie ówczesne stany społeczne, począwszy od duchownego, ziemianinina, a skończywszy na chłopie. Każdemu z nich towarzyszy symbol śmierci. Myśl zawarta w tych obrazach jest zapewne jedna: śmierć dosięgnie każdego, nikt jej nie ucieknie. Z kaplicznymi drzwiami związane jest wydarzenie, które w opo-wieściach przetrwało do czasów dzisiejszych. Otóż 9 lipca 1863 r., jak podają księgi parafialne zgonów, chowano na naszym cmentarzu powstańców poległych w potyczce pod wsią Zbrzeźnica. Z braku noszy do transportu zwłok użyło właśnie drzwi kaplicy. Biorąc pod uwagę jej sędziwy wiek, należy przypomnieć, że była ona niemym świadkiem wielu wydarzeń. Pamięta ona zapewne rok 1807, kiedy to nacierające wojska francuskie wypierały armię rosyjską oraz rok 1812, kiedy to wojska napoleońskie ruszały na Moskwę. Wreszcie rok 1915, w którym wojska niemieckie wypierały oddziały rosyjskie pustoszące okolicę swego wymarszu.
Kaplica nadal istnieje, jest swoistą relikwią czasów minionych. Dlatego przechodząc pamiętajmy o tym, że jest to ogniwo łączące nas wszystkich w jakiś sposób z tym co było, i teraźniejszością.


W przyszłym tygodniu – c.d. tomiku – „Kara”. Zapraszamy.

Polecamy również artykuły:
Zapach mojego domu – Ambasada z dn. 23.10.2006 r.
Zapach mojego domu – O dzikiej świni w Zambrowie z dn. 16.10.2006 r.
Zapach mojego domu – Legenda o Pysznym Janku z dn. 09.10.2006 r.
Zapach mojego domu – O tym, jak powstała nazwa Czerwony Bór z dn. 02.10.2006 r.
Zapach mojego domu – O tym jak powstało Miasto Zambrów z dn. 25.09.2006 r.
Nowe tomiki Janusza Kuleszy i wernisaż wystawy fotograficznej Zambrów Czasy PRL-u z dn. 11.09.2006 r.
Most do przeszłości – powrót do przyszłości z dn. 17.10.2005 r.

”Most do przeszłości”:
Kiedy umiera człowiek, ginie biblioteka
Epizod
O wieżach z kościoła pod wezwaniem Świętej Trójcy
Ślub Raisy Jabłonki
W letni poranek
Włoski ślad w Zambrowie
Wacław von Horoch
August Kaüfman
Kino "Modern"
Kino "Słońce"
Gordon
Na zambrowskim rynku
Z historii 71 Pułku Piechoty
Spółdzielnia Mleczarska „Zambrowianka” w Zambrowie

Most do przeszłości – promocja zbioru opowiadań z dn. 02.06.2005 r.

Aplikacja zambrow.org

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Zambrow.org




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do