
Cztery osoby zginęły w wyniku wybuchu gazu, do którego doszło w jednym z domów jednorodzinnych przy ul. Kasztanowej w Białymstoku. Na miejscu pracują służby.
Do tragedii doszło dziś koło południa w trzykondygnacyjnym budynku przy ulicy Kasztanowej w Białymstoku. Nie wiadomo na razie, co było przyczyną eksplozji. Niewykluczone, że wybuchł gaz.
- „Otrzymaliśmy zgłoszenie o wybuchu w jednym z domów na ulicy Kasztanowej. Wśród ofiar są 4 osoby, w tym dziecko." - informuje Marcin Gawryluk z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Siła wybuchu była na tyle duża, że powyrywała okna i drzwi. Strażacy, którzy weszli do domu, znaleźli w nim 4 osoby. Natychmiast ewakuowali je na zewnątrz. Poszkodowanych przejęło pogotowie, jednak mimo intensywnej resuscytacji nie udało się ich uratować.
Na miejscu jest dziesięć zastępów straży pożarnej, w tym grupa poszukiwawcza z Łomży. Jak powiedział rzecznik straży pożarnej w Białymstoku Paweł Ostrowski, teren został przeszukany. Wszystko wskazuje na to, że nie ma tam innych poszkodowanych.
- „Wszystko wskazuje na to, że był to wybuch gazu." - powiedział na antenie stacji Polsat News st. bryg. Tomasz Gierasimiuk, który zaznaczył, że budynek stoi w dzielnicy domków jednorodzinnych w zwartej zabudowie. Dodał, że budynki obok będą sprawdzane, czy nie uległy uszkodzeniu.
Aktualizacja
W domu zginęła rodzina: dwie kobiety (40 i 72 lata), mężczyzna (47 lat) oraz 10-letnia dziewczynka. Druga z córek (22 lata) w chwili wybuchu była poza domem.
Według ustaleń policji było to najprawdopodobniej samobójstwo rozszerzone. Zarówno 10-letnia dziewczynka, jak i jej matka, i babcia miały rany cięte od ostrego narzędzia. Na ich ciałach stwierdzono też obrażenia świadczące o tym, że broniły się przed napastnikiem. Na szyi mężczyzny była zaciśnięta pętla wisielcza.
Rodzina miała założoną niebieską kartę, która jest prowadzona w przypadku stwierdzenia przemocy w rodzinie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie