Po zimowej przerwie ruszyło odmulanie zalewu

Niespełna po 4 tygodniach przerwy, podczas której temperatury spadały o kilka – kilkanaście stopni poniżej zera, przyszła odwilż, a wraz z nią wznowiono odmulanie dna zalewu. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie skala prac.

Od listopada do grudnia mieszkańcy Zambrowa przyzwyczaili się bowiem do widoku jednej koparki pracującej na dnie wysuszonego zbiornika wodnego. Od minionej środy (21 stycznia) do zadania przystąpiło aż 8 koparek. Firma Szymański-Jarząbek, która jesienią ubiegłego roku wygrała przetarg ogłoszony przez Urząd Miasta na odmulenia dna zbiornika, postanowiła ze sprawą uwinąć się szybciej.

Wykonawca co prawda nie chce deklarować terminu zakończenia prac, bo wiele zależy od aury, jednak z nieoficjalnych informacji wiadomo nam, że jeśli odmulanie dna zbiornika prowadzone będzie przy użyciu takiej ilości ciężkiego sprzętu, jaka na dnie wysuszonego zambrowskiego zalewu pojawiła się od minionej środy, nie wykluczone, że proces odmulania zakończy się w ciągu 2-3 tygodni.

Odmulenie dna zbiornika było już niezbędne. Jak informował burmistrz Kazimierz Dąbrowski, zabieg ten nie był wykonywany co najmniej od 10 lat. W tym czasie woda wpływająca do zbiornika naniosła na jego całym dnie kilkudziesięciocentymetrową warstwę mułu. Zbiornik był przez to płytszy, a woda – gorszej jakości. Gdy prace zostaną zakończone na pewno odczują to wędkarze, bowiem warunki do hodowli ryb znacznie się poprawią.

Mimo, że proces odmulania w praktyce rozpoczął się w połowie listopada, to pierwsze kroki w tym kierunku wykonano już w pierwszych dniach września 2008 r. Należało wówczas odłowić ryby i spuścić wodę, aby dno obeschło i pozwoliło na wjechanie ciężkiego sprzętu. Zgodnie z założeniami Urzędu Miasta prace mają zakończyć się przed końcem czerwca 2009 r. Jeśli jednak wszystko pójdzie sprawnie, wykonawca wyrobi się dużo przed tym terminem.

W ramach odmulania zaplanowano też umocnione elementów betonowych jazu piętrzącego wodę i wałów ziemnych. W sumie prace związane z renowacją zalewu będą kosztować podatników około 210 tys. zł, w tym koszt samego odmulania oszacowano na 184 tys. zł, a prace remontowe elementów betonowych – na 25 tys. zł. Środki te w całości pochodzą z budżetu miasta.

W czasie odmulania wymienione miały zostać również deski na molo. Po rozpoczęciu prac okazało się jednak, że wszystkie elementy drewniane mola są w gorszym stanie, niż przypuszczano. Dlatego w grudniu 2008 r. wymieniono wszystkie elementy drewniane. Obecnie molo wykonane jest ze specjalnie impregnowanego ciśnieniowo drewna, co zapewnić ma długą żywotność oraz odporność na wilgoć i warunki atmosferyczne. Prace te kosztowały Urząd Miasta 64 tys. zł.

Polecamy:
:: Robią nowe molo, a odmulanie dna zalewu trwa
:: Rozpoczęło się odmulanie dna zalewu
:: Na odmulanie zalewu z kieszeni podatników pójdzie blisko 200 tys. zł
:: Zalew będzie odmulany