
Radny Sebastian Orłowski zapytał o dostępność protokołów z posiedzeń zarządu powiatu oraz poprosił o ich kserokopie oraz kserokopię umowy cywilnoprawnej zawartej z nowym prawnikiem/doradcą, który brał udział we wręczaniu wypowiedzeń pracownikom starostwa.
Radny Powiatu Zambrowskiego Sebastian Orłowski złożył do starosty interpelację w sprawie jawności działalności organów powiatu.
- „Minęło 3 miesiące działalności nowego zarządu powiatu. Mieszkańcy pytają i z niepokojem obserwują działalność zarządu wywołany brakiem realizacji jakichkolwiek inwestycji przez Starostę i nowy zarząd powiatu oraz brakiem ich planów w najbliższym czasie. Zamiast tego widzimy obraz negatywnych działań nowych władz powiatu takich jak rezygnacja z budowy ronda przy Lidlu, rezygnacja z projektu rozbudowy boisk przy LO, rezygnacja z zamiany ulic z samorządem miasta Zambrów, który miał wpłynąć na estetykę i funkcjonalność miasta, temat zwolnień pracowników, zatrudnienie na umowę zlecenie pracownika/doradcy za 10000 zł miesięcznie. W takim momencie jawność i dostęp do informacji jest środkiem, który załagodzi i zniweluje niepokoje społeczne” – napisał w interpelacji radny powiatowy Sebastian Orłowski.
Jak zauważa radny Sebastian Orłowski, działalność organów powiatu - zarówno rady, jak i zarządu - jest jawna, a ograniczenia jawności mogą wynikać wyłącznie z ustaw. Jawność obejmuje w szczególności prawo obywateli do uzyskiwania informacji, wstępu na sesję rady powiatu i posiedzenie jej komisji, a także dostępu do dokumentów wynikających z wykonywania zadań publicznych, w tym protokołów posiedzeń organów powiatu i komisji rady powiatu. W związku z tym radny zapytał o dostępność protokołów z posiedzeń zarządu powiatu oraz poprosił o ich kserokopie oraz kserokopię umowy cywilnoprawnej zawartej z nowym prawnikiem/doradcą, który brał udział we wręczaniu wypowiedzeń pracownikom starostwa.
Poniżej oraz w załączniku pod artykułem przedstawiamy skan interpelacji radnego Powiatu Zambrowskiego Sebastiana Orłowskiego.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
pcha się do koryta ;) czy on pokazał dokumenty na podstawie których wyłudził dotacje do firmy żony ?
...a ty tęsknisz za prokuratorem..?, masz dowody, złożyłeś zawiadomienie..?, jeśli nie to właśnie POpełniłeś przestępstwo publicznego POmówienia naruszającego nie tylko dobra osobiste, ale też funkcjonariusza publicznego.
I co finalnie zamierza Pan na tym właściwie ugrać? Pan Radny zdaje się obrońca uciśnionych pracowników oczywiście ma świadomość, że dołożył mnóstwo zbędnej roboty Bogu ducha winnej sekretarce, która będzie musiała przygotowywać, opisywać, redagować i kompletować wszystkie te zbędne papiery do kupy? Zamierza Pan to później w ogóle przeczytać czy całkiem nie?
biedna sekretarka wolontariuszka, bo przecież nikt jej za pracę nie płaci, prawda? pracuje za darmo?
Nie martw się bo za wiele to tego nie ma . Protegowana się nie przepracuje .
O Jezu, Janusz tracz. Będzie knuł intrygi i wszystkich rozpracowywał. Weź bo się przewrócę za śmiechu. Człowieku, ale się wczułeś w rolę. Co niektórzy to naprawdę się kwalifikują do specjalisty od bałaganów na strychu
Prawo do uzyskiwania informacji obejmuje dostęp do dokumentów oraz wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów. Informację publiczną stanowią także protokoły z POsiedzeń Zarządu POwiatu i jako takie POwinni znaleźć się w Biuletynie Informacji Publicznej. Zatem praca sekretarki POlegająca na kserowaniu tychże jest zbędna, wystarczy radnemu wskazać miejsce publikacji.
Co to za radny skoro nie wie gdzie szukać publikacji? Poza tym - czy o każdym ruchu radnego musimy być informowani publicznie? Przecież widać, że bije pianę. Tylko po co?