Reklama

W sobotę pierwszy w Zambrowie pogrzeb dzieci utraconych

16/06/2017 00:00
Już jutro o godzinie 10:00 w parafii Ducha Świętego odbędzie się pierwszy w Zambrowie pogrzeb dzieci nienarodzonych. Zapraszamy na tę uroczystość wszystkich, którzy chcą pożegnać dzieci zmarłe przed narodzeniem oraz wesprzeć ich rodziców. Dziś przedstawiamy wywiad z inicjatorem budowy Grobów Dzieci Utraconych w naszej diecezji, duszpasterzem małżeństw i rodzin, dyrektorem Studium Życia Rodzinnego, założycielem Okien Życia w Łomży i Ostrołęce, sekretarzem Biskupa Łomżyńskiego - księdzem doktorem Jackiem Kotowskim.

Ksiądz Jacek Kotowski urodził się w parafii Kołaki Kościelne. Rozmowa z księdzem Jackiem to opowieść o życiu, prawdzie, szczęściu i miłości, czyli nieodłącznych elementach bliskości z Bogiem.

Emilia Jałbrzykowska: Choć zorganizowanie pierwszego pogrzebu dzieci utraconych było nie lada zadaniem – a Łomża była jednym z pierwszych miast w Polsce, które przyjęło specjalną uchwałę dotyczącą pogrzebów dzieci zmarłych wskutek poronienia – udało się. Jak zrodził się pomysł pomocy rodzicom po utracie dziecka?

Ks. Jacek Kotowski:
Pomoc rodzicom po utracie dziecka to piękny i zarazem trudny odcinek pracy duszpasterza. Pomysł pomocy takim rodzicom zrodził się z rozmowy przeprowadzonej z małżonkami w Diecezjalnej Specjalistycznej Poradni Rodzinnej, którą prowadzę w Łomży przy ulicy Sadowej. Małżonkowie byli bezradni po utracie czwartego dziecka na skutek poronienia. Płakali, nie wiedzieli, jak się modlić za dziecko, nie wiedzieli co stało się z jego ciałem, gdyż szpital nie chciał im go oddać… Chcieli je pochować, gdyż byli przekonani, że dzieckiem jest się od momentu poczęcia. Właśnie wtedy to wszystko się zaczęło… Biegałem do szpitali pytać, co dzieje się z ciałami dzieci zmarłych na skutek poronienia, spotykałem różnych rodziców, którzy mówili o trudnościach. Rozmawiałem z radnymi różnych miast naszej diecezji, z prezydentami, burmistrzami, kierownikami zakładów patomorfologii. Dzięki temu w tej chwili mamy na terenie naszej diecezji 8 procedur szpitalnych, 8 uchwał rad miasta, 8 Grobów Dzieci Utraconych. W Zambrowie – także moim mieście – pierwszy pogrzeb Dzieci Utraconych odbędzie się 17 czerwca 2017 roku o godzinie 10:00 w parafii Ducha Świętego. Bardzo się z tego cieszę.

E.J.: Co jest Księdza priorytetem w działalności duszpasterskiej?

Ks. J.K.:
Od 8 lat jestem duszpasterzem rodzin, a priorytet każdego księdza to zbawienie człowieka i jego świętość – z tego kiedyś będę rozliczany. Pan Bóg zapyta mnie jako księdza, co zrobiłem dla zbawienia i uświęcenia człowieka, przedmiotów, bo przecież po to każdy ksiądz ma konsekrowane ręce. Natomiast dla mnie, duszpasterza rodzin pierwszą i najważniejszą rzeczą czy wartością, nad którą się pochylam jest małżeństwo i rodzina. Staram się jako duszpasterz podejmować takie aktywności, które będą służyły budowaniu trwałych, szczęśliwych małżeństw i rodzin. Wszystko, co robimy z zespołem osób na małych odcinkach to wielka praca, obejmująca 183 parafie, a dokładnie 580 tysięcy ludzi, gdyż tyle mieszka na terenie Diecezji Łomżyńskiej. Ja staram się im tłumaczyć, jaki jest Boży zamysł, jeśli chodzi o małżeństwo. Inny ksiądz pracujący w kurii zajmuje się katechezą młodzieży. Jeszcze inny pracuje w Diecezjalnej Caritas i zajmuje się sprawami miłosierdzia. Każdy z nas ma swoją pracę, a moim priorytetem jest duszpasterstwo rodzin.

E.J.: Jak żyć we współczesnym świecie, aby nie stracić z oczu najważniejszych wartości?

Ks. J.K.:
Dzisiejszy świat nie jest łatwy, a szczególnie Europa zapomina o prawdziwych wartościach. Próbuje się nam wmówić, że one są relatywne. A to nie prawda! Są wartości uniwersalne i one się nie zmieniają: Bóg, Prawda, Ojczyzna, małżeństwo, rodzina, dom, itd. Ważne jest odniesienie, odwoływanie się młodego człowieka do rodzinnego domu. To z domu trzeba wynieść pewne wartości, a dom jest tylko jeden. Jest taka piękna książka Pani Beaty Ciecierskiej, zambrowianki, „I tylko niebo…”. Zachęcam, żeby przeczytać. Pani Beata pięknie o tym pisze! Świat niesie dziś dużo zagrożeń. Internet, świat wirtualny, portale społecznościowe. One ułatwiają komunikację, ale utrudniają budowanie prawdziwych relacji, bo te buduje się w realu. Dużym niebezpieczeństwem dla młodych jest hazard, który zabiera pieniądze przeznaczone na chleb, niebezpieczne są używki, które stają się coraz bardziej powszechne i dostępne. Należy pamiętać, że jeśli ktoś jest uzależniony od narkotyków czy alkoholu, to nie nadaje się do małżeństwa. Zawsze powtarzam, że należy sobie zadać pytanie ,,Czy chciałbyś, żeby ona była matką twoich dzieci?”, ,,Czy chcesz, aby on był ojcem twoich dzieci?” i koniecznie należy patrzeć na jej czy jego wnętrze. Aby być szczęśliwym z drugą osobą, trzeba się z nią zaprzyjaźnić, bo to co duchowe, związuje na całe życie, a ciało nie ma funkcji jednoczenia osób na całe życie. Ciało, ciągła zabawa, rozrywka, potrafią przysłonić całą prawdę o człowieku i później, po ślubie, kiedy emocje związane z np. seksualnością opadną, a tak jest, że namiętność z latami staje się coraz mniejsza, dopiero wtedy otwierają się oczy i małżonkowie mówią: ,,Co to za straszny chłopak?”, ,,Co to za straszna dziewczyna?”, ile on czy ona ma wad… Przez to są dramaty, rozwody i kulawe małżeństwa.

E.J.: Gdzie szukać wskazówek od Boga w naszym życiu?

Ks. J.K.:
Najczęściej Pan Bóg mówi do nas na modlitwie. Myślę, że każdy z nas powinien mieć taką chwilę zatrzymania się w ciągu dnia. Kościół zachęca do pacierza rano i wieczorem. Często mówimy regułki – to nie jest złe, inni modlą się spontanicznie. Najgłębsze refleksje przychodzą, gdy to nasze myśli podążają ku Panu Bogu. Jeśli szukamy wyjścia z problemów, które pojawiają się w naszym życiu, to podczas modlitwy Pan Bóg naprawdę podsuwa rozwiązania. Ktoś mówi ,,modlitwa mi pomaga” – pomaga, bo poświęcam czas, biorę Pismo Święte, gdzie jest zawarte Słowo Boże, czytam i prędzej czy później Pan Bóg zawsze odpowie. Nawet pokój wewnętrzny pojawia się na modlitwie, kiedy kieruję swoje trudne sprawy, być może nieraz nawet nie do rozwiązania, ale oddając je Panu Bogu, powoli zaczynam rozumieć, że są one niczym wobec całej wieczności, która mnie czeka. Radziłbym wszystkim, tym szczęśliwym i tym, którzy mają problemy, aby znaleźli w swoim życiu chwilę na pacierz, czy to w świątyni, czy we własnej izdebce, a Pan Bóg na pewno da wskazówkę, jak pewne rzeczy rozwiązywać.

E.J.: Jak odnaleźć w życiu własne powołanie? Jak to było w przypadku księdza?

Ks. J.K.:
Pan Bóg nas woła i do różnych rzeczy przeznacza. Każdy ma swoje życiowe powołanie. Istnieje wiele powołań: do życia w kapłaństwie, do życia w małżeństwie. Małżeństwo to pierwsze i podstawowe powołanie dla człowieka, do którego wszyscy jesteśmy powołani. Ksiądz czy siostra zakonna świadomie z tego rezygnują. Jednak, gdy ktoś nie nadaje się do życia w małżeństwie, to też nie może być księdzem czy siostrą zakonną.
Natomiast jak rozpoznać czy Pan Bóg woła mnie do kapłaństwa, do życia zakonnego czy przeznacza do małżeństwa? To trzeba poczuć w sercu, najlepiej w czasie modlitwy, kiedy dokonuje się rozeznanie. Pan Bóg odpowiada człowiekowi, jeśli ten pyta. Odpowiada przez różnego rodzaju sytuacje, zdarzenia, przez spotkane osoby… To wszystko należy odczytywać w pewnym kontekście, czy serce skłania się do bycia księdzem, czy do bycia mężem.
Ja powoli odczytywałem swoje powołanie. Chociaż już w dzieciństwie raz mocniej, raz słabiej pojawiały się myśli dotyczące kapłaństwa. Jednak silniej poczułem to będąc w 3 klasie liceum, od tamtego momentu byłem przekonany, że chcę być księdzem. Zdradzę, że zauważyła to jako pierwsza moja pani profesor od matematyki. Pani Elżbieta Loba szepnęła mi nawet kiedyś na ucho: „Jacek, czy ty czasem nie myślisz o seminarium?”. Bardzo panią profesor i matematykę lubiłem i nadal lubię. Był również taki moment, kiedy w naszej parafii w Kołakach Kościelnych wikariuszem został ksiądz Roman Kulasik, młody prezbiter, wtedy jako uczeń 8 klasy Szkoły Podstawowej przyglądałem się mu i temu, co robi, jak odprawia mszę św., jak rozmawia z nami, z młodzieżą – patrzyłem i czułem, że to będzie droga, którą w przyszłości pójdę.

E.J.: Czym kierować się przy wyborze dróg życiowych? Zarówno przy wyborze studiów, zawodu, jak i w relacjach z innymi ludźmi.

Ks. J.K.:
W relacjach z innymi ludźmi trzeba zawsze kierować się miłością i ich dobrem, bo na tym polega całe życie człowieka. Mamy walczyć z egoizmem, który jest w sercu człowieka, a który pojawił się po grzechu pierworodnym, przez co człowiek wszystkiego pragnie dla siebie, innych chce podporządkować swojemu szczęściu, inne rzeczy i przedmioty. Natomiast Chrystus przez swoją śmierć i zmartwychwstanie chce nas uwolnić od egoizmu. To właśnie dobrem innych powinniśmy kierować się w relacjach z ludźmi. Małżeństwo jest najprostszym przykładem, bo w tej relacji mamy zapomnieć zupełnie o sobie, a zatroszczyć się tylko i wyłącznie o dobro drugiej osoby. To jest istota małżeństwa, którą tłumaczył młodym przez całe swoje życie św. Jan Paweł II mówiąc, że małżeństwo polega na wzajemnym obdarowywaniu. Natomiast czym się kierować przy wyborze studiów? Powinniśmy czuć, co chcemy robić w życiu. Jeśli nie lubię matematyki i mam z nią problem, to nie pójdę na studia matematyczne, ekonomię czy fizykę. Zatem każdy z nas musi poczuć, co mu łatwiej w życiu przychodzi, co lubi, a czego nie, z czego będzie się cieszył, bo ciężko robić w życiu coś na przymus, gdyż to nie daje satysfakcji, nie cieszy.

E.J.: Jak zauważyć znaki, które daje nam Bóg, także przez Pismo Święte?

Ks. J.K.:
Trzeba się modlić, rozeznawać i znać kontekst wypowiedzianego słowa Bożego, które jest podpowiedzią. A czytając Pismo Święte, należy kierować się świadomością i znajomością Pana Boga.

E.J.: Czy mógłby ksiądz przytoczyć nam fragment Pisma Świętego, który tkwi gdzieś głęboko w księdza sercu?

Ks. J.K.:
Bardzo podoba mi się Pierwszy List Świętego Pawła Apostoła, w którym Jan Apostoł mówi ,,Po tym poznaliśmy miłość, że on oddał życie swoje”. Rzeczywiście, gdy ktoś mówi, że mu na mnie zależy, chce mojego dobra to staram się mu ufać i wierzyć, ale jeśli ktoś przypieczętowuje to życiem, to jestem przekonany, że on naprawdę chce mojego dobra i mu na moim szczęściu zależy. Jezus oddał za nas życie i święty Jan to wyjaśnia, po tym poznaliśmy największą miłość, że On oddał życie swoje, a nie ma większej ofiary.
Jeśli miałbym mówić o fragmentach, które wywierają na mnie wielkie wrażenie to są to wszystkie fragmenty Ewangelii czytane przez osiem dni po Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego. Przez całą Oktawę czytamy fragmenty, podczas których Pan Jezus spotyka się ze swoimi uczniami. Oni poznają Go po gestach, słowach, zachowaniu. To świadectwo tego, że Jezus żyje. Na przykład uczniowie w Emaus rozpoznają Jezusa po tym jak łamie chleb, Jan siedząc przy ognisku, obok Jezusa, rozpoznaje Go, jednak boi się powiedzieć to głośno i szepcze na ucho Piotrowi ,,To jest Pan”. Tomasz wkłada rękę do boku Jezusa, aby przekonać się, że On naprawdę żyje. Takie opisy spotkań ze Zmartwychwstałym są przepiękne i takie Ewangelie mocno odciskają mi się w sercu, a czytam je z wielką radością.

E.J.: Jaką receptę na szczęście, małżeństwo daje nam ,,Hymn o Miłości” z Listu do Koryntian?

Ks. J.K.:
Hymn do Miłości jest naprawdę pięknym hymnem, którego radzę nauczyć się na pamięć. Najczęściej narzeczeni jako pierwsze czytanie wybierają sobie List do Koryntian, i tak zazwyczaj wyobrażają sobie miłość. Jednak już miesiąc po ślubie nie pamiętają jego słów. Hymn o Miłości jest przepiękną wskazówką, ponieważ mówi o tym jaka powinna być miłość małżeńska: ,,Ta, która nie zazdrości”, ,,nie unosi się pychą” , ,,nie pamięta złego”- typowa definicja miłości małżeńskiej. Każdego odesłałbym do Adhortacji Ojca Świętego Franciszka Amoris Laetitia, czyli radość miłości, tam w 4 rozdziale papież tłumaczy każde słowo Hymnu o Miłości oraz to, co pod konkretnym słowem się kryje. Zatem jeśli chcesz dowiedzieć się, jak należy kochać, aby jej czy jego nie skrzywdzić, zajrzyj do Adhortacji Ojca Świętego Franciszka.

E.J.: Co to znaczy być wiernym i kochać tak jak pisał święty Paweł?

Ks. J.K.:
Istnieją pewne zasady, których łamać nie wolno, one mają bardzo ważne znaczenie w naszym życiu. Myślę, że należy być wiernym dobrym zasadom, które wynosimy z domu. Prawdziwe szczęście przyjdzie do nas, gdy będzie trzymać się zasad, nawet za cenę poniesienia strat, patrząc po ludzku. Zawsze podpowiadam, że czasem trzeba przegrać jakąś małą walkę, żeby wygrać bitwę. Po ludzku nie raz dokonując wyboru, czy stojąc po jednej, albo po drugiej stronie, po prostu – przegrywamy, ale wygrywamy po Bożemu, gdyż liczy się wieczność, a nie małe, kruche chwile. Radziłbym być wiernym do końca i kochać tak, jak uczy święty Paweł… kochać miłością wolną od egoizmu. Zapominając o sobie, a kochając tak jak Jezus, czyli aż po krzyż. Święty Paweł w Liście do Efezjan wyjaśnia, iż małżonkowie, czy narzeczeni mają się kochać, tak jak Jezus ukochał kościół, a jeżeli Jezus tak ukochał kościół, że oddał życie za niego to ja ślubując mojemu małżonkowi, czy żonie miłość, ślubuję poniekąd śmierć za niego. To właśnie o wyborze, obowiązku czy decyzji woli, którego dokonuję w dniu ślubu pisał święty Paweł. Człowiek stworzony przez Pana Boga ma wolną wolę, rozum i jest zdolny do podejmowania decyzji na całe życie. Miłość małżeńska to nie są emocje, ani uczucia, które nam towarzyszą, takie jak motylki w brzuchu oraz nastrój, który ogrania nas podczas obecności drugiej osoby. Miłość to decyzja, że będę cię kochał do końca życia. Nie ważne czy brzydszą, piękniejszą, czy bardziej złośliwszą z czasem czy mniej, chorego czy leżącego w łóżku… Ja cię do końca życia będę kochać. Tak postanawiam i tak mi Panie Boże dopomóż, abym taką miłością kochał każdego dnia i nic się nie zmieniło.

E.J.: Tak jak powiedział Mały Książę: ,,Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu” tak należy odkrywać duszę drugiego człowieka…

Ks. J.K.:
Ważne jest, aby patrzeć na wnętrze. On również powiedział, że jak się kogoś oswoi to bierze się odpowiedzialność za tę osobę!

E.J.: Czym są według księdza życiowe upadki, problemy i porażki człowieka?

Ks. J.K.:
Wszystkie upadki, problemy i porażki człowieka biorą się z naszej skłonności do złego, ze słabej, ludzkiej natury. Pan Bóg stworzył nas z miłości i przeznaczył do życia w miłości i w relacji, co widzimy po stworzeniu Adama i Ewy. Bóg jest wspólnotą miłujących i kochających się osób, dlatego Stwórca chciał, aby człowiek żył tak samo, na obraz Boży. Pierwotnym zamysłem Pana Boga była doskonała miłość, a skoro to Panu Bogu wyszło najlepiej, to szatan próbował zniszczyć to, co dobre, co Bóg stworzył. Udało mu się to. Uwiódł Ewę i w drugim rozdziale Księgi Rodzaju czytamy o tym, że małżeństwo dopiero, co stworzone, upadło… Szatan zwiódł Ewę, przy tym odprowadzając młodych małżonków od posłuszeństwa Panu Bogu i dziś skutek tego jest w nas cały czas obecny, przez to nie udaje nam się wiele rzeczy. Ciągle szatan działa. I choć przyrzekamy miłość, to górę bierze egoizm. Krzywdzimy innych oraz dopuszczamy się zdrad. Nasz grzech jest skutkiem grzechu pierworodnego. Ale na szczęście przyszedł na świat Jezus z planem zbawienia. Dokonał odkupienia i założył Kościół. To Kościół przez wieki kontynuuje Jezusowy plan, a w nim człowiek się nawraca i ciągle podnosi.
Pamiętajmy też, że doświadczanie cierpienia, pokonywanie trudności i chorób jest środkiem do zbawienia. Przez życie nie idziemy cały czas w różowych okularach, lecz spotykamy cierpienia, trudności, one są i będą. Natomiast pokonując je człowiek się zbawia.

E.J.: Dziękuję bardzo za rozmowę.

Ks. J.K.:
Dziękuję i wszystkich, którzy tę naszą rozmowę będą czytać serdecznie pozdrawiam.


foto: www.lomza.pl

Polecamy:
:: Grób Dzieci Utraconych stanie niebawem w Zambrowie
:: Dziś Wieczór Uwielbienia! Zapraszamy
:: Zmiany personalne w „Trójcy”
:: Co robisz, aby uwierzyć? [video]
:: Rozważali Mękę Pańską [foto]
:: Zambrów pamięta o świętym Janie Pawle II [foto]
:: Trwają zapisy na kurs wychowawców kolonijnych
:: Do zakochania jeden krok… i co dalej? [foto]
:: Błogosławiony ksiądz z Kołak Kościelnych?

Aplikacja zambrow.org

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Zambrow.org




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do