Reklama

Piknik rodzinny w „Trójcy” [foto+video]

17/09/2016 00:00
Wspomnienie świętego Stanisława Kostki było okazją do dzisiejszego pikniku rodzinnego w "Trójcy". Dzieci chętnie brały udział w grach i zabawach organizowanych przez harcerzy i animatorów. Dużym powodzeniem cieszyły się również dmuchane zjeżdżalnie.

Doroczna pamiątka św. Stanisława Kostki obchodzona była w Polsce 13 listopada. W 1974 r. jego wspomnienie przeniesione zostało na 18 września, aby młody święty błogosławił swoim podopiecznym na początku roku szkolnego. Proboszcz oraz księża z parafii pw. Trójcy Przenajświętszej w Zambrowie zaprosili dzisiaj najmłodszych wiernych, aby wspólnie świętować ten dzień.

Dzisiejszy piknik przy kościele pw. Trójcy Przenajświętszej cieszył się dużym zainteresowaniem. Na licznie przybyłe dzieci czekało wiele atrakcji: dmuchane zabawki, gry i różne konkurencje organizowane przez 3 Zambrowską Drużynę Harcerską „Grota” oraz animatorów. Podczas imprezy parafian odwiedził Papa Smerf, z którym każdy chętnie robił sobie zdjęcia. Jak na piknik przystało, nie zabrakło również kiełbasek z grilla, które w pocie czoła opiekał ks. dziekan Jerzy Samsel.

- „Bardzo mi się tu podoba, jest fajnie. Przyszłam z bratem, mamą i babcią. Brat jest mały i jeszcze nie może zjeżdżać z dmuchanej ślizgawki, ale ja już mogę.” – powiedziała nam jedna z uczestniczek pikniku.


Święty buntownik

Stanisław Kostka urodził się w 1550 r. w Rostkowie na Mazowszu. Był synem kasztelana zakroczymskiego. Miał trzech braci i dwie siostry. Po odbyciu nauk wstępnych w domu, w wieku 14 lat został wysłany wraz z bratem do kolegium jezuickiego w Wiedniu. Mimo że na początku nauka szła mu dość ciężko, na ostatnich latach studiów był już jednym z najlepszych uczniów. Stanisław w czasie wolnym dużo czytał i modlił się, nocą zaś oddawał się kontemplacji i umartwianiu poprzez biczowanie. Taki tryb życia nie podobał się jednak jego wychowawcy oraz bratu i kolegom, którzy nakłaniali go do porzucenia ascezy, docinając mu i znęcając się nad młodym pokutnikiem.

W grudniu 1565 r. Stanisław ciężko zachorował. Według jego relacji, kiedy był pewien śmierci, sama św. Barbara, patronka dobrej śmierci, w towarzystwie dwóch aniołów nawiedziła jego pokój i przyniosła mu Wiatyk. Potem zjawiła się również Najświętsza Maryja Panna z Dzieciątkiem i poleciła mu, aby wstąpił do Towarzystwa Jezusowego. Rano Stanisław wstał zupełnie zdrowy.

Święty bardzo chciał wstąpić do zgromadzenia Jezuitów, ale nie otrzymał zgody rodziców. W odpowiedzi na to zdeterminowany młodzieniec w sierpniu 1567 r. uciekł pieszo, w przebraniu żebraka, z Wiednia do Dillingen w Bawarii, gdzie przyjęto go na próbę do pracy w kuchni w kolegium jezuickim. Po kilku tygodniach dostrzeżono jego pobożność oraz pracowitość i wysłano go do Rzymu, gdzie wstąpił do nowicjatu. Tam jednak Stanisław też nie zaznał spokoju, gdyż ojciec postanowił go za wszelką cenę odwieść od obranej drogi, wysyłając do niego list pełen wymówek i gróźb. Za radą zakonników Stanisław odpisał ojcu, że powinien on raczej dziękować Bogu, iż wybrał jego syna na swoją służbę.

Na początku 1568 r., w wieku zaledwie 18 lat, Stanisław złożył śluby zakonne.10 sierpnia tego samego roku, w uroczystość św. Wawrzyńca, napisał list do Matki Bożej i schował go na swojej piersi. Przyjmując tego dnia Komunię świętą, prosił św. Wawrzyńca, aby uprosił mu u Boga łaskę śmierci w święto Wniebowzięcia. Prośba została wysłuchana. Wieczorem poczuł się bardzo źle. 13 sierpnia gorączka nagle wzrosła. 14 sierpnia u Stanisława pojawiły się mdłości, zimny pot i dreszcze, a z ust popłynęła krew. Późną nocą otrzymał ostatnie namaszczenie. Po północy 15 sierpnia 1568 r. odszedł do wieczności.

Kult św. Stanisława zrodził się bardzo szybko. Kiedy w dwa lata później otwarto jego grób, znaleziono ciało świętego nietknięte rozkładem. Stanisław Kostka został beatyfikowany w 1602 roku przez papieża Pawła V, a kanonizowany przez Benedykta XIII 31 grudnia 1726 r.

13 listopada 1988 r. święty Jan Paweł II, klęcząc przy sarkofagu Stanisława Kostki, powiedział do zgromadzonych wiernych:

„Żyjąc krótko, przeżył czasów wiele”. Wszyscy znamy te słowa, które stanowią syntezę życia naszego Świętego, postaci doprawdy niezwykłej: w tak niedługim czasie zdołał osiągnąć ogromną dojrzałość powołania chrześcijańskiego i zakonnego. Ten święty patron młodzieży polskiej towarzyszył mi od dawna, w czasach młodości i potem, stale. Towarzyszył mi w Rzymie, gdy byłem studentem w położonym niedaleko stąd Kolegium Belgijskim. Prawie każdego dnia przychodziłem szukać u niego duchowego światła i pomocy (…). Jego krótka droga życiowa z Rostkowa na Mazowszu przez Wiedeń do Rzymu była jak gdyby wielkim biegiem na przełaj do tego celu życia każdego chrześcijanina, jakim jest świętość. Kiedy znajdujemy się wobec tej niezwykłej postaci, myśli nasze podążają natychmiast do młodych całego świata (…).

Tak, św. Stanisław miał trudną młodość, mimo że był z bardzo bogatego rodu, arystokratycznego, prawie królewskiego, miał trudną młodość. Młodzi dzisiaj mają w Polsce trudną młodość, czasem wydaje mi się, że nie potrafią sprostać wyzwaniom, czasem szukają wyjścia poza Ojczyzną. Dla wszystkich: i tych, co odchodzą z Ojczyzny, i tych, co zostają, niech św. Stanisław Kostka będzie patronem – patronem trudnych dróg życia polskiego, życia chrześcijańskiego. Szukajmy u niego stale wspomożenia dla całej młodzieży polskiej, dla całej młodej Polski.”


Zapraszamy do obejrzenia skrótu video z dzisiejszej imprezy:



Polecamy:
::

Aplikacja zambrow.org

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Zambrow.org




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do