
„Wizyta w Regionalnej Izbie Historycznej wywołała u chłopców wiele pozytywnych emocji, rozbudziła zainteresowanie historią i z pewnością na długo pozostanie w ich pamięci.”
Listopad sprzyja historycznym i patriotycznym refleksjom. W związku z tym uczniowie z klasy VII B ze Szkoły Podstawowej nr 5, pod opieką Grażyny Wyszyńskiej i Bernadetty Długoborskiej odwiedzili Regionalną Izbę Historyczną, gdzie mieli możliwość uczestniczenia we wspaniałej lekcji historii, przeprowadzonej przez pana Jarosława Strenkowskiego.
Z ogromnym zainteresowaniem obejrzeli zabytki zgromadzone na czasowej wystawie pt. „Z bitewnych pól. Wizna – Zambrów – Andrzejewo”. Są to militaria i pamiątki związane z walkami toczonymi na naszych terenach 10-13 września 1939r. Oprócz efektownie prezentującej się broni i elementów wyposażenia (np. ciężki karabin maszynowy wz.30, karabin przeciwpancerny wz. 35 „Ur”, skrzynie łączności i sanitarne) mogli zobaczyć zestaw wojennych fotografii z okolic Zambrowa czy też pamiątki osobiste po kapitanie Władysławie Dąbrowskim i starszym sierżancie Czesławie Kruszewskim. Uczniowie wysłuchali również niezwykle ciekawej opowieści o codziennym życiu oficerów zambrowskiego garnizonu, trybie służby czy o obowiązujących ich regulaminach i zasadach. Dużą atrakcją była też możliwość załadowania karabinu, przymierzenia hełmu i utrwalenie tego wydarzenia na pamiątkowych zdjęciach.
- „Wizyta w Regionalnej Izbie Historycznej wywołała u chłopców wiele pozytywnych emocji, rozbudziła zainteresowanie historią i z pewnością na długo pozostanie w ich pamięci” – podsumowuje Grażyna Wyszyńska.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jestem rozczarowana działalnością naszej RIH. Wojsko polskie stacjonowało w naszym miasteczku raptem ok. 30 lat, bo wcześniej w koszarach byli Kozacy. RIH zajmuje się tylko tym małym wycinkiem historii Zambrowa, krótkim przedwojennym okresem. Tymczasem nasze miasto ma kilkaset lat. Większość istniejących wsi, miejscowości w okolicy, zapoczątkowało polskie osadnictwo chłopów, drobnej główne szlachty ale i Prusów i nadania terenów puszczy Łętowo dokonane przez książąt mazowieckich, szczególne przez znakomitego gospodarza księcia Janusza I, który jak wynika z zachowanych archiwów wójtostwo w Zambrowie sprzedał 22.07.1403 r. za 9 kop groszy (teraz nawet miejscowi dyletanci mówią, że Zambrów to Podlasie). Kiedy biskup płocki odnawiał w 1405 r. erekcję parafii w Smłodowie (dziś Śniadowo), wśród wsi przynależnych do tejże parafii wymieniono istniejące do dziś takie wsie jak Slassany Bacz (Bacze Suche), Modzelewo (Modzele), Sokołowa Łąka (Puchały), Przasnik (Pstrągi). Kto wie, że książę Janusz I w 1393 r.nadał Wojsławowi, Jakubowi, Tomaszowi i ich synom Adamowi, Gniewomirowi, Przybkowi, JanowI, Wojmirowi, Dryczołtowi, Stanisławowi.Tessalonowi, Perzowi i Wawrzyńcowi 50 włók w puszczy nad rzeką Śledziową w dystrykcie nowogrodzkim. Na włókach tych powstały wsie S l ed z i e, a zapewne też Gniewoty (od Gniewomira), teraz Pstrągi-Gniewoty i Zagroby-Zakrzewo (byli herbu Zagroba). Stanisław Bacz z Baczów (pow. ciechanowski)i jego bratanek Paweł, na podstawie przywilejów z 1398 r. i 1409 r., nadającym im razem 20 włók zwanych Lasany w puszczy, dali początek wsi Lasany, zwanej później B a c z a m i S u c h y m i i rodowi Baczewskich herbu Lubicz .Obecna młodzież wizytująca wystawę, to w dużej mierze potomkowie pracowników zambrowskich zakładów bawełnianych, zwanych kombinatem, potomkowie ludzi, którzy przybyli z bliższych i dalszych okolic, głównie ze wsi, wybudowali wielką fabrykę, znaleźli w niej pracę i swoje miejsce do życia. Ta fabryka to miejsce pracy tysięcy ludzi, funkcjonowała ponad 50 lat i spowodowała rozwój miasta. Warto o tym pamiętać, zgromadzić i eksponować pamiątki po niej, póki jeszcze żyją ludzie, co je (np. zdjęcia) posiadają. Warto zatem rozszerzyć zainteresowania, nie ograniczać się do eksponowania tylko maleńkiego fragmentu dziejów miasta.
Pani Doroto (?), zechce Pani szerzej wytłumaczyć, czym jest odnawianie erekcji parafii przez Biskupa?
Panie Janie, posłużyłam się cytatem z opracowania Jerzego Wiśniewskiego - Początek i rozwój nowego osadnictwa w ziemi łomżyńskiej w końcu XIV i w XV wieku. Parafia w dzisiejszym Śniadowie była ERYGOWANA w końcu XIV w., a po pewnym czasie ponowiono ten akt. Polecam - kto jest zainteresowany historią regionu warto przeczytać, opracowanie dostępne w internecie.
Podaję dokładny fragment tekstu J. Wiśniewskiego z ww. opracowania: Biskup płocki Jakub, odnawiając - na prośbę Piotra właściciela Smłodowa -w 1405 r. e r e k c j ę p a r a f i i przy kościele NMP, św. Jana Chrzcicielai św. Mikołaja w S m ł o d o w i e, fundowanym między 1390 a 1396 r. przez tegoż Piotra Gza, przyłączył do tej parafii okoliczne wsie (villas) i siedliska (areas) pojedynczych osadników. Ich wykaz w dokumencie erekcyjnym jest zarazem najstarszym spisem wsi i osad jednodworcznych już istniejących mi południe od Łomży, między rzeką Ruziem a Czerwonym Borem. W niektórych przypadkach, jak choćby teraz, widać jak trafne są powiedzenia o kosmatych myślach albo że głodnemu chleb na myśli. No bo proszę erekcja i kościół. Niemożliwe ?
Wg słownika języka polskiego erekcja to 1. wzniesienie czegoś, wystawienie jakiejś budowli, założenie lub ufundowanie np. kościoła lub miasta; 2. wzwód członka
No dobrze już, dobrze. Erekcja. Rozumiem