
Pasjonaci militariów mieli dzisiaj okazję obejrzeć wystawę około 300 egzemplarzy granatów pochodzących z wielu różnych krajów. Wydarzenie cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców Zambrowa.
Wernisaż wystawy pt. “GRA(na)TY” odbył się dzisiaj, 22 marca w Regionalnej Izbie Historycznej Miejskiego Ośrodka Kultury w Zambrowie. Zaproszeni goście oraz pasjonaci militariów mieli niepowtarzalną okazję przyjrzeć się z bliska różnorodnym granatom pochodzącym z prywatnej kolekcji Szymona Konopki.
Szymon Konopka swoją pasją zbierania granatów zajmuje się już od ponad 20 lat. W swojej kolekcji posiada ich łącznie około 400. Większość granatów została zakupiona na polskich giełdach, jednak kilka egzemplarzy udało się nabyć ze Stanów Zjednoczonych, Rumunii, Anglii czy Francji. Właściciel kolekcji opowiedział zgromadzonym krótką historię owych eksponatów.
- “Granaty pojawiły się setki lat temu, chociaż nie były jeszcze tak nazywane. Pierwsze z nich powstawały na przykład w glinianych garnkach i zalewane były jakimś olejem. Rozwój granatów rozpoczął się na początku dwudziestego wieku, po wojnie japońsko-rosyjskiej. Oficerowie zauważyli, że to jest dobry środek walki i bardzo dużo tworzono wtedy granatów improwizowanych, na przykład z łusek. W związku z tym rozpoczął się bardzo duży rozwój granatów w większości krajów europejskich. Zwrotem był wybuch I wojny światowej. Rosjanie mieli doświadczenie z granatami i wiedzieli, że są bardzo użyteczne, jednak na samym początku były zaopatrywane w nie tylko twierdze. Dopiero po roku zaczęto tworzyć nowe wzory oraz uzbrajano i szkolono piechotę” - opowiadał Szymon Konopka.
Wystawa składa się z około 300 granatów pochodzących z Rosji Sowieckiej, Rosji Carskiej, Niemiec, Polski, Francji, a także Prus i Austrii. Wśród kolekcji dało się dostrzec granaty ćwiczebne, z zapalnikiem, zaczepne, szkolne, szkolno-bojowe, trzonkowe, ręczne, karabinowe, przeciwpancerne, zapalające, jajowe, oświetleniowe, sygnalizacyjne czy gazowe. Ekspozycję wzbogaciły skrzynie służące do przechowywania i transportowania granatów, a także galeria zdjęć.
- “Granaty służyły do różnych celów. Granaty obronne służyły do obrony. Granaty zaczepne zrobione z cienkiej blaszki służyły do ataku. Odłamki tych granatów leciały na bliską odległość, gdy żołnierz go rzucił, to przeciwnik chował się w okopie i w tym momencie można było atakować. Były jeszcze granaty zapalające do niszczenia na przykład ziemianek i dział. Przepalały one kilka centymetrów pancerza. Były również granaty zapalające wypełniane mieszankami łatwopalnymi, granaty oświetleniowe i sygnałowe. Natomiast granaty kumulacyjne skupiały ładunek w jednym punkcie” - opowiadał Szymon Konopka.
Zanim Szymon Konopka zajął się na poważnie zbieraniem granatów przestudiował wiele dokumentów, w tym technikę działania granatów, jakimi materiałami były napełniane i z czego tworzone. Podczas zakupu danego przedmiotu otwiera i rozkręca wszystko, by sprawdzić, czy granat jest nieszkodliwy.
Wszystkie granaty znajdujące się na dzisiejszej wystawie są rozbrojone, nie ma w nich żadnych materiałów wybuchowych, ani materiałów niebezpiecznych. Kolekcja składa się wyłącznie z pustych skorup.
Warto wspomnieć, że w trakcie dzisiejszej wystawy Paweł Stankowski przekazał na ręce kustosza Regionalnej Izby Historycznej Jarosława Strenkowskiego pieczęć Garnizonu Zambrów, która została poddana renowacji. Pieczątka jest autentyczna, pochodzi z początku lat 20. ubiegłego wieku. Możliwe jest, że pieczęć została przygotowana w momencie, gdy w Zambrowie w 1921 roku stacjonował 18. Pułk Artylerii Lekkiej i formował się 28. Pułk Artylerii Lekkiej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bomba
te "bywanie' na wszystkich wydarzeniach, oby tylko zrobili fotkę. Jakie to jest prześmieszne. Mój Boże haha
Nie ma co się oszukiwać. Dużo testosteronu to nie wstyd. Lepiej się ogolić na łyso albo jechać do Turcji na przeszczep (ale to może już po wyborach, jak lepsza kasa wpadnie :))