Reklama

Polscy uczniowie wakacje spędzili w Visaginas

24/07/2003 00:00
Miasto w lesie - las w mieście. Takie wrażenie wywarło na zambrowskich uczniach miasto Visaginas. 8 maja tego roku między merem W. Raczkauskasem i burmistrzem polskiego miasta Zambrów została podpisana umowa, zgodnie z którą po 42 dzieci i 4 pedagogów z każdej strony od 7 do 20 lipca będzie odpoczywać w zaprzyjaźnionych miastach, poznawać życie młodzieży, kulturę, zabytki.

"Dla naszych dzieci ten wyjazd był nagrodą za osiągnięcia w nauce, udział w różnych konkursach, olimpiadach szkolnych, zawodach sportowych" - powiedziała kierowniczka zambrowskiej grupy Regina Rudnicka. - Chętnych do wyjazdu na Litwę, oczywiście, było o wiele więcej, ale ustalono, że z każdej szkoły pojedzie tylko po 10 uczniów".

Zauważmy, ze system kształcenia w Polsce jest trochę inny niż na Litwie. Miasto Zambrów, które znajduje się 68 kilometrów od Białegostoku na trasie do Warszawy, jest trochę mniejsze od Visaginas.

Liczba mieszkańców - 24 tysiące. Znajduje się tu 3 szkoły podstawowe, w których nauka trwa 6 lat, jedno miejskie gimnazjum, po ukończeniu którego każdy uczeń może kontynuować naukę w liceum ogólnokształcącym, technikum, w liceum ekonomicznym, zawodowym, a dopiero potem może rozpocząć studia.

Przyjechały do nas dzieci, które ukończyły szkołę podstawową, ze swoimi opiekunami Bogusławą Krajewską i Alicją Saniewską (nauczycielkami języka rosyjskiego) i gimnazjaliści z nauczycielem informatyki i biologii Andrzejem Trochimowiczem. Gimnazjaliści w czasie rozmowy opowiadali, że postrzegali Litwę jako kraj rolniczy, kraj lasów i jezior. Z lekcji historii wiedzą, że w przeszłości losy dwóch krajów miały wiele wspólnego. Zarówno pedagodzy jak i uczniowie byli mile zaskoczeni, że w Litwie jest 124 polskie szkoły. Największym pragnieniem całej polskiej grupy był wyjazd do Wilna i zwiedzenie "Ostrej Bramy" na starym mieście oraz innych pomników związanych z historią dwóch krajów.

W naszym mieście na Polaków czekał szeroki i różnorodny program przygotowany przez pedagogów z Domu Twórczości Dziecięcej. Nie zważając na deszczową pogodę Zambrowiacy odbyli wycieczkę po mieście. Zdziwiła ich liczba domów kultury i sportu, oraz to, jak wiele środków z budżetu miasta przeznacza się na nasze dzieci. Dzięki życzliwości dyrektora szkoły akrobatyki S. Albridzijo zambrowscy uczniowie mogli nie tylko obserwować trening, ale sami spróbowali swoich sił na różnego rodzaju przyrządach sportowych. Niezwykłe wrażenie wywarła na dzieciach wycieczka do centrum informacyjnego elektrowni atomowej. Pewien chłopiec po wycieczce zapytał: "Jak miasto i ludzie Litwy będą żyć bez elektryczności, kiedy zostanie zamknięta elektrownia atomowa?". Cóż, dorośli również chcieliby usłyszeć od polityków litewskich odpowiedź na to pytanie.

Nie zważając na pewną barierę językową, pedagodzy Domu Twórczości szybko nawiązali kontakt z zambrowiakami. Polscy uczniowie wyróżniają się wewnętrzną dyscypliną. Ani razu nie słyszałem, aby opiekunowie musieli podnosić głos w czasie wycieczek i wędrówek. Z jednakowym zadowoleniem dzieci śpiewają narodowe i inne pieśni, znają i nasze popularne melodie. Z zaciekawieniem pytają o szczegóły dotyczące pracy reaktora atomowego i o przepis na przygotowanie chłodnika z ziemniakami pirre. Polakom posmakowała nasza kuchnia, zdziwił ich jednak fakt, że na Litwie jest tak popularny chleb z kminkiem, i że do każdego talerza zupy dodajemy łyżkę śmietany. Nie mniejsze zdziwienie wywarły na dzieciach nazwy pizzy w naszej pizzerii - "atomowa" i "radioaktywna".

Polscy koledzy zwrócili uwagę na to, że u nas wiele domów jest zbudowanych z czerwonej cegły. Jak okazało się obiekty z tego materiału kojarzą się im z dawnym budownictwem za czasów cara. W Zambrowie jest cała ulica, na której znajdują się byłe budynki koszarowe XIX wieku. A pierwsze wzmianki o początkach miasta pojawiły się w 1283 roku i dotyczą budowy kościoła. Zam-brów otrzymał status miasta w 1430 roku za panowania księcia Janusza Mazowieckiego. Budowle z tych czasów nie zachowały się. Za najstarszy obiekt uważa się unikalną drewnianą kaplicę na cmentarzu miejskim, zbudowaną w połowie XVIII wieku. Przez całe miasto przepływa nieduża rzeczka Jabłonka. Innych zbiorników wodnych w pobliżu nie ma. Dlatego dla polskich przyjaciół wielką atrakcją była wycieczka do naszego "kraju jezior". Największymi zakładami przemysłowymi w Zambrowie są: zakład bawełniany i mleczarnia, w których pracuje większa część mieszkańców miasta. Istnieje wiele niedużych firm i przedsiębiorstw usługowych.

W ostatnich dniach pobytu w naszym mieście Zambrowiacy cieszyli się z pięknej słonecznej pogody i większość czasu spędzali nad jeziorem, na wędrówkach i wycieczkach po okolicach Visaginas. Mamy nadzieję, że i nasze dzieci przywiozą z Zambrowa również takie same słoneczne wrażenia.


* * *
W imieniu wszystkich uczestników wyjazdu do Visaginas dziękuję Burmistrzowi Miasta Zambrów - panu Kazimierzowi Dąbrowskiemu za zorganizowanie wspaniałej formy wypoczynku za granicą dzieciom z naszych szkół i mam nadzieję, że wyjazdy te staną się tradycją naszego miasta.

Alicja Saniewska
Nauczycielka SP Nr 3 w Zambrowie

Aplikacja zambrow.org

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Zambrow.org




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do